Skocz do zawartości

Nawilżacz powietrza


Igorek

Rekomendowane odpowiedzi

> Źle się mieszka i potrzebuję jak w tytule. Nie musi być najtańszy, wolę jakiś lepszy i przyjemny w

> eksploatacji. Co polecicie?

nie smiej sie ale... szmate mokra na kaloryfer

w pracy praktykuje takie rozwiazanie - na wyloty z nagrzewnic rzucam mokra szmate i bardzo fajnie nawilza - jak wyschnie to znowu mocze i po sprawie

a tak bardziej serio to wg mnie najmniej klopotliwe i bardzo dobrze spelniajace swoja funkcje sa wlasnie te wyparnikowe montowane na kaloryferze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie smiej sie ale... szmate mokra na kaloryfer

> w pracy praktykuje takie rozwiazanie - na wyloty z nagrzewnic rzucam mokra szmate i bardzo fajnie

> nawilza - jak wyschnie to znowu mocze i po sprawie

awaryjnie stosowane, szmata robi się żółta po paru dniach, wygląda to ochydnie

> a tak bardziej serio to wg mnie najmniej klopotliwe i bardzo dobrze spelniajace swoja funkcje sa

> wlasnie te wyparnikowe montowane na kaloryferze

podobno siedlisko bakterii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam elesko ah-03 i teraz nie wyobrazam sobie spania bez tego urzadzenia.

Nie polecam go bo fakt jest dobry i ma regulacje wilgotnosci oraz ilosci wylatujacej pary ale przydalby sie zbiornik tak z 8l bo jednak co 2-3 dni trzeba uzupelniac.

Druga sprawa to napelnianie zbiornika. Korek wlewu mogli by zrobic z gory pojemnika a nie ze trzeba wyjmowac odwracac odkrecac i jeszcze wlej te 4 litry wody jak nie da sie normalnie postawic zbiornika bo ktos zaprojektowal tak dziwnie ksztalt.

Regulacja wilgotnosci dziala ale mam wrazenie ze jest strasznie nieliniowa.

Ale jesli chcesz takie minimum to za taka cena ciezko kupic cos wypasionego i taniego . Ja kupilem go za 137zl jakos tak. I

Woda tylko przefiltrowana inaczej zalezie to kamieniem i przestanie dzialac ta plytka ultradzwiekowa

Takze sobie przemysl to bo wiekszosc wtopi kase a potem zachwala ze do re zamiast sie przyznac ze badziewie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> awaryjnie stosowane, szmata robi się żółta po paru dniach, wygląda to ochydnie

może wina szmaty?

moja "służbowa" szmata szara była od początku i ciągle jest szara

> podobno siedlisko bakterii...

jak o wszystko - trzeba dbać i czyścić

w jednym z wcześniejszych mieszkań miałem takie kamionkowe i jedyne co to systematycznie trzeba było to wyczyścić bo kamień się osadzał - ale to wina kranówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podobno siedlisko bakterii...

Takie samo siedlisko masz w zbiorniku nawilżacza.

Jeśli nawet wlejesz do kamionek bądź nawilżacza wodę z filtra odwróconej osmozy, to i tak z czasem zagnieżdżą się w nim zielone żyjątka zlosnik.gif

Wystarczy raz na dłuższy czas wrzucić do pojemnika pastylkę np. czegoś takiego KLIK >> i cieszysz się komfortem czystego zbiornika/pojemnika i komfortową wilgotnością powietrza.

Nie jeden powie, że drogo, ale na zdrowie nie ma "złej" ceny, a po wtóre, większe opakowanie wystarcza na bardzo, bardzo długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W starym mieszkaniu używaliśmy przy maluchach HB UH1080:

> Spełniał wszystkie swoje funkcje rewelacyjnie.

No właśnie teraz kojarzę, że jak ze dwa lata wstecz miałem ten problem to byłem bliski zakupu właśnie HB jako czegoś lepszego ale temat upadł. Coś tam wtedy się naczytałem o osadach na meblach (??) i to mnie zniechęciło. Na chwilę obecną widzę, że żre to to sporo energii a poza tym chyba jest jakiś wkład, który zapewne trzeba będzie zmieniać. Ile tak naprawdę kosztuje korzystanie z tego urządzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przekonasz mnie dlaczego mam zapłacić dwa razy więcej? Nie chodzi o to, że nie chcę bo mogę ale

> muszę wiedzieć za co płacę

konstrukcja powoduje ze woda jest 'naturalnie' odparowywana, nie ma grzalki, nie ma plytki ultradzwiekowej, nie ma problemu kropelkowania aerozolu, wytracania kamienia, jest bardzo cichy, a jego jedyna wada to cena frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> może wina szmaty?

> moja "służbowa" szmata szara była od początku i ciągle jest szara

> jak o wszystko - trzeba dbać i czyścić

> w jednym z wcześniejszych mieszkań miałem takie kamionkowe i jedyne co to systematycznie trzeba

> było to wyczyścić bo kamień się osadzał - ale to wina kranówki

Net mi się wczoraj skończył, więc dopiero dziś mogę dokończyć odpowiedzi. A więc tak:

Po pierwsze chcę zachować jakiś ład w mieszkaniu, więc szmaty wiszące na kaloryferze odpadają. Kamionkowe czy plastikowe nawilżacze na grzejnik budzą we mnie złe skojarzenia, słabo się tym reguluje nawilżanie, wygląda to prymitywnie. Po drugie, moje grzejniki nie zawsze są ciepłe. W poprzednim mieszkaniu ostatniej tam spędzonej zimy pozakręcałem wszystkie grzejniki a i tak miałem wystarczającą temperaturę, więc parowanie szmaty przestało się sprawdzać. Obecnie mam inne mieszkanie w tym samym bloku i tu ze względu na fakt, że wprowadziliśmy się tydzień temu grzejniki są rozkręcone ale systematycznie je przykręcam i być może za parę dni jak się ociepli na zewnątrz zupełnie je zakręcę. Tak więc ta metoda tylko jako awaryjna, na dłuższą metę szukam czegoś, co napełnię, włączę i zrobi za mnie robotę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Takie samo siedlisko masz w zbiorniku nawilżacza.

> Jeśli nawet wlejesz do kamionek bądź nawilżacza wodę z filtra odwróconej osmozy, to i tak z czasem

> zagnieżdżą się w nim zielone żyjątka

> Wystarczy raz na dłuższy czas wrzucić do pojemnika pastylkę np. czegoś takiego KLIK

> Nie jeden powie, że drogo, ale na zdrowie nie ma "złej" ceny, a po wtóre, większe opakowanie

> wystarcza na bardzo, bardzo długo.

Z opisu wynika, że tabletka na litr wody, czyli uzdatnienie litra wody kosztuje prawie złotówkę. Co robię źle, że podana przez Ciebie metoda to dla mnie niesamowicie droga opcja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> konstrukcja powoduje ze woda jest 'naturalnie' odparowywana, nie ma grzalki, nie ma plytki

> ultradzwiekowej, nie ma problemu kropelkowania aerozolu, wytracania kamienia, jest bardzo

> cichy, a jego jedyna wada to cena

Jeszcze co do wad- produkt jest niemiecki i taką się charakteryzuje urodą. To strasznie paskudne pudło, żona mnie wyśmiała jak jej to pokazałem. Na chwilę obecną HB jest dla nas najbardziej ciekawe, bo Venta droga, brzydka i co chyba najważniejsze- urządzenie przyda się przez kilka tylko miesięcy w roku, więc ładowanie w zakup takiej ilości kasy na coś co statystycznie więcej będzie stało gdzieś schowane niż działało, wydaje się być przesadą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przekonasz mnie dlaczego mam zapłacić dwa razy więcej? Nie chodzi o to, że nie chcę bo mogę ale

> muszę wiedzieć za co płacę

Dlatego, bo Venta szybko Ci sie zwroci, poniewaz do niej lejesz kranowe. Do ultradzwiekowych zaleca sie lac zdemineralizowana, kazda inna bedzie mniej lub bardziej pylila tongue.gif, przetestowalem kilka modeli i kazda pylila, lalem wode filtrowana ale to nie pomagala. Poza tym ultradzwiekowe strasznie sie psuja, moj rekordzista zespul sie 5 razy, za ostatnim dostalem w koncu zwrot $$. Po kilku latach w koncu kupilem uzywana Vente za cene ultradzwiekowca i jest spokoj. Wszyscy znajomi co kupowali ultradzwiekowe mieli identyczne problemy, psuly sie (nawet niby firmowe) i pylily tongue.gif

Venta dodatkowo oczyszcza powietrze ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeszcze co do wad- produkt jest niemiecki i taką się charakteryzuje urodą. To strasznie paskudne

> pudło, żona mnie wyśmiała jak jej to pokazałem. Na chwilę obecną HB jest dla nas najbardziej

> ciekawe, bo Venta droga, brzydka i co chyba najważniejsze- urządzenie przyda się przez kilka

> tylko miesięcy w roku, więc ładowanie w zakup takiej ilości kasy na coś co statystycznie

> więcej będzie stało gdzieś schowane niż działało, wydaje się być przesadą.

poszukaj na allegro, byl tez jakis polski produkt, wygladem przypominajacym miske, zasada podobna jak w Vencie a znacznie tanszy.

Co do wygladu to kwestia gustu, imo jest to neutralna czarna skrzynka, bez zbednych bajerow. Ostatni ultradzwiekowy jaki mialem to za to mi pol sypialni ostietlal swoim lcd jak sie zalaczyl .. oczywiscie na niebiesko grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> poszukaj na allegro, byl tez jakis polski produkt, wygladem przypominajacym miske, zasada podobna

> jak w Vencie a znacznie tanszy.

> Co do wygladu to kwestia gustu, imo jest to neutralna czarna skrzynka, bez zbednych bajerow.

> Ostatni ultradzwiekowy jaki mialem to za to mi pol sypialni ostietlal swoim lcd jak sie

> zalaczyl .. oczywiscie na niebiesko

Po przewertowaniu opinii wiem, że Venty nie kupię ze względu na cenę bo to najbardziej kontrowersyjny temat. Natomiast sama zasada działania mi się podoba i szukam dalej. Znalazłem BEURER LW 110

i-beurer-lw-110-czarny.jpg

i zdecydowanie lepiej wygląda jego cena- jest bardzo konkurencyjna w stosunku do najdroższych ultradźwiękowych. Może być coś takiego zamiast Venty?

Pozostaje jeszcze kwestia płynów. Venta wymaga dolewania bioabsorbera co realnie daje wcale nie takie małe koszty. W tym z obrazka powyżej producent oferuje również płyny jak w Vencie ale dystrybucja na polski rynek nie przewiduje płynów i pojawia się zapewnienie, że nie są one potrzebne. Jakim cudem? shocked.gif

No ale może na początek: może być coś takiego zamiast Venty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ale może na początek: może być coś takiego zamiast Venty?

technologicznie jest to dokladnie to samo, zestaw tarcz powoli obracajacych sie w wodzie i plus wentylator wymuszajacy obiego powietrza smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> urządzenie przyda się przez kilka

> tylko miesięcy w roku, więc ładowanie w zakup takiej ilości kasy na coś co statystycznie

> więcej będzie stało gdzieś schowane niż działało, wydaje się być przesadą.

To nie kombinuj tylko kup ultradźwiękowy za 50zł i też będzie działał ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pozostaje jeszcze kwestia płynów. Venta wymaga dolewania bioabsorbera co realnie daje wcale nie

> takie małe koszty. W tym z obrazka powyżej producent oferuje również płyny jak w Vencie ale

> dystrybucja na polski rynek nie przewiduje płynów i pojawia się zapewnienie, że nie są one

> potrzebne. Jakim cudem?

w vencie tez nie musisz używać płynu, żeby urządzenie działało. Tylko wtedy będzie problem z kamieniem osadzającym się na tarczach. Tu pewnie jest podobnie - będzie działać, ale w instrukcji może być zalecenie używania zdeminineralizowanej wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po przewertowaniu opinii wiem, że Venty nie kupię ze względu na cenę bo to najbardziej

> kontrowersyjny temat. Natomiast sama zasada działania mi się podoba i szukam dalej. Znalazłem

> BEURER LW 110

> i zdecydowanie lepiej wygląda jego cena- jest bardzo konkurencyjna w stosunku do najdroższych

> ultradźwiękowych. Może być coś takiego zamiast Venty?

> Pozostaje jeszcze kwestia płynów. Venta wymaga dolewania bioabsorbera co realnie daje wcale nie

> takie małe koszty. W tym z obrazka powyżej producent oferuje również płyny jak w Vencie ale

> dystrybucja na polski rynek nie przewiduje płynów i pojawia się zapewnienie, że nie są one

> potrzebne. Jakim cudem?

> No ale może na początek: może być coś takiego zamiast Venty?

Płyn do Venty kosztuje coś koło 50zł, ja mam juz go 3 rok i jeszcze mi starczy na 4-ty, więć koszty pomijalne. Wszytsko zależy jakie masz powietrze w domu, jeżeli nie ma dużo syfów w powietrzu i będziesz pilnował, żeby nie zabrakło wody, to Ventę można myć nawet raz na dwa miesiące. Ja myje co ok 4-6 tyg, mam najmniejszy model, więc buteleczka ma jakieś ok 15 miarek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w vencie tez nie musisz używać płynu, żeby urządzenie działało. Tylko wtedy będzie problem z

> kamieniem osadzającym się na tarczach. Tu pewnie jest podobnie - będzie działać, ale w

> instrukcji może być zalecenie używania zdeminineralizowanej wody.

imho to nei tylko problem kamienia, a zwiekszenie napiecia czy naprezenia wody - lub jakos podobnie spineyes.gif, chodzi o to zeby woda tworzyla cienka powloke pomiedzy tarczami bebna niczym banka. Dzieki temu sprawnosc nawilzacza jest taka jak przewidzial producent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Płyn do Venty kosztuje coś koło 50zł, ja mam juz go 3 rok i jeszcze mi starczy na 4-ty, więć koszty

> pomijalne. Wszytsko zależy jakie masz powietrze w domu, jeżeli nie ma dużo syfów w powietrzu i

> będziesz pilnował, żeby nie zabrakło wody, to Ventę można myć nawet raz na dwa miesiące. Ja

> myje co ok 4-6 tyg, mam najmniejszy model, więc buteleczka ma jakieś ok 15 miarek.

wciąż myślimy jaką opcję wybrać. Najdroższe modele czy to z ultradźwiękowych czy Venta, odpadają. Będzie albo ten Beurer, albo najtańszy ultradźwiękowy.

Aha, powietrze mam bardzo brudne. Mam komin elektrociepłowni tuż obok i jeszcze jakąś odlewnię żeliwa. To co ja mam wżarte w plastikowe okna, parapety i lakier samochodu to tragedia frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś w media markt pooglądać coś zupełnie innego i przy okazji chciałem zerknąć na jakiegoś taniego ultradźwiękowca. I choć się nie spodziewałem to stały i Venta i Beurer, więc mogłem pooglądać z bliska. Rozebrałem oba, rzeczywiście cena Venty to zdecydowana przesada; za plastikową skrzyneczkę przypominającą skrzynkę narzędziową, plastikowe kółeczka w środku i jeden wiatrak liczą sobie chore pieniądze. Beurer jakościowo podobny- czyli też plastiki o słabym spasowaniu, biel taka bardziej kremowa no ale cena zdecydowanie niższa, choć nadal wielokrotnie przesadzona w stosunku do solidności. Dodatkowo Beurer nie ma tak płaskich talerzy jak Venta i to zapewne będzie powodowało zaciąganie większej ilości wody. Wróciłem do domu i zamówiłem Beurera, mam nadzieję, że będę zadowolony.

Dzięki za wszystkie podpowiedzi ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przez dzbanek z filtrem węglowym.

Dzięki, nie wiedziałem czy filtrowanie przez dzbanek da radę, no i przy takim przerobie H2O filtr do wody musisz chyba dosyć często zmieniać.

PZDR VEN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak zerknąłem na alledrogo to różnica między tym co wrzuciłeś a podobną ventą była około 150-200zł

> a piszesz jakby co najmniej była różnica 50%

Zapewne porównujesz do najtańszej Venty LW15 a ta ma mniejszą wydajność. Beurerowi parametrami odpowiada Venta LW25, której cena to zawsze ponad 1200zł a to jest dwukrotnie więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzięki, nie wiedziałem czy filtrowanie przez dzbanek da radę, no i przy takim przerobie H2O filtr

> do wody musisz chyba dosyć często zmieniać.

u mnie to nic nie dawalo tongue.gif, dzbankiem demineralizacji nie zastapisz.

Wiecej dawal filtr w nawilzaczu, ale i tak mniej ale osad byl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Daj znać jak się sprawuje, zwłaszcza w kwestii wydajności. Teraz mam ultradźwiękowy o wydatku

> 400mg/h. Nie mogę znaleźć ile ma ten Beurer. Poza tym nie jestem przekonany, że te wartości

> można porównywać

IMo to zalezy, jak mialem ultradzwiekowy w sypialni i pracowal kilka godzin przy zamknietych drzwiach to jak sie wchodzilo to az siwo bylo, a higrometr dobijal do 70-80%, za to po wylaczeniu dosc szybko spadalo.

Venta czy ten Beurer patrzac na parametr podbijania wilgotnosci na higrometrze bedzie mial mniejsza wartosc, w tym samym powmieszczeniu u mnie dobija do max 50%, ale jakby dluzej sie utrzymuje i nie jest siwo wink.gif. W specyfikacji jest tez napisane ze ich sprawnosc zalezy od wilgotnosci w pomieszczeniu i spada im bardziej jest wilgotno, nazywaja to samoregulacja, czy jakos tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie to nic nie dawalo , dzbankiem demineralizacji nie zastapisz.

> Wiecej dawal filtr w nawilzaczu, ale i tak mniej ale osad byl.

Ale co dokładnie masz na myśli deminarelizacja? Filtruje przez dzbanek wodę i nie ma ani grama kamienia ani w czajniku, ani tym bardziej w nawilżaczu.

Do tematu:

Ponadto trzeba wyczyścić wszystkie plastiki które mają kontakt z wodą bo tworzy się na nich taki brązowawy nalocik -coś jakby glony tylko łatwiejsze do usunięcia.

A co do jakiegoś nalotu na meblach - nic takiego nie zaobserwowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale co dokładnie masz na myśli deminarelizacja? Filtruje przez dzbanek wodę i nie ma ani grama

> kamienia ani w czajniku, ani tym bardziej w nawilżaczu.

To, ze kupujesz wode po procesie deminarelizacji majac gwarancje ze nie bedzie osadow. Dzbankiem nawet najlepszym z super filtrami tego nei zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie to nic nie dawalo , dzbankiem demineralizacji nie zastapisz.

> Wiecej dawal filtr w nawilzaczu, ale i tak mniej ale osad byl.

Czyli jak człowiek się decyduje na nawilżacz, to odżałować kasę na wodę demineralizowaną? W sumie taka droga nie jest, sprzedają w 5 litrowych baniakach.

PZDR VEN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli jak człowiek się decyduje na nawilżacz, to odżałować kasę na wodę demineralizowaną? W sumie

> taka droga nie jest, sprzedają w 5 litrowych baniakach.

> PZDR VEN

To zależy od tego, jak duży masz problem z brakiem wilgotności. U mnie w najgorszym przypadku szło ok 6l przez noc, więc przy cenie np. 4zł/5l szybko poszedłbym z torbami. Teraz mam filtr z żywicą i daje radę, ale co jakiś czas woda zaczyna śmierdzieć i filtr (wkład żywiczny) wymaga wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli jak człowiek się decyduje na nawilżacz, to odżałować kasę na wodę demineralizowaną? W sumie

> taka droga nie jest, sprzedają w 5 litrowych baniakach.

> PZDR VEN

Genealnie trzeba sie z tym liczyc, ale zalezy jak duzo wody bedzie potrzebowal, jaka masz wode w kranie, itd. U mnie na kranowie zawsze pylil, tak ze po 3 dniach mozna bylo pisac palcem na meblach, podlodze tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Daj znać jak się sprawuje, zwłaszcza w kwestii wydajności. Teraz mam ultradźwiękowy o wydatku

> 400mg/h. Nie mogę znaleźć ile ma ten Beurer. Poza tym nie jestem przekonany, że te wartości

> można porównywać

Na pewno jest jeszcze za wcześnie, żeby ostatecznie oceniać ten nawilżacz ale chciałbym już coś napisać bo jest tego niemało. Sprzęt dotarł w środę, w momencie jak zamawiałem akurat pojawiła się oferta za 599zł z darmową przesyłką i skorzystałem. Tutaj pozwolę sobie jeszcze raz załączyć zdjęcie

i-beurer-lw-110-czarny.jpg

W środku to co widziałem wcześniej w MediaMarkt, czyli prosta plastikowa skrzyneczka, zestaw talerzy w środku i jakieś dodatkowe zabudowane gadżety. Całość jest może i ładna, ten przyszarzały biały kolor jest naprawdę niegłupi, bo sprzęt stoi na podłodze i nie razi w oczy, raczej zlewa się z otoczeniem. Srebrny panel na górze po przyjrzeniu się z bliska ma jakby problem z klarem, są takie mini placki w powłoce, może być bity i malowany w stodole hehe.gif

Zanim wróciłem z pracy i obejrzałem urządzenie żona już go zalała do pełna (7,25 litra) i włączyła. Poczytałem instrukcję i trochę osłodziła ona mój wydatek bo urządzenie ma wskaźnik poziomu wody, wyświetlacz przygasa automatycznie po pięciu sekundach od ostatniej operacji aby nie razić smile.gif oraz jest dość ciche i proste w obsłudze.

Generalnie zasada działania jest taka, że wiele cienkich tarcz obraca się bardzo powoli w wodzie a na nie dmucha wentylator. Co odparuje z tarcz to odparuje, jeśli powietrze jest dość wilgotne to odparowanie jest słabe, jeśli jest sucho to parować będzie szybko. Czyli sama "regulacja" parowania jest praktycznie żadna a jednocześnie automatyczna, bo zależy od aktualnej wilgotności powietrza. Dla przypomnienia, ultradźwiękowce niejako mechanicznie rozbijają wodę na mikrokropelki, które wydmuchiwane są do pomieszczenia, co oznacza, że cały proces jest wymuszony. W porównaniu do Beurera czy Venty, ultradźwiękowce "wtłaczają" rozbitą na drobinki wodę w powietrze. Woda to również wapń i inne składniki mineralne, które rozbite na drobinki wcale nie tak chętnie łączą się z powietrzem i osiadają na meblach itp. Przy ewaporacji woda, jeśli ma parować to paruje (i tylko woda) a jeśli jest za wilgotno to nie wyparuje.

Wracając do skuteczności. Pierwsze obserwacje wilgotności na stacji pogody niewiele pokazały. Teraz jest cały czas w okolicach 45%. Trudno powiedzieć ile było wcześniej bo mieszkanie stało od ostatnich dni grudnia niezamieszkane z wyłączonymi grzejnikami i pod koniec stycznia, wprowadzając się, zastaliśmy bodajże 22%. Od tego czasu rosło. W momencie uruchomienia nawilżacza było jeszcze poniżej 40% ale czy urosło dzięki niemu, czy dzięki pojawieniu się życia w pomieszczeniu to trudno ocenić. Jak już wcześnie wspominałem mieliśmy kiedyś inne mieszkanie w tym samym bloku i pamiętam, że zimą przy solidniejszych mrozach wilgotność potrafiła spadać do poniżej 30%.

Co jeszcze... Ogólnie wiatraczek sobie huczy niezbyt głośno na trzecim stopniu w ciągu dnia- czyli max (powiedzmy, że jak włączony komputer) i bardzo cichutko "na jedynce" w nocy. Chciałem go konkretnie potestować ale żona już kilka razy wyłączyła z uwagi na rzekome zżeranie prądu. Tak więc od środy mam coś, co nieznacznie i przyjemnie dmucha, parę razy zostało wyłączone i nic nie dodawałem z żadnych ulepszaczy. No i właśnie dziś wskaźnik poziomu wskazał malutko a po sprawdzeniu okazało się, że każdego dnia znikało około dwóch litrów wody shocked.gif Więc mimo, że praca jakby niezauważalna, to widać, że woda znika, czyli jest oddawana do pomieszczenia.

Tak jak pisałem na początku jest jeszcze troszkę za wcześnie na ostateczne wnioski, bo chciałem też ocenić jak wpłynie to na kaszel, jaki ma córka ale jak na złość po dniu kiedy dostaliśmy i uruchomiliśmy urządzenie miała bardzo trudną noc i bardzo kaszlała. Następnego dnia u lekarza okazało się, że złapała jakiegoś wirusa oslabiony.gif

Co jeszcze do urządzenia; sam w tym wątku dziwiłem się, że niby są jakieś płyny pomagające w eksploatacji a na polski rynek nie są dostarczane i producent nie wymaga ich stosowania. Akurat dostałem oba food.gif Jeden jest do czyszczenia takiego "grubszego". Drugi to ochrona przed zepsuciem wody, która ze względu na bardzo dużą pojemność zbiornika, może stać nawet i kilka dni. Co do lepszego odparowania to producent sam uczciwie przyznaje w instrukcji, że można wspomóc proces odparowania zmniejszając napięcie powierzchniowe wody. Jak? Dodając jedną kroplę płynu do zmywania naczyń smile.gif Nie ma specjalnych płynów pomagających nawilżanie; kropla płynu i cieszymy się pełną sprawnością. Za to ode mnie duży plus smile.gif

Właśnie zalałem prawie pusty zbiornik do pełna, dałem płyn przeciw rozmnażaniu się bakterii i zapuściłem kropelkę Fairy smile.gif Za parę dni opiszę pewnie co dalej wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisz, pisz - to bardzo cenne uwagi waytogo.gif Te 2l/dobę wyliczyłeś uwzględniając przestoje, czy przy pracy 24/dobę? I w takim cyklu jak opisałeś (dzień na 3 biegu, noc na 1)? Ciekaw jestem faktycznego wzrostu wilgotności i tego, na ile tą wilgotność oddają wskazania higrometrów w przypadku nawilżaczy ultradźwiękowych.

Tak jak pisałem - mam nawilżacz ultradźwiękowy Boneco, który potrafi wypuścić w powietrze 0,4l/godzinę (!), ale jakoś nie wydaje mi się, żeby to dawało do końca oczekiwany efekt. Poza tym wspomniany już pył w dużych ilościach frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pisz, pisz - to bardzo cenne uwagi Te 2l/dobę wyliczyłeś uwzględniając przestoje, czy przy pracy

> 24/dobę? I w takim cyklu jak opisałeś (dzień na 3 biegu, noc na 1)? Ciekaw jestem faktycznego

> wzrostu wilgotności i tego, na ile tą wilgotność oddają wskazania higrometrów w przypadku

> nawilżaczy ultradźwiękowych.

> Tak jak pisałem - mam nawilżacz ultradźwiękowy Boneco, który potrafi wypuścić w powietrze

> 0,4l/godzinę (!), ale jakoś nie wydaje mi się, żeby to dawało do końca oczekiwany efekt. Poza

> tym wspomniany już pył w dużych ilościach

w środę po południu uruchomiony a zalany był do pełna, czyli 7,25 litra. W sobotę wskaźnik pokazał pusto i zostało mniej więcej litr, czyli zeszło mi jakieś 6 litrów w czasie trzech dób. Pracował tak jak pisałem, nocą jedynka, w dzień 3 o ile nie był akurat wyłączony.

Wilgotność według stacji pogody z lidla nie osiąga 50% i wątpię, by osiągnęła bo teraz cały czas jest w okolicach 45%. W dzień jak gdzieś wychodzimy to otwieramy okno i nawilżacz off i tak góra kilka godzin.

Ogółem działania nie widać wyraźnie. Jedyne co mogę napisać to (nie śmiać się shhh.gif) nie swędzą mnie szyja i plecy, bo to pierwszy znak, że mam w domu za sucho zlosnik.gif Na pewno nie ma też pyłu.

Teraz też włączony oczywiście i mogę powiedzieć, że ma dużo przyjemniejszy dźwięk niż wentylator w moim laptopie.

Aaa, jeszcze jedna fajna rzecz. Jak się siądzie i powącha wylot to jest zapach takiego letniego powietrza po deszczu, coś mi się z dzieciństwem kojarzy ale dokładnie nie wiem co. Jakby sygnał, że właśnie przestało padać i można znów cieszyć się piękną pogodą spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jaka wilgotnosc miales przed nawilzaczem ?

Zreszta teraz jest slaby okres na porownania, jak jest -20C i grzejniki maja wysoka temp to i wilgotnosc szybko spada. Tj Ci piasalem przy Vencie dobija do max 50%, bez nawilzacza spada do 20%, choc to i tak min jakie pokazuje moja stacja. W swedzeniu nie mam doswiadczen grinser006.gif, ale u mnie nie wysychaja tak usta i dlonie oraz nie chce sie pic w nocy, o nosie i gardle nei wspomne. Co tez wazne nie ma mgly po kilku godzinach i jak piszesz pylu ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jaka wilgotnosc miales przed nawilzaczem ?

> Zreszta teraz jest slaby okres na porownania, jak jest -20C i grzejniki maja wysoka temp to i

> wilgotnosc szybko spada. Tj Ci piasalem przy Vencie dobija do max 50%, bez nawilzacza spada do

> 20%, choc to i tak min jakie pokazuje moja stacja. W swedzeniu nie mam doswiadczen , ale u

> mnie nie wysychaja tak usta i dlonie oraz nie chce sie pic w nocy, o nosie i gardle nei

> wspomne. Co tez wazne nie ma mgly po kilku godzinach i jak piszesz pylu

Dla przypomnienia, jak się wprowadzaliśmy pod koniec stycznia to było około 20% i grzejniki wyłączone od miesiąca, 16'C w środku. Był wtedy mróz, zaczęliśmy grzać i wilgotność powoli rosła, bo w mieszkaniu zaczęło się oddychać, gotować itp. Ręce też są u mnie wyznacznikiem suchego powietrza ale nie wspominałem bo robię przy okazji remont w kuchni, kuję ścianę, zrywam trochę płytek i mam ręce jakie mam i nie będę tego łączył z tematem nawilżacza. Za to nos też potwierdza, że jest lepiej wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla przypomnienia, jak się wprowadzaliśmy pod koniec stycznia to było około 20% i grzejniki

> wyłączone od miesiąca, 16'C w środku. Był wtedy mróz, zaczęliśmy grzać i wilgotność powoli

> rosła, bo w mieszkaniu zaczęło się oddychać, gotować itp. Ręce też są u mnie wyznacznikiem

> suchego powietrza ale nie wspominałem bo robię przy okazji remont w kuchni, kuję ścianę,

> zrywam trochę płytek i mam ręce jakie mam i nie będę tego łączył z tematem nawilżacza. Za to

> nos też potwierdza, że jest lepiej

Cos tu nie tak albo nie masz jakiejkolwiek wentylacji albo masz kuchnio- lazienko- pokoj ( bez obrazy wink.gif). U mnie pranie, gotowanie nie ma jakiegokolwiek wplywu na sypialnie w mieszkaniu 2pok, jedynie wstawienie prania do suszenia w sypialni podbija wilgotnosc. Natomiast wystarczy kilka dni mrozow przy co i wilgotnosc szybko spada.

Odnosnie reqkcji na nawilzacz to ja widze nawet po starych krzeslach, przestaly sie w koncu rozpadac grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cos tu nie tak albo nie masz jakiejkolwiek wentylacji albo masz kuchnio- lazienko- pokoj ( bez

> obrazy ). U mnie pranie, gotowanie nie ma jakiegokolwiek wplywu na sypialnie w mieszkaniu

> 2pok, jedynie wstawienie prania do suszenia w sypialni podbija wilgotnosc. Natomiast wystarczy

> kilka dni mrozow przy co i wilgotnosc szybko spada.

> Odnosnie reqkcji na nawilzacz to ja widze nawet po starych krzeslach, przestaly sie w koncu

> rozpadac

Mam kuchnio- łazienko- pokój zlosnik.gif Niedawno się wprowadziliśmy, trwa remont kuchni i ogólnie wszystko odbywa się w pokoju, łącznie z suszeniem prania. A nawet jak zakończę to na moich 45 metrach nie ma czegoś takiego jak sypialnia zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam kuchnio- łazienko- pokój Niedawno się wprowadziliśmy, trwa remont kuchni i ogólnie wszystko

> odbywa się w pokoju, łącznie z suszeniem prania. A nawet jak zakończę to na moich 45 metrach

> nie ma czegoś takiego jak sypialnia

To zmienia postac rzeczy grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.