Skocz do zawartości

Evanda - czy warto kupić ?


manfred

Rekomendowane odpowiedzi

Witam grinser006.gif

Szukam nowego używanego autka dla siebie, zastanawiam się min nad evandą..

Tu moje pytanie - warto czy lepiej uciekać ?

Chodzi mi głównie o typowe usterki i dostęp do części, cena też nie jest bez znaczenia.

Mam nadzieję że ktoś coś podpowie niewiem.gif

http://olx.pl/oferta/chevrolet-evanda-2005r-CID5-ID77AtD.html#c07cf28d7a

warta coś jest ta sztuka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Szukam nowego używanego autka dla siebie, zastanawiam się min nad evandą..

> Tu moje pytanie - warto czy lepiej uciekać ?

> Chodzi mi głównie o typowe usterki i dostęp do części, cena też nie jest bez znaczenia.

> Mam nadzieję że ktoś coś podpowie

> http://olx.pl/oferta/chevrolet-evanda-2005r-CID5-ID77AtD.html#c07cf28d7a

> warta coś jest ta sztuka ?

Czy ta sztuka jest coś warta, to tego na odległość nie da się stwierdzić, ale generalnie evanda jest warta swojej ceny. Jest to auto duże, wygodne, a z lpg oszczędne. Ma też trochę bajerów umilających życie, jak ogrzewane lusterka, fotochromatyczne lusterko wewnętrzne, grzanie foteli czy pełna elektryka + zmieniarka cd. Osiągi przeciętne ale 9,8 do setki wystarczy w zupełności. Auto nie jest specjalnie awaryjne, a konstrukcja auta i zastosowane tam patenty są proste, więc większość mechaników auto ogarnie. Jak kupisz auto zadbane i sam będziesz o nie dbał, to wizyty w warsztatach przeważnie ogranicza się do wymiany wyeksploatowanych elementów z których kupnem nie będzie problemu. A jak się o auto nie dba, to nawet stare japońskie auta potrafią zaskoczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy kupnie mocno zwrócił bym uwagę na wszelkie otwory na desce rozdzielczej, zużycie wnętrza, czy przebieg, ponieważ auto jako nowe było tanie ( cena około 75-80tyś zł) a oferowało bogate wyposażenie i duży komfort dla podróżujących na tylnej kanapie, co tłumaczy dlaczego często widzę te auto w Warszawie na taksówkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie warto. Śmigam evanda z LPG już prawie 2 lata. Awarie: uszczelka pod głowicą, wymiana parownika, robota maglownicy, 2x piasty z przodu. Reszta to typowy serwis, olej, klocki, filtry. Auto jest duże, wygodne i tanie, dobrze współpracuje z lpg. Z wad to według mnie jest głośne, pewnie kłopoty z odsprzedażą. Pozdrawiam!

Jarek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam nadzieję że ktoś coś podpowie

Poszukaj czegoś bardziej popularnego. Co prawda Evanda to zasadniczo Leganza w innym ubraniu, ale:

- mechanicy nie będą znali typowych usterek (na zasadzie - pojedynczy stuk przy lekkim skręcie to na pewno ta tulejka) - bo Twoja Evanda będzie pierwszą i ostatnią którą zobaczą,

- części często nie będzie w najbliższej/najtańszej hurtowni (czyli tej, w której zaopatruje się serwis) - czyli będziesz musiał je kupić sam. No i naprawa będzie wyglądać tak, że przywieziesz auto do serwisu, rozbiorą go, zdiagnozują i powiedzą żebyś kupił część - Ty siądziesz do netu, znajdziesz, zamówisz i już za 2 dni zamówiona część przyjdzie, auto poskładają i w drogę - przez ten czas będziesz jeździł autobusem, tramwajem albo taksówką.

Czeka Cię także dopasowywanie części z innych modeli GM itp ... To wszystko jest do ogarnięcia, ale po zmianie Chevroleta na VAG odczułem duże ułatwienie jakichkolwiek napraw - wstawiam rano, po południu odbieram zrobione. Do Rezzo nawet tarcze hamulcowe musiałem sam szukać i zamawiać przez net, bo były inne niż w nubirze czy leganzie.

Nie wspominając już o tym, że raczej dalej tego auta nie sprzedasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poszukaj czegoś bardziej popularnego. Co prawda Evanda to zasadniczo Leganza w innym ubraniu, ale:

> - mechanicy nie będą znali typowych usterek (na zasadzie - pojedynczy stuk przy lekkim skręcie to

> na pewno ta tulejka) - bo Twoja Evanda będzie pierwszą i ostatnią którą zobaczą,

> - części często nie będzie w najbliższej/najtańszej hurtowni (czyli tej, w której zaopatruje się

> serwis) - czyli będziesz musiał je kupić sam. No i naprawa będzie wyglądać tak, że

> przywieziesz auto do serwisu, rozbiorą go, zdiagnozują i powiedzą żebyś kupił część - Ty

> siądziesz do netu, znajdziesz, zamówisz i już za 2 dni zamówiona część przyjdzie, auto

> poskładają i w drogę - przez ten czas będziesz jeździł autobusem, tramwajem albo taksówką.

> Czeka Cię także dopasowywanie części z innych modeli GM itp ... To wszystko jest do ogarnięcia, ale

> po zmianie Chevroleta na VAG odczułem duże ułatwienie jakichkolwiek napraw - wstawiam rano, po

> południu odbieram zrobione. Do Rezzo nawet tarcze hamulcowe musiałem sam szukać i zamawiać

> przez net, bo były inne niż w nubirze czy leganzie.

> Nie wspominając już o tym, że raczej dalej tego auta nie sprzedasz.

Zakładając że ją kupię - umówiony na piątek jestem z gościem to auto i tak obcych mechaników nie zobaczy 270635636-JUMP2.gif Tylko mnie i kumpla IThankYou.gif i jeszcze czasem pewnie kogoś znajomego

a jak mam kupić passata czy audi bo kowale na wsiach wiedzą co to jest to postoje grinser006.gif

a i w vagu można się czasami zdziwić zlosnik.gif

po części zawsze jeżdżę sam zlosnik.gif nie tylko dla siebie zlosnik.gif

z tego co się orientowałem po gratach do auta to do leganzy jest auto podobne , ale bardziej mu chyba do nowszego modelu epica ?

Leganze w dobrym stanie to bym z miejsca brał , ale tu się zastanawiam właśnie jak z usterkami i typowymi wadami cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zakładając że ją kupię

Widzę, że się bardzo podpaliłeś.

Pamiętaj o tym, że to nie jest auto klasy wyższej, tylko auto, które miało być tanie i wyglądać jak klasa wyższa. No i zostało wypuszczone w bardzo przejściowym momencie, kiedy Daewoo upadało (to projekt jeszcze Daewoo), a GM dopiero wchodził.

Jeśli nie będziesz za wiele oczekiwał i godzisz się z tym, że pewne części mogą być problematyczne - może być OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Ełku jeżdżą trzy Evandy, jedna moja druga jakiegoś gości a ostatnia jeździ na taksówce. Jak gadałem z mechanikiem który kilka razy je naprawiał, to mówił, ze z częściami do evandy nie ma żadnych problemów, tym bardziej, że część części ma wspólnych dla epica czy oplem (tylko nie pamiętam z którym modelem). Jedynie z czym może być problem jeśli chodzi o części to elektronika (evanda nie akceptuje zamienników i zaraz po zamontowaniu jakiegoś zamiennika z elektroniki i tak wywali błąd) choć na szczęście w serwisach Opla jeszcze przez 10 lat mogą sprowadzić dowolną oryginalną część do evandy dając na nią dwa lata gwarancji. Drugą bolączką z częściami zamiennymi jest układ wydechowy, a właściwie brak jakichkolwiek zamienników. Tu pozostaje zakup oryginalnego wydechu który jest w serwisie drogi, albo jak ja z końcowych wydechem po lekkich przeróbkach zamontować np. z leganzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Leganze w dobrym stanie to bym z miejsca brał , ale tu się zastanawiam właśnie jak z usterkami i

> typowymi wadami

Jeśli chodzi o wady, to auto jest trochę głośne przy prędkości 130-140km/h, no ale auto miało być tanie, więc wygłuszenie jest średniej jakości. druga sprawa to bagażnik, pozornie wydaje się duży, ale jest płytki i ma tylko 430l. a jeśli mamy lpg i koło zapasowe wozimy w bagażniku, to mimo dużego auta pozostaje nam mały bagażnik lub zamiast koła wozimy zestaw naprawczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Eve wspominam bardzo dobrze, dalej śmiga nią szwagier i jest zadowolony. O plusach pisał nie będę bo jest ich masa - wyposażenie, komfort, super klima, itd.

Skupmy się na wadach:

- zacierające się tuleje pływające wahaczy tylnych - zarówno górnych (częściej) jak i dolnych (rzadziej) GM zakłada wymianę całych wahaczy - koszmarna cena więc trzeba improwizować tuleje są dostępne ale nie wszystkie.

- brak tłumików zamiennych ceny oryginałów kosmiczne

- wadliwe czujniki piast przednich do wymiany całe piasty - większość aut już pewnie po wymianie

- wadliwy mostek alternatora - większość aut już pewnie po wymianie

- hałaśliwe zawieszenie przednie - "poczucie luzów" przy faktycznym ich braku

- słabe wycieczenie powyżej 120

- rdzewiejące prowadnicze szyby tylnej

- fatalna konstrukcja ręcznego - tarczo-bęben - temat da się ogarnąć ale upierdliwości wracają

- rdzewiejące stalowe elementy podwozia - mało istotne

- opornie działające wycieraczki - trzeba smarować kule

- cieknąca pokrywa rozrządu - trzeba dobry klej GM i nie więcej niż 8 Nm dokręcenia

- nadmiernie parujące szyby - pomaga klima

- mało precyzyjna skrzynia biegów

- na oryginalnym oleju skrzynia opornie pracuje - trzeba zmienić na czerwony GM

- wycieki z maglownicy - górny uszczelniacz od wałka kierownicy

- urywająca się poduszka dolna silnika (są dwie dolne) można poznać po trzęsącym nadmiernie lewarku przy ruszaniu

- idiotyczne szyby nie mające auto podnoszenia - trzeba trzymać

- brak komputera pokładowego

to tyle generalnie auto polecam i to bardzo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Leganze w dobrym stanie to bym z miejsca brał , ale tu się zastanawiam właśnie jak z usterkami i

> typowymi wadami

Przestań, Leganza do Evy nie da się porównać to już inna epoka. Co do Epici niestety jakości środka jest DUŻO gorsza niż w Evie - GM zrobiło swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to tyle generalnie auto polecam i to bardzo...

Serio polecasz auto z taką listą wad ?

Wiele z tych wad przypomniało mi Leganzę - jak rdzewiejące prowadnice szyb, idiotyczne tarczobębny itp ...

Leganza była najgorszym posiadanym przeze mnie autem DU - a miałem ich kilka. Chyba była nawet najgorszym posiadanym przeze mnie autem w ogóle ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Serio polecasz auto z taką listą wad ?

Wszystkie stare auta mają listę wad, jedne mają dłuższe, a inne bardziej kłopotliwe. Evanda nie ma tych wad jakoś strasznie denerwujących, a większość usterek można usunąć nie wydając wielkich pieniędzy (może za wyjątkiem układu wydechowego, ale z ogarniętym mechanikiem można i tu coś wykombinować np. częściami z leganzy). Evanda poza tym oferuje bardzo dobry stosunek kosztów zakupu do jakości, bo ciężko kupić auto za 10-13tyś. z roku 2004-2006 z tak bogatym wyposażeniem i takim komfortem jazdy. A jak ktoś szuka auta idealnego bez listy wad to tylko pozostaje auto z salonu z gwarancją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Serio polecasz auto z taką listą wad ?

> Wiele z tych wad przypomniało mi Leganzę - jak rdzewiejące prowadnice szyb, idiotyczne tarczobębny

> itp ...

> Leganza była najgorszym posiadanym przeze mnie autem DU - a miałem ich kilka. Chyba była nawet

> najgorszym posiadanym przeze mnie autem w ogóle ...

Omega miała tarczo-bębny i było to rozwiązanie ok, trzeba było tylko z raz w miesiącu kilkaset metrów przejechać z lekko zaciągniętym ręcznym i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Serio polecasz auto z taką listą wad ?

Nie są to wady które go dyskwalifikując poza tym każde auto ma wady. No może poza Wieśwagenem z Niemiec od dziadka lub kobiety z 400 tys przebiegiem zlosnik.gif

Są to niewielkie wady w porównaniu do zalet auta i wiem co piszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> Przestań, Leganza do Evy nie da się porównać to już inna epoka. Co do Epici niestety jakości środka

> jest DUŻO gorsza niż w Evie - GM zrobiło swoje.

No właściciel mówił to samo o leganzie.

Tylko dla mnie najważniejsze są koszty i dobry stan techniczny który łatwo utrzymać

a co do evandy z linku... Przód malowany w stodole

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to było dziwne sprzedawanie bo "bili" się o nią miałem 3 kupców - znajomi i rodzina i się później prawie obrazili, że to właśnie szwagier kupił, no ale moja była dopieszczona.

ja bym zobaczył:

http://otomoto.pl/chevrolet-evanda-C34166068.html

Bardzo dobrze wygląda, oryginalne elementy, ktoś dbał to widać - chętnie bym ją zobaczył na żywo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, tylko zobacz skąd ja a skąd Evanda. Puławy -Radom to będzie ze 300 km. Oglądałem jedną ostatnio, chciał 10900 zł, zszedł na 8500 zł, 2004 rok, polski salon i niestety samochód od Polaka.

Usterki:

- brak pierwszego tłumika, ręczny stoi w pionie, tylne zaciski stoją, gaz BRC pali bezpiecznik podczas jazdy pod obciążeniem, po partacku malowany i robiony błotnik, malowana maska, wymieniona lampa, korozja na klapie i na tylnych rantach błotników, drobna korozja na dachu, lakier zaniedbany, skorodowane wycieraczki, oblazł lakier z felg aluminiowych i klamek (!!??), korozja tylnych prowadnic szyb, środek brudny i zaniedbany, w tym zeszło gumo podobne pokrycie uchwytów zamykanie drzwi, choć wszystko działa (prócz opuszczania szyby kierowcy), w zawieszeniu lekko puka w prawym przodzie, skrzynia trochę nieprecyzyjnie chodzi, szarpie silnikiem przy odpalaniu (poduszka?).

O dziwo gasną wszystkie kontrolki. Przebieg 170 tyś. 2004 rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za utrzymaną musisz zapłacić więcej ja sprzedałem za 13,5 a kumpel dawał 15

> Usterki:

> - brak pierwszego tłumika,

drobiazg, można dodać przelotówkę i już

ręczny stoi w pionie,

Tu zonk, żeby to dobrze zrobić trzeba kupić zestaw z lacetti koszt z robotą 500 zł o ile nie będzie trzeba tarcz wymieniać

tylne zaciski stoją,

auto nie dbane u mnie nigdy nie staną ale ja co rok czyściłem zaciski a tłoki traktowałem pastą - profilaktycznie

gaz BRC pali bezpiecznik

podstawowe BRC średnio sprawdza się w Evie lepiej STAG i szybkie wtryski jeśli BRC to Tylko s.24

> podczas jazdy pod obciążeniem, po partacku malowany i robiony błotnik, malowana maska,

kupa...

> wymieniona lampa, korozja na klapie i na tylnych rantach błotników, drobna korozja na dachu,

kupa

> lakier zaniedbany, skorodowane wycieraczki, oblazł lakier z felg aluminiowych i klamek (!!??),

Kupa

> korozja tylnych prowadnic szyb

Norma - prowadnice kupisz za 200 zł w aso

> środek brudny i zaniedbany, w tym zeszło gumo podobne pokrycie

Kupa

> uchwytów zamykanie drzwi, choć wszystko działa (prócz opuszczania szyby kierowcy), w

> zawieszeniu lekko puka w prawym przodzie,

pewnie łącznik lub guma stabilizatora

skrzynia trochę nieprecyzyjnie chodzi, szarpie

> silnikiem przy odpalaniu (poduszka?).

tak poduszka - koszt 100 zł w ASO

> O dziwo gasną wszystkie kontrolki. Przebieg 170 tyś. 2004 rok.

Przebieg 170 to już sporo jak na tak traktowaną Evę

Daj spokój...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli tylny i ręczny nie jest taki sam jak w Nubirze i Leganzie?

Jest zupełnie inny w sensie części..

A tak poza tym jak słyszę, że Evanda jest podobna do Leganzy i pasuje z niej kupę części, to mnie śmiech ogarnia. Piszą to ludzie, którzy nie mieli Evy albo nie znają Leganzy.

Evanda to całkowicie inne auto niż Leganza. Eva jest niemal identyczna konstrukcyjnie jak Epica - oczywiście poza budą i silnikami. Ma niemal identyczne zawieszanie - różnice to drobiazgi często nawet nie uwzględnione w katalogach zamienników np. inne łączniki drążków z tyłu. Co pasuje z legi - PRAWIE NIC !!!! Lega ma inne zawieszenie z przodu, zupełnie inne z tyłu - Eva ma wielowahacze. Jest zupełnie inna elektronika silnika, nadwozia, itd... Co pasuje - tarcze hamulcowe - tylko przednie i tłoczki hamulcowe, oczywiście niemal identyczny jest silnik - KONIEC (różnice w osprzęcie elektryczno - elektronicznym np. cewka). Więc do prawdy nie wiem skąd biorą się bajki i to na forum o podobnej konstrukcji. Eva była autem skonstruowanym od podstaw przez DU, a dali tylko niemal identyczny silnik.

> Przelotówka jest założona, zwykła rura...no i po nagrzaniu coś parkocze z wydechy w rejonie

> silnika.

To do d... Eva bez 1 tłumika jest głośna - za głośna. Tam może być słychać dodatkową opaskę metalową łączącą wydech z silnikiem - powstają tam luzy z czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I jeszcze pytanie, bo następną jadę oglądać, czy były takie modele, że na klapie znaczek Daewoo a

> na kierownicy Chevrolet?

To znaczy, że ktoś zmienił kierownicę albo remontował przód. Eva z Polski miała znaczeki Chevroleta w zachodniej europie bywało DU. Auta są identyczne poza paskudnym przerośniętym grillem DU i znaczkami oczywiście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza co ją oglądałem to ta: http://moto.gratka.pl/tresc/chevrolet-evanda-2-0-16v-cdx-premium-17369679.html

Byłem wczoraj ponownie, człowiek się aż zagotował jak mu pokazałem co jest nie tak. I nawet zmienił opis ogłoszenia...amatorom idealnych aut dziękuję...Po wczorajszych oględzinach doszło, że malowana prawie cała (przód i tył, może nie malowane tylko drzwi i dach oraz tylna klapa, ale zastanowiło mnie to złażenie lakieru z klamek, tam gdzie się palcami dotyka...czyżby taksówka??), kamienny nalot w zbiorniczku płynu chłodzącego...podobno musiał mieć nalaną kiedyś wodę ale po co? (u mnie wiem po co nalałem ale to inna przyczyna).

Teraz jadę oglądać tą: http://olx.pl/oferta/daewoo-evanda-z-nowym-gazem-CID5-ID7rMzd.html#94f6bbf5b8

Pojawiła się znowu na olx, przedtem były inne zdjęcia. I na kierownicy znaczek (poprawiono) DU. Czyli całe DU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To znaczy, że ktoś zmienił kierownicę albo remontował przód. Eva z Polski miała znaczeki Chevroleta

> w zachodniej europie bywało DU. Auta są identyczne poza paskudnym przerośniętym grillem DU i

> znaczkami oczywiście

Kurcze muszę skorygować, samochód z tego drugiego ogłoszenia to jednak Daewoo Evanda a nie Chevi. Odnalazłem stare zdjęcia i jest znaczek DU na kierownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do farby na klamkach to norma - jak to powiedział mój lakiernik "brak tam podkładu - malowane na plastik, musiało zejść". Ja też to pomalowałem 400 zł kosztowało. Co do rdzy, u mnie po 10 latach była tylko na lewym nadkolu tylnym ale tylko dlatego, że jak miał rok to było delikatnie wgniecione, poza tym rudej na lakierze brak. W Evie rdzewieje prowadnica tylna szyby i elementy nośne podwozia - belka poprzeczna tylna, wahacze, belka poprzeczna przednia. Jednak są to tak grube elementy, że ich korozja jest mało istotna. Eva generalnie jest bardzo dobra pod kątem korozji pod warunkiem, że nie była naprawiana przez partaczy czyli 99% warsztatów lakierniczych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga ładna, raczej już się zdecydowałem. Bardzo zadbana wewnątrz, z zewnątrz też ok, uderzony tył, nawet zbytnio nie robiony bo lampa wyszczerbiona. Taką podobno gość kupił. Wszystkie tłumiki na miejscu, podobno 146 tyś przebiegu, 2 lata u tego człowieka (właściciel policjant). Ma szyber dach, skórę, elektrykę, nie ma czujnika deszczu i tempomatu i nie opuszcza się lusterko po wrzuceniu wstecznego. No i jeszcze jedna sprawa o której napisze do Ciebie na prv - świeci się chceck i na gazie i na benzynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jaki gaz? Nie jakieś mokre Vialle?

Jeszcze raz jadę ją dokładnie obejrzeć. Wtryskiwacze od gazu z tego co pamiętam na pewno nie Hana ani Keihen, wyglądały na takie: http://www.ac.com.pl/public/pubonline/cms/images/poradnik-lpg/listwa-wtryskowa2.jpg bo nawet przez chwile pomyślałem, ze to zaworki od gazu a nie wtryski. Pewnie Valtek lub inne. Dam znać co wyszło z oględzin i sprawdzania błędów. Jakby ktoś wisiał na forum między 16:30 a 18:00 to może będę pisał z "teatru działań". Do Arcziego tel. mam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest tam jakaś sekwencja ale źle zamontowana bo pomimo poprawek świeci check..., a jakiś baran

> gazownik wypuszcza tak klienta kasując tylko błąd co pomaga oczywiście na parę minut...

A i na allegro pojawiła się tak, którą chciałem kupić Tekst o Evandzie wcześniej: http://allegro.pl/chevrolet-evanda-2-0-b-g-136km-i4720685449.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na tych wtryskach Evanda nie będzie poprawnie śmigała bo są jak na jej potrzeby SUPER

> WWWOOOOOOLLLLLLNNNNNNEEEEE. Uboga mieszanka gwarantowana.

Mimo wszystko da się je tak zrobić, żeby przez jakiś czas auto jeździło przyzwoicie (np. na sprzedaż), ale gazownik dyletant/ignorant tego nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mimo wszystko da się je tak zrobić, żeby przez jakiś czas auto jeździło przyzwoicie (np. na

> sprzedaż), ale gazownik dyletant/ignorant tego nie zrobi.

Evanda kupiona i tak:

rocznik 2004

przebieg 147 tys km

wnętrze 5+

z zewnątrz - 5-/4+ (bita w tył, nie robiona jakoś specjalnie, lampa u szczerbiona, brak boczków w bagażniku, brak korozji na podłużnicach i na elementach z tyłu).

gaz - wtryski valteka idą do wymiany, rozmawiałem z gazownikiem będziemy to naprawiać, podobno instalacja obsłuży nawet hana wtryski. Check się nie świeci.

Usterki:

- szum/buczenie z prawy przód/prawy tył - nie zdiagnozowałem - może łożysko ale będę wiedział jak zmienię na zimówki.

- po włączeniu podgrzewania lusterek i szyby zakłóca radio (być może przekaźnik, będę dochodził dlaczego).

- nie działa 3 stop.

- lusterko od strony pasażera nie reguluje się w poziomie (być może styki w regulatorze - miałem identycznie w Nubirze, gdzie po rozebraniu lusterka okazało się, że problem był w sterowaniu)

- brak podświetlenia 3 przycisków klimatronika - do ogarnięcia, to samo miałem w nubirze.

- poduszka pod silnikiem do wymiany -czuć silnik przy gwałtownym dodaniu gazu. Podobno standard.

- no i raz na razie nie zgasła od razu kontrolka AirBag - po przesunięciu fotela pasażera zgasła - problem znany i do naprawy.

- regulacja ręcznego.

Ogólnie samochód ładny, silnik i podzespoły bez wycieków, przynajmniej takich nie zaobserwowałem hmm.gif. A i pamiętajmy, że to samochód za 10 tyś zł więc jak się człowiek czepia szczegółów i chce się targować to reagują emocjonalnie. Także trzeba się z tym pogodzić.

Jak zacząłem wyliczać co jest do poprawki w tym poprzednim to klient powiedział, żebym sobie już poszedł mimo, że chciałem kupić.

Przy tym jak marudziłem na jakieś duperele czy kiepskie wtryski to już nie chciał mi sprzedać frown.gif. I tak ze trzy razy. Z ceny też nie zszedł zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif Powiedział, że jak nie sprzeda to będzie jeździł dalej bo mu nie zależy. I targuj się z takim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się nie uchyla i nie wiem czy brak takiej opcji czy też coś nie gada. A i podświetlenie bagażnika też nie świeci. Sprawdzę.

Co do poduszki silnika to jeśli sprawna to za ile? cool.gif

I pytanie, czy jest możliwość zamontowania czujnika deszczu? Coś by było w TISsie? A i jeśli to nie problem poprosił bym Cię o tego TISa po polsku.

A w ogóle to chciałbym tutaj na forum Arturowi bardzo podziękować za pomoc i rady przy zakupie Evandy. Spędził ze mną na telefonie prawie pół godziny choć wcale nie musiał. Duża flaszka się należny. Adres poproszę na prv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie się nie uchyla i nie wiem czy brak takiej opcji czy też coś nie gada. A i podświetlenie bagażnika też nie świeci.

pewnie wina samego lusterka

Spalona żarówka - uwaga bo bardzo łatwo przy wkładaniu zrobić zwarcie...

> Sprawdzę.

> Co do poduszki silnika to jeśli sprawna to za ile?

wiadomość prywatna

> I pytanie, czy jest możliwość zamontowania czujnika deszczu?

jest inna manetka z trybem auto no i sterownik..

> Coś by było w TISsie? A i jeśli to nie

> problem poprosił bym Cię o tego TISa po polsku.

Nie mam sprawy

> A w ogóle to chciałbym tutaj na forum Arturowi bardzo podziękować za pomoc i rady przy zakupie

> Evandy. Spędził ze mną na telefonie prawie pół godziny choć wcale nie musiał. Duża flaszka się

Nie ma sprawy...

szerokości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze uwagi po dzisiejszej przejażdżce:

Lusterko się ożywiło, pewnie styki pod śniedziały, także reguluje się i opuszcza przy wstecznym ale mam inny drobny problem, nie ściemnia mi się panel klimatronika. Nie widzę by coś było grzebane ale jednak. W Nubirze po zapaleniu świateł przygasał, tu nie. Wiem, że można to było wyłączyć tnąc kabelek ale dlaczego tak by było w Evandzie i czemu ktoś miałby tam grzebać?

Podpowiedzcie mi, jak można by zdiagnozować buczące łożysko. Wydaje mi się, że to jednak tył od pasażera. Czy ewentualna próba dokręcenia pomoże?

No i niestety, po oględzinach kolegi troszkę więcej elementów było lakierowanych ale z tego co mówił to ładnie zrobione zlosnik.gifzlosnik.gifgrinser006.gif. A i obwąchał skórę i ją obmacał, zajrzał pod fotele i stwierdził, że przy prawdziwej to ta nie leżała zbyt blisko wpysk.gif.

A tak od wczoraj Wandzia zrobiła ponad 50 km, poza buczącym łożyskiem i uszkodzoną poduszką silnika co powoduje szarpnięcia przy dodawaniu i odejmowaniu gazu to wszystko jest ok. Komfort jazdy w stosunku do obniżanej Nubiry na gazówkach...niebo i ziemia. Światła, choć soczewki...przepaść, w Nubirze to były lampki naftowe (też soczewki). Prowadzenie, nie ma porównania, głośność poza łożyskiem, nie ma porównania choć Nubira była mocno wyciszona.

Drażni tylko dźwięk puchy przy zamykaniu drzwi.

Także wg to już prawie normalny europejski samochód. Prawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Evanda kupiona i tak:

Gratuluje wyboru smile.gif to naprawdę fajne i unikalne auto

> - po włączeniu podgrzewania lusterek i szyby zakłóca radio (być może przekaźnik, będę dochodził

> dlaczego).

Mam ten sam problem, choć tylko na niektórych stacjach radiowych, ale nigdy się tym nie zajmowałem, bo grzanie lusterek czy tylnej szyby to tylko 2-3 minuty, a tyle bez radia można wytrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gratuluje wyboru to naprawdę fajne i unikalne auto

> Mam ten sam problem, choć tylko na niektórych stacjach radiowych, ale nigdy się tym nie zajmowałem,

> bo grzanie lusterek czy tylnej szyby to tylko 2-3 minuty, a tyle bez radia można wytrzymać.

Eva ma antenę radia zatopioną w tylnej szybie i pewnie dlatego tak się dzieje o dziwo u mnie było ok. Chociaż z czułości anteny nie byłem zadowolony ale za to w myjni 0 ruszania dupy- przycisk od lusterek i brak demontażu anteny - poezja - tego mi w Megance brakuje... oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jeszcze uwagi po dzisiejszej przejażdżce:

> Lusterko się ożywiło, pewnie styki pod śniedziały, także reguluje się i opuszcza przy wstecznym ale

> mam inny drobny problem, nie ściemnia mi się panel klimatronika. Nie widzę by coś było

> grzebane ale jednak. W Nubirze po zapaleniu świateł przygasał, tu > nie. Wiem, że można to było

> wyłączyć tnąc kabelek ale dlaczego tak by było w Evandzie i >

> czemu ktoś miałby tam grzebać?

Bo w dzień słabo świeciło przy zapalonych światłach

> Podpowiedzcie mi, jak można by zdiagnozować buczące łożysko.

> Wydaje mi się, że to jednak tył od

> pasażera. Czy ewentualna próba dokręcenia pomoże?

Auto w górę i ręcznie zakręcić kołem - słychać doskonale

> No i niestety, po oględzinach kolegi troszkę więcej elementów było > lakierowanych ale z tego co

> mówił to ładnie zrobione . A i obwąchał skórę i ją obmacał,

> zajrzał pod fotele i

> stwierdził, że przy prawdziwej to ta nie leżała zbyt blisko .

Bzdura - to prawdziwa skóra i to niezłej jakości - Epica ma już niestety sztucznie licowane gówno, które po 2 latach wygląda jak po 10 w Evie

> A tak od wczoraj Wandzia zrobiła ponad 50 km, poza buczącym

> łożyskiem i uszkodzoną poduszką silnika

> co powoduje szarpnięcia przy dodawaniu i odejmowaniu gazu to wszystko jest ok. Komfort jazdy w

> stosunku do obniżanej Nubiry na gazówkach...niebo i ziemia. Światła, choć soczewki...przepaść,

> w Nubirze to były lampki naftowe (też soczewki). Prowadzenie, nie ma porównania, głośność poza

> łożyskiem, nie ma porównania choć Nubira była mocno wyciszona.

> Drażni tylko dźwięk puchy przy zamykaniu drzwi.

> Także wg to już prawie normalny europejski samochód. Prawie.

EEE tam nie prawie tylko jak na 2004 - całkiem europejski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

z racji tego, że też poszukuję evandy, pojechałem dzisiaj obejrzeć auto z tego ogłoszenia

niestety straciłem tylko swój czas

o ile pod względem blacharskim była ok, nawet w bardzo dobrym stanie to posiadała bardzo zaniedbane wnętrze, nie było jakoś mocno zniszczone ale widać, że nikt o to auto nie dbał i od razu po otwarciu drzwi mnie odrzuciło. Po namowie jeszcze odpaliłem auto, silnik rzęził, na prostych kołach jęczała pompa wspomagania, przy delikatnym kręceniu to już po prostu wyła, nie działało opuszczanie lusterka prawego, klimatronik nie pokazał żadnego błędu, sprężarka się załączyła, tarcze wszystkie do wymiany, z tyłu jeden klocek nierówno zbierał, dwie różne opony na tylnej osi, doszła jeszcze pęknięta obudowa lusterka lewego i pęknięte szkło prawego. Tak więc nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to teraz nie masz czego żałować

> ja dzisiaj jadę oglądać Epicę

No to powodzenia, ja oglądałem z 15 Epci 2 były przebadane w ASO po 250 zł - i co totalna kupa. Pomijam już fakt, że materiały w Epci są o niebo gorsze niż w Evie (szczególnie siedzenia) i zazwyczaj Epcia nawet 4 letnia wygląda w środku jak gnojowóz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.