Skocz do zawartości

wymuszenie czy zajechanie?


mrarek

Rekomendowane odpowiedzi

> widać boisz się takich na drodze...

> i słusznie

> nie znacie dnia ani godziny...

Słusznie. Trzeba być ostrożnym, bo nie wiadomo kiedy jakiś kamerkowicz będzie usiłował do karambolu doprowadzić. Dla ciekawego filmu i dyskusji na forum internetowym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba być ostrożnym, bo nie wiadomo kiedy jakiś przygłup łamiąc przepisy drogowe spowoduje tego typu dziwne problemy.

widać trzeba być kozakiem na drodze, bo inaczej nie przeżyjesz ok.gif

czego i Tobie życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziś spotkała mnie taka sytuacja jak na filmie

no dobra

patrząc po tej niewielkiej próbce kierowców z AK, niestety wszystkich myślących inaczej jak ja (być może są myślący tak jak ja, ale boją się ujawnić, bo mogą zostać zbutowani) doprowadzę się do samoubiczowania za to, że staram się przestrzegać przepisów drogowych i dzięki temu od ponad 20-stu lat nie miałem żadnej kolizji z własnej winy i nikomu przez to nie utrudniłem życia.

świętym na drodze nie jestem (aż 2x w życiu mandat za przekroczenie prędkości, w tym 1x w Czechach), ale widać trzeba na drodze walić z tłumem mając wedoopie przepisy drogowe. skłaniam się ku temu, że trzeba to skutecznie robić w PL, bo w cywilizowanych krajach jest dużo lepiej.

dziękuję za dyskusję

P.S. gwoli wyjaśnienia jeszcze jednej kwestii, o która mnie ktoś pytał: pacana w lusterku wstecznym/bocznych nie widziałem, a zahamowalem bo zatrąbił. stąd zaskoczenie moje, że "coś" tam jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no dobra

> patrząc po tej niewielkiej próbce kierowców z AK, niestety wszystkich myślących inaczej jak ja (być

> może są myślący tak jak ja, ale boją się ujawnić, bo mogą zostać zbutowani) doprowadzę się do

> samoubiczowania za to, że staram się przestrzegać przepisów drogowych i dzięki temu od ponad

> 20-stu lat nie miałem żadnej kolizji z własnej winy i nikomu przez to nie utrudniłem życia.

> świętym na drodze nie jestem (aż 2x w życiu mandat za przekroczenie prędkości, w tym 1x w

> Czechach), ale widać trzeba na drodze walić z tłumem mając wedoopie przepisy drogowe. skłaniam

> się ku temu, że trzeba to skutecznie robić w PL, bo w cywilizowanych krajach jest dużo lepiej.

> dziękuję za dyskusję

> P.S. gwoli wyjaśnienia jeszcze jednej kwestii, o która mnie ktoś pytał: pacana w lusterku

> wstecznym/bocznych nie widziałem, a zahamowalem bo zatrąbił. stąd zaskoczenie moje, że "coś"

> tam jest.

Nie widziałeś go w lusterku, bo nie mogłeś go widzieć wyjeżdżając w ten sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> P.S. gwoli wyjaśnienia jeszcze jednej kwestii, o która mnie ktoś pytał: pacana w lusterku

> wstecznym/bocznych nie widziałem, a zahamowalem bo zatrąbił. stąd zaskoczenie moje, że "coś"

> tam jest.

plączesz sie w zeznaniach. najpierw piszesz,że widziałeś jak przejechał po obszarze wyłączonym z ruchu a potem piszesz że go nie widziałeś.

Zdecyduj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja uważam (jako osoba bezpośrednio zainteresowana), że źle widzisz i wprowadzasz w błąd

> czytających.

Tak?

Proszę bardzo

288090290-klamczuszek2.JPG

Tutaj zacząłeś zmieniać pas na lewy skrajny.

Masz dwie linie przerywane przed sobą i dalej ciągłą przed przejściem.

Który rzut z góry jest bliżej prawdy?

> dojechałem do końca liniii ciągłej wyznaczającej koniec powierzchni wyłączonej z ruchu,

I kawałk dalej snując się obok autobusu. na prawdę sądzisz, że wszyscy na AK mają problemy z oceną odległości i nie zobaczą, że kierowca za tobą miał SPOKOJNIE miejsce na to żeby zmienić pas na środkowy, objechać cię i zmienić potem jeszcze pas na lewy w chwili kiedy zostałeś przyblokowany przez autobus?

post-63227-14352527331069_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytaj uważnie ze zrozumieniem i nie wprowadzaj w błąd nono.gif

pas zmieniłem od zakończenia pola powierzchni wyłączonej do pierwszej przerywanej PRZED linią ciągłą znajdująca się przed przejściem. w tym czasie - zgodnie z przepisami - nie powinno być nikogo po mojej lewej. tak czy nie?

WIEM, że tamtędy przejechał, bo NIE MIAŁ innej drogi dojazdu w tamto miejsce.

summa sumarum - gdyby fagas nie pojechał po powierzchni wyłączonej to w ogóle nie było by tematu

> I kawałk dalej snując się obok autobusu. na prawdę sądzisz, że wszyscy na

masz problemy z widzeniem? autobus przejechał i ja się włączyłem na pas prawy. nie jechałem OBOK autobusu. nie podniecaj się, bo koncentracja ci się zaburza i wprowadzasz w błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czytaj uważnie ze zrozumieniem i nie wprowadzaj w błąd

> WIEM, że tamtędy przejechał, bo NIE MIAŁ innej drogi dojazdu w tamto miejsce.

> summa sumarum - gdyby fagas nie pojechał po powierzchni wyłączonej to w ogóle nie było by tematu

Albo oglądamy dwa różne filmy albo jesteś kłamczuszkiem. smirk.gif

288090303-klamczuszek3.JPG

Tutaj obraz gdzie sie kończy linia ciągła. Pas z prawego na środkowy zmieniasz na wysokości latarni.

Za tobą ZGODNIE Z PRZEPISAMI przejechać mogła spora ciężarówka na środkowy a potem na skrajny lewy.

post-63227-1435252733164_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziś spotkała mnie taka sytuacja jak na filmie

> http://patrz.pl/filmy/zajechanie

> jak przejechał żółty przegubowiec, to obydwa pasy były daleko do tyłu puste.

> dlatego zdecydowałem się spokojnie przejechać na pas wewnętrzny (lewy).

> fagas, który się tam pojawił zdążył w 2 sek. wyskoczyć zza mnie, przeskoczyć po miejscu wyłączonym

> z ruchu i wskoczyć na pas wewnętrzny...

niewiele nie widac z filmiku. zalezy jak mocno obok/za Tobą był tamten "drugi". ale w sumie, wygląda na to ze był tam pierwszy. moze legalnie, moze nie, ale to nie usprawiedliwia wymuszania mu. takze niezłą sobie swinie tym wątkiem podłożyłeś (btw. nie powinienneś ciąć przez 2 pasy za 1 zamachem) smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czytaj uważnie ze zrozumieniem i nie wprowadzaj w błąd

> pas zmieniłem od zakończenia pola powierzchni wyłączonej do pierwszej przerywanej PRZED linią

> ciągłą znajdująca się przed przejściem. w tym czasie - zgodnie z przepisami - nie powinno być

> nikogo po mojej lewej. tak czy nie?

> WIEM, że tamtędy przejechał, bo NIE MIAŁ innej drogi dojazdu w tamto miejsce.

> summa sumarum - gdyby fagas nie pojechał po powierzchni wyłączonej to w ogóle nie było by tematu

> masz problemy z widzeniem? autobus przejechał i ja się włączyłem na pas prawy. nie jechałem OBOK

> autobusu. nie podniecaj się, bo koncentracja ci się zaburza i wprowadzasz w błąd.

Ale po co ma czytać ze zrozumieniem jak widać na filmiku jak było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> plączesz sie w zeznaniach. najpierw piszesz,że widziałeś jak przejechał po obszarze wyłączonym z

> ruchu a potem piszesz że go nie widziałeś.

> Zdecyduj się.

Ja naprawdę nie wiem o co chodzi - widać na filmie, że kierujący kamerkowozem przepuszcza autobus, potem dość ślamazarnie przebija się na lewy pas, potem nagle hamuje i jedzie dalej z prędkością kompletnie bez sensu (nie chcę napisać, że w celu "pokazania" kto jest lepszy temu, komu zajechał drogę zmieniając pas), potem prawie wystawia pieszą na strzał zatrzymując się przed przejściem nie myśląc o tym, że jedzie bardzo wolno a prawym pasem jedzie samochód szybciej od niego (mam nadzieję, że nie chodziło to coś w stylu "zatrąbiłeś, to patrz - jeszcze pieszych przepuszczę"). Do tego z filmiku nie bardzo widać, żeby ktoś z tyłu przecinał powierzchnię wyłączoną z ruchu - chyba, że zrobił to też autobus zjeżdżający do zatoki...

Naprawdę tragiczne jest to, że wiele osób jeździ w ten sposób - nie myśląc o tym, że dookoła są inne samochody, piesi itp. i że to, że się "świątobliwie" zachowują oznacza m.in., że to właśnie oni powodują sytuacje podbramkowe.

To jest takie - spieszysz się? Poczekaj sobie, bo mnie wyprzedzać nie będziesz. Jedziesz sobie szybciej? Patrz - wypuszczę ci pieszych pod koła - jak ich pozabijasz, to pójdziesz siedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no dobra

> ... doprowadzę się do

> samoubiczowania

W końcu piszesz z sensem

>za to, że staram się przestrzegać przepisów drogowych i dzięki temu od ponad

> 20-stu lat nie miałem żadnej kolizji z własnej winy

Ja też mam podobne doświadczenie, może nawet ciut dłuższe co oznacza również duże pokłady zgubnej rutyny.

>i nikomu przez to nie utrudniłem życia.

a może tylko tego nie widziałeś jak tego fagasa w lusterku albo też ktoś olał sobie Twoje wyczyny i nawet nie użył trąby

> świętym na drodze nie jestem (aż 2x w życiu mandat za przekroczenie prędkości, w tym 1x w

> Czechach), ale widać trzeba na drodze walić z tłumem mając wedoopie przepisy drogowe. skłaniam

> się ku temu, że trzeba to skutecznie robić w PL, bo w cywilizowanych krajach jest dużo lepiej.

> dziękuję za dyskusję

> P.S. gwoli wyjaśnienia jeszcze jednej kwestii, o która mnie ktoś pytał: pacana w lusterku

> wstecznym/bocznych nie widziałem, a zahamowalem bo zatrąbił. stąd zaskoczenie moje, że "coś"

> tam jest.

Jest takie powiedzenie że jak Ci jedna osoba mówi że masz rozpięty rozporek to możesz ją olać. Ale po 10 osobie lepiej sięgnij ręką do spodni.

btw

Ja również jestem zdania, że sobie strzeliłeś samobója tym filmem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niewiele nie widac z filmiku.

Bardzo dużo widać. Policz linie przerywane i popatrz na zdjęcie z google palacz.gif

Jak nic kolega jest kłamczuszkiem.

> zalezy jak mocno obok/za Tobą był tamten "drugi".

Tamten drugi nawet jeśli jechał siódemą w longu to by się spokojnie za nim zmieścił bez przejeżdżania po ciągłej.

>ale w sumie,

> wygląda na to ze był tam pierwszy. moze legalnie, moze nie, ale to nie usprawiedliwia

> wymuszania mu.

Dokładnie ok.gif Już napisałem: nawet jakby się miał tam teleportować to nie zwalnia to kierującego z kamerką od ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi już poruszającemu się po tym pasie.

> takze niezłą sobie swinie tym wątkiem podłożyłeś (btw. nie powinienneś ciąć

> przez 2 pasy za 1 zamachem)

Można. Tylko trzeba DOKŁADNIE ruszyć makówką na boki żeby zobaczyć co się dzieje w martwym kącie. cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Naprawdę tragiczne jest to, że wiele osób jeździ w ten sposób - nie myśląc o tym, że dookoła są

> inne samochody, piesi itp. i że to, że się "świątobliwie" zachowują oznacza m.in., że to

> właśnie oni powodują sytuacje podbramkowe.

Zgadza się. Jest sobie pas do spokojnego włączenia się do ruchu. Chyba z pół kilometra. Inteligent stanął sobie na początku blokując wszystkich i czekał. Żeby się zrobiło miejsce na pozostałych dwóch pasach i żeby się przebić w poprzek na prawy. Tacy ludzie nie powinni jeździć. Nawet jeśli niektórych tu bardzo to boli i uważają tą sytuację za normalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadza się. Jest sobie pas do spokojnego włączenia się do ruchu. Chyba z pół kilometra. Inteligent

> stanął sobie na początku blokując wszystkich i czekał. Żeby się zrobiło miejsce na pozostałych

> dwóch pasach i żeby się przebić w poprzek na prawy. Tacy ludzie nie powinni jeździć. Nawet

> jeśli niektórych tu bardzo to boli i uważają tą sytuację za normalną.

Nie było aż tak źle z ruszaniem - tam autobusy mają zatokę, więc przez rozbiegówkę do niej wjeżdżają. Autobus trzeba było przepuścić, ale planując spacerkowe ruszenie albo zjechać na prawy, za przejściem na lewy, albo po prostu ruszyć zdecydowanie na ten lewy. Nie byłoby problemu z zajechaniem, późniejszego z omijaniem na przejściu itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie było aż tak źle z ruszaniem - tam autobusy mają zatokę, więc przez rozbiegówkę do niej

> wjeżdżają. Autobus trzeba było przepuścić, ale planując spacerkowe ruszenie albo zjechać na

przeczysz sam sobie.

poza tym jak już się zatrzymałem obok fagasa i ruszyłem (oczywiście wg Was źle bo za wolno) to widać, że z prawej zbliża się babeczka do przejścia. po lewej zresztą też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przeczysz sam sobie.

> poza tym jak już się zatrzymałem obok fagasa i ruszyłem (oczywiście wg Was źle bo za wolno) to

> widać, że z prawej zbliża się babeczka do przejścia. po lewej zresztą też.

wymusiłeś gościowi pierwszeństwo i to on jest "fagasem"?

Ciekawa logika ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem wiem

Wasza logika jest taka, że jakbym to ja pojechał po "wyłączonej" i kolo mi tak wyjechał "żółwim tempem", to była by moja wina, że miałem się pasów trzymać a nie prawidłowo jadącemu w bok pakować.

niedawno był zdaje się podobny wątek. ale zdaje się inni dyskutanci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przeczysz sam sobie.

Nie przeczę - ruszyłeś w dobrym momencie, tj. bez jakiegoś zbytniego opóźnienia itp., ale strasznie ślamazarnie się rozpędzałeś.

> poza tym jak już się zatrzymałem obok fagasa i ruszyłem (oczywiście wg Was źle bo za wolno) to widać, że z prawej zbliża się babeczka do przejścia. po lewej zresztą też.

A lusterka Bozia zabrała i ani nie udało się zauważyć auta, któremu zajechałeś drogę, ani Golfa, który jechał znacznie szybciej prawym pasem.

Zastanawia mnie jeszcze - w którym z kilku znaczeń używasz określenia "fagas", bo zawodu tego człowieka raczej nie znasz, nie wiesz, czy jest czyimś kochankiem, homoseksualistą, czy też lizusem niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo dużo widać. Policz linie przerywane i popatrz na zdjęcie z google

> Jak nic kolega jest kłamczuszkiem.

nie widać, gdzie był ten który "wymuszał" smile.gif po reakcji i zatrzymaniu w pół pasa wynika że się zrównał prawie. czyli tym bardziej, był tam szybciej. piękny bunt widzę oczami wyobraźni... jakby doszło do kolizji i policja orzekła oczywiste (na podstawie filmiku, który sam by im udostępnił z dumą) - winę kamerkowca smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1) bo był wolny

> 2) za przejściem skręcałem w lewo

Czyli z filmiku jakies ponad pół kilometra dalej, to ja już teraz będę się snuł lewym... clown.gif

Najgorzej no.gif

Ale wracając do meritum, tak, zajechałeś komuś drogę wymuszając pierwszeństwo skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wymusiłeś gościowi pierwszeństwo i to on jest "fagasem"?

> Ciekawa logika

Nie wytłumaczysz... To jest tzw. kierowca święty - wszyscy dookoła są źli, przy okazji posiadania kamerki można wszystkim "pokazać" a że nagrane są zachowania totalnie zaskakujące innych użytkowników drogi i po prostu niebezpieczne i bezsensowne, to tylko opinia tych "złych"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiem wiem

> Wasza logika jest taka, że jakbym to ja pojechał po "wyłączonej"

Jeszcze raz: Skąd wiesz, że jechał po wyłączonym?

Tylko zastanów sie tym razem nad odpowiedzią. ok.gif

>i kolo mi tak wyjechał "żółwim

> tempem", to była by moja wina, że miałem się pasów trzymać a nie prawidłowo jadącemu w bok

> pakować.

Prawidłowo zmieniając pas masz sie upewnić że nie zajeżdżasz drogi nikomu już poruszającemu sie po tym pasie. Nieważne jakie wykroczenie popełnił wcześniej ten pojazd masz mu ustąpić pierwszeństwa i koniec.

Ale...

Poproszę cię jeszcze raz o przeanalizowanie kresek które wyrysowałem. To był dokładnie twój tor jazdy i dokładnie wynika to z zamieszczonego przez ciebie filmu. Jechałeś prawym pasem kilka metrów za linię ciągłą i dopiero zmieniłeś pas na środkowy. Potem kilka metrów dalej zmieniłeś pas na lewy. Kierujący BMW za tobą mógł spokojnie w tym czasie zmienić pas na skrajny lewy bez dotykania linii ciągłej.

> niedawno był zdaje się podobny wątek. ale zdaje się inni dyskutanci

podlinkuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli z filmiku jakies ponad pół kilometra dalej, to ja już teraz będę się snuł lewym...

Tam jest 50-60 metrów może, nie 10 razy więcej. Fakt jest taki, że jeździ się tam słabo - żeby wbić się na pas do skrętu za przejściem trzeba się nagimnastykować czasem, wszystko komplikują "przelatujące" przed nosem autobusy wjeżdżające do zatoki.

> Najgorzej

> Ale wracając do meritum, tak, zajechałeś komuś drogę wymuszając pierwszeństwo

To była raczej zmiana pasa bez upewnienia się itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zmień dealera na zdrowszego

> powyżej jeden user mniej więcej dobrze ocenił. jakieś 60 metrów

a mamy tez policzyć dokładnie jaka była odległość od końca ciągłej do miejsca w którym zmieniłeś pas na skrajny lewy?

No to proszę: około 20m.

Sądzisz, że to BMW miało większą długość i dlatego nie mogło sie zmieścić pomiędzy tobą a linią ciągłą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a mamy tez policzyć dokładnie jaka była odległość od końca ciągłej do miejsca w którym zmieniłeś

> pas na skrajny lewy?

> No to proszę: około 20m.

> Sądzisz, że to BMW miało większą długość i dlatego nie mogło sie zmieścić pomiędzy tobą a linią

> ciągłą?

Dodając, że ja tam nie widzę BMW tylko C5 grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bardzo dużo widać. Policz linie przerywane i popatrz na zdjęcie z google

To jeszcze raz popatrz na zdjęcie google. Teraz na film, jeszcze raz na google, i jeszcze raz na film.

I napisz czego brakuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podpowiesz? kiepski jestem w takich zagadkach.

Ja nijaki nie widzę strzałki na pasie

288090491-strzalki.JPG

Choć tutaj one są

679286aaaa.jpg

, co może sugerować że całe skrzyżowanie jest przemalowane

Z jakiej daty są zdjęcia na google?

post-5199-14352527332212_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na lewy

Prawy. Chodzi mi o sytuację z mojej wioski:

link

Tam jest zawrotka przez tory tramwajowe, potem przejeżdża się pod mostem i skręca w prawo. Zauważ, że po zawrotce jest nowy pas tylko dla tych co zawracają. Niektórzy inteligenci zatrzymują się na początku tego pasa i czekają na możliwość przejechania na przestrzał na skrajny prawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nijaki nie widzę strzałki na pasie

> , co sugeruje że całe skrzyżowanie jest przemalowane

jest przemalowane. Ale dokładnie w ten sam sposób jeśli chodzi o układ i odległości od punktów nas interesujących. nawet ilość kresek na liniach przerywanych się zgadza.

Nie zgadza sie natomiast filmik z tym co kolega autor zaproponował jako swój tor jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prawy. Chodzi mi o sytuację z mojej wioski:

> link

> Tam jest zawrotka przez tory tramwajowe, potem przejeżdża się pod mostem i skręca w prawo. Zauważ,

> że po zawrotce jest nowy pas tylko dla tych co zawracają. Niektórzy inteligenci zatrzymują się

> na początku tego pasa i czekają na możliwość przejechania na przestrzał na skrajny prawy.

waytogo.gif

a to żeś dygresję w wątku z zaskoczenia zrobił smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jest przemalowane. Ale dokładnie w ten sam sposób jeśli chodzi o układ i odległości od punktów nas

> interesujących. nawet ilość kresek na liniach przerywanych się zgadza.

> Nie zgadza sie natomiast filmik z tym co kolega autor zaproponował jako swój tor jazdy.

Bo, pas mógł zostać przesunięty w stronę świateł..., skrócony. Linia ciągła mogła zostać skrócona. hmm.gif

Ja ciekawy jestem jak to na StreetView wygląda.

Podacie współrzędne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nijaki nie widzę strzałki na pasie

> Choć tutaj one są

> , co może sugerować że całe skrzyżowanie jest przemalowane

> Z jakiej daty są zdjęcia na google?

a czekaj czekaj.

Nie widzisz strzałki ponieważ kolega próbował się lekko wybielić i mu ręka w paint lekko się machnęła nie po tym torze jazdy po którym jechał.

Sytuacja wyglądał tak:

288089987-k%B3amczuszek.JPG

Policz przerywane kreski na obrazie i na mojej propozycji. Zobacz gdzie zaczyna sie ciągła przed przejściem palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a czekaj czekaj.

To z innej perspektywy

288090583-nietak.JPG

Musiał się trzymać pasa wyłączonego z ruchu czy mógł jechać sobie zwyczajnie?

Zobacz gdzie kieruje się autobus.

IMO wjazd na lewy pas w tym miejscu jest jak najbardziej naturalnym przedłużeniem kierunku. Tak kieruje wylot, a nikt normalny nie będzie jeździł w poprzek drogi by potem po zajęciu właściwego pasa się "łamać"

post-5199-14352527333877_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To z innej perspektywy

> Musiał się trzymać pasa wyłączonego z ruchu czy mógł jechać sobie zwyczajnie?

> Zobacz gdzie kieruje się autobus.

> IMO wjazd na lewy pas w tym miejscu jest jak najbardziej naturalnym przedłużeniem kierunku. Tak

> kieruje wylot, a nikt normalny nie będzie jeździł w poprzek drogi by potem po zajęciu

> właściwego pasa się "łamać"

Abstrahując od wszystkiego to tor jazdy autobusu bardzo fajnie sie pokrywa z torem jazdy kolegi z kamerką.

I powiedz mi teraz, że auto za nim MUSIAŁO przekroczyć ciągłą... palacz.gif

Widać też świetnie że jeśli ktoś zmienił ten pas mniej ślamazarnie i wjechał sprawnie na lewy w chwili kiedy kamerkowicz był blokowany przez autobus to był idealnie w martwym kącie.

I tu bym sie doszukiwał przyczyny.

No ale...

Lepiej trąbić że wszyscy dookoła winni wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Abstrahując od wszystkiego to tor jazdy autobusu bardzo fajnie sie pokrywa z torem jazdy kolegi z

> kamerką.

Jest więc prawidłowy czy nie?

> I powiedz mi teraz, że auto za nim MUSIAŁO przekroczyć ciągłą...

Oczywiście. Tam nie ma na tyle miejsca by nie wjechać na pas wyłączony z ruchu, by ominąć auto jadące przed nami.

Koleś zwyczajnie nie wytrzymał cisnienia, wyskoczył na pas wyłączony z ruchu, by wskoczyć na lewy w celu wyprzedzenia auta przed nim.

Ale ulica to nie tor wyścigowy, naprawdę nie ma potrzeby żadnej się ganiać w te i nazad, można poczekać aż ktoś skończy swój manewr a nie zmuszać go do takiego czy innego zachowania.

> Widać też świetnie że jeśli ktoś zmienił ten pas mniej ślamazarnie

Tempo poruszania się jest wymuszone ruchem autobususmirk.gif

> i wjechał sprawnie na lewy

Jednocześnie jadąc po pasie wyłączonym 270751858-jezyk.gif

> w chwili kiedy kamerkowicz był blokowany przez autobus to był idealnie w martwym kącie.

> I tu bym sie doszukiwał przyczyny.

> No ale...

> Lepiej trąbić że wszyscy dookoła winni

Bo niestety tak jest. Powtórzę.

Tam nie ma miejsca na 2 samochody obok siebie. nie da się minąć jadącego przed nami by nie wjechać na pas wyłączony z ruchu.

Takie pchanie prowadzi właśnie do sytuacji konfliktowych, których nalezy przecież unikać palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest więc prawidłowy czy nie?

> Oczywiście. Tam nie ma na tyle miejsca by nie wjechać na pas wyłączony z ruchu, by ominąć auto

> jadące przed nami.

> Koleś zwyczajnie nie wytrzymał cisnienia, wyskoczył na pas wyłączony z ruchu, by wskoczyć na lewy w

> celu wyprzedzenia auta przed nim.

> Bo niestety tak jest. Powtórzę.

> Tam nie ma miejsca na 2 samochody obok siebie. nie da się minąć jadącego przed nami by nie wjechać

> na pas wyłączony z ruchu.

jest. kamerkowiec pełzał do przodu przepuszczając autobus (3 namalowane linie), z tyłu było już miejsce, żeby ktoś włączył się sprawnie do ruchu, nie używając części wyłączonej. a widząc, że kamerkowiec zamula, przeskoczył od razu 2 pasy, aby sprawnie wykonać manewr - wyszło jak wyszło

i piszę było miejsce, nie twierdzę, że akurat tak było...hipotetycznie mogło tak być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jest. kamerkowiec pełzał do przodu przepuszczając autobus (3 namalowane linie), z tyłu było już

> miejsce, żeby ktoś włączył się sprawnie do ruchu, nie używając części wyłączonej.

Nie, nie było miejsca

> a widząc, że

> kamerkowiec zamula, przeskoczył od razu 2 pasy, aby sprawnie wykonać manewr - wyszło jak

> wyszło

Sprawnie?

Z opisu wynika że wjechał na lewy a potem zdążył wrócić na prawy.

Jak sobie to wyobrażasz?

Skręcił w miejscu?

Cofnął?

A może jak @Fred, na zwrotnice (czy też obrotnice) i może się w jak czołg w miejscu obrócić

palacz.gif

> i piszę było miejsce, nie twierdzę, że akurat tak było...hipotetycznie mogło tak być.

I często tak się robi?

Wyskakuje zza poprzedzającego auta na skrzyżowaniu? Nie czeka aż tamten skończy manewr by spokojnie wjechać?

To ja się nie dziwię że statystyki stłuczek są takie jakie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, nie było miejsca

było. policz linie które mija zanim zmienia pas. a potem sprawdz jakie są wymagania techniczne dla znaku poziomego P1c.

> Sprawnie?

no sprawnie.

> Z opisu wynika że wjechał na lewy a potem zdążył wrócić na prawy.

> Jak sobie to wyobrażasz?

> Skręcił w miejscu?

> Cofnął?

nie gdybam, bo nie mam żadnych podstaw. opis też jest subiektywny i jak widać ma niedociągnięcia.

> I często tak się robi?

siebie się pytasz? jezdzisz w miescie to pewnie wiesz.

> Wyskakuje zza poprzedzającego auta na skrzyżowaniu? Nie czeka aż tamten skończy manewr by spokojnie

> wjechać?

jak zamula, jak się komuś spieszy. statystycznie pewnie często. poza tym "nie czeka aż tamten skończy manewr, tylko wykonuje swój z zamiarem jego "bezkolizyjności". a to, że tamten, postanowił przeciąć 2 pasy, to tak samo "szkodliwe" jak ten za nim. ale tylko ten za nim, to fagas.

> To ja się nie dziwię że statystyki stłuczek są takie jakie są.

no i co zrobisz? ludzie będą ludźmi. byłaby stłuczka, z winy kamerkowca, bo był "wolniejszy" niż ten za nim, który zdążył już zająć skrajny pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, nie było miejsca

> Sprawnie?

> Z opisu wynika że wjechał na lewy a potem zdążył wrócić na prawy.

> Jak sobie to wyobrażasz?

> Skręcił w miejscu?

> Cofnął?

> A może jak @Fred, na zwrotnice (czy też obrotnice) i może się w jak czołg w miejscu obrócić

> I często tak się robi?

> Wyskakuje zza poprzedzającego auta na skrzyżowaniu? Nie czeka aż tamten skończy manewr by spokojnie

> wjechać?

Przecież obaj wykonywali dokładnie ten sam manewr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.