Skocz do zawartości

Z cyklu myjemy auto...


rob3rt

Rekomendowane odpowiedzi

> 10 lat na profesjonalnej myjni , żadnej reklamacji

> Widocznie robimy coś źle że nie rysuje auta

na każdej myjni mi zawsze troche rysowali lakier zlosnik.gif

odkąd sie troche wdetailing bawię i czasami mam auto zrobione na lusterko, to ładnie widać jak wygląda lakier po dotknięciu go róznymi rzeczami - ircha wręcz demoluje lakier, taka ściągaczka tez robi podłużne ryski. Mikrofibra jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I zostaną kropkowe łatki po wodzie

Na pewno jest inny powód. Nic nie zostaje. Nigdy nie wycieram zachodząc w głowę po co inni to robią i nigdy żadne kropki nie zostawały.

Czy to po myjni, czy po myciu ręcznym, szlauchem pod domem czy nawet z wiaderka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> odkąd sie troche wdetailing bawię i czasami mam auto zrobione na lusterko

że tak spytam... warto się w to bawić, jeśli jeden dzień po myciu musisz nim jechać i akurat deszcz pada ? zlosnik.gif

zakładam że nie masz możliwości wzięcia innego auta, a tego czystego schowania do garażu niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> że tak spytam... warto się w to bawić, jeśli jeden dzień po myciu musisz nim jechać i akurat deszcz

> pada ?

> zakładam że nie masz możliwości wzięcia innego auta, a tego czystego schowania do garażu

sprawdz preparat ktory podalem wyzej devil.gif

najlepsze w nim jest to ze sie nie tzreba narobic jak przy woskach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sprawdz preparat ktory podalem wyzej

> najlepsze w nim jest to ze sie nie tzreba narobic jak przy woskach

w zyciu nie woskowałem auta, psikne karcherem, obleje wodą i gra...

ale jak tak mówisz ze działa to może sprawdzę hmm.gif naprawdę daje rade jak na drugi dzień po myciu pada deszcz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> że tak spytam... warto się w to bawić, jeśli jeden dzień po myciu musisz nim jechać i akurat deszcz

> pada ?

> zakładam że nie masz możliwości wzięcia innego auta, a tego czystego schowania do garażu

Moim zdaniem zdecydowanie warto. Lubię mieć lakier jak lustro i najładniejsze auto na parkingu smile.gif Poza tym auto czyste, które się na deszczu pochlapało wygląda całkiem inaczej niż już brudne auto, które jeszcze się pochlapało wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem zdecydowanie warto. Lubię mieć lakier jak lustro i najładniejsze auto na parkingu

> Poza tym auto czyste, które się na deszczu pochlapało wygląda całkiem inaczej niż już brudne

> auto, które jeszcze się pochlapało

to muszę i ja tak spróbować hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mirek, daj se siana. Nie znajdziesz tyle cierpliwości, ile do tego potrzeba.

Tego się obawiam zlosnik.gif

Ale z kolei jeśli chodzi o czyszczenie wnętrza to cierpliwość mam - co 2-3 dni czyszcze wnętrze i zawsze mam jak nowe ok.gif

Tylko z zewnątrz zawsze olewam, bo uważam że i tak spadnie deszcz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tego się obawiam

> Ale z kolei jeśli chodzi o czyszczenie wnętrza to cierpliwość mam - co 2-3 dni czyszcze wnętrze i

> zawsze mam jak nowe

> Tylko z zewnątrz zawsze olewam, bo uważam że i tak spadnie deszcz...

Jak lakier jest dobrze nawoskowany, to podczas jazdy w silniejszym deszczu potrafi sie sam niezle oczyscic. Prawie jak mycie na bezdotykowej. Najgorzej jest PO deszczu, kiedy samochody podrywaja syf z drogi - dopiero to sie osadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak lakier jest dobrze nawoskowany, to podczas jazdy w silniejszym deszczu potrafi sie sam niezle

> oczyscic. Prawie jak mycie na bezdotykowej. Najgorzej jest PO deszczu, kiedy samochody

> podrywaja syf z drogi - dopiero to sie osadza.

No wlasnie, chodzi mi po prostu o deszczową pogodę (nie sam padający deszcz ale brud z ulic) sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w zyciu nie woskowałem auta, psikne karcherem, obleje wodą i gra...

> ale jak tak mówisz ze działa to może sprawdzę naprawdę daje rade jak na drugi dzień po myciu pada

> deszcz ?

daje rade przez 2-3 tyg

wlasnie w deszczu jest najlepszy efekt

wyglada jak bys go woskowal cale wekend zlosnik.gif a zajmuje 3 min

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tego się obawiam

> Ale z kolei jeśli chodzi o czyszczenie wnętrza to cierpliwość mam - co 2-3 dni czyszcze wnętrze i

> zawsze mam jak nowe

> Tylko z zewnątrz zawsze olewam, bo uważam że i tak spadnie deszcz...

Proces nie jest trudny, ale kilkuetapowy, czaso i robotochłonny.

Umyć auto ze wszystkiego co nazywamy brudem. W trakcie mycia nauka malarstwa, tj. latanie z pędzelkami wokół auta i czyszczenie wszelkich detali i miejsc gdzie się rękawicą do mycia nie dojdzie. Usunąć wszelkie naleciałości (soki z drzew, samobójców z gatunku owadów, itp.), wyglinkować lakier (to dla kogoś patrzącego z boku wygląda komicznie, bo całe auto trzeba przelecieć małym kawałkiem "plasteliny", a różnica przed i po, dla laika niezauważalna). Kolejne mycie. Potem ew. korekta lakieru (pasty, pady i mozolne polerowanie), potem znów mycie, usunięcie reszty past. Potem przydałby się jakiś cleaner, czy choćby odtłuszczenie całości lakieru izopropanolem (ale bez cleanera to takie... nieprofesjonalne wink.gif). Potem woskowanie. Przy czym mam na myśli woskowanie, a nie pojechanie jak smalcem (najlepsi potrafią zużyć na średnie auto 1,5g wosku. Początkujący zużyje 10-15g, totalna melepeta zasmalcuje połową z 300g puszki wink.gif).

Potem jeszcze skrupulatne wypolerowanie nałożonego wosku.

I zostają jeszcze detale typu listwy, wycieraczki, emblematy, itp.

No i szyby. 270751858-jezyk.gif

A na koniec i tak się człek zdenerwuje, bo w wielu miejscach (np. na uszczelkach drzwi) pojawią się białe ślady od wosku. 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze lepiej nawoskowane auto mieć, niż nie mieć. Z wosku dużo łatwiej się wszystko spłukuje.

Woskuję i po każdym deszczu woda zbiera się w duże krople a wysychając zostawia plamy. Z tych niewoskowanych spływa i dość szybko autko jest suche. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Woskuję i po każdym deszczu woda zbiera się w duże krople a wysychając zostawia plamy. Z tych

> niewoskowanych spływa i dość szybko autko jest suche.

Ale jak ruszysz, to krople spylna i auto tez czyste zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 10 lat na profesjonalnej myjni , żadnej reklamacji

> Widocznie robimy coś źle że nie rysuje auta

Zdiagnozowałem Cię - masz, podobnie jak większość osób oko mało wyczulone na rysy i pewno nie masz czarnego samochodu wink.gif . Znam bardzo dużo osób które myją samochód na podwórku za pomocą szczotki z grubym plastikowym włosiem, której używają też do zamiatania przed domem. Po spłukaniu kilkoma wiadrami wody wezmą jeszcze gumową sciągaczkę, albo starą koszulę z guzikami i dokańczają dzieła. Rysy, swirle, z czasem coraz mniejszy połysk im nie przeszkadzają. Zazwyczaj na moje zdziwienie co do takich metod odpowiedź jest podobna "ale o co chodzi - czysty, błyszczy się, jakie rysy? Swir..co?" Dla takich osób rysa to chyba wtedy, kiedy podkład spod lakieru wystaje wink.gif . Ja myję delikatną rękawicą, wycieram ręcznikiem, ze 3 razy w roku znęcam się nad lakierem przez cały dzień i jak widzę takie mycie o jakim pisałem wyżej, to mi się włos na głowie jeży wink.gif

Ja podobnie jak Vadero lubię mieć lakier jak lustro. Może to i próżność, ale czarny, błyszczący jak psu jaja wygląda nieporównywalnie lepiej niż po prostu "na mokro obdarty z brudu" wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja podobnie jak Vadero lubię mieć lakier jak lustro. Może to i próżność, ale czarny, błyszczący jak

> psu jaja wygląda nieporównywalnie lepiej niż po prostu "na mokro obdarty z brudu"

Ja sie rowniez do was dopisuje, mimo ze czasami mi sie nie chce, ale efekt po myciu, bezcenny ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proces nie jest trudny, ale kilkuetapowy, czaso i robotochłonny.

> Umyć auto ze wszystkiego co nazywamy brudem. W trakcie mycia nauka malarstwa, tj. latanie z

> pędzelkami wokół auta i czyszczenie wszelkich detali i miejsc gdzie się rękawicą do mycia nie

> dojdzie. Usunąć wszelkie naleciałości (soki z drzew, samobójców z gatunku owadów, itp.),

> wyglinkować lakier (to dla kogoś patrzącego z boku wygląda komicznie, bo całe auto trzeba

> przelecieć małym kawałkiem "plasteliny", a różnica przed i po, dla laika niezauważalna).

> Kolejne mycie. Potem ew. korekta lakieru (pasty, pady i mozolne polerowanie), potem znów

> mycie, usunięcie reszty past. Potem przydałby się jakiś cleaner, czy choćby odtłuszczenie

> całości lakieru izopropanolem (ale bez cleanera to takie... nieprofesjonalne ). Potem

> woskowanie. Przy czym mam na myśli woskowanie, a nie pojechanie jak smalcem (najlepsi potrafią

> zużyć na średnie auto 1,5g wosku. Początkujący zużyje 10-15g, totalna melepeta zasmalcuje

> połową z 300g puszki ).

> Potem jeszcze skrupulatne wypolerowanie nałożonego wosku.

> I zostają jeszcze detale typu listwy, wycieraczki, emblematy, itp.

> No i szyby.

> A na koniec i tak się człek zdenerwuje, bo w wielu miejscach (np. na uszczelkach drzwi) pojawią się

> białe ślady od wosku.

Ty idealista jesteś grinser006.gif

Bierze się polerke, kilogram pasty G3, na całym aucie robi się "słoneczka", potem wosk z lancy, plastiki zew. (które są całe białe) traktujesz pastą do butów i już można robić zdjęcia i wystawiać na allegro zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na pewno jest inny powód. Nic nie zostaje. Nigdy nie wycieram zachodząc w głowę po co inni to robią

> i nigdy żadne kropki nie zostawały.

> Czy to po myjni, czy po myciu ręcznym, szlauchem pod domem czy nawet z wiaderka.

Może u nas inna woda jest wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Takie auto najczęściej pada ofiarą nudzących się łebków z ostrymi narzędziami

Przesadzasz.

Ja zauważyłem inną rzecz - najczęściej ocierki, wgniotki ludzie robią na brudnych samochodach. U mnie tak to działa - zimą jak częściej jest brudny, to powstaje dużo więcej otarć i wniotków. Tak jakby ludzie na zaniedbane (bo brudne) mniej uważali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przesadzasz.

> Ja zauważyłem inną rzecz - najczęściej ocierki, wgniotki ludzie robią na brudnych samochodach. U

> mnie tak to działa - zimą jak częściej jest brudny, to powstaje dużo więcej otarć i wniotków.

> Tak jakby ludzie na zaniedbane (bo brudne) mniej uważali.

również jestem takiego zdania 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trzeba uważać gdzie się nanosi? (szyba,usczelki) czy umyc auto, psikac i iśc na kawę

nie uzywalem ogladalem kiedys test na KA smile.gif

podejrzewam, ze nie bedzie mialo wplywu na uszczelki szybe i tak musisz przeleciec czyms dedykowanym.

Ja mimo wszystko osuszam tradycyjnie recznikiem potem QD i na miasto grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przesadzasz.

> Ja zauważyłem inną rzecz - najczęściej ocierki, wgniotki ludzie robią na brudnych samochodach. U

> mnie tak to działa - zimą jak częściej jest brudny, to powstaje dużo więcej otarć i wniotków.

> Tak jakby ludzie na zaniedbane (bo brudne) mniej uważali.

Odróżnij obcierki i wgniotki od celowego ryśniećia czymś ostrym.

Kiedyś na parkingu stało kilkanaście aut. Moje było po woskowaniu i tylko moje "zarobiło" rysę prawie przez cały bok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sie rowniez do was dopisuje, mimo ze czasami mi sie nie chce, ale efekt po myciu, bezcenny

Jestem z tego powodu obiektem drwin ale mam to w... poważaniu i to głeboko. biglaugh.gif

świadomie wybrałem ciemny lakier, żeby ładnie wyglądał. Niestety skazany jestem na mycie na samoobsługowych myjniach ale dają radę.

Jakbym chciał samochód którego nie trzeba myć, to bym kupił jakiegoś UAZa w kolorach maskujących rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mikrofibra jest ok.

Nie każda. Mogę polecić 3pack Sonaxa, są bardzo delikatne (te od Megsa też są fajne ale droższe). Miałem takie z marketu, to są przy sonaxowych jak papier ścierny. Używam ich tylko do komory silnika i dresingu opon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... i już umyte. Przychodzi pora na wytarcie do sucha lakieru. Jakie polecacie ściereczki,coby nie

> porysować lakieru? Linki mile widziane.

Nic nie robie tylko zaraz po myciu wyjazd z but.gif do 4 biegu i auto suche

zadnych zacieków czy śladów po wodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja obdmuchuję spręzonym powietrzem ze spręzarki bezolejowej.

Bezcenne ok.gif Jednak nieosiągalne dla szarego mieszkańca bloku. buu.gif

Chociaż i tak uważam się za szczęściarza, bo dysponuję garażem (dłużej utrzymuję efekt mycia) i duuużym garażem ciężarowym w pracy, gdzie mogę swobodnie odkurzyć czy nawoskować auto. 893goodvibes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic nie robie tylko zaraz po myciu wyjazd z do 4 biegu i auto suche

> zadnych zacieków czy śladów po wodzie

Pod warunkiem dokładnego spłukania wodą demineralizowaną i z czystą ulicą. W miastach jest tyle syfu na drodze, że zanim wyschnie to cały tył i dół z boków oblepiony piachem sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.