Skocz do zawartości

Błąd Vtec P1259 POMOCY!


Pepcio

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. 

Honda zdechła :( a miało być tak pięknie :)

Jadąc wywaliła checka - po odczytaniu błędu wyszło P1259 - usterka systemu vtec. Silnik kręci jedynie do 3,5 tys i zaczyna przerywać. Ktoś podpowie od czego zacząć poszukiwania usterki? Czytałem o czyszczeniu czujnika vtec i jakiegoś sitka pod nim, pytanie brzmi czy to dobry trop i gdzie szukać tego czujnika (po lewej stronie silnika?) 

Polecicie jakiegoś dobrego mechanika od Hondy ze śląska? Słyszałem o jakimś warsztacie w Chorzowie, ale nie mam namiarów.

 

Z Góry Dzięki !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to kiedyś, gdy ASO przy wymianie wałków (były dobre ale mieli taka akcje serwisową) źle złożyło napinacz. Łańcuch skrobał o obudowę i darł opiłki AL. Nawet im powiedziałem przy odbiorze, że słyszę jak łańcuch wali po obudowie. Twierdzili, że tak ma być.

Już po kilkunastu km. wywaliło check-a, tryb serwisowy i ledwo dokulałem sie do ASO.

Wiem, że po prawidłowym złożeniu napinacza czyścili jakieś czujniki V-TEC i wymieniali olej na nowy. Robili to 7 razy bo po każdym razie i odbiorze auta nie udawało mi się przejechać więcej niż kilkanaście km :facepalm:  ale co dokładnie, jakie sitko  to :nie_wiem: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to kiedyś, gdy ASO przy wymianie wałków (były dobre ale mieli taka akcje serwisową) źle złożyło napinacz. Łańcuch skrobał o obudowę i darł opiłki AL. Nawet im powiedziałem przy odbiorze, że słyszę jak łańcuch wali po obudowie. Twierdzili, że tak ma być.

Już po kilkunastu km. wywaliło check-a, tryb serwisowy i ledwo dokulałem sie do ASO.

Wiem, że po prawidłowym złożeniu napinacza czyścili jakieś czujniki V-TEC i wymieniali olej na nowy. Robili to 7 razy bo po każdym razie i odbiorze auta nie udawało mi się przejechać więcej niż kilkanaście km :facepalm:  ale co dokładnie, jakie sitko  to :nie_wiem:

Ja to mam wyjątkowe szczęście do samochodów. W kazdym potrafi zespsuć się coś co innym się w zasadzie nigdy nie psuje. Myślałem, że jak kupię japońca to pojeżdżę widać jednak, że będę doktoryzował się na następnej padlinie :) Swoją drogą 7 razy .... chyba bym ich pozabijał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej w b serii jek sciagasz zawor vtec to odrazu zobaczysz to sitko. Nie wiem jak sie to demontuje. http://www.spalacz.pl/photo/remont_honda_civic/DSC09706.JPGchyba o tym mowa

Samochód stoi u mechanika. Zdecydowałem się jednak oddać go w ręce fachowca (o ile okaże się fachowcem:)) Poczytałem w między czasie o tych silnikach i ku mojemu przerażeniu dowiedziałem się, że bardzo dużo z nich boryka się z problemami różnorakich stuków itp, ponoć seria K ma wadę fabryczną, która szerokim echem odbiła się za oceanem, polega ona na stukaniu tłoków przy przejściu przez gmp. W sumie to zbaraniałem, czytałem gdzieś, że seria K zaprojektowana jest tak by niwelować takie odgłosy, ponoć tłoki są dość krótkie, a gładzie cylindrów powlekane jakimś specjalnym materiałem. Mam nadzieję, że pojeżdżę jeszcze trochę zanim się rozleci :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na logikę i chłopski rozum to właśnie krótszy tłok będzie miał tendencję do "kiwania się" w cylindrze "na boki"  co może wywoływać stuki.

To Japoński rozum nie chłopski :) nie wiem dokładnie co Japońce wymyślili. Tak czy owak będę jeździł, aż coś padnie. Wtedy wymienię motorownie. 

Pytanie przy okazji  - Czy silniki z serii K są zamienne jesli chodzi o słupki ? Mam w Stream silnik K20A1 czy K20A2 ,3 będą zamienne miedzy sobą ? A może niedużo większym kosztem swap na K24?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K24 fajnie goniłoby tą budę :-) Lecz chcieć swapować to tylko kupić w UK stukniętego Accorda, wyjdzie taniej niż kompletowanie gratów. Te silniki nie są tanie.

 

W PL w Accordach też były przypadki (w tych z 2003), że ASO wymieniało silnik. Na HAKP kojarzę przynajmniej dwa takie samochody. Jak dobrze kojarzę powodem były problemy z łańcuchem rozrządu lub napinaczem.

 

Żyjemy w świecie gównolitu, niestety. Daj znać jak temat zakończył się. Trzymam kciuki, żeby to był jakiś bzdet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K24 fajnie goniłoby tą budę :-) Lecz chcieć swapować to tylko kupić w UK stukniętego Accorda, wyjdzie taniej niż kompletowanie gratów. Te silniki nie są tanie.

 

W PL w Accordach też były przypadki (w tych z 2003), że ASO wymieniało silnik. Na HAKP kojarzę przynajmniej dwa takie samochody. Jak dobrze kojarzę powodem były problemy z łańcuchem rozrządu lub napinaczem.

 

Żyjemy w świecie gównolitu, niestety. Daj znać jak temat zakończył się. Trzymam kciuki, żeby to był jakiś bzdet.

Odebrałem samochód od mechanika i .... i czas zmienić mechanika. Ponoć gość jakiś czas temu dobrze robił swoją robotę, ale dowiedziałem się też, że chyba mu przeszło. Pokrywa się to w sumie z moimi obserwacjami. Słaby kontakt z klientem, na moje pytanie czy dostanę jakieś potwierdzenie, że zostawiłem u niego samochód zrobił oczy jakbym nie wiadomo o co zapytał. Właził mi w buciorach brudnych z oleju czy smaru do samochodu i upieprzył wykładzinę podłogi oraz dywanik. W odpowiedzi na moje pytania ciągle kluczył i sapał wręcz. Dla przykładu mówiłem mu o problemie z pomiarem ilości oleju w silniku, jak postoję przez noc to sprawdzam jest max, gdy pojeżdżę w ciągu dnia to nawet stojąc godzinę do miski wróci może z połowa stanu. Mechanik stwierdził, że oddałem mu samochód ze zbyt niskim stanem i upierał się przy swoim, ja na to, że przed wyjazdem do niego sprawdzałem i był prawie max, on .....że dolał i jest ok. Dziś sprawdzam rano i mam przelane z 3 mm ponad maxa czyli tak jak myślałem. Słuchałem silnika i stuków jakie były nie słyszę, a wymieniany miałem pasek napędu alternatora i łożysko w rolce napinacza. Mechanik stwierdził, że na bank przytarty jest tłok na 1 garze, ale nie chce mi się w to wierzyć bo dźwięki wydawane przez przytarte tłoki znam i zwykle nasilają się one wraz z obrotami i obciążeniem silnika, a u mnie cisza tylko na wolnych obrotach słyszalny był stukot. Gość też stwierdził, że nie ma szansy sprawdzić czy łańcuch rozrządu jest rozciągnięty bez rozbierania silnika, a ponoć w obudowanie rozrządu jest specjalna klapka przez którą widać napinacz i na podstawie jego wysunięcia można rozpoznać w jakim stanie jest rozrząd. 

Generalnie lipa, więcej tam nie pojadę. W chwili wolnej sam zobaczę rozrząd i poszukam przyczyn moich problemów, a w między czasie poszukam dobrego i sprawdzonego mechanika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem samochód od mechanika i .... i czas zmienić mechanika. Ponoć gość jakiś czas temu dobrze robił swoją robotę, ale dowiedziałem się też, że chyba mu przeszło. Pokrywa się to w sumie z moimi obserwacjami. Słaby kontakt z klientem, na moje pytanie czy dostanę jakieś potwierdzenie, że zostawiłem u niego samochód zrobił oczy jakbym nie wiadomo o co zapytał. Właził mi w buciorach brudnych z oleju czy smaru do samochodu i upieprzył wykładzinę podłogi oraz dywanik. W odpowiedzi na moje pytania ciągle kluczył i sapał wręcz. Dla przykładu mówiłem mu o problemie z pomiarem ilości oleju w silniku, jak postoję przez noc to sprawdzam jest max, gdy pojeżdżę w ciągu dnia to nawet stojąc godzinę do miski wróci może z połowa stanu. Mechanik stwierdził, że oddałem mu samochód ze zbyt niskim stanem i upierał się przy swoim, ja na to, że przed wyjazdem do niego sprawdzałem i był prawie max, on .....że dolał i jest ok. Dziś sprawdzam rano i mam przelane z 3 mm ponad maxa czyli tak jak myślałem. Słuchałem silnika i stuków jakie były nie słyszę, a wymieniany miałem pasek napędu alternatora i łożysko w rolce napinacza. Mechanik stwierdził, że na bank przytarty jest tłok na 1 garze, ale nie chce mi się w to wierzyć bo dźwięki wydawane przez przytarte tłoki znam i zwykle nasilają się one wraz z obrotami i obciążeniem silnika, a u mnie cisza tylko na wolnych obrotach słyszalny był stukot. Gość też stwierdził, że nie ma szansy sprawdzić czy łańcuch rozrządu jest rozciągnięty bez rozbierania silnika, a ponoć w obudowanie rozrządu jest specjalna klapka przez którą widać napinacz i na podstawie jego wysunięcia można rozpoznać w jakim stanie jest rozrząd. 

Generalnie lipa, więcej tam nie pojadę. W chwili wolnej sam zobaczę rozrząd i poszukam przyczyn moich problemów, a w między czasie poszukam dobrego i sprawdzonego mechanika. 

 

Szukaj kogoś od K20A, popytaj na HAKP może ktoś z Twojej okolicy jest kumający temat. Tak niestety z większością "polszkich" mechaniorów jest, a przez to staram się co mogę robić we własnym zakresie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dla przykładu mówiłem mu o problemie z pomiarem ilości oleju w silniku, jak postoję przez noc to sprawdzam jest max, gdy pojeżdżę w ciągu dnia to nawet stojąc godzinę do miski wróci może z połowa stanu. Mechanik stwierdził, że oddałem mu samochód ze zbyt niskim stanem i upierał się przy swoim, ja na to, że przed wyjazdem do niego sprawdzałem i był prawie max, on .....że dolał i jest ok. Dziś sprawdzam rano i mam przelane z 3 mm ponad maxa czyli tak jak myślałem.

 

Sorry kolego, ale ten problem wynika tylko i wyłącznie z Twojej niewiedzy. Z tego co piszesz nie jest to Twój pierwszy samochód a nie wiesz jakie są warunki prawidłowego pomiaru poziomu oleju?

 

Wyłączasz rozgrzany silnik w samochodzie stojącym na poziomej powierzchni, po kilku minutach wyjmujesz bagnet, czyścisz, wkładasz ponownie, wyjmujesz i odczytujesz poziom. Jeśli jest blisko MIN lub mniej to dolewasz. Jak masz wątpliwości to zajrzyj do instrukcji obsługi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry kolego, ale ten problem wynika tylko i wyłącznie z Twojej niewiedzy. Z tego co piszesz nie jest to Twój pierwszy samochód a nie wiesz jakie są warunki prawidłowego pomiaru poziomu oleju?

 

Wyłączasz rozgrzany silnik w samochodzie stojącym na poziomej powierzchni, po kilku minutach wyjmujesz bagnet, czyścisz, wkładasz ponownie, wyjmujesz i odczytujesz poziom. Jeśli jest blisko MIN lub mniej to dolewasz. Jak masz wątpliwości to zajrzyj do instrukcji obsługi.

Sorry kolego, ale nie czytasz tego co napisałem. Miałem kilkanaście samochodów i nie musisz mnie uczyć jak prawidłowo odczytywać poziom oleju, ani też ile go dolewać, możesz mi wierzyć. Jeśli zrobię tak jak piszesz w przypadku mojej Hondy to rankiem w silniku będę miał 2 stany oleju. Od minimum do maksimum na bagnecie jest zwykle średnio litr, gdy zrobię tak jak piszesz i po kilku minutach doleję do maksa to na zimno na bank będzie prawie drugi stan oleju w silniku. W twoim toku myślenia taka sytuacja jest prawidłowa? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry kolego, ale nie czytasz tego co napisałem. Miałem kilkanaście samochodów i nie musisz mnie uczyć jak prawidłowo odczytywać poziom oleju, ani też ile go dolewać, możesz mi wierzyć. Jeśli zrobię tak jak piszesz w przypadku mojej Hondy to rankiem w silniku będę miał 2 stany oleju. Od minimum do maksimum na bagnecie jest zwykle średnio litr, gdy zrobię tak jak piszesz i po kilku minutach doleję do maksa to na zimno na bank będzie prawie drugi stan oleju w silniku. W twoim toku myślenia taka sytuacja jest prawidłowa? 

 

Co to znaczy "rankiem"? Odpalasz rano silnik, rozgrzewasz go do normalnej temp. pracy (płyn chłodzący >80C), gasisz, sprawdzasz poziom oleju i jest ponad maksimum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy "rankiem"? Odpalasz rano silnik, rozgrzewasz go do normalnej temp. pracy (płyn chłodzący >80C), gasisz, sprawdzasz poziom oleju i jest ponad maksimum?

My się chyba nie rozumiemy, w każdym aucie a przez moje ręce przewijało się ich dużo po wymianie oleju lałem pod maks , następnie po nocy sprawdzałem stan i dolewałem do równego maxa i tego stanu się trzymałem i zawsze było dobrze. W każdym aucie jakie miałem z wyjątkiem tej Hondy po zgaszeniu rozgrzanego silnika i odczekaniu powiedzmy 10-15 min , stan w zasadzie nie odbiegał od tego maxa na bagnecie. W Hondzie mam inaczej, olej bardzo wolno spływa z góry silnika, jak stanę na trasie i odczekam powiedzmy 20-30 min to poziom potrafi dźwignąć się do 1/4 stanu czasami 1/2 nigdy więcej, dopiero gdy postoi przez noc olej spływa i wskazuje max. W tym przypadku dolewanie na ciepło kończy się przelaniem ponad maksimum. Prawdopodobnie układ zmiennych faz przytrzymuje olej na górze (wiele osób przykładowo z klubu Accorda zgłasza problemy z odczytywaniem stanu oleju). Nie wydaje mi się, by producent zakładał , że poziom oleju na zimnym nie uruchamianym silniku mógł sięgać 1-2-3 cm ponad max bo to chore. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My się chyba nie rozumiemy, w każdym aucie a przez moje ręce przewijało się ich dużo po wymianie oleju lałem pod maks , następnie po nocy sprawdzałem stan i dolewałem do równego maxa i tego stanu się trzymałem i zawsze było dobrze. W każdym aucie jakie miałem z wyjątkiem tej Hondy po zgaszeniu rozgrzanego silnika i odczekaniu powiedzmy 10-15 min , stan w zasadzie nie odbiegał od tego maxa na bagnecie. W Hondzie mam inaczej, olej bardzo wolno spływa z góry silnika, jak stanę na trasie i odczekam powiedzmy 20-30 min to poziom potrafi dźwignąć się do 1/4 stanu czasami 1/2 nigdy więcej, dopiero gdy postoi przez noc olej spływa i wskazuje max. W tym przypadku dolewanie na ciepło kończy się przelaniem ponad maksimum. Prawdopodobnie układ zmiennych faz przytrzymuje olej na górze (wiele osób przykładowo z klubu Accorda zgłasza problemy z odczytywaniem stanu oleju). Nie wydaje mi się, by producent zakładał , że poziom oleju na zimnym nie uruchamianym silniku mógł sięgać 1-2-3 cm ponad max bo to chore. 

 

Co jest chore? Chore jest uporczywe niestosowanie się do instrukcji obsługi! Gdzie jest napisane że masz sprawdzać poziom oleju na zimnym silniku po nocy? Jak masz sprawdzać wyżej napisałem. I tylko tak. Czy będzie to rano czy wieczorem nie powinno być specjalnej różnicy.

 

Jak myślisz dlaczego producenci w instrukcjach obsługi podają, że należy sprawdzać po "kilku minutach" albo "2-5 minutach" na rozgrzanym silniku a nie na zimnym po nocy? Jak tak bardzo chcesz coś mierzyć rano to sobie mierz ciśnienie powietrza w kołach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Luki - tylko pomijasz jedno w opisywanej sytuacji: niezależnie czy mierzysz rano po nocnym postoju czy też 10 minut po zgaszeniu rozgrzanego silnika poziom powinien być porównywalny. Tymczasem w Hondzie Kolegi @@pepcio te dwa poziomy będą istotnie różniły się. Jak zadba o to, żeby przy sprawdzaniu poziomu te przykładowe 10 minut po zgaszeniu rozgrzanego silnika poziom był równy MAX, to rano po całonocnym postoju będzie miał gruuuubo ponad MAX... i wg Ciebie to jest normalne?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Luki - tylko pomijasz jedno w opisywanej sytuacji: niezależnie czy mierzysz rano po nocnym postoju czy też 10 minut po zgaszeniu rozgrzanego silnika poziom powinien być porównywalny. Tymczasem w Hondzie Kolegi @@pepcio te dwa poziomy będą istotnie różniły się. Jak zadba o to, żeby przy sprawdzaniu poziomu te przykładowe 10 minut po zgaszeniu rozgrzanego silnika poziom był równy MAX, to rano po całonocnym postoju będzie miał gruuuubo ponad MAX... i wg Ciebie to jest normalne?

 

Oczywiście że jest to normalne. Poziom po 5 minutach od zgaszenia silnika będzie X, po 10 minutach X+Y a po 2h X+Y+Z. Co w tym takiego nadzwyczajnego?

W niektórych samochodach np. w Mercedesach są montowane czujniki poziomu oleju i auto monitoruje poziom przez cały czas. Jak jest za mało albo za dużo oleju to wyświetla komunikat. Ale jest to tak zrobione że poziom jest mierzony tylko na rozgrzanym silniku bo normalne jest, że po nocy na zimnym może być ponad MAX. Użytkownik może też wywołać sam procedurę sprawdzenia poziomu oleju np. po jego uzupełnieniu. Procedura rozpocznie się wyłącznie jeśli silnik ma odpowiednią temp. a czas po wyłączeniu silnika mieści się w określonym przedziale (minuty). W przeciwnym razie wyskakuje komunikat że pomiar nie jest możliwy bo warunki nie są zachowane.

 

Jak kolega jest taki dociekliwy to niech mierzy poziom oleju na pracującym silniku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że jest to normalne. Poziom po 5 minutach od zgaszenia silnika będzie X, po 10 minutach X+Y a po 2h X+Y+Z. Co w tym takiego nadzwyczajnego?

W niektórych samochodach np. w Mercedesach są montowane czujniki poziomu oleju i auto monitoruje poziom przez cały czas. Jak jest za mało albo za dużo oleju to wyświetla komunikat. Ale jest to tak zrobione że poziom jest mierzony tylko na rozgrzanym silniku bo normalne jest, że po nocy na zimnym może być ponad MAX. Użytkownik może też wywołać sam procedurę sprawdzenia poziomu oleju np. po jego uzupełnieniu. Procedura rozpocznie się wyłącznie jeśli silnik ma odpowiednią temp. a czas po wyłączeniu silnika mieści się w określonym przedziale (minuty). W przeciwnym razie wyskakuje komunikat że pomiar nie jest możliwy bo warunki nie są zachowane.

 

Jak kolega jest taki dociekliwy to niech mierzy poziom oleju na pracującym silniku ;)

Piszesz o mercedesach itp, a ja o starej Hondzie z 2001 roku. Z wykształcenia jestem mechanikiem, pracowałem długo przy samochodach i zawsze uczono mnie by nie przelewać silnika olejem ponad max na bagnecie, zawsze też sprawdzałem na zimno i utrzymywałem stan pod górną kreskę i było dobrze, tak też zamierzam nadal robić. Wiem, że gdy silnik pracuje to w misce jest mniej oleju, to normalne, wiem też, że producent nie po to oznacza poziom na bagnecie by sobie z niego wróżyć czas i moment w którym będzie właściwy stan oleju, tylko jak mi się wydaje zakłada, że jeśli poziom będzie pomiędzy minimum, a maximum to jest ok. Dziękuję Ci za sugestie w tym temacie, ale nie zgadzam się z twoim podejściem do tematu. Szukam dalej przyczyny i rozwiązania mojego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jest chore? Chore jest uporczywe niestosowanie się do instrukcji obsługi! Gdzie jest napisane że masz sprawdzać poziom oleju na zimnym silniku po nocy? Jak masz sprawdzać wyżej napisałem. I tylko tak. Czy będzie to rano czy wieczorem nie powinno być specjalnej różnicy.

 

Jak myślisz dlaczego producenci w instrukcjach obsługi podają, że należy sprawdzać po "kilku minutach" albo "2-5 minutach" na rozgrzanym silniku a nie na zimnym po nocy? Jak tak bardzo chcesz coś mierzyć rano to sobie mierz ciśnienie powietrza w kołach ;)

Ok to ty mierz sobie jak chcesz, a ja będę robił to po mojemu. A swoje opryskliwości i wywody pozostaw dla innych bo nie pomagasz tylko cwaniaczysz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że jest to normalne. Poziom po 5 minutach od zgaszenia silnika będzie X, po 10 minutach X+Y a po 2h X+Y+Z. Co w tym takiego nadzwyczajnego?

W niektórych samochodach np. w Mercedesach są montowane czujniki poziomu oleju i auto monitoruje poziom przez cały czas. Jak jest za mało albo za dużo oleju to wyświetla komunikat. Ale jest to tak zrobione że poziom jest mierzony tylko na rozgrzanym silniku bo normalne jest, że po nocy na zimnym może być ponad MAX. Użytkownik może też wywołać sam procedurę sprawdzenia poziomu oleju np. po jego uzupełnieniu. Procedura rozpocznie się wyłącznie jeśli silnik ma odpowiednią temp. a czas po wyłączeniu silnika mieści się w określonym przedziale (minuty). W przeciwnym razie wyskakuje komunikat że pomiar nie jest możliwy bo warunki nie są zachowane.

 

Jak kolega jest taki dociekliwy to niech mierzy poziom oleju na pracującym silniku ;)

 

@@Luki - ja dalej twierdzę, że taki stan rzeczy to nie jest normalność. Co innego w silnikach z suchą miską, gdzie pomiar poziomu oleju na zimnym silniku nie ma całkowicie sensu. Jednak tam zbiornik oleju jest zwykle poza blokiem silnika. W silnikach z mokrą miską to dla mnie nie jest normalne.

Przykładowy Mercedes nie może też być wyznacznikiem "normalności".

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz przywolujemy automatyczne systemy pomiaru i silniki gdzie fizycznie bagnetu nie ma to np w BMW E92 M3 czy Porsche 997CS nie ma praktycznie roznicy w zmierzeniu po 10-15 minutach od zgaszenia silnika (Porsche i tak po mniejszym czasie nie zmierzy), a po np calej nocy w garazu.

Nie wiem jaki by to musial byc samochod (z normalna mokra miska oczywiscie) gdzie pomiar 10min po zgaszeniu bylby na dole bagnetu, a po nocy na gorze. Chyba zepsuty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz przywolujemy automatyczne systemy pomiaru i silniki gdzie fizycznie bagnetu nie ma to np w BMW E92 M3 czy Porsche 997CS nie ma praktycznie roznicy w zmierzeniu po 10-15 minutach od zgaszenia silnika (Porsche i tak po mniejszym czasie nie zmierzy), a po np calej nocy w garazu.

Nie wiem jaki by to musial byc samochod (z normalna mokra miska oczywiscie) gdzie pomiar 10min po zgaszeniu bylby na dole bagnetu, a po nocy na gorze. Chyba zepsuty :)

 

Jak już czytamy to ze zrozumieniem. Kolega mierzył wieczorem i było prawie MAX a mierząc rano na zimnym miał 3mm powyżej MAX i robi z tych 4-5mm problem. Jakby poziom oleju po 2-5 min i po np. 12h od zgaszenia był identyczny to byłby zapis w instrukcji obsługi (Hondy też) żeby mierzyć po minimum 2-5 min a nie po upływie 2-5 min. Proste i oczywiste, ale jak widać nie dla każdego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już czytamy to ze zrozumieniem. Kolega mierzył wieczorem i było prawie MAX a mierząc rano na zimnym miał 3mm powyżej MAX i robi z tych 4-5mm problem. Jakby poziom oleju po 2-5 min i po np. 12h od zgaszenia był identyczny to byłby zapis w instrukcji obsługi (Hondy też) żeby mierzyć po minimum 2-5 min a nie po upływie 2-5 min. Proste i oczywiste, ale jak widać nie dla każdego :)

4-5mm to dosc duzo. Zalezy jaki bagnet ale to moze byc nawet 0,3l czasem. Na pewno jednak, nawet na zimnym zupelnie nie powinno byc powyzej max. Mechanik zwyczajnie przelal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A_Kras, dnia 06 List 2015 - 11:56 AM, napisał:

Nie wiem jaki by to musial byc samochod

 

A ja wiem jaki ;]  ;l

 

Mój   :oki:

 

 

 

A_Kras, dnia 06 List 2015 - 11:56 AM, napisał:(z normalna mokra miska oczywiscie) gdzie pomiar 10min po zgaszeniu bylby na dole bagnetu, a po nocy na gorze. Chyba zepsuty

 

Chcesz wiedzieć jaki to samochód ?

 

Mój , nie zepsuty ;l

Wręcz przeciwnie , sprawny :oki:   :ok:  w 100%  :)

 

Pogubiłem się już w tej waszej pyskówce i nie wiem w końcu komu kibicować :phi: ale moim skromnym zdaniem jedynym słusznym pomiarem jest pomiar po odstaniu w nocy (o ile producent znający "zawiłości" swojego silnika nie zaleca innej procedury).

 

U mnie "po nocy" jest z 2-4 mm ponad kreskę "max" (układ "książkowo" ma 4,2 litra , zalewane na wymianie 4,0 litry) , a po 10 minutach od zgaszenia silnika to nawet nie sprawdzam bo poziom jest pod kreską "min".

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wiem jaki ;]  ;l

 

Mój   :oki:

 

 

 

 

Chcesz wiedzieć jaki to samochód ?

 

Mój , nie zepsuty ;l

Wręcz przeciwnie , sprawny :oki:   :ok:  w 100%  :)

 

Pogubiłem się już w tej waszej pyskówce i nie wiem w końcu komu kibicować :phi: ale moim skromnym zdaniem jedynym słusznym pomiarem jest pomiar po odstaniu w nocy (o ile producent znający "zawiłości" swojego silnika nie zaleca innej procedury).

 

U mnie "po nocy" jest z 2-4 mm ponad kreskę "max" (układ "książkowo" ma 4,2 litra , zalewane na wymianie 4,0 litry) , a po 10 minutach od zgaszenia silnika to nawet nie sprawdzam bo poziom jest pod kreską "min".

Sytuacja się stabilizuje, pomiary wypadają u mnie coraz lepiej. Widać, że pełny syntetyk czyści wnętrze silnika, poprzedni właściciel lał 10w/40. Nadal będę trzymał się swoich metod pomiaru czyli po nocy na bagnecie ma być w okolicach maxa i tyle, a inne teorie pozostawię ich twórcom. Dziś powinna dojść płukanka do silnika którą zaleję i zobaczymy co się stanie po kolejnej wymianie oleju. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

@@pepcio - jak tam, furka śmiga? Poradziłeś sobie z błędem?

Samochód jeździ, problem póki co się nie pojawia nie mniej muszę sprawdzić dokładniej parę rzeczy lecz póki co nie mam czasu. 

Żałuję, że zdecydowałem się na LPG, po przeczytaniu wielu informacji na ten temat wiem już, że w przypadku silników Hondy z i-vtec zakładanie LPG to kastracja tego silnika. Trzeba bardzo uważać na to by nie pałować na LPG z dużym obciążeniem przez dłuższy okres czasu ponieważ może dojść do ,,spuchnięcia'' tłoka i przytarcia w cylindrze. Żadna instalacja nie jest w stanie w 100% zapewnić odpowiednich warunków pracy przy tak rozbudowanym układzie zmiennych faz. Pomimo iż mam dobrze zamontowaną instalację (bardzo schludnie, wtryski zaraz przy kolektorze itp) to czuć spadek mocy, silnik na PB jedzie jak powinien, a na LPG tak jakbym ciągnął przyczepkę (trochę przerysowałem celowo). 

Jest dużo przypadków zwłaszcza ze młodszych roczników Accorda gdzie tłoki się przycierają i ludzie wymieniają silniki, niemalże wszystkie u osób posiadających LPG. Będę niedługo robił przegląd instalacji to zgłoszę ponownie by właściwie ją wyregulowali.

Oleju ubywa mi około setki na 1000 km co nie jest złym wynikiem, ale mimo wszystko nie lubię gdy silnik łyka oliwę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubytek oleju masz żaden.

Przycieranie - ewidentnie jeśli faktycznie zdarza się to wina kiepowatego ustawienia. TO samo jeśli chodzi o spadek mocy - tego być nie powinno.

Gdybyś był w Krakowie zadzwoń do mojego Kolegi Struny, umów się na kalibrację. Struna ustawi Ci to tak jak być powinno. Jak coś więcej na PW.

 

Prawdę mówiąc to pewnie z 80% userów HAKP gania swoimi Accordami na LPG i jak swego czasu częściej tam zaglądałem to nie spotkałem się z problemami o których piszesz.

 

PS. Szkoda, że w H nie ma takiej możliwości diagnostyki i podglądu parametrów silnika jak w VAGu przy pomocy kabelka za 20PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubytek oleju masz żaden.

Przycieranie - ewidentnie jeśli faktycznie zdarza się to wina kiepowatego ustawienia. TO samo jeśli chodzi o spadek mocy - tego być nie powinno.

Gdybyś był w Krakowie zadzwoń do mojego Kolegi Struny, umów się na kalibrację. Struna ustawi Ci to tak jak być powinno. Jak coś więcej na PW.

 

Prawdę mówiąc to pewnie z 80% userów HAKP gania swoimi Accordami na LPG i jak swego czasu częściej tam zaglądałem to nie spotkałem się z problemami o których piszesz.

 

PS. Szkoda, że w H nie ma takiej możliwości diagnostyki i podglądu parametrów silnika jak w VAGu przy pomocy kabelka za 20PLN.

Będę niedługo na przeglądzie, po nim zobaczę czy zdołają to ustawić jak należy. Jeśli nie to z pewnością się odezwę. Dziękuję 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.