Skocz do zawartości

Dziecko na motorze


karax

Rekomendowane odpowiedzi

A taki temat na piątek.

 

Chcę Juniora czasami zabrać na wycieczkę gdzieś dalej niż dookoła komina, ale chcę się zabrać za to prawilnie bez półśrodków.

Nie śmigam na jakimś wibratorze jak Tomir, albo szlifierce jak RSS tylko na zwykłym PCX 125 ccm.

Adaś ma 6 at skończone, ale jest dosyć wysoki więc bez problemu dosięga do podnóżków pasażera.

Mam kufer a na kufrze jest od razu oparcie więc Junior do tyłu nie odleci.

 

Garnek - szukać modelu i rozmiaru typowo dziecięcego czy skupić sie na jakimś XSS z dorosłych modeli? 

Aktualnie mam pożyczony jakiś otwarty Caberg Riviera S Pure w rozmiarze XS i pasuje o dziwo w miarę dobrze.

 

Co jeszcze? Kurtka, spodnie, rękawice?

Z Adasiem na pewno nie będę jechał jakoś bardzo dynamicznie ale wiem, że lepiej dmuchać na zimne.

 

Latają w ogóle wasze pociechy z Wami na plecaku?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Co jeszcze? Kurtka, spodnie, rękawice?

 

Ideałem byłoby wszystko :phi: 

Myślę, że kask, kurtka i rękawice to dobry początek.

 


Z Adasiem na pewno nie będę jechał jakoś bardzo dynamicznie

 

I pamiętaj, że tylko <40 km/h ;)

 


Latają w ogóle wasze pociechy z Wami na plecaku?

 

Moja by chciała, ale jakoś średnio to na razie idzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


I pamiętaj, że tylko <40 km/h

 

najpierw zrobiłem wielkie oczy a potem doczytałem, że:

 

 

 

Przepisy ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawa o Ruchu Drogowym nie zabraniają przewożenia nawet małych dzieci na motocyklach pod jednym warunkiem „...prędkość dopuszczalna [...] motocykla (również z przyczepą) i motoroweru, którym przewozi się dziecko w wieku do 7 lat wynosi 40 km/h" (Rozdział 3 Art 20.ust 6.3).

 

Dobra. Szukam dla Juniora kasku, kurtki jakiejś i rękawic.

Plus buty za kostkę (skończy się pewnie na zimowych) i szukam spodni z protektorami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgłupsze w tym przepisie jest to, że na autostradzie też nie wolno przekroczyć 40km/h, a taka wolna jazda na autostradzie jest milion razy bardziej niebezpieczna niż pełen ogień...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgłupsze w tym przepisie jest to, że na autostradzie też nie wolno przekroczyć 40km/h, a taka wolna jazda na autostradzie jest milion razy bardziej niebezpieczna niż pełen ogień...

Myślę, że jednak nie. Prędzej zobaczysz kogoś takiego jadącego prawym pasem blisko awaryjnego niż w lusterku pędzącego za Toba na złamanie karku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczę, że nigdy nikogo takiego nie zobaczę, bo to dla mnie debilizm, wjeżdżać z dzieckiem na autostradę.

Jedynie zwróciłem uwagę na idiotyczność tego przepisu. Powinien być zakaz, tak jak dla rowerzystów, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:foch:

 

:phi:

 

dzisiaj omal nie rozjechałem na ekspresówce debila na 50tce jadącego środkiem prawego pasa :facepalm:

 

No to nie ja. Jeśli jadę wolniej to jadę środkiem prawego.

Jeśli mam coś wyprzedzić to staram się jechać na tyle dynamicznie, żeby mnie nikt nie obtrąbił za bycie zawalidrogą.

 

Liczę, że nigdy nikogo takiego nie zobaczę, bo to dla mnie debilizm, wjeżdżać z dzieckiem na autostradę.

Jedynie zwróciłem uwagę na idiotyczność tego przepisu. Powinien być zakaz, tak jak dla rowerzystów, itd.

 

A na autostradach nie ma czegoś takiego jak prędkość minimalna?

Sam na pewno na skuterku nie wyjechałbym na autostradę. Nawet nie z dzieckiem ale sam też raczej nie.

Czasami śmigam kawałkiem obwodnicy W-wy, ale wtedy prawy pas plus staram się trzymać powyżej 80-90 kmh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na autostradach nie ma czegoś takiego jak prędkość minimalna?

Nie ma, jest tylko ograniczenie, że na autostradzie mogą poruszać się tylko pojazdy samochodowe (czyli np. motorower już nie) które konstrukcyjnie są zdolne przekraczać 40 km/h.

Na ekspresówce nie ma warunku z prędkością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma, jest tylko ograniczenie, że na autostradzie mogą poruszać się tylko pojazdy samochodowe (czyli np. motorower już nie) które konstrukcyjnie są zdolne przekraczać 40 km/h.

Na ekspresówce nie ma warunku z prędkością.

 

szkoda że rozsądek im nie podpowiada że nie powinni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A taki temat na piątek.

 

Chcę Juniora czasami zabrać na wycieczkę gdzieś dalej niż dookoła komina, ale chcę się zabrać za to prawilnie bez półśrodków.

Nie śmigam na jakimś wibratorze jak Tomir, albo szlifierce jak RSS tylko na zwykłym PCX 125 ccm.

Adaś ma 6 at skończone, ale jest dosyć wysoki więc bez problemu dosięga do podnóżków pasażera.

Mam kufer a na kufrze jest od razu oparcie więc Junior do tyłu nie odleci.

 

Garnek - szukać modelu i rozmiaru typowo dziecięcego czy skupić sie na jakimś XSS z dorosłych modeli? 

Aktualnie mam pożyczony jakiś otwarty Caberg Riviera S Pure w rozmiarze XS i pasuje o dziwo w miarę dobrze.

 

Co jeszcze? Kurtka, spodnie, rękawice?

Z Adasiem na pewno nie będę jechał jakoś bardzo dynamicznie ale wiem, że lepiej dmuchać na zimne.

 

Latają w ogóle wasze pociechy z Wami na plecaku?

 

 

Mam kas kla dziecka na zbyciu XXXS wystawiony jest na giełdzie jak potrzeba to się zgłoś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież okoliczności przyrody się zgadzają... :hmm:

 

 

:phi::hehe:

 

No to u mnie się nada zgadza.

U mnie wolniej to circa 70-80.

 

Swoją drogą przydałoby się lepiej wyprofilować kanapę w tym moim kibelki i co najmniej 200 ccm zapodać :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy później...

Podniosę temat, ale ja tylko dookoła komina, tj. jakiś kilometr do przedszkola uliczkami starego, głównie jednorodzinnego osiedla. Syn dość wysoki, więc z przodu stopami mi przeszkadza w zmianie biegów - sadzać z tyłu? Kufer oparcia nie posiada i jeszcze nie sprawdzałem, czy sięga stópek pasażera, ale raczej tak. Jest na tyle ogarnięty, że trzymać się mnie będzie bez problemów, a że 125ccm i ja nie mam euforii prędkości na moto, to szarpać nie mam zamiaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skuterem po drogach publicznych śmigałem z córką od kiedy skończyła 3 lata. 

Po drodze osiedlowej nawet wcześniej się zdarzało.

Od 6 roku życia jeździ ze mną na moto (FJR, GS 1200). Zazwyczaj nie przekraczam licznikowych 65 km/h. 

 

Zdarza nam się też polnymi drogami pozwiedzać okolice Narwii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym opieraniem się o kufer to bym uważał.

Kufer przymocowany jest w 3 punktach do podstawy (w większości kufrów).

Z czego 2 z nich są przy plecach pasażera i są po prostu wsuwane jedno w drugie.

Kiedyś u kolegi (jadąc za nim)  widziałem kufer, który wypadł właśnie z tych zabezpieczeń, trzymał się przez chwile tylko na zamku, po czym po prostu odpadł.

 

Dodatkowa uwaga ... możliwość zaśnięcia dziecka na kanapie.

Ja ze swoim umówiłem się na coś takiego : klepię go po nodze a on ma mi od razu klepnąć w plecy.

Na szczęście później zakupiłem 2 interkomy, wiec podczas jazdy możemy sobie pogadać,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.