Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Mazda zamyka rok fiskalny z najlepszymi wynikami w historii Hiroszima/Leverkusen, 10.05.2024 https://pl.mazda-press.com/aktualnosci/2024/wyniki-finansowe-202324/
  3. Widocznie konkurencja ma wiekrze spadki bo ja tu widze 3 miejsce. A teraz Maj 2024... 110,099 aut wypchane... Czajniki 2x w top 10..., 4 w top 20.. 1.Toyota 23,389 szt 2.Ford 8,806 3.Mazda 8,002 4.Kia 7,504 5.Hyundai 6,495 6.Mitsubishi 6,409 7.Isuzu 4,401 8. MG 4,159 9. GWM 3,820
  4. Jak to co? Sprzedała o 31% mniej aut w Japonii i o 12% mniej w Europie w porównaniu z zeszłym rokiem https://newsroom.mazda.com/en/publicity/release/2024/202404/240425c.html
  5. Trochę to się kłóci z tym, że jak na razie to poza swoim krajem Chińczycy notują dobre wyniki sprzedaży modeli głównie spalinowych. Jakoś tego nie widzę. Idąc dziś po elektryka do salonu mam do wyboru Teslę, VW/Skoda (tak, ten jest słaby ale nie przeszkadza mu to zarabiać na spalinowcach i hybrydach) i auta koreańskie. Chińskie elektryki to egzotyka i jakoś ich na drogach nie widać. Co innego spalinowe auta spod znaku MG. A gdy chcesz czegoś więcej to masz Audi, BMW i Mercedesa. Właściwie nie mają konkurencji w EV i do tego oferują normalne auta w normalnych klasach. Nie widze tu żadnego chińskiego auta, które mogłoby konkurować, tam wszystko udaje Teslę. Ta. To jest takie porównanie jak na rynku smartfonów. Chińczycy mają setki marek i modeli a i tak poza Chinami wszyscy kupują IPhone'a i Samsunga. Z chińskich marek przebiły się może dwie. Podobnie wygląda to z samochodami. W USA rządzi Tesla i rodzime marki (EV pickupy!) w ogóle nie mające konkurencji a w EU wielka trójka premium. Chińczycy mogą co najwyżej konkurować z innymi autami z dalekiego wschodu i tyle. No, może jeszcze z Dacią. Jak wyżej, jest dokładnie odwrotnie. To chińskie auta mogą stanowić alternatywę dla koreańskich. Rządzą w Chinach. Tak samo jak np. na rynku smartfonów. Ale z tego nic poza Chinami nie wynika. Chińczycy to robią tylko taniej. Nic nie robią lepiej. Europejscy producenci oczywiście też mogą robić taniej ale europejscy obywatele mieliby tu wtedy Chiny. Nie wiem czy o to im chodzi. Ja tu nie o ludziach a o rozwiązaniach systemowych i gospodarczych, których nigdzie na świecie nie masz lepszych. Bo mamy drugie co do wielkości wskaźniki dochodu przy pierwszych wskaźnikach jego dystrybucji w społeczeństwie. To są fakty, nigdzie nie ma lepszego miejsca do życia i zarabiania.
  6. Wpisałem, przykładowa pompa ma średnicę 50mm, przypominam że ja mam pewnie rurę 5/4 cal.
  7. Allegro, hasło " pompa wody zanurzeniowa 12v"
  8. Co ta Mazda zrobiła po wprowadzeniu tych silników w Europie? Po tym bełkocie ciężko zrozumieć o co Ci chodzi.
  9. To potwierdzona informacja że austriacki Asfinag ma właśnie taką tolerancję? Ja te 5% usłyszałem od żony która to wyczytała na fb, czyli wiarygodność tej informacji bardzo wątpliwa. Na Węgrzech jest np 200kg a w Holandii 10%.
  10. oszukać się nie da, ale z pomocą pewnie AI da się coś wykombinować zresztą.. https://motofakty.pl/auto-na-wode-po-polsce-jezdzi-juz-40-pojazdow-z-taka-instalacja/ar/c4-16236007 https://www.ekologia.pl/styl-zycia/japonczycy-zbudowali-auto-na-wode-z-kranu/
  11. owszem, pomysłów i możliwości jest wiele. Większość okaże się ślepymi drogrami, ale coś może "zaskoczy". Ale żadna z tych technologii nie jest na takim etapie rozwoju jak auta bateryjne. Nawet jak coś będzie dobrym pomysłem, to do jego wdrożenia do masowej produkcji, przygotowania infrastruktury minie bardzo długi czas. A przez ten czas jedynym sesnownym napędem będą auta bateryjne. Osobiście nie uważam, że to jest cudowna technologia i myślę, że też może okazać się przejściowa, ale okres przejściowy będzie tak długi, że jak producenci się nie dostosują i przynajmniej przez jakiś czas nie nauczą produkować i zarabiać na takich autach, to nie przetrwają. Ale to moje zdanie, mogę się mylić oczywiście
  12. na razie wodór nie wydaje się sensowną alternatywą dla baterii. Za mało efektywny, za drogi, ogromnie skomplikowany. Oczywiście nad tym pracują, ale fizyki i chemii nie da się oszukać i osobiście nie sądzę że kiedykolwiek auta na wodór (rozumiany jako generator energii elektrycznej) będą mogły konkurować z bateryjnymi
  13. Dzisiaj
  14. Nieprawda. Dlatego Toyota rozwija silniki na wodór. Niezależnie od tego czy mamy silnik spalinowy spalający wodór czy silnik elektryczny zasilany ogniwami wodorowymi, to są silniki zeroemisyjne. Do tego przecież jest opcja produkcji sztucznego paliwa, podczas produkcji którego wykorzystuje się CO2, więc zwykły stary silnik spalinowy staje się zeroemisyjny.
  15. może sobie wracać. Najwyżej za jakiś czas nie będzie miał ich gdzie sprzedawać.
  16. polecam artykuł na temat Chin: https://wysokienapiecie.pl/101384-polska-dogonila-chiny-w-energetyce/ Co prawda elektryfikacja nie jest jego głównym tematem, a emisyjność gospodarki, ale są to elementy powiązane. Zwłaszcza fragment: "Podczas szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu w 2015 roku, na którym niemal wszystkie państwa świata zobowiązały się do ograniczenia antropogenicznych emisji gazów cieplarnianych niemal do zera do połowy wieku, Chiny zobowiązały się „jedynie”, że osiągną szczyt swoich emisji „w okolicach 2030 roku” plus wyznaczyły sobie jeszcze trzy inne cele, dotyczące emisyjności gospodarki i wzrostu lesistości. Pod koniec 2020 roku Chińczycy zaostrzyli jednak wszystkie swoje cele klimatyczne, zobowiązując się, że szczyt emisji osiągną „przed 2030 rokiem”, a ich gospodarka stanie się zeroemisyjna do 2060 roku, a więc 10 lat później niż planują to zrobić UE i USA. Wśród nowych celów klimatycznych znalazł się też 3-krotny wzrost mocy zainstalowanej farm wiatrowych i słonecznych (do 1200 GW) do końca 2030 roku. Ten ostatni cel Chińczycy osiągną już w tym roku, a więc 6 lat wcześniej niż planowali. Według prognoz chińskiego CEC, na koniec 2024 roku łączna moc zainstalowana wiatraków i fotowoltaiki przekroczy w Chinach 1300 GW." W zeroemisyjnej gospodarce nie ma miejsca na auta spalinowe. Wygląda na to, że Europa dużo gada, mniej robi, a Chiny robią zamiast gadać. USA chcą iść tą samą drogą, najwyżej z opóźnieniem. Może te terminy to nie jest jak piszesz "na już" ale tak czy inaczej rozwój silników spalinowych to ślepa droga dla koncernów. Najwyżej tylko na przetrwanie na najbiższą przyszłość.
  17. europa jest zdecydowana na zeroemisyjność, na razie to elektryki ale w przyszłości niekoniecznie... https://www.toyota.pl/elektromobilnosc/technologia-wodorowa/wodor japonia stawia na wodór i w to pcha kasę, elektryczność olewa i próbuje przeskoczyć ten etap od razu na wodór
  18. To jest tolerancja dla maszyny pomiarowej. Może o 5% zawyżać, więc dają 5% tolerancji do pomiaru, żeby nikogo niesprawiedliwie nie ukarać.
  19. Tymczasem mazda po wprowadzeniu r6 diezla 3.3 i silnkla wankla pod koniec roku w cx60 i cx80 w Europie bezyna r6 3.0. Niedawno też pisali Porażka elektromobilności. Stellantis wraca do silników diesla i benzynowych
  20. Taka mentalność mechaników. Co nowe to złe, dużo elektroniki, dużo bajerów i taka gadka. Każdy proponuje stare trupy zamiast nowego auta. Nowe to nowe
  21. Nie popadajmy w paranoje to moi koledzy i jestem ostatnią osobą na której mogą zarobić Ot my sobie pomagamy, ja im pospawam, oni naprawią. Jakaś wódka czasami przy weekendzie i tak się nam na wsi życie toczy bezgotówkowo
  22. ślepa nie ślepa, Europa już jest na to zdedydowana. Nawet jak terminy przesuną to zakaz spalinówek i tak wejdzie wcześniej czy później. Chiny już się zdecydowały, bo wolą elektryki na prąd własnej produkcji (nawet z węgla którego mają dużo) niż spalinowe na ropę kupowaną za granicą (bo tego akurat nie mają za dużo). Amerykanie wolniej, ale też idą w tę samą stronę. Subaru czy inna Toyota mogą sobie nadal rozwijać spalinowce, ale za jakiś czas sprzedadzą je najwyżej do Afryki i Ameryki Południowej. Natomiast na razie realnej alternatywy dla elektryków bateryjnych nie widać, nawet jak jakieś pomysły się pojawiają, to ich analizy, testy, wdrożenie do produkcji zajmie długie lata. W tym czasie już w Europie i Chinach będzie można kupować tylko elektryki, inne największe rynki będą blisko tego zakazu i producent, który nie będzie miał takiej oferty, zwyczajnie nie przetrwa.
  23. Europa dla Japonii nie jest priorytetem, a reszta świata nie ma zamiaru przechodzić na elektromobilność w trybie ustawowym na już.
  24. raczej są świadomi że to ślepa uliczka i czują się na tyle silni żeby wykombinować coś innego
  25. podróby to były kiedyś. Nadal są często jeśli chodzi o silniki spalinowe. Chińczycy uznali że nie ma co w nie inwestować, zrobili tyle żeby auta jakieś silniki miały i jakoś jeździły ale w zamian konkurowały ceną. Za to jeśli chodzi o elektryki to obecnie Chińczycy rządzą. Europa jest daleko w tyle, Japonia chyba w ogóle się poddaje, jedynie Koreańczycy jakoś sobie radzą i na razie tylko oni mogą stanowić jakąś alternatywę dla Chin. Sytuacja robi się ciekawa bo Europa upiera się przy elektryfikacji, planuje zakazać spalinowych, za to na rynku elektryków rządzą Chiny, czyli sami pchamy się w ich objęcia. I żadne cła tu nie pomogą, jeśli europejscy producenci nie nauczą się robić tego lepiej, wydajniej i taniej. Ale to trzeba skupić się właśnie na robieniu dobrych rzeczy, a nie na polityce, głaskaniu "swoich", budowaniu utopijnego socjalizmu i promowaniu swojego, nawet dziadostwa, byle swojego. ludzie są traktowani tak jak siebie nawzajem traktują, niezależnie od narodowości
  26. im prostsze auto tym różnica między nowym a kilkuletnią używką jest mniejsza i oszczędności też mniejsze... także na dwoje babka wróżyła
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.