Skocz do zawartości

Delmut

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 909
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Delmut

  1. > Listwy na bokach miały wersje 650K (Komfort) ale również niektóre inne dziwne przypadki. Mój ojciec > kupił w Polmozbycie w 1984 roku malucha z bocznymi szerokimi listwami (P4), ale zderzaki miał > chromowane. Po prostu w okresie przejściowym (między ST a FL) wkładali co mieli na stanie. W > maluchu twojego teścia jest np. kapliczka, ale boczne wloty powietrza są już zmodernizowane, > choć wciąż małe. Oryginalny ST miałby wąskie gęsto użebrowane poziome listewki we wlotach > bocznych. Pomylenie ST K z biednym FLem to bardzo duży błąd
  2. > bez zdjęcia się nie liczy W swoim czasie Narazie muszę ogarnąć rejestrację
  3. Wczoraj przyjechał... Świetny jest, ale zanim wyjadę na ulicę to musze zarejestrować... Co zrobić?? W jakiej kolejności urzędy?? Pierwszy raz auto z Włoch kupione
  4. > A nowsze auta to się nie psują w ogóle i nie stoją w serwisie ? Bo ja np na forum Skody o autach z > przebiegami 20 tysiecy które wracały do serwisu na lawecie > Auto przez te dwa lata zrobiło ok 30-40 tysięcy nigdy nie staneło na trasie - zresztą który z > opisanych awarii miała to spowodować ? Dzień w dzień robi 40km nim dziewczyna do pracy - czy > plus 30 czy minus 20 pali jedzie i dojedzie. > Jakiś mit jest że auto kilkunastoletnie to codziennie się psuje i tylko się je naprawia. Bzdury. Moja Skoda 45kkm w rok i nic...
  5. > kupilem 1.5 roczne auto za 50% kwoty nowego. tak bylo rozbite (naparwa blacharska + malowanie > wyniosla 1.5kPLN) > zrobilem tym autem ponad 100kkm w 4 lat > NIC SIE NIE ZEPSULO > dalej twierdzisz ze lepiej bym zrobil kupujac nowe auto? Dzisiaj jest czwartek. Facet w Gdyni trafił kilka miesięcy temu kumulację. Myślisz, że mam odwiedzić dzisiaj kolekturę??
  6. > a ja nie rozumiem ludzi ktorzy godza sie na strate swoich ciezko zarobionych pieniedzy rzedu 30% > zaraz po wyjedzie z salonu.... To jest bzdura, którą powtarzają sprzedawcy używanych samochodów. Kupuję nowe auto, że pojeździć nim parę lat, a nie sprzedać po wyjeździe z salonu. W przypadku nowego samochodu mam również gwarancję, pakiet ubezpieczeń, a przy aktualnych poziomach zniżek na nowe auta z tych rzekomych 30% zaczyna robić się spadek wartości rzędu 5-10% Dodatkowo, przy używanym samochodzie, przebiegi roczne rzędu 40kkm powodują, że sześciolatek może być już naprawdę mocno wyeksploatowany.
  7. > Może być, a może nie być. Kwestia dostępu do tanich części zamiennych Kupiłem Fabię za 50tyś. W tej cenie mogłem przebierać w używanych B6, a nawet A6. Nawet przez myśl mi nie przeszło szukanie używki bo za ciężko pracowałem na tę kasę, żeby bawić się loterię. Części zamienne?? Za półtora roku dopłacę 2500zł do przedłużonej gwarancji i na pięć lat mam z głowy części zamienne...
  8. > To kto? Na pewno nie młodzi ludzie, skoro w cenie Dustera można mieć X5 czy Touarega Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć, co kieruje ludźmi, którzy mają do wydania kwotę w okolicach 60-70tyś.zł swoich ciężko zarobionych pieniędzy i pchają się w coś co może być potencjalną miną??
  9. > Ale gdzie tam. Jedyny model Skody, który mnie osobiście nie kojarzy się z kapeluszem i emerytem > to Octavia TDI, odczuwam dziwny lęk przed kierowcami, którzy tym powożą. SuperbTDI
  10. > Dusterami emeryci raczej nie jeżdżą. Oni wybierają raczej Logana / Sandero, a Ci co mają bardziej > parcie na znaczek Renault Thalię. Przecież slogany o emeryckich Daciach i kapeluszowych Skodach roznoszone są przez Mirków, żeby im sprzedaż Bszóstek wzrosła
  11. > No właśnie napisałem. O rdzy słyszałem ale nie widziałem. IMO to coś jak Yeti. Przecież od czasu do czasu trafia się taka Skoda na ulicy
  12. > albo klimat włoski nie jest tak przyjazny jak nam sie wydaje Włochy są dość długie i mają zróżnicowaną rzeźbę terenu. Mogłeś trafić na auto po kimś, kto w górach mieszkał
  13. > heh to sorry nikt by chyba nie wpadl na pomysl by kaszloka krasc Nawet nie masz pojęcia jakie one teraz drogie i rarytaśne są
  14. > zaskoczyłes mnie, mam auto z Włoch i mam grzane siedzenia a nawet webasto Czyli Włoch przywiózł go ze Szwecji
  15. > Znamienne, że najlepiej sprzedaje się najdroższy model. Paradoksalnie sprzedaje się najtańszy model... To jest efekt owczego pędu. Jest bardzo duża grupa ludzi, która marzy o Passacie w różnych wersjach B5, B5FL, B6, B6FL/B7 (nie wiem jak fachowo nazywa się ten aktualny model). Stąd taka ilość tych samochodów na ulicach. Czytając nawet początkowego posta można dojść do wniosku, że właściciel high-endowego łopla (bo przecież jeden użytkownik lata klasą biznes i ma touchpada) reprezentuje pogląd sporej części Polaków, że Skoda i Dacia dalej prezentują poziom z czasów żelaznej kurtyny, ale łopeł i fałwej to panie fajerwerki. Tyle tylko, że ten pogląd na Dacię i Skodę może szybko zmienić auto klasy Golfa, na wyższych sprężynach i oblepione czarnymi plastykami. W/w elementy robią z kompakta SUVa, a SUV to przecież klasa upper high-end. I właśnie z tego przekonania taką sprzedaż notuje Duster. Przypomnę, że przed Dusterem, fenomenem był Qashqai, który prezentował sobą podobny styl. Moim zdaniem to dobrze, że część Polaków nie ogląda się na opinię pseudofachowców, którzy w dalszym ciągu dzielą samochody na low-endowe i high-endowe przez pryzmat tego jak wyglądał świat 25lat temu. Dobrze, że świadomie wybierają nowe samochody, zamiast używanych za te same pieniądze, ale rzekomo bardziej prestiżowych
  16. > To akurat porażka - tyłek mi marznie... To sobie zamontuj... W tysiaku się zamkniesz
  17. Nie szukam auta do jazdy codziennej. Chcę sobie tam kupić Malucha. Zachował się dobrze, rocznik dobry, właściciel jest faktycznym właścicielem bo na niego są wypisane dokumenty dotyczące wpisu auta do odpowiednika naszego PZMOT Potrzebuję informację, jak upoważnić kierowcę lohry do podpisywania się w moim imieniu. Notarialne upoważnienie?? Notarialne upoważnienie przetłumaczone przez przysięgłego na włoski?? Normalne upoważnienie przetłumaczone przez przysięgłego na włoski??
  18. Postanowiłem, że kupię i wysłałem zaliczkę Włochowi. Nie chce mi się jechać po auto więc zamówiłem "doładunek" do lohry. Pytanie, w jakie dokumenty mam wyposażyć kierowcę ciężarówki, żeby mógł "wymeldować" auto z tamtejszego urzędu?? O jakie jeszcze dokumenty muszę zadbać, żeby w PL nie mieć problemów?? Pozdrawiam
  19. > ale czego chcesz się spodziewać od ludzi którzy w 90% nigdy nawet w B6 nie siedzieli? > Chcesz merytorycznej rozmowy - idziesz na forum passata, do działu B6 i tam coś się dowiesz. > Chociaż moim zdaniem przy takich przebiegach to niestety jest ogromna loteria. możesz trafic na > cos serwisowanego, co będzie psuło się w miare przewidywalnie, ale z moich obserwacji aut z > nalotami >300kkm, to niestety 300kkm to taka granica gdzie możesz przewidywać awarie. Później > już jest lawina awarii rzeczy o których nie wiedziałeś że istnieją (akurat ja mam > doświadczenia fiatowe ) . Rozmawiałem z jednym właścicielem b6 z nalotem kolo 400kkm, jeździł > tym gdzieś na Bałkany w interesach - auto jednak miało już dość po tym przebiegu, po kiepskich > drogach Ja miałem 350kkm w B5 i nic się nie psuło. Tyle, że ja miałem go od nowości. A co do B6 to myślę, że cena rekompensuje przebieg i lepiej kupić taki, za zaoszczędzoną kasę porobić go porządnie i cieszyć się jazdą zamiast wydać całą kasę na podobnego Paska, tyle że zrobionego przez handlarza.
  20. Drugi pomiar ma za zadanie wykluczyć błędny odczyt pierwszego pomiaru w związku z żuciem gumy, jedzeniem batonika, płukaniem ust czy skorzystaniem ze spryskiwacza. Kiedyś opisywałem tutaj swój przykład, jak dość mocno się śpieszyłem i jeszcze w drzwiach mieszkania płukałem otwór gębowy płynem. Dosłownie parę chwil później byłem kontrolowany i alkomat wskazał gigantyczny wynik. Policjant był kumaty i stwierdził, że coś jest nie tak. Za duży wynik nie pasował do mojego wyglądu. Spytał czy przed chwilą nie płukałem ust, nie jadłem batonika etc. Kazał odczekać 15 minut. Przy drugim pomiarze wskazało zero i pojechałem. PS. W Zabrzu są chyba kumaci policjanci. Ostatnio na masówce, żona podjechała do policjanta. Policjant pociągnął nosem, spojrzał na auto, zapytał czy przypadkiem przed chwilą żona nie spryskiwała szyby. Spryskiwała. - To proszę na bok, wyjść z auta, zrobić kilka wdechów świeżego powietrza, żeby nie było problemów jak coś pani wydmucha. Da się myśleć?? Da
  21. Facet pyta czego się spodziewać, a w większości może poczytać o wyższości rzeżączki nad kiłą
  22. > mozesz rozwinac > 2 razy wymieniales wtryski w ciagu 3 miesiecy? Jak się tankuje niefiltrowaną wodę z Wisły to tak jest
  23. Jak taki Passat kosztuje 3000Eur to spróbuj troszkę zbić cenę i kupuj. Ale wybierz sobie takiego, który nie jest budyniowy tylko oklejony foliami na ten kolor. Folie zerwiesz, za kilka tysięcy złoty zrobić porządny przegląd, potrzebne naprawy i nastukasz drugie tyle tym autem. Nie ma się co oszukiwać. Podejrzewam, że spora część z obecnie oferowanych Passatów ma właśnie taksówkową przeszłość, tylko że kupujący o tym się nie dowie...
  24. > Dzisiaj klient upierał się, że ma Skode CityGo i pali mu 4,5l gazu. Silnik litrowy, z fabryczną > instalacją lpg. Nie uwierzyłem mu, bo to nierealne. Upierał się, że 12,5 zł kosztuje go 100 km Taaa, ja też w odpowiednich warunkach, mając sporo wolnego czasu jechałem Ibizą tak, że spaliła jak najmniej. Wynik to 3,7/100km na odcinku ok. 300km. Oczywiście nigdy później nie powtórzyłem i nie będę powtarzał. Czas jest cenny Wracając do CityGo to jak najbardziej możliwe jest osiągnięcie 4,5l, ale nie wierzę, że cały czas mu tyle pali. Raz czy dwa tyle mu pokazało albo tyle policzył i teraz chodzi i się chwali.
  25. > Eeeee? Przecież Superb to trochę pokraka. Za duże zwisy, za niski, za długi. Akurat Insignia > wygląda przy nim jak modelka obok klocka drewna. > I nie "zwłaszcza kombi" bo poza kombi to na Superba już w ogóle się nie da patrzeć. Tutaj oczywiście się nie dogadamy bo na końcu i tak pojawi się konkluzja o guście i tylnej części ciała. > Przecież tam nie ma wyglądu. Jest powsadzane wszystko co było na półce VW bez specjalnego > zastanawiania się i z głowy. > Insignia akurat ma przemyślaną deskę. Można dyskutować czy dobrą czy złą ale widać, że ktoś nad tym > pracował. To moim zdaniem niekoniecznie mu wyszło. W Skodzie wszystko jest pod ręką. Włącznik świateł tam gdzie go szukasz, podgrzewanie foteli tam gdzie powinno być, żadnych joysticków, touchpadów etc... Obsługa auta jest wręcz intuicyjna - przyznaję, miałem kilka samochodów z grupy VAG i może zwyczajnie zawsze jest podobnie. W Oplu muszę główkować, gdzie, co jest... > I a propos ergonomii: wyświetlacz nawigacji na wysokości kolana to jest Twoim zdaniem ergonomia? Drugi wyświetlacz jest między zegarami i z niego korzystam. Po wprowadzeniu danych do nawigacji i tak przełączam na szybkie wybieranie zestawu głośnomówiącego. Tak się składa, że ekran w Superbie jest dotykowy, można w nim ustawiać radio, wybierać telefon etc. Jego umiejscowienie jest jak najbardziej wygodne do uzycia w czasie jazdy wszystkich jego funkcji. > To prawda. Insignia jest przeraźliwie ciasna. Wręcz klaustrofobiczna > Niekoniecznie. IMO biorąc pod uwagę rabaty, które Skoda raz daje a raz nie to można mieć Insignię > czasem taniej niż Superba. > Ale z ceną końcową już nie. Bo najpierw dodajesz wszystkie extrasy i robi się przerażająco a potem > liczą rabat. I już jest dobrze. Zakładasz, że Opel daje rabaty częściej niż Skoda i czasem się trafi tańszy Opel. Kupowałem swoją Skodę poza okresem rabatów i przy takiej konfiguracji wszyscy dali oferty korzystniejsze niż Opel. Nawet VW na Passata. > A jechałeś obydwoma autami? IMO akurat w kwestii jakości Opel wygrywa. Jego największą wadą jest > tak naprawdę tylko ciasnota. Jechałem. Opel był prawie nowy i nie poraził mnie jakością i nie wiadomo jakim wykonaniem. Mój Superb ma aktualnie 45kkm. Nic nie skrzypi, nic nie puka. Przy wyłączonym radiu irytuje mnie pracująca tafla szkła w dachu, ale podobno nawet w Mercedesie to słychać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.