Skocz do zawartości

vqsoft

użytkownik
  • Liczba zawartości

    994
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez vqsoft

  1. > a tak na serio ... wiem że sa hiper specjaliści który po wstawieniu ośmiu ćwiartek i dachu i > kazdego koła od innego pojazdu zrobią z niego cudo ... > ja wole jednak coś co ma fabryczne spawy i tylko takie ... > nie mam ochoty ani siebie ani dzieci narażać na pseudozłote raczki które czynią cuda ...
  2. > ja tam specjalistą nie jestem ... > ale na mój inzynierski nos ... takie coś naprawiane ma prawo jeździć ale ja dziękuję ... niech ktos > inny tym smiga ... > nie naprawiałbym ... jest spore ryzyko że nawet jak sie to super hiper naprawi ... to za chwile > wyjdzie coś ... potem drugie coś potem krzywo bedzie jechał o w ogóle ... > chcesz ryzykowac ... ryzykuj ... jak masz możliwość jeździć samochodem a nie powypadkowym g... to > Twoja sprawa ... > pamietaj o tym że coś wyciagniete .. naprawiane ... coś prostowane ... to przy nastepnym pogięciu > bedzie łatwiej sie gięło ... chcesz nową żonę ... ???? o tym samym już pisałem. ja nastawiam sie na całkę i złomowanie.
  3. > to zsotaje 1.2 plus gaz i ekonomiczne turlanie sie 5.3 w miescie możesz sobie wsadzić między bajki.... miałem diesla 1.6 citd w mazdzie złego słowa nie powiem ale na taka jazde jak uskutecznia moja żona to benzyna jest lepsza i pewniejsza twoja oszczędność w spalaniu może szybko zostać skonsumowana przez awarie turbo lub zabawę z dpfem.... niestety
  4. > zastanow sie nad dieslem > 95KM kupisz za 40 tys > 75KM kupisz za 37 tys > najslabsza benzne kupisz za 35 tys a nie jedzie diesel do miasta i jazdy dom szkoła praca to nieporozumienie benzyna i tyle patrząc na testy zderzeniowe to aveo całkiem dobrze wypada... i to mnie zachęca.
  5. > Jestem z lekka w szoku, że jest aż tyle głosów 'naprawiać'. I to z ust użytkowników forum, czytaj - > miłośników/amatorów motoryzacji. > Naprawiać, żeby co? Żeby jeździć "lekko klepanym"? Czy żeby później wystawić na allegro i iść w > zaparte, że "fura po stłuczce parkingowej"? > Wg mnie, gdyby to był normalny kraj to należałoby oczekiwać od TU godnego wynagrodzenia, ujawnienia > dla każdego nr VIN i wykonania przez ubezpieczyciela cięcia wraku diaksem w pół "żeby nie > korciło". Wiesz mam takie samo zdanie. TU samo nakręca i kreuje ten bajzel z używkami...
  6. > Za to co wypłaci Ci TU nowego już nie kupisz. > Używanej igły w stanie wyjściowym też nie kupisz, nie wierz w bajki że ktoś kupił nowe auto, > pojeździł 2-3 lata i się znudził. > Grupa ludzi w których interesie leży namówienie Cię do pozbycia się "złomu" za niewielkie pieniądze > jest całkiem pokaźna. > Sporo osób przerzyża uszkodzenie blach jak locha okres. > Prawda jest taka że są to blachy i tylko blachy, ale mechanikę masz całą zdrową. > Jeśli przesuniete są punkty bazowe to też jest do zrobienia tylko: > a) niewiele osób naprawdę umie to zrobić > b) trzeba mieć ramę a naprawdę niewiele zakładów ją ma > Naprawa w ASO też nie daje żadnej gwarancji bo są ASO które w ramach współpracy wysyłają auta do > warsztatów z którymi mają umowę. > Nawet jeśli ASO ma własny warsztat to też nie gwarantuje niczego. > Jedno czego jestem pewien to jeśli TU wystawi Twoje auto na licytację to osiągnie jakąś niewielką > kwotę....i jesli pójdzie do sprzedaży to i tak wróci za jakiś czas na drogi. chcesz mi powiedzieć że raz rozciągnięty / zgnieciony element konstrukcyjny po ponownym ułożeniu będzie miał takie same własności jak z przed klepania ? Nie wierze. Nie chciał bym aby jeszcze raz przy takim samym dzwonie tir wszedł głębiej. Ja raczej będe starał się kupić nowy samochód... Poza tym żona nie chce nim juź jeździć. A jak ona nie chce to już nic nie poradzę ... z tego co widze to za wraka dają mi 10kpln ( jak robiłem małe rozpoznanie w sieci)
  7. > to jest najtaniej , ale to nie jedzie hmm cena katalogowa. a co z rabatami i targowaniem ? Pamiętam ze jak przymierzałem sie do Cruza to od ceny katalogowej spokojnie moglem urwac 8 -9 kpln na hyundku też ładnie wyrwałem bo 7k
  8. dołączę się do pytania... za ile można wyrwać aveo 5d z klimą z wyprzedaży rocznika ? żonka skasowała clio i na gwałt potrzebna fura.... pomyślałem wiec o chevim.
  9. > Zrób inaczej- niech koszt naprawy wyceni Ci ASO. Przykładowo jeśli samochód warty 25 tyś i w tej > kwocie się zmieści naprawa to ja bym naprawiał - zgodnie w przepisami naprawa może wynosić max > 100% wartości samochodu. Wówczas oddasz do ASO przekażesz pełnomocnictwo i po kłopocie - > odbierzesz gotowe autko. Nikt nie da Ci pewności że kupując używkę nie kupisz przystanku. > Rynek używek to ogólnie jedno wielkie guano i poszukiwanie pewnego a przede wszystkim > bezwypadkowego samochodu przypomina szukanie igły w stoku siana dokładnie takie samo mam wrażenie po przejrzeniu allegro i oto moto. gdzie się podziały ogłoszenia od osób prywatnych na 100 ogłoszeń 90 to fury sprowadzane, pozostałe 10 to komisy i handlarze... masakra boje się naprawiać te zwłoki... nie wiem na ile to będzie bezpieczne, Zobaczę co powie ASO.
  10. > Po pierwsze to nie daj się zrobić ubezpieczycielowi, bo to nie z Twojego AC i nie masz z nimi > żadnej umowy, tym samym wszelkie amortyzacje pt. "urealnienie" (w %) są bezprawne. A to że > taka Warta dostaje co roku po 2,5 mln zł kary za stosowanie takich praktyk bo ludzie jak > owieczki biorą "co dają" i się cieszą że mają na naprawę na używanych częściach ze szrotu to > inna sprawa. Masz dostać różnicę majątku sprzed i po zdarzeniu, koniec, kropka. Nie mają prawa > żądać faktur za naprawę (chyba że bezgotówkowo), możesz wziąć pieniądze i nie naprawiać auta - > nie ich brocha. A że w praktyce w naszym pięknym kraju to oznacza sąd (bo 99% osób o swoje nie > walczy, czym przyzwyczajają TU do dziadostwa) to inna sprawa. > Odpuść teraz, ochłoń, zajmij się świętami (o ile jesteś katolikiem oczywiście ), obserwuj zdrowie > żony bo uderzenia w bok "wychodzą" czasem po dłuższym czasie w postaci np. bólów. > Ja bym tego nie naprawiał, no chyba, żę ubezpieczyciel zastosuje bezprawnie amortyzację > ("urealnienie" w %) wtedy bywa problem bo ASO czasem chcą żebyś tą różnicę w % dopłacił. To > już nie będzie ten samochód, coś będzie trzeszczeć, potem coś wyjdzie, blacharz coś źle > poskleja, lakiernik nie domaluje i będziesz się stresował i tracił czas. > P.S. "Każdy jakoś jeździ" a potem "z niewiadomych przyczyn zjechał na przeciwległy pas"... 20-paro > latkowie w Bydgoszczy też jakoś jeździli i szpanowali przez białogłowami pięknym ulepem po BMW > dopóki po zahaczeniu o autobus im się cały przyspawany tył nie urwał i zginęli tylko ci, co > wypadli z tyłu ulepa. A policjant się zabawnie dziwił, jakie te samochody teraz nietrwałe > robią wiesz jestem laik w tych sprawach. Dla mnie jest jasne że skoro rozbili mi auto warte w dniu zdarzenia na rynku X to X mają mi oddać a nie X-1 ich tabelki i wskaźniki mnie nie interesują. Ale cholera mnie bierze jak widzę ze za takie clio muszę dać 26900 a dostane pewno 20k. za 20k to nie kupie nawet fabi czy aveo w tym roczniku... złodzieje i nic więcej. dla mnie różnice powinien dopłacić sprawca zdarzenia z własnej kieszeni. bo niby czemu ja mam być dojony ?
  11. > Trzeba niestety ciąć ćwiarę z tego co widać po wklejonych przez Ciebie zdjęciach,szkoda,że koło > popchnęło słupek w stronę tyłu auta i tego niestety się już nie wyprostuje,mocowanie drzwi > dość solidnie się przesunęło. Przód i poszycie oraz zawieszenie to pikuś przy tym słupku. > Musisz zobaczyć jaką zrobią Ci kalkulację,ale przy PZU nie będziesz stratny,a na pewno nie na > tyle by żona dalej jeździła takim ciętym i spawanym autem. Moim zdaniem policzą Ci całkę tylko > dopilnuj by wrak nie puścili za bezcen bo pewnie będziesz mógł sobie go zabrać lecz to > nieopłacalne. Handlarz wychwyci to w locie z pocałowaniem w rękę,a Wam styknie na nowy > nabytek. Mówię Ci z doświadczenia,sprawdź sobie cenę rynkową takiego egzemplarza sprzed > wypadku,takim kapitałem będziecie dysponować na nowe auto. Chcesz mi powiedzieć że TU wypłaci mi tyle kasy abym mógł kupić samochód w takim stanie jak miałem ? Śmiem w to wątpić! TU wyliczy wartość z tabelki czyli dla clio np 19300 i może tyle wypłaci.a za te pieniądze to może kupie takiego szrota jak mam teraz tylko poskładanego... Więc stąd pytanie czy warto kupić GÓWNO czy swoje pewne GÓWNO naprawić
  12. > Świadomie i celowo wjechał, ale na pewno celowo nie uderzył. Pewno wiele razy tak robił i liczył, > że i tym razem wszystko będzie OK. To niestety plaga Szkoda tylko, że przez swoją głupotę > komuś zabrzuł spokojne jestestwo. > Pamiętaj - samochód to tylko blacha. Najważniejsze, że kierowniczka w porządku wiesz wiem ze to blacha... zona cała i to najważniejsze. ale klopty są i będą. Żona musi co dziennie na 4ta rano być w radio nie widzę możliwości normalnego funkcjonowania bez samochodu... i tu zaczyna sie problemmmm. ale do rozwiązania.. BTW na ile PZU powinno / może podstawić zastępczy samochód ? do czasu oględzin ? może ktoś wie ?
  13. > A co powiesz na tych którzy widząc, że jesteś na rondzie wjeżdżają na nie prosto przed dziób? wiesz prowadząc zestaw mający 15m trzeba mieć oczy w dupie i podwójną dawkę wyobraźni.! ten nie miał i patrząc na bezmózgich Trackerów jest to nagminne. Obserwuje to non stop stojąc na światłach przy wjeździe na a2 w Pruszkowie!! notoryczne wpadanie na czerwonym długim zestawem... gdzie mają rozum ?
  14. > Pewnie kierowca się wytłumaczył, że nie miał miejsca na wyhamowanie, a prawda jest taka, jak > napisałeś. przyznał się! za żoną jechał gość . Zatrzymał się pomógł żonie wyjść z clio i został jako świadek... Na początku tirowiec mówił że miał zielone.. po przyjeździe policji zmienił zdanie i podpisał kwity
  15. > Weź ochłoń, bo człowiek nie zrobił tego specjalnie. Jak komuś wyrządzisz podobną krzywdę to > będziesz się tarzał w szkle i lał ze złości swoją kobietę? a jak nazwać wjechanie na rondo na czerwonym świetle ? bo ja to nazywam celowym i świadomym!
  16. > Jeśli wycena będzie za niska, szukasz argumentów dlaczego powinna być wyższa i się odwołujesz. > Pierwsza wycena jest zawsze celowo (czasem szokująco) zaniżona. > Poduszka w fotelu to nie jest duża kwota zważywszy na całokształt tego co masz do zrobienia - fotel > z poduszką + sterownik + robocizna - strzelałbym w jakieś 5k. Blacha - koleżanka niedawno > miała w Clio III oboje drzwi wymieniane, lusterko nowe i malowany cały bok - w ASO wyszło > blisko 10k o ile pamiętam. Ty masz jeszcze zawieszenie (tu zależy ile elementów zostało > uszkodzonych) i słupek. Ale - poczekaj na wycenę rzeczoznawcy. > Na razie daj sobie na spokój, przestań o tym myśleć, nie czytaj w necie, nie kombinuj, bo Cię tylko > głowa rozboli od tego. Święta idą tym żyj. Przyjdzie wycena, będziesz myślał też właśnie wydaje mi się że nie pozostanie nic innego jak szukać nowego cacka. A to nie było zaplanowane. Szukanie samochodu tak strasznie mnie męczy że właśnie dla tego ostatnio kupiłem nowy. Na drugi nowy w jednym roku kalendarzowym mnie niestety nie stać.... Więc znowu muszę szukać i dostawać szału z tymi oszołomami na allegro i otomoto. dzięki za rady... Żona uparła sie na clio więc ciężko będzie wbić jej do głowy zmianę marki.. Nawet kierownice chcę przełożyć bo ty sobie jakiś inna dokupiła ehh święta nie będą beztroskie jednak. a ta menda z tira pewno teraz się uśmiecha i klepie swoją kobietę po dupie.
  17. > poduszki w fotel to nic w porównaniu do tego słupka > zgłosiłeś szkodę? w jakiej ubezpieczalni był ubezpieczony sprawca? szkoda zgłoszona. Tirowiec był w PZU.
  18. > a za nim przegrodę - miałem identycznie trafione PII - na bank tam będzie zgięta przegroda - nie > wiem co na to technologia naprawy ASO, ale może być całka. > Ja bym to skasował - fajne może to było, zadbane, ale już niestety nie jest i nie będzie. i za to bym po prostu tego skurkobanca żywcem dzisiaj zatłukł!
  19. kurde naprawa u pana Zenka nie wchodzi w greee. boje sie że ubezpieczyciel mocno zaniży cenę.. co wtedy robić ? powoływać innego rzeczoznawce? kolejna sprawa to te poduchy w fotelach,, - pewno w aso kosztują majątek
  20. > Nowe Clio z 2012 można teraz kupić za 45kPLN (wersja z navi), więc jeśli masz środki żeby dołozyć > do tego co dostaniesz z odszkodowania plus sprzedaży wraku to ja bym wolał nowe niż bawić się > w naprawę. w lutym kupiłem nowego Ixa wiec środki mam jakby to nazwać ograniczone... powiedzmy to co dostane + 5 - 8 kpln jak może PZU wyliczyć za taki samochód ?
  21. > ten slupek najgorzej znosi dzwony bo w nim schodzi sie najwiecej blach i auto potrafi sie dobrze > przestawic tak, ze po wyciagnieciu, zalozeniu nowych sanek, zwieszenia kolo bedzie np. 2cm > cofnięte, a proba naciagniecia spowoduje zmiane szczelin miedzy blachami tylnego > blotnika,drzwi i klapy itd. > moze tak byc, ale nie musi, moze bedzie dobrze i bez proboemu sie posklada, naprawiajac auto jednak > nalezy pamietac, ze do oryginalu sie nie wroci, ale od OKA bedzie dobrze i powinno sie dobrze > prowadzic > ogolnie auta takie sie naprawai, jezdza i ludzie nawet nie wiedza,ze cos bylo mówisz o słupku mocującym tylne drzwi ?
  22. dziś mały dzwon był. Tir na rondzie staranował jadącą clio moją żonę... Żona cała a clio wygląda tak dodam że poduszka boczna wyskoczyła ! jak z naprawą tego ? jest sens? ma to szanse jeździć normalnie ? pytam bo clio było zadbane - było oczkiem w głowie mojej żony.. przebieg ~50 kkm rok 2009 co sądzicie ?
  23. zobacz na www.ropam.pl tanie i sprawdzone
  24. > Sytuacja jest taka. Dziś sprzedaję auto. Przyjeżdża kupiec i chce na miejscu zapłacić przelewem z > mojego komputera. Zapłaci i odjeżdża autem. > Jak się zabezpieczyć na wypadek gdyby anulował przelew zanim pieniążki w dniu jutrzejszym zjawią > się na moim koncie? > Czy daje coś zapis na umowie, że płatność w kwocie takiej i takiej na numer konta .... dnia .... ? spotkać się w banku - zrobić przelew na konto i po kłopocie.! ja tak kupowałem i tak sprzedawałem
  25. > Pany poradźcie co to może być. Pacjent Venga 1,4 On, nalatane jakieś 60k. byłem w serwisie > zaciągnąć opinii, ale na chwile obecna auto musi jeździć i nie postawie na kubełki. > Zaczęło się niewinnie, stracił moc, w granicy około 2k obrotów. Za cholerę nie chce wkręcać się > wyżej. Ciągnie max do 120 - i dalej nic, zero reakcji na gaz. Od czasu do czasu zapala się > ulubiona wszystkich, kontrolka silnika. Po 3 - 4 odpaleniach kontrolka ginie. Samochód ciągnie > normalnie od 0 -do powiedzmy 80-90. Utraty mocy były chwilowe i rzadkie. Od piątku utraty mocy > są ciągłe, tzn nie przechodzą dolegliwości. Serwis podłączył pod kompa - żadnych błędów nie > stwierdził, kazali tak jeździć aż znajdę czas by go postawić na pół dnia - celem niby > czyszczenia układu paliwowego. Czy to możliwe by winne było paliwo lub syf znajdujący się w > nim. Nie mam zaufania do tego serwisu, a do kolejnego mam nie po drodze. trzeba sie podłączyć kompem i przejechać patrząc na logi. tematów może być wiele- mając kontakt z 1.6 hdi tdci citd może to być przepławka egr wadliwy zawór vtg jesli istnieje nieszczelność w dolocie i słabe ciśnienie na CR ale to trzeba zauważyć no i jeszcze turbo może przeładowywać. tematów wiele dobry diagnosta potrzebny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.