Skocz do zawartości

Pepcio

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 461
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Pepcio

  1. Czytam jakie kwoty płacicie za "pakiety" to widzę kolejny argument za nowym autem.

    Auto ca. 100kpln po max rabatach, 2000 pierwszy rok, 1800 drugi.

    Samochód za 100 tys = utrata wartości w ciągu pierwszych 5 lat w wysokości ?? 50 % ?? Dodaj to do swoich wyliczeń, jeśli wyjdzie Ci, że to opłacalny biznes wrócę do szkoły by się douczyć. Ponadto pakiety zniżkowe tzw dealerskie kończą się zdaje się w 3 roku i zaczyna się kombinowanie, dlatego też ubezpieczenia zaczynają wzrastać pomimo iż wartość samochodu spada. 

  2. Nie wiem nie znam sie, zarobiony jestem. Mi kiedyś stilo spalił 3.7 na trasie wawa poznań ale nikt mi n8e daje wiary. Trudno, swoje wiem :)

    Ale PB czy ON ? Grande Punto 1.4 77 KM spaliło mi kiedyś w trasie 3,9 l i też nikt nie wierzył :) 

  3. Co masz na mysli? bo zawieszenie to akurat ma bardzo proste...

    Bardzo proste ok, ale nie oznacza to że wiecznotrwałe, a w samochodzie za 2 tys inwestycja w naprawę belki na poziomie 4-6 stówek to nie mały wydatek. Sąsiadowi ostatnio belka w Sceniku umarła stąd moja uwaga.

  4. Teściowa ma od nowości Aygo i jest zadowolona. Ja osobiście nie dał bym tylu pieniędzy za takie pudełko. Wykonanie trąca tandetą na każdym kroku, kiepskie plastiki wszędzie czuć ,,taniość'' mimo iż samochód kosztował ponad 40 tys pln. Osobiście jeździłem P107 i generalnie wrażenia w miarę dobre. Silnik do miasta idealny na 2 biegu można wyciągnąć ponad stówkę do odcięcia :) spalanie przyzwoite raczej rzadko przekraczało 6 litrów. Jak kupisz to za dobre pieniądze to ok, ale tak jak już pisałem wszędzie w tym samochodzie czuć taniość.

  5. Mam możliwość kupna takiego wozidła za 2000 zł z działającą klimą z prostym motorem 1,6. Tak na jakiś rok jeżdżenia(a może dłużej jak to w życiu). Drogie to to w utrzymaniu? Za takie pieniądze na co zwrócić uwagę?

     

    Silnik trwały i nie kłopotliwy, uważać należy na rozrząd i czasami cewki siadają. Co do kosztów utrzymania cóż, jak kupisz padlinę to niezależnie od marki będzie skarbonka. Zobacz dokładnie czy nie składana z dwóch przystanków, jak zawieszenie zwłaszcza z tyłu i czy ruda nie utylizuje tego pojazdu w trybie szybkim. Na dzień dobry i tak zainwestował bym w rozrząd chyba, że masz 100% pewności, że ktoś robił niedawno. 

  6. Dzięki za listę, faktycznie słabo to wygląda. Przyznam, że od czasu jej przeczytania z mniejszymi wypiekami przeglądam allegro w poszukiwaniu igiełki.

     

    Szkoda, Sieną byłem zafascynowany, widać Multipla to o wiele bardziej skomplikowana konstrukcja.

    Nie zrozum mnie źle, ale skoro byłeś jak to napisałeś zafascynowany sieną to Multipla nie powinna cię nadwyrężyć :) Ja jestem pedantyczny i nienawidzę gdy coś w aucie stuka, puka czy niedomaga stąd raczej żaden fiat mnie nie zadowoli, a doświadczeń z tą marką mam bardzo dużo. Znajomy sprzedaje Multiplę MKI JTD 115 KM z 2002 roku w niezłym stanie, cena wywoławcza to około 4500 zł , a to człowiek, który te samochody kocha:) Sprzedaje bo kupił nowszą, Jeśli chcesz to dam Ci namiary.

  7. Ooooo, na taką, merytoryczną wiadomość czekałem. Z jednej strony jej wyglądałem, z drugiej przeczytać negatywnej opinii nie chciałem. Dzięki. Jeśli to dla Ciebie nie kłopot to napisz proszę litanię kosztów, jak nie chcesz tutaj to może być na priv. Z drugiej strony ciekawe, że są też ludzie totalnie zadowoleni. Ciekawe o co chodzi, czy po prostu lepiej trafili, czy są jedynie fanatykami marki...

    Tajemnicy w sumie żadnej nie ma więc:

    Multipla MK 1 1.6 16v - jeździłem nią z 2-3 lata i w między czasie :

     - przynajmniej 2 razy wahacze przednie

     - Uszczelka pod głowicą

     - Czujnik położenia wału

     - Pompa paliwa

     - Kilku gazowników dwie nowe instalacje LPG i żadna nie chciała prawidłowo pracować z tym silnikiem, ciągłe rozjazdy adaptacji. Niby silniki stworzone pod LPG, a problemów miałem tyle, że nic tylko włosy rwać.

     - Padła skrzynia biegów

     - Linki sterowania biegami

     - Belka tylna zgniła.

     - Łożyska wahaczy tylnych

     - Czujnik ciśnienia w klimie

     - Zatarte lusterka boczne (elektrycznie składane - standard w Multipli)

     - Cewka zapłonowa 

     i wiele innych drobiazgów.

     

    Wnerwiłem się i miałem dość PB +LPG postanowiłem kupić diesla, trafiłem jak kulą w płot:

    Druga była Multipla MK 2 1.9 JTD 115 KM 

     - Na dzień dobry wymieniłem wtryski

     - Turbina (stara miała zatartą geometrię i luzy na wirniku)

     - dwumasa i sprzęgło 

     - Na koniec silnik bo okazało się, że spala olej w trybie szybkim.

     - Standardowo co roku luzy w zawieszeniu przednim (wahacze to bardzo słaby i kłopotliwy element w tych samochodach)

     - Linki sterowania biegami (standard bo urywają się praktycznie w każdej , szwagier ma też MK II z JTD i to samo mu wymieniałem)

     - Potem doszła skrzynia biegów bo stara ledwo zipiała.

     - Zabiłem kolejne sprzęgło z dwumasą, ale to wina softu i lichej konstrukcji przeniesienia napędu. Silnik JTD w Multipli ma zdławiony fabrycznie softem moment obrotowy ze standardowych 255 Nm w takim Stilo do 209 o ile pamiętam w Multipli.

    Słabym punktem Mućki jest też korozja - łapie podwozie, belkę zawieszenia tylnego i ,,sanki przednie'' czasami utlenia się klapa tylna itp. Znałem w owym czasie dużo właścicieli Multipli bo byłem członkiem Klubu miłośników i owszem sporo ludzi w zasadzie kochało te auta, ale usterkowość była wysoka i bardzo powtarzalna. Jeśli kupiłbyś w miarę nową i uszanowaną to można by zaryzykować, ale kupienie w dobrym stanie zwłaszcza tańszej MK I to wręcz nie możliwe. 

    Mimo sympatii do samochodu Nie polecam bo to auto dla fascynata marki, a nie normalnego użytkownika. 

  8. Zrobilem traske w weekend ~650km lacznie, z czego spalanie mi wyszlo 5,3l/100km przy sredniej predkosci 70km/h, cieszyc sie czy nie ? ;]

     

    Moje Twingo 1.5 DCi na trasie spaliło ostatnio 4.2 i było jeszcze do urwania bo mniej więcej 1/4 zbiornika zrobiona była w cyklu zasadniczo miejskim. Thalia 1.4 16v którą jeździ żona spala w mieście (Radzionków - Bytom i okolice) około 7 l, przy spokojnej jeździe potrafi zejść do 6,5 mniej więcej. Na trasie nią nie byłem.

  9. Stałem się z dość nieszczęśliwego przypadku posiadaczem Renaty Fluence 1.6, 2011 rok 36.000 przebiegu. Czego się bać się?

    Wysłane z mojego SM-N7505 przy użyciu Tapatalka

    Bać się wprowadzenia euro w Polsce ! Samochód jest ok.

  10. Witam,

     

     

    Obecnie od 2 lat jest Volvo V50 2.0D 136KM - auto wyjątkowo poprawne, aż do bólu, czasami nieco nudne. Z racji młodego rocznika, niewielkiego przebiegu i znanej, salonowej przeszłości prezentuje jeszcze dość dużą wartość.

     

    Życie napisało mi mało ciekawy scenariusz - dość regularnie muszę robić przebiegi rzędu 400km w trasie. Nie jest to jazda zarobkowa, dlatego staram się ratować nieco budżet wożąć ludzi z blablacar'a. Dodatkowo pokonuję spore dystanse samotnie z moim 2 letnim synem. Niestety, w Volvo nie ma możliwości wyłączenia poduszki pasażera, dlatego mały musi siedzieć z tyłu. Dla naszego dobra i bezpieczeństwa o wiele lepsze rozwiązanie to jazda z przodu.

     

    Ze względu na to, że Volvo jest jeszcze sporo warte, nie ma wyłącznika airbagu oraz tylko 5 miejsc rozważam sprzedaż. Z drugiej strony wystarczy mi auto w o wiele niższym budżecie.

     

    I tutaj na myśl przychodzi mi Fiat Multipla (wychowałem się na włoskiej marce), raczej po liftingu w kwocie powiedzmy poniżej 10kpln. Głównie ze względu na koszt zakupu, wyłącznik poduszki i co równie ważne - 6 pełnowymiarowych, samodzielnych foteli.

     

    Mam jednak obawy, czy znalezienie ok. 10 letniego Fiata bez rudy jest możliwe i czy auto samo w sobie będzie ogólnie mówiąc bezproblemowe. Rozważam diesla, albo 1.6 LPG.

     

    Czy ktoś ma może doświadczenia z tym modelem auta? Jeśli zadałbym to pytanie na forum Multipli to odpowiedź mogła by być nieco mało obiektywna :) dlatego pytam tutaj ;)

    Miałem dwie Multiple, w obie włożyłem tyle pieniędzy, że kupił bym nowe auto z salonu. Moja rada brzmi - omijaj je z daleka. Po pierwsze kupno zadbanego egzemplarza graniczy z cudem, po drugie Multiple zżera korozja (podłoga, belka tylna itp) po trzecie ten samochód to typowy fiat czyli wiecznie coś stuka, puka, cieknie, wahacze przednie do wymiany raz w roku wraz z olejem i nawet gdy kupisz jakieś niby ,,lepsze'' TRW itp to więcej jak 10-15 tys na nich raczej nie zrobisz (wybijają się tulejki i to notorycznie). Jeśli już musisz kupić to JTD , ale to też nie jest gwarancja bezproblemowości. Ja kupiłem i ...wymieniłem silnik bo padł. Generalnie samochód dla fana marki, ma duszę i gdy jest sprawny jeździ się nim zadziwiająco sprawnie, ale mnogość problemów sprawia, że jak dla mnie to nie auto na dłuższy związek :) Po więcej informacji zapraszam na priv bo nie chce się tu rozpisywać ile pieniędzy włożyłem te złomki.

  11. Pepcio cos szybko zmieniasz auta co planujesz nastepnego :)

    A no faktycznie u mnie to idzie czasami szybko. Zmieniają się warunki i potrzebuję czegoś na dłuższe trasy i w kolorze białym (takie wymogi) szukam czegoś do 20 tys może więcej jeśli będzie warto :) Thalie dopiero co zrobiłem :( znów, ktoś będzie zadowolony za moje pieniądze :) Rozrząd z pompą cieczy, oleje, płyny, hamulce z tyłu, nowy akumulator.... i szuka nowego domu:) 

  12. Witam,

    Zastanawiam się nad zakupem Renault Thalia i mam kilka pytań.

    Jak wygląda korozja w Thalii z początku produkcji?

    Który silnik najlepiej wybrać. Samochód u mnie będzie jeździł na krótkich dystansach więc raczej benzyna tylko która. Najbardziej zastanawiam się nad silnikiem 1.4 8v 75KM. Ma on jakieś typowe bolączki drogie w usunięciu?

    Jakie są typowe bolączki Renault Thalia na które warto zwrócić uwagę przy zakupie?

    Pozdrawiam :)

    Mam do sprzedania Thalię z 2001 roku z najlepszym silnikiem do niej czyli 1.4 16v 98 KM. Samochód bez korozji, zrobiony rozrząd olej, filtry, spalanie realne okolice 7 litrów, przebieg rzeczywisty coś około 130 tys km (auto bezwypadkowe dodam kupione od pierwszego właściciela, krajowe) . Samochód prosty konstrukcyjnie, ale o dziwo dość wdzięczny. Jeśli szukasz Thalii w dobrym stanie lepszej nie znajdziesz :) Po więcej info zapraszam na priv. 

  13. Witajcie.

    Zarzekałem się, że już nigdy nie ruszę włoszczyzny... ale kusi mnie spróbować Alfy smile.gif

    Pytanie pierwsze - silnik 1.6 16v 120 km - jakie to przebiegi wytrzymuje zakładając, że się dba ? Czy to silnik z rodziny tak długowiecznych jak zwykłe 1,6 16v z Fiata ?

    Prócz wariatora faz, jakie to ma jeszcze największe wady ? Jak współpracuje z LPG?

    Dzięki ok.gif

  14. > Jeśli będziesz dbał o odpowiedni stan i jakość oleju to przy wariatorze też nic nie powinno się

    > dziać. Zalecana jest jego wymiana razem z rozrządem.

    > Oczywiście znasz problem przedniego zawieszenia w alfach?

    Zawias jest mi znany, obecnie to nie jest wielki problem bo części nie są już jakoś kolosalnie drogie. Bardziej chodzi mi o sam silnik i jego wytrzymałość bo po 1.8 i 2.0 gdzie korba bokiem ,,wylatała'' mam mieszane uczucia.

  15. Witajcie.

    Na kąciku AR niewiele się dzieje, więc postanowiłem spytać tutaj. Jak to jest z silnikami benzynowymi w alfach 147 1.6 105 i 120 KM ? Wiem, że słabym punktem 120 jest wariator faz rozrządu, ale czy oba te silniki mają problem z panewkami tak jak 2.0 czy to raczej rzadkość. Czytam w necie sprzeczne opinie, może ktoś z Was jest oblatany w tym temacie i nieco nakreśli sprawę?

    Z Góry Dziękuję ! 20.GIF

  16. > Witajcie

    > Jak jest poprowadzony odpływ z klimy Megane 2ph1?

    > W którym miejscu pod pojazdem wychodzi?

    > Po czyszczeniu skropliny wylewają się przez filtr na dywanik pasażera...

    Standardowa usterka ok.gif Sprawdź czy w schowakach pod dywanikami nie masz ,,stadionu narodowego'' grinser006.gif

  17. > Pytanie kiedy wersja RS.

    > I co więcej, ja tutaj czuję w kościach, wersję bardziej radykalną niż RS - jakąś limitowaną, bez

    > bagażnika, bezkompromisową, godnego następcę R5 Turbo - odpowiednik Clio V6.

    > Wiem, że renault jest zdolne do czegoś takiego wtedy dopiero będzie kult.

    Ponoć nie jest przewidziana wersja RS frown.gif

  18. > 1,0 litra oleju na 1000 km i wymiana silnika jako części eksploatacyjnej. UE sra ludziom na głowy

    > a oni mówią, że pada deszcz. AK temu przytakuje...

    Dramatyzujesz no.gif W Octavi miałem 1.2 TSi i złego słowa nie powiem. Owszem miałem wymieniany rozrząd w ramach gwarancji, ale później spokój. Grama oleju pomiędzy wymianami nie brała.

  19. > Jechać będzie ciut lepiej niż wolnossące 1,6.

    - Jedzie zdecydowanie lepiej niż wolnossące 1.6

    > Jeśli to silnik na łańcuchu - niech się nastawi na wymianę łańcucha co 30-45 kkm.

    - Rozrząd pozmianowy wytrzymuje zdecydowanie więcej.

    > Była też akcja wymian turbo, coś się zacierało.

    - Nic się nie zacierało tylko zawór upustowy sprężarki jest tam sterowany elektrycznie i był źle ustawiony (nie otwierał się właściwie w odpowiednich momentach co skutkowało uszkodzeniami sprężarki. Montowano podkładkę pod siłownik zaworu + zmieniano soft i problemy zniknęły.

    > Sinik oszczędny w katalogu - w korkach, czy jak go przyciśnie, swoje spali.

    Moja Octavia spalała regularnie poniżej 7 litrów w cyklu mieszanym, na trasie poniżej 5 udawało się zejść. Maksymalnie spaliła coś około 7,5-7,7 z całego zbiornika, a jeździłem wszędzie od autostrady po miasto. To bardzo oszczędne silniki jak ktoś chce oszczędnie jechać, jeśli ktoś będzie nonstop ,,upalał'' to nie ma zmiłuj.

    > Poza tym - większych wad nie ma. Chipem można na 140 KM wyjść.

    Większość serii wychodzi w okolicach 115-120 km , moja octa miała 119 KM

  20. > To zależy czy zaraz przyjdą TSi-sowcy i napiszą że ich VW spaliłby 4l, Dla mnie jak na 2,5 litrowy

    > motor wynik bardzo dobry

    A co masz do TSI-owców? Prawdę piszą, a niektórych skręca grinser006.gif Jak na 2,5 l motor wynik 8 z kawałkiem jest niezły, choć jazdą o kropelce bym tego nie nazwał ok.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.