Skocz do zawartości

Pepcio

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 461
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Pepcio

  1. > Witam!

    > Jak to jest z silnikami Renault 2,0T 170KM po 2005r i podnoszeniem mocy?

    > Czy silnik i podzespoły - przeniesienie napędu w szczególności - wytrzymają?

    > Podniesienie mocy do max 20% , nie więcej

    > Taki tam downsizing, zamiast 3,0 V6 chciałbym 2,0T

    > Pozdrawiam serdecznie,

    > Szymon

    Każdy silnik z T nadaje się do modyfikacji. Spokojnie się to dłubie ok.gif

  2. > Witam!

    > Co sądzicie o Clio 2ph2 z silnikiem 1,6 16v i automatem?

    > Da radę to jako taczka na dojazdy do pracy, alternatywa dla Pandy/Aigo/Picanto?

    > Jakie bolączki ma Clio?

    > Pozdrawiam serdecznie

    > Szymon

    W zależności oczywiście od stanu w jakim uda się kupić ten pojazd to według mnie komfort w Clio będzie nieporównywalny jak w Pandzie a tym bardziej w Aygo bo to taczka niemiłosierna (teściowa ma od nowości i nie dał bym za to złamanego szeląga).

  3. > co Ty za bzdury wypisujesz? ile masz wzrostu? bo ja mam 184 i kompletnie mi żaden panel nie

    > przeszkadza. w pandzie siedzi sie tak wysoko, ze przy odsuniętym fotelu max do tyłu, nogi są

    > wyprostowane

    > pozatym autor wątku nie sprecyzował, kto będzie tym autem się poruszał. bo jeśli kobieta, to wierz

    > mi, że nie bedzie sie chciała zamienić na żaden inny

    W Pandzie mnie osobiście przeszkadza ten tunel pod dźwignią zmiany biegów, zawsze kolano obolałem po dłuższej jeździe. Można to oczywiście olać, ale nie pisz, że kolega pisze bzdury bo ma prawo do własnych opini.

  4. > Sporo, P2fl mieliśmy od nowości do 235kkm przez 9 lat, z klimą średnio wychodziło 6.3 lpg na 100km

    Nie chcę polemizować, ale te samochody palą średnio pomiędzy 6 a 7,5 l PB więc nie wiem jak mogło Ci spalać mniej LPG niż PB , jakiś fenomen?

    > Łatwo nie będzie

    > > Ale rozglądam się co można innego wziąć.

  5. > Po przeskoczeniu rozrządu silnik pracuje tragicznie,odpala z gazem w podłodze (tylko), wkręca się

    > na obroty tylko jak mu się łagodnie dodaje gazu, a po gwałtownym dodaniu gazu przykładając

    > rękę do przepustnicy czuć wydmuchiwane powietrze i mocne buczenie.

    > Cały czas wypadają zapłony, i oczywiście wrażenie jak by nie chodził na jeden cylinder, czy może

    > być to wina uszkodzonych zaworów ?

    > Co jeszcze można sprawdzić ? /cewki/świece OK

    Głowica na dół i do naprawy. W mojej ocenie zawory oberwały.

  6. > O ile sprzedasz po roku. Bo gdyby było tak, jak głosi popularny mit "po wyjeździe z salonu tracisz

    > 10 tys.", to należałoby stać pod salonem i czekać na wyjeżdżających. Tylko że nikt nie sprzeda

    > takiego auta.

    > A że dajesz przykłady tych, co kupili nowe i sprzedali po roku, to jest to tylko przykład, że nie

    > należy nowego zbyt szybko sprzedawać.

    Niczego to nie zmienia w sensie ekonomicznym, kupno nowego za 70 i sprzedanie 5 latka za 20- 25 tys to też strata około 10 tys w rok, a do tego drogie ubezpieczenie, często kredyt jeśli nie za gotówkę, to nie ekonomia tylko wywalanie pieniędzy w błoto jak dla mnie ok.gif

    > Ja też kiedyś sprzedałem auto po roku - straciłem 4,5 tys. Dlaczego tylko tyle? Bo nowe się kupuje

    > w promocjach, z rabatami.

    Dlaczego zakładasz, że swoje Grande kupiłem bez promocji i rabatu czy też mój teść swoją Octavię? Mylisz się, ale sprzeczać się nie mam zamiaru.

    > Wszystko fajnie, tylko że liczysz wyłącznie stratę na nowym, a nie różnicę strat pomiędzy nowym a

    > używanym. Już tu kilka razy obliczenia były czynione, więc podam tylko wynik:

    > W porównaniu do kupna

    > - nowego na 8 lat

    > a

    > - używanego 4-latka na 4 lata (2x zakup)

    > traci się 20% wartości nowego.

    A czemu mam używane wymieniać co 4 lata? Podaj jakieś sensowne wyliczenie swojej tezy, bo napisać można wszystko. Jak liczysz te swoje 8 lat eksploatacji nowego, a jak 2x po 4 używanego? Jakie koszty uwzględniasz itp ok.gif

    > I to tylko pod warunkiem braku rabatu i idealnych używek.

    > Więc ta opłacalność używanych zaczyna się gdy już są naprawdę stare a mimo to dobrze utrzymane.

    Zakładasz chyba, że tylko ty kupujesz z rabatami, zaręczam, że tak nie jest ok.gif

  7. > Czyli prawdopodobnie sensu ekonomicznego to nie ma. Jakby miał auto na gwarancji, to nie musiałby

    > tego robić, tylko co 15/20/30 kkm odwiedzałby ASO na planowe przeglądy.

    Wiesz jaki jest sens ekonomiczny posiadania starszego, używanego samochodu? Taki, że kupując nowe auto z salonu (i tu poprę to kilkoma przykładami) w ciągu roku tracisz tyle pieniędzy, że przy odrobinie szczęścia wystarczy ich na serwisowanie przez 3-5 lat używanego samochodu klasy wyższej.

    Kupiłem Grande Punto z salonu w ciągu roku miałem go już tak dość, iż po przebiegu około 28 tys km postanowiłem sprzedać i kupić coś używanego. Psuł się notorycznie doprowadzając mnie do szału. Strata finansowa licząc tylko koszt zakupu - koszt odsprzedaży to ponad 12 tys zł w ciągu zgoła 14 miesięcy.

    Przykład drugi - teść kupił nową octavię za około 73 tys pln, po mniej więcej półtorej roku próbował ją odsprzedać za początkowo 65 tys, później 60, jeszcze później poniżej 60 tys (przebieg był minimalny bo 1300 km i to nie pomyłka zwyczajnie nie jeździł nią bo dostał służbowe volvo) Kupiłem ją za 50 tys pln czyli strata w ciągu 1,5 roku wyniosła 24 tys pln. Owszem sprzedał mi ją bardzo tanio, ale to i tak kupa pieniędzy.

    Sens ekonomiczny nowego auta to zakup na firmę pod warunkiem, że ta przynosi zyski bo znam wielu co w przypływie ,,radości'', że są biznesmenami brało leasingi po czym po pół roku lub roku bankrutowało. Jeśli topisz koszty w prężnie działającej firmie i samochód zarabia na siebie to ok, cała reszta przypadków z ekonomią nic wspólnego nie ma, a co najwyżej z naszymi fanaberiami.

    Oczywiście też lubię zapach nowego samochodu, te wszystkie nowe ,,świecidełka'' te kilka koni więcej względem poprzedniego modelu itp, ale to nic innego jak strata pieniędzy i konsumpcjonizm w czystej formie, o ekonomi można tu najwyżej mówić w złym kontekście.

    Żeby nie było, każdy ma wybór i nic mi do tego czy ktoś kupuje nowe czy używane samochody ok.gif

    > Szrot może nie, ale jest to auto w dużym stopniu zużyte - wymiana wahacza nie powoduje, że całe

    > zawieszenie odzyskuje 100% sprawności, bo pozostałe wahacze są zużyte, jednak nie aż tak, żeby

    > stukać.

    > Owszem, można utrzymywać auto z dużym przebiegiem w sprawności - jednak jest to ekonomicznie

    > nieuzasadnione.

    Ekonomicznie nieuzasadnione? Bzdura, chyba, że ekonomię pojmujemy w sposób powierzchowny i zgodny z praniem czachy w TV ok.gif Owszem jeśli kupimy kompletnego szrota to możemy tego mocno żałować, ale w większości przypadków za ułamek straty z ,,nowego'' użytkujemy sprawny samochód używany, owszem może i nie taki ładny, pachnący i modny jak nowe, ale ....

    Pozdrawiam.

  8. > Nie ma typowych dla 2.0dCi To jest IMHO najlepszy diesel dostępny na rynku. Ja mam wersje bez DPF

    > (fabrycznie, kod M9R 740 jakbyś szukał takiego, to jest wersja 150KM). Obecnie nalatane 140kkm

    > (8 lat) i baaaaardzo sobię chwalę. Jest łańcuch rozrządu więc jeden problem odpada, za to

    > uważać trzeba na koło pasowe (jest akurat równiez w 2.0T, jak się rozwulkanizuje to lub zrywać

    > paski osprzętu). Jedyne co w silniku robiłem to sam wyczyściłem EGR, raz mi zasłabł i nie

    > wiadomo było dlaczego (brak błędów w kompie, nic), stwierdziłem, że czyszczenie nie zaszkodzi.

    > Fajniej jeździ 175KM, ale tam już zawsze jest DPF, a ja bardzo chciałem bez DPF, bo dużo jeżdżę po

    > mieście. Wersja 130KM może być troszkę słabowita, ale co kto lubi

    > Miałem Lagunę 2.0T, fajny silnik, bardzo cichutki, nic mi nie padło, ale w Espace to będzie nieźle

    > konsumował paliwo (ja akurat LPG nie trawię). Z ciekawości spytam gdzie wsadzisz zbiornik LPG

    > ? Zamiast windy i koła zapasowego ?

    Co do LPG to też nie wierze w to zasilanie bo wiele samochodów z tym wynalazkiem miałem i każdy był problematyczny, nie mniej stary diesel to potencjalna mina i zastanawiam się czy nie spróbować raz jeszcze. Zbiornik to chyba faktycznie w miejsce koła pod samochodem.

    Co do diesla i FAP, zawsze można go wywalić smile.gif choć też wolałbym bez niego kupić. Zobaczymy, zbieram informacje póki co, i dziękuję za kilka porad ok.gif

  9. > W zależności od ilości miejsca zakłada się szerszy lub węższy uszczelniacz od oryginalnego. Dzięki

    > temu nowy uszczelniacz "nie trafia" w bruzdę po starym i nie ma wycieków.

    Można nawet spiłować kołnierz w oryginalnym uszczelniaczu o 2 mm co pozwoli na jego głębsze osadzenie. Dobry mechanik będzie w stanie uporać się z tym problemem.

  10. > Nie zmienia to faktu, że jeżeli uzywany środek transportu generuje wyższe koszty, niż nowy, to

    > chyba mija sie to z celem?

    Podstawowe znaczenia ma tu fakt, czy samochód jest na firmę czy też nie. Nigdy samochód nowy nie będzie generował mniejszych kosztów niż używany dla osoby fizycznej która nie będzie mogła odliczać amortyzacji itp od pojazdu. Podstawowy błąd myślenia to taki, że kupując nowe ,,oszczędzamy''. Utrata wartości w samochodzie nowym jest tak duża, że pisanie o tym, że się to opłaca z czysto finansowego punktu widzenia to nonsens. Dla przeciętnego Kowalskiego prawdziwa oszczędność to zakup przykładowo takiej Laguny II i jeżdżenie nią 3-5 lat bo nawet jeśli wyda w tym czasie 10 tys na naprawy to i tak zaoszczędzi drugie tyle względem nowego samochodu z segmentu niższego.

  11. > 3,0 V6 - w EV2

    > 3,5 V6 lub 2,0T w Espace

    Coraz bardziej skłaniam się ku Espace, to samochód o którym marzyłem od dawna. Wiem, że brzmi to idiotycznie bo marzy się zwykle o Porsche grinser006.gif, ale ten van zawsze bardzo mi się podobał.

    Teraz pytanie z cyklu jaki silnik:

    - Wiem, że z diesli w grę wchodzi jedynie 2.0 DCi, ale średnio mnie do używanego diesla ciągnie. Jakieś typowe bolączki tego motoru ?

    - Głównie stawiam na 2.0 T i tu prośba o podanie typowych problemów z którymi można się spotkać. Jak silnik znosi LPG? Co najczęściej siada?

    Pozdrawiam.

  12. > Koledzy poszukuje namiary na sprawdzone ASO / (nie)ASO specjalizujące się w samochodach marki

    > Renault które rzetelne sprawdzi mi auto przez zakupem - dokładnie Espace (blacharka /

    > diagnostyka komputerowa / mechanika)?

    > Macie jakieś sprawdzone miejsca?

    > Macie jakieś polecane warsztaty

    Też szukam Espace ok.gif Mam świetnego mechanika który od 20 lat pracuje w ASO oraz naprawia Renault we własnym warsztacie. Będę chciał go wypożyczyć w tym samym celu o którym piszesz. Jeśli chcesz mogę dać ci namiar na człowieka, jest z Zabrza i ręczę za niego w 100%, tyle, że nie wiem czy znajdzie czas by jechać gdzieś daleko.

  13. > A ja mam pytanie nieco inne czy jezdziles autkiem po gorach np do Zakopanego od strony Krakowa? Lub

    > gdziekolwiek gdzie sa dlugie podjazdy a nie goreczki ktore sie bierze z rozpedu? Bo po plaskim

    > kazdy jedzie a chcialbym opinie jak to do gory ciagnie z 2-3 osobami na pokladzie i bagazem.

    A jakim problemem mają być góry dla samochodu z doładowanym silnikiem? Miałem Octavię 1.2 TSi i silnik ciągnął w zasadzie od najniższych obrotów. Nie było żadnego problemu z jazdą nawet załadowanym samochodem. Od niedawna jeżdżę chwilowo silnikami NA 1,6 16v w Megance i 1,4 16v w Thali i by jechały jako tako trzeba to kręcić powyżej 3,5-4 tys obrotów. Zdecydowanie lepiej jechało mi się 1,2 TSi niż 1,6 16v NA.

  14. > każdy EV2 (C8/P807/Phedra/Ulysse) jest wg homologacji MAX 8 osobowy!

    > wówczas z tyłu zamiast 2 oddzielnych foteli jest kanapa 3 osobowa.

    > Poza EV2 w grę jeszcze wchodzi Jumpy/Expert/Scudo, w wersji osobowej.

    > Tu nawet 9 miejsc jest dostępne (3x3) i bardzo dużo miejsca na bagaż z tyłu

    Jak te samochody się sprawują ? Jakie silniki warto brać pod uwagę ? W sumie to chyba nie ma tam wielkiego wyboru z tego co zauważyłem?

  15. Witajcie.

    Na jakie modele samochodów francuskich warto zwrócić uwagę przyjmując za jedno z kryteriów zakupu 7-8 miejsc siedzących?

    Póki co moim faworytem jest Espace, ale może istnieje jakaś alternatywa ? Kwota powiedzmy do 30 kpln.

    Dziękuję ok.gif

  16. > Jestem w posiadaniu 4 litrów Mobil 1 5W50, zamierzam wlać go do silnika Meganki z 2008 r z

    > silnikiem 1,4 16V 98KM...mam nadzieję że silnik nie wybuchnie ... . Mogą być jakieś skutki

    > uboczne , do tej pory ,lany jakiś Castrol 5W40.

    Castrol to łajno niestety, ale długo by o tym pisać. Moim zdaniem możesz śmiało lać ten olej nic nie ma prawa się stać. Optymalnie było by użyć płukanki do silników.

  17. > Problem taki mam.

    > Układ klasyczny na pompce sprzęgła i wysprzęgliku.

    > Po wymianie sprzęgła (padał docisk) nasiliły się objawy opadającego z czasem (1-2 kkm) pedału

    > sprzęgła. W momencie kiedy pedał opadnie zaczyna się szarpanie, problemy z wrzucaniem biegu

    > itp.

    > Po podciągnięciu nogą pedału do odpowiedniej pozycji znów jest dobrze na jakiś czas.

    > Stawiam na pompkę sprzęgła ale czy to może być również objaw padającego wysprzęglika?

    > Pacjent to Lancer 1,6

    W Cromach i Vectrach z silnikami CDTi zdarzały się przypadki iż łożysko oporowe było zużyte i przy dłuższym użytkowaniu samochodu potrafiło zagotować płyn w wysprzęgliku co powodowało powstawanie gazu i sprzęgło znikało pomimo szczelności układu. Być może masz podobny problem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.