Skocz do zawartości

koNik

użytkownik
  • Liczba zawartości

    31 560
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Odpowiedzi dodane przez koNik

  1. Dnia 29.11.2019 o 15:19, Maciej__ napisał:

     

    W skali globalnej pewnie masz racje, ale już w skali tego co wdychasz na codzien do pluc to niekoniecznie ;]

    Taki sharan nawet jako nowka generowal tyle syfu i sadzy, ze nie powinien mieć wjazdu do centrum miast.

    Przejedz się rowerem za dieslem :chory: Niech się turla gdzies po wsiach, gdzie problem smogu jest marginalny...

    Taki sam Sharan ale noPB jak nie bierze oleju to jednak duuuuuzo mnie smrodzi i kopci.

     

    oczywiście mimo entuzjazmu okazało się że silniki TDI jednak nie są takie ekologiczne jak kiedyś zapewniali (ciekawe czy osoby które tu pieją nad EV kiedyś tak do nich nie piały) więc nie należy juz ich wiecej produkować. Ale dla planety lepiej będzie jeśli je zużyjemy do końca, albo np nowe Sharany zaprojektujmy tak żeby wraz z postępem można było je wyposażać w nowe bardziej ekologiczne elementy. Niewykonalne? Oczywiscie że wykonalne, ale nieopłacalne dla producenta i dla wielu innych osób po drodze łącznie z całymi krajami które żyją z przemysłu motoryzacyjnego w obecnym kształcie.

     

    Dnia 29.11.2019 o 15:24, marcindzieg napisał:

    W swoim Subaru w zasadzie też. Więc to nie jest tak że w nowych wymieniasz i wyrzucasz. Oczywiście są jednorazowe wynalazki ale za czasów świetności Wołgi też były. Nawet więcej.

    Nie jestem fanem elektryków - też uważam że to ślepa uliczka w motoryzacji. Ale liczę że przy okazji powstanie kupa nowych technologii. Jak choćby wydajne baterie. Dlatego nie uważam że dopłata do nich jest czymś, co się tak naprawdę wszystkim opłaci w przyszłości.

    Właścicieli kopcących Sharanów nie zmusisz do niczego. Dlatego zakaz i złomowanie jest chyba najlepszą opcją. Zważywszy że były wersje benzynowe, które po zasileniu gazem są ekologiczne. Ale to nie TDik, nie pali 4 i nie kopie w plecy.

     

     W większości wypadków zmieniasz i wyrzucasz, przecież to jest oficjalna polityka producenta! Jakieś ASO coś Ci kiedyś naprawiło??? Może w przypadku bardziej skomplikowanych rzeczy producent zewnętrznie rzeczy regeneruje jak np skrzynie biegów do GT-Ra ale to i tak promil. Przeciez juz nawet silniki tak się robi że naprawa główna jest niemożliwa, nie przewiduje się szlifu wału etc tylko wymianę słupka.

     

    Co do baterii tak jak kiedyś pisałem nie wierzę w ten przełom bo w łodziach podwodnych baterie też są kluczowe i co? ;] Poza tym baterie to jest osobny temat. Jest to rzecz tak szkodliwa że już nawet teraz od dawna finansowo wymusza się jej zwrot przy wymianie. Nie chcę sobie wyobrażać jaki będzie syf z baterii jak każde auto będzie je miało w takiej ilości a Mariany w podpoznańskiej szopie będą klepać elektryczne nówki z reichu. To będą piramidy porozwalanych akumulatorów za stodołą ;]  (bo całe pewnie będzie się dało złomować, ale rozwalone?) Regeneracja baterii tez na pewno nie jest obojętna dla środowiska bo to niezły syf.

     

    Gdyby chociaż uczciwie zrobili te elektryczne auta tak żeby były rzeczywiście proste i bezobsługowe tak jak powinny i mogły by być ze względu na prostotę konstrukcji (teoretyczną przynajmniej bo jak widać po filmiku o silniku tesli niekoniecznie tak jest w rzeczywistości) - ale idę o zakład że żaden producent sobie nie pozwoli na odpływ wpływów z serwisu. Generalnie można spokojnie przyjąć że żaden producent nie pozwoli sobie na odpływ świadomy jakichkolwiek zysków a żadne państwo na odpływ wpływów do budżetu. Błędne koło głupoty.

    • Lubię to 2
  2. Teraz, marcindzieg napisał:

    To złomowanie zużytych aut jest ekologiczne czy nie jest? Bo ja osobiście wszystkie Sharany TDI bym posprzątał z ulic prosto do tego, niewygaszonego jeszcze wielkiego pieca.

     

    on nie  jest zużyty ekologicznie tylko ma zużyte wtryskiwacze, wystarczy wyegzekwować prawo i zmusić właściciela do ich regeneracji, proces jego recyklingu i wytworzenia nowego sharana jest dla planety duuuużo gorszy

    poza tym to jest kolejna rzecz - sposób budowy aut. W takiej Wołdze mogę rozebrać i naprawić wielokrotnie każdy przykładowo przełącznik. W nowym aucie jak się zepsuje to się wyrzuca i wymienia. Ekologia ;] 

    Człowiek będzie żył w coraz większym syfie i nic tego ni zmieni (co najwyżej bogate społeczeństwa wyeksportują syf daleko od siebie) dopóki nie zmieni się fundamentów myślenia i nie wstrzyma nienażartego konsumpcjonizmu zwanego postępem ;] 

    • Lubię to 2
  3. Teraz, marcindzieg napisał:

     

    Nie. Ale te co ma kilkuletnie sprzeda je Januszowi co ma dużo starsze. I kupi elektryka. A tamto może pójdzie za granicę/na złom. Więc mimo wszystko będzie wartość dodana.

     

    bzdura dlatego że złomowanie aut samo w sobie jest nieekologiczne - zużywanie aut do końca jest ekologiczne, wymiana nie jest

     

    ale tak to jest jak wygodnictwo i modę z braku laku się tłumaczy na ekologię i dbanie o planetę, za największych ekologów mają się ludzie zmieniający auta i inne rzeczy co 2-3 lata na nowe a jest to wręcz oczywiste że to najwięksi truciciele napędzający nadmiarową  produkcję

     

    mi to w sumie średnio przeszkadza ale nie mam ochoty jeszcze tego sponsorować, szczególnie że nie chodzi tylko o wozy tylko budowę całej infrastruktury do nich łącznie pewnie z tak tanimi sprawami jak dodatkowe elektrownie itp ;]  plus zapewne poniosę dodatkowe koszty w postaci wzrostu cen energii elektrycznej ogólnie co jest dość oczywiste - także EV jak najbardziej tak, ale na swój rachunek bez tego cierpkiego p***nia o świetlanej eko przyszłości ;] 

  4. Dnia 18.11.2019 o 14:19, zinger napisał:

    Oczywiscie, ale to oznacza lata czekania. Wiec wole, poki co, to co juz teraz ev oferuja niz nic i czekac dalej az problem calkowicie rowiaza.

    Poza tym, ja postrzegam auto EV, na dzien dzisiejszy, jako auto do miasta, wiec problem ladownia w trasie czy poszukiwania wolnego slupka mnie nie interesuje.

     

    na miasto i tylko do miasta się nadaje, wszelkie próby udowodnienia że jest inaczej są zabawne, i jest ich dość dużo na YT ;] 

    natomiast mi w EV przeszkadza jedno - wszelkie dopłaty i dotacje, dobry produkt sam się obroni a to co jest teraz przypomina mi ZSRR i nabijanie ceny w rublach na młynek do kawy

    skoro jest takie dobre i wspaniałe niech się obroni na zasadach rynkowych a państwo powinno jedynie dbać o te zasady

    mnie np irytuje to że będę dopłacał komuś do samochodu na prąd, jest to zwykły rozbój w biały dzień ;] chyba nawet gorszy od 500+

  5. 1 minutę temu, twinsen napisał:

    No zwykle z silnika 1.8 (o ile tam taki jest) uzyskuje się coś około tego? I to jest benzyna. Muszę doszukać, może pod maską coś jest bo oni żadnego DR nie dają ;] Na razie napisałem o wrażeniu, jutro sprawdzę jak to ma się do faktów. Ale byłem dość podjarany Volvo i trochę się rozczarowałem. Może chodzi o to że "Volvo skończyło się..." i tu wstawiamy jakiś tam rok jak jeszcze robili kwadratowe auta? Co @koNik sądzisz? ;] 

     

    no tak, ja dokładnie tak sądzę ;] 

     

     

    • Lubię to 1
  6. Dnia 31.10.2019 o 13:10, wladmar napisał:

     

    A co mnie to obchodzi? Ja mieszkam w duzym i pisze z perspektywy mieszkanca duzego, mocno zakorkowanego i zanieczyszczonego miasta. Malo mnie obchodza problemy furmanek na wsi. 

     

    Kraków to nie jest duże miasto ;]

  7. Dnia 29.10.2019 o 19:17, mrBEAN napisał:

    Tu częściowa odpowiedź dlaczego branża automotive nie lubi Tesli.

    Jak wygląda silnik spalinowy i skrzynia każdy mniej więcej wie.

    Tu napęd elektryczny.

     

     

     

    Gość piszczy jak zobaczy olej i łożyska w skrzyni biegów. Silnika za to nawet nie dotknął. Ale dno.

  8. 31 minut temu, kravitz napisał:

     

    Proszę Cię ;)

    Mi kiedyś linka od maski zaśniedzieje.

    Ty pewnie leżysz pod tymi swoimi gratami i ciągle coś usprawniasz.

     

    Brak serwisu to jazda co 2 lata na obowiązkową wymianę oleju. A gdyby to był elektryk, to zasadniczo w ogóle nie widzę sensu jazdy na jakieś przeglądy. Z telewizorem przecież nigdzie nie jeżdżę? Ma działać 10 lat.

     

    Pod wolga akurat w ogóle nie leżę. Hamulce robiłem 10 lat temu. Wsiadam na wiosnę i odstawiam w październiku. Owszem silnik nieoryginalny i oczywiście obsługę robię zgodnie z zaleceniami producenta np zawieszenia. Ale generalnie w tym roku 20kkm już i nawet nie dotknalem. Podobnie jest z W108 280sel - kupiona 7 lat temu i zrobiłem klocki raz i simmering Walu z przodu z 3 lata temu. Tyle.

    Leżę głównie pod wozami które knuje z własnej glupoty. A teraz to nawet nie leżę bo mam podnośnik 4 kolumnowy ;]

    Natomiast wiadomo że przy starszych autach generalnie trzeba mieć pojęcie nawet po to żeby mechanicy z laika sobie nie robili używania finansowego w razie W. Bo znam takie przypadki.

  9. 2 godziny temu, kravitz napisał:

     

    Każde z tych aut, to potencjalna inwestycja.

    Ale przyznam że ja chciałbym tym jeździć do pracy.

    A że jeżdżę głównie rowerem, to tych kilometrów bym aż tak dużo nie nakręcił ;)

    Pewnie z 5tyś na rok. Ale chciałbym mieć taką sytuację, że wsiadam i jadę, a nie że za każdym razem podjeżdżam jeszcze do mechanika.

     

    No wiesz. Ja w wolge wsiadam i jadę i nie jeżdżę do mechanika w sezonie tak od 11 lat. Myślę że w każdym aucie jest to do osiągnięcia aczkolwiek myślę że bardziej mimo wszystko w tym fiacie niż mitsu o ironio. Kwestia skomplikowania konstrukcji czy dostępności części. Tak jak mowie Fiat Coupe 16v Turbo bym brał tylko nie z Polski.

    • Lubię to 1
  10. Fist coupe w wersji turbo to nie jest taki zły pomysł na zakup bo myślę że one zaczną drożeć niebawem. Natomiast dla mnie FWD dyskwalifikuje to auto jako zabawkę.

    3000gt to auto nie do utrzymania w zasadzie dla normalnej osoby bez kontaktów i doświadczenia a argumentu z żoną nie popieram. Kto nosi spodnie? ;]

    • Lubię to 1
  11. Dnia 17.09.2019 o 12:47, Manx napisał:

    SUVy - są tacy którzy je uwielbiają, a są i tacy, którzy za nimi nie przepadają. Nie można odmówić im pewnych zalet, ale nie można nie zauważyć ich "wad genetycznych".

    Z jednej strony mamy cały czas wzrost udziału SUV w rynku, pojawia się coraz więcej modeli tego segmentu, już 37,5 % udział w sprzedaży samochodów w UE i mniej więcej podobny procent w skali światowej. Każda marka popularna już dziś to ma. Zadziały się już rzeczy kiedyś nie do pomyślenia - SUVy ma już Porsche, Maserati, Lamborghini ,w 2022 roku wjedzie na rynek SUV Ferrari :bzik:,  SUV Lotusa jest już w fazie testów (Colin Chapman chyba przewraca się w grobie).

    Czyżby to był jakiś motoryzacyjny raj, szczytowe osiągnięcie ludzkości jeśli chodzi o motoryzację?

    Z drugiej strony ostatnio w Niemczech odbywają się protesty przeciwko SUVom, z uwagi na to jak są niebezpieczne w zderzeniu z pieszymi. Eko-aktywiści ich nie lubią od dawna za wyższą emisję niż podobny, "klasyczny" samochód. Producenci siedzą cicho i dokładają na rynek kolejne modele, bo dobrze na nich zarabiają, ale też mają z nimi problem - bo cięższe i nieaeordynamiczne SUVy utrudniają im osiągnięcie celów emisyjnych (średnia emisja gamy modelowej 95g CO2/km) co doprowadzi do nakładania na nich przez UE wyższych kar za przekroczenia. Z elektryfikacją SUVów też widać jest problem, bo żeby te nieaerodynamiczne i ciężkie z natury modele napędzić, trzeba dużo energii czyli więcej akumulatorów ... i masa znów rośnie (Audi e-tron waży 2,6 t, Tesla X 2,4 t) dlatego pomimo że to tak atrakcyjny segment wśród samochodów spalinowych, to elektryków SUV mamy na rynku w sprzedaży tylko 4 (nie licząc Chin i ich lokalnych producentów): Tesla model X, Audi e-tron, Mercedes EQC, Hyundai Kona. 

    Co będzie dalej - czy nadal popularność SUV będzie rosła, tak jak dotychczas, czy to już jest szczyt i będą się zwijać tak jak kiedyś minivany - na fali mody bycia eko  i po tych masowych protestach klienci zaczną się od nich odwracać w kierunku czegoś bardziej oszczędnego, elektryków, które póki co, są najczęściej zwykłymi osobówkami?

    Co Wy o tym myślicie? Co sprawiło, że wybrałeś/aś SUV albo dlaczego tego nie zrobiłeś/aś? Czy widzisz możliwość przesiadki z SUVa do nie-SUVa?

     

     

    Bla bla bla. SUV to nic innego jak powrót do początków motoryzacji - duży prześwit, wielkie koła, pozycja za kierownicą taboretowa. Także to zwykły odgrzany kotlet.

    Ludzie je lubią bo mogą sobie popatrzeć na innych z góry ale tylko do momentu jak reszta też nie będzie miała SUVow ;]

    • Lubię to 1
  12. Dnia 21.08.2019 o 20:49, Cendra napisał:

    Od dłuższego czasu mam chęć na coś starszego.

    Nie mam sprecyzowane co to musi być za auto, powiedźmy, że takie, które jest w bardzo dobrym stanie i nie wymaga remontu, ale nie musi być mega stare. Lata 80-90.

    Kasy chce wydać powiedźmy do 10 tys zł, chociaż wydam i 12 tys zł, za coś co będzie interesujące, nie mam górnego limitu. Zwyczajnie nie chcę wydać dużo.

     

    Teraz pytanie co? Znalazłem np. Volvo 480 1.7 z 91. bardzo ładne, z opłatami i rejestracją zamknę się w 8 tys zł.

    Fajny, niespotykany już model, to mnie w nim kusi. Nie było to moje marzenie z dzieciństwa, ale jest ciekawym pojazdem :)

     

    Co po zakupie?

    Nie mam garażu, czy wynajęcie miejsca postojowego w garażu podziemnym to dobry pomysł?

    Czy są jakieś pakiety tzw miniAC na tak stare auta, żeby zwrócili hajs jak auto ukradną?

     

    Bawi się ktoś w "klasyki" nie mając dużego garażu, kanału itp? :)

     

     

    Ja się nie znam ale jeśli mogę coś doradzić - łada 2101/2102/2103 albo z grubej rury Gaz 21. Spokojnie kupisz ładne w tym budżecie Łady a wolge kupisz rokująca ;)

  13. 1 minutę temu, volf6 napisał:

    Na wsi drogi autonomiczne, chyba za 1000 lat a zresztą mam swoja drogę, wprawdzie niedługa, gruntowa ale własna:phi:

    Najpierw muszą zlikwidować wszelką własność prywatną czyli wspólne grunty, lasy, domy a może i żony:hehe:

     

    Można się śmiać ale to że każda małpka ma swoją zabawkę albo kilka które 90% czasu stoją i sie marnują a co gorsza pochłaniają środki na ich utrzymanie w ruchu i produkcję to gigantyczne marnowanie zasobów planety ;] ja jestem sobie w stanie wyobrazić sieć autonomicznych dróg na których przedsiębiorstwa posiadające koncesje wynajmowały by autonomiczne auta-kabiny na konkretne trasy a prywatnych kabin by po prostu nie było. Ot aplikacja na telefon konkretnej korporacji, klikam że chce kabine-Suva na trasę do Suwałk, podjeżdża za 10 min i jadę i nic mnie nie interesuje ;]

  14. 1 godzinę temu, volf6 napisał:

    I zakaz posiadania prywatnych samochodów, nawet zabytków. Jesteś za?:phi:

     

    Przy przejściu na auta autonomiczne zapewne każde auto nieautonomiczne miałoby zakaz jazdy po drogach publicznych. No ale tak czy siak to prędzej czy później będzie konieczność. Pytanie czy do takiej zmiany potrzeba WWIII czy tym razem rewolucja będzie bardziej pokojowa ;]

  15. 50 minut temu, Vadero napisał:

    No tu już kwestia dla światowych liderów żeby to ogarnąć... 

     

    Ale co kto z tym niby zrobi. Cały system jest zły bo liczy się jak najwieksza sprzedaż i PKB. Który lider sam będzie kopał w PKB? Jesteśmy skazani na życie w coraz większym śmietniku. Ja się szczerze boję samochodów elektrycznych i ich ekspansji i całej wymiany taboru ze spalinowego na elektryczny bo boje się że to nas właśnie ostatecznie w nich pogrąży(śmieciach i groźnych odpadach znaczy).

     

    Tylko przejście na powszechny system wynajmu autonomicznych samochodów elektrycznych przy ich modularności serwisowej (czyli upgrade zamiast wymiany dopuki jak najlepiej wykonana buda zyje) i braku samochodów prywatnych mógłby zrobić dobry krok w kierunku ekologii dla świata. Ale to oznacza śmierć 80% przemysłu motoryzacyjnego a kto na to pozwoli... Niestety człowiek to tylko głupia małpa ;]

  16. 11 minut temu, Manx napisał:

    i tu Ci przerwę - pojawiają się wydatki, których ludzie kupujący takie stare i tanie samochody nie chcą/ nie są w stnie ponosić, dlatego jeżdżą potem po drogach dymiące, hałasujące, gubiące płyny graty. Stan się pogarsza i dopóki koła się kręcą to jeżdżą Jeżeli te współcześnie produkowane będą po 10 latach padały jak muchy, to problem rozwiąże się sam. Jeśli dodatkowo ludzie będą oszczędzać na serwisie tak jak producent dopuszcza, to będą znikać jeszcze szybciej.

     

    Czyli im gorzej tym lepiej! Świetna teoria. Tylko co na to nasza planeta która ponosi ciężar produkcji jednorazówek?

    • Lubię to 2
  17. 4 minuty temu, wujekcybul napisał:

    A co on tak dymi?

     

    A kto to wie. Sprzedawca silnika niech sobie to sprawdza choć pewnie wystawi jak jest i może ktoś kiedyś nie odda ;]

    • zszokowany 1
  18. Dnia 23.08.2019 o 10:38, wujekcybul napisał:

    Uzywany silnik na allegro kolo 3k. Przekladka i jedzie dalej.

     

    Kumpel tak wymienia. To całkiem dobry deal dla niego. W zeszłym tygodniu był golfik GTI. Po złożeniu było tak

     

     

     

    Rekordzista w A4 wymieniał 3 razy ;]

    • Lubię to 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.