-
Liczba zawartości
14 409 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez wilu
-
To oni dalej robią fotki stacjonarnie? Po ilości jobów które im puszczano przez CB (i ja również) przestałem ich widywać na poboczach. Myślałem, że już tego zaniechali i tylko pracują "w ruchu" Co do reszty, nie panikuj znajdą Cie a nawet za jakiś czas to koszty egzekucji w przypadku mandatów nie zabiją Cie. Masz w RZ delelegaturę ITD jeśli Cie to dręczy podejdź i zapytaj może
-
nie widzę, ale fakt są takie o tych co zapomnieli wyłączyć
-
nie nie rozumiesz ( ale w sumie to nie dziwine). Być może Twój warzywniak jest nieco dalej, tylko zakupy robisz raz do roku
-
jak widzisz w tym wątku nie jest tak Jak widzisz i tutaj nie. Nawet ja nie mam nic przeciwko świeceniu. Oczekiwałem jednak że taki świecący potrafi posługiwać się rozsądkiem i wyłącznikiem on/off. Jak jednak zauważyłem kilko zwolenników "świecenia" zwyczajnie w trudnych warunkach tego nie potrafi. Mam wrażenie, że tylko nos na szybie a palce biała od ściskania kierownicy
-
no to w/g tutejszych mistrzów jesteś debilem (albo idiotą) bez urazy
-
musiałbyś się urodzić jeszcze kilkanaście razy
-
tak masz racje, zdrowy rozsądek nie jest obowiązkowy
-
Oczywiscie że wyłączam, obserwuje za to co dzieje się z przodu ale w swatlach tego co jedzie przede mną bardziej niż w swoich. Reszta t rozsądek doswiadczenie nabyte.
-
to będzie widział lepiej (patrz własne 1b)
-
ale jeśli zrobisz 2b to ....
-
Tak i kury się nie niosą. Kolega widze filozof
-
mylisz wyprzedzającego z wyprzedzanym i ocenę warunków na drodze obu tych kierowców. I stąd mój post o używaniu klawisza ON/OFF. Dla podsumowania wątku. Masz z tyłu auto wyłącz przeciwmgielne, tobie ono nic ju,z nie daje a temu z tyłu przeszkadza
-
zakładam, że skoro podjechal to być może jest w stanie wyprzedzić, ale taka lampa skutecznie odcina widoczność lewego pobocza
-
Ciekawi mnie jak zachowujecie się gdy ktoś Was wyprzedza a) zmieniacie światła drogowe na mijania natychmiast gdy to zauważycie b) czekacie aż wyprzedzający zrówna się z Wami i dopiero wtedy Jedziecie akurat na mijania i gdy koś Was zaczyna wyprzedzać a) nie robicie nic b) wrzucacie "długie" aby na kilka chwil doświetlić mu drogę i ułatwić manewr
-
Tak, czytając wypowiedzi dochodze do wniosku, że tak jest
-
Tak tak i ta czerwona lampa z tyłu bardzo mu w tym pomaga
-
Ależ ja również. Smucę się jednak bo nie wiedzą kiedy te światła należy wyłączyć
-
Nie. Dogoniłem ten samochód bo jadę nieco szybciej. W gęstej mgle różnica prędkości nie jest na tyle duża aby z odpowiednim wyprzedzeniem nie zauważać klasycznych pozycyjnych wystarczająco wcześnie (znów pomijam malucha).
-
rozumiem,że jadąc we mgle nie zmieniasz kanałów radiowych i nie regulujesz siły głosu, nie rozmawiasz ż pasażerem i nie kontrolujesz w lusterku tego co za Tobą ?
-
rozumiem,że jadąc we mgle nie zmieniasz kanałów radiowych i nie regulujesz siły głosu, nie rozmawiasz ż pasażerem i nie kontrolujesz w lusterku tego co za Tobą ?
-
to tylko dowód, że takie światło jako obowiązkowe wyposażenie auta to bezsens bo ludzie traktują je jako obowiązek w czasie mgły i świecą innym w oczy. Ale właśnie wpadłęm na lepszy pomysł. Wraz z przeciwmgielnym na desce za kierownicą powinna zapalać się taka sama czerwona lampa
-
Z kilkunastu metrów nie widziałeś klasycznych pozycyjnych? To pewnie za maluchem z prądnicą jechałeś. Jest jeszcze okoliczność, że warunki pozwalają na wyprzedzanie a taki pajac z przeciwmgielnym skutecznie oślepia i uniemożliwia dostrzeżenie czegokolwiek na lewym poboczu. Niestety ci używający czerwonego 21 wat uważają że nikt nie jest w stanie jechać szybciej niż oni
-
Ale po kiego grzyba przy takiej widoczności? W mgle światło czerwone jest lepiej widoczne niż białe przednie
-
obiecuje, że jak zostanę prezyd"ę"tem to złoże projekt aby w konstytucji zapisać całkowity zakaz tylnego przeciwmgielnego. A poważnie, czy jak już go używacie to przychodzi Wam do głowy czasem myśl, ze skoro ktoś Was dogonił to należy takie światło wyłączyć ?
-
Dylemat mam ze względu potencjalnie większą przyczepność i związane z tym odkładanie kurzu/brudu a potem porastanie mchem. Obecnie mam tradycyjna cementową no i od północy widać że rośnie. Wiadomo, że blacha to nie to samo, ale.....z obserwacji to niektóre domy mają ten problem, szczególnie w sąsiedztwie drzew