Skocz do zawartości

Igorek

użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 185
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Igorek

  1. > dokładnie , takie coś to w idealnym świecie , w Polsce szefa to zazwyczaj nie obchodzi i jeszcze > powie że nie zapłaci za inne godziny niż jazda , a jak nie pasuje to wypad . Przepisy sobie , > życie sobie , i nara Trzeba sobie odpowiedzieć na jedno bardzo ważne pytanie: na ile jeszcze można się zgadzać byle nie stracić pracy. No ale jak komuś pasuje tyrać za friko to nic mi do tego
  2. > Jeździłeś kiedyś w Polsce? Tak, na D > Obchodziły kogokolwiek Twoje odpoczynki? Odpoczynki musiały być. Ale sprzedaż biletów, sprzątnie, rezerwacje i inne bzdety to był czas, w którym kreśliłem odpoczynek. Bo każdy tak robił a inspekcja czepiała się akurat nie tego. > Większość ma podaną godzinę awizacji i jak zrobisz, żeby było dobrze, to Twoja sprawa. Jeśli masz > inaczej, NORMALNIE, to trzymaj się tej firmy ile możesz, bo gdzie indziej prawdopodobnie > będziesz SIĘ OKRADAŁ
  3. > No właśnie też mam cały czas łóżko, ale zastanawiam czy inspekcja się do tego nie przyczepi. Bez problemu może się czepić. Nawet w idealnym świecie nie ma tak, że kierowca przychodzi i od razu jedzie po czym staje i odpoczywa. Wystarczy, że inspektor zatrzyma samochód z drobną usterką, np przepalona żarówka. Krótkie spojrzenie na tarczkę i od razu widać, że kierowca nawet nie zadał sobie trudu, żeby sprawdzić czy siada do sprawnego samochodu tylko z odpoczynku robi się od razu jazda Ja wiem, że ustawianie łóżeczka jest wygodne ale to jest opcja dla leniwych i niezgodna z przepisami. Poza tym w ten sposób sami siebie okradamy z przysługującego odpoczynku.
  4. > tak sie zastanawiam co to ludziom daje... Lubię od czasu do czasu popatrzeć i zawsze zaskakuje mnie coś, o istnieniu czego nawet nie pamiętałem A bardziej poważnie- dość dobrze weryfikuje się istniejące wyposażenie. Ja mam hak, którego fabrycznie nie było i po przyjrzeniu się widać taką sobie jakość. Jak się komuś okaże, że był szyberdach a go nie ma to tez może sporo powiedzieć o egzemplarzu
  5. > Tacho analogowe ale automatyczne. > W czasie jazdy macie ustawione młotki czy łóżko? > Co ustawiacie na załadunkach/rozładunkach? > Każdy widzę jeździ jak chce, a ciekawi mnie co akceptuje inspekcja. Co masz w czasie jazdy to nie ma znaczenia bo i tak kreśli jazdę. Poza tym po to są podziały na pracę, dyżur i odpoczynek, żeby z tego korzystać i takie jest niby oficjalne stanowisko ITD. A że z pilnowaniem tego jest różnie to inna sprawa. Ja jak zaczynałem jeździć na tacho to była zasada łóżeczka zawsze i każdy tak jeździł. Z jednej strony wygodne, bo nic się nie obsługuje, z drugiej głupie bo kierowca zachrzania oprócz jazdy niekiedy i po parę godzin dodatkowo w pracy a niby ma odpoczynek. A z trzeciej zaczniesz korzystać jak należy to za chwilę nie będziesz miał gdzie pracować
  6. > tak sobie mysle, ze moze zrobie sobie prawo jazdy kat. c a z czasem moze c+e tak z nudow i na > czarna godzine... > kategorie B ma 13 lat, przejechalem osobowka juz kolo miliona kilometrow, rozmawiam z ludkami na > cb, znajomymi i kurcze kuszace sa pensje kierowcow..., mam kuzyna, ale w drugiej czesci > kraju, ktory czasami pojedzie w trase na weekend cos tam sobie dorobic i chwali robote:) i tak > sobie mysle, ze chyba zrobie... > ciezki to temat? > przypierniczaja sie egzaminatorzy jak teraz do kat. B czy latwiej jest zdac? Jak z egazminem > teoretycznym? Przepisy podobne? Mozecie polecic jakas szkole w okolicy Gliwic, Katowic? Po pierwsze, z nudów na czarną godzinę możesz zrobić ale doświadczenia w ten sposób nie uzyskasz. Bez doświadczenia jak przyjdzie co do czego to będziesz miał kiepsko płatną i męczącą pracę. Po drugie, kosztuje to sporo i jest tak pomyślane, że musisz to "karmić" opłatami co kilka lat. Po trzecie, można odnieść wrażenie, że patrzysz tylko na kasę a to błąd. Kierowca nie ma lekko, choć rzeczywiście dla kogoś kto nie ma pomysłu na życie to kierowanie jest chyba dość łatwym sposobem na dojście do niezłych pieniędzy. Jeszcze pomyśl o rodzinie, jeśli ją masz. Jak się trafi praca gdzie nie ma Cię po parę dni pod rząd w domu to na pewno na dobre to nie wpływa.
  7. Igorek

    koło pasowe wału

    > no bo 8v ztcw ma wlasnie klin, potem 16v go nie maja.. No oby. Za kołko pewnie przepłaciłem kupując w pośpiechu no ale kto wiedział
  8. Igorek

    koło pasowe wału

    > Dokładnie jedna sruba dokrecana z odpowiednim momentem. Dlatego warto kupować od razu nowe śruby bo > okazało się u mnie ze stara się wygłużyła z oryginanych 49mm zrobiło się 54mm > Co ciekawe na zadnym z wałków tez nie ma klinów. KZFR tez bez klina... No to ciekawe. Koło zmienione, śruba niestety stara bo nowa niedostępna na szybko ale wydaje mi się, że widziałem miejsce na klin na kółku rozrządu. No nic, ważne że całość po montażu trzyma się kupy
  9. Igorek

    koło pasowe wału

    > Błąd ABS i poduszek przez koło? Jak się ma jedno do drugiego? > U mnie był brak ładowania i brak wspomagania kierownicy. Nie potrafię tego wytłumaczyć ale to żadna nowość. Kręci się wewnętrzna część, zewnętrzna obraca się wolniej i nie wiem czy powstaje pole magnetyczne czy co ale sieje błędem. Wczoraj się dokładnie przyjrzałem, na wolnych obrotach nic a po przygazowaniu zapala się ABS. > W LIIphI trzeba najlepiej zablokowac blokadami cały rozrząd, czyli oba wałki w głowicy i wał > korbowy bo jak wiadomo nie ma nigdzie zadnego klina na wale. To na czym trzymają się koła? > Polecam od razu kupić nową śrubę do koła pasowego
  10. Silnik 2.0 8V ze Scenica I, koło pasowe wału się rozpada czyli są kawałki gumy, błąd ABS, poduszek. Dużo roboty z wymianą takiego koła?
  11. > Kiedy Wy zmieniacie klocki? Okolice 1mm i mniej
  12. > Odleglosci[...] jesli masz do patrolowania HWY o dlugosci 2,000 km i nic pomiedzy, to potrzebujesz > czegos dlugiego[...] Z geografii zawsze byłem cienki, aż sobie z ciekawości popatrzę jak to u Ciebie z tymi odległościami > Mowiac krotko, w sedan bez bullbar nie masz innego mocnego punktu mocowania, gdzie mozna LRA > zamontowac[...] sedan bez bullbar? ale bullbar nie kojarzę
  13. A po co hak holowniczy w radiowozie? No chyba, ze tylko do podtrzymywania tablicy
  14. > Po takich zmianach w dowodzie nie możesz startować w rajdzie. jedno z drugim jest powiązane. No to chyba nie jestem w temacie. Przepisy wymagają, żeby był zarejestrowany jako 5-osobowy a nie może mieć tylnej kanapy czy co?
  15. > Masz rację. Zanim zauważy. Bo gdyby kierownica rzeczywiście była podłączona do kół to do uślizgu > nawet by nie doszło ponieważ kierowca wyczułby wcześniej, że coś jest nie tak. > Ale co tam... Proponuję pojeździć jakimś sportowym autem a potem przesiąść się w Renault albo > Hyundaia. Poczujesz różnicę i zobaczysz, że nie jest fajnie jechać po śliskim jak nie czujesz > po czym jeździsz. Takich porównań nie mam Jeździłem za to na zmianę Mondeo z 2008, A4 z2008 i moją Alfą 145 1.6 boxer z 1995. Zdecydowanie psychicznie najlepiej się czułem jadąc swoim, świadome wchodzenie w poślizgi i bawienie się samochodem bez wątpienia najlepsze. W pozostałych faktycznie mniejsze wyczucie drogi. Ale... Pierwsze to granica poślizgu, w nowych samochodach duużo wyżej. Drugie to nieoczekiwany poślizg; w nowych samochody same robiły robotę, mrugając tylko lampką a moja Alfa nieraz dała mi poczuć mokre plecy > To akurat nie ma nic do rzeczy. Dlaczego kierowcy (których stać) tak chwalą BMW? Bo te auta mają > precyzyjny i dobry układ kierowniczy. Nawet nowe beemki są robione tak żeby kierowca jak > najwięcej czuł spod kół jeśli trzeba. Chwała zatem BMW A tak z ciekawości, dlaczego tylko BMW tak robi, z tym wyczuciem?
  16. > to wiemy, ale czy nie "za flaszkę" ? > jest duża szansa że takie cudo powstawało pod okiem jakiegoś diagnosty, który potem to klepnął > jak poczytasz to koledzy tez sobie radzą A czy możemy na początek spróbować normalnej procedury, czyli wykonać czynności zmierzające w kierunku zmiany ilości miejsc? Bo na razie to narzekacze się zlecieli i biadolą jak to źle bo chyba się nie da > miałem taki w domu > ale ten model było homologowany jako 4 i 5os, więc krok w jedną czy drugą stronę jest w miarę > prosty > gorzej jak model nie był nigdy homologowany na mniejszą ilość osób, czy np jest jeden fotel To może pojazd specjalny? > a wracając do wartburga, czy to nie chore że musiał zmniejszyć liczbę miejsc ? > gdybam że znowu rozbiło się o "świętą" DMC Wg mnie nie chore. Gość nawsadzał akumulatorów, wzrosła masa własna. Została tym samym pomniejszona ładowność/ilość pasażerów. Tak samo z dostawczakiem- zamontujesz ciężką zabudowę, mniej w nią wsadzisz
  17. > Nie wiem, nie próbowałem. na pewno samochód z kiepskim układem kierowniczym jest bardziej > niebezpieczny. Brak czucia tego co się dzieje pod kołami bezpośrednio może wpłynąć na > niezauważenie delikatnego uślizgu. Wraz z tymi "gorszymi" układami idzie coraz powszechniejsze ESP. Czesto zanim kierowca zauważy poślizg to elektronika już poprawia sytuację. Tak samo bardzo dobre wyciszenie, sam się złapałem na tym, że było zupełnie cicho, otworzyłem drzwi i wtedy dopiero usłyszałem, że coś jedzie. > O poduszkach już dawno przestaliśmy rozmawiać. Nie neguję. Poduszki są ważne, ale trzeba też > pomyśleć o innych elementach wpływających na bezpieczeństwo i pomagających w uniknięciu > kolizji a nie tylko leczących skutki.
  18. > skąd wiesz jak go zarejestrował i co ma wpisane w papierach ? Quote: Został on zarejestrowany jako pojazd 2-miejscowy. Nie wiem co ma wpisane w papierach ale na podstawie powyższego wyciągam, byc może mylny wniosek, że samochód został zarejestrowany jako pojazd 2-miejscowy Poza tym to nie jedyny przypadek zmiany ilości miejsc w dowodzie jaki znam.
  19. > Jak się zapatrujecie na zostawianie samochodu na np. kilka godzin u jakiegoś mechanika. > Wiem, że nie sposób cały dzień siedzieć u mechaniora i patrzeć mu na ręce, ale ja zawsze mam obawy, > że: > -coś popsują/pobrudzą, > -będą upalać moje kochane autko, > -itp, itd. Rób sam, jak coś zepsujesz i pobrudzisz to przynajmniej nie będziesz musiał za to płacić. Albo oddawaj do lepszego niż pan Staszek.
  20. > czyli dobrze zestrojony układ kierowniczy i zawieszenie to nie jest element bezpieczeństwa > czynnego? Czy samochód z usunięta przednią szybą jest bezpieczniejszy ze względu na lepsze wyczucie prędkości i wiatru? I co to ma wspólnego z sensem wymiany poduszek?
  21. > Logiczne a jakim sensie? W takim, że nie ma kanapy to nie ma miejsc. Oczywiście, najpierw powinien być przegląd odnośnie zmian konstrukcyjnych- zmiana ilości miejsc. Widzę parę odpowiedzi się już pojawiło, że chyba problemy, chyba nie można. No bez jaj! Nie chce mi się teraz szukać ale jakiś gość przerobił Wartburga na elektryka i z masy zastosowanych akumulatorów wyszło mu, że Wartburg może być już tylko dwuosobowy. I tak ma go rejestrowanego. EDIT: Już mam, w zakładkach było Wartburg
  22. > Sledzi ktos temat? Niekiedy pojawiaja sie watki zapowiadajace zmiany. > Tak chyba od kilku lat. Na ten moment sytuacja jest po prostu absurdalna. Na wlasnym przykladzie. > Samochod do KJS, bez klatki, ale tez bez kanapy, tylnych pasow, z przodu kubly i 4 pkt pasy. > Stuka, puka, tlucze i jest niewygodny ale wydech jest seryjny, luzow brak, hamulce lepsze niz z > fabryki. > I takie auto, pomimo ze jest sprawne, nie przechodzi przegladu. Bo nie ma tylnej kanapy, a > homologacja przewiduje 5 osob. > Mam dzis wielka ochote olac temat, kupic inne auto i zaczac upalac na ulicy, zamiast na zamknietych > imprezach. > Czy te idiotyczne przepisy kiedykolwiek wezma pod uwage auta rajdowe, oraz auta amatorskie do > rally-czegokolwiek? > Jak jest np w Czechach albo Niemczech? Rajdowki przechodza badania jak w PL, z mrugnieciem oka? Ale gdzie jest problem? Przecież sam napisałeś, że problemem jest tylko kanapa co jest chyba logiczne.
  23. > No to poproszę o wyjaśnienie. Z chęcią się douczę w temacie. Najogólniej to te systemy i rozwiązania, które wspomagają jazdę aby była bardziej bezpieczna. Najlepszym przykładem będzie asystent pasa ruchu.
  24. > To jest jeden z czynników bezpieczeństwa czynnego. Niestety ale producenci nowych aut coraz > częściej "zapominają" o czynnikach bezpieczeństwa czynnego przy projektowaniu samochodów > ponieważ jest to mało modne. Bezpieczeństwo bierne natomiast jest na topie i w to mocno > inwestują. Pod tym względem auta są coraz lepsze. Natomiast jakiejś rewolucji w tym względzie > nie było od lat. Co najwyżej ewolucja. Mam wrażenie, że nie wiesz co to jest bezpieczeństwo czynne. W każdym razie "czucie" drogi układem kierowniczym i tak samo komfortowe resorowanie, wyciszenie, właściwy mikroklimat wewnątrz auta, ergonomia itp to ogólnie komfort użytkowania a nie brak bezpieczeństwa czynnego. To takie starania konstruktorów aby kierowcy z operatora dymiącego, wibrującego i hałasującego pojazdu mechanicznego bliżej było do zadowolonego użytkownika czerpiącego przyjemność z użytkowania.
  25. > Z powodu zbyt lekko działającej kierownicy? Tak. Przez to niedoświadczeni kierowcy mają problem z > wyczuciem samochodu. ja to pal licho, jestem w stanie się domyśleć po czy jadę i jaką mam > przyczepność. Ale sporo ludzi przez takie zbyt lekko kręcące się kółko ma problem z trafieniem > w zakręt przy większych prędkościach. Czyli twierdzisz, że układy kierownicze w nowych samochodach są niebezpiecznie niewyczuwalne co skutkuje coraz gorszym bezpieczeństwem. Rozumiem i szanuję Twoje zdanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.