spad

> A Avantime? > Mnie dużo bardziej się podoba od vel Satisa. A zakup każdego z tych modeli to dla mnie tej samej > klasy szaleństwo. > Pozdro > Bartek Odpada, z tyłu jeździ dwójka dzieci, do tego parkuję w garażu o standardowych wymiarach, więc 3D będzie bardzo kłopotliwe do wsiadania. Szczególnie w Avantime, gdzie drzwi jak skrzydła Tupolewa

Żona dostała na maila link do ogłoszenia Znając ją, jak zobaczy na moc silnika to się napali jak Arab na kurs pilotażu P.S. Dobrze mieć dla której im więcej koni pod maską tym lepiej

> Pamiętaj tylko że później to jest raczej "nie sprzedawalne" auto ... To samo słyszałem na AK przy zakupie Stilo. Poszło w tydzień od wrzucenia ogłoszenia na AK. I tydzień trwało umawianie się z userem z forum bo mi coś nie pasowało. Podobnie było przy Lacetti. Poszło w dwa dni po wrzuceniu na AK (ze zdjęciami po stłuczce). Kolega usera z AK kupił. W pierwszym przypadku Stilo jechało na przegląd do mechanika przed zakupem, w drugim przypadku sprzedałem pod domem, do tego brudnego z zewnątrz i z okruszkami herbatników na tylnej kanapie. Po drugie nigdy nie kupowałem auta z myślą jak to będzie przy sprzedaży.

> Pytanko ile trzeba tam wsadzić w najbliższych miesiącach, jeżeli to w takiej cenie chodzi? Tylko trzeba brać pod uwagę, że ceny na polskim rynku są specyficzne. Renault Laguna może być tańsza od Skody Fabii z tego samego rocznika a to auto stojące dwie klasy wyżej. Takich przykładów jest wiele, więc w PL cena nie zawsze jest wyznacznikiem niezawodności a bardziej uprzedzeń i zamiłowania do konkretnych marek. Ja na razie jeżdzę tym czego Polacy nie cierpią i każde z posiadanych przeze mnie aut było niezawodne: Stilo, Lacetti, Laguna.

> boze jakie to jest brzydkie > z tego co kiedys czytalem bardzo paliwozerne > btw gosciu chyba zdjecia robil mikrofalowka E tam brzydkie, mi się podoba. Takie nadmuchane Megane Kwestia co rozumieć jako paliwożerne bo jak spali 15l gazu przy takim silniku to nie ma tragedii

Prawodpodobnie będę zmuszony zmienić auto i szukam czegoś maks do 12 kpln. Rozglądając się na allegro natrafiłem na Renault Vel Satis. Jak dla mnie ładne auto, super wyposażone i do tego w niezłej cenie. Jak dobrze pamiętam Vel Satis nie miał najlepszej opinii, ale może się mylę. Miał ktoś z Was z tym autem do czynienia? Możecie cokolwiek powiedzieć o Vel Satis, ewentualnie jakiego silnika się wystrzegać? Interesuje mnie przede wszytkim silnik benzynowy z LPG. Ile gazu może spalać silnik o poj, 3,4 L? W sumie ciekawy stosunek ceny do wyposażenia bo za 12 kpln można dostać takie autko.

> Historia fajna, jak sie o niej czyta patrzac z boku. Z perspektywy Poloczka biznesowo dobre > zagranie. Ale jak zwykle przy wojnie na gorze, cierpia ci nizej. Wiec patrzac z perspektywy > dealera, ktory slyszy "nie mamy aut na placu i co nam pan zrobi" slaba akcja. Niby marze na > sprzedazy sa niskie, ale widac na samym serwisie tez nie mozna jechac skoro dealerzy > bankrutuja. Tylko zobacz co by się takiego Seatowi stało jakby rok, góra dwa lata poczekali. Utrata kawałka marży dla importera spoza grupy VAG. Bo za chwilę marżę jaką odpalą do VW będzie zdecydowanie wyższa bo spółka córka od matki będzie w ten sposób szybciej wyciągała kaskę bez czekania na dywidendy.

W firmie leasingowej w któej pracuję mamy taką ofertę dla klientów, którzy mieli stłuczkę a potrzebują auto zastępcze. Szkoda musi myć z OC sprawcy a do tego klient musi mieć OC/AC na własny pojazd. Sprawdź czy oferta o której Ty mówisz wspomina coś o tym w OWU.

Dla mnie jazda po mieście to 20 km w jedną stronę i tak każdego dnia minimum 40 km wychodzi, więc benzyna odpada. Głównie szukam meganki z LPG, ale zauważyłem tego diesla i deklarowane spalanie, stąd wrzuciłem na AK z zapytaniem czy to realne.

> Powiem tyle daj se spokój, 10 letni francuz diesel z hakiem , diesle są dobre jak są nowe i do > 150-200 tys.km potem zaczynają się jaja. Nie przesadzaj. Dwa lata temu zmuszony byłem kupić 10-letniego diesla z nalotem 230 kkm, teraz ma 266 kkm i nic się nie dzieje. I też francuz.

Rozważam zakup Meganki, zaintersował mnie konkretnie ten egzemplarz. I tu pytanie do Was specjaliści czy widzicie coś podejrzanego? Czy ktoś z Was użytkował auto z tym silnikiem, jak to jeździ, czy spalanie podawane w ogłoszeniu jest faktycznie do zrobienia w mieście? Jakie są ewentualne bolączki tego silnika? I czy to będzie jechać załadowane w dwie dorosłe osoby i dwójkę dzieci? Wszelkie rady mile widziane.

> Następne wynalazki z tej samej serii już niedługo dostępne: > 500XL (dłuższa wersja 500L) > 500X (SUV) SUV wygląda bardzo ładnie.

> Obawiam się że takie ciężkie pudło to pewnie z 12 wciągnie. Mój lacetti 1,4 potrafi łyknąć ponad 10 > przy mrozach. Ale silniki w lacetti nie należą do ekonomicznych i to żaden z dostępnych, no może 1,8 jeszcze rozsądnie spalał w stosunku moc do ilości spożywanego paliwa. A ten 2.0 to co to za motor w ogóle?

Odgrzewam temat. Co powiecie o tej Evandzie? Ile to może palić przy wielkomiejskich korkach (Wrocław) i ciężkim bucie?

Jeżeli jest to auto poleasingowe to poproś o wycenę rzeczoznawcy. Firmy leasingowe robią wyceny u rzeczoznawców przed sprzedażą aut, które zostały u nich a potem idą na handel.

> Buhahah, nie rozśmieszaj mnie. Nie zarabiają? > Poczytaj sobie o konstrukcji VAT naliczonego i należnego > Zgodzę się jedynie, że prawdopodobieństwo kontroli jest prawie 100%, tylko że jak masz dobrze > zrobione papiery, to nie ma się czego bać - sam miałem kilka podobnych (eksport) i nie było > problemów. > > to proszenie się o 100% kontrolę i żadna mała firma nie chce się w to bawić. Nawet je zeli zarabiają to jest to zysk oferenta i może wlicza to w cenę oferty, klientowi nic do tego z czego on wypracuje zysk na postawieniu domu.

Podsumujmy, wygodniej i taniej jest kompleksowo. Nad czym się zastanawiasz?

> Chyba Laguna I ph II od Laguny II ph I. No o to mi chodziło

> Gdyby te auta były takie dobre to nie kosztowały by 30% mniej niż konkurencyjne inne marki tej > klasy. OCzywiście można mieć farta i pare lat przeździć i nic nie robić no ale trzeba być > szcześciarzem... > No ale gdzie sie znajdzie fure np z 2003r za 10tyś zl z takim wyposażeniem i do tego w dieslu Dlatego też Laguna ph I z ostatnich roczników potrafi być droższa niż ph II z początków produkcji.

Chciałbym w mojej Lagunie I kombi zabudować bagażnik z jakimiś dobrymi głośnikami. Rozważam dwa warianty: zrobić to samemu lub zlecić firmie, która tym się zajmuje. Czy możecie polecić firmy specjalizujące się w takich zabudowach? A jeżeli robić samemu to co polecacie do wrzucenia do bagażnika? Zawsze marzyły mi się dwa duże głośniki w bagażniku plus jakiś wzmacniacz żeby to pociągnął. Oczywiście wiązałoby się to z wymianą fabrycznego radia na coś dobrego ale z opcją sterowania z kierownicy i współpracy z wyświetlaczem samochodu. Czy możecie chociaż mnie ukierunkować w co iść, tzn. jakie radio, jakie głośniki, jaki wzmacniacz? Jeżeli chodzi o zakres cenowy to raczej dolna i średnia półka, nie muszą to być nowości rynkowe. Wszelkie rady mile widziane.

> Podnosiłem już ten argument przy niejednej dyskusji o "najtańszym" OC - > wszyscy twierdzili, że mają to gdzieś, czy ktoś komu rozwalą auto będzie miał problemy z > rozliczeniem szkody. Ale nie mów też, że kluczowy dla Ciebie argument przy wyborze polisy OC to taki, czy ubezpieczyciel jest akceptowany w więszkości ASO w bezgotówkowej likwidacji szkody bo tak będzie najwygodniej dla drugiej strony kolizji.

To teraz wstawie swoje trzy grosze do tej brzydko mówiąc bezcelowej dyskusji. Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak najtańsze OC u któregoś ubezpieczyciela. Zbyt wiele czynników ma wpływ na cenę, żeby powiedzieć że gdzieć jest najtaniej. Jak ktoś uważa inaczej i powie, że najtaniej to jest na pewno w np. AXA to jest głupcem. Po drugie nie ma czegoś takiego jak ogólne warunki ubezpieczenia w OC i jakieś ukryte opcje. Zakres OC reguluje ustawa i ona określa co i jak. Jedyne co można zrobić powyżej ustawy w ramach polisy OC to podwyższyć sumy gwarancyjne, pytanie tylko jakie jest ryzyko zrobienia szkody całkowitej w kolicji z Bugatti Verone czy czemuś podobnemu. Podsumowując trzeba samemu sprawdzić gdzie dla własnego przypadku jest najtaniej i brać.

Pora zmienić diesla na tańsze rozwiązanie BP + LPG i ponownie wpadł mi w oko Citroen C5. Ponieważ budżet nie jest za wielki, więc będzie to auto już nie pierwszej młodości. Który silnik benzynowy w C5 był najlepszy zarówno pod kątem spalania i bezawaryjności? Co sądzicie o tym egzemplarzu? Oczywiście nie wierzę w przebieg, ale przy 10-letnim aucie zakładam, że ma nakręcone minimum 250 kkm.

Autocraft.

> A to chyba w każdym samochodzie tak jest. Ale serwis Opla i serwisowanie Chevroleta u nich to przez długi czas była taka rosyjska ruletka. Miałem Lacetti z silnikiem diesla, którego nawet ASO bało się dotknąć bo silnik nieznany a oni np. są serwisem Chevi od pół roku i gość sam się przyznał, że na moim silniku będzie uczył się wymieniać rozrząd. Efekt tego był taki, że jeździłem na serwis 80 km poza Wrocław do ASO gdzie znali się na Chevroletach. Zresztą pierwsze Chevrolety w Polsce to były rozwiązania wprost z Daewoo i wiele osób jeździło do starych ASO D. żeby u nich serwisować auta bo to było bezpieczeniejsze i pewniejsze.