Skocz do zawartości

gregoryj

zbanowany
  • Liczba zawartości

    2 826
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gregoryj

  1. nie mowie ze Diesel be calkowicie i wywalic. Do ciezarowek, osobowek ktore robia trasy okay. Do miasta tylko pod warunkiem albo 100 filtrow DPF/SCR (tak zeby sie tego nie dalo wyciac) albo hybryd, ktore moga autonomicznie jezdzic na akumulatorach (po miescie).
  2. Nie porownuj tez diesla w duzej limuzynie do dieslu w malym aucie, o czym jest ten watek. W duzych autach jest wiecej miejsca na stosowanie wygluszen, dodatkowych ram zawieszen itp mozliwosci wyciszania auta. Caly czas tez porownujesz swojego turbodiesla do 4 cylindrow w benzynie. Moze wezmiemy jakies V8 benzynowe o pojemnosci okolo 4 litry (np z A8) to juz Twoj dieselek nie bedzie taki "do przodu" .... Mysle ze bedzie i to gleboko z tylu (czytaj w dupie) Po trzecie. odpal samochod zimny ( a nawet cieply) i stan sobie przy bagazniku. Udusisz sie od smrodu tego wspanialego dieselka wciagu 5 minut. I jak w korku stoicie wszyscy tymi wspanialymi dieselkami CDI TDI to jaki obieg wentylacji macie wlaczony? Oczywiscie wewnetrzny :-) Po ostatnie. Jezdzac po miescie i stojac w korkach (o czym jest ten watek) trujesz siebie i ludzi dookola rakotworczymi substancjami z tego dieselka .... Wykaz troche troski i empatii nad wszystkimi, ktorzy zmuszeni sa wachac smrod, i oddychac zatrutym powietrzem z Ukochanego Dieselka .... Oni beda Ci bardzo wdzieczni ....
  3. W ogole nie powinni wpuszczac do miasta, nie tylko do centrum. Zakaz i przymus przesiadki na komunikacje rower .... :-)
  4. Nie probowal nigdy, ani w lecie ani w zimie. Woli stac w korku przez godzine ale dowiezc dzieci do tego przedszkola, a potem druga godzine w korku dojechac do pracy. A potem powrot to samo ..... :-) Rowerem sie nie da .... sa same przeszkody ... diesla z dpfem nie kupi bo sie zaraz zepsuje w takiej jezdzie, wiec stary trup TDI da rade .... tyle ze smierdzi na kilometr za nim i truje na pol miasta. Ale najwazniejsze ze produkuje paliwo :-) bo benzyna 1,1 zezre go kosztami paliwa
  5. To nie jest forum TDI - diesel manii, wiec nie wciskaj kitu. 1,9-2,0 TDI i tym pochodne pala 6l minimum przy predkosciach autostradowych (140km/h) i to w oplywowych autach typu limuzyna, a nie minivanach i vanach. No chyba, ze jezdzisz do 80km/h, albo masz kapcie o wysokosci 5-10 mm nizszej niz standardowe opony do ktorych producent kalibrowal licznik. Chyba ze
  6. W czym problem? Tankujesz pelny zbiornik gazu i benzyny i masz zasieg jak w dieslu. Robisz 300 km na LPG i 500 km na benzynie. Sumaryczny koszt wg polskich cen wyjdzie Cie moze ok 20-25% wiecej niz w dieslu co przy jednej dwoch podrozach w roku i przejechanych po austrii 1000km za kazdym razem, to marne grosze. Wiem, Austria to taki wrzod LPG .... coz nie sa tak proekologiczni jak Polska, Holandia czy Wlochy
  7. Dlatego tez trzeba wygonic wszystkie dieselki-kopciuchy z miasta, chyba ze maja euro 5 i euro 6, i policja z czujnikami sadzy tak samo jak badaja czy ktos nie jest pijany. Diesel tylko do tirow i duzych ciezarowek na trasy, gdzie liczy sie zasieg/niezawodnosc.
  8. Pany nie przesadzajcie. Do 80km/h to nawet w 20 letnim aucie przez szyberdach nic nie huczy. Ten szyberdach bylby ekstra jakby przy 130 km/h bylo cicho w aucie
  9. Tak samo, po co ludziom nawet benzyniaki o mocach 180-250 koni w zwyklych dupowozach sluzacych do przemieszczania (nawet na trasy). Przy takich przepisach jak mamy. To tez robi niepotrzebna emisje. Dziwie sie, ze nie wpadli na to ze akcyza i podatki ekologiczne sa od mocy silnika. Pozwolili wsadzac silniki o wysokich mocach a potem przycisneli emisje i tak jak VW zaczelo sie kombinowanie jakby tu upchnac mocny silnik (bo klient lubi) z emisja silniczka 1,0-1,2 dla klasy B. Ale nareszcie skonczy sie era kopciuchow (wiem, ze za 10 lat) i kombinatorstwa w wycinaniu filtrow itp
  10. Wszystko zrozumiale, i nawet ten wynajem wydaje sie byc dobry finansowo ale z drugiej strony to jest 7200 rocznie, i takze sie psuje i trzeba oddawac do aso i jezdzic zastepczakiem. Trzeba naprawde miec pecha zeby trafic na uzywke do ktorej rocznie sie tyle doklada. W szczegolnosci, ze do toczenia sie wybiera sie auto sprawdzone pod wzgledem awaryjnosci. Znam bmw 530d, ujezdzane 50 tys km rocznie i wiecej niz 2-4 tysie rocznie nie jest dokladane a wszystko robione na markowych czesciach. Troche ten swiety spokoj kosztuje ... nawet nie wiem czy niskie spalanie to wynagradza ....
  11. To auto jest za 60 tysiecy zlotych i to jest guano przez duze G. Rozumie, ze najtansze auto za 35 tysi to skladak taniosci ale za 60 tysi??? Moze niech autor watka porowna do jakis innych podobnych aut jesli chodzi o podstawowe rzeczy typu hamulce, zawiecha, prowadzenie ... przeciez to podstawowe aspekty bezpieczenstwa. Nie mowiac o usterkowosci Dalej nie rozumie, jak cos takiego mozna kupic. Uzywana klasa C lub D, w szczegolnosci za taka kase, daje 10 razy wiecej zadowolenia, nawet jesli wypierdziana przez hitlerowca
  12. To brzmi jak test samochodu z lat 70 tych. Najslabszy Golf MK1 1,1 w benzynie mial lepsze/podobne przyspieszenie. Przegralby w pozycjach wyposazenie, bezpieczenstwo ale reszta ....? Po 40 latach powrot do korzeni. Moze jakos tak hultaje sie powinny reklamowac Brawo motoryzacja ... Wez oddaj to auto i kaz zwrocic pieniadze za poniesione straty "moralne". Przeciez to zenada takie auto, a kazdy kto je kupuje/uzytkuje powinien je zwracac producentowi :-) Zeby na przyszlosc juz takich gowien nie produkowali
  13. Mam nadzieje, ze elektryki wreszcie rusza bo przydaloby sie cos co jezdzi za mniej niz 10zl/100km. Przynajmniej do codziennego ciulania wkolo komina
  14. Ostatnia szansa dla wielbicieli traktorow, TDI itp zeby kupic duze autko z moca 150+ i spalaniem ponizej 5 litrow. Wzieli sie za volkswagena, to wezma sie za innych oszukiwaczy. BTW. Niedlugo chyba benzyny przestana normy spelniac i wszyscy beda na gazie (ziemnym czy lpg) jezdzic.
  15. gregoryj

    Kupno V8

    Zaj.....ste auto !!!! Ale sie ubawilem czytajac tego posta. Zgodnie z przedmowca, zobacz ile to to kosztuje, pewnie sie orientujesz w kosztach transportu morskiego do Polski?
  16. No to dalej sie dziwie dlaczego nie ma eksportu na EU LHD, jesli robia to dla Chile. W szczegolnosci ze Honda nie oferuje teraz nic w Europie w tym segmencie (no chyba ze licza na to ze ludzie CRV beda kupowac zamiast accorda). Accord 2,4 z dobrym wyposazeniem w w salonie kosztowal chyba ponad 100 tys grubo. Gdyby byl ze znaczkiem Protona za 100 tysi czy nawet troche ponad mialby branie. Chociaz u nas akcyza pewnie zabilaby ta cene.
  17. Madrzy ludzie w tej Malezji. Biora sprawdzone auto (bez turbopierdziawek itp), klepia za 2/3 (?) ceny oryginalu. Bardzo szkoda (chyba), ze to nie leci do Europy, kierownica nie po tej stronie co trzeba, nie widze wersji kombi. Mysle, ze klienteli w Polsce by mieli, w szczegolnosci ze accord wycofany z EU, a stary model byl dosc ladny=popularny
  18. sorry, takie byly realia 8-9 lat temu. sam widzialem ceny naklejone na salonach (10-11k EUR). nie pamietam czy to byl yaris, moze jakis tanszy klasy B typu micra (tam popularne). 3000 eur zarabialo sie, nie na najnizszym ale jedno-dwa oczka wyzej (ponizej managierskich stanowisk). I tak wolalbym wydac 4000 na punto niz 15k EUR na nowe szczegolnie nie zarabiajac tych 3 tys EUR. 300 km zaokraglilem po prostej. Objezdzajac wyspe dookola to pewnie bys ten tysiac spokojnie zrobil, ale to bylaby najdluzsza trasa w kraju. w ta i z powrotem :-)
  19. W tym problem, ze te dylematy powinny byc konkretne. Chce kupic auto do xxx$, rocznik taki a taki, wyposazenie takie a takie, podobaja mi sie takie modele, silnik tylko diesel albo benzyna, pomozcie mi wybrac z x podanych modeli, zalezy mi na bezawaryjnosci, ekonomicznosci albo najlepszym wyciszeniu i komforcie itp KONKRETY i jak najwiecej Pisalem juz o tym kiedys w innym watku. Dyskusje na temat dylematu moralnego, "kupic albo nie wiem" przeniesc na forum religijne albo chat. Na innych forach sa pewne reguly wstawiania watkow. Tu tez by sie przydalo.
  20. Ryb, pierwszym czy ostatnim wydatkiem to nie jest wazne. Zarabiajac 3k EUR na reke i zostajace na luzno 0,5k-1k EUR miesiecznie wolalbym przeznaczyc na inne przyjemnosci niz pudlo do jazdy wokol komina. Tak jest najrozsadniej. Wiem, ze czesc ludzi dla swietego spokoju bedzie wymieniac auta co 2-3 lata, ale nie jest to uzasadnione finansowo.
  21. Lupia was niezle. Jak dla mnie kupilbym kilka aut powyzej 25 lat i nimi jezdzil, prawie za darmo. W szczegolnosci jak sie jezdzi wokol komina, a nawet na dalekie trasy. W polsce tez tak jest (dla aut 25+), dzieki jednej firmie, o dziwo panstwowej, OC jest za 1/3 ceny, niestety przeglady zostaja , no chyba ze na historyka przerejestrujesz
  22. Tak, taka aluzja mimochodem, bo nic innego mi nie przyszlo do glowy. Z drugiej strony wrzucasz duzo takich postow z twoimi dylematami raczej moralnymi jaki tu sobie samochod kupic, bo ten albo tamten Ci sie znudzil, z kompletnie odleglymi realiami od 99.9% czytajacych to forum, ze troche mnie czytanie tych postow nudzi. Troche jedzie to wychwalaniem sie ile to zarabiasz i jak dobrze Ci sie wiedzie i jak tanie sa auta w AU. W szczegolnosci ze juz kilka osob potwierdzilo Wiesz ciekawe sa opowiastki z innych krajow co ile kosztuje ale malo ciekawe jest a moze kupic pasnika, albo renault, sprzedac toyote nie sprzedac. Stac cie bierz, nie chcesz to nie. Jak z lodowka czy pralka jesli tak podchodzisz do tematu. Z drugiej strony nie znam Cie wiec nie chce tu generalizowac, ale takie to robi wrazenie. Kilku kolegow juz potwierdzilo ze twoja wizja Australii i jej motoryzacji jest troche przerysowana bo wielu jezdzi autami 5-10 letnimi. Moze dlatego ze obracasz sie tylko w takim srodowisku, duzo zarabiasz, duzo wydajesz .... Z tymi opcjami to zalezy, bo jesli mam wydac 300k na auto,ktore bedzie jezdzilo wokol komina po to zeby dostac 68k zwrotu podatku to oczywiscie wole opcje 1 zaplacic podatek 80k i zaoszczedzic 220k na aucie ktorego tu nie potrzebuje. Znam np realia irlandzkie i tam za 3 miesieczna srednia wyplate czlowieka w garniturze na niskim stanowisku kupilbym nowego yarisa za 10k EUR. Ale po co, do jazdy po Irlandii ktora jest jak komin (najdalszy zakatek to 300 km)? Uwierz mi, ze wolalbym kupic 5-6 letnie punto za 2k EUR i miec 8k EUR w kieszeni na wszystko inne niz pudlo stalowe na 4 kolkach jednoczesnie bedac fanem motoryzacji.
  23. Dobrze wiedziec , ze taki niezawodny. za 15-20 lat bedzie moj
  24. Dla mnie bezsens. Bogaty zaczyna sie od tego ze ma nowe auto? nie wazne czy Pande czy Ferrari? Bycie biednym to raczej stan umyslu - bardzo wzgledne. A robienie ze stalowego pudla z 4 kolami, ktore ma dowiezc z punktu A do B, wyznacznika statusu to troche bezsens po raz kolejny. Takze kupowanie auta bo nowe albo ze odlicze podatek, "a bo co stac mnie" to tak troche .... jedzie jakas checia szpanowania, kamuflowania jakis kompleksow .... U nas troche jak w Rosji. Jakie masz auto to taki twoj status ... niewazne ze chodzisz w gumiakach latem, a w sandalach zima.
  25. Tylko znowu nie szufladkujmy, ze jak Cie stac na nowe to juz nie jestes biedny, a jak Cie nie stac to jestes biedny i jezdzisz uzywanym. Znam troche osob ktorych stac na nowe ale kupuja uzywane bo wola te pieniadze przeznaczyc na cos innego (podroze, inne zainteresowania i hobby). ja jestem przecietnym Polakiem i nie uwazam sie za biednego mimo, ze jezdze uzywanymi 20 letnimi autami. A do czasu jak auto (razem z kredytem i ekstrasami) prosto z salonu bedzie kosztowac ponizej 5% przecietnego wynagrodzenia .... to jeszcze duzo wody w Wisle uplynie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.