Skocz do zawartości

master22221

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 608
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez master22221

  1. Jesli temperatura skacze, to pewnie parownik zapowietrzony i zamarza...

    PS. szeregowe połaczenie nie jest najlepsze:

    - jesli nagrzewnica jest zapchana ma to wpływ na temperaturę parownika

    - jeśli parownik ZA nagrzewnicą, to w kabinie ciepło (istotne w zimie!), a na LPG później się przełaczy (zwłaszcza w zimie!!!)

    - jeśli parownik PRZED nagrzewnicą, to na LPG przełaczy się wcześniej, ale w kabinie później się zrobi ciepło (istotne w zimie!).

    Pozdr.

  2. > dogadają i podniosą cenę jednocześnie ...

    Wcale nie muszą robić zmowy cenowej (a mogłoby to być nawet przestępstwo!): wystarczy, że podniosą najpierw ceny stacje "markowe", one mają mimo wyższych cen stałych klientów (firmy oraz indywidualni klienci: bogaci, nie liczący się z pieniędzmi lub naiwni, wierzący, że kupuja lepsze paliwo, albo też snoby, którym się wydaje, że jak kupują drożej, to są lepsi od innych i ponadto tzw, zbieracze punktów w programach lojalnościowych, którzy zbieraja punkty na konkretne nagrody) i się nie boją ich utraty. Poza tym, cen nie podnosi się naraz o 50 gr, tylko stopniowo, po grosiku przez tydzień, dwa... Za nimi wślad idą w tym czasie pozostałe, niemarkowe stacje, zachowując tę samą różnicę cen do markowych sprzed podwyżki.

    Pozdr.

  3. > co nie znaczy, że było lepiej niż na LPG.

    Wiem, że nie było, bo nie mogło być, a to za sprawą wstawionego miksera LPG oraz ewentualnych innych przeróbek, jak modyfikacja dolotu, które zmniejszają moc silnika na noPb.

    Gdybyś przywrócił silnik do stanu sprzed instalacji LPG, pojeździł z miesiąc i zrobił wykres na hamowni, a potem przywrócił LPG i na LPG zrobiłbyś drugi wykres na hamowni, to po ich porównaniu zmieniłbyś zdanie, że "na LPG lepiej jeździ, niż na noPb". Zakładam, że spalanie na obu paliwkach masz porównywalne, bo inaczej całe porównanie nie miałoby sensu...

    Niezależne porównanie obu paliw jest możliwe jesli mamy "właściwy punkt odniesienia", którego ty w chwili obecnej nie posiadasz, bo masz okaleczony silnik.

    Weź pod uwagę jeszcze to, że jeżdżąc na LPG, w baku nie wozisz świeżutkiej, czyściutkiej benzyny, tylko "błotko": mieszaninę pozbawionej najbardziej lotnych składników, które są usuwane z baku przez zawór odpowietrzania par paliwa (i dodawane do LPG!) benzyny z parą wodną, która się wykrapla do niej w nocy, wskutek czego jazda na takiej "noPb" nie może być taka sama, jak na zatankowanej niedawno.

    Pozdr.

  4. > z 200km ostro ciągneliśmy autostradą na benzynie. Wtedy jakość jazdy na Pb znacznie się poprawiła ale po czasie i jeździe praktycznie non stop na LPG wróciło do dawnej normy czyli LPG super a benzyna średnio, lekkie zmuły, szarpanie przy ruszaniu na małym gazie itd.

    No to obaliłeś tę teorię sam! Auto na LPG wcale lepiej nie jeździło, niż na noPb, tylko było zamulone na noPb przez jazdę na LPG i takie miałeś tylko wrażenie z porównania. Przyczyna? Krótko napiszę: adaptacje.

    Pozdr.

  5. > 1. Bez demontażu innych elementów jest za ciasno aby wyciągnąć serwo

    Aby wyjąć serwo, musi być przed nim miejsce o wielkości: jego średnicę x długość równą długości tłoka serwa, który przechodzi przez gródź i łączy się z pedałem, to ok. 30-40 cm, tak więc trochę trzeba demontować. I zapomnij o wyjęciu serwa bez demontażu pompy hamulcowej, ABS-u, nie ma też mowy o przeginaniu sztywnych przewodów hamulcowych.

    Pozdr.

  6. > Czy to błędne myślenie?

    Tak, bo dysk jest w komorze silnika, tłok serwa przy pedale hamulca.

    > są wprawdzie z tworzywa sztucz. ale już b. twarde.

    Takie mają być, są z plastyku.

    > Jakim sposobem odłączyć go najlepiej od serwa?

    Podałe ci link wyżej....

    > Czy wymiana serwa jest suchą robotą

    6 godzin trwała wymiana serwa w ASO, robota mokra. Trzeba wszystko wymontować, co stoi na drodze serwa, łącznie z pompą ABS, akumulatorem, wiązkami przewodów, całkowita wymiana płynu ham....

    Pozdr.

  7. > czynnika (którego odzyskał 590g)

    Porządny serwis klimatyzacji (a w takim byłem) odciągnięty czynnik oddaje do utylizacji, a układ napełnia NOWYM czynnikiem i NOWYM olejem. Mi tak napełniano w mojej obecności, i nie jakąś tam "maszyną" tylko ręcznie: olej wysysano z butelki wg zadanej objętości, a czynnik ładowano z butli, kontrolując masę bardzo dokładną wagą.

    Jeszcze, co ważne: przed napełnieniem porządny serwis sprawdza układ na szczelność pod wysokim ciśnieniem (azot), a nie wytwarzając podciśnienie (maszyna). W końcu układ podczas normalnej pracy pracuje pod wysokim ciśnieniem, a sprawdzanie szczelności podciśnieniem może zmylić - pęknięcia lub zuzyte uszczelki mogą przepuszczeć ciśnienie "z układu", a trzymać "do układu".

    Pozdr.

  8. > rozumiem, że w przypadku zatarcia łożyska też do wymiany jest cała sprężarka ?

    Jesli spalone jest sprzęgło, to raczej tak

    > Ile realnie taka robocizna powinna być warta ?

    Przykładowo ja za wymianę skraplacza (to ta chłodnica z przodu) zapłaciłem tylko 50 zł, wymiana trwała ponad godzinę. Wymiana sprężarki jest dużo prostsza, bo jest lepszy dostęp do śrub i nie trzeba nic oprócz paska demontować. Podejrzewam, że zarobili na cenie skraplacza (rabat pozostał w serwisie).

    Pozdr.

  9. > Albo jakieś drogie cześci albo trochę w bambuko chce mnie zrobić. Co sądzicie ?

    Żaden serwis nie będzie wstawiał uzywanych/regenerowanych części kupowanych na Allegro w obawie o późniejsze reklamacje, za które on będzie musiał płacić z własnej kieszeni. Ceny, które ci podał dotyczą pewnie nowych części na gwarancji z lokalnej hurtowni i być może są pomniejszone o rabat, jaki hurtownie dają warsztatom.

    A co do przyczyn awarii, to zatarcie sprężarki z powodu braku czynnika jest mało prawdopodobne, gdyż ECM nie załączy klimy, jeśli nie ma ciśnnienia w układzie. Jak już, to widzę tu wzrost oporów sprężarki na skutek zatarcia łożyska wirnika, a to oznacza, że układ jest czysty i nie potrzeba go płukać i wymieniać ww. elementów. Trzeba dokładnie obejrzeć sprężarkę, sprawdzić, czy był w niej olej, aby właściwie ocenić co było powodem jej zatarcia. Tak czy inaczej - sprężarka do wymiany i układ do napełnienia i tu będą duże koszty. Możesz je zmniejszyć, jeśli zaproponujesz mechanikowi wstawienie zakupionej osobiście sprężarki, ale otrzymasz gwarancję tylko na szczelność układu (poza sprężarką oczywiście) i nabicie klimy.

    Pozdr.

  10. > jest jakiś zakres określony po którym będę wstanie stwierdzić że potencjometr sprawny jest ?

    IMO nie. ECM sobie go kalibruje po włączeniu zapłonu, a podczas pracy kontroluje nie samą rezystancję, co % wychylenia grzybka. Wystarczy, że potencjometr jest sprawny jako taki, tzn. wszystkie końcówki podłączone i brak przerw w ścieżce rezystancji (płynna zmiana oporu podczas wciskania grzybka).

    PS. Wymieniałem EGR w innym modelu Opla. Stary EGR miał zupełnie inną rezystancję niż "nowy". ECM go mimo tego "zaakceptował".

    Pozdr.

  11. > bo prawdopodobnie tłoczek się blokuje,

    P1405 to najczęściej zanieczyszczenia blokujące ruch tłoczka lub może być uszkodzenie potencjometru. To drugie mozna sprawdzić omomierzem poruszając tłoczkiem. Pozdr.

  12. To ja trochę zamieszam:

    W 2005 roku kupiłem to auto, olej wymieniam co roku po zaświeceniu Insp:

    - Lotos syntetyk 5W40 - 2 wymiany, brał olej

    - Castrol Magnatec GTX 10W40 - 2 wymiany, dalej brał olej

    - GM 10W40 - 3 wymiany (dzisiaj właśnie zmieniałem), branie oleju 2x mniejsze, z tego powodu zachodziła obawa, że olej zasyfia silnik (zatyka nieszczelności) i będą kłopoty, ale...

    tak wyglądało pod pokrywą wałków rozrządu równo rok temu:

    286074557-100_2354a.jpg

    286074557-olej.JPG

    Więc nie ma powodów do obaw.

    Pozdr.

    post-65098-14352516734989_thumb.jpg

  13. > wymienić samo łożysko?

    Można, a właściwie ROLKĘ, jest dostępna w hurtowniach motoryzacyjnych.

    Tu masz dane do zakupu:

    Rolka: D=76mm, S=22mm

    Łożysko rolki: 6203 LHA d/D=17mm/40mm zatopione w rolce, nie do wymiany...

    Rolka: nr opel GM=9157970 nr OEM=13 40 514.

    W moich stronach:

    Optimal: O-N1466S ok. 53 zł

    Kuran: K-50 ok. 44 zł.

    Caffaro 02-78 ok. 38 zł

    Ceny dla klienta "z ulicy", więc zaporowe, ze zniżką dla warsztatu wyjdzie ok. 20-25% mniej.

    Ja zanabyłem kiedyś Optimal-a (polski wytwór, ale w środku niestety łożysko "z dalekiego wschodu"), mniejsze zło, bo generalnie nie kupuję "wynalazków". Jeśli będziesz miał okazję, to kup: SKF, Febi, LUK-INA, to będzie dobry wybór...

    UWAGA: rolka jest przykręcona do napinacza śrubą z lewym gwintem!!!, nie każdy o tym wie, próbuje "siłom" odkręcić i urywa łeb śruby.

    Pozdr.

  14. > jakiej firmy nowa chlodniczka ?? jakie polecacie a jakie odradzacie ?

    Ja kupiłem do Astra G benzyna chłodnicę nr 35301 firmy NRF kpl. z osuszaczem (!) za 415 zł, do tego doszedł montaż 80 zł oraz napełnienie (ręczne: olej osobno, czynnik osobno wagą! nie jakieś tam automaty...) i odgrzybianie 200 zł, razem wszystko 695 zł w profesjonalnym serwisie klimatyzacji (tylko klimatyzacji, a nie "wulkanizacja-klimatyzacja" itp.)

    Pozdr.

  15. > To jest aukcja.

    W przeszłości kupowanie opcoma na allegro kończyło się wizytą panów o 6:00, konfiskatą interfejsa i przesłuchaniem w charakterze świadka w najlepszym wypadku, poczytaj w sieci o tym... Jak jest teraz to nie wiem, ale lepiej nie ryzykować.

    Pozdr.

  16. > Zawsze do robót przy aucie pożyczałem kobyłki

    Ja też! I kupiłem sobie własne! Kupiłem z aukcji w Allegro, wybrałem odbiór osobisty w Gdyni (są ciężkie, więc przesyłka drogo wyszłaby...). Na miejscu okazało się, że firma zajmuje się dystrybucją wszelkiego sprzętu do podnoszenia dla firm: podnośniki kolumnowe, hydrauliczne itp itd, a kobyłki, to najm,niejszy produkt. Oczywiście miały jakieś certyfikaty i inne prawne zabezpiecznia.

    Wyglądają jak ta, moje są 2T, uważam, że wystarczy (razem 4T, samochód tyle nie waży w całości, a podparty jedną stroną duuużo mniej):

    285306761-kobylka.jpeg

    To czarne jest z żeliwa lub staliwa, wygląda na odlew. To czerwone jest pospawane ze stalowej blachy. Kilka razy użyłem i zyję!

    Kupiłem TAKIE, bo w mojej firmie właśnie takie mają, a firma kupuje zawsze produkty najwyższej jakości i renomowanych firm, nie patrząc na koszty w myśl zasady: " kto tanio kupuje, ten dwa razy kupuje".

    Moja I uwaga i rada: "jedno zabezpieczenie to żadne zabezpieczenie!". Zawsze używam zdublowanych podnośników, gdy wchodzę (kładę się) pod samochód: podnosnik+kobyłka! To zabiera niewiele czasu, ale czasem może uratować zdrowie lub życie.

    Moja II rada: nawet najmocniejsza podpora źle podłożona nie zda egzaminu: przy kiwnięciu pojazdem może się on z niej ześlizgnąć. Dlatego używam asekuracyjnie jeszcze podnośników (mam 1 żabę, 1 pantograf i 1 oryginał Opel GM, wystarczy). Nie zawsze kształt podpory kobyłki "pasyje" idealnnie do kształtu elementu, który podpieramy - zawsze jest doza wątpliwości, że podczas odkręcania zapieczonej śruby nie powstanie siła, ściąjgaąca samochód z kobyłki.... więc jeszcze raz: bezpieczeństwo przede wszystkim!

    Pozdr.

    post-65098-14352514037185_thumb.jpeg

  17. Ja wiem, jaka jest przyczyna twoich problemów: miękkie plastyki, w których osadzone jest gniazdo, w które wchodzi wyłacznik świateł! Po prostu wyłacznik wchodzi tylko trochę w gniazdo i odpycha je od siebie, skutkiem czego te krótsze styki nie łączą.

    Sposób "naprawy": musisz wyjąć wyłącznik świateł, następnie wyciągnąć na zewnątrz gniazdo z wiązką przewodów, potem wcisnąć wyłacznik świateł w gniazdo do oporu, a na końcu całość włożyć na swoje miejsce.

    PS. Gdybyś na stole sprawdził omomierzem przejścia, sam doszedłbyś do tego, że wyłącznik jest 100% sprawny, że nie styka "gdzieś dalej".

    Pozdr.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.