Skocz do zawartości

master22221

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 608
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez master22221

  1. > Dokładnie rok temu zsunęła się mała opaska.

    Połaczenie osłony przegubu w miejscu opasek jest hermetyczne do tego stopnia, że TIS zaleca przed zaciśnięciem tej drugiej opaski wyrównanie ciśnienia wewnatrz i na zewnatrz osłony. Gdy mała opaska spadnie, to gumowa osłona podczas jazdy w zakrętach działając jak miech kowalski zasysa wilgoć spod kół pojazdu i miesza ją ze smarem rozrzedzając go i wypłukując. Wilgoć powoduje również korozję elementów przegubu i już kulki nie toczą się tak ładnie po bieżniach, chrobocą, powodują opory... Dopóki samochód codziennie jeździ, korozja nie rozwija się tak szybko, bo jest zatrzymywana na etapie powstawania. Ale wystarczy, jak samochód postoi kilka dni w okresie jesienno-zimowym, to wnętrze przegubu wygląda dokładnie tak, jak tarcze hamulcowe takiego samochodu. IMO tak przebiega proces niszczenia przegubu.

    Pozdr.

  2. > Wyobraź sobie, że przegub pęka,

    Raczej nie sądzę, żeby było tak katastroficznie: IMO może pęknąć najwyżej koszyk w przegubie, a nie obudowa. Jak pęknie koszyk, to się może zablokować, ale nie musi, ale jesli nawet, to najprawdopodobniej zmieli wielowypust na wałku półosi i nic się więcej nie stanie, bo samochód zatrzyma się z powodu zasady działania dyferencjału... A już na pewno półoś z gumy nie jest i się nie zegnie, żeby stratować elementy rozrządu smile.gif

    Ale Twój wywód podoba mi się, bo jest logiczny i zwarty, rozumiem, że dziś Dzień Kobiet i stąd pochodzi natchnienie?

    Pozdr.

  3. > zakupiłem przegub zewnętrzny

    IMO popełniłes błąd taki jak ja kiedyś.... Też kupiłem ten przegub, załozyłem, po 6 misiącach pękła duża opaska, załozyłem nową osłonę, pojeździłem ze 2 lata, spadła mała opaska, czego nie zauwazyłem, dostała się woda, przegub umarł ok. miesiąc temu. Już chciałem kupić nowy przegub GKN za 300 zł, ale obawiałem się, że sytuacja z opaskami się powtórzy. GKN/Lobro mają bardzo twarde opaski i trzeba je zakładać specjalnym przyrządem, bo jak za mocno docisnąć, to pękają, a jak za słabo, to spadywują... ja przyrządu nie miałem i zaciskałem obcęgami na wyczucie.

    Tym razem zrobiłem inaczej: kupiłem używaną CAŁĄ PÓŁOŚ na allegro za 40 zł, pojechałem DZISIAJ (jaki zbieg okoliczności) 50 km na wiochę go odebrać, a tam nie jakiś szrot, tylko nieźle wyposażony warsztat (!) - zaproponowali mi usługę przełożenia półosi za... 30 zł i zrobili to na miejscu, od ręki i w kilkanaście minut! Po robocie kazali zrobiś jazdę próbną, bo: "jak, panie, będzie niedobra, to założymy inną, mamy tu więcej takich półosi". Byłem w szoku...

    W sumie wydałem ok. 90 zł licząc z paliwem za dojazd i mam ORYGINALNĄ PÓŁOŚ GM z fabrycznie założonymi opaskami. yay.gifMam nadzieję, że teraz pojeżdżę dłużej...

    PS. W rodzinnym mieście w zaprzyjaźnionym warsztacie miałem umówioną na dzisiaj przekładkę tej półosi za 80 zł robocizna. Oczywiście odwołałem wizytę, bo wróciłem z nową połosia... w samochodzie, a uszkodzona jechała w bagazniku. Nie wyrzucam, bo jeden przegub i drążek dobry jest... nigdy nic nie wiadomo...

    Pozdr.

  4. > A do garmina - jak to zaimportować?

    To jest właśnie do Garmina:

    Quote:

    Instructions

    1. Download and unzip this file

    2. Connect your Garmin device to the computer and use Garmin POI Loader to import the POIs

    3. Find these POIs on Garmin device in "Where to", "Extras" and "Custom POIs"


    Pozdr.

  5. > na wypadek padu akumulatora, alarm dalej dziala.

    Raczej po padzie akumulatora ALARM nie działa... bo nie ma zasilania, tylko sama syrena wyje.

    Bateria w syrence jest po to, że jak złodziej odetnie akumulator, żeby alarm przestał działać, to wtedy syrena zaczyna wyć, sygnalizując odcięcie zasilania alarmu.

    Pozdr.

  6. Nie kupię, bo tylne drzwi są uzywane sporadycznie, 1-3 razy w roku i pewnie te nowe-stare też zardzewieją od nieużywania... A uzywki nowego typu widziałem już po 15 zł, np. tu: klik, + przesyłka 6 zł, to kpl. 2 szt. miałbym za 36,50 zł, ale w moim przypadku nie warto.

    Pozdr.

  7. Czyszczenie ogranicznika tył starej wersji przeprowadzone wg opisu wyżej nie przyniosło zadowalających efektów -> co prawda wałeczki obracają się, ale podczas otwierania i zamykania drzwi nadal słychać zgrzyty. Smarowanie olejem też nie pomogło. Uzycie smaru stałego Mo2S też nie pomogło. Podejrzewam, że przyczyną zgrzytu jest stwardnienie gum, które pełnią funkcję sprężyn dociskających do siebie oba wałeczki...

    Pozdr.

  8. Jaki masz ogranicznik? Podobno od 2000 r. montowali z tyłu podobne do przednich, ze sprężyną.

    Ja mam taki:

    286735176-ogranicznik-tylny.jpg

    To co po prawej od wkrętów - siedzi wewnątrz drzwi.

    EDIT: wewnątrz obudowy ogranicznika znajdują się:

    - 2 wkładki gumowe pełniące rolę sprężyny

    - 2 plastykowe klocki

    - 2 wałeczki umieszczone wewnątrz ww. klocków

    wałeczki zwrócone sa do siebie, aby między przesuwała się listwa o zmiennej grubości.

    Otwarcie obudowy polega na odgięciu 4 blaszek, nawet widać niektóre na załaczonym zdjęciu. Wtedy można wyjąć i wyczyścić wszystkie części ze smaru i brudu. Wałeczki, jesli są skododowane, powinno się wygładzić gładkim pilnikiem tak, aby swobodnie obracały się w plastykowym klocku.

    Przed złożeniem całości wałeczki posmarowałem odrobiną oleju, smaru nie uzyłem, gdyż w połaczeniu z pyłem tworzy mieszaniną blokującą obracanie się wałeczków, co właśnie miało u mnie miejsce.

    Pozdr.

    post-65098-14352519389066_thumb.jpg

  9. > One raczej sztywnieją a nie flaczeją.

    Wymieniałem już parownik, na którym nie można było ustawić oscylacji na wolnych obrotach: albo była mieszanka bogata, albo uboga! Po wymianie na nowy regulacja to była czysta formalność!!!

    Stary parownik rozebrałem i membrana była "za luźna" , pofałdowana, czyli sflaczała, więc wiem, co piszę...

    Pozdr.

  10. > błędów brak.

    Rzeczywiście, prawdopodobna przyczyna to ukruszony przewód zasilania sterownika wentylatorów (miałem tak 2 razy: raz w zimie, raz latem!!!), odcinający jego zasilanie (a ponieważ nie ma zasilania, więc błędy nie zapisują się w jego pamięci!)

    Przerwę w obwodzie kontrolki wykluczam, bo zapisałby się błąd kontrolki.

    Pozdr.

  11. > ustawienie fejsem zrobić np: na wykręconej tej górnej z dwa obroty wtedy będzie zapas do skręcenia jej tj. do zubożenia mieszanki na wolnych ?

    dobry pomysł

    > ustawić mieszankę na prawidłową (tj. regulacja poprawna na amonie) a potem skręcić tę od napięcia membran aż do oscylacji na wolnych i tak ma zostać ?

    wtedy może nie być oscylacji na wysokich obrotach, a w końcu samochód nie jeździ na wolnych tylko na wysokich?

    PS. regulacje robisz przy jakiej temperaturze silnika?

    Pozdr.

  12. > Opisana metoda nie dziala u mnie, tzn. nie zapala się zielona dioda po wykasowaniu ustawien.

    Może sterownik uszkodzony lub coś do niego nie podłączone?

    A interfejsów na Allegro do wyboru do koloru: tutaj kolega już nie potrzebuje, może ci odstąpi, dorobisz sobie tylko wtyk: klik?

    Pozdr.

  13. Zrób może tak:

    Quote:

    loveco da sie tez ustawic bez uzycia komputera wystarczy najpierw skasowac obecne ustawienia w komputerze gazowym wyjmujesz bezpiecznik glowny od lpg na 10 sekond na zgaszonym zaplonie i wkladasz jego czakasz az ci sie zapali dioda czarwona i wyjmujesz ponownie bezpiecznik i powtarzasz ta czynnosc az beda mrygac wszystkie trzy kontroli naraz nastepnie wyjmujesz bezpiecznik i wlanczasz zaplon w samochodziei wkladasz bezpiecznik i czekasz az zapali sie dioda zielona i wciskasz gaz do konca i czekasz az zaczna diody naprzeniam sie swiecic i odpalasz natychmiast samochod na benzynie i czekasz az zgasna diody potem przelanczasz na gaz i regolujesz srobka przy reduktorze wolne obroty tak zeby diody na komputerze mrogaly naprzemian


    lub kup interfejs, zaopatrz się w odpowiedni program, instrukcję do niego i zrób to porządnie.

    Powodzenia.

  14. > więc jak to w końcu zrobić poprawnie ???

    Napisałem już, jak się to robi. A jesli nie daje się ustawić, to oznacza, że membrany są sflaczałe i należy kupić nowy parownik.

    Jest jeszcze inna mozliwość, że masz mikser źle dobrany i nigdy nie było dobrze, w takim wypadku nie wyregulujesz poprawnie.

    Pozdr.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.