Skocz do zawartości

r1sender

administrator
  • Liczba zawartości

    64 017
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Odpowiedzi dodane przez r1sender

  1. W dniu 19.04.2022 o 19:19, amazaque napisał:

    Sam tego nie ogarniesz! Szkoda czasu i pieniędzy. Droższa opcja to wymiana szyby, darmowa ustawić ogniskową oka na drogę zamiast na szybę ;]

    Kilkadziesiąt złotych za tlenek ceru to dużo Twoim zdaniem?

  2. Drobna uwaga, polerować na najniższych obrotach 600-800 obrotów w zależności od maszyny. Często spryskiwać wodą z atomizera miejsce robocze, pracować na niewielkim obszarze. Szyba w osobówce i w zależności od stanu to średnio 8 godzin.

    Rysy o które haczy paznokieć są nie do usunięcia.

    • Lubię to 1
    • zszokowany 1
  3. W dniu 19.04.2022 o 17:58, sdss napisał:

    Drobne ryski usuniesz , ale trzeba uważać co by soczewki nie zrobić.

     

    Zamiast skrobaczki odmrażacz.

    Nie zrobi soczewki, trochę tych szyb się napolerowałem i żeby zrobić soczewkę to maszyna w jednym miejscu musiałaby pracować kilka godzin.

    • Lubię to 1
  4. W dniu 23.03.2022 o 17:25, badyl1982 napisał:

    Słabo to widzę, w busie mam dwa parowniki, jeden na przód, drugi na tylne fotele, a cała pojemność układu to 1150 g. I naprawdę musi się napracować, żeby nagrzane wnętrza schłodzić.

    • Lubię to 2
  5. 3 godziny temu, kravitz napisał:


    Z oczywistych to Aygo.

     

    Z nieoczywistych to Aveo.

    Rodzice ostatnio takiego sprzedawali i okazało się ze wzięcia nie ma wcale, bo pewnie mało znana marka i nikt nawet nie filtrować po Chevrolecie.

    Cena przez to musiała zejść, a ostatecznie i tak ktoś z rodziny wziął.

     

    Calkiem wygodne auto do jazdy.

    Kilka miesięcy temu sprzedałem Sparka, cena z tych wyższych i w jeden dzień się praktycznie sprzedał. Tylu telefonów o żadne auto nie miałem.8]

    • Lubię to 1
  6. Godzinę temu, swienty napisał:

     

    Z resorem nie powinno być chyba problemu? Po opuszczeniu nie trzeba będzie chyba za mocno kombinować żeby śruba weszła? ;] 

    Takie tuleje przez wahacz przepychałem

    • Lubię to 1
    • Nie lubię tego 1
  7. Teraz, swienty napisał:

     

    Przeciągnie ten kołnierz?

    Przeciągnie, problem robi się na jak tuleja dochodzi do końca i zapiera się o podkładkę od strony klucza ale poradziłem sobie młotkiem wbijając przez klocek.

    • Lubię to 1
    • Nie lubię tego 1
  8. 2 godziny temu, swienty napisał:

     

    Wiesz co, to może jednak nie doradzaj skoro sam wiesz tyle co ja? :bzik: 

    Nasmarować płynem do naczyń albo mydłem w płynie, długa śruba, 2 grube podkładki, nakrętka i pozostaje kręcenie kluczem.

    • Lubię to 1
    • Nie lubię tego 1
  9. W dniu 14.02.2022 o 11:24, ZUBERTO napisał:

    Chevroleta ludzie się trochę boją (o dostępność części, mechanicy też potrafią jęczeć, że to wynalazek).

    Sprzedawałem Sparka, cena jedna z wyższych, fakt, że niski przebieg, w jeden dzień praktycznie się sprzedał, z rana ogłoszenie, wieczorem zaliczka i prośba o zdjęcie ogłoszenia. Tyle telefonów jeszcze nigdy nie odebrałem.

  10. 2 minuty temu, fred77 napisał:

    "Matka siedzi z tyłu".

     

    Proste pytanie. Próbowałeś?

     

    Kombinowaliśmy w pracy na różne sposoby. Kupiono nam nową dużą myjkę ciśnieniową na ciepłą wodę z odkamieniaczem i z zasobnikiem na środek myjący. Serwisant, który przywiózł sprzęt powiedział wprost, że środkiem myjącym może być każdy środek przeznaczony do mycia nadwozi, które można nabyć nawet w zwykłym sklepie motoryzacyjnym. Oprócz tego można stosować też najzwyklejszy płyn do mycia naczyń lub mydło w płynie ale musi być rozcieńczone z wodą minimum pół na pół.

     

    Serwisant zaznaczył dodatkowo, że myjka, którą wykorzystuje się do mycia pojazdów nigdy nie umyje nadwozia dokładnie, zmyje tylko luźny bród czyli błoto, sól, piach, trawę, jakieś owady. Resztę trzeba umyć normalnie szczotą i ostatecznie znów spłukać myjką. Nie zaleca się - a w niektórych przypadkach zabrania - zbliżać dyszy podczas mycia do uszczelek, oklein, chłodnic, przewodów i złączy elektrycznych itp, gdyż bardzo duże ciśnienie wody może doprowadzić do uszkodzeń.

     

    Z racji tego, że sprzęty myjemy bardzo często to możemy sobie eksperymentować. Kupiono na początek szampony do mycia nadwozi. Pieni się to to, myje, szczotą się poprawia, spłukuje i pojazd jest czysty.

    Z racji tego, że szampony są droższe to kupowane są rzadziej. Częściej kupowany jest zwykły, najtańszy płyn do mycia naczyń w pięciolitrowych bańkach. Po rozcieńczeniu tak samo się pieni, tak samo myje,  tak samo trzeba poprawić szczotą, spłukać i pojazd jest czysty.

     

    Różnice są może widoczne tylko dla przesadnych estetów i amatorów subiektywnych odczuć.

     

    wydaje mi się, że mam jakieś pojęcie w temacie, coś tam od strony praktycznej polizałem, nawet tutaj swego czasu wątki zakładałem. Po pierwsze płyny do mycia naczyń ponieważ służą do usuwania tłuszczy między innymi poprzez ich rozpuszczanie. Niektóre z nich mogą zawierać ocet. W ogóle chemia domowa nie nadaje się do lakieru ze względu na odczyn zasadowy albo kwasowy. Środki dedykowane do lakieru mają neutralny odczyn PH. I to by było w sumie na tyle, więcej nie ma się co zagłębiać. 

     

     Co do polecanego mycia chemią dla pojazdów ciężarowych- jest różnica myć myć agresywną chemią ramę ciężarówki, a co innego lakier na karoserii w osobówce. No chyba, że robi się to na aucie służbowym i ma głęboko w poważaniu konsekwencje tego działania. O myciu szczotą nawet nie ma co się rozwodzić. 

     

    • Lubię to 2
  11. 13 godzin temu, Pipper napisał:

    Tak, karta w kieszeni, 4m od pojazdu otwiera się i świeci, łapiesz za klamkę, wsiadasz, guzikiem uruchamiasz i odjeżdżasz. Takie czary :piwko:

    Nie wiem o którym modelu Renaty piszesz ale w Megane IV jest sygnał dźwiękowy i świetlny otwieranych drzwi, przy opuszczaniu pojazdu dzieje się dokładnie tak samo, dodatkowo w zależności od pory dnia przez moment pała się światła mijania, wystarczy odejść kilka kroków i nie dość że pika, światła przygasają to jeszcze kierunki w lampach i lusterkach cykną.

    Jeżeli ustawisz lustra w pozycji auto to się złoża.

  12. W dniu 13.02.2022 o 21:32, fred77 napisał:

    Płyn do mycia naczyń w pięciolitrowej bańce. W pracy mieszamy go z wodą 1:4, wlewamy do zasobnika i myje jak się patrzy. Przy stężeniu 6% 7 litrów tej mieszanki starcza na niecałe 10 minut mycia. Nawet fajnie się pieni.

    A do nabłyszczania pewnie CIF-a polecisz...

    Daj sobie spokój z takimi poradami.

    • Lubię to 2
    • Haha 1
  13. 20 godzin temu, iwik napisał:

    Muszę kupić piastę do swojego Chevroleta. Co można teraz kupić bez obaw o własne życie (te marki mi niewiele mówią)? 

    W podobnych cenach są :

    SKF, SNR, FAG - najdroższe 

    Optimal - trochę tańsze 

    BTA - najtańsze co pasuje, a widzę, że sprzedaje intercars. 

    Noname są na allegro jeszcze taniej, ale tych się nie odważę założyć.

     

    W Megane miałem SNR i dawało radę.

    • Lubię to 1
  14. 22 godziny temu, Vadero napisał:

    Jak diagnosta nie zauważy... Ale to pekniecie na dniach moze sie znacznie powiększyć.

    Miałem w górnym narożniku pęknięcie i auto przechodziło przez 3 lata przegląd, wg. diagnosty nie było ono w polu widzenia kierowcy ani też nie stwarzało niebezpieczeństwa dla użytkowników.

  15. 8 minut temu, Danielpoz. napisał:

    No i? To teraz policz ile kosztowało utrzymanie tego auta przez te 10-15 lat żeby nabrało wartości. Nie zapomnij jeszcze o inflacji😁

    Jeszcze 2 lata wstecz za 1000 ojro mogłeś przebierać, teraz jak chcesz coś kupić kompletnego, w miarę proste i z jakimiś nieprzesadnymi defektami blacharskimi do roboty to bez 2 z przodu nie podchodź.

    • Lubię to 1
  16. 1 godzinę temu, Danielpoz. napisał:

    Jako ciekawe auto na weekendy pasuje idealnie. Jako lokata kapitału to oczywiście że będzie tylko strata.

    Popatrz sobie na ceny E36 i niekoniecznie jakiś wyszukany silnik czy nadwozie. Na mobile.de za parcha z dziurami takie pieniądze wołają, że szok.

  17. 1 godzinę temu, Polarny napisał:

    No właśnie czasami już się jedzie z taką prędkością, że zwalnianie nie ma sensu. Zatem raczej prędkość należy dostosować, a nie literalnie zmniejszać.

    Bardzo ciekawe to co piszesz, jak na razie argumenty za tym żeby jednak nauka odbywała się tylko przez instruktora.

    • Lubię to 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.