Skocz do zawartości

r1sender

administrator
  • Liczba zawartości

    64 017
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Odpowiedzi dodane przez r1sender

  1. 6 godzin temu, Lupus napisał:

    A ja nie rozumiem. Mam w firmówce prawie 250 kkm. I przeglądy co 20 kkm czyli co 4 miesiące. ostatnio we wrześniu miałem a ten post piszę z serwisu bo auto na przeglądzie stoi. Jaki sens mają przeglądy techniczne co pół roku jak auto i tak jest co 4 miesiące na serwisie?

    Nie każdy tak robi...

  2. 20 godzin temu, torelek napisał:

     

    To przejedź przez próg tą "bezpieczną dla auta prędkością". Rzadko u nas robi się progi dostosowane pod prędkość z ograniczenia. Jeśli to próg wyspowy, to go bierzesz między koła i jedź choćby setką, jak na całej szerokości jest, to musisz niemal stanąć, żeby nic nie uszkodzić.

    Musisz mieć auto z szerokim rozstawem osi, bo jadąc busem raptem 2 takie mam progi w okolicy, osobówką już trzeba dobrze zwolnić.

  3. 10 godzin temu, iwik napisał:

    Ktoś przerabiał likwidację takiej szkody w praktyce? 

    Zakładając, że uszkodzona jest tylko opona to i tak muszę kupić 2 szt innych opon, bo mojego modelu już nie ma w sprzedaży, więc nie dokupię. Zużycie aktualnych opon na poziomie ledwo mierzalnym (może z 8000km przejechane na nich), no ale rocznikowo ze 3 lata mają. Ubezpieczenie to jakieś gówniane miejskie OC, także nie ma mowy o rozliczeniu bezgotówkowym, bo żaden warsztat na to nie pójdzie. Jak to najlepiej rozegrać, żeby nie dokładać do interesu? 

    Przerabiałem, ustal zarządcę drogi, uzyskaj jego polisę, zgłoś do jego ubezpieczyciela szkodę, czekasz na  likwidatora. Mimo, że uszkodziłem jedną oponę zaliczyli do wymiany dwie na osi, kołpak, felgę oraz piastę koła. Wycena szkody w granicach cen rynkowych.

    • Lubię to 2
  4. 15 godzin temu, marcindzieg napisał:

    Chcę Ci tylko napisać że jest tańszy w produkcji. Resztę sobie sam dopowiadasz.

    To teraz zobacz co jest tańsze jako część zamienna w ASO i porównaj koszt wymiany jednego i drugiego szpeja.

  5. @angrius podobne objawy miałe w lanosie i też przy ujemnych temperaturach. Kończyły się szczotki,  gdy samochód był po nocy słabo kręcił rozrusznik. W końcu wcale.  O dziwo jak temperatura w komorze  silnika się podniosła kręcił normalnie.  Po wymianie szczotek  problem ustąpił. 

    • Lubię to 1
  6. 3 minuty temu, rwIcIk napisał:

    A mi wydało się kiedyś, że Polonez dużo oleju brał - a to było "jedynie" 0,5 litra na 1000 km ;]

     

    Najmniejszy apetyt na olej w moim przypadku miały i mają silnki spod znaku rombu i to niezależnie od przebiegu. Słabo wspominam hondowskie 1.4 i vw 1.8

    • Lubię to 2
  7. W dniu 24.11.2021 o 19:45, analyzer64 napisał:

     

    Pierwsze słyszę :hmm:

     

    Że zbiorniczki wyrównawcze pękają to tak, słyszałem. Ale o kolektorze ssącym i pokrywie zaworów :hmm: O jakiejś membranie w tej pokrywie co nieco słyszałem, ale żeby to nagminnie padało to nie.

    W służbówce przerabiałem już pęknięty kolektor...

  8. 10 godzin temu, chojny napisał:

     

    W VW mam pokrętła, w klasykach pokrętło lub suwaki a BMW fizyczny guziczek do klikania. "Miziaka" będę miał w nowym samochodzie to będę na 100% pewny ale w autach z wypożyczalni mnie to rozwiązanie wkurzało i musiałem zdejmować wzrok z drogi aby trafić w jakieś pole, które się mizia aby zmienić temperaturę. 

    mam pewien dyskomfort w meganie w nocy. Wzrok przeniesiony z ekranu na drogę i czuję, że oko dłużej przyzwyczaja się do ciemnego otoczenia na drodze. W mieście nie jest to tak mocno odczuwalne gdzie lamp pełno ale pewien dyskomfort czuję poza miastem. Owszem są ustawienia jasności ekranu czy rodzaj podświetlenia zależny od pory dnia ale mimo tego i tak czuję różnicę w stosunku do aut bez ekranów. Można też wygasić tablet ale wtedy właściwie jaki jest sens jego istnienia.

    Od razu uprzedzam, jestem kilka miesięcy po psychotestach i badaniach w ciemniach, komorach i wszystko w normie.

    • Lubię to 3
  9. 8 godzin temu, czachabrava napisał:

     

    Typowa bolaczka tego silnika tzw piston slap. 

     

    Jak silnik po nagrzaniu dalej klekocze to juz za wiele specyfikami nie zrobisz. Do kazdej wymiany mozesz dorzucic cerateca, albo archoila zmniejszajacego tarcie. Bedzie ciszej, u mnie pomagalo. 

    Ceratec zasadniczo ma na kilkadziesiąt tysięcy kilometrów starczyć, także średnio z tym laniem co wymianę.

  10. 5 godzin temu, Dark_Knight napisał:

     

    No. I o jakich ta stara szkoła mówi różnicach temperatur? Jaką efektywność przy gwałtownym obniżaniu temperatury ciała ma powietrze a jaką woda? Dlaczego po wejściu zimą do budynku ludzie nie mdleją?

    :hmm:

     

     

    wiem, że to nie HP ale jak wchodzisz do wody to nosem wciągasz tą wodę?

  11. 8 godzin temu, maro_t napisał:

     

    zarówno prawda jak i nieprawda. Bo sam ekran pewnie jest tańszy, Chińczycy wyklepią taką jakość za jaką im się zapłaci, ale imho nie to jest tu głównym kosztem. Za tym ekranem jest oprogramowanie, które ktoś wytwarza, serwisuje, rozbudowuje, robi upgrade'y, utrzymuje serwery itd. To są pewnie setki ludzi, zespoły, procesy, testy i duuuużo pieniędzy. Po prostu wartość auta jest w trochę innym miejscu niż kiedyś. A cała chęć szybkiej rezygnacji ze starych rozwiązań, moim zdaniem po prostu wynika z tego, że skoro już idziemy w nowe kosztowne rozwiązania, to trzeba jak najszybciej odejść od starych, które stanowią równoległe procesy i koszty.

    i nie zapomnij, że ciągnie z tego kasę, zobacz ile kosztuje aktualizacja R-Linka w Renault:skromny: U mnie część jest jeszcze w panelu, a część w tablecie- głównie multimedia i dupowate zarządzanie samochodem jak kolor podświetlenia, wygląd zegarów (które też są ekranem) etc. Mam też stare graty z czasów Noki 3310 i porównując to z meganą nie odczuwam jakiegoś wzrostu komfortu czy zajebistości w obsłudze samochodu. Więcej, czuję, że w pewnym sensie mnie to wkurza, bo o ile w starym gruzie gała przeskoczy raz, to wiem, że jest na 1, jak 2 razy to na 2 i tak dalej. W nowym muszę czasem poprawiać, bo palec za daleko pojedzie albo za blisko. Pomijam jeszcze jedną istotną sprawę. Jest różnica w jeździe nocą. Niestety tablet daje więcej światła po kabinie niż pokrętła. Także ten @kravitz czy @chojny maja sporo racji w tym co piszą.

    • Lubię to 4
  12. Nie będę tutaj pisać w jakim to aucie ale zostałem poproszony o jego odstawienie z pkt A do B. Samochód kilkuletni europejskiego producenta i o dziwo nie na F. Po odpaleniu ekran radia i sterowania nawiewem przez kilka minut wyświetla się jak monitor przy wgrywaniu programu na starym atari, potem juz normalnie funkcjonuje. Oczywiście nic wtedy nie działa. Wg. właściciela pojawiło się to nagle,  najpierw działo się to sporadycznie, a z czasem stało się to codziennością. Niestety gwarancja minęła. Sam mam takie ustrojstwo u siebie w jednym z aut i nie budzi to specjalnie mojego entuzjazmu. Czekam dnia kiedy mi się to wyjsra.

  13. 12 minut temu, AstraC napisał:

    To się nazywa hipokryzja.

    A generalnie co do LPG, z takich dostępnych "na już" rozwiązań to chyba najczystsze paliwo? Dochodzi wydobycie, ale jako że u nas prąd z węgla to zasadniczo ten aspekt możemy pominąć.

    I żebyś mnie źle nie zrozumiał. EV tak - jak bateria będzie się ładowała do 100% przez 15 minut, no maks 30, i bez zastanawiania się da 500km zasięgu. No i prąd będzie z atomu, a nie węgla, wtedy dla mnie EV będzie miał sens - choć i tak brak możliwości ładowania.

    Niestety ale zgodzę się z @mrBEAN, nawet kilkuletnie diesla potrafią tak capić, że aż flaki skręca. Silnik sam w sobie może i jest całkiem zdrowy ale z osprzętem to już różnie.

    Wystarczy rowerem jechać w korku przed Swarzewem w kierunku Półwyspu, żeby tego doświadczyć. 

    • Lubię to 5
  14. sam jestem ciekaw. W zeszłym roku na jesieni kupiłem auto ze Szwecji, w zbiorniczku był przezroczysty płyn. Myslalem, że handlus dolał wody. Sprawdziłem glikometrem i poza skalą pokazało, sporo powyżej - 50. Później wymieniałem rozrząd z pompą wody i wlałem płyn dostępny u nas w handlu. Tester pokazał troszkę ponad - 35 stopni.

  15. 13 godzin temu, HARDTECHNO napisał:

    Czesc koledzy. 

    Mam pytanie. Może ktoś mnie nakieruje na właściwe podejście do tematu.

     

    Mianowicie chce zakupić auto dla małżonki. 

    Sprzedawca jest handlarz który handluje autami, kupił kiedyś x czasu temu auto Y, nie zarejestrował na siebie nie wiem czy zgłosił w urzędzie takie rzeczy itp. i dalej na kolejną umowę chce mi sprzedać auto. Czy nie będę mieć z tego tytułu problemów i no. Będę musiał zapłacić karę za niego(jeżeli jakas jest za nie przerejestrowanie auta w ciągu 30dni przez handlarza)...

     

    Czy poprostu z umowami do WK ...

    nic za niego nie zapłacisz, pilnuj daty z jaką umowę sporządza z Tobą. W tym przypadku urząd interesuje ciągłość umów. Jak gdzieś terminy przekroczone to jest to problem poprzednich właścicieli.

    • Lubię to 1
  16. W dniu 24.11.2021 o 09:31, Dark_Knight napisał:

     

    Ani jednego ale kiedyś prawie zamówiłem Latitude. Na szczęście w porę ostrzegli mnie ludzie, którzy mieli.

    :skromny:

     

     

     

    No to faktycznie jesteś doświadczony, mam obecnie 2 renówki, miałem wcześniej jeszcze 2 i żadnych problemów z samochodem ani ASO nie miałem. 

    • Lubię to 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.