cesarz
użytkownik-
Liczba zawartości
2 248 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez cesarz
-
W Swifcie podejrzewał bym że Kayaby - bo chyba nikt tego shitu monroe nie montuje na pierwszy montaż Przychlił bym się do opinii że ten test nie wiele pokazuje - podobne wyniki mam w Mitsu na oryginalnych od nowości amorkach co mają na jechane 300 tys + pewnie ekstra za 100
-
Monroe?
-
Mitsu w podpisie nawet przy mrozie -30 po zagrzaniu świec - co trwa parę sekund - pali od strzała. Za to wiem że ludzie z nowszymi dieslami mają problemy.
-
Jaki silnik?
-
Teraz to C1 1.4HDI ma więcej NM
-
Robili te kobyły z 1.8 to ile to miało do setki - 14
-
Jak wbijasz dwójke to nie ma stukania albo takie dźwieku obcierania? Może być łożysko sprzęgła w takim wypadku. Ale prawda taka że bez wyjęcia z auta nikt ci konkretnie nie powie - trzeba jeździć póki się nie nasili niestety Jak sprzęgło to i tak ci zacznie się ślizgać zanim padnie - jak dwumasa to tez poczujesz.
-
> kolega wyżej pisze że warte 3-4 więc nie kumam kto ma racje Czytaj - takie BMW w porządnym stanie kosztuje 10k. O to mi chodziło. BMW w dobrym stanie w polsce - praktycznie nie ma. A jak ktoś ma to nie sprzedaje - bo po co? Ludzie licza na okazję - okazji nie ma. Saab 900 Turbo za 5000? Można kupić ale drugie tyle wsadzisz. BMW E325i za 6000? To samo co wyżej.
-
Trochę wiejskiego tuningu. Poza tym cena za niska nawet jak na silnik 2 litry. Musi być BMW?
-
Ewentualnie ogłoszenie w klubie danej marki - napewno ktoś weźmie w całosci może nawet dostaniesz trochę grosza
-
> U mnie bardzo podobnie. Zakupiłem saaba 9-5 2.0 t 190 KM 300 Nm i muszę przyznać, że jeżdżę tak jak > przystało takim autem czyli spokojnie, bez szaleństw. Ba czuje się nawet jadąc zgodnie z > przepisami, że jestem jednym z wolniejszych Prawda - ile razy mnie wyprzedzał jakieś rozpadające się Meganki, astry i E36 Ale jak trzeba to moc sie przydaje - wyprzedzić 2 Tiry nie problem
-
Dlatego proponuje diesle proste i pancerne jak już - szczególnie 1.9D. Ten drugi jak nie kopci to jest dobrze i tyle Ale sam preferuje Gaz i jak nie przeszkadza on autorowi watku to Xsare można kupić 2.0 silnikiem który dobrze się gazuje i ma sporo mocy jak na takie auto. Dodam że ja mając 14 tysi na auto kupiłem Saaba 900 za 7,5 tysiaka - a reszta na czarną godzinę
-
Co kto lubi. Imo silniki słabiutkie, zawieszenie i tak na nie wiele pozwala to już lepsze jest podejście francuskie - przynajmniej kręgosłupa nie połamie na pierwszej nierówności. Poza tym przy tych cenach Fabii - przeciętna auto, przeciętna lub nawet lekko ponadprzeciętna awaryjność nie widzę sensu zakupu. Bo części tanie? Do Xsary którą proponuje też - jak komuś nie zależy na dynamice to może kupić 1.9D
-
150 w takim czymś jak Fabia Dmuchnie z boku i tragedia gotowa Do tego huk, szum i beznadziejne zawieszenie.
-
Dołożyć 10 tysięcy za auto z większym przebiegiem z wątpliwie trwałym silnikiem (to jest to 1.6 tak?) można i tak.
-
Opcja tania w utrzymaniu: Xsara 2.0 HDI - pewnie nawet 2003 rok trafisz. Silnik klase lepszy niż TDI pod względem kultury pracy a wytrzymałość taka sama albo lepsza. Nie ma dwumasy więc duży plus
-
Moim zdaniem na 90% sprzęgiełko rozrusznika - innej opcji nie widzę jak odpala na pych.
-
IMO ani to sportowe ani komfortowe. Bym wolał chyba C5 III generacji w Hydro - nie wiem jak z awaryjnością ale komfort bez porównania wyższy.
-
Kuzyn śmiga takim w Dieslu. Ogólnie nie narzeka robił dwumase i jeden wtrysk bodaj - raczej norma w nowoczesnych dieslach. Przebieg 170 tysi. Choć wg. złomnika ten silnik jest kiepski ale nie wiem na ile to prawda: http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/05/29/najgorsze-samochody-za-20-tys-zl-pszeglont/ Mi się to ani w środku ani tym bardziej na zewnątrz nie podoba ale kwestia gustu.
-
> Podobnie jak bezpośredni wtrysk benzyny. Japończycy wdrożyli to już w połowie 90., potem > zrezygnowali, bo korzyści były mizerne, a problemy spore. VW po prostu zrzuca odpowiedzialność > na użytkowników i dalej klepie to badziewie. Dolot się syfi w TSI podobnie jak w FSI, ale VW > udaje, że tego nie widzi. Część producentów japońskich wycofałą się z bezpośredniego wtrysku > benzyny, część zrobiła dodatkowy wtryskiwacz przed dolotem. Ale nie VW Po co? Przecież VW się nie psujom
-
> W tych małych TSI po prostu daje tyle, że auto jedzie fajnie z dołu, co sprawia że wydaje się > żwawsze niż jest naprawdę. Masz wrażenie, że przyspiesza chętnie i bez wysiłku. Super. Wszystko fajnie byle silniki wytrzymywały porządne przebiegi Tylko to nie jest wina turbin że 250tysięcy to dla niektórych dzisiejszych silników kres - niektórzy tego nie kapują najwyraźniej.
-
> Porsche 911 miało turbodoładowane silniki bodaj w 1974. No tak ale to już typowo sportowy samochodzik A jak ktoś nie jechał Turbo Benzyną to niech spróbuje - to uczucie jak się turbinka załącza Choć pewnie w małych silnikach nie ciągnie aż tak
-
Pierwsze popularne TD to były 1.9TD PSA - to lata 88? 89? A turbo benzyny - to wiadomo Saab 99/900 od 78 roku bodaj już sprzedawane. Volvo chyba tez nie wiele później. Chyba jakieś amerykańce też.
-
Turbo nie ma się co bać - Volvo i Saab dawno już pokazały że takie silniki mogą robić ogromne przebiegi. Bardziej bym się bał papierowej jakości nowych aut - jak to mój mechanik mówił jak zobaczył jak wygląda instalacja elektryczna w 3 letnim Nissanie Tiida w porównaniu do 15 letniego Galanta to idzie się załamać - wg. jeszcze 3 lata i ten Nissan będzię nadawać się na złom.
-
Zapytaj sie na forum Volvo - bo np w Saabach niby radia pasują a nie działają bo nie dogadują się z komputerem