Skocz do zawartości

Akumulator bezobsługowy


nero541

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś orientuje się, jak wygląda bezobsługowość aku według normy EN ? Jestem na etapie kupna akumulatora i mam dylemat: czy kupić Centra Futura (absolutnie bezobsługowy) czy Centra Plus (całkowicie bezobsługowy wg. normy EN) ? Teksty w nawiasach pochodzą z katalogu Centry.

W pierwszej wersji miałem kupić Futurę ale ma pojemność 65 Ah (680 A EN), oryginał Opla miał 70 Ah (400 A DIN), dlatego zacząłem myśleć nad Plus-em, który ma 71 Ah (670 A EN).

A tak przy okazji kupna akumulatora - zwracajcie uwagę na to, według jakiej normy jest podany prąd rozruchowy. Sprzedawca wciskał mi kit, że oryginał Opla miał nędzny prąd rozruchowy w stosunku do aktualnie produkowanych aku, a na elektrodzie znalazłem takie oto zestawienie:

IEC- starsza norma europejska

DIN- norma niemiecka (varta)

EN- norma europejska (centra)

SAE- norma amerykańska

TABLICA PRZELICZENIOWA NORM ZDOLNOŚCI

ROZRUCHOWEJ AKUMULATORÓW w Amperach

IEC.. DIN.. EN.... SAE

65... 60... 100... 100

95... 85... 140... 150

110. 95... 160... 175

130. 110. 180... 200

160. 140. 240... 250

195. 170. 280... 300

225. 200. 330... 350

260. 225. 360... 400

290. 255. 420... 450

325. 280. 480... 500

355. 310. 510... 550

390. 335. 540... 600

420. 365. 600... 650

450. 395. 640... 700

485. 420. 680... 750

515. 450. 760... 800

550. 480. 800... 850

580. 505. 850... 900

615. 535. 900... 950

645. 560. 950... 1000

680. 590. 1000. 1050

710. 620. 1050. 1100

745. 645. 1100. 1150

775. 675. 1150. 1200

810. 700. 1200. 1250

840. 730. 1220. 1300

870. 760. 1250. 1350

905. 790. 1300. 1400

935. 815. 1350. 1450

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> PunTomas dawal kiedys (tzn kilka lat wstecz) na Motokaciku lub

> Puntokaciku caly referat w tym temacie wiec na temat tych norm

> to hameryki nie odkryles

Nie usiłowałem odkrywać Ameryki, a pytałem o różnice pomiędzy aku bezobsługowym a bezobsługowym wg normy EN.

Znalazłem już odpowiedź (info ze strony KLIK)

"Akumulator całkowicie bezobsługowy jest akumulatorem najczęściej szczelnie zamkniętym. Norma EN wymaga zużycie wody na 1 Ah nie większe jak 4 g. W zależności od firmy i gamy akumulatorów zużycie wody może być różne ale nie powinno przekraczać 4g na 1 Ah wg normy EN."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście sądzę, że ta "bezobsługowość" i "szczelność" no mit i bajer.

1 maja 2007 roku zamontowałem nowy akumulator Centra Plus CP10 50Ah. W połowie lipca wybrałem się na wczasy do Chorwacji samochodem. Wtedy upały dochodziły tam do 40*C w cieniu. Codziennie sprawdzałem, czy widać zielone oczko wskazujące na stan naładowania akumulatora. Pewnego dnia zauważyłem, że oczko nie jest zielone, ale żółte, co świadczy o ubytku elektrolitu. Zdjąłem klapkę zabezpieczającą z korkami i stwierdziłem, że poziom elektrolitu jest duuuużo poniżej minimalnego poziomu. Stwierdziłem też zacieki przy otworkach odpowietrzających po bokach akumulatora. Postanowiłem dolać wody destylowanej, dolewałem po troszku, żeby nie przesadzić, sądząc, że do minimum brakuje niewiele. Ale poziom nie podnosił się szybko... W końcu, kiedy uznałem, że poziom jest powyżej minimum okazało się, że wlałem prawie 0,5 litra wody. Oczywiście oczko już przestało świecić na żółto, ale też nie było zielone, tylko czarne, co świadczyło o spadku pojemności poniżej 60%. Nie miałem ze sobą ładowarki, postanowiłem więc ładować akumulator podczas jazdy. No i po 2 dniach jazdy oczko zazieleniło się. Do dnia dzisiejszego jest już w porządku.

Pytam więc, gdzie jest ta "bezobsługowość"? Przestrzegam tych, którzy w to wierzą: sprawdzajcie często poziom elektrolitu w akumulatorze, szczególnie latem podczas upalnych dni.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>bierz future jest zdecydowanie lepsza . po pierwsze tzw wapniowka - lepsze parametry techniczne oraz całkowicie bez obsługowa , ja juz mam 4 rak i nic sie złego nie dzieje. Miałem wcześniej boscha silvera to po 3 latach wylądował w tzw"śmietniku" wymieniony na centre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem informację, że wg normy EN z akumulatora mogą ubyć 4g wody na Ah. Czyli w twoim wypadku 200g. Nie ma tylko informacji w jakim czasie zlosnik.gif

Dla mnie jeśli akumulator ma korki to nie jest bezobsługowy.

Może ktoś wie kto robił oryginalne akumulatory do Asterek F?

Mój żyje już 10 rok i ma się dobrze. Oczko zielone, nigdy nie ładowany prostownikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sory, ale czy sprawdzenie poziomu elektrolitu raz na pół roku to aż taki duży klopot, zeby koniecznie kupować akumulator bezobsługowy? ja tam wolę wersję standard z koreczkami. przynajmniej mam pewność, ze jakby się elektrolit kończył to mogę dolać i aq mnie nie zawiedzie w najmniej oczekiwanym momencie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>w ten sposób rozumując to po co ci wspomaganie kierownicy - można użyć więcej siły i też się skręci, po co ci klima można otworzyć szyby itp.

jeżeli jest coś lepsze to warto to kupić. ja już raz czyściłem podszybie jak mi z tzw zwykłego akumulatora wylał kwas.

sorry ale to moje zdanie i nie musisz sie zgadzać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znalazłem informację, że wg normy EN z akumulatora mogą ubyć 4g wody

> na Ah. Czyli w twoim wypadku 200g. Nie ma tylko informacji w

> jakim czasie

Jeździłem 2,5 miesiąca i wykonałem "normę" z nawiązką ponad 100%. Akumulator ma 24 miesiące gwarancji. Po 2 latach to bym suchym jeździł.

> Dla mnie jeśli akumulator ma korki to nie jest bezobsługowy.

Każdy "bezobsługowy" ma korki, widziałem juz kilka, każdy miał, tylko zaklejone folią. W końcu jakoś ten kwas przecież wlewają.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znalazłem informację, że wg normy EN z akumulatora mogą ubyć 4g wody

> na Ah. Czyli w twoim wypadku 200g. Nie ma tylko informacji w

> jakim czasie

> Dla mnie jeśli akumulator ma korki to nie jest bezobsługowy.

> Może ktoś wie kto robił oryginalne akumulatory do Asterek F?

> Mój żyje już 10 rok i ma się dobrze. Oczko zielone, nigdy nie

> ładowany prostownikiem.

W Kadecie mialem aq oryginalny Delphi lub Delco ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>w ten sposób rozumując to po co ci wspomaganie kierownicy - można użyć więcej siły i też się skręci, po co ci klima można otworzyć szyby itp.

porównania wogóle nietrafione. wspomaganie kiery czy tez klimatyzacja przydaje się praktycznie codziennie, a bezobsługowość akumulatora raz na pól roku i to na 5 minut. taka wygoda to dla mnie zadna wygoda.

> ja już raz czyściłem

> podszybie jak mi z tzw zwykłego akumulatora wylał kwas.

sam sie nie wylał, musiałeś mu pomóc;), np dolewając za dużo wody destylowanej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mój żyje już 10 rok i ma się dobrze. Oczko zielone, nigdy nie

> ładowany prostownikiem.

Moj tak samo, nadziwic sie nie moge, kolejna zima a ja ponownie sie zastanawiam czy wytrzyma, ale pewnie jak zwykle niepotrzebnie. zeby.GIF Narazie wymienilem lampki oswietlenia kabiny i bagaznika na diody by sobie nie rozladowac aku jak ostatnio. zeby.GIF

Co do Futura to sprzedawca w zaprzyjaznionym sklepie mi go bardzo odradzal. Na 10 sprzedanych 4 trafiaja do serwisu z czego 3 nieuznana gwarancja. Wciskal mi plusa twierdzac ze bezawaryjne. I drugi minus dla Futury to ze trzeba miec specjalny prostownik.

Przypomnialo mi sie zeby.GIF ostatnio cos sobie tam dlubie pod blokiem a tu podchodzi taki upierdliwy dziadek i zaczyna sie przechwalac swoja 100letnia skoda zeby.GIF W pewnym momencie mowi ze mial super aku, bo az 5 lat wytrzymal... trzeba bylo widziec jego mine jak mu powiedzialem ze moj ma 10. zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I drugi minus dla Futury to ze trzeba miec specjalny prostownik.

O co chodzi z tym prostownikiem?? Czytałem w instrukcji że trzeba ładować prostownikiem o stałym napięciu. Według mnie to 90% prostowników teraz używanych to prostowniki o stałym napięciu (te ze wskazówką amperarzu) ładując stałym napięciem obniżają prąd ładowania aż do całkowitego wyłączenia. To samo ma miejsce w aucie - alternator ładuje i ciągle obniża prąd ładowania aż w końcu naładuje aku i jego praca służy pokrywaniu bieżącego zapotrzebowania (światła itp). Ja mam przedpotopowy prostownik stałoprądowy, pokrętłem ustala się 2, 3, 4 [A] a napięcie ładowania wzrasta proporcjonalnie do stopnia naładowania akumulatora - i to chyba chodzi o to żeby takim nie ładować a nie jakieś specjalne wymysły. To chyba tyle w tym temacie, nie spotkałem się ze specjalnym prostownikiem do Futury, jeśli się mylę to piszcie sprostowania. A druga sprawa to po co ładować aku - ja od trzech lat nie ładowałem - sam się w aucie wystarczająco napełnia, no chyba że ktoś subwafera ma, ale to powinien mocniejszy alternator dać i w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O co chodzi z tym prostownikiem?? Czytałem w instrukcji że trzeba

Przyznaje ze sie nie znam, powtarzam jak papuga zaslyszane argumenty

zeby.GIF

> A druga sprawa to po co ładować

> aku - ja od trzech lat nie ładowałem - sam się w aucie

ładuje się jak sie zostawi drzwi otwarte caly dzien zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Osobiście sądzę, że ta "bezobsługowość" i "szczelność" no mit i

> bajer.

> 1 maja 2007 roku zamontowałem nowy akumulator Centra Plus CP10 50Ah.

bo centra plus jest tylko "bezobsługowa" - jak ma koreczki

miałem bosch silvera i tam żadnych koreczków nie było - cała skorupa zalana szczelnie (zdrapałem nalpeki i też korków nie było). Jednak mimo całej super bezobsługowości padł po 4latach i teraz kupiłem zwykłą centrę standard grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oryginalny akumulator wytrzymał 8 lat i pewnie by jeszcze pozył ,gdybym go nie rozładował kilka razy do zera przez głupotę.

Stwierdziłem ,że jesli oryginalny akumulator tak dobrze służył to trzeba kupić nowy oryginał i pojeżdzi znowu z 8 lat . Wynalazki typu Centra Futura tez bralem pod uwagę ,ale nie znalazłem jednoznacznych opini pozytywnych . Teraz oryginały robią pod nazwą ->GO ,koszt 240 zł ,2 lata gwarancji . Jezdze dopiero 3 miesiace z nowym aku ,ale wyglada na to ,ze to był najlepszy wybór .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O co chodzi z tym prostownikiem??

chyba chodzi o prostownik z regulowanym prądem ładowania - coś jak procesorowe ładowarki do akumulatorków - tzn prąd ładowania jest zmieniany w zależności od zapotrzebowania (na początku większy, potem coraz mniejszy), a przy pełnym naładowaniu prostownik przechodzi w tryb podtrzymania.

Zapobiega to przegrzaniu i przeładowaniu aku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chyba chodzi o prostownik z regulowanym prądem ładowania - coś jak

> procesorowe ładowarki do akumulatorków - tzn prąd ładowania jest

> zmieniany w zależności od zapotrzebowania (na początku większy,

> potem coraz mniejszy), a przy pełnym naładowaniu prostownik

> przechodzi w tryb podtrzymania.

> Zapobiega to przegrzaniu i przeładowaniu aku

Nie. Chodzi oto ze prostowniki (ładowarki impulsowe) takie jak do komórek maja nie stale napiecie tylko zmienne. Do straszych komorek byly ładowarki transformatorowe z kostka gretza i mialy prad ladowania okolo 200mA. Dzisiejsze ladowarki indukcyjne (tzw. szybkie) maja przebieg ładowania impulsowy czyli z przerwami. Wyadawac by sie moglo ze bedzie slabiej ładowac ale te impulsy sa dosc mocne. Powoduje to ze sredni prad ladowania komorki wynosi okolo 450 do 600mA. Skaraca to czas do mniejwiecej 1,5h. Zaleta ich jest jeszcze to ze bateria nie doznaje szoku i nie nagrzewa sie po przez dawkowanie energii porcjami oraz są lekkie i małe. Sa tez tego typu ładowarki przenosne(uniwersalne), ktore moga sluzycz jako prostownik. Pewnie producent nie zaleca lub tez zabrania stosowanie takich prostownikow bo nie wiadomo jak to wplynie na urządzenia w samochodzie. Jak ktos chce to mozna sobie poczytac na elektrodzie o tym.

P.S. Probowalem kiedys zrobic mocniejsza ladowarke transformatorowa do tel. i nie da sie zrobic zeby ładowala. Telefon wykrywa za duze napiecie i sie rozłącza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.