VIOLATOR74 Napisano 4 Maja 2010 Udostępnij Napisano 4 Maja 2010 Kumpel planuje jechac ja obejrzec na moje to ona mi wyglada na bita i z cofnietym licznikiem.Bo i szczeliny nie wszedzie sa rowne i odcienie elementow blach .Nie wiem moze przewrazliwiony jestem .No i ten przebieg hmm . A co wy myslicie. Z gory dzieki za spostrzezenia toyota corolla Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dobieslawb Napisano 4 Maja 2010 Udostępnij Napisano 4 Maja 2010 > Kumpel planuje jechac ja obejrzec na moje to ona mi wyglada na bita i z cofnietym licznikiem.Bo i > szczeliny nie wszedzie sa rowne i odcienie elementow blach .Nie wiem moze przewrazliwiony > jestem .No i ten przebieg hmm . A co wy myslicie. Z gory dzieki za spostrzezenia toyota > corolla Na licznik nawet nie patrz. Dla samochodów z Niemiec spokojnie można przyjąć ok. 30tys. rocznie. Dla tego egzemplarza dałoby to 150tys.km. Samochód posiada uchwyt na telefon = używany jako służbowy, prawdopodobnie przez przedstawiciela handlowego... czyli niezbyt zadbany. Jeśli masz wątpliwości co do wypadkowej przeszłości samochodu, to możesz zainwestować w jakiś prosty miernik grubości lakieru. Najprostszy za 25zł dość dobrze się sprawdza - ostatnio przy zakupie auta go testowałem AT500 bodajże. Pamiętaj, że teraz jest większa podaż niż popyt. Jeśli kupisz samochód powypadkowy i zniszczony to możesz mieć problemy z jego odsprzedażą w przyszłości... poza tym pojawią się usterki, może wystąpić korozja itp. Moja rada - szukaj auta kupionego w Polsce, bez przeszłości powypadkowej. Jeśli chcesz samochód z zachodu, to najlepiej sam po niego jedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
VIOLATOR74 Napisano 4 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2010 > Na licznik nawet nie patrz. > Dla samochodów z Niemiec spokojnie można przyjąć ok. 30tys. rocznie. Dla tego egzemplarza dałoby to > 150tys.km. > Samochód posiada uchwyt na telefon = używany jako służbowy, prawdopodobnie przez przedstawiciela > handlowego... czyli niezbyt zadbany. > Jeśli masz wątpliwości co do wypadkowej przeszłości samochodu, to możesz zainwestować w jakiś > prosty miernik grubości lakieru. Najprostszy za 25zł dość dobrze się sprawdza - ostatnio przy > zakupie auta go testowałem AT500 bodajże. > Pamiętaj, że teraz jest większa podaż niż popyt. Jeśli kupisz samochód powypadkowy i zniszczony to > możesz mieć problemy z jego odsprzedażą w przyszłości... poza tym pojawią się usterki, może > wystąpić korozja itp. > Moja rada - szukaj auta kupionego w Polsce, bez przeszłości powypadkowej. Jeśli chcesz samochód z > zachodu, to najlepiej sam po niego jedź To samo mowie kumplowi,mial skode fabie 1.4 TDI 80 KM 3 letnia kupil prawie nowa z salonu i lanch od pompy olejowej mu pekl i zatarl silnik momentalnie.teraz kupil w Poznaniu nowy za 3 tys chce wstawic opchnac skode bo podobno te lancuchy pekaja czesto jakies felerne i szuka auta.Sam mu radzilem by kupil cos z salonu bo duzo jezdzi 40tys km rocznie wiec auto pewniejsze. No ale uparl sie na japonca i chyba w cuda wierzy ze od razu kupi japonca nie bitego i bedzie jezdzil bezawaryjnie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > Samochód posiada uchwyt na telefon = używany jako służbowy, prawdopodobnie przez przedstawiciela > handlowego... czyli niezbyt zadbany. Tego jeszcze nie słyszałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekwaw Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > Tego jeszcze nie słyszałem. nawet nie wiedziałem, że mam auto służbowe i jestem przedstawicielem handlowym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > nawet nie wiedziałem, że mam auto służbowe i jestem przedstawicielem handlowym To tak jak ja. Do tego mamy cb-radio czyli jeździmy po całej Polsce łamiąc przepisy, wyprzedzając na trzeciego i ruszając z piskiem. Czyli w tragicznym stanie jest silnik, zawieszenie, opony etc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekwaw Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > To tak jak ja. Do tego mamy cb-radio czyli jeździmy po całej Polsce łamiąc przepisy, wyprzedzając > na trzeciego i ruszając z piskiem. Czyli w tragicznym stanie jest silnik, zawieszenie, opony > etc. dokładnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > To tak jak ja. Do tego mamy cb-radio czyli jeździmy po całej Polsce łamiąc przepisy, wyprzedzając > na trzeciego i ruszając z piskiem. Czyli w tragicznym stanie jest silnik, zawieszenie, opony > etc. Bylo sie chwalic? Teraz juz nikt na AK Twojego furacza nie kupi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidnb Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > Tego jeszcze nie słyszałem. moja jest po przedstawicielu handlowym i daje radę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dobieslawb Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > moja jest po przedstawicielu handlowym i daje radę A ja nie chcę samochodu po firmie No bez jaj Panowie i Panie! Nikt mi nie wmówi, że jeżdżąc służbowym samochodem dbacie o nie jak o własne! Poza tym kto z Was (w przypadku silników z trubodoładowaniem) czeka na wyhamowanie turbinki po dojechaniu do celu... albo kogo interesuje to, czy olej jest rozgrzany przed wciśnięciem gazu w podłogę?? Nie wierzę, że ktokolwiek z użytkowników samochodów służbowych tym się przejmuje! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zouza Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > Nie wierzę, że ktokolwiek z użytkowników samochodów służbowych > tym się przejmuje! Chyba, że liczy na tani wykup auta... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
VIOLATOR74 Napisano 5 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > Chyba, że liczy na tani wykup auta... I tutaj moze byc jedynie pies pogrzebany Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alastair Napisano 5 Maja 2010 Udostępnij Napisano 5 Maja 2010 > Nikt mi nie wmówi, że jeżdżąc służbowym samochodem dbacie o nie jak o > własne! nie mierz wszystkich swoja miara. Wiekszosc robi tak jak piszesz ale wiekszosc nie znaczy ze tak robia wszyscy. Np. ja traktuje tak samo auta wlasne jak sluzbowe. Nie licze przy tym na odkupienie ani nic z tych rzeczy, po prostu uczciwie podchodze do nie swojej (ale czyjejs owszem, nie ma rzeczy niczyich) wlasnosci. Aha, tak samo nie znaczy lagodnie jednak zawsze z glowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > A ja nie chcę samochodu po firmie Możesz wrócić do wątku uchwytu na telefon? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > Możesz wrócić do wątku uchwytu na telefon? Szach i mat! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > Nie wierzę, że ktokolwiek z użytkowników samochodów służbowych > tym się przejmuje! To tylko świadczy o Twojej kulturze technicznej. Możesz nie wierzyć, ale są ludzie, którzy szanują i użytkują zgodnie z zasadami auta służbowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidnb Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > A ja nie chcę samochodu po firmie > No bez jaj Panowie i Panie! Nikt mi nie wmówi, że jeżdżąc służbowym samochodem dbacie o nie jak o > własne! Poza tym kto z Was (w przypadku silników z trubodoładowaniem) czeka na wyhamowanie > turbinki po dojechaniu do celu... albo kogo interesuje to, czy olej jest rozgrzany przed > wciśnięciem gazu w podłogę?? Nie wierzę, że ktokolwiek z użytkowników samochodów służbowych > tym się przejmuje! Auta poleasingowe wcale nie są takie złe. furmówkę która kupiłem jeździł kolega z oddziału więc znam historię auta niemal że od nowości. Jeździł nim ciągle jeden handlowiec. A takie auta są do końca serwisowane w aso i robi się tam wszystkie pierdoły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > Na licznik nawet nie patrz. > Dla samochodów z Niemiec spokojnie można przyjąć ok. 30tys. rocznie. Dla tego egzemplarza dałoby to > 150tys.km. > Samochód posiada uchwyt na telefon = używany jako służbowy, prawdopodobnie przez przedstawiciela > handlowego... czyli niezbyt zadbany. Za założenie, że skoro ktoś nie gada z ręki = "służbowy" to już Ci inni pojechali. Ja tylko się zapytam - a po czym wnosisz, że "skoro "służbowy", to niezbyt zadbany" ? Uwielbiam takie durne stereotypy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > A ja nie chcę samochodu po firmie > No bez jaj Panowie i Panie! Nikt mi nie wmówi, że jeżdżąc służbowym samochodem dbacie o nie jak o > własne! Nie każdy jest burakiem... > Poza tym kto z Was (w przypadku silników z trubodoładowaniem) czeka na wyhamowanie > turbinki po dojechaniu do celu... albo kogo interesuje to, czy olej jest rozgrzany przed > wciśnięciem gazu w podłogę?? Nie wierzę, że ktokolwiek z użytkowników samochodów służbowych > tym się przejmuje! Jesteś osobą małej wiary. No ale Ty zapewne jesteś wyedukowany na mototabloidach, nie to co inni... No i ta pewność w głosie w diagnozie pochodzenia zestawu głośnogdaczącego :-) Kurczę, chyba podemontuję z prywatnych, bo mi rezydual na ryja leci :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > To tak jak ja. Do tego mamy cb-radio czyli jeździmy po całej Polsce łamiąc przepisy, wyprzedzając > na trzeciego i ruszając z piskiem. Czyli w tragicznym stanie jest silnik, zawieszenie, opony > etc. Zapomniałeś dodać o naklepce - znaczy brendowany. Takie są najgorsze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dobieslawb Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > Jesteś osobą małej wiary. > No ale Ty zapewne jesteś wyedukowany na mototabloidach, nie to co inni... Nie do końca... Wbrew pozorom pojęcie o motoryzacji mam Niedawno sam szukałem samochodu dla siebie i znalazłem takie, które mi odpowiada. Gdybym opierał się na tabloidach i stereotypach, to nigdy w życiu bym go nie kupił (mitsubishi = drogie i trudno dostępne części itp.) Mam auto, które mi się podoba i uważam, że udało mi się znaleźć egzemplarz w naprawdę bardzo dobrym stanie za niewysoką cenę > No i ta pewność w głosie w diagnozie pochodzenia zestawu głośnogdaczącego :-) Ja mam w Mitsu poniemiecki zestaw głośnomówiący Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bemo Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > Za założenie, że skoro ktoś nie gada z ręki = "służbowy" to już Ci inni pojechali. > Ja tylko się zapytam - a po czym wnosisz, że "skoro "służbowy", to niezbyt zadbany" ? > Uwielbiam takie durne stereotypy... w/g mnie chodziło tu o to, że nie jest zamulony........ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zizu zuru Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 . Gdybym opierał > się na tabloidach i stereotypach, to nigdy w życiu bym go nie kupił (mitsubishi = drogie i > trudno dostępne części itp.) Mówisz, nie o stereotypach z czasów komuny, kiedy częsci do japończyków były drogie i niedostepne. Tabloidów wtedy jeszcze nie było Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mavv Napisano 6 Maja 2010 Udostępnij Napisano 6 Maja 2010 > Samochód posiada uchwyt na telefon = używany jako służbowy, prawdopodobnie przez przedstawiciela > handlowego... czyli niezbyt zadbany. O! Ciekawe, ciekawe... Skąd ten pewnik? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
VIOLATOR74 Napisano 15 Maja 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Maja 2010 > O! Ciekawe, ciekawe... > Skąd ten pewnik? Kumpel kupil ta toyote ,silnik 2.0 D-4D 116 KM ,8 poduszek powietrznych itd, rocznik 2005,doplacil do swojej skody fabii 7tys (skoda byla rok mlodsza) . Teraz tylko musi wymienic,rozrzad,pompe,oleje ,koszt okolo 1500zl .Zadowolony.Zobaczymy co wyjdzie jak podjade do niego z miernikiem lakieru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidnb Napisano 16 Maja 2010 Udostępnij Napisano 16 Maja 2010 > Zadowolony.Zobaczymy co wyjdzie jak podjade > do niego z miernikiem lakieru grubość lakieru nie jest żadnym wykładnikiem. Mój Roverek miał maskę malowaną z 3 razy, a tylko raz miał kolizję, spotkanie ze znakiem przy małej prędkości. Teraz w mojej Corolli też chętnie bym przemalował maskę, bo ma całą masę odprysków po kamieniach. Jeśli chodzi tylko o malowanie to niech poprzedni właściciel maluje auto co roku może nawet na inny kolor. Niech auto jedzie prosto, nie było zrobione z 3 innych i przystanku, oraz miało autentyczny przebieg. BTW mam auto z 2005 r (grudnia) i 215 000. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mulez Napisano 18 Maja 2010 Udostępnij Napisano 18 Maja 2010 > Kumpel planuje jechac ja obejrzec na moje to ona mi wyglada na bita i z cofnietym licznikiem.Bo i > szczeliny nie wszedzie sa rowne i odcienie elementow blach .Nie wiem moze przewrazliwiony > jestem .No i ten przebieg hmm . A co wy myslicie. Z gory dzieki za spostrzezenia toyota > corolla Siamanko, nie słuchaj nikogo co ci powie że auta w polsce sa pewniejsze czy tez ładniejsze itd., zajmuję się autkami od jakiegos czasu i właśnie sprowadzam z BUNDESU, jedno moge powiedzieć już nigdy nie kupie auta w polsce, faktem jest że jak nie wiesz jak szukać i sie troszke nie znasz na autach to kupisz rudere, ale dając sobie troszke czasu można znaleść na prawde fajny statek, a zwłaszcza japońca gdyż niemcy nie lubia JAPAN MOTOR tam się liczy tylko GERMAN WAGEN. POZDRAWIAM MuleZ jak by co to na priv zapraszam . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aviator Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 > dokładnie no najlepsze jest od dziadka, który na dodatek był kobieta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mulez Napisano 19 Maja 2010 Udostępnij Napisano 19 Maja 2010 > no najlepsze jest od dziadka, który na dodatek był kobieta No najlepiej taki znaleść i jeszcze dodam, że najlepiej jak dziadek nie palił i miał toyotke do lansu jak do sklepu bo buły smigał i oczywiście w zestawie " die sport mit einem Gewinde versehen Federung und die Räder 17" coll " Oczywiście + oryginalny MONTE CARLO PAKIET I żeby było jeszcze fajniej to biała. Furka jak ta lala I jak bym takową znalazł to sam se sprawie , a co Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.