angrius Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 Witam. miałem nieprzsyjemność zderzenia się z pojazdem który wymusił pierszeństwo. mam troche szkód zrobionych i po wstępnych oględzinach blacharza wynika że naprawa to koszt ok 3 tys zl. ponieważ moje auto to nissan sunny z 93 r. nie przedstawia ono dla rzeczoznawcy prktycznie wiekszej wartosci napewno (dopiero bede sie umawiał z rzeczoznawca na oględziny) i obawiam się że zaśpiewa szkodę całkowitą. ponieważ na aucie mi bardzo zależy bo wiem co mam, auto jak na swoj wiek jest prawie w stanie idealnym to nie chce się go pozbywać i chciałbym je naprawić. i zakladam ze szkoda calkowita to jest przekroczenie 100% wartości pojazdu (czyli przykladaowo 2500 zl) a nie jakas sztuczna bariera wmawiana ludziom 70%. i moje pytanie brzmi: czy jesli będzie szkoda całkowita, a wartość samochodu wyceni np na 2500 zl, a naprawa to 3000 zl, to czy mogę powiedzieć ze chce by wyplacili mi do tych 2500 zl a te przykladowo 500 zl doplace ze swojej kieszeni? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misi3k Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 zaproponuja ze jakis szrot zaupi od Ciebie auto za powiedzmy 1500, a resztę z wartości auta wypłacą. Dajmy na to do 3000 następne 1500. A czy sprzedasz, czy nie to już Twój wybór. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
00Tom00 Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > czy mogę powiedzieć ze chce by wyplacili mi do tych 2500 zl a te > przykladowo 500 zl doplace ze swojej kieszeni? Powiedzieć możesz... ale jakby się tak dało to ubezpiecyciele nie dawali by w większości przypadków szkód całkowitych, gdyż by im się to po prostu nie opłacało... W Twoim przypadku zakończy się tak jak kolega wyżej napisał... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qwiatek Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 Mialem ci ja moto warte wg eurotaxu 11.500 pln - pewien czlowiek wjechal w tyl jak stalem na swiatlach moto wpadlo jeszcze pod samochod stojacy przed nim , przyjechal pan fotopstryk porobil fotki i powiedzial ze szkoda calkowita. Dzisiaj dostalem pisemko z PZU ze jest tak jak powiedzial fotopstryk i ze wyplaca odszkodowanie i oddadza mi reszte. Ale ja chce jak juz to pobrac te 11500 tysia (za moto zaplacilem wiecej niestety) a nie jakies ochlapy i wrak. Slyszalem tylko ze szkoda calkowita i oddanie wraku to jest wtedy jak biora z twojego AC a jesli z OC sprawcy wypadku to musza naprawic do sumy z Eurotaxu a wiec 11500 lub zabrac wrak i mi zaplacic tyle samo prawda to czy falsz ????? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 13 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > Mialem ci ja moto warte wg eurotaxu 11.500 pln - pewien czlowiek wjechal w tyl jak stalem na > swiatlach moto wpadlo jeszcze pod samochod stojacy przed nim , przyjechal pan fotopstryk > porobil fotki i powiedzial ze szkoda calkowita. Dzisiaj dostalem pisemko z PZU ze jest tak jak > powiedzial fotopstryk i ze wyplaca odszkodowanie i oddadza mi reszte. Ale ja chce jak juz to > pobrac te 11500 tysia (za moto zaplacilem wiecej niestety) a nie jakies ochlapy i wrak. > Slyszalem tylko ze szkoda calkowita i oddanie wraku to jest wtedy jak biora z twojego AC a jesli z > OC sprawcy wypadku to musza naprawic do sumy z Eurotaxu a wiec 11500 lub zabrac wrak i mi > zaplacic tyle samo prawda to czy falsz ????? Ja własnie też gdzies czytałem przypadek ze gość sie kłócił bo należy się naprawa do 100% wartości samochodu sprzed wypadku. czyli dajmy na to do mojego przykłądu do 2500 zł powinni mi dac na naprawe a nawet musza jak przeczytalem przed chwilka. gdyż szkoda całkowita to jest do 100% (!!) wartości. czyli jak mam auto za 2500 zl a naprawa bedzie kosztować 2499 zł to muszą mi to wypłacić! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpb Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > (!!) wartości. czyli jak mam auto za 2500 zl a naprawa bedzie kosztować 2499 zł to muszą mi to 1) wg czego szacujesz wartość? 2) wg czego TU oszacuje koszt naprawy - jak myślisz? Wg Pana Henia ze wsi, czy wg max dopuszczalnych stawek? W aucie wartosci 2500 wystarczy niewielka szkoda, zeby byla calkowita. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 13 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > wg czego szacujesz wartość? te 2500 zl dałem przykładową kwotę, natomiast przed chilą zrobiłem sobie wycenę w info expert i tam mi wyszło że auto jest warte 3200 zł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpb Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > te 2500 zl dałem przykładową kwotę, natomiast przed chilą zrobiłem sobie wycenę w info expert i tam > mi wyszło że auto jest warte 3200 zł Kilka dni temu wrzucałem tutaj wątek z roverem kumpla - puknięcie w tył: klapa, pas, zderzak, podłużnica. Wartość auta koło 10. Szkoda całkowita. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 13 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > Kilka dni temu wrzucałem tutaj wątek z roverem kumpla - puknięcie w tył: klapa, pas, zderzak, > podłużnica. Wartość auta koło 10. Szkoda całkowita. a na ile wycenili mu naprawe? przekroczyła 10 tys? spoko niech będzie szkoda całkowita, ale niech mi wypłacą do 100% wartości auta koszt naprawy a reszte ja sobie sam dołoże bo to bedzie neiwiele a bardzo mi zalezy na tym aucie bo wiem co mam. auto chuchane dmuchane i nie wiadomo co jeszcze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpb Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > a na ile wycenili mu naprawe? przekroczyła 10 tys? skoro całkowita = przekroczyła wartość auta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 13 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > skoro całkowita = przekroczyła wartość auta tak ale dla nei ktorych przekroczenie 70% wartości auta to juz szkoda calkowita... a to jest bezprawne. 70% i szkoda całkowita jest z AC, a z OC to 100% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpb Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > tak ale dla nei ktorych przekroczenie 70% wartości auta to juz szkoda calkowita... a to jest > bezprawne. 70% i szkoda całkowita jest z AC, a z OC to 100% i co? myślisz, że mój kumpel dostępu do googla nie ma? z tego, co pamiętam można o tym poczytać w jednym z pierwszych wyników dla hasła "szkoda całkowita" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 13 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > i co? myślisz, że mój kumpel dostępu do googla nie ma? z tego, co pamiętam można o tym poczytać w > jednym z pierwszych wyników dla hasła "szkoda całkowita" nie twierdze ze nie ma tylko chciałem sie dowiedziec czy tez probowali mu wmowic ze to 70% czy rzeczywiscie przekroczylo 100%. i czy jesli wmawiali mu 70% i on sie kłócił o to czy udało mu sie "wygrac" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpb Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > czy tez probowali mu wmowic ze to 70% czy nie probowali... wystarczylo, ze zastosowali max dop. stawki: ASO i po robocie... roboczogodzina w ASO to pewnie ponad 100 PLN, do tego za kazda pierdołę typu malowanie jak za zboze za dokrecenie srubki wzieli kiedys ode mnie w ASO Opla pod 200 PLN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 13 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 > nie probowali... wystarczylo, ze zastosowali max dop. stawki: ASO i po robocie... roboczogodzina w > ASO to pewnie ponad 100 PLN, do tego za kazda [motyla noga] typu malowanie jak za zboze > za dokrecenie srubki wzieli kiedys ode mnie w ASO Opla pod 200 PLN ale jesli by chciał robić gdzieś indziej niz a ASO i jak da faktury do ubezpieczalni i nie bedzie przekraczac 10 tys to musza mu wyplacic... bo to moja sprawa gdzie chce naprawiac czy w ASO czy u Pana Kazia za rogiem. wazne zeby auto nadawalo sie do uzytku.... i ja np bede robil u Pana kazia bo w ASO to rzeczywiscie u mnie by tez kolo 10 tys bylo... i chodzi mi o to ze jak dam im fakture ze naprawa byla za 3500 zl, auto wycenione na 3200 to oni mi raczej musza wyplacic (jak gdzies przeczytalem) te 3200 do wartości 100% auta, a te 300 zl to z mojej keiszeni... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miromat Napisano 13 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2010 Jak będzie szkoda całkowita to dostaniesz wrak i kasę w wysokości wartości samochodu przed wypadkiem pomniejszoną o wartość wraka. Dla nich wrak ma zawsze jakąś wartość, choćby to był całkowity złom. Przykład: - koszt naprawy - 7000 zł - wartość auta przed wypadkiem - 5000 zł - wartość wraku 1500 zł - dostajesz wrak i 3500 zł. Co zrobisz z wrakiem to twoja sprawa. Możesz go usiłować sprzedać za 1500 zł lub naprawiać za 3500 zł. Widać tu, że koszt naprawy jest 2 razy większy, więc jak się upierasz przy naprawie to dokładasz z własnej kieszeni. Możesz też walczyć o to, aby zabrali wrak i dali ci 5000 zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 14 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 > ale jesli by chciał robić gdzieś indziej niz a ASO i jak da faktury do ubezpieczalni i nie bedzie > przekraczac 10 tys to musza mu wyplacic... Nie tyle musza "wyplacic" co jedynie zwrocic koszty naprawy do 100% wartosci auta przed szkoda i to na podstawie faktur czy rozliczenia z warsztatem. Na wyplate 100% wartosci w gotowce nie masz nawet co liczyc pzdr, Maciej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damianos82 Napisano 14 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 > Witam. miałem nieprzsyjemność zderzenia się z pojazdem który wymusił pierszeństwo. mam troche szkód > zrobionych i po wstępnych oględzinach blacharza wynika że naprawa to koszt ok 3 tys zl. > ponieważ moje auto to nissan sunny z 93 r. nie przedstawia ono dla rzeczoznawcy prktycznie > wiekszej wartosci napewno (dopiero bede sie umawiał z rzeczoznawca na oględziny) i obawiam się > że zaśpiewa szkodę całkowitą. ponieważ na aucie mi bardzo zależy bo wiem co mam, auto jak na > swoj wiek jest prawie w stanie idealnym to nie chce się go pozbywać i chciałbym je naprawić. i > zakladam ze szkoda calkowita to jest przekroczenie 100% wartości pojazdu (czyli przykladaowo > 2500 zl) a nie jakas sztuczna bariera wmawiana ludziom 70%. > i moje pytanie brzmi: czy jesli będzie szkoda całkowita, a wartość samochodu wyceni np na 2500 zl, > a naprawa to 3000 zl, to czy mogę powiedzieć ze chce by wyplacili mi do tych 2500 zl a te > przykladowo 500 zl doplace ze swojej kieszeni? Jeśli przedstawisz faktury za naprawę do 100% wartości pojazdu to jestem prawie pewny, że pieniądze dostaniesz. (Znajomy ostatnio też miał podobne zdarzenie i naprawiał samochód z OC sprawcy. W PZU mu powiedzieli, szkoda całkowita ale on znalazł warsztat który podjął się naprawy za kwotę nie przekraczającą wartości pojazdu z wyliczeń PZU i kwotę tą mu PZU zwróciło bez problemu po przedstawieniu faktur za naprawę.) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 14 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 > tak ale dla nei ktorych przekroczenie 70% wartości auta to juz szkoda calkowita... a to jest > bezprawne. 70% i szkoda całkowita jest z AC, a z OC to 100% Tylko ze czasami wychodzi dla poszkodowanego lepiej dostac 70% wartosci auta + "wrak". Tak wlasnie za Seicento dostalem 2700zł odszkodowania na wymeinilem lampe i blotnik za 200zł w sumie (zeby bylo idealnie tzreba bylo zainwestowac jeszcze 400zł). Wiec jak by nie patrzec mialem 2000zł w kieszeni i auto A tak wracajac do tematu: http://www.rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-pytania-i-odpowiedzi/Szkoda_calkowita__3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 14 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 > Tylko ze czasami wychodzi dla poszkodowanego lepiej dostac 70% wartosci auta + "wrak". Tak wlasnie > za Seicento dostalem 2700zł odszkodowania na wymeinilem lampe i blotnik za 200zł w sumie > (zeby bylo idealnie tzreba bylo zainwestowac jeszcze 400zł). Wiec jak by nie patrzec mialem > 2000zł w kieszeni i auto > A tak wracajac do tematu: > http://www.rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-pytania-i-odpowiedzi/Szkoda_calkowita__3 tak tylko ze u mnie naprawa bedzie kosztowac minimum 3 tys zl, a nie 200 zl wiec mnieinteresuje zwrot kosztow naprawy do 100% wartości sprzed wypadku a reszte sobie doloze niestety. gdyby mi na tym autku nie zalezalo to nie dokladal bym tylko wzial kase i wrak sprzedal lub oddal ubezpieczalni. ale ja chce to auto miec i dalej nim jezdzic bo wiem co mam i mnie nie zalezy na kasie by wyplacili mi wartosc samochodu sprzed wypadku ale zeby auto bylo naprawione. niech sie nawet bezgotowkowo rozliczaja z warsztatem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 14 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 > tak tylko ze u mnie naprawa bedzie kosztowac minimum 3 tys zl, a nie 200 zl wiec mnieinteresuje > zwrot kosztow naprawy do 100% wartości sprzed wypadku a reszte sobie doloze niestety. gdyby mi > na tym autku nie zalezalo to nie dokladal bym tylko wzial kase i wrak sprzedal lub oddal > ubezpieczalni. ale ja chce to auto miec i dalej nim jezdzic bo wiem co mam No to dogadaj sie z warsztatem, zeby faktura byla na max 100% wartosci Reszte ewentualnie doplacisz z wlasnej kieszeni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 14 Lipca 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 > No to dogadaj sie z warsztatem, zeby faktura byla na max 100% wartosci > Reszte ewentualnie doplacisz z wlasnej kieszeni. no wlasnie tak chce zrobic. jutro bedzie rzeczoznawca i zobaczymy na ile wyceni mi auto... ech same problemy tylko... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mpb Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 > jutro bedzie rzeczoznawca i zobaczymy na ile wyceni mi auto... i...? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 > 2) wg czego TU oszacuje koszt naprawy - jak myślisz? Wg Pana Henia ze wsi, czy wg max > dopuszczalnych stawek? Jeżeli ubezpieczyciel idzie na całkę to policzy Ci po stawkach ASO, żeby nie było nawet mrugnięcia wargą, że "może jednak nie całka". ACZKOLWIEK - ostatnio robiłem "prawie całkę" (przestrzelona o 1000 (jeden tysiąc) PLN kwota 70% wartości pojazdu (robiłem z AC) i przeszło jako niecałka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 > Jeżeli ubezpieczyciel idzie na całkę to policzy Ci po stawkach ASO, żeby nie było nawet mrugnięcia > wargą, że "może jednak nie całka". > ACZKOLWIEK - ostatnio robiłem "prawie całkę" (przestrzelona o 1000 (jeden tysiąc) PLN kwota 70% > wartości pojazdu (robiłem z AC) i przeszło jako niecałka. A ja wręcz odwrotnie - zrobiłem wycenę w ASO i wyszła całka, co w sumie mnie usatysfakcjonowało. Fakt, że może mniej etycznie wyszło, bo handlarz, który dobrze zapłacił za wrak, mimo, że twierdził, że nie robi przekrętów, to pewnie i tak nie zdołał auta w pełni naprawić, poprawnie przed sprzedażą kolejnemu userowi. Ciekawy jest mechanizm wycen napraw. Hestai wyceniła szkodę ma niecałe 5kzł. ASO na ponad 12kzł. Auto warto wg Eurotaxu kole 12kzł. Handlarz kupił za 5,5kzł. Twierdził, że na używanych częściach doprowadzi je do stanu sprzed stłuczki bez wstawiania np. rezystorów zamiast poduszek. A do wymiany było: drzwi, błotnik, lampa, zderzak, oparcie fotela z poduszką, napinacz pasa, sterownik poduszek, tylny pas i pewnie jeszcze parę pomniejszych pierdółek ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qwiatek Napisano 19 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 dostalem pisemko z PZU i tak: wartosc pojazdu przed zdarzeniem 10600 wartosc pojazdu po zdarzeniu 5775 wysokosc odszkodowania 4825 i znalazl sie nabywca co chce kupic pozostalosc za 5250 czyli dostalbym kwoate 10075 pln. No nic bedziemy walczyc dalej .Cena moto wg Eurotaxu to 11500 a do tego dodatki co mam zamontowane a wiec okolo 12.500 no powiedzmy 12000 ja dalem 13000. Najlepsze jest to ze naprawa to ok 55% wartosci pojazdu wycenionego przez nich a oni chca szkode calkowita - jakas paranoja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
taziii Napisano 20 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Mialem ostatnio szkode calkowita. Wartosc auta przed szkoda PZU wycenilo na 5.400. Wartosc naprawy wyliczona przez PZU 3.900. I tyle wyplacili od razu. Pojechalem do mechanika. Mechanik wystawil kosztorys na naprawe auta na kwote 5.350. Kosztorys zaakceptowalo PZU. Po naprawie auta mechanik wystawil fakture ktora dostarczylem PZU a oni wyplacili mi roznice czyli jeszcze 1.450. Razem dostalem 5.350 Podsumowujac, ubezpieczyciel musi wyplacic odszkodowanie za naprawe auta do wartosci pojazdu przed zaistniala szkoda i tyle a jak nie to do sadu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 20 Lipca 2010 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 > Podsumowujac, ubezpieczyciel musi wyplacic odszkodowanie za naprawe auta do wartosci pojazdu przed > zaistniala szkoda i tyle a jak nie to do sadu. Zapomniales jedynie dodac, ze tak jest jedynie w przypadku likwidacji szkody z ubezpieczenia OC Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.