Skocz do zawartości

Czy odpali na "popych" ?


lisik

Rekomendowane odpowiedzi

> a ja bym sie zapytal po co w ogóle taki bajer. W innych samochodach tego nie ma a zapalaja

> normalnie.

Nie wiem po co. Wiem, że przy zupełnie rozładowanym aku jest duzy problem z odpaleniem i w ogóle reanimacją samochodu, nawet po podłączeniu kabli. O odpaleniu na popych nawet nie wspominam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpalałem swojego Lanosa z podobnie padniętym aku.

Centralny zamek nie działał, lampka w środku ledwo się tliła, zegarek nie działał.

Zaholowaliśmy go na górkę, i puszczając się w dół odpaliłem. ok.gif

Nie gasiłem silnika chyba przez godzinę, a po zgaszeniu u próbie ponownego odpalenia taka sama sytuacja - brak prądu.

Na pych odpalił bez problemu. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest, tyle że ma miejsce po włączeniu zapłonu. Idź do samochodu, włącz zapłon i posłuchaj.

> Pozdrawiam BAS

czyli nie jest zlosnik.gif. Po włączeniu zapłonu oczywista oczywistość, że pompka musi pracować bo chyba po to jest pozycja w stacyjce żeby wszystkie potrzebne urządzenia do działania silnika były uruchomione wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli nie jest . Po włączeniu zapłonu oczywista oczywistość, że pompka musi pracować bo chyba po

> to jest pozycja w stacyjce żeby wszystkie potrzebne urządzenia do działania silnika były

> uruchomione

Chodziło mi o to, że jak włączę zapłon a nie włączę jeszcze silnika to pompka włącza się na kilka/kilkanaście sekund, później się wyłącza aż do rozruchu silnika.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodziło mi o to, że jak włączę zapłon a nie włączę jeszcze silnika to pompka włącza się na

> kilka/kilkanaście sekund, później się wyłącza aż do rozruchu silnika.

> Pozdrawiam BAS

i ja też miałem to samo na myśli co nie zmienia faktu, ze jest to bardziej naturalne od uruchamiania sie pompy po otwarciu drzwi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy jest szansa ze auto z kompletnie rozladowanym aku zapali na pych? I czy bedzie to dużo dłuższy

> pych niż w przypadku naładowanego aku ?

> (przestawianie paskow rozrzadu i inne duperele pomijam bo mi sie takie rzeczy nie zdarzają )

Ja kiedyś zostawiłem lampkę włączoną w Seicento.

Nie odpalił na popych, nie odpalił nawet jak go pchnąłem z dosyć długiej górki zlosnik.gif

Pomogło podłączenie drugiego akumulatora. Odpalił i po przejechaniu kilkunastu km już odpalał normalnie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i ja też miałem to samo na myśli co nie zmienia faktu, ze jest to bardziej naturalne od

> uruchamiania sie pompy po otwarciu drzwi...

Jestem daleki od obrony VAG, ale tak z drugiej strony nie jest to głupie rozwiązanie.

O ile ja czy Ty czy większość czytająca MK ma świadomość, że po dłuższym(np. przez weekend a czasami nawet przez noc) postoju może nie być wystarczającego ciśnienia w układzie zasilającym i należy dać chwilę pompce to np. mojej mamie(czy większości kobiet) jak i pewnie części mężczyzn to nie przyjdzie do głowy i będą chechłać...

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.