wladmar Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 > a ja bym sie zapytal po co w ogóle taki bajer. W innych samochodach tego nie ma a zapalaja > normalnie. Nie wiem po co. Wiem, że przy zupełnie rozładowanym aku jest duzy problem z odpaleniem i w ogóle reanimacją samochodu, nawet po podłączeniu kabli. O odpaleniu na popych nawet nie wspominam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 > W innych samochodach tego nie ma a zapalaja > normalnie. Jest, tyle że ma miejsce po włączeniu zapłonu. Idź do samochodu, włącz zapłon i posłuchaj. Pozdrawiam BAS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swienty Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 Odpalałem swojego Lanosa z podobnie padniętym aku. Centralny zamek nie działał, lampka w środku ledwo się tliła, zegarek nie działał. Zaholowaliśmy go na górkę, i puszczając się w dół odpaliłem. Nie gasiłem silnika chyba przez godzinę, a po zgaszeniu u próbie ponownego odpalenia taka sama sytuacja - brak prądu. Na pych odpalił bez problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swienty Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 > nie nie odpali , potrzebujesz prąd do zasilenia m.in pompy paliwa itp. sterownika silnika itp. itd. Odpali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kartonik Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 > Jest, tyle że ma miejsce po włączeniu zapłonu. Idź do samochodu, włącz zapłon i posłuchaj. > Pozdrawiam BAS czyli nie jest . Po włączeniu zapłonu oczywista oczywistość, że pompka musi pracować bo chyba po to jest pozycja w stacyjce żeby wszystkie potrzebne urządzenia do działania silnika były uruchomione Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 > czyli nie jest . Po włączeniu zapłonu oczywista oczywistość, że pompka musi pracować bo chyba po > to jest pozycja w stacyjce żeby wszystkie potrzebne urządzenia do działania silnika były > uruchomione Chodziło mi o to, że jak włączę zapłon a nie włączę jeszcze silnika to pompka włącza się na kilka/kilkanaście sekund, później się wyłącza aż do rozruchu silnika. Pozdrawiam BAS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kartonik Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 > Chodziło mi o to, że jak włączę zapłon a nie włączę jeszcze silnika to pompka włącza się na > kilka/kilkanaście sekund, później się wyłącza aż do rozruchu silnika. > Pozdrawiam BAS i ja też miałem to samo na myśli co nie zmienia faktu, ze jest to bardziej naturalne od uruchamiania sie pompy po otwarciu drzwi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kravitz Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 > Czy jest szansa ze auto z kompletnie rozladowanym aku zapali na pych? I czy bedzie to dużo dłuższy > pych niż w przypadku naładowanego aku ? > (przestawianie paskow rozrzadu i inne duperele pomijam bo mi sie takie rzeczy nie zdarzają ) Ja kiedyś zostawiłem lampkę włączoną w Seicento. Nie odpalił na popych, nie odpalił nawet jak go pchnąłem z dosyć długiej górki Pomogło podłączenie drugiego akumulatora. Odpalił i po przejechaniu kilkunastu km już odpalał normalnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 2 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2010 > i ja też miałem to samo na myśli co nie zmienia faktu, ze jest to bardziej naturalne od > uruchamiania sie pompy po otwarciu drzwi... Jestem daleki od obrony VAG, ale tak z drugiej strony nie jest to głupie rozwiązanie. O ile ja czy Ty czy większość czytająca MK ma świadomość, że po dłuższym(np. przez weekend a czasami nawet przez noc) postoju może nie być wystarczającego ciśnienia w układzie zasilającym i należy dać chwilę pompce to np. mojej mamie(czy większości kobiet) jak i pewnie części mężczyzn to nie przyjdzie do głowy i będą chechłać... Pozdrawiam BAS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.