Skocz do zawartości

Diesel 230tys km. Robic chipa czy lepiej nie?


Chalek

Rekomendowane odpowiedzi

> Może i głupie pytanie, ale jeśli wszystkie awarie tyczyły się silnika - to nie lepiej było wymienić

> silnik?

Nie tylko silnik, przy 500kkm była już ogólna agonia, mimo że kierowcy dbali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam taki przykład niejako "z podwórka"

dam ci przykład z mojego podwórka

mercedes sprinter w wersji "bus na trasie warszawa lublin" - w ruchu praktycznie nonstop

po przejechaniu MILIONA kilometrów poszedł do serwisu jako ciekawostka , żeby zobaczyć w jakim stanie jest silnik - w zasadzie poza głowicą mółby jeszcze sporo pojeździć

poszedł na części na jakiś szrot , bo założenie było, że powyżej miliona nie będzie jeździł

z podwórka sąsiada WV pasat "szczur" - po przejechaniu bezawaryjnie 900kkm rozleciał się blok silnika

z sąsiednich podwórek mam jeszcze w zanadrzu kilka przykładów cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zauważyłem, że posiadacze pojazdów 200+ kkm

kolejna magia cyferek hmm.gifcfaniaczek.gif

niedawno magiczną liczbą dla maluchów było 50 kkm , dla kredensów 80kkm a dla szczytu myśli technicznej "polonez" 100kkm facepalm.gif

mam w swoim otoczeniu samochody w/g twojej filozofii już dawno po agonii i jakoś nie są ani bardziej awaryjne, ani kosztogenne, ani kryminogenne niż inne samochody z "minimalnym " przebiegiem

do tego są to samochody służbowe, które jak wiesz mają fabrycznie tylko dwa położenia pedału hamulca i gazu hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> z sąsiednich podwórek mam jeszcze w zanadrzu kilka przykładów

Ja też i o czym to świadczy?

Uważasz, że przy współczesnych autach/silnikach przebiegi podchodzące pod 1 milion są/będą rzeczą normalną, oczywiście bez kosztownych napraw? (mowa o osobowych i dostawczych już chyba też po części)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dyskusje o granicznych cyferkach i stanie auta przy danym przebiegu nie mają najmniejszego sensu.

Zawsze znajdzie się kilka osób, które znają / mają auta o kosmicznym przebiegu - i zero problemów z autami, jak również kilkanaście takich osób, którym aut psuły się już w drodze z salonu...

Niestety, ale jak mówi stare przysłowie: "wszystkie uogólnienia są do pupy".

Jak kto dba o samochód - takie będzie miał efekty...

Ja sam zastanawiałem się nad chipowaniem auta, o przebiegu >200 000 km. Darowałem sobie tylko dlatego, że zauważyłem, że i tak nie wykorzystuję jego mocy/momentu chociażby w połowie...

Jeśli bym się zdecydował, to tylko dla "przyjemniejszego przebiegu krzywych...".

Liczyłbym się jednocześnie z możliwością usterek, ale na takowe jestem przygotowany wsiadając do auta o każdym przebiegu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważasz, że przy współczesnych autach/silnikach przebiegi podchodzące pod 1 milion są/będą rzeczą normalną

niestety nie będą - też widzę to wśród swoich "podwórek" - te same silniki (przynajmniej teoretycznie - bo ta samo pojemność , moc itd ) z różnicy dwóch - trzech lat pokazują, że świat schodzi na psy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja sam zastanawiałem się nad chipowaniem auta, o przebiegu

ja jestem za leniwy żeby nawet myśleć biglaugh.gif o czymś takim

ale kolega chciał ze 140 zrobić 180 i o ile silnik mimo przebiegu ca 400kkm by wytrzymał i przeżył to zdecydowanie mu odradzili ze względu na automat, który by tego nie pociągnął ( bo w manualu to bez przeciwwskazań by było )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kolejna magia cyferek

> niedawno magiczną liczbą dla maluchów było 50 kkm , dla kredensów 80kkm a dla szczytu myśli

> technicznej "polonez" 100kkm

Jak zapewne zauważyłeś MOCNO rozróżniam przykłady włoskiej myśli technicznej w polskim wykonaniu ;-)

> mam w swoim otoczeniu samochody w/g twojej filozofii już dawno po agonii i jakoś nie są ani

> bardziej awaryjne, ani kosztogenne, ani kryminogenne niż inne samochody z "minimalnym "

> przebiegiem

Uważasz, że to reguła ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważasz, że to reguła ?

reguł raczej nie ma żadnych w motoryzacji panic.gif , ale skłaniam się ku temu, że niektóre wynalazki sprzed kilku/kilkunastu lat przeżyją współczesne produkty - i o ile przy TV i pralce za 1,5 tysiaka mogę to zrozumieć i sobie kupić co 3-6 lat nowe , to w przypadku samochodu za 50-100 tysiaczków raczej nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.