Skocz do zawartości

Miernik lakieru magnetyczny


Mihó1435053663

Rekomendowane odpowiedzi

> to jest zwykły magnes na sprężynce ... jak będzie jakaś szpachla to jeszcze zauważysz różnice w

> wychyleniu ... ale na dokładność to nie licz

to prawda, lecz działa dość dobrze i pozwala się zorientować czy coś było czy nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś z Was może posiada, lub słyszał coś o miernikach lakieru działających na zasadzie magnesu

> ?

> http://allegro.pl/miernik-tester-grubosci-lakieru-at500-at-500-fvat-i2931892778.html

> Warte jest to uwagi ?

Próbowałem nauczyć się na moim starym aucie... I albo miałem drzwi tak super zrobione, albo źle go obsługiwałem... 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzisz tym czy jest grubo szpachli czy nie.

Takie coś to często widoczne jest praktycznie gołym okiem.

W sumie to lepsze to niż jakbyś miał do auta z "gołym" magnesem podchodzić.

Ale dobrze "zamaskowane" auto ciężko sprawdzić nawet dobrym miernikiem, a co dopiero czymś takim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś z Was może posiada, lub słyszał coś o miernikach lakieru działających na zasadzie magnesu

> ?

> http://allegro.pl/miernik-tester-grubosci-lakieru-at500-at-500-fvat-i2931892778.html

> Warte jest to uwagi ?

Nie nadaje się do niczego. Poza tym wzbudza uśmiech politowania u sprzedawców i stawia cię od razu na pozycji biednego dziada, który by chciał coś sprawdzić, ale nie ma 150 zł na odpowiedni miernik.

Lepiej kup używkę elektroniczną a po zakupie sprzedaj. Zapłacisz tyle samo a pożytek będziesz miał realny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie nadaje się do niczego. Poza tym wzbudza uśmiech politowania u sprzedawców i stawia cię od razu

> na pozycji biednego dziada, który by chciał coś sprawdzić, ale nie ma 150 zł na odpowiedni

> miernik.

> Lepiej kup używkę elektroniczną a po zakupie sprzedaj. Zapłacisz tyle samo a pożytek będziesz miał

> realny.

faktycznie jak ktos ma reke od kilofa to nie nadaje sie.

wystarczy chwile pocwiczyc i spokojnie daje rade.

Szpachle i kolejne warstwy farby bez problemu wyczaisz.

na wychylnej tulejce jest podziałka, wystarczy porownac kilka odczytow i masz swiadomosc ze cos było grzebane.

owszem grubosci lakieru jak na elektronicznym nie odczytasz ale spokojnie wybadasz gdzie było cos grzebane a chyba o to chodzi.

tak, mam magnetyczny i miałem pozyczony elektroniczny, w obu wypadkach miejsca wskazan sie pokrywały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie nadaje się do niczego.

Używałeś kiedyś ?? Pewnie nie.

>Poza tym wzbudza uśmiech politowania u sprzedawców i stawia cię od razu

> na pozycji biednego dziada, który by chciał coś sprawdzić, ale nie ma 150 zł na odpowiedni

> miernik.

Tia, za 150 zł kupisz chińskie badziewie. Od takiego miernika zwykły dynamometryczny będzie dokładniejszy. Ale zawsze można być frajerem i wydać bez sensu 130 zł więcej za taki sam efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem i jak nabrałem wprawy to bylem w stanie odróżnic gdzie są 2 warstwy lakieru, a gdzie szpachla smile.gif

ale wymaga to naprawdę troche ćwiczeń i wprawy - jak chcesz to po prostu kupici od razu jechac oglądać jakąś fure to możesz sie zdziwić zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Używałeś kiedyś ?? Pewnie nie.

> Tia, za 150 zł kupisz chińskie badziewie. Od takiego miernika zwykły dynamometryczny będzie

> dokładniejszy. Ale zawsze można być frajerem i wydać bez sensu 130 zł więcej za taki sam

> efekt.

Na początku taki kupiłem. Uczyłem się na swoim starym, zewszechstronnaprawianym samochodzie.

Jasne - szpachlę znalazłem. Ale nie znalazłem, gdzie był sam klar lub cieniowany.

Nawet pojechałem do kilku komisów z tym badziewiem. Stosunek sprzedawców do mierzących tym badziewiem - bezcenny.

Potem kupiłem elektroniczny. Pomiar elektronicznym trwa znacznie krócej, nie wymaga wprawnej ręki i pokazuje znacznie więcej.

Za 150 zł kupujesz dobry miernik wyprodukowany w Polsce z płytka kalibracyjną.

Poza tym nie liczy się, czy miernik jest bezwzględnie dokładny, tylko czy daje powtarzalne i stałe pomiary, bo sprawdza się różnice grubości lakieru w co najmniej kilkudziesięciu punktach pomiarowych aby wyrobić sobie zdanie o pojeździe.

Miernikiem elektronicznym zajmie to 10 min góra.

A magnetycznym?

Poza tym jak wchodzisz na plac z czujnikiem elektronicznym to od razu gadka sprzedawcy jest inna - oni też mierzyli te samochody i od razu mówią, co oni wykryli swoimi miernikami.

Takie mam doświadczenia z zakupów kilku bryk.

A czujnik kupuje się a po zakupie sprzedaje na allegro z minimalną stratą.

Poza tym można też pożyczać znajomym za browary - co daje u mnie w pracy stałe źródło piwka. Więc czujnik elektroniczny zwrócił mi się już kilka razy w samych piwach.

Więc uważam, że trzeba być frędzlem używając produktu czujnikopodobnego w postaci tego magnesu z podziałką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na początku taki kupiłem.

Wydaje mi się, że to zależy od testera. Ja mam Auto laka z pamięcią i bez problemu widać gdzie był lakier 2 razy, gdzie raz, gdzie szpachla itp. Pomiar trwa tyle samo co elektronicznym bo odciągam i jest pomiar wykonany. Nie trzeba się przyglądać. Miernikiem elektronicznym nic nie ustalisz więcej bo i co można więcej ustalić. Przecież na nowym samochodzie są różne grubości lakieru na elementach. Można wydać te 150 dla lepszego samopoczucia tylko. Jak ktoś chce to zawsze może kupić profi tester za 1500 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie nadaje się do niczego. Poza tym wzbudza uśmiech politowania u sprzedawców i stawia cię od razu

> na pozycji biednego dziada, który by chciał coś sprawdzić, ale nie ma 150 zł na odpowiedni

> miernik.

> Lepiej kup używkę elektroniczną a po zakupie sprzedaj. Zapłacisz tyle samo a pożytek będziesz miał

> realny.

Chyba nigdy takowego nie miałeś w rękach skoro tak piszesz...Sprzedawcy to niech się śmieją, nawet rżeć mogą tylko już im wesoło nie będzie, jak nie dajesz się sfrajerzyć i nie łyknąłeś telefonicznej gadki-"Panie łoryginał, Igła, cukierek jedyny najsłodszy".

Jak ktoś ma oleju deko w głowie to świetnie pomaga "oku", poza tym jest przydatny do pomiarów w miejscach trudno dostępnych.

W łapach laika miernik za 5 tysięcy będzie tylko narzędziem, które może więcej złego wyrządzić niż dobrego, bo odrzuci taki człowiek auto z pomalowaną 2raz maską czy drzwiami (a takie auta wychodzą również z fabryki i nie jest to jakiś przypadek pojedyńczy) a łyknie spawańca z 2 bo wszędzie pokazało się 120um.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś z Was może posiada, lub słyszał coś o miernikach lakieru działających na zasadzie magnesu

> ?

> http://allegro.pl/miernik-tester-grubosci-lakieru-at500-at-500-fvat-i2931892778.html

> Warte jest to uwagi ?

Dobry produkt w tej kasie. W cenie flaszki masz szybki tester, po wprawie dojdziesz czy ma kolejną warstwę lakieru i wykryjesz szpachlę. Najlepiej zaczynać od środka dachu, porównać pomiar i potraktować jako pkt odniesienia do kolejnych pomiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.