RSSSS Napisano 20 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2013 > jesteś mistrzem pisania tego samego, po 10 razy dziennie... za każdym razem zupełnie nowymi słowami Nie, to ty i tobie podobni jesteście mistrzami pisania farmazonów i czepiania się mnie po 100 razy przy byle temacie, który w ogóle nie musi mieć nic wspólnego z bezpieczeństwem, czy techniką jazdy (patrz temat o kaskach...),a ja nie wiem tylko dlaczego bronię się przed nieprawdziwymi opiniami na mój temat, co jak widać jest kolejnym powodem,żeby się czepić i wypomnieć,że 10ty raz byłem zmuszony tłumaczyć,że mnie w ogóle nie znacie... Spróbuj się wraz z sobie podobnymi ode mnie osobiście odczepić i się przekonasz, czy będę musiał po te 10 razy pisać to samo... Jeden user jakoś potrafił zrozumieć,że jednak wsadziliście mnie nie do tej szufladki co trzeba to i wam może się uda. P.S. Od tygodnia nie widziałem R6tki (może nawet mi ją już ukradli i nawet o tym nie wiem) choć miałem codziennie czas i okazje pojeździć, w międzyczasie zdałem teorię, doszkoliłem plac na dodatkowej godzinie i grzecznie czekam na egzamin praktyczny nie jeżdżąc bez uprawnień! TAK, jestem nastoletnim napaleńcem, mistrzem kierownicy gumującym między autami. Mów mi Ghostrider! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomata Napisano 20 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbyszek Napisano 20 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2013 > tak tak. oczywiście. > a napisz jeszcze po co i dlaczego kupiłeś ścigacza i żeby czego nie robić. mimo, że nie pochwalam jazdy bez uprawnień to naprawdę ciężki jesteś i tak zrobi co chce choćbyś miał rację i powtórzył mu milion razy, po co ciągłe mój pierwszy quad też był o topowych osiągach na tamte czasy (TRX 450) i jakoś dałem radę może i on da, czego mu życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fanlan Napisano 21 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 > No dobra - teoria tez już za mną. > Praktyka - oblana > Nie potrafiłem zrobić ósemki (którą w czasie kursu mogłem kręcić ile tylko razy chciałem) - robiłem > praktycznie 100 / 100 prób. > Dzisiaj nie zrobiłem ani razu > Ręce tak mi latały, że nie potrafiłem się nawet podpisać > Na tą chwile - waham się czy próbować znowu Ja z kolei pierwsz proba przy drugim wolnym pacholku, a potem na osemkach takie napiecie, ze modlilem sie zeby moto nie padlo na bok...ufff... wg mnie ten slalom wolny i osemki to jakas porazka. Czy w realu to sie jakos wykorzystuje? Pomijam jakies extrema raz na rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_sky_ Napisano 21 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 > wg mnie ten slalom wolny i osemki to jakas porazka. > Czy w realu to sie jakos wykorzystuje? Nie jest filozofią zapitalać do odcięcia na prostej, wyzwanie zaczyna się jak trzeba jechać naprawdę wolno > Pomijam jakies extrema raz na rok. Oj przydaje się często, jak nie chcesz co chwila podpierać się kopytkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 21 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 > mój pierwszy quad też był o topowych osiągach na tamte czasy (TRX 450) i jakoś dałem radę. Prosilbym, abys nie wrzucal do jednego wora jedno i wielosladow, bo to troche inna bajka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zbyszek Napisano 22 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 > Prosilbym, abys nie wrzucal do jednego wora jedno i wielosladow, bo to troche inna bajka ! ale często przy zabawach sie jeździło na dwóch kółkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 22 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 > No dobra - teoria tez już za mną. > Praktyka - oblana > Nie potrafiłem zrobić ósemki (którą w czasie kursu mogłem kręcić ile tylko razy chciałem) - robiłem > praktycznie 100 / 100 prób. > Dzisiaj nie zrobiłem ani razu > Ręce tak mi latały, że nie potrafiłem się nawet podpisać > Na tą chwile - waham się czy próbować znowu IMHO zapisuj sie jak najszybciej na kolejny termin i zdawaj do skutku Niby do zimowej przerwy duzo czasu ale na termin egzaminu zawsze trzeba troche poczekac, a dodatkowe odwlekanie wszystkiego w czasie jedynie poskutkuje tym ze sporo nabytych umiejetnosci zapomnisz a z czasem przedawni Ci sie tez czesc teoretyczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 22 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 > IMHO zapisuj sie jak najszybciej na kolejny termin i zdawaj do skutku Już jestem zapisany na kolejny termin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > mimo, że nie pochwalam jazdy bez uprawnień to naprawdę ciężki jesteś ja? ja probuje go sprowokowaać żeby doszedł do napisania tego samego 15 razy. juz jest 11 > i tak zrobi co chce choćbyś miał rację i powtórzył mu milion razy, po co ciągłe bo to forum internetowe. jakby wszyscy podchodzili do tematu pragmatycznie, to nikt juz nic by nie napisał - bo wszystko juz gdzies i kiedyś zostalo napisane > mój pierwszy quad też był o topowych osiągach na tamte czasy (TRX 450) i jakoś dałem radę może i > on da, czego mu życzę wszyscy mu tego życzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Nie, to ty i tobie podobni jesteście mistrzami pisania farmazonów i czepiania się mnie po 100 razy > przy byle temacie, który w ogóle nie musi mieć nic wspólnego z bezpieczeństwem, czy techniką > jazdy (patrz temat o kaskach...),a ja nie wiem tylko dlaczego bronię się przed nieprawdziwymi > opiniami na mój temat, co jak widać jest kolejnym powodem,żeby się czepić i wypomnieć,że 10ty > raz byłem zmuszony tłumaczyć,że mnie w ogóle nie znacie... 11ty... poza tym nie fejspalmuj, bo ja Cię poprostu podziwiam za wytrwałość > Spróbuj się wraz z sobie podobnymi ode mnie osobiście odczepić i się przekonasz, czy będę musiał po > te 10 razy pisać to samo... nikt Cie nie zmusza odpisywać. > Jeden user jakoś potrafił zrozumieć,że jednak wsadziliście mnie nie do tej szufladki co trzeba to i > wam może się uda. > P.S. Od tygodnia nie widziałem R6tki (może nawet mi ją już ukradli i nawet o tym nie wiem) choć > miałem codziennie czas i okazje pojeździć, w międzyczasie zdałem teorię, doszkoliłem plac na > dodatkowej godzinie i grzecznie czekam na egzamin praktyczny nie jeżdżąc bez uprawnień! > TAK, jestem nastoletnim napaleńcem, mistrzem kierownicy gumującym między autami. Mów mi Ghostrider! nie kłam. masz powyżej 30 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 No to moje wrażenia we właściwym temacie: Jak ktoś nie ma kręgosłupa emocjonalnego to nie musi się bać egzaminu ale jako, że jesteśmy skonstruowani tak a nie inaczej to stresu się nie uniknie. Mimo pozytywnych myśli (w końcu to jest egzamin "na hobby", a nie kwestia wagi życiowej) ciało nie pracuje tak jak trzeba bo mięśnie się napinają i w związku z tym jazda jest mniej płynna. Drugi aspekt to sprzęt. Mimo, że uczymy się niby na takich samych sprzętach to przepaść w moim przypadku była kolosalna. Na kursie stary motocykl odkupiony z Francji z nauki jazdy, jedzie na wolnych obrotach ledwo 9km/h, nówka egzaminacyjna lekko 11km/h. Ponieważ miałem kiedyś na kursie okazję pojechać slalom na zimnym silniku (12km/h) to wiem, że te kilka km/h zrobiło kolosalną różnicę i nawet nie byłem blisko zmieszczenia się w bramki. Walczymy dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > No to moje wrażenia we właściwym temacie: > Jak ktoś nie ma kręgosłupa emocjonalnego to nie musi się bać egzaminu ale jako, że jesteśmy > skonstruowani tak a nie inaczej to stresu się nie uniknie. > Mimo pozytywnych myśli (w końcu to jest egzamin "na hobby", a nie kwestia wagi życiowej) ciało nie > pracuje tak jak trzeba bo mięśnie się napinają i w związku z tym jazda jest mniej płynna. > Drugi aspekt to sprzęt. Mimo, że uczymy się niby na takich samych sprzętach to przepaść w moim > przypadku była kolosalna. > Na kursie stary motocykl odkupiony z Francji z nauki jazdy, jedzie na wolnych obrotach ledwo 9km/h, > nówka egzaminacyjna lekko 11km/h. > Ponieważ miałem kiedyś na kursie okazję pojechać slalom na zimnym silniku (12km/h) to wiem, że te > kilka km/h zrobiło kolosalną różnicę i nawet nie byłem blisko zmieszczenia się w bramki. > Walczymy dalej! ano. ja zdałem plac (starym systemem z 1 błędem). hondka 250 zwaliła mi się w omce w zakręt i podparłem się nogą. coś co nie sprawiało absolutnie żadnego problemu na kursie. fakt, że egzaminacyjna jechała wolniej na jałowych, ale to nie powinno być wytłumaczenie. za drugim razem, byłem nieźle zagotowany i również 2 razy prawie się podparłem, ale wyratowałem... nerwy... niby nic od tego nie zależy, kasa niewielka, czasu dużo nie kosztuje, totalny luz powinien być. ale można sobie tłumaczyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > totalny luz powinien > być. ale można sobie tłumaczyć... Coś w tym jest - zdawała kilka razy na "B", ale nie szło. Brała kolejne jazdy doszkalające i nic. W końcu - po kolejnym nieudanym egzaminie - zapisała się na najbliższy termin i poszła bez żadnego przygotowania. Oczywiscie zdała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Mam teraz dokładnie takie same odczucia, nie wiem po co miałbym zapłacić 60 zł za dodatkową jazdę jak i tak wiem jak będzie wyglądała... Przyjdę, pojeżdżę tak jak podczas ostatniej takiej jazdy w piątek i tak nic mi to nie da bo stres i inna maszyna i tak zrobią na egzaminie swoje. Przed każdym egzaminem uzbrajam się w 180 zł i w razie czego od razu lecę do kasy i po nowy termin i tak do skutku licząc, że w końcu stres odpuści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 A dlaczego nie jeździliście na półsprzęgle? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 W uzupełnieniu bo pojawiały się różne informacje na ten temat. We Wrocławiu jest przejazd zapoznawczy, wiedząc od poprzedników ile motocykl jedzie na wolnych obrotach, wykorzystałem go do wyczucia hamulca do osiągnięcia prędkości około 9km/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 23 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > No to moje wrażenia we właściwym temacie: > Jak ktoś nie ma kręgosłupa emocjonalnego to nie musi się bać egzaminu ale jako, że jesteśmy > skonstruowani tak a nie inaczej to stresu się nie uniknie. > Mimo pozytywnych myśli (w końcu to jest egzamin "na hobby", a nie kwestia wagi życiowej) ciało nie > pracuje tak jak trzeba bo mięśnie się napinają i w związku z tym jazda jest mniej płynna. > Drugi aspekt to sprzęt. Mimo, że uczymy się niby na takich samych sprzętach to przepaść w moim > przypadku była kolosalna. > Na kursie stary motocykl odkupiony z Francji z nauki jazdy, jedzie na wolnych obrotach ledwo 9km/h, > nówka egzaminacyjna lekko 11km/h. > Ponieważ miałem kiedyś na kursie okazję pojechać slalom na zimnym silniku (12km/h) to wiem, że te > kilka km/h zrobiło kolosalną różnicę i nawet nie byłem blisko zmieszczenia się w bramki. > Walczymy dalej! Pierwsze podejscie trzbea potraktowac jako zaznajomienie sie z przebiegiem egzaminu. Wiedzac jak wsyzstko jest zorganizowane, pewien stres zwiazany z ta niewiadoma odejdzie wiec kolejne podejscie bedzie latwiejsze Zakladam ze podobnie jak Gladius ten XJ6 jest na wtrysku w zwiazku z czym troche dziwna sprawa z wieksza predkoscia na wolnych obrotach - dla rozgrzanego motoru nie powinno byc tutaj rozbieznosci. Co innego w starych YBR250 gdzie wolne obroty mogly byc (i byly) ustawiane przy pomocy srubokreta na dosc zroznicowanym poziomie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > A dlaczego nie jeździliście na półsprzęgle? Po egzaminie wszyscy już byliśmy mądrzejsi i następnym razem nikt nie puści sprzęgła do końca ale pierwszy raz wszystkich najwyraźniej zaskoczył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mroovka Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Coś w tym jest - zdawała kilka razy na "B", ale nie szło. Brała kolejne jazdy doszkalające i nic. > W końcu - po kolejnym nieudanym egzaminie - zapisała się na najbliższy termin i poszła bez > żadnego przygotowania. Oczywiscie zdała. miałam to samo z A - tj. pierwsze dwa razy uwalone przez nerwy i inny sprzęt niż kursowy, a później brak jazd przed trzecim podejściem stwierdziłam, że jak mam zdać, to dodatkowe jazdy nic mi nie dadzą... w sumie miałam ponad 3 tygodnie przerwy z zerową stycznością z moto i się udało wiedziałam jedno - jak przejadę plac, to nie ma opcji, żebym uwaliła miasto i tak się stało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Pierwsze podejscie trzbea potraktowac jako zaznajomienie sie z przebiegiem egzaminu. Wiedzac jak > wsyzstko jest zorganizowane, pewien stres zwiazany z ta niewiadoma odejdzie wiec kolejne > podejscie bedzie latwiejsze > Zakladam ze podobnie jak Gladius ten XJ6 jest na wtrysku w zwiazku z czym troche dziwna sprawa z > wieksza predkoscia na wolnych obrotach - dla rozgrzanego motoru nie powinno byc tutaj > rozbieznosci. Co innego w starych YBR250 gdzie wolne obroty mogly byc (i byly) ustawiane przy > pomocy srubokreta na dosc zroznicowanym poziomie wtrysk nie oznacza rezygnacji ze śrubki. AFAIK przeważnie jest jakiś patent śrubkowy na regulację (np. w mojej SV jest)... przepustnice są zawsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 23 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > wtrysk nie oznacza rezygnacji ze śrubki. AFAIK przeważnie jest jakiś patent śrubkowy na regulację > (np. w mojej SV jest)... przepustnice są zawsze Czyli wniosek taki ze na wszelki wypadek do wolnych zadan technike jazdy na polsprzegle trzeba opanowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mroovka Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Co innego w starych YBR250 gdzie wolne obroty mogly byc (i byly) ustawiane przy > pomocy srubokreta na dosc zroznicowanym poziomie w Gienku 125 było to samo. a w warszawskim WORD-ie miał dodatkowo tak skręcone obroty na jałowym, że kiedy przy trzecim podejściu poprosiłam egzaminatora, żeby rozgrzać moto przed jazdą, to zimny Gienuś po prostu zgasł.... i dopiero jak sympatyczny pan egzaminator to zauważył, to podkręcił śrubeczkę, moto się rozgrzało, dało się na jedyneczce bez gazu jechać i egzamin zakończył się wynikiem pozytywnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Czyli wniosek taki ze na wszelki wypadek do wolnych zadan technike jazdy na polsprzegle trzeba > opanowac. albo zorganizować dywersję i podkręcić jałowe jak egzaminator nie patrzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Czyli wniosek taki ze na wszelki wypadek do wolnych zadan technike jazdy na polsprzegle trzeba > opanowac. Jak najbardziej, tylko jak to zrobić kiedy twoja maszyna na kursie nie potrzebuje półsprzęgła, żeby się ślimaczyć!? Chyba trzeba to zrobić na 2 biegu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sperber Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Mi co prawda udało się za pierwszym razem ale nie obyło się bez wpadek. Zapomniałem o ustawieniu sobie lusterek... Bałem się wyprzedzić nauki jazdy i kawałek się wlokłem za nią... Jak już wracałem do ośrodka zapomniałem zredukować bieg przed skrętem w prawo na skrzyżowaniu i elegancko mi zgasł na pasach... Komentarz egzaminatora po moich tłumaczeniach wyglądał krótko: "No już *** zdał Pan" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Po egzaminie wszyscy już byliśmy mądrzejsi i następnym razem nikt nie puści sprzęgła do końca ale > pierwszy raz wszystkich najwyraźniej zaskoczył. ?? To Rybnik jest dziwny, bo tu raczej trzeba dodawać gazu niż jeździć na półsprzęgle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Ale wymagają tego? Co WORD to obyczaj. Zapomniałem też napisać jaka była konkluzja wszystkich zdających po negatywnym zakończeniu egzaminu- następnym razem trzeba "dziabnąć" coś przed egzaminem... Doradziłem im w żartach, żeby wzięli po tym mentosy bo jak ktoś przyjdzie na egzamin na podwójnym gazie to nie kończy się tylko na niedopuszczeniu ale ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Ale wymagają tego? Nie - placyk jest "pod górkę". 8 robisz - wjeżdżając/zjeżdżając z górki. Wolny slalom - w całości pod górkę Szybkie manewry - z górki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Ach te szkody górnicze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > ?? > To Rybnik jest dziwny, bo tu raczej trzeba dodawać gazu niż jeździć na półsprzęgle... Nie wiem jak teraz, ale kiedyś "bramą śmierci" w Rybniku, były pierwsze światła, przy krzyżówce z drogą Gliwice - Rybnik. Tam nie było żółtego światła. Jedziesz Sobie spokojnie, zielone, a za chwilę czerwone. To samo z strzałką warunkowego skrętu w prawo. Zapalała się na 3,27 sekundy i gasła. 99% kursantów się na to łapała. Tz. OooOOo zielona strzałka, a więc jedynka, ruszamy, a tu strzałka znikła, razem z szansą na zdany egzamin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Jest tylko jedno skrzyżowanie ze światłami ale rzeczywiście - z tego co widziałem - tam ma szanse przejechać jedna ciężarówka lub dwa osobowe auta. Z zieloną strzałką - nie jestem pewien - wydaje mi się, że motocyklem ruszę na tyle szybko, że problemu nie powinno być Na wszelki wypadek objechałem już cały Rybnik kilka razy (samochodem) No ale... tym się będę martwił kiedyś - jak mi się uda placyk przejść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Z zieloną strzałką - nie jestem pewien - wydaje mi się, że motocyklem ruszę na tyle szybko, że > problemu nie powinno być Ja też tak myślałem, i dostałem za przejazd na czerwonym Z tym, że u mnie sytuacja wyglądała tak: - jadę sobie, jest czerwone. Zdaję Sobie sprawę, że światła bardzo szybko się zmieniają, i są to jedne z "testowych inteligentnych świateł". - przed sygnalizatorem stoi jedno auto, jestem 150m od krzyżówki, dalej czerwone - jestem 30m od krzyżówki, zapala się zielone - daję prawy kierunek, zerkam na sygnalizator, dalej zielone. Panowie w L dobre 50m za mną. Nie ma szans aby się wyrobili, za chwilę będzie czerwone - skręciłem, jadę dalej - dojeżdżam do ronda. L wyprzedza mnie z lewej trąbiąc, a Pan każe zjechać na prawy pas, przy okazji zajeżdżając mi drogę. - Kierowca L "zrzuca mnie" z 2oo i odjeżdża w siną dal - wracam do L, pytam się co jest grane - przejechał Pan na czerwonym Po wymianie zdań, zwróceniu uwagi, czemu nie działał interkom itd. Musiałem wysmarować skargę do WORD, która w dużym skrócie została zlana ciepłym moczem. Podsumowując. Na 2oo nie udało mi się załatwić, pomimo pisemnej prośby, o włączenie kamer, co w przypadku kat. B jest obowiązkowe. Interkom się popsuł, zdarzenie losowe. Choć sama instalacja wołała o pomstę do nieba. Łatana zółtą taśmą izolacyjną. WORD Rybnik, a następnie WORD Katowice wskazały mi drogę na najbliższą palmę. Egzamin zdawałem w Tychach, tu nikt pod górkę mi już nie robił. W Rybniku grupa liczyła 11 osób. Z Placu wyjechały dwie. Zdała z biedą jedna. Gdzie egzaminator krzyczał na chłopaka, że za wolno jechał Reszta oblała z powodu powtórzeń 8 ( za szybko), mało "awaryjnego hamowania" ( Laska poprawiająca manewr skasowała 2oo, dodatkowo coś sobie z łapą zrobiła w barku, nie liczą przetartych spodni i kurtki), zgaśnięcia 2oo dwóm osobom na początku przy ruszaniu pod górkę ( zimne moto, plus sam czułem, że przy awaryjnym, przy rozpędzaniu był spory "lag", dziura w gazie, nie wiem jak to nazwać). Egzaminator 7 osób na placu zostawił. Dwie osoby rzeczywiście, nie miały prawa zdać. Wyjechały poza linie, nie zapiął kasku chłopak). Rybnik, i starszego, grubego pana "egzaminatora" wspominam źle. Każde pytanie ze strony grupy było kwitowane pytaniami w stylu: - Państwo przyszliście na egzamin państwowy ? - Czy Państwo ukończyliście kurs ? - itd. Co tylko potęgowało stres. A "gleba" dziewczyny, przed oczami innych zdających ( kto zdawał w Rybniku ten wie, że awaryjne wykonuje się rozpędzając moto w stronę ściany ośrodka ) nie dodało nam otuchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomata Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 qrnam jak nie wiem jakie wyście mieli egzaminy, ale jak ja dwa lata temu zdawałem to na 10 zdało 8. Jeden oblal testy, drugi na osemkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 W Tychach jak zdawałem, na 10 osób na placu, nie zdała jedna na ósemce + jedna znowu zaliczyła glebę przy hamowaniu awaryjnym Chyba przynoszę pecha na egzaminach ' A gdzie zdawałeś ? Znajomi zdawali w Jastrzębiu. Wynik zawsze 10/10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Ale czekaj - to chyba musiało już być trochę temu? 1. Odnośnie samego egzaminatora - ten z którym ja zdawałem był całkiem sensowny (lub miał dorby humor). Wszyscy oblali z własnej winy - nie przez czepialstwo. Mało to - nawet dało się z nim porozmawiać - konkretny facet. Jaki jest na mieście - może się kiedyś dowiem Hamowanie awaryjne, a w zasadzie - wszystkie manewry (za wyjątkiem ruszania pod górkę) - wykonywane jest na nowym placyku. Nowy placyk - jest w rzeczywistości ulicą, która kiedyś była koło WORDu. Teraz została odgrodzona. Minus jest taki, że nawierzchnia jest dość nierówna, a całość jest "z górki" (a dla egzaminowanych - pod górkę ). No cóż - ja chyba jeszcze będę dalej próbował w Rybniku - terminy mają w miarę sensowne - do 2 tygodni czeka się na kolejny egzamin praktyczny... Może teraz się nieco wydłużyć bo nie wiadomo dlaczego - zdawalność spadła Kichać to - jadę zaraz się zapisać na jakieś dodatkowe jazdy - w przyszłym tyg. kolejne podejście do egzaminu Chyba wykupię od razu kilka godzin - może nawet przejadę się jeszcze raz na moto do Rybnika. Powinno to mi zmniejszyść stres... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomata Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 W Bytomiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > W Bytomiu Dwa lata temu w połowie lipca nie był już terminów. Nie chcieli mnie zapisać do Bytomia. Rybnik miesiąc. Tychy 1,5 miesiąca. I tam od razu, po wyjściu z Rybnika pojechałem. Rozpoczynając batalie, która kompletnie nic mi nie dała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 23 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 > Ale czekaj - to chyba musiało już być trochę temu? Sierpień 2011. Zdawałem na placyku przy wordzie, na tym z kostki. Miałem pecha trafić na cymbała. 8 lat doświadczenia przegrało z systemem Chociaż, Javę sprzedałem idąc na studia, przez 6 lat nie dotykałem 2oo. Gdyby kumpel nie kupił 2oo i nie wymusił na mnie, abym mu pokazał, czy umiem jeszcze jeździć, pewnie do dziś bym w "puszce" został. A tak, kilka razy pożyczył, i "klamka zapadła" W sumie, o ile na Shadow 600 mnie nie bawiła jazda, o tyle mając 1,5l 6cyl boxera pod "sobą".... to jest fan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 Już na spokojnie mogę napisać, że kluczowe przy wyborze szkoły nie powinno być jedynie kryterium jakości instruktorów ale należy szukać tych szkół, które dysponują nowym, niezajechanym sprzętem co ma duże znaczenie przy wolnych manewrach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bielaPL Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 > Już na spokojnie mogę napisać, że kluczowe przy wyborze szkoły nie powinno być jedynie kryterium > jakości instruktorów ale należy szukać tych szkół, które dysponują nowym, niezajechanym > sprzętem co ma duże znaczenie przy wolnych manewrach. chyba teraz to nowe mają wszędzie pokupowane? U mnie kryterium była odległość do szkoły żeby było blisko, i się sprawdziło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 > chyba teraz to nowe mają wszędzie pokupowane? > U mnie kryterium była odległość do szkoły żeby było blisko, i się sprawdziło Też wybrałem kryterium bliskości (plac manewrowy 300 metrów od miejsca zamieszkania) ale XJ6 była odkupiona z francuskiej szkoły jazdy, więc to było już jej drugie życie na Lce i niestety skutków tego doświadczyłem na egzaminie, gdzie czekała na mnie nówka sztuka nieśmigana... Zdawał ze mną gość ,który miał na kursie nowy motocykl i śmigał na wolnym slalomie jak ta lala, a ponieważ pozostałe manewry robił powoli i mało dynamicznie, więc wcale nie był jakimś mega-kozakiem, po prostu przygotował się na odpowiednim sprzęcie do najtrudniejszych zadań, a ja musiałem kombinować (półsprzęgło i hamulec)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 > Też wybrałem kryterium bliskości (plac manewrowy 300 metrów od miejsca zamieszkania) ale XJ6 była > odkupiona z francuskiej szkoły jazdy, więc to było już jej drugie życie na Lce i niestety > skutków tego doświadczyłem na egzaminie, gdzie czekała na mnie nówka sztuka nieśmigana... kiepskiej baletnicy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 > jakości instruktorów ale należy szukać tych szkół, które dysponują nowym, niezajechanym > sprzętem co ma duże znaczenie przy wolnych manewrach. Sorry, ale bzdura, uczysz sie na nowym, przychodzisz do WORD'u a tam skucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomasz01 Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 Jestem własnie po 12 godzinach jazd - przed kursem jeździłem skuterem oraz raz na motocyklu po zamkniętym terenie... Zgodnie z gradacją najpierw jeździłem 125ką - za mała i czułem się na tym jak na rowerze... Potem przyszła kolej na 250kę jakąś - już jest kawałek motocykla, wszystkie wolne manewry były na nim łatwe - do szybkich brakowało trochę prędkości I teraz Gladius - normalnie rewelacja - składa się w zakręty praktycznie sam, manewry to czysta przyjemność, natomiast szybki slalom oraz ominięcie przeszkody wykonują się praktycznie same Wykonanie wszystkich manewrów kilka razy pod rząd bez błędów zdarza się coraz częściej - do końca kursu jeszcze 8 godzin i duuużo jeżdżenia, ale na egzaminie pewnie i tak nerwy mnie zjedzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 25 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 > Jestem własnie po 12 godzinach jazd - przed kursem jeździłem skuterem oraz raz na motocyklu po > zamkniętym terenie... > Zgodnie z gradacją najpierw jeździłem 125ką - za mała i czułem się na tym jak na rowerze... > Potem przyszła kolej na 250kę jakąś - już jest kawałek motocykla, wszystkie wolne manewry były na > nim łatwe - do szybkich brakowało trochę prędkości > I teraz Gladius - normalnie rewelacja - składa się w zakręty praktycznie sam, manewry to czysta > przyjemność, natomiast szybki slalom oraz ominięcie przeszkody wykonują się praktycznie same > Wykonanie wszystkich manewrów kilka razy pod rząd bez błędów zdarza się coraz częściej - do końca > kursu jeszcze 8 godzin i duuużo jeżdżenia, ale na egzaminie pewnie i tak nerwy mnie zjedzą IMO to troche jak w przypadku samochodow - to ze maluch jest maly, lekki i ma niewielka moc nie koniecznie oznacza ze jazda nim jest latwiejsza od np. najnowszego VW Golfa Mnie 125cc jezdzilo sie zdecydowanie najtrudniej, przy 250cc bylo lepiej - juz przypominala cos co mozna nazwac motocyklem ale to jeszcze nie bylo to, natomiast zdecydowanie najlatwiej i w gruncie rzeczy najfajniej jezdzilo sie na Gladiusie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 > gruncie rzeczy najfajniej jezdzilo sie na Gladiusie. Lolaboga, Panie, przeca ten motong to totalna porazka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomasz01 Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 > Lolaboga, Panie, przeca ten motong to totalna porazka. Zależy z czym porównujesz - jeśli tylko z tym co jest dostępne do nauki (tak, jak u mnie) to jest to najlepszy motocykl na świecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 >a tam skucha W jakim sensie skucha? Jak się nauczymy na takim nowym egzemplarzu jeżdżącym na wolnych obrotach 11-12 km/h to możemy na egzaminie trafić tylko na takie same lub wolniejsze, a w tę stronę to nie będzie stanowiło kłopotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 25 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 25 Lipca 2013 > Zależy z czym porównujesz - jeśli tylko z tym co jest dostępne do nauki (tak, jak u mnie) to jest > to najlepszy motocykl na świecie Smiem twierdzic, ze najgorszy. NAwet ER6 jest lepszy, o innych nawet ie bede wspominal XJ6 rzadzi, CBF 600, ba nawet CB500ABS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.