hiwo Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Ot, przyczepił się do mnie koleś na moto. Jechał za mną przez całe miasto. Widziałem w lusterku, że to jakaś mniejsza maszyna. Ja nie gnałem, więc trzymał się cały czas blisko. Na pustym rondzie nie spuszczałem z gazu spokojnie je pokonując. W lusterku zauważyłem, że jemu nie wyszło. Ot, klasyczny ślizg. Zawróciłem, on i jego moto już na chodniku stało Wystraszony jak cholercia. nic się nie stało, nic się nie stało! Koleś, piętnaście lat na CBR 125. Prezent od tatusia za dobre wyniki w szkole Ale do czego zmierzam. T-shirt, krótkie spodenki, trampki. Dobrze, że kask miał Pojechałem. Ojciec powiadomiony telefonicznie przez młodego już jechał. Oj, będzie miał kilka nocy nieprzespanych. Wiem, bo kiedyś na Simsonie zaliczyłem takie coś, tyle że kasku nie miałem, więc do kompletu twarz miałem przetartą Co te tatusie mają w głowach? Aha. Nie doniosłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 600ta na szerszym laczku by skleiła i nie byłoby szlifa...! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pilzner Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > 600ta na szerszym laczku by skleiła i nie byłoby szlifa...! Zapewne... Eksperta zawsze miło posłuchać. Czekam jeszcze tylko na komentarz drugiego wyjadacza! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
banaś Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > Ot, przyczepił się do mnie koleś na moto. Jechał za mną przez całe miasto. Widziałem w lusterku, że > to jakaś mniejsza maszyna. Ja nie gnałem, więc trzymał się cały czas blisko. Na pustym rondzie > nie spuszczałem z gazu spokojnie je pokonując. W lusterku zauważyłem, że jemu nie wyszło. Ot, > klasyczny ślizg. Zawróciłem, on i jego moto już na chodniku stało Wystraszony jak cholercia. > nic się nie stało, nic się nie stało! > Koleś, piętnaście lat na CBR 125. Prezent od tatusia za dobre wyniki w szkole > Ale do czego zmierzam. > T-shirt, krótkie spodenki, trampki. Dobrze, że kask miał > Pojechałem. Ojciec powiadomiony telefonicznie przez młodego już jechał. > Oj, będzie miał kilka nocy nieprzespanych. Wiem, bo kiedyś na Simsonie zaliczyłem takie coś, tyle > że kasku nie miałem, więc do kompletu twarz miałem przetartą > Co te tatusie mają w głowach? > Aha. Nie doniosłem dlatego jestem za jak najszybszym oswajaniu młodych ze sprzętem bo lekcje pokory kończą sie otarciami i obiciami a nie śmiercią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_sky_ Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Fajnie, że zawróciłeś Jak ogarniałem "ała" na Trasie Łazienkowskiej w wawie, zatrzymały się bodajże 2 motocykle na ponad 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hiwo Napisano 7 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > dlatego jestem za jak najszybszym oswajaniu młodych ze sprzętem bo lekcje pokory kończą sie > otarciami i obiciami a nie śmiercią Wiesz, też pomyślałem, że młody zaliczył lekcję. Mam nadzieję, że wnioski wyciągnie. Nie krytykuję go. Też miałem naście lat i bez wiedzy ojca ujeżdżałem jego Iża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hiwo Napisano 7 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > Fajnie, że zawróciłeś > Jak ogarniałem "ała" na Trasie Łazienkowskiej w wawie, zatrzymały się bodajże 2 motocykle na ponad 10. To przykre. Zawsze zawracam, zatrzymuje się itp. Nawet jak widzę pchającego moto. Ot, żeby zapytać, czy w czymś nie pomóc. Zresztą 99% moich przejażdżek, to jazda wkoło komina, więc nie śpieszę się nigdzie, mam czas. To procentuje. Koleś, któremu pojechałem po paliwo, bo mu się skończyło i pchał bidula moto do najbliższej stacji (miał do pokonania jeszcze ok. 5 km) załatwił mi kufer, stelaż i płytę po kosztach. Okazało się, że prowadzi sklep motocośtam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > 600ta na szerszym laczku by skleiła i nie byłoby szlifa...! Moze najpierw zrob karte wozncy, pojezdzij troche a potem wysowaj teorie z 4 rech Liter. Szerokosc laczka niema w tym wypadku nic do rzeczy, przynajmniej do przechylu 45 stopni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_sky_ Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > To przykre. Żyzń takaja. > Zawsze zawracam, zatrzymuje się itp. Cieszy, że jeszcze są tacy ludzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 A ty poluźnij gumkę w rajtuzach, napij się piwa i enjoy fajny wieczór... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_sky_ Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > Szerokosc laczka niema w tym wypadku nic do rzeczy, przynajmniej do przechylu 45 stopni. Prawda. Z Leff'em byliśmy na Honda Fun&Safety. Ja jeździłem na oponach bardzo uniwersalnych (o zgrozo, z tyłu 130'ka była zamiast 120 a z przodu standard) i to jeszcze jakim paździerzem. W szoku byłem jak da się położyć trampka Nie były to opony typowo na szosę, raczej szuter i lekki teren. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_sky_ Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > A ty poluźnij gumkę w rajtuzach, napij się piwa i enjoy fajny wieczór... Akurat tutaj z Andy zgadzam się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Ja też się z nim zgadzam bo 3 kropki na końcu mojego posta nie znalazły się tam przypadkowo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Szkoda, że Tatuś nie dokupił choćby zbroi, spodni z ochraniaczami, plus jakieś buciki. Aczkolwiek, w jego wieku, Wsk-ą się po lesie, polnych drogach w "orzeszku", ortalionowej kurtce, używanych opinaczach latało, i to dawało radę. Tylko "lansu" nie było. Za to "mikroskopijne" poczucie bezpieczeństwa już tak. Zwłaszcza, że rozum przychodził po pierwszych kilku ślizgach, gdy jednak wsk-a w zakręcie nie chciał iść jak "żużlowe" maszyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Też tak zaczynałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > Ot, przyczepił się do mnie koleś na moto. Jechał za mną przez całe miasto. Widziałem w lusterku, że > to jakaś mniejsza maszyna. Ja nie gnałem, więc trzymał się cały czas blisko. Na pustym rondzie > nie spuszczałem z gazu spokojnie je pokonując. W lusterku zauważyłem, że jemu nie wyszło. Ot, > klasyczny ślizg. Zawróciłem, on i jego moto już na chodniku stało Wystraszony jak cholercia. > nic się nie stało, nic się nie stało! stalo sie! - pierwsza (a moze i nie?) nauczka sie stala > Koleś, piętnaście lat na CBR 125. Prezent od tatusia za dobre wyniki w szkole > Ale do czego zmierzam. > T-shirt, krótkie spodenki, trampki. Dobrze, że kask miał > Pojechałem. Ojciec powiadomiony telefonicznie przez młodego już jechał. > Oj, będzie miał kilka nocy nieprzespanych. Wiem, bo kiedyś na Simsonie zaliczyłem takie coś, tyle > że kasku nie miałem, więc do kompletu twarz miałem przetartą dobrze ze tylko tyle > Co te tatusie mają w głowach? pewnie kisiel... :/ a tak na pozytywnie, to u mnie w firmie jest tatus motocyklista ktory synowi za dobre wyniki sprezentowal motorower (jakis pseudoscigacz 50cc) wlacznie z kompletnym wdziankiem. Za jakis tydzien kumpel parkuje motocykl pod firma i widze ze wsciekly maksymalnie, pytam co jest, a on mi ze gowniarza przylapal na jezdzie bez zbroi i wlasnie mu odebral kluczki na miesiac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > Szkoda, że Tatuś nie dokupił choćby zbroi, spodni z ochraniaczami, plus jakieś buciki. moze dokupil, tylko akurat sie mlodemy nie chcialo wbijac > Aczkolwiek, w jego wieku, Wsk-ą się po lesie, polnych drogach w "orzeszku", ortalionowej kurtce, > używanych opinaczach latało, i to dawało radę. Tylko "lansu" nie było. Za to "mikroskopijne" > poczucie bezpieczeństwa już tak. ta... i odziedziczone po kuzynie ochraniacze siatkarskie (z DDR) > Zwłaszcza, że rozum przychodził po pierwszych kilku ślizgach, gdy jednak wsk-a w zakręcie nie > chciał iść jak "żużlowe" maszyny niektore chodzily (ostro zmodzone, ale zmiany wynikaly raczej ze wzgledu na brak oryginalnych czesci zamiennych oraz dostepnosc zlomu wszelakiego na wsi ), ale Kobuz jakos nie chcial Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
denus Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > 600ta na szerszym laczku by skleiła i nie byłoby szlifa...! Guzik prawda , w takim wypadku rowerem nie mozna byloby szybciej pokonywac zakretow . Bardzo wiele czynnikow ma wplyw na to, czy kolo ucieknie w zakrecie czy nie. Wczoraj zaliczylem dwa uslizgi tylnego kola, goraco, opona szeroka i rozgrzana, a predkosc nie byla duza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 To teraz będziesz już zawsze trzymał gaz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
denus Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > To teraz będziesz już zawsze trzymał gaz! Obawiam sie, ze swoja R6 w tych zakretach to bys sie zatrzymal, albo przynajmniej zszedl do jedynki . Pojezdzisz, to sam zobaczysz, ze nie zawsze bedziesz trzymal gaz, szczegolnie na zakretach, ktorych nie znasz. Wczoraj natknalem sie na kilka zaciesniajacych sie, na innych lezal piasek, a jeszcze kolejne byly z dziurami albo byle jak polatane. Wystarcza nierownosci aby kolo ucieklo, pol biedy jak tylne, gorzej z przednim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > Obawiam sie, ze swoja R6 w tych zakretach to bys sie zatrzymal, albo przynajmniej zszedl do jedynki > . > Pojezdzisz, to sam zobaczysz, ze nie zawsze bedziesz trzymal gaz, szczegolnie na zakretach, ktorych > nie znasz. Wczoraj natknalem sie na kilka zaciesniajacych sie, na innych lezal piasek, a > jeszcze kolejne byly z dziurami albo byle jak polatane. Wystarcza nierownosci aby kolo > ucieklo, pol biedy jak tylne, gorzej z przednim. albo gowniany asfalt z ktorego w upaly wylazi cos w rodzaju smoly i jest sliski jak cholera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
denus Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > albo gowniany asfalt z ktorego w upaly wylazi cos w rodzaju smoly i jest sliski jak cholera Tez prawda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Na rondach jest zawsze pełno syfu. I mają niesprzyjające pochylenie. Zawsze lepiej je pokonać bliżej środka - na zewnątrz mogą być paści, na środku często ślady po płynach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > tatus motocyklista ktory synowi za dobre wyniki sprezentowal motorower (jakis pseudoscigacz 50cc) wlacznie z kompletnym wdziankiem. Pozdrow odemnie i pogratuluj postawy i zdrowego podejscia do tematu. > ze gowniarza przylapal na jezdzie bez zbroi i wlasnie mu odebral kluczki na miesiac Jak wyzej ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > albo gowniany asfalt z ktorego w upaly wylazi cos w rodzaju smoly i jest sliski jak cholera Nawet tego nie musi byc, wystarczy, ze pyl popekany i bitumicznym g*** zalali. ot takie male waskie szlaczki. Obecnier mam kursantka, ktora robi A1. Jest cala sfrustrowana, bo po egzaminie ma jezdzic Vespa 125 a ona chce cos z manualna skrzynia. Ojciec sam motocyklista tlumaczyl jej, ze Vespa bedzie mogla jezdzic w normylnych ciuchach i butkach. A ona w tym momencie starego wysmiala. Zdarza sie wiec i w droga strone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kacper_ Napisano 8 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2013 > Prezent od tatusia za dobre wyniki w szkole Znam podobnego tatusia i podobnego syna. różnica jest taka że ten młody adept jazdy dostał crosa 125 do jazdy nad Wisłą. Małolat z Twojej opowieści ma potłuczoną dooopę a z mójej miał amputowaną nogę . Wielka tragedia dla rodziny, poczucie winy rodziców etc tylko szkoda że za późno już było na..... zdrowy rozsądek dorosłych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 8 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2013 > moze dokupil, tylko akurat sie mlodemy nie chcialo wbijac Od teraz, pewnie mu się "zachce" Próbowałem kiedyś javą 350 zejść "na kolano". Żeby nie potargać spodni, "zajumałem" siostrze ochraniacze na kolana i łokcie, które dostała w komplecie z rolkami Po pierwszej "glebie" stwierdziłem, że to moto się do tego nie nadaje, to nie jest możliwe, w TV oszukują Miałem z 16 lat Teraz mam prawie dwa razy tyle, i ostatnia pokazówka dla znajomego skończyła się wymianą chłodnicy, malowaniem gmoli, prostowaniem lusterka. O zbieraniu godności z asfaltu nie wspominam Jaki wniosek.... Java pojechała dalej z drobnymi ryskami, Suzuki już nie do końca. Co za złom Ci Japończycy składają ps. co do modyfikacji i "tuningu". W pewnym momencie, zamieniłem się, WSK 125 na WSK 175 z padniętą skrzynią. Nie było 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.