Skocz do zawartości

Jak holowac motocykl samochodem?


tjaszo

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka

dzisiaj na trasie spotkalem popsutego caffe racera... rocznik zacny, motocykl rowniez niestety nie bylem w stanie zaoferowac nic innego jak linke...

motocyklista chcial trzymac linke w rece wogole nie dotykajac linka motocykla, sugerowalem co prawda przelozenie przez kierownice zeby po puszczeniu linka odpadla, ale nie chcial.

O przyczepianiu czegokolwiek na stale oczywiscie nawet nie myslelismy... niestety okazalo sie (co wydawalo mi sie latwe do przewidzenia) ze kolega nie jest w stanie trzymat linki jedna reka - po prostu mu sie wyrywala i go sciagalo z motocykla a poza tym znosilo mu motocykl...

Pytanie - jak skutecznie i bezpiecznie holowac motocykl na lince za autem (oczywiscie mowie o max 5km/h smile.gif )? jakies patenty macie?

Szoda mi bylo chlopaka, bo do najblizszej (i swojej) miejscowosci mial ladne pare kilometrow jednojezdniowa droga krajowa :/

btw. jesli to ma znaczenie mam hol z linki dynamicznej - czyli sie rozciaga i sprezynuje, napewno nie pomagalo to w utrzymaniu linki, toru jazdy i siebie na motocyklu, moze na statycznej byloby lepiej/latwiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa miesiące temu koledze padł w Bandicie moduł zapłonowy. Taka głupota, koszt 200zł.... tyle, że my byliśmy na Ukrainie, 1150km od polskiej granicy.

Niestety, rynek używanych części zamiennych tam nie istnieje, a nowy moduł w salonie Suzuki w Kijowie - 2500zł i trzeba czekać do tygodnia.

Postanowiliśmy dotoczyć się do granicy ciągnąć Bandita moją CB500.

Kupiliśmy linę, przełożyliśmy przez główkę ramy i zamontowaliśmy na stałe do stelaża kufra w Hondzie. Niektórzy twierdzili, że jesteśmy samobójcami.

Po 3 dniach byliśmy na granicy. 900km holowania i 250km ciężarówką). Miejscami jechaliśmy 90-100km/h (droga pusta po horyzont).

Jak się okazało podczas jednej jedynej kontroli milicji, holowanie motocykla jest na Ukrainie zabronione. Oczywiście 60zł rozwiązuje wszelkie problemy i mogliśmy jechać dalej.

W PL nie odważyłbym się na taki manewr, ze względu na o wiele większy ruch i brak obwodnic miast.

Na granicy czekał tata kumpla z modułem kupionym na Allegro. Po przekładce, moto zagadał jakby nigdy nic.

Jedyna strata - wyciągnięty łańcuch w Hondzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to ładna przygoda

ano... kolega pojechal 'na pierogi' na parking tirów w lasku za wsią

> na pych nie było opcji zapalić?

zero iskry, prad byl bo lampy swiecily, ale nie bylo blyskawic smile.gif motocykl rocznik '85, z kopniakiem wiec cos tam powinno sie chyba pojawiac niewiem.gif ... mialem przez chwile podejrzenie ze moze aku slabe i dlatego nie blyska, ale instalacja 6V i mimo posiadania kabli nawet pradu nie mialem jak pozyczyc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> motocyklista chcial trzymac linke w rece wogole nie dotykajac linka motocykla, sugerowalem co

> prawda przelozenie przez kierownice zeby po puszczeniu linka odpadla, ale nie chcial.

Dobrze sugerowałeś, ale dzisiejsze maszyny nie zawsze mają taką możliwość. Czasem można napiętą linką coś urwać/ połamać.

> O przyczepianiu czegokolwiek na stale oczywiscie nawet nie myslelismy...

Słusznie, claps.gif

Na stałe to bardzo niebezpieczne dla holowanego, zwłaszcza na ostrych zakrętach lub skrzyżowaniach. Napięta linka "ciągnie" w jednym kierunku i nie daje możliwości wyprostowania motocykla. Najczęściej kończy się spektakularną glebą i szlifem dopóki kierownik holownika się nie zorientuje.

> Pytanie - jak skutecznie i bezpiecznie holowac motocykl na lince za autem (oczywiscie mowie o max

> 5km/h )?>

Na kursie daaaawno, daaawno temu instruktor mówił tak:

- holujący zaczepia linkę na stałe

- jedzie ostrożnie (dotyczy każdego holowania)

Holowany motocyklista:

-owija linkę wokół stałego elementu motocykla

- koniec linki ma mieć w reku

- powyższy sposób w razie puszczenia linki ma zapewniać "uwolnienie się" holowanego

- uważać na napięcie linki - luźna może się np wkręcić w koło, a poza tym powoduje szarpnięcia niekoniecznie w kierunku jazdy

Tyle teoria a w praktyce testowałem ten sposób kilka razy, nieraz sporo km i przy zachowaniu szczególnej ostrożności da się jechać znacznie szybciej niż 5km/h. hehe.gif

PS: 2oo rodem z państw ościennych i naszych fabryk w latach 90tych nie należały do bezawaryjnych. Dziś wygląda to zupełnie inaczej, dopracowane konstrukcje, dostęp do części zamiennych no i telefonia komórkowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupiliśmy linę, przełożyliśmy przez główkę ramy i zamontowaliśmy na stałe do stelaża kufra w

> Hondzie. Niektórzy twierdzili, że jesteśmy samobójcami.

> Po 3 dniach byliśmy na granicy. 900km holowania i 250km ciężarówką). Miejscami jechaliśmy

> 90-100km/h (droga pusta po horyzont).

Jesteście samobójcami. panic.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepis wymyslono, gdy waga motocykla niewiele roznila sie od wagi roweru. Tyke, ze zaden papierowy tygrys nie wpadl na pomysl, aby to zweryfikowac.

Niemcy tego problemu nie maja, - jest zabronione, tylko przyczepa / laweta czy inna paka.

NIkomu nie polecam, bo moze skonczyc sie tragicznie.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owinięcie linki jakieś 2 obroty o kierownicę i trzymanie końca pod manetką jest przyzwoitym sposobem holowania, ale obecnie znikoma ilość jednośladów nadaje się do tego, bo warto jednak owinąć linkę na środku kierownicy, żeby przy szarpnięciu motocykl nie skręcał.

Najistotniejszą rzeczą przy holowaniu jest to, aby po przejechaniu zakrętu pojazd holujący nie przyspieszył zaraz po wyjściu z zakrętu, bo holowany motocykl jest jeszcze pochylony, a linka go pociągnie w innym kierunku niż jedzie - glebę można zaliczyć nawet przy 5km/h. Lepiej więc nie przesadzać z długością linki, a zakręty i kolejne kilkadziesiąt metrów przejechać nawet z lekkim zwalnianiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Panowie, motocykl mozna holowac i bez okrecania linki, tyle, ze za sterami katamarana musi siedziec

> ktos z wyobraznia. Jezeli mowa o szarpnieciu, to definitywnie osoba ktora holuje nie nadaje

> sie do tego.

hmm... rozumiem ze twierdzisz ze da sie ruszyc 200kg (+ waga jezdzca) motocykl trzymajac linke w rece i nie owijajac/blokujac jej o zaden element motocykla? szczerze to chcialbym to jednak zobaczyc wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hmm... rozumiem ze twierdzisz ze da sie ruszyc 200kg (+ waga jezdzca) motocykl trzymajac linke w

> rece i nie owijajac/blokujac jej o zaden element motocykla? szczerze to chcialbym to jednak

> zobaczyc

Wystarczy linkę przewiązać przez szyję i ręce masz wolne grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupowałem Jawę 3 lata temu to kumpel mnie holował przez jakieś 15km, normalnie całkiem pewnie mi się jechało z prędkością około 40km/h i czułem, że spokojnie można było jechać znacznie szybciej, linka przez kierę i końcówka trzymana przy manetce

3 lata minęły a Jawa dalej nie na chodzie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak kupowałem Jawę 3 lata temu to kumpel mnie holował przez jakieś 15km, normalnie całkiem pewnie

> mi się jechało z prędkością około 40km/h i czułem, że spokojnie można było jechać znacznie

> szybciej, linka przez kierę i końcówka trzymana przy manetce

podsumowujac - niemal wszyscy sugeruja 'zablokowanie' linki o jakis element motocykla, a zaledwie pojedyncze glosy ze sie da 'z reki' wink.gif

na nastepna wycieczke autem wrzuce do bagaznik aku 6V na wszelki grinser006.gif ale holowac raczej nie zaryzykuje

> 3 lata minęły a Jawa dalej nie na chodzie

smile.gif szkoda jej, mam nadzieje ze chociaz zabezpieczyles zeby degradacja nie postepowala wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak kupowałem Jawę 3 lata temu to kumpel mnie holował przez jakieś 15km, normalnie całkiem pewnie

> mi się jechało z prędkością około 40km/h i czułem, że spokojnie można było jechać znacznie

> szybciej, linka przez kierę i końcówka trzymana przy manetce

> 3 lata minęły a Jawa dalej nie na chodzie

kiedyś kumpla nogą pchałem 20 km normalnie zakwas był potem że hej zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach, gdy do ujeżdżania motoroweru kask nie był obowiązkowym wyposażeniem kilka razy holowałem oraz byłem holowany. Zawsze była zwykła linka owinięta dwa razy przez środek kierownicy motorynki trzymana przy manetce. W razie "W" szybko się odwijała. Raz skręcając w boczną drogę zagapiłem się i przejechałem linkę przednim kołem a kolega delikatnie przyspieszył. Koło zostało poderwane do góry. Zaliczyłem efektowną glebę (lekkie obtarcia bo zawsze jeździłem w dermoszpance i rękawicach). Linka wyplątała się z mojego sprzęciku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bede mial na uwadze, w kazdym razie z ciekawosci sprobuje.

daj znac jak poszlo, a najlepiej pokaz video wink.gif

btw. jutro pomecze kumpla zeby podjechal ze mna na plac i sprobuje go namowic zeby mnie pociagnal 'z buta' a ja na motocyklu z linka w rece wink.gif - mam nadzieje ze obejdzie sie bez strat w sprzecie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hmm... rozumiem ze twierdzisz ze da sie ruszyc 200kg (+ waga jezdzca) motocykl trzymajac linke w

> rece i nie owijajac/blokujac jej o zaden element motocykla? szczerze to chcialbym to jednak

> zobaczyc

Miałem okazję być tak właśnie holowany (linka w ręku, sprzęt 200 kg) ... 500 m i 3 skręty - nie dałem rady i odpuściłem.

Rękę wyrywało z barku przy każdym naprężeniu, szczególnie przy ruszaniu, czy delikatnym skręcie....

Z drugiej strony, sam start był stresujący, bo linka w jednej z rąk powodowała zachwianie motocykla - kontra + odpychanie się nogami sick.gif

Kilometr, dwa, czy trzy do stacji, po prostej jeszcze bym się zdecydował, ale w ruchu miejskim panic.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jakies patenty macie?

Poszkodowany, "otwiera" podnozek (lewy tyl) pasazera .... zaczyna sie odpychac aby zaczac juz jechac ... a ja wolno do niego dojezdzajac opieram prawa noge o podnozek i pcham.

Sporawdzone ..dziala ... jechalismy tak 20km/h przez dluzszy czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poszkodowany, "otwiera" podnozek (lewy tyl) pasazera .... zaczyna sie odpychac aby zaczac juz

> jechac ... a ja wolno do niego dojezdzajac opieram prawa noge o podnozek i pcham.

> Sporawdzone ..dziala ... jechalismy tak 20km/h przez dluzszy czas.

ja rozumiem ze tak mozna, tylko jak to zrobic jesli do dyspozycji mam sprawny samochod i popsuty motocykl? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ależ to proste: w moto otwieramy podnóżek z prawej strony, a drajver w aucie otwiera swoje drzwi i

> pod nimi wystawia lewą nogę...

> Dobrze wtedy mieć w aucie ASB

nie wiem co to ASB, ale tak mi sie skojarzylo ze 'lapaczem kur' na luziku by sie dalo, wystarczyloby otworzyc drzwi (pod wiatr) i po prostu zgarnac 'skrzydlem' motorzyste grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przepis wymyslono, gdy waga motocykla niewiele roznila sie od wagi roweru. Tyke, ze zaden papierowy

> tygrys nie wpadl na pomysl, aby to zweryfikowac.

> Niemcy tego problemu nie maja, - jest zabronione, tylko przyczepa / laweta czy inna paka.

> NIkomu nie polecam, bo moze skonczyc sie tragicznie.

Informacja o dozwolonym w Polsce holowaniu na holu giętkim łatwym do odczepienia też wywołało moją konsternację podczas kursu PJ i raczej mimo, że wolno, nigdy nie zdecydowałbym się na takie karkołomne "manewry"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.