Skocz do zawartości

Solary - sens jest czy nie ma?


Grzaniec

Rekomendowane odpowiedzi

> Bo mu tutaj jak rodzina. Jak chcesz naprawdę przyoszczędzić na zużyciu gazu to kup porządny,

> konwekcyjny piec gazowy.

Chyba kondensacyjny? Tylko żeby wykorzystać w pełni możliwości takiego kotła trzeba mieć podłogówkę albo solidnie przewymiarowane grzejniki.

W temacie solarów. Można wydać mniej niż 10kzł, budując samemu: solary zrób to sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba kondensacyjny?

Oczywiście. waytogo.gif

Tylko żeby wykorzystać w pełni możliwości takiego kotła trzeba mieć

> podłogówkę albo solidnie przewymiarowane grzejniki.

> W temacie solarów.

Kolega dopiero zabiera się za instalację, wszystko może zaplanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bo wydawało mi się jakoś mało

Zauważyłem, że niesamowicie zmniejsza zużycie wody (i gazu) prysznic z deszczownicą. Mało wody tak naprawdę przez nią przepływa a leje szeroko i fajnie się można wykąpać.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba kondensacyjny? Tylko żeby wykorzystać w pełni możliwości takiego kotła trzeba mieć

> podłogówkę

W całym domu będzie podłogówka - góra i dół, wszystkie pomieszczenia. Dodatkowo będą tylko 2 grzejniki "drabinkowe/suszarki" - w jednej łazience i pralni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślałem nad tym, by tak zrobić. Jednak chyba dam sobie spokój, bo chcę zrobić wszystko na gotowo,

> przeprowadzic się i zapomnieć o budowie Czego nie zrobię od razu, potem na 99% tego nie będę

> przerabiał.

> Czy realne jest, że ceny podzespołów instalacji tak stanieją, a gaz tak zdrożeje, że inwestycja

> będzie się zwracać powiedzmy max 5 lat?? Nie sądzę...

Istnieje dużo tańsze rozwiązanie.

Kolega ma to zamontowane od lat. Rodzina 5 dorosłych osób. Na dachu szopy są pola od płaskiego blaszanego kaloryfera oraz 200l beczka stalowa pomalowana na czarno. Woda użytkowa jest bezpośrednio podgrzewana w instalacji. Latem używają tego rozwiązania. Zimą przełączają na piec. Woda z instalacji jest spuszczana na zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Istnieje dużo tańsze rozwiązanie.

> Kolega ma to zamontowane od lat. Rodzina 5 dorosłych osób. Na dachu szopy są pola od płaskiego

> blaszanego kaloryfera oraz 200l beczka stalowa pomalowana na czarno. Woda użytkowa jest

> bezpośrednio podgrzewana w instalacji. Latem używają tego rozwiązania. Zimą przełączają na

> piec. Woda z instalacji jest spuszczana na zimę.

No to jest po prostu kolektor słoneczny wersja home made edition.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Istnieje dużo tańsze rozwiązanie.

> Kolega ma to zamontowane od lat. Rodzina 5 dorosłych osób. Na dachu szopy są pola od płaskiego

> blaszanego kaloryfera oraz 200l beczka stalowa pomalowana na czarno. Woda użytkowa jest

> bezpośrednio podgrzewana w instalacji. Latem używają tego rozwiązania. Zimą przełączają na

> piec. Woda z instalacji jest spuszczana na zimę.

Niech sie cieszą, ze jeszcze legionella ich nie wytruła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Istnieje dużo tańsze rozwiązanie.

> Kolega ma to zamontowane od lat. Rodzina 5 dorosłych osób. Na dachu szopy są pola od płaskiego

> blaszanego kaloryfera oraz 200l beczka stalowa pomalowana na czarno. Woda użytkowa jest

> bezpośrednio podgrzewana w instalacji. Latem używają tego rozwiązania. Zimą przełączają na

> piec. Woda z instalacji jest spuszczana na zimę.

Rozwiązanie oczywiście bardzo praktyczne i tanie, ale... nie chciałbym nawet na szopie montować starych grzejników i beczki smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może wystarczy zagotować wodę do picia? Krankoli nikt tam nie lubi.

Nie chodzi tu o wodę pitną, bardziej o prysznic itp. legionella atakuje układ oddechowy, szczególnie osób chorych, osłabionych, starszych.

Powstaje choroba legionistów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie jest tak, że kocioł którego używamy tylko w sezonie grzewczym szybciej się zużywa ?

Blisko ale to nie tak.

Nowoczesnego kotła do c.o. nie wyłącza się na okres letni. Owszem albo elektronika albo ręcznie ustawia się temp minimalną, ale kocioł MUSI być włączony. Elektronika raz na jakiś czas odpali pompę obiegową żeby się nie zastała. Wymiana zapieczonej pompy to główna "oszczędność" na jesieni tych co wyłączają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wymiana zapieczonej pompy to główna "oszczędność" na

> jesieni tych co wyłączają.

W moich Danfossach odkręcasz dużym śrubokrętem dekielek z przodu. Służy on zarówno do odpowietrzenia pompy, jak i - zgodnie z instrukcją - możesz przez ten otwór wprowadzić śrubokręt płaski, którym za przecięcie w osi pompy ją uruchamiasz z "zapieczenia". Przez 18 lat wyłączam piec na lato i może ze dwa razy mi się zdarzyła konieczność "rozruszania" pompy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli wyłączasz pompę, a nie piec.

Sensu stricte tak. Zmieniam mu program tak, że nie puszcza obiegu w kaloryfery. Natomiast w wypowiedzi na którą odpowiadałem była teza, że pompa CO nieużywana przez sezon musi się zatrzeć, na co odpowiadam z doświadczenia, że nie. O piecu tam nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sensu stricte tak. Zmieniam mu program tak, że nie puszcza obiegu w kaloryfery. Natomiast w

> wypowiedzi na którą odpowiadałem była teza, że pompa CO nieużywana przez sezon musi się

> zatrzeć, na co odpowiadam z doświadczenia, że nie. O piecu tam nie było.

To jest Twoja nadinterpretacja, bo Twoje doświadczenie jest wybitnie jednostkowe.

Ja w sobotę wymieniłem dmuchawę z rezystorem w aucie - co nie zmienia faktu, że w warsztatach jest pełno ludzi którzy sami tego nie robią

Nie traktuj ogółu użytkowników urządzeń którzy nie mają bladego pojęcia co wisi im w kotłowni przez klimat Twojej technicznej genialności.

Pracując w branży mam szerszy ogląd na problemy techniczne kotłów i instalacji co. i pewnych generalnych zasad zwykły użytkownik powinien się trzymać, że by potem nie zapłacić 300zł za dotknięcie wkrętakiem pompy.

Poza tym nie wiem co masz w kotłowni ale nowe zintegrowane wiszące wynalazki są bardzo wrażliwe na odrobinę kamienia kotłowego. Pozostawienie kotła w pozycji stand-by chroni nie tylko pompę ale i automatyczne zawory trójdrogowe.

Także ci którzy nie grzebią niech trzymają się generalnych zasad ułatwiających życie. Tak jak wymieniają olej w aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest Twoja nadinterpretacja, bo Twoje doświadczenie jest wybitnie jednostkowe.

I odpisałem dokładnie jakich pomp dotyczy.

> Ja w sobotę wymieniłem dmuchawę z rezystorem w aucie - co nie zmienia faktu, że w warsztatach jest

> pełno ludzi którzy sami tego nie robią

Owszem. Część nie umie, części się nie chce, części zdrowie nie pozwoli, a dla części jest to bardziej opłacalne. Ja też w Uno wymieniałem, gdzie to wymaga rozbabrania połowy przodu i następnym razem pewnie wynajmę kogoś młodszego, bo mnie już plecy bolą. Za to w Audi wymienia się w 5 minut spod maski.

> Nie traktuj ogółu użytkowników urządzeń którzy nie mają bladego pojęcia co wisi im w kotłowni przez

> klimat Twojej technicznej genialności.

> Pracując w branży mam szerszy ogląd na problemy techniczne kotłów i instalacji co. i pewnych

> generalnych zasad zwykły użytkownik powinien się trzymać, że by potem nie zapłacić 300zł za

> dotknięcie wkrętakiem pompy.

Nie zakładam, że większość użytkowników kącika ma problem z użyciem śrubokręta, natomiast mając od 18 lat piec Vaillanta wiem, że większość z serwisów biorących 200-250 zł za kompletny przegląd kotłowni, niestety doskonale wykonywała mi rutynowe czyszczenie, ale przegapiała takie rzeczy, jak poluzowanie się półholendrów na przyłączach pieca i pomp, tudzież siadający przekaźnik sterownika. Ten przekaźnik znalazł dopiero czwarty serwis, gdy przekaźnik kompletnie padł. Wszystkie serwisy autoryzowane.

> Poza tym nie wiem co masz w kotłowni ale nowe zintegrowane wiszące wynalazki są bardzo wrażliwe na

> odrobinę kamienia kotłowego.

Zintegrowane wbudowywane wynalazki Vaillant oferował do mojego zestawu już 18 lat temu, ale ponieważ dostawcą był mój kuzyn, to mi uczciwie serdecznie je odradził i zamiast nich mam zamontowane trzy standardowe pompy Grundfossa. Bo jak powiedział, nie dosyć, że tamte są wrażliwe, to jeszcze producent liczy za nie jak za siano i trzeba wymieniać cały "zespół pompowy", gdy siądzie tylko jedna. A, i pompy mam podłączone przez półholendry z zaworami po każdej stronie pompy, żeby można je było wymienić bez zwalania zładu.

> Pozostawienie kotła w pozycji stand-by chroni nie tylko pompę ale

> i automatyczne zawory trójdrogowe.

Tego ostatniego nie mam, wybrałem konfigurację bez niego.

> Także ci którzy nie grzebią niech trzymają się generalnych zasad ułatwiających życie. Tak jak

> wymieniają olej w aucie.

OK. Natomiast informacja o możliwości samodzielnego odcięcia zapieczonej pompy może się komuś przydać, choć nie zarobisz wtedy 300 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.