Skocz do zawartości

Wieszanie szafek kuchennych Ikei


Olleo

Rekomendowane odpowiedzi

> Projektu to się może trzymać nawet gość nie mający żadnego doświadczenia i wiedzy, jeżeli ma

> wszystko w projekcie, a projekt idealnie przystaje do rzeczywistości.

> Natomiast elektryk z doświadczeniem, wiedzący że robi w kuchni, nie puści przewodów kolizyjnie z

> przyszłymi typowymi szafkami, nawet nie mając szczegółowego projektu.

Super tak twierdzic stojac z boku - nawet ja sie z tym zgadzam. Jak robilem sobie elektryke w mieszkaniu sam (skala 10-15x mniejsza od domu), to tez tak robilem. Niestety nie znajac ze 100% pewnoscia zadnego dobrego elektryka bierzesz tego polecanego. I czasem jest, jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Projektu to się może trzymać nawet gość nie mający żadnego doświadczenia i wiedzy, jeżeli ma

> wszystko w projekcie, a projekt idealnie przystaje do rzeczywistości.

> Natomiast elektryk z doświadczeniem, wiedzący że robi w kuchni, nie puści przewodów kolizyjnie z

> przyszłymi typowymi szafkami, nawet nie mając szczegółowego projektu.

Za nisko - na 140cm, akurat w miejscu, gdzie chetnie bym wykul wneke na kosmetyki pod prysznicem. A tak musze dac albo nizej, albo wyzej szyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym się raczej starał wkuć w ścianę i przepuścić rurki za tym elementem, niż go ciąć - ze

> względów konstrukcyjnych.

Chyba tego nie przemyslales tak dobrze, jak projektowania elektryki. Musialbys sie wkuc z pol metra, rozkuc przy tym strop za ta sciana (nosna). A ta szyna nie jest ucieta w polowie, a jedynie to, co wystaje - konstrukcyjnie trzyma jeszcze profil C z drugiej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Super tak twierdzic stojac z boku - nawet ja sie z tym zgadzam. Jak robilem sobie elektryke w

> mieszkaniu sam (skala 10-15x mniejsza od domu), to tez tak robilem. Niestety nie znajac ze

> 100% pewnoscia zadnego dobrego elektryka bierzesz tego polecanego. I czasem jest, jak jest.

W Paryżu wraz z szefem wywaliłem na zbitą mordę pomocnika, który mi jako elektrykowi tak właśnie zaczął wycinać kawał wielkiego dwuteownika konstrukcyjnego budynku i to w pionie zlosnik.gif Za to, że się nie zapytał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najprostszy przykład to zakaz prowadzenia przewodów w pionie bliżej, niż np.

> 15 cm od narożnika ścian, lub w poziomie niżej, niż ileś cm od sufitu. Szafki kuchenne mają na

> ogół znormalizowane wymiary i jeżeli elektryk trzyma się tych zasad, to szanse na kolizje są

> małe.

Główny problem to przewody idące w pionie do gniazd na ścianie. Tutaj nigdy nie wiadomo jak sobie ktoś szafki wiszące zaplanuje.

Amator nie użyje wykrywacza i będzie miał niespodziankę. U mnie trasy pionowe nie są idealnie pionowe i nie można się nawet sugerować położeniem gniazd.

A co do poziomych- u mnie np. co z tego, że przewody idą wyżej, jak puszki połączeniowe dali sporo niżej, dokładnie na wysokości mocowań wysokich (92cm) szafek wiszących. Według wstępnego projektu szafek w mojej kuchni niektóre otwory wypadały mi idealnie w puszce clown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co do poziomych- u mnie np. co z tego, że przewody idą wyżej, jak puszki połączeniowe dali sporo

> niżej, dokładnie na wysokości mocowań wysokich (92cm) szafek wiszących. Według wstępnego

> projektu szafek w mojej kuchni niektóre otwory wypadały mi idealnie w puszce

O to to to wlasnie. Dlatego u siebie musze obnizyc szafki wiszace (gorna krawedz na jakichs 206-207cm):

wzPyS.jpg

GZRW3.jpg

pozniej oczywiscie zostaly osadzone puszki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O to to to wlasnie. Dlatego u siebie musze obnizyc szafki wiszace (gorna krawedz na jakichs

> 206-207cm)

W przypadku szafek z Ikei można to obejść. Po prostu ten metalowy kątownik przykręcasz wewnątrz szafki trochę niżej aby wypadł poniżej kabli i tylko przewiercasz w tym miejscu tylną ściankę. Sprawdzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W przypadku szafek z Ikei można to obejść. Po prostu ten metalowy kątownik przykręcasz wewnątrz

> szafki trochę niżej aby wypadł poniżej kabli i tylko przewiercasz w tym miejscu tylną ściankę.

> Sprawdzone.

O i to jest ciekawa koncepcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba tego nie przemyslales tak dobrze, jak projektowania elektryki. Musialbys sie wkuc z pol

> metra, rozkuc przy tym strop za ta sciana (nosna). A ta szyna nie jest ucieta w polowie, a

> jedynie to, co wystaje - konstrukcyjnie trzyma jeszcze profil C z drugiej strony.

Patrzyłem na szynę, która ma góra kilkanaście cm szerokości w stopce. To skąd pół metra?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O to to to wlasnie. Dlatego u siebie musze obnizyc szafki wiszace (gorna krawedz na jakichs

> 206-207cm):

> pozniej oczywiscie zostaly osadzone puszki.

To jaką wysokość ma to pomieszczenie? Bo w normalnych, czyli koło 250 cm wysokości minimum, jeżeli dajesz instalację do 20 cm od sufitu, to wkręcać kołki możesz spokojnie do 230 cm od ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Patrzyłem na szynę, która ma góra kilkanaście cm szerokości w stopce. To skąd pół metra?

No przesadzilem troche, ale wiedzac, jak jest zbudowany u mnie strop, to za szyna masz jeszcze ladnych kilka grubych pretow zbrojonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jaką wysokość ma to pomieszczenie? Bo w normalnych, czyli koło 250 cm wysokości minimum, jeżeli

> dajesz instalację do 20 cm od sufitu, to wkręcać kołki możesz spokojnie do 230 cm od ziemi.

No mniej. W tamtych latach wg przepisow mialo byc minimum 240 (wg projektu mialo byc 250, ale 240 wyszlo, jak s.p. tesciu wylal strop wg wlasnego pomyslu), a u mnie doszedl jeszcze styro i wylewka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No przesadzilem troche, ale wiedzac, jak jest zbudowany u mnie strop, to za szyna masz jeszcze

> ladnych kilka grubych pretow zbrojonych.

Kiedyś tak budowali. Przed laty pomagałem koledze przebić ścianę piwniczną pod podejście pod miejskie CO. Dom był zaprojektowany przez tego samego architekta, który projektował KC PZPR w Warszawie. A wykonawca chyba "poprawił", bo ściana miała ponad metr grubości i do betonu były dodane jakieś "szkliste" kamienie, które tępiły najtwardsze wiertła widiowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to faktycznie masz problem.

z definicji. Dzis sie okazalo, ze skrajna krokiew na zewnatrz budynku jest powierzchniowo zzarta przez kornika (z dachu budowanego gdzies kolo 87 roku), a kominek wentylacyjny zrobiony przez dekarza rok temu przez polac dachowa regularnie cieknie przy deszczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Albo ja czegoś nie wiem, albo nie wiem co

> Przecież od zawsze (nie wiem czy w Polsce formalnie, ale po świecie tak) masz określone "korytarze"

> w których po ścianach można prowadzić przewody oraz "strefy zabronione", w których przewodów

> się nie prowadzi. Najprostszy przykład to zakaz prowadzenia przewodów w pionie bliżej, niż np.

> 15 cm od narożnika ścian, lub w poziomie niżej, niż ileś cm od sufitu. Szafki kuchenne mają na

> ogół znormalizowane wymiary i jeżeli elektryk trzyma się tych zasad, to szanse na kolizje są

> małe.

Szafki pod zabudowę i normalizacja hehe.gif własnie dlatego że pod zabudowę to ludzie wykorzystują każdy wolny cm^ i co wtedy? Wychodzi na to że na ścianie z szafkami kabli zero bo nigdy nie wiadomo jak wykonujący szafki je umocuje smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Kuchnia z Ikei zamowiona i przywieziona (jeszcze troche do montazu) i wlasnie zauwazylem kolejna rzecz.

Wszystkie szafki stojace maja glebokosc 60cm, a ja mam z podlogi wychodzace przylacze gazowe tam, gdzie ma stac szafka z plyta gazowa. Szafka pod plyta ma szuflady. O ile mozna w korpusie wyciac otwory na przylacze, to co z szufladami? Za cholere nie moge znalezc nigdzie na stronie ikei, jakie dlugie sa te szuflady i czy mi to przylacze w ogole sie za nimi zmiesci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zmierz też szuflady i będziesz miał obraz sytuacji.

musialbym rozpakowac jakas, a mi sie nie chce. Bylem dzis w Ikei po pare brakow (bede tak kompletowal kuchnie do lutego chyba) i jest ok - szuflady maja sporo luzu. Swoja droga ciekawe, ze az tyle zostawiaja pustej przestrzeni z tylu. Ciekawe po co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuchnie.pl

Szafki czekają na montaż. Dotychczas wszystko bezproblemowo i terminowo jak obiecywali na stronie.

Paka kurierem przyzwoicie spakowana na palecie.

Cena miodzio, z uwagi że wymiary szafek nietypowe i musiałem szukac oferty na zamowienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> musialbym rozpakowac jakas, a mi sie nie chce.

Leniuszek... grinser006.gif

> Bylem dzis w Ikei po pare brakow i jest ok - szuflady maja sporo luzu. Swoja droga

> ciekawe, ze az tyle zostawiaja pustej przestrzeni z tylu. Ciekawe po co.

Przychodzą mi na myśl dwa powody: jeden to Twój przypadek, czyli wzięli pod uwagę ewentualne rurki zazwyczaj ukrywane za szafkami, z gazu, wody i co tam kto jeszcze ma.

Drugi może mieć związek z pełnym wysuwaniem szuflad: łatwiej będzie to zrealizować przy odrobinę krótszych szufladach, niż głębokość szafki.

A może jedno i drugie... niewiem.gif ważne, że masz miejsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Leniuszek...

> Przychodzą mi na myśl dwa powody: jeden to Twój przypadek, czyli wzięli pod uwagę ewentualne rurki

> zazwyczaj ukrywane za szafkami, z gazu, wody i co tam kto jeszcze ma.

Może i tak być.

> Drugi może mieć związek z pełnym wysuwaniem szuflad: łatwiej będzie to zrealizować przy odrobinę

> krótszych szufladach, niż głębokość szafki.

> A może jedno i drugie... ważne, że masz miejsce.

Powód to cena.Po prostu krótsza prowadnica jest tańsza co w tysiąc sztuk jest dużą oszczędnością.

tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Leniuszek...

mam juz zaladowana jadalnie 24m2 calusienka kartonami z kuchnia, armatura, plytkami itd. Troche mi sie nie chce szukac, rozpakowywac, a potem starac sie to spakowac tak, jak bylo, zeby sie czesci nie walaly po calym pokoju.

> Przychodzą mi na myśl dwa powody: jeden to Twój przypadek, czyli wzięli pod uwagę ewentualne rurki

> zazwyczaj ukrywane za szafkami, z gazu, wody i co tam kto jeszcze ma.

> Drugi może mieć związek z pełnym wysuwaniem szuflad: łatwiej będzie to zrealizować przy odrobinę

> krótszych szufladach, niż głębokość szafki.

> A może jedno i drugie... ważne, że masz miejsce.

mimo wszystko fajnie byloby miec wybor - polkami zamiast szuflad masz pelna pojemnosc do wykorzystania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może i tak być.

> Powód to cena.Po prostu krótsza prowadnica jest tańsza co w tysiąc sztuk jest dużą oszczędnością.

cena to dla mnie jest wazna, a nie dla producenta, czy sprzedawcy - robisz dwie dlugosci, dluzsze dajesz cene 20% wyzsza i wszyscy sa zadowoleni. No ale Ikea nie jest mistrzem funkcjonalnosci i ergonomii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> cena to dla mnie jest wazna, a nie dla producenta, czy sprzedawcy - robisz dwie dlugosci, dluzsze

> dajesz cene 20% wyzsza i wszyscy sa zadowoleni. No ale Ikea nie jest mistrzem funkcjonalnosci

> i ergonomii.

Widzisz taka kuchnia to nie tylko problematyczna dł prowadnicy - jak w twoim przykładzie.Jest tyle elementów w szafkach kuchennych że chyba trudno byłoby to ogarnąć molochowi Ikea aby podczas pisania zamówienia wszystkim dogodzić.

Nie chce im się i tyle.

Jeśli klient chce i jest możliwość staram się max wykorzystywać każdą powierzchnię.Małe koszta a cieszy.

U mnie byłoby tak:

Blat 600 mm , gł szafki 555 mm , prowadnica 550.

Z przodu staram się blat wysunąć w teorii min 30 mm w praktyce 35mm.Z tyłu plecy ok 2,5 mm i zostaje nam ok 10 mm od ściany do pleców.

Lubię oglądać gotowe meble w salonach i producenci tną na max koszta montując prowadnice znacznie krótsze niż gł wewn szafki.

Klient się i tak nie zna.Szuflada jest - jest i tak musi być.

Pomijam typ/model samych prowadnic no.gif

Jeśli już jest Blum to kosztuje to fortunę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Blat 600 mm , gł szafki 555 mm , prowadnica 550.

> Z przodu staram się blat wysunąć w teorii min 30 mm w praktyce 35mm.

dlaczego akurat 30-35mm? Chyba, ze to bez frontow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> robisz dwie dlugosci, dluzsze

> dajesz cene 20% wyzsza i wszyscy sa zadowoleni. No ale Ikea nie jest mistrzem funkcjonalnosci

> i ergonomii.

Szafka przeznaczona pod piekarnik ma od tyłu wycięty spory fragment dna jako wentylację i ew. doprowadzenie gazu. I taką szafkę powinieneś mieć również pod samą płytę, jeśli wziąłeś zwykłą to będziesz wycinać. Również szafka dedykowana pod zlew ma z tyłu krótsze dno i dodatkowo nie posiada większości ścianki tylnej.

Co do szuflad- w Ikea są szuflady głębokie zajmujące prawie całą głębokość szafki (głębokość 53cm- z tyłu zostaje ok. 4-4,5cm) i są szuflady przeznaczone specjalnie pod zlew, które są płytsze właśnie ze względu na spodziewaną intalację wodną. Te płytsze mają ok. 45cm głębokości. Takie należy zastosować w tym wypadku. Oprócz tego są szuflady zupełnie płytkie, które da się wmontować nawet w szafki wiszące.

Ja jestem znowu na etapie montażu kolejnych szafek z Ikea, ich asortyment znam dość dobrze.

Przy okazji- zalecam nie kupować w Ikea amortyzatorów do zawiasów szafek kuchennych, bo życzą sobie 35zł za 2szt.

Takie same (BLUM) można kupić gdzie indziej po 5zł/szt, przy większej ilości widać już ładną różnicę grinser006.gif

Co do wysunięcia blatu- szxafki z Ikea mają 58cm głębokości a ich blaty 62cm. A więc używając typowy 60cm blat na szafkach Ikea trudno go wypuścić dalej niż na grubość frontów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szafka przeznaczona pod piekarnik ma od tyłu wycięty spory fragment dna jako wentylację i ew.

> doprowadzenie gazu. I taką szafkę powinieneś mieć również pod samą płytę, jeśli wziąłeś zwykłą

> to będziesz wycinać. Również szafka dedykowana pod zlew ma z tyłu krótsze dno i dodatkowo nie

> posiada większości ścianki tylnej.

No coz, bede wycinac smile.gif

> Co do szuflad- w Ikea są szuflady głębokie zajmujące prawie całą głębokość szafki (głębokość 53cm-

> z tyłu zostaje ok. 4-4,5cm) i są szuflady przeznaczone specjalnie pod zlew, które są płytsze

> właśnie ze względu na spodziewaną intalację wodną. Te płytsze mają ok. 45cm głębokości. Takie

> należy zastosować w tym wypadku.

Te 4-4,5cm wystarczy.

> Oprócz tego są szuflady zupełnie płytkie, które da się

> wmontować nawet w szafki wiszące.

> Ja jestem znowu na etapie montażu kolejnych szafek z Ikea, ich asortyment znam dość dobrze.

> Przy okazji- zalecam nie kupować w Ikea amortyzatorów do zawiasów szafek kuchennych, bo życzą sobie

> 35zł za 2szt.

Dlatego wlasnie ich nie wzialem - jedynie amortyzatory do szuflad.

> Takie same (BLUM) można kupić gdzie indziej po 5zł/szt, przy większej ilości widać już ładną

> różnicę

> Co do wysunięcia blatu- szxafki z Ikea mają 58cm głębokości a ich blaty 62cm. A więc używając

> typowy 60cm blat na szafkach Ikea trudno go wypuścić dalej niż na grubość frontów.

58? We wszystkich katalogach Ikei szafki stojace maja glebokosc 60cm. Chyba, ze liczysz bez frontow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No coz, bede wycinac

Albo wymień na inną...

> 58? We wszystkich katalogach Ikei szafki stojace maja glebokosc 60cm. Chyba, ze liczysz bez

> frontow?

Oczywiście chodzi o samą szafkę bez frontu, fronty mogą mieć różną grubość, choć większość ma 18mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liwek, Wasylek, mam do Was pytanie. Cokoly macie? Montowane do nozek? Na jakiej glebokosci od sciany sa te cokoly?

Pod szafkami stojacymi chce dac plytki (reszta podlogi parkiet), zeby w razie awarii zmywarki, czy wezyka od baterii zlewowej, latwo bylo wode zebrac i nie spowodowala wiekszych szkod i musze wiedziec, w ktorym miejscu te plytki zakonczyc (najlepiej na linii cokolu wlasnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Liwek, Wasylek, mam do Was pytanie. Cokoly macie? Montowane do nozek? Na jakiej glebokosci od

> sciany sa te cokoly?

> Pod szafkami stojacymi chce dac plytki (reszta podlogi parkiet), zeby w razie awarii zmywarki, czy

> wezyka od baterii zlewowej, latwo bylo wode zebrac i nie spowodowala wiekszych szkod i musze

> wiedziec, w ktorym miejscu te plytki zakonczyc (najlepiej na linii cokolu wlasnie).

moge ja, moge ja? grinser006.gif

mam szafki na nozkach tych czarnych plastikach, cokoly praktycznie prawie dotykaja nozek

glebokosc to zalezy, bo jak pamietam nozki przednie mozna dac chyba na jeden z dwoch zestawow otworow, ile od sciany to nie wiem, u mnie cokoly cofniete sa pare cm od frontu szafek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Liwek, Wasylek, mam do Was pytanie. Cokoly macie? Montowane do nozek? Na jakiej glebokosci od

> sciany sa te cokoly?

Tak - mam cokoły montowane na te czarne, plastikowe opaski. Są więc, jak napisał Pafelek, w zasadzie zaraz za nóżkami.

Mogę Ci zmierzyć wieczorem ile od frontu jest cokół bo nie chce mi się go demontować. Te zaciski są w zasadzie jednorazowe - kup sobie paczkę na zapas. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak - mam cokoły montowane na te czarne, plastikowe opaski. Są więc, jak napisał Pafelek, w

> zasadzie zaraz za nóżkami.

> Mogę Ci zmierzyć wieczorem ile od frontu jest cokół bo nie chce mi się go demontować. Te zaciski są

> w zasadzie jednorazowe - kup sobie paczkę na zapas.

Okazuje sie, ze w robocie mamy pare szafek z ikei - przy montazu nozek blizej zewnetrznej krawedzi, odleglosc od frontu do cokolu, to 7cm (czyli ok. 53cm od sciany). Nie wiem tylko, czy przy nieikeowskich nozkach bedzie podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Okazuje sie, ze w robocie mamy pare szafek z ikei - przy montazu nozek blizej zewnetrznej krawedzi,

> odleglosc od frontu do cokolu, to 7cm (czyli ok. 53cm od sciany). Nie wiem tylko, czy przy

> nieikeowskich nozkach bedzie podobnie.

Dlaczego miałbyś nie używać nóżek z Ikei?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mam ten sam problem potrzebuje niżej, ale wtedy będzie dziura pod szafkami chyba że dopasuje się

> listwę samemu pod kolor mebli.

cokol ikeowski jak najbardziej jest do dociecia, bo zarowno te metalowe jak i plastikowe nozki sa regulowane

ja u siebie calosc docinalem, bo byly tez male roznice wynikajace z poziomowania szafek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pod szafkami stojacymi chce dac plytki (reszta podlogi parkiet), zeby w razie awarii zmywarki, czy

> wezyka od baterii zlewowej, latwo bylo wode zebrac i nie spowodowala wiekszych szkod i musze

> wiedziec, w ktorym miejscu te plytki zakonczyc (najlepiej na linii cokolu wlasnie).

Czekaj, czekaj: w razie awarii? hmm.gif A to wtedy woda będzie wiedzieć, że ma nie lecieć poza płytki? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.