Skocz do zawartości

Odpowiedzialność warsztatu za powierzone mienie


ElBombino

Rekomendowane odpowiedzi

Taka sytuacja.

Oddajecie do warsztatu samochód do roboty (blacharka) i poskładania. Na początku prace się toczą, później coraz wolniej więc postanawiacie odebrać samochód. Podczas odbioru okazuje się że brakuje 1/3 części, które tam zawieźliście.

Kto odpowiada za brak tych części?

a) Wy bo ich nie upilnowaliście

b) właściciel warsztatu bo powinien zabezpieczyć powierzone mu mienie

c) złodziej, który mógł się włamać na teren warsztatu i ukraść części.

Pytanie całkiem poważne.

Dodam, że właściciel tego warsztatu jest też jedynym jego pracownikiem więc odpada sytuacja, że np jakiś jego pracownik coś wyniósł. Na te prace była podpisana oczywiście umowa gdzie właściciel pokwitował ogólnie przyjęcie samochodu. Stan auta, postęp prac i dostarczone części są szczegółowo udokumentowane dokumentacją zdjęciową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taka sytuacja.

> Oddajecie do warsztatu samochód do roboty (blacharka) i poskładania. Na początku prace się toczą,

> później coraz wolniej więc postanawiacie odebrać samochód. Podczas odbioru okazuje się że

> brakuje 1/3 części, które tam zawieźliście.

> Kto odpowiada za brak tych części?

> a) Wy bo ich nie upilnowaliście

> b) właściciel warsztatu bo powinien zabezpieczyć powierzone mu mienie

> c) złodziej, który mógł się włamać na teren warsztatu i ukraść części.

> Pytanie całkiem poważne.

> Dodam, że właściciel tego warsztatu jest też jedynym jego pracownikiem więc odpada sytuacja, że np

> jakiś jego pracownik coś wyniósł. Na te prace była podpisana oczywiście umowa gdzie właściciel

> pokwitował ogólnie przyjęcie samochodu. Stan auta, postęp prac i dostarczone części są

> szczegółowo udokumentowane dokumentacją zdjęciową.

Warsztat (właściciel).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Az ciezko uwierzyc.

> Jak rozmowa nie pomoze to oszedlbym do adwokata. Najczesciej po takim rozwiazaniu wlascicielowi

> mieknie rura i zaczyna wspolpracowac.

Na początek wystarczy Policja. Ważne żeby graty których brakuje były warte więcej niż 250zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na początek wystarczy Policja. Ważne żeby graty których brakuje były warte więcej niż 250zł.

Graty mają wartość ok 10tyś więc drugi warunek spełniony.

Policja prowadzi dochodzenie, prokurator je umarza. Wglądu w akta jeszcze nie było ale domyślam się, że ktoś wybrał opcję c

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak. To zwykła kradzież jest przecież. I tak bym to zgłosił. Warsztat ukradł Twoje części.

Dokladnie tak. Wstawiasz do warsztatu samochod + części. Niewazne czy zginie samochod a części zostaną, czy samochod zostanie a części zginą - imho to to samo, warsztat odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak. To zwykła kradzież jest przecież. I tak bym to zgłosił. Warsztat ukradł Twoje części.

Tak jak napisałem prokurator nie stwierdził, że kradzieży dokonał właściciel warsztatu, widać wg niego nie odpowiada ona za samochód. Zastanawiam się co dalej w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jak napisałem prokurator nie stwierdził, że kradzieży dokonał właściciel warsztatu, widać wg

> niego nie odpowiada ona za samochód. Zastanawiam się co dalej w takiej sytuacji.

To już prawnika trzeba. IMO prokurator po prostu to odpalantował. Można próbować przekonać go żeby zmienił zdanie lub wstąpić na drogę cywilną. Ale to już niech prawnicy doradzą bo moja wiedza tu się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Policja prowadzi dochodzenie, prokurator je umarza. Wglądu w akta jeszcze nie było

Pokrzywdzony się nie interesuje dochodzeniem ? To nic dziwnego że prokurator morzy.

Niechaj pokrzywdzony rozważy zażalenie na umorzenie, o ile mu termin nie poleciał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO prokurator po prostu to odpalantował.

Dziwisz mu się ? Pokrzywdzony go nie nęka, czerwiec się zbliża i tabelki do statystyki trzeba robić, to się morzy wszystko co się da. Najwyżej jak się ktoś zażali, to się w lipcu podejmie.

> Można próbować przekonać go żeby zmienił zdanie lub wstąpić na drogę cywilną.

Z przekonywaniem będzie ciężko, kpk nie przewiduje wink.gif Można się żalić jak się jest w terminie. Na drogę cywilną jest czas, łatwiej by było z orzeczeniem karnym w łapce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pokrzywdzony się nie interesuje dochodzeniem ? To nic dziwnego że prokurator morzy.

> Niechaj pokrzywdzony rozważy zażalenie na umorzenie, o ile mu termin nie poleciał.

Pokrzywdzony był za granicą więc fakt nie za bardzo interesował sie.

Zażalenie złożone w terminie ale co teraz trzeba jeszcze zrobić aby znowu nie uwalili sprawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pokrzywdzony był za granicą więc fakt nie za bardzo interesował sie.

być może właściciel ma warstat ubezpieczony - więc z tego tytułu jest (powinien być) zabezpieczony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teraz już chyba jest 1000zł.

Słuchaj Fred: uczciwie Cię przestrzegałem przed pisaniem nieprawdziwych informacji dotyczących przepisów.

Jak chcesz się popisywać swoją wiedzą prawną, to sięgnij najpierw do przepisów. Daję Ci odpoczynek od forum, abyś miał szansę przeczytać parę ustaw.

A kwota "graniczna" kwalifikacji jako wykroczenie lub przestępstwo zapisana jest właśnie w ustawie. Stosowny, aktualny przepis brzmi:

"Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.". Tylko skąd łykacz mediów miałby to wiedzieć? Przecież w TVN o tym nie mówią.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> marooha spokojnie - przecież napisał: "chyba"

Jestem spokojny jak głaz.

Za to nie lubię pisaniny bez sensu, na ilość. A to cechowało ostatnio zbanowanego kolegę. Czas na otrzeźwienie dostał.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ja pytam gdzie namiary pełne dane adresowe żeby jakis inny autokącikowicz nie umoczył w tym samym

> miejscu

Na razie nie podaję namiarów póki sprawa w toku.

W tym samym miejscu nikt już na pewno nie umoczy bo typ się z tamtąd zwinął, zbyt wielu go tam ścigało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> być upierdliwym

Mam jeszcze jedno pytanie, byłbym wdzięczny za odpowiedź.

Po złożeniu zażalenia sprawa została skierowana do ponownego rozpatrzenia, akta sprawy z prokuratury zostały przekazane do policji. Sprawę prowadzi komisariat oddalony o 200 km od miejsca zamieszkania poszkodowanego. Aby nie jeździć za każdym razem poszkodowany składa zeznania na komisariacie w miejscu zamieszkania i później policja przesyła sobie dokumenty drogą wew.

Pytanie - czy aby zapoznać się z aktami sprawy trzeba koniecznie jechać 200 km? Prokurator nie zgadza się aby gdzieś przesłać kopie akt np na komisariat gdzie składane są zeznania. Jest jakiś paragraf który zabrania tego? Czy po prostu robi pod górke?Mozna go do tego jakoś przymusić? Czy trzeba wsiąść w samochód i zrobić sobie 400 km wycieczke i nabijać dodatkowe koszty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.