Liseh Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Powiem więcej. Mają to auta albo bardzo tanie, albo bardzo drogie. Te średnie, które robią sprzedaż > i są dla wszystkich ludzi i firm są właśnie okaleczane próbą dogodzenia każdemu i próbami > wypadnięcia dobrze w kategoriach stoper - linijka - punkt. > Oczywiście tylko dla wielu to jak wywąchiwanie tlenku węgla. > pzdr Halo, a mówiłeś że dusza i to coś to religijne jakieś O charakterze rozmawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 16 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Ja bym to nazwał finezją Można nazywać jak się chce...rzecz bez znaczenia tj. design. > Tyle tylko że mi to do niczego nie potrzebne Nie skupiaj się na sobie tylko na sposobie i efektach pracy danych ludzi. Tu projektantów Mini. Nie można powiedzieć Armstrong był dla mnie nikim bo lądowanie na księżycu nic mi nie dało. > Wracamy zatem do kwestii indywidualnych opinii i potrzeb O tym też warto mówić. To jak mówienie o rynku. Podaż i popyt. Nie ma rynku bez któregoś elementu. > Mi Brera pasuje Dobrze, że AR ją wycofało i zrobiło 4C. > Przyzwoite - optymalne w ramach kosztów jakie trzeba ponieść za jego zakup. Kto ma prawo oceniać koszt skoro ta wartość dla jednego to więcej wysiłku, a dla innego mniej? > Kto ma prawo do obiektywnych opinii? Chyba tylko Sąd Najwyższy No właśnie... > A poważnie - obiektywne mogą być cyferki Nieważne kto głosuje, ale kto liczy głosy... > one nie dokonują gradacji wartości niemierzalnych jak > przyjemność z jazdy czy wspomniany charakter. To było, jest i będzie subiektywne w zależności > od oceniającego Czyli subiektywna ocena jest bardziej wartościowa, konkretniejsza i lepsza od obiektywnej. > Ależ ja Ci napisałem że ja swojego Logana lubiłem, szkoda że trafiła mu się całka. Czy miał > charakter? Jak na auto przeznaczone do ciężkiej pracy był dzielny? Czy dzielność to cecha > charakteru? Z pewnością.... > Emocje w opisywaniu aut są więcej niż potrzebne, tu się zgodzę. Pozwól jednakże czytelnikom > wypowiedzieć się, nawet jeśli mają inne zdanie Pozwalam i cieszy mnie każda wypowiedź...nawet jeśli totalnie neguje wszystko czego nie ma na facebooku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 16 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Jeszcze po jednym poście napiszemy i w ogóle zapomnę o jakie auto chodziło Ty się skupiasz na obiektywny/subiektywny, a nie na P301. > Masz Pan do tego prawo, Tobie nie leży, mi wręcz przeciwnie Mnie też leży, pisałem teoretycznie skupiając się na tych Twoich subiektywach/obiektywach. > Wtedy gdy Opel produkował Omegę nie próbował stać się marką premium jak to robi na siłę teraz. Bo była Omega...i była Vectra. Teraz jest Insignia, która chce być jednym i drugim...no i wychodzi jej...jeśli chodzi o masę i napęd w wersji 4x4 to jej wychodzi. > Obecnie zgodzę się z Tobą: Astra, Focus, Golf, Ceed, i30 - to się od siebie prawie wcale nie > różni więc gdzie tu oplowskie premium Premium masa. > Dołóż do tego silnik i będzie gitarra Ja mówię otwarcie. Gdybym kupował 301 to tylko 1.6 A/T. Za mały? Ty powiedz. Ale gdyby musiał być manual...i wersja "sknera"...to chyba wolę 1.2 niż 1.6 LPG. > Mówisz o słowie "subiektywna" czy o Civicu ? Subiektywna...i w Twoich ustach subiektywna brzmi jako bezwartościowa, nieprawdziwa, głupia... > A kto porównywał 301 do Insigni? Ja. Ale jakoś chyba lepiej porównywałem...? > Już przestańmy się pozdrawiać Szczerych życzeń zdrowia nigdy dość bo ono ważniejsze niż umieszczenie silnika w 500-ce. Ale jak nie chcesz to pozdrowię siebie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Można nazywać jak się chce...rzecz bez znaczenia tj. design. To jak przy projektowaniu każdego przedmiotu użytkowego, ale mamy kwadrat, albo może ktoś jednak podejdzie do pracy z lekkością. > Nie skupiaj się na sobie tylko na sposobie i efektach pracy danych ludzi. Tu projektantów Mini. Nie > można powiedzieć Armstrong był dla mnie nikim bo lądowanie na księżycu nic mi nie dało. Nie zrozumiałeś mnie. Ja nie umniejszam wysiłku i efektów pracy inżynierów z BMW, stwierdzam tylko że w moim wypadku ten wysiłek bez finezji jeśli chodzi o projekt na mnie nie działa. Pamiętaj - słowo klucz: subiektywna (w tym wypadku moja) ocena > O tym też warto mówić. To jak mówienie o rynku. Podaż i popyt. Nie ma rynku bez któregoś elementu. Być może dlatego jest tyle nijakich aut, ciężko jest zebrać wszystkie gusta i uwzględnić je w projekcie. Trzeba iść na kompromis i popatrzeć jak się projektuje Golfa czy Octavie > Dobrze, że AR ją wycofało i zrobiło 4C. Prawda Ale Brera i tak była imho bardziej pociągająca niż Mini. > Kto ma prawo oceniać koszt skoro ta wartość dla jednego to więcej wysiłku, a dla innego mniej? Teraz Ty się czepiasz. Mówimy o relatywnie niskim koszcie, odnosząc się do innych propozycji na rynku > Nieważne kto głosuje, ale kto liczy głosy... Miałem na myśli cm, kg, a nie liczbę głosów > Czyli subiektywna ocena jest bardziej wartościowa, konkretniejsza i lepsza od obiektywnej. Wręcz przeciwnie - obiektywna, składająca się z samych cyferek nie pozostawia możliwości dyskusji co jest niezmiernie przyjemne. > Pozwalam i cieszy mnie każda wypowiedź...nawet jeśli totalnie neguje wszystko czego nie ma na > facebooku. Otóż to. Nawiązując jeszcze do Mini. Mam do tego projektu podobne podejście jak do 500 Fiata. Mam wrażenie, że zatrudnili ludzi od projektów tylko na potrzeby stworzenia pierwszego modelu. Resztę załatwia im program który tylko powiększa karoserię, dodaje drzwi itp. I o ile Mini to rozszerzenie modelu, o tyle w przypadku Fiata wydaje się to jakimś ogromnym ograniczeniem. Niebawem synonimem słowa Fiat będzie "500". Jednak Cię pozdrowię skoro uznałeś to za nieeleganckie z mej strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Ty się skupiasz na obiektywny/subiektywny, a nie na P301. Jak mówiłem, muszę się jeszcze raz przyjrzeć mu, zrobić jeszcze kilka km. > Mnie też leży, pisałem teoretycznie skupiając się na tych Twoich subiektywach/obiektywach. Czyli się czepiałeś przez co uwierzyłem (choć niechętnie), że Omega mogła Ci się nie podobać > Bo była Omega...i była Vectra. Teraz jest Insignia, która chce być jednym i drugim...no i wychodzi > jej...jeśli chodzi o masę i napęd w wersji 4x4 to jej wychodzi. Lifting Insigni nie poprawił tego tematu? Przed Insignią była Vectra C która postawiła ogromny krok wstecz pod względem charakteru w porównaniu z Vectrą B. Wyprodukowali klocka, do bólu praktycznego klocka. > Ja mówię otwarcie. Gdybym kupował 301 to tylko 1.6 A/T. Za mały? Ty powiedz. Jeździłem Elysee 1.6 M/T bez LPG i powiem Ci że do miasta więcej nie trzeba, ale w trasie bym się męczył. Pewnie dlatego chcę z powrotem V6 > Ale gdyby musiał być > manual...i wersja "sknera"...to chyba wolę 1.2 niż 1.6 LPG. Stojąc przed takim wyborem, ja chyba również. Inna rzecz że nie przepadam za LPG. > Subiektywna...i w Twoich ustach subiektywna brzmi jako bezwartościowa, nieprawdziwa, głupia... Oooo nie nie, nie równaj tych słów ze sobą. Jeden lubi ogórki, drugi sąsiada córki. Może mnie dziwić że komuś podoba się lewarek zmiany biegów na francuską modłę, ale nie uważam że to głupie > Ja. Ale jakoś chyba lepiej porównywałem...? > Szczerych życzeń zdrowia nigdy dość bo ono ważniejsze niż umieszczenie silnika w 500-ce. > Ale jak nie chcesz to pozdrowię siebie. > Pozdrawiam. To i ja Cię pozdrowię zatem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Moja nie ma sumienia. Produkuje lód i kręci tymi kostkami najchętniej wtedy gdy śpię Po lekturze MK, jestem gotów zamontować kamerę w kuchni, już się boje co lodówka na spółkę ze zmywarką wyczyniają pod nasza nieobecność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 16 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Halo, a mówiłeś że dusza i to coś to religijne jakieś > O charakterze rozmawiamy Zwracaj uwagę kiedy uogólniamy uduchowienie samochodów, a kiedy mówimy konkretnie o Peugeocie 301. Pozdrawiam siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Zwracaj uwagę kiedy uogólniamy uduchowienie samochodów, a kiedy mówimy konkretnie o Peugeocie 301. Wątek jest o P301 > Pozdrawiam siebie. Zatem i ja zacznę pozdrawiać siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 16 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > To jak przy projektowaniu każdego przedmiotu użytkowego, ale mamy kwadrat, albo może ktoś jednak > podejdzie do pracy z lekkością. Design ma jedną funkcję. Mówi do oczu. Albo mówi prawdę, albo kłamie, że coś jest dobre. Albo kłamie, albo mówi prawdę, że coś jest złe. Nie lubię designu bo ma zbyt wiele wspólnego z polityką - grą pozorów. > Nie zrozumiałeś mnie. Ja nie umniejszam wysiłku i efektów pracy inżynierów z BMW, stwierdzam tylko > że w moim wypadku ten wysiłek bez finezji jeśli chodzi o projekt na mnie nie działa. No dobrze, ale jeśli rozmawiamy o jakimś zagadnieniu (historia, meteorologia czy cokolwiek) to swoje upodobania możemy pominąć, ale nie możemy pominąć prawdy, nauki, faktów, pracy, wysiłku, poświęceń. Konkretnie. Dla mnie ważniejsze jest to w P301, że jest podobny do poprzednich Peugeotów niż to, że ja lubię SUVy, a sedany są dla mnie bez sensu. > Być może dlatego jest tyle nijakich aut, ciężko jest zebrać wszystkie gusta i uwzględnić je w > projekcie. Nie można się starać dogodzić wszystkim bo efekty tego są mizerne. Niestety nowoczesny, otwarty, jednolity, zunifikowany świat do tego prowadzi...wbrew naturze. > Ale Brera i tak była imho bardziej pociągająca niż Mini. Pociągająca...może w aspekcie seksualnym tak, ale w aspekcie motoryzacyjnym to Mini jest górą. > Teraz Ty się czepiasz. Czepiam się opinii, które opisują samochód słowem "samochód". Czepiam się słowa "koszt", który jest lekką manipulacją przy tym, konkretnym Peugeocie. Na początku testu napisałem, że jest on trochę ponadklasowy choć nie wygląda i Twoje zdanie mi nie pasuje. > Mówimy o relatywnie niskim koszcie, odnosząc się do innych propozycji na > rynku No właśnie...tylko których? Focus? Logan? > Miałem na myśli cm, kg, a nie liczbę głosów Wiele porównań jest na punkty, a punkty przyznają ludzie. Np. Insignia vs. Superb. Nadwozie: 10:0 dla Skody. Napęd: 6:4 dla Opla. Suma? 14:6 dla Skody = Skoda lepsza. > Wręcz przeciwnie - obiektywna, składająca się z samych cyferek nie pozostawia możliwości dyskusji > co jest niezmiernie przyjemne. > Nawiązując jeszcze do Mini. Mam do tego projektu podobne podejście jak do 500 Fiata. Mam wrażenie, > że zatrudnili ludzi od projektów tylko na potrzeby stworzenia pierwszego modelu. Resztę > załatwia im program który tylko powiększa karoserię, dodaje drzwi itp. Bo tak jest. > I o ile Mini to > rozszerzenie modelu, o tyle w przypadku Fiata wydaje się to jakimś ogromnym ograniczeniem. Przewaga Mini nad 500 polega na tym, że pozostali wierni podstawowemu rozwiązaniu technicznemu - zintegrowany napęd FWD. > Niebawem synonimem słowa Fiat będzie "500". A za 48 lat, "600". > Jednak Cię pozdrowię skoro uznałeś to za nieeleganckie z mej strony I od razu ciśnienie mi spadło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dranio Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Design ma jedną funkcję. Mówi do oczu. Albo mówi prawdę, albo kłamie, że coś jest dobre. Albo > kłamie, albo mówi prawdę, że coś jest złe. Nie lubię designu bo ma zbyt wiele wspólnego z > polityką - grą pozorów. > (...) > Pociągająca...może w aspekcie seksualnym tak, ale w aspekcie motoryzacyjnym to Mini jest górą. > Czepiam się opinii, które opisują samochód słowem "samochód". Czepiam się słowa "koszt", który jest > lekką manipulacją przy tym, konkretnym Peugeocie. Strasznie personifikujesz przedmioty, jakimi są samochody - do tego te bardzo masowe. dranio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 16 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Czyli się czepiałeś przez co uwierzyłem (choć niechętnie), że Omega mogła Ci się nie podobać Omegą byłem niestety tylko wożony (2.0 kombi) i nie kierowałem, a w pamięć wryło mi się gaśnięcie na skrzyżowaniach. Ale klasyczny napęd i wielkość...tak, to był Opel przez duże O. > Lifting Insigni nie poprawił tego tematu? Poprawił, teraz jest to Vectra, Omega i Insignia sprzed liftingu w jednym. A kto jeszcze nią nie jechał, nie uwierzy, że trzeba przejść do Bayernu, żeby się wyzwolić spod premium - ucisku. > Przed Insignią była Vectra C która postawiła ogromny krok wstecz pod względem charakteru w > porównaniu z Vectrą B. Wyprodukowali klocka, do bólu praktycznego klocka. Tak, a potem stworzyli Insignię...która ma charakter pod tytułem nie mam zalet, ale wszyscy mnie chcą. > Jeździłem Elysee 1.6 M/T bez LPG i powiem Ci że do miasta więcej nie trzeba Znam ten silnik z 207-ki. > ale w trasie bym się > męczył. Kocham trasy, ja bym odpoczywał. > Pewnie dlatego chcę z powrotem V6 Pewnie prowadzisz w japonkach. > Stojąc przed takim wyborem, ja chyba również. Inna rzecz że nie przepadam za LPG. Ja kocham LPG, pasjonuje mnie stosunek ilości propanu do butanu, ale ponoć tanie mięso psy jedzą, a to w końcu lew, a nie jakiś kundel psia mać. > Oooo nie nie, nie równaj tych słów ze sobą. Jeden lubi ogórki, drugi sąsiada córki. No to mnie uspokoiłeś. > Może mnie > dziwić że komuś podoba się lewarek zmiany biegów na francuską modłę Mnie się nie podoba, ale przypomina P405. > To i ja Cię pozdrowię zatem Wzajemnie pozdrowienia ślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Design ma jedną funkcję. Mówi do oczu. Albo mówi prawdę, albo kłamie, że coś jest dobre. Albo > kłamie, albo mówi prawdę, że coś jest złe. Nie lubię designu bo ma zbyt wiele wspólnego z > polityką - grą pozorów. Niestety, albo może właśnie "stety", ludzie kupują oczami. Wyobraź sobie co byłoby, gdyby design nie miał znaczenia. Golf i Octavia byłyby szczytem finesji > No dobrze, ale jeśli rozmawiamy o jakimś zagadnieniu (historia, meteorologia czy cokolwiek) to > swoje upodobania możemy pominąć, ale nie możemy pominąć prawdy, nauki, faktów, pracy, wysiłku, > poświęceń. Konkretnie. Dla mnie ważniejsze jest to w P301, że jest podobny do poprzednich > Peugeotów niż to, że ja lubię SUVy, a sedany są dla mnie bez sensu. Do których go porównujesz? Ja miałem przyjemność tylko z 306 i 406. > Nie można się starać dogodzić wszystkim bo efekty tego są mizerne. Niestety nowoczesny, otwarty, > jednolity, zunifikowany świat do tego prowadzi...wbrew naturze. Tu się zgadzamy, a ja do tego dorzucę powyższe o designie > Pociągająca...może w aspekcie seksualnym tak, ale w aspekcie motoryzacyjnym to Mini jest górą. W aspekcie estetycznym. > Czepiam się opinii, które opisują samochód słowem "samochód". Czepiam się słowa "koszt", który jest > lekką manipulacją przy tym, konkretnym Peugeocie. Na początku testu napisałem, że jest on > trochę ponadklasowy choć nie wygląda i Twoje zdanie mi nie pasuje. Ponadklasowy jest również Logan. I poprzednie Octavie które stały rozkrokiem pomiędzy kompaktami a klasą średnią. > No właśnie...tylko których? Focus? Logan? Focus, Golf, Astra i koledzy. > Wiele porównań jest na punkty, a punkty przyznają ludzie. Np. Insignia vs. Superb. Nadwozie: 10:0 > dla Skody. Napęd: 6:4 dla Opla. Suma? 14:6 dla Skody = Skoda lepsza. Sztuką jest umiejętne wprowadzenie wag punktów Poza tym źle się wyraziłem. Ocena liczbowa, nie pozostawia miejsca na dyskusje w przeciwieństwie do oceny subiektywnej. A dyskusje są przyjemne Poszerzają horyzont > Przewaga Mini nad 500 polega na tym, że pozostali wierni podstawowemu rozwiązaniu technicznemu - > zintegrowany napęd FWD. Prawda, ale gama modelowa jednego modelu rozrasta się coraz mocniej i w efekcie jak w 500 mamy Mini mini, Mini mniej mini, Mini średnie, Mini maxi > A za 48 lat, "600". Prędko jak na Fiata > I od razu ciśnienie mi spadło. To jeszcze raz Cię pozdrowię, żeby Ci się ustabilizowało na optymalnym poziomie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 16 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Strasznie personifikujesz przedmioty, jakimi są samochody A co w tym strasznego. Samochód daje mi się lubić i tyle... Nie ma na świecie rzeczy i osoby (nie licząc najbliższych), która dałaby mi tyle i pokazała tyle co samochody i motocykle. Nie pamiętam też przeżycia, które nie wiązałoby się z motoryzacją, a było w moim sercu. Acha, nie zapominam też o skuterach. > do tego te bardzo masowe. P301 nie jest masowy. Masowe są Focusy, Octavie, Astry itp. Dla mas P301 jest zbyt wieśniacki, mało luźny, za brzydki i za mało w nim wyższości nad innymi. Masy myślą, że P301 jest dla meteorologów to mają opad z przodu i wiatry z tyłu. A ja się uśmiecham włączam jedynkę i... ...pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Omegą byłem niestety tylko wożony (2.0 kombi) i nie kierowałem, a w pamięć wryło mi się gaśnięcie > na skrzyżowaniach. Ale klasyczny napęd i wielkość...tak, to był Opel przez duże O. X20XEV o ile się nie mylę Miałem go w Vectrze B. Nie pozostawił po sobie dobrego wrażenia, chociaż trzeba mu oddać, że był już zmęczony życiem (ponad 300 kkm). Ja mam na myśli Omegę 3.0 lub 3.2 z A/T. Ta mi nie gasła i oprócz komfortu dawała psychiczny spokój gdy trzeba było wyprzedzić > Poprawił, teraz jest to Vectra, Omega i Insignia sprzed liftingu w jednym. A kto jeszcze nią nie > jechał, nie uwierzy, że trzeba przejść do Bayernu, żeby się wyzwolić spod premium - ucisku. Po lifice nie jeździłem. To co oni tam teraz zrobili? > Tak, a potem stworzyli Insignię...która ma charakter pod tytułem nie mam zalet, ale wszyscy mnie > chcą. To ten design i kupowanie oczami o których rozmawiamy zdaje się w innej części > Znam ten silnik z 207-ki. W 207 to powinien być więcej niż wystarczający > Kocham trasy, ja bym odpoczywał. Ja nie przepadam, a jak muszę to lubię w dużym aucie z dużym silnikiem. > Pewnie prowadzisz w japonkach. Serdecznie nienawidzę tego rodzaju klapek > Ja kocham LPG, pasjonuje mnie stosunek ilości propanu do butanu, ale ponoć tanie mięso psy jedzą, a > to w końcu lew, a nie jakiś kundel psia mać. Lwa karmić taniochą nie wypada, fakt Ja nie przepadam z LPG ze względu na zakaz wjazdu takimi autami do mnie do garażu pod blok > No to mnie uspokoiłeś. To już drugi raz > Mnie się nie podoba, ale przypomina P405. Tym nie jeździłem, ale mam P307 i wśród ogromnych zalet ma tę jedną, ten nieszczęsny sposób zmiany biegów > Wzajemnie pozdrowienia ślę. I przy tym jednak pozostańmy, zatem odsyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dranio Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > A co w tym strasznego. Samochód daje mi się lubić i tyle... > Nie ma na świecie rzeczy i osoby (nie licząc najbliższych), która dałaby mi tyle i pokazała tyle co > samochody i motocykle. Nie pamiętam też przeżycia, które nie wiązałoby się z motoryzacją, a > było w moim sercu. Acha, nie zapominam też o skuterach. Sorry, > P301 nie jest masowy. Masowe są Focusy, Octavie, Astry itp. Dla mas P301 jest zbyt wieśniacki, mało > luźny, za brzydki i za mało w nim wyższości nad innymi. Ależ jest - do tego zrobiony tak, że oszczędności są widoczne. Nie wiem, co myślą masy. Nie jestem ani psychologiem, ani socjologiem. Jednak uważam, że w obecnych czasach śmieszna jest chęć wyróżnienia się wśród innych za pomocą masowego relatywnie taniego samochodu. Każdy kupuje to co mu odpowiada i na co go stać. Przypisywanie wyborom motoryzacyjnym (i to spośród masówki klepanej w setkach tysięcy sztuk) metafizycznych przeżyć to lekka aberracja - na szczęście niegroźna. dranio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
elgritone Napisano 16 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Przypisywanie wyborom motoryzacyjnym (i to spośród > masówki klepanej w setkach tysięcy sztuk) metafizycznych przeżyć to lekka aberracja - na > szczęście niegroźna. > dranio Jednych podnieca latanie z aparatem za motylami, innych samochody, to jest generalnie to samo, nie metafizyczne przeżycia a przyjemność z jaką się z tego czerpie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 16 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Niestety, albo może właśnie "stety", ludzie kupują oczami. Niestety. Bo w ten sposób bardzo łatwo ludzi oszukać. > Wyobraź sobie co byłoby, gdyby design > nie miał znaczenia. Golf i Octavia byłyby szczytem finesji Nie mam nic przeciwko. Gdyby każdy samochód wyglądał jak Golf, a wśród nich byłoby 1000 różnych charakterów jazdy to dzieci by się nie rodziły gdyż każdy wolałby niż > Do których go porównujesz? Ja miałem przyjemność tylko z 306 i 406. Najbardziej czuć 306/Xsarę, a z kotków zaliczyłem 405, 406, 407, 306, 206, 207, 307... > W aspekcie estetycznym. Estetyka kojarzy mi się ze skromną elegancją. Brera ocieka tłuszczem jak chata Janukowycza. > Ponadklasowy jest również Logan. To prawda. > I poprzednie Octavie które stały rozkrokiem pomiędzy kompaktami a > klasą średnią. Każda Skoda jest w rozkroku. Fabia, Octa, Superb. > Focus, Golf, Astra i koledzy. Inaczej na to patrzę. Focus i spółka są w owczym pędzie, żeby przekonać ludzi, iż podróż, samochód i jazda to bandycka, szkodliwa czynność, przed którą trzeba się chronić. P301 jest wolne od tej paniki... > Sztuką jest umiejętne wprowadzenie wag punktów Znajdź artystów takich... > Poza tym źle się wyraziłem. Ocena liczbowa, nie pozostawia miejsca na dyskusje w przeciwieństwie do > oceny subiektywnej. A dyskusje są przyjemne Poszerzają horyzont Ocena liczbowa może być subiektywna bo statystykę trzeba interpretować. > Prawda, ale gama modelowa jednego modelu rozrasta się coraz mocniej i w efekcie jak w 500 mamy Mini > mini, Mini mniej mini, Mini średnie, Mini maxi To i dobre i złe. Dobre bo zagospodarowywanie nisz poszerza wybór, ale złe bo deprecjonuje wartość prawdziwego Mini i prawdziwej 500-ki...której nie ma...bo ma FWD. > Prędko jak na Fiata > To jeszcze raz Cię pozdrowię, żeby Ci się ustabilizowało na optymalnym poziomie Dziękuję, wszystkiego dobrego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 16 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 16 Lipca 2014 > Ja mam na myśli Omegę 3.0 lub 3.2 z A/T. Grubo. Taki Octoberfest w Łomży. Żart... > Ta mi nie gasła i oprócz komfortu dawała psychiczny spokój > gdy trzeba było wyprzedzić Tego właśnie nie lubię. To jak grać w koszykówkę mając pewność, że każdy rzut trafisz. Nudno... > Po lifice nie jeździłem. To co oni tam teraz zrobili? Touchpada dali. A stewardesa spodziewała się rocznego zapasu Gatorade w bagażniku. > To ten design i kupowanie oczami o których rozmawiamy zdaje się w innej części Tak. Stosunek czadowego wyglądu do ceny nie do pobicia. > W 207 to powinien być więcej niż wystarczający Powyżej 4000 obr. > Ja nie przepadam, a jak muszę to lubię w dużym aucie z dużym silnikiem. Wygodnie lubię robić to czego...nie lubię robić. > Serdecznie nienawidzę tego rodzaju klapek A'propos, przypomniałeś mi, że muszę skleić swoje... > Ja nie przepadam z LPG ze względu na zakaz wjazdu takimi autami do mnie do garażu pod blok A są tacy co przełączają na benzynę i wjeżdżają? Chociaż uświadomiłem sobie jak korzystnie jest nienawidzieć techniki, a lubić słodziaki. Montujesz sobie gazior bez litości, a za oszczędzoną kasę zmieniasz mokasyny co sezon. Są szczęściarze na tym świecie... > Tym nie jeździłem, ale mam P307 i wśród ogromnych zalet ma tę jedną, ten nieszczęsny sposób zmiany > biegów Tak, ale mnie kręci to, że dana marka ma swoje, charakterystyczne ułomności. Good day Sir! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 17 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 > Ależ jest - do tego zrobiony tak, że oszczędności są widoczne. Właśnie dlatego nie jest. Samochody typu "Focustavia" są robione tak, żeby oszczędności nie były widoczne. To jak z cofaniem liczników. Masowo robi się tak, żeby pokazywało 170 kkm, a nie 320 kkm. Masy nie lubią faktów, masy lubią pozory. A najlepszym pozor factorem jest właśnie kompakt z najwyższych pozycji rankingu sprzedaży. P301 to szczery wóz... > Jednak uważam, że w obecnych > czasach śmieszna jest chęć wyróżnienia się wśród innych za pomocą masowego relatywnie taniego > samochodu. Nie da się wyróżnić samochodem poprzez jego kupno/jazdę. Wyróżnić może się człowiek samym sobą. Swoją osobowością, wiedzą, językiem, sposobem zachowania, a jeśli już motoryzacyjnie to sposobem zachowania na drodze. Samochód wyróżnia co najwyżej jego producenta. Kierowca może też przeczytać to co w aucie zawarł producent. Ten cały bullshit o tym, że samochód mówi coś o kierowcy, podkreśla status, wyróżnia go czy zawstydza jest przedłużaniem siuśka poprzez mówienie "a mój kolega ma większego niż ty". > Każdy kupuje to co mu odpowiada i na co go stać. To największa nieprawda jaką słyszałem od czasów Smoleńska. Ogrom ludzi kupuje nie to co im odpowiada, a to do czego zostaną przekonani i ogrom ludzi kupuje rzeczy, na które ich nie stać. > Przypisywanie wyborom motoryzacyjnym (i to spośród > masówki klepanej w setkach tysięcy sztuk) metafizycznych przeżyć to lekka aberracja - na > szczęście niegroźna. Powtarzam. Dla jednych jazda samochodem to zło konieczne przemieszczania się. Dla innych to wielka radość i prawdziwe emocje w rozpoznawaniu różnic między samochodami. Jeśli ktoś jest szczerze przekonany, że emocje i radość motoryzacyjna zaczynają się od pewnego poziomu ceny lub od odpowiedniej rzadkości auta wyrażonej w ilości wyprodukowanych sztuk to jest w mojej opinii bardzo nieszczęśliwym człowiekiem. Rady na to nie ma. Można tylko życzyć, żeby taki człowiek znalazł radość w innej dziedzinie, internecie, telefonie, medycynie czy broni palnej. Chcę też wyprostować skalę Twoich słów...bo czucie charakteru auta to nie jest wielka metafizyka dostępna dla elit i rzadka jak umysł Leonardo. Jest to w miarę naturalne odczucie, a ciało reaguje w sposób miły acz nie męczący. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sedicivalv0le Napisano 17 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 > Estetyka kojarzy mi się ze skromną elegancją. Brera ocieka tłuszczem jak chata Janukowycza. to nie jest jej wada , tylko indywidualizm i charakter Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 17 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 > to nie jest jej wada , tylko indywidualizm i charakter no Cuore Sportivo, z biegiem czasu zmieniło się na Cuore Cholesterolo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 17 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 > to nie jest jej wada , tylko indywidualizm i charakter No to wspaniale, ale ja jestem z auto majdanu. Ale tak jak już powiedziałem. To byłby indywidualizm i charakter Ssangyonga. Brera natomiast opluwa znaczek AR. Charakter ma powody, cechy, nawiązania. Charakter ma dźwięk, zapach i historię. A Ty myślisz, że to po prostu minus w tabelce. A moja dość ostra niechęć do tego typu aut może wydawać się zbyteczna. Nie muszę tymi autami jeździć ani ich oglądać i na pewno bym luzował (znając mój charakter), ale wiem jak wielkimi szkodnikami dla rynku i świata motoryzacji i dla klientów i dla kierowców i dla fanów są takie produkty. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sedicivalv0le Napisano 17 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 ale właśnie moim zdaniem brera ma charakter i duszę , analogicznie jak Twoim zdaniem p301 ma charakter i duszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 20 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 20 Lipca 2014 > ale właśnie moim zdaniem brera ma charakter i duszę , analogicznie jak Twoim zdaniem p301 ma > charakter i duszę Wybacz, ale nie ma tu żadnej analogii. W P301 są konkretne fakty i nawiązania. P301 jest bezdyskusyjnie podobny do Peugeotów z poprzednich lat. P301 jest wierny firmie, szanuje znaczek lwa na masce. Brera swoją konstrukcją, napędem, masą nie kojarzy się w żadnym calu z włoską, dynamiczną, sportową tradycją. Nie ma charakteru, a jest ofiarą filozofii konkretnego okresu, w którym powstawała, a filozofia nie ominęła nikogo. Dowodem na to jest rychłe wycofanie Brery z oferty i zastąpienie jej modelem godnym swojego znaczka - 4C. 4C to jest prawdziwa, charakterna Alfa Romeo z duszą. Brera to przykra jej karykatura. Porównam to tak: Twierdzenie, że Brera ma charakter to jak kląć publicznie i zasłaniać się wolnością słowa. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.