Skocz do zawartości

Technika wjazdu na podjazd - pytanie lajkonika


elciapek

Rekomendowane odpowiedzi

łojezuu ja bym nie wjechał.

Ale TEORETYCZNIE tak bym się starał.

- wymanewrować moto na środek, nie ustawiać się tuż przed wzniosem, tylko zostawić rozbieg

- patrzeć nieruchomo w dal, gdzie pani ma pupę

- kółka się kręcą to moto stabilne - jakąś tam prędkość trzeba mieć

- albo ciągniemy gazem (na półsprzęgle ??) jednocześnie hamując nożnym.

w zasadzie to przepustnica w jednym położeniu a korekty prędkości nożnym. A w zasadzie nie będzie czasu na korekty.

Ciągniecie gazem i hamowanie jednocześnie nożnym fajnie stabilizuje.

Generalnie IMHO to kwestia psychiki - there is no spoon, eeee barierek...

sposób drugi:

kupić SM lub krosa i po schodach ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> łojezuu ja bym nie wjechał.

> Ale TEORETYCZNIE tak bym się starał.

> - wymanewrować moto na środek, nie ustawiać się tuż przed wzniosem, tylko zostawić rozbieg

> - patrzeć nieruchomo w dal, gdzie pani ma pupę

> - kółka się kręcą to moto stabilne - jakąś tam prędkość trzeba mieć

> - albo ciągniemy gazem (na półsprzęgle ??) jednocześnie hamując nożnym.

> w zasadzie to przepustnica w jednym położeniu a korekty prędkości nożnym. A w zasadzie nie będzie

> czasu na korekty.

> Ciągniecie gazem i hamowanie jednocześnie nożnym fajnie stabilizuje.

> Generalnie IMHO to kwestia psychiki - there is no spoon, eeee barierek...

> sposób drugi:

> kupić SM lub krosa i po schodach ....

No właśnie gdzieś oglądałem filmik jak pokonywać ciasne i kręte parkingówki to właśnie koleś pokazywał że najstabilniej prowadzi sie moto na delikatnym gazie prędkość regulując hamplem nożnym. Dziwnie to się oglądało ale widać było stabilność motocykla hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> łojezuu ja bym nie wjechał.

Moje doświadczenie na moto to powiedzmy jakieś 20-30 godzin i dałem radę 3 razy bez gleby, choć nie ukrywam, że było blisko hehe.gif - pewnie nie będzie mi do śmiechu jak poharatam moto oslabiony.gif

- za 1 razem zgasł mi w połowie podjazdu, ale jakoś się odratowałem (wjazd na raty)

- za 2 razem mało co nie zahaczyłem kierownicą o barierkę już na samej górze

- za 3 razem wjazd na 2 raty, ale już silnik nie zgasł

> Ale TEORETYCZNIE tak bym się starał.

> - wymanewrować moto na środek, nie ustawiać się tuż przed wzniosem, tylko zostawić rozbieg

> - patrzeć nieruchomo w dal, gdzie pani ma pupę

> - kółka się kręcą to moto stabilne - jakąś tam prędkość trzeba mieć

> - albo ciągniemy gazem (na półsprzęgle ??) jednocześnie hamując nożnym.

> w zasadzie to przepustnica w jednym położeniu a korekty prędkości nożnym. A w zasadzie nie będzie

> czasu na korekty.

> Ciągniecie gazem i hamowanie jednocześnie nożnym fajnie stabilizuje.

> Generalnie IMHO to kwestia psychiki - there is no spoon, eeee barierek...

> sposób drugi:

> kupić SM lub krosa i po schodach ....

Za mało miejsca i czasu na manewrowanie 3 elementami: gaz, sprzęgło, hamulec i do tego trzeba się skupić na utrzymaniu równowagi i żeby nie wjechac w barierkę lub murek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym po prostu pojechał środkiem

Zapewne jeszcze po poręczy rotfl.gifwpysk.gif

Nie wiem, nie znam się na tym zbytnio, ale zastnawiam się jak utrzymać stabilnie moto przy takim podjeździe i niewielkiej prędkości

Opcje:

- siedzieć w siodle, nogi dotykają ziemi; gorsza stabilność, ale w razie "W" mamy punkty podparcia

- siedzieć w siodle, nogi na podnóżkach; lepsze panowanie nad balansem moto, ale większa zwłoka w szukaniu podparcia nogami w razie "W"

- stajemy na podnóżkach; chyba najlepszy balans moto, ale w razie "W" nie ma co szukać podparcia, bo szybciej wylądujemy na boku z poharatanym moto

Może istnieją jeszcze jakieś inne, łatwiejsze niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak bezpiecznie wjechać na podjazd jak niżej, coby się nie wyglebić?

> Miejsca na gibanie się na boki nie ma - jest w miarę wąsko.

Pytasz jakby to był motocykl z bocznym wózkiem. Może najpierw poćwicz trochę jazdę z minimalnymi prędkościami a "problem" sam się rozwiąże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak bezpiecznie wjechać na podjazd jak niżej, coby się nie wyglebić?

> Miejsca na gibanie się na boki nie ma - jest w miarę wąsko.

Bez problemu. Środkiem, by sprzętu nie porysować, i delikatnie operować gazem, sprzęgłem oraz hamulcem i powinieneś wjechać zlosnik.gif20.GIFok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapewne jeszcze po poręczy

> Nie wiem, nie znam się na tym zbytnio, ale zastnawiam się jak utrzymać stabilnie moto przy takim

> podjeździe i niewielkiej prędkości

> Opcje:

> - siedzieć w siodle, nogi dotykają ziemi; gorsza stabilność, ale w razie "W" mamy punkty podparcia

> - siedzieć w siodle, nogi na podnóżkach; lepsze panowanie nad balansem moto, ale większa zwłoka w

> szukaniu podparcia nogami w razie "W"

> - stajemy na podnóżkach; chyba najlepszy balans moto, ale w razie "W" nie ma co szukać podparcia,

> bo szybciej wylądujemy na boku z poharatanym moto

> Może istnieją jeszcze jakieś inne, łatwiejsze

juz wiem w czym tkwi Twoj problem - za duzo myslisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> łojezuu ja bym nie wjechał.

> Ale TEORETYCZNIE tak bym się starał.

> - wymanewrować moto na środek, nie ustawiać się tuż przed wzniosem, tylko zostawić rozbieg

> - patrzeć nieruchomo w dal, gdzie pani ma pupę

> - kółka się kręcą to moto stabilne - jakąś tam prędkość trzeba mieć

> - albo ciągniemy gazem (na półsprzęgle ??) jednocześnie hamując nożnym.

> w zasadzie to przepustnica w jednym położeniu a korekty prędkości nożnym. A w zasadzie nie będzie

> czasu na korekty.

> Ciągniecie gazem i hamowanie jednocześnie nożnym fajnie stabilizuje.

> Generalnie IMHO to kwestia psychiki - there is no spoon, eeee barierek...

> sposób drugi:

> kupić SM lub krosa i po schodach ....

kuzwa, podjazd ze 4 metry a dywagacje na poziomie akademickim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a po co wjezdzac z wieksza predkoscia? ludzie, wyczucie gazu sie klania

Dokladnie, tak samo wyjezdzam pod gorke od siebie z garazu. Owszem, lapa kontrolnie na klamce sprzegla gdyby trzeba bylo go uzyc, ale nie jade pelnym ogniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak bezpiecznie wjechać na podjazd jak niżej, coby się nie wyglebić?

> Miejsca na gibanie się na boki nie ma - jest w miarę wąsko.

no może być problem bo jeśli tam gdzie jest ta pani są drzwi to można nie zdążyć wyhamować po wkoczeniu na drugą półkę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moje doświadczenie na moto to powiedzmy jakieś 20-30 godzin i dałem radę 3 razy bez gleby, choć nie

> ukrywam, że było blisko - pewnie nie będzie mi do śmiechu jak poharatam moto

> - za 1 razem zgasł mi w połowie podjazdu, ale jakoś się odratowałem (wjazd na raty)

> - za 2 razem mało co nie zahaczyłem kierownicą o barierkę już na samej górze

> - za 3 razem wjazd na 2 raty, ale już silnik nie zgasł

> Za mało miejsca i czasu na manewrowanie 3 elementami: gaz, sprzęgło, hamulec i do tego trzeba się

> skupić na utrzymaniu równowagi i żeby nie wjechac w barierkę lub murek

jesli bedziesz skupiony na murku i barierce to na pewno w nie wjedziesz skup sie na szczycie i tam patrz zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.