Skocz do zawartości

Niepisane, zwyczajowe prawo parkingowe


dizzastar

Rekomendowane odpowiedzi

> z ciekawości muszę zapytać - jak się skończyła interwencja niebieskich?

Kiedyś jak w wieżowcu moich rodziców palił się zsyp na smieci (zadymienie na ostatnich piętrach straszne, prawie skończyło się ewakuacją)

Wóz SP nie mógł dojechać przez dwa parkujące samochody (zakaz parkowania na drodze ewakuacyjnej), to nie czekali na Policję tylko chłopaki zepchnęli wozem bojowym delikwentów w dół uliczki torując dojazd. biglaugh.gif Od tamtej pory nikt nie parkował tam samochodu. biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedyś jak w wieżowcu moich rodziców palił się zsyp na smieci nie czekali na Policję tylko chłopaki zepchnęli wozem bojowym delikwentów w dół uliczki

> torując dojazd.

Oj to w mojej okolicy wóz bojowy miałby co robić - ludzie parkują gdzie i jak popadnie, osobówka się prześliźnie, ale wóz bojowy freda77 - nie ma szans, chyba, że... włączy reduktor, napędy na wszystkie koła i będzie parł do przodu bez względu na wszystko grinser006.gif

Rolka z karnymi fallusami wyczerpała by się błyskawicznie, nie nadążył bym ich naklejać... hehe.gif choć nie wiem, czy to jest takie śmieszne w razie "W"... hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ależ oczywiście, mam tego pełną świadomość. Zastanawiam się po prostu gdzie leży granica "takiej

> karteczki" pomiędzy uprzejmością autora (właściciela domu przy którym znajduje się chodnik), a

> bezczelnością, bowiem w pewien sposób próbuje "przywłaszczyć" przestrzeń, z której korzystać

> może każdy.

A powiedz mi jedno jak będziesz szedł tym chodnikiem zima,będzie lód i się przewrócisz to do kogo będziesz mial pretensje?.Do właściciela posesji przed która jest chodnik bo on ma obowiązek go odśnieżać itd,wiec jeśli ma obowiązek go odśnieżać i za brak odśnieżonego chodnika straż miejska wlepi mu mandat to i powinien mieć prawo tam zaparkować logicznie myśląc smile.gif. Wiec troche racji chyba mial wlasciciel posesji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cały czas mowa o prawidłowym parkowaniu, czy to na ulicy czy też chodniku. Czyli nie ma mowy o

> blokowaniu chodnika poniżej 1,5m.

a zdjęcie widział? przeciez to konkretne miejsce, konkretna brama/płot. i tam, jeśli autor precyzyjnie wkleił - nie ma miejsca na chodniku.

> Na każdą rybę znajdzie się haczyk

> A ja jestem ideowy i czasem jestem w stanie duuużo poświęcić dla udowodnienia, że mam rację.

> Niedawno na korespondencję "poleconą" "za zwrotką" wydałem niemal tyle ile miała wynosić kwota

> mandatu dla SG w Kęsowie. Nie popełniłem wykroczenia i zaparłem się, że nie zapłacę

> terrorystom. No i po "nastym" piśnie ucichli. Pełna satysfakcja.

smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... to i powinien mieć prawo tam zaparkować

ale póki co nie ma takiego prawa. I bardzo dobrze. I nie o logike tu chodzi bo przecież logicznie po "twojemu" myśląc skoro "utrzymuje" miejski chodnik to powinien mieć prawo do pożytków z niego. Jeden zrobi sobie tam prywatny parking. A drugi postawi przenośny szlaban i będzie zbierał myto. biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale póki co nie ma takiego prawa. I bardzo dobrze. I nie o logike tu chodzi bo przecież logicznie

> po "twojemu" myśląc skoro "utrzymuje" miejski chodnik to powinien mieć prawo do pożytków z

> niego. Jeden zrobi sobie tam prywatny parking. A drugi postawi przenośny szlaban i będzie

> zbierał myto.

Nie no nie wpadajmy w paranoje chociaż zdarzają sie tacy co blokuja drogi itd grinser006.gif. Wpis mial raczej pokazać to ze Ci co parkuja czesto przed kogos domem mogliby tez odśnieżyć chodnik zima a nie rzadac tego od wlasciciela posesji która znajduje sie przy chodniku smile.gif. Tzw odsniezanie w ramach czynu spolecznego dla wspolnego dobra smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie no nie wpadajmy w paranoje chociaż zdarzają sie tacy co blokuja drogi itd . Wpis mial raczej

> pokazać to ze Ci co parkuja czesto przed kogos domem mogliby tez odśnieżyć chodnik zima a nie

> rzadac tego od wlasciciela posesji która znajduje sie przy chodniku . Tzw odsniezanie w ramach

> czynu spolecznego dla wspolnego dobra

Chwila, parkowanie to jedno, odśnieżanie drugie.

Też mieszkam na Mokotowie, tyle, że w kamienicy na parterze. Czy fakt, że płacę administracji za odśnieżanie uprawnia mnie do tego, by nadzorować kto parkuje na chodniku wzdłuż ulicy pod moimi oknami i pozwolić to robić tylko "swoim"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie no nie wpadajmy w paranoje chociaż zdarzają sie tacy co blokuja drogi itd . Wpis mial raczej

> pokazać to ze Ci co parkuja czesto przed kogos domem mogliby tez odśnieżyć chodnik zima a nie

> rzadac tego od wlasciciela posesji która znajduje sie przy chodniku . Tzw odsniezanie w ramach

> czynu spolecznego dla wspolnego dobra

Odśnieżanie chodnika to jest psi obowiązek właściciela posesji. Nie płyną z niego żadne przywileje, nie może on sobie rościć z tego tytułu żadnych praw do niczego (tym bardziej, że chodnik nie jest przecież jego). Ot, ma odśnieżyć chodnik przy drodze i spadać. Kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odśnieżanie chodnika to jest psi obowiązek właściciela posesji.

Możesz łaskawie nie wrzucać wszystkich do jednego worka bo piszesz dokładnie taką samą bzdurę jaką usiłowali mi wmówić panowie w warszawskiej Straży Wiejskiej śliniąc się na myśl o mandacie.

To czy właściciel jest zobowiązany czy nie określa ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach i tego sie 3majmy.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz łaskawie nie wrzucać wszystkich do jednego worka bo piszesz dokładnie taką samą bzdurę jaką

> usiłowali mi wmówić panowie w warszawskiej Straży Wiejskiej śliniąc się na myśl o mandacie.

> To czy właściciel jest zobowiązany czy nie określa ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w

> gminach i tego sie 3majmy.

> .

No właśnie. I jeśli jest zobowiązany to musi ten obowiązek wypełnić, łaski nie robi. Natomiast w ustawie nie ma mowy o żadnych profitach z tego tytułu, z szarogęszeniem się na owym chodniku włącznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale póki co nie ma takiego prawa. I bardzo dobrze. I nie o logike tu chodzi bo przecież logicznie

> po "twojemu" myśląc skoro "utrzymuje" miejski chodnik to powinien mieć prawo do pożytków z

> niego. Jeden zrobi sobie tam prywatny parking. A drugi postawi przenośny szlaban i będzie

> zbierał myto.

Ale przecież ma prawo tam zaparkować, o ile miejsce stoi puste, tak jak każdy inny kierowca niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A powiedz mi jedno jak będziesz szedł tym chodnikiem zima,będzie lód i się przewrócisz to do kogo

> będziesz mial pretensje?.Do właściciela posesji przed która jest chodnik bo on ma obowiązek go

> odśnieżać itd,wiec jeśli ma obowiązek go odśnieżać i za brak odśnieżonego chodnika straż

> miejska wlepi mu mandat to i powinien mieć prawo tam zaparkować logicznie myśląc . Wiec

> troche racji chyba mial wlasciciel posesji

Przecież nikt mu tego prawa nie zabrał, jak miejsce wolne to może parkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem Ci paralelą. Siedzę w knajpie czekając na córkę. Knajpa byla kompletnie pusta, gdy sobie usiadlem przy kawie. Siadlem na koncu w rogu, żeby w spokoju pozalatwiać zalegle maile.

Wlażą dwa pasztety. Mają calą salę do dyspozycji, ale nie, one muszą siąść przy sąsiednim stoliku i od pół godziny dziamają jak te ze sceny w przedziale kolejowym w Dniu świra.

Nie ma przepisu, który by im tego zabranial, ale jest cos takiego, jak dobre wychowanie mówiące, żeby jeżeli nie trzeba, to się innym ludziom nie narzucać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odpowiem Ci paralelą. Siedzę w knajpie czekając na córkę. Knajpa byla kompletnie pusta, gdy sobie

> usiadlem przy kawie. Siadlem na koncu w rogu, żeby w spokoju pozalatwiać zalegle maile.

> Wlażą dwa pasztety. Mają calą salę do dyspozycji, ale nie, one muszą siąść przy sąsiednim stoliku i

> od pół godziny dziamają jak te ze sceny w przedziale kolejowym w Dniu świra.

> Nie ma przepisu, który by im tego zabranial, ale jest cos takiego, jak dobre wychowanie mówiące,

> żeby jeżeli nie trzeba, to się innym ludziom nie narzucać.

Masz branie, atakuj zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odpowiem Ci paralelą. Siedzę w knajpie czekając na córkę. Knajpa byla kompletnie pusta, gdy sobie

> usiadlem przy kawie. Siadlem na koncu w rogu, żeby w spokoju pozalatwiać zalegle maile.

> Wlażą dwa pasztety. Mają calą salę do dyspozycji, ale nie, one muszą siąść przy sąsiednim stoliku i

> od pół godziny dziamają jak te ze sceny w przedziale kolejowym w Dniu świra.

> Nie ma przepisu, który by im tego zabranial, ale jest cos takiego, jak dobre wychowanie mówiące,

> żeby jeżeli nie trzeba, to się innym ludziom nie narzucać.

W mojej opinii mylisz pojęcia pt. KRD i dobrego wychowania.

O ile robię wszystko, żeby nie utrudniać innym życia (np. W sklepie staram się nie utrudniać przejścia innym osobom, nie ograniczać dostępu do półek z towarem itp., staram się nie narzucać innym, głośno nie rozmawiać w tramwaju, czy knapie...) Jeśli chodzi o parkowanie i przedstawioną sytuację to korzystam z miejsca do którego mam pełne prawo, z mojego auta nie wciekają płyny ustrojowe, silnik jest wyłączony, nie hałasuje, nie smrodzi.

Zatem w czym problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale przecież ma prawo tam zaparkować, o ile miejsce stoi puste, tak jak każdy inny kierowca

Ale ja to wiem. Pod moim płotem mógłby sobie parkować do końca świata byle by mi bramy i furtki nie zastawiał.

Dla mnie ta śmieszna kartka to jakaś wydumka nawiedzonego old.gif który w ten sposób wypełnia sobie wolny czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wieś - miasto stołeczne Warszawa, ul. Goszczyńskiego, Mokotów, miejsce nie tyle prestiżowe, co

> atrakcyjne do mieszkania, bo wokół domki jednorodzinne, a to prawie centrum Warszawy (ale to

> nieważne).

> Kilka tygodni temu zaparkowałem równolegle do osi jezdni (mniej więcej tak jak czarna Toyota po

> prawej stronie na zdjęciu googla):

> I tak - nie ma zakazu zatrzymywania oraz postoju, po zaparkowaniu pozostaje przepisowa szerokość

> chodnika dla pieszych, po lewej stronie na ulicy stoją inne samochody tak jak na zdjęciu. Po

> powrocie do auta za wycieraczką znajduję taki oto miłosny liścik:

> Mam świadomość, że autorem kartki jest ktoś na poziomie, bo przecież mógł przebić opony, porysować

> lakier, wybić szyby, nakleić karnego [kurza twarz] itp. itd. Ale. Chciałem zapytać Was o takie

> "niepisane" prawo. Czy wg Was jest to faktycznie nieeleganckie tak parkować? Ulica należy do

> miasta, nie jest to strefa zamieszkania, nie jest to własność prywatna, parkuję zgodnie z KRD.

> Oczywiście mógłbym zaparkować 2 dzielnice dalej, by nie zakłócać miru mieszkańców ulicy

> Goszczyńskiego, ale interesuje mnie kwestia, czy takie "niepisane" prawo faktycznie istnieje?

Wczoraj wracając z pracy postanowiłem tamtędy przejechać.

Chyba faktyczne nie ma o co kopii kruszyć, bo miejsca do zaparkowania jest sporo, więc jeśli koniecznie musiałeś zaparkować w tym miejscu to trochę na siłę.

A z samochodem nikt ci nic nie zrobi, bo praktycznie po przeciwnej stronie ulicy jest ambasada Syrii i 24h siedzi policjant.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja nie kruszę smile.gif

Po prostu uważam, że 'niemieszkaniec' ma takie samo prawo do zaparkowania auta na chodniku co tubylec. Miejsc parkingowych praktycznie nie było, ulica zastawiona, na chodniku jeszcze jedno, może dwa. I nawiązuję do swojej sytuacji, a nie np. do okresu zimowego, gdzie wjechałem komuś w 'jego' odśnieżoną "dziuplę".

Po co mam parkować na ulicy (utrudniając ruch dla np. śmieciarki, czy nomen omen pługu?) skoro na chodniku jest miejsce do przepisowego parkowania...?

Jak wspomniałem sam nie bronię parkowania pod moimi oknami (mieszkam na parterze), bo są to miejsca wspólne.

Oczywiście, że chciałbym mieć swoje 'darmowe' miejsce pod bramą kamienicy, ale na tym właśnie polega mieszkanie w dużej aglomeracji. W Bieszczadach lub na Warmii nie ma problemów z miejscami do parkowania. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli mimo takiej sytuacji (karetka) się obraził to bym gościa kompletnie spisał na straty, bo co

> byś nie robił, żeby żyć z nim w zgodzie to i tak szybko znalazłby sobie powód do obrazy.

od dłuższego czasu ani mnie on ziebi ani parzy-...dopoki mam jak wyjechac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ależ ja nie kruszę

> Po prostu uważam, że 'niemieszkaniec' ma takie samo prawo do zaparkowania auta na chodniku co

> tubylec.

Oczywiście że tak.

Tak samo jak nie masz obowiązku w tramwaju ustępować miejsca starszym ludziom.

>Miejsc parkingowych praktycznie nie było, ulica zastawiona, na chodniku jeszcze

> jedno, może dwa.

Byłem wczoraj ok. 20-tej, nie wiem ja to wygląda w dzień.

Ale wczoraj w odległości 20-30 metrów można było zaparkować kilkanaście albo i więcej samochodów.

> I nawiązuję do swojej sytuacji, a nie np. do okresu zimowego, gdzie wjechałem

> komuś w 'jego' odśnieżoną "dziuplę".

> Po co mam parkować na ulicy (utrudniając ruch dla np. śmieciarki, czy nomen omen pługu?) skoro na

> chodniku jest miejsce do przepisowego parkowania...?

> Jak wspomniałem sam nie bronię parkowania pod moimi oknami (mieszkam na parterze), bo są to miejsca

> wspólne.

> Oczywiście, że chciałbym mieć swoje 'darmowe' miejsce pod bramą kamienicy, ale na tym właśnie

> polega mieszkanie w dużej aglomeracji. W Bieszczadach lub na Warmii nie ma problemów z

> miejscami do parkowania.

Ciśnie się na usta - nikt nie broni się przeprowadzić palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak samo jak nie masz obowiązku w tramwaju ustępować miejsca starszym ludziom.

Nieadekwatne porównanie smile.gif Kierowca kierowcy równy, młody w tramwaju ma lepsze nogi od bylo.gif

Idąc Twoim torem rozumowania, nikt nie powinien parkować jeśli do danego miejsca na chodniku przylega posesja, dom, kamienica, a jedyne 'dozwolone' to parking pod Tesco? smile.gif

> Byłem wczoraj ok. 20-tej, nie wiem ja to wygląda w dzień.

> Ale wczoraj w odległości 20-30 metrów można było zaparkować kilkanaście albo i więcej samochodów.

Kiedy ja byłem, miejsca było na 2 samochody.

> Ciśnie się na usta - nikt nie broni się przeprowadzić

Temu bylo.gif od karteczki biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oj to w mojej okolicy wóz bojowy miałby co robić -

> nie wiem, czy to jest takie śmieszne w razie "W"...

W opisanej sytuacji było poważnie. Ale najlepszy był finał. Zepchnięci w świętym oburzeniu wespół w zespół, wezwali policial.gif, żeby strażaka ukarać, bo im autka poniszczył. Nie po to stawiają pod oknami i pilnują old.gif, żeby jakiś strażak je popsuł rotfl.gif

A panowie niebiescy wsunęli im po 500pln i kazali się cieszyć, że laweta nie przyjechała rotfl.gif Ich miny podobno bezcenne, żałuję, że osobiście nie widziałem biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ja to wiem. Pod moim płotem mógłby sobie parkować do końca świata byle by mi bramy i furtki

> nie zastawiał.

> Dla mnie ta śmieszna kartka to jakaś wydumka nawiedzonego który w ten sposób wypełnia sobie wolny

> czas.

Koło bloku mojego kumpla, jest blok "Wspólnoty" (wojskowej). Jest tam dwóch "szefów wspólnoty" (tak się przedstawiają zaczynając rozmowę), jakichś emerytowanych pułkowników, którzy już nie mają komu rozkazywać. Ostatnio przypieprzyli się, że nie postawił idealnie prostopadle samochodu (kilkanaście cm na ukos) screwy.gif. To samo jest jak jego 2 letni dzieciak wejdzie na trawnik. To jest taki typ człowieka i żadna terapia tego nie zmieni. no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.