Skocz do zawartości

Awaria tłumika - spawać czy wymieniać


Pito

Rekomendowane odpowiedzi

Miałeś taki przypadek-zdarzyło się, ale nie generalizuj. 1 rzecz dobrze zauważyłeś, że jeśli ma dobry oryginalny tłumik i puścił spaw, to po pospawaniu będzie miał dalej dobry oryginalny tłumik, a nie kiepski zamiennik w którym może odpaść rura, podwinąć się pod koło i można przez taki badziew wylądować w rowie. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oczywiście mozna zawsze klocki używane jeszcze włożyć

Oj, porównanie zupełnie nietrafione.

> Od spawania ten kawałek rury też w "dupsko"

> dostanie i prędzej czy póxniej piardnie. Kwestia tylko gdzie, w trasie czy pod domem

Zależy co się spawa i jak, a o tym już pisałem.

> Miałem

> kilka różnych paździerzy i jednego się nauczyłem, że takie cuda to na krótką metę. O ile

> fabryczne tłumiki mają jakość i starczają na lata, to zamienniki nie są już takie trwałe.

I sugerujesz wymianę na zamiennik zamiast spawania oryginalnego, który jak najbardziej jest ok?

Ja się już dawno nauczyłem, że jak wydech jest oryginalny i jest do czego spawać (jak pisałem - tłumikowcy wiedzą czy warto) to warto przy tym zostać, bo zamienniki to zupełnie inna liga i prawdę powiedziawszy, to zdecydowanie wolę połatany oryginał, niż nowy wydech w "zamienniku" (tak, najlepiej zmienić samochód na taki z oryginalnym wydechem hehe.gif).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A weź no zapodaj linka.

W temacie Ruda to ja twierdziłem że nie ma co inwestować 1700zł w podmalowywanie parchów, a wy tam na mnie naskoczyliście, że bzdury i że "trza robić porządnie".

Tak mi sie skojarzyło i teraz się dziwię że polecasz latać 100km za tłumikarzem, co mu się będzie chciało poheftować.

Ooo...widzę tam jeszcze jednego usera, co to na pudrowanego syfa się obruszył, a teraz jak fred stwierdził że wygodniej założyć nowe, to myśli "ale czy lepiej bądź taniej"

Czyli co?

Blacharka za 1700zł nie jest problemem, a tłumik środkowy za 80zł lepiej obsmarkać spawami i jeździć z myślą czy następnej zimy zostanie leżeć pod marketem, czy się wbije między bak a tylną belkę na autostradzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W temacie Ruda to ja twierdziłem że nie ma co inwestować 1700zł w podmalowywanie parchów, a wy tam

> na mnie naskoczyliście, że bzdury i że "trza robić porządnie".

> Tak mi sie skojarzyło i teraz się dziwię że polecasz latać 100km za tłumikarzem, co mu się będzie

> chciało poheftować.

Czego nie zrozumiałeś w tamtym wpisie

Quote:

Gdyby wszyscy myśleli i robili tak jak koledzy powyżej sugerują to 30% aut na PL rynku już dawno skończyłoby na złomie

Wymień reperaturki błotników na wiosnę, zastosuj dobry podkład, polakieruj (pewnie lakiernik to wszystko będzie robił) i ciesz się autem. Starsze, a często też dość młode auta 3-5 lat mają problem z rdzewieniem i trzeba co jakiś czas coś tam poprawić, wyciąć, by nie zgniło całkiem.


np tego? cfaniaczek.gif To też jest naprawa taka sama jak naprawa tłumika, przecież nie przeczę sobie nigdzie niewiem.gif

Przy 80 za nowy owszem nie opłaci się, ale na pocz chciał mieniać całość bo zintegrowana i kwota 283zł była, ale nieważne...

Żeby pospawać tłumik, nie trzeba tłumikarza 100km od domu, wystarczy najbliższy warsztat z migomatem bądź tigiem, a nawet elektryczną da się na upartego. Ciężko zrozumieć, że coś dobrze pospawane będzie trzymało bardzo długo?Przykro mi ze wstawiłeś do druciarza i miałeś nieprzyjemną przygodę, albo tłumik był zeżarty i łatałeś guano, albo było źle zrobione, ten tłumik ze zdjęcia najzwyczajniej w świecie jest dobry i posłuży jeszcze długo. Piszę, żeby nie popadać w skrajności, w jedną i drugą stronę. W wątku o rudej również napisałem, że po kamykach odbicia zabezpiecza się zaprawką, nie ma potrzeby malować elementu, tak samo jak w przypadku tego tłumika uważam, że można go naprawić, nie wpłynie to w żaden sposób na bezpieczeństwo, ani poprawę czegokolwiek w aucie jeśli kupi nowy, a w określonych przypadkach można jeszcze pogorszyć (zamienniki są głośniejsze od oryginałów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Już kolega doszedł do tego, że nowy kosztuje około 80zł i w sumie porządna naprawa wyniesie go nie

> więcej niż 100zł

> Za 280 to by cały wydech wymienił, a nie jeden tłumik.

> Zanim pozwiedza tłumikarzy (bo podobno ma do nich daleko) i zdecyduje się na jakiegoś, co nie

> będzie wymyślał i cmokał nad tym godzinę że "aaa panie to ciężko, to się nie opłaca, będzie ze

> 50zł", to może się okazać że też straci stówę...

Bardzo ładnie podsumowałeś, bo właśnie do takich samych wniosków doszedłem. Jeszcze doszły kwestie logistyczne - kończę pracę ok. 16.00, nim bym dojechał do siebie i pozamieniał auta, to już się wszyscy mechanicy pozamykają, a jeszcze w moich okolicach ciągle grasuje drogówka i jeszcze ryzykuję utratę dowodu i dodatkowe problemy. Więc po przemyśleniach rano, i jako że zdania tu są tak samo podzielone, kupiłem nowy tłumik środkowy u kumpla w sklepie, za 100 zł. Do tego jakieś pierdółki (zaczepy, łącznik) za 40 zł i jutro sobie zrobię na spokojnie po pracy. Wyjdzie to dokładnie 140 zł, roboty na godzinkę.

Cena 280 zł rzeczywiście dotyczyła całości, ale po przyjrzeniu się, rzeczywiście nie ma sensu wymieniać jak reszta sprawna.

Choć nie przeczę - jakbym wiedział gdzie tu w okolicy jest jakiś tłumikarz, to bym podjechał na spawanie, ale jak się okazało, to ani dzisiaj, ani jutro bym raczej nie zdążył, a na środę pasuje już mieć auto sprawne.

Dzięki za ożywioną dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Choć nie przeczę - jakbym wiedział gdzie tu w okolicy jest jakiś tłumikarz, to bym podjechał na

> spawanie, ale jak się okazało, to ani dzisiaj, ani jutro bym raczej nie zdążył, a na środę

> pasuje już mieć auto sprawne.

> Dzięki za ożywioną dyskusję.

A czemu do pospawania tłumika szukałeś tłumikarza? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czemu do pospawania tłumika szukałeś tłumikarza?

Źle napisałem - byle warsztatu, ale też nie bardzo wiem gdzie tu coś jest w okolicy. A dodatkowo - tak jak pisałem - wróciłem dzisiaj później, jutro też się nie zapowiada, że będę przed 17, więc kupiłem nowy i sobie wymienię jutro wieczorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam ogólnie wszystko rozumiem z Twojego przekazu i nie chce mi sie już zagłębiać w inne rzeczy, niż wydech z tego wątku.

W każdym razie jazda z tym oberwanym wydechem kilkadziesiąt km na warsztat, jest (jak sam autor pisze) kłopotliwa.

Po drugie, z tym wydechem jeszcze pod autem, nikt raczej tego za 30zł demontował, spawał i wsadzał z powrotem nie będzie.

Chyba że znajomy fachura, czy kolega z migiem, którego nie każdy pewnie ma pod ręką.

Po trzecie jak widzimy, wydech już leży na podłodze w garażu i może nie ma jak teraz sie z nim wozić po warsztatach?

Po 4 jak majster obszlifuje stary spaw i rurę, pospawa, ale będzie przesunięte nieco osiowo, to się może okazać, że się to nie zmieści pod autem tak jak powinno.

Kolejna rzecz, dobry zamiennik wcale nie jest głośniejszy niż 5 czy 10 letni tłumik, jest dobrze pospawany i nie trzeba nic poprawiać.

Nie wiem skąd takie mity w ogóle.

Do druciarzy ja tam nic nie wstawiałem, przepalonych tłumików też nie spawam, dupy szkłem też nie podcieram. Nie musi Ci być przykro.

A ten tłumik autora wątku, to nawet nie wiemy czy oryginalny i jak tam z 2 strony wygląda, czy też już nie okopcony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ten tłumik autora wątku, to nawet nie wiemy czy oryginalny i jak tam z 2 strony wygląda, czy też

> już nie okopcony.

Nie jest oryginalny, ma jakiś napis znanego zamiennika. Poza tym za ładny/ za mało zgnity jak na 18 lat, pewnie z połowę z tego na gazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tam ogólnie wszystko rozumiem z Twojego przekazu i nie chce mi sie już zagłębiać w inne rzeczy,

> niż wydech z tego wątku.

Chyba nie do końca smile.gif

> W każdym razie jazda z tym oberwanym wydechem kilkadziesiąt km na warsztat, jest (jak sam autor

> pisze) kłopotliwa.

No jak ktoś żeby pospawać wydech jedzie kilkadziesiąt km to masz w zupełności rację.

> Po drugie, z tym wydechem jeszcze pod autem, nikt raczej tego za 30zł demontował, spawał i wsadzał

> z powrotem nie będzie.

> Chyba że znajomy fachura, czy kolega z migiem, którego nie każdy pewnie ma pod ręką.

A ile ma wziąć za max 30 min roboty, a dla takiego co nie opowiada historii swojego życia tylko robi skróci to do 20 min?Mało się orientujesz w prostych naprawach, w centrum Wawy poniżej 50zł takie usługi stoją, nawet u "tłumikarza". To naprawdę nieskomplikowana operacja i nie czasochłonna.

> Po trzecie jak widzimy, wydech już leży na podłodze w garażu i może nie ma jak teraz sie z nim

> wozić po warsztatach?

Fakt niezaprzeczalny, ale wiedział jak wyjąć to by i założył wink.gif

> Po 4 jak majster obszlifuje stary spaw i rurę, pospawa, ale będzie przesunięte nieco osiowo, to się

> może okazać, że się to nie zmieści pod autem tak jak powinno.

Rozważania czy zrobi tak czy siak. Zamienniki też nie wszystkie pasują i często trzeba mocowania przerabiać bo nie pasują.

> Kolejna rzecz, dobry zamiennik wcale nie jest głośniejszy niż 5 czy 10 letni tłumik, jest dobrze

> pospawany i nie trzeba nic poprawiać.

> Nie wiem skąd takie mity w ogóle.

Z doświadczenia. Dobry zamiennik nie kosztuje 100zł a o takiej kasie mowa, a najtańsze są zazwyczaj głośniejsze. Nie wiem ile tłumików wymieniałeś w życiu ale nie jest to tylko moje zdanie, popytaj tych co jeżdżą na gazie przerabiają więcej tłumików niż dieslowcy to Ci odpowiedzą zgodnie ze stanem faktycznym. One szczelne są i owszem, ale głośniejsze, pogwizdują etc.

> Do druciarzy ja tam nic nie wstawiałem, przepalonych tłumików też nie spawam, dupy szkłem też nie

> podcieram. Nie musi Ci być przykro.

No to tym bardziej nie bardzo wiesz o czym piszesz.

> A ten tłumik autora wątku, to nawet nie wiemy czy oryginalny i jak tam z 2 strony wygląda, czy też

> już nie okopcony.

A jak okopcony to co?Wymiana? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W każdym razie jazda z tym oberwanym wydechem kilkadziesiąt km na warsztat, jest (jak sam autor

> pisze) kłopotliwa.

30km i specjalnie kłopotliwa nie jest.

> Po drugie, z tym wydechem jeszcze pod autem, nikt raczej tego za 30zł demontował, spawał i wsadzał

> z powrotem nie będzie.

Najczęściej nie ma potrzeby demontażu - jak już pisałem, przyzwoici tłumikowcy wiedzą co robią i demontaż rzadko kiedy jest potrzebny. Robią to na samochodzie. Inna sprawa, że wiele elementów tylko tak się da wymienić.

> Chyba że znajomy fachura, czy kolega z migiem, którego nie każdy pewnie ma pod ręką.

Znajomy fachura może się zna na spawanie, ale niekoniecznie na tłumikach - taka prawda.

> Po trzecie jak widzimy, wydech już leży na podłodze w garażu i może nie ma jak teraz sie z nim

> wozić po warsztatach?

Skoro rozebrał, dokładając sobie roboty palacz.gif

> Po 4 jak majster obszlifuje stary spaw i rurę, pospawa, ale będzie przesunięte nieco osiowo, to się

> może okazać, że się to nie zmieści pod autem tak jak powinno.

Dobry majster (tłumikowiec) zrobi to dobrze i nie będzie przesunięć, czy innych problemów. Zdziwiłbyś jak bardzo nowe układy wydechowe (zamienniki) nie pasują do tego co powinny oslabiony.gif

> Kolejna rzecz, dobry zamiennik wcale nie jest głośniejszy niż 5 czy 10 letni tłumik, jest dobrze

> pospawany i nie trzeba nic poprawiać.

Nie, skąd, zobaczysz po roku, dwóch hehe.gifhehe.gifhehe.gif

> Nie wiem skąd takie mity w ogóle.

To nie mity, to rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ile ma wziąć za max 30 min roboty, a dla takiego co nie opowiada historii swojego życia tylko

> robi skróci to do 20 min?Mało się orientujesz w prostych naprawach, w centrum Wawy poniżej

> 50zł takie usługi stoją, nawet u "tłumikarza". To naprawdę nieskomplikowana operacja i nie

> czasochłonna.

Tak jak pisałem w jednym z pierwszych postów, wymiana tej uszczelki drucianej to był koszt robocizny 50 zł, czas naprawy 5 minut. Żeby nie było, po tym pojechałem do innego tłumikarza zorientować się w cenach, to mi powiedział, że za 'trzaśnięcie drzwiami' u niego jest 50 zł - od takiej kwoty rozpoczynają się naprawy wszelakie. O tyle to dziwne, że mam mechanika, w samym Krakowie, który za wymianę rozrządu i regulację zaworów w Kalosie liczy 160 zł z paragonem! Porównując stopień skomplikowania - krakowscy tłumikarze oszaleli, albo ja źle trafiam. Nie wiem jak ceny w okolicznych wiejskich warsztatach - na pewno ktoś to obspawa za 'flaszkę', ale co z tego, jak pracują do 17 - 18, a gdzie ja po ciemku kogoś znajdę, jeszcze mnie psami poszczują smile.gif Wole posiedzieć i pospamować na AK smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Mało się orientujesz w prostych naprawach,

Orientuję się na tyle, że nie muszę po warsztatach jeździć, nawet z trudniejszymi.

> w centrum Wawy poniżej

> 50zł takie usługi stoją, nawet u "tłumikarza". To naprawdę nieskomplikowana operacja i nie

> czasochłonna.

W Gliwicach u tych co znam, za 30zł to nawet na kanał nie wjedziesz żeby łaskawie popatrzył i powiedział "za tydzień".

> Zamienniki też nie wszystkie pasują i często trzeba mocowania

> przerabiać bo nie pasują.

Są takie co pasują, są dobre, ciche i nie trzeba rzeźbić...i tanie..

> Nie wiem ile tłumików wymieniałeś w życiu ale nie jest to tylko moje zdanie,

Mam uzasadnione podejrzenie, że dużo więcej niż Ty.

> popytaj tych co jeżdżą na gazie przerabiają więcej tłumików niż dieslowcy to Ci odpowiedzą

Ale po co?

> No to tym bardziej nie bardzo wiesz o czym piszesz.

Za to doskonale wiem że Ty, jeden z tych najmądrzejszych na AK, całymi wieczorami "po szopach" smarkasz spawami po tłumikach i najlepiej wiesz o czym piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 30km i specjalnie kłopotliwa nie jest.

Dla mnie teź nie bo i 170 jechałem z wydechem urwanym od kolektora, leżącym na sankach pod silnikiem.

> Najczęściej nie ma potrzeby demontażu - jak już pisałem, przyzwoici tłumikowcy wiedzą co robią i

> demontaż rzadko kiedy jest potrzebny. Robią to na samochodzie.

Jak to dobrze obspawać dookoła pod samą podłogą ?

> Dobry majster (tłumikowiec) zrobi to dobrze i nie będzie przesunięć, czy innych problemów.

Tak, ale gdzie takich szukać dobrych i robiących za 30zł?

> Zdziwiłbyś jak bardzo nowe układy wydechowe (zamienniki) nie pasują do tego co powinny

Nie zdziwiłbym się, bo już zdąrzyłem takie poznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to dobrze obspawać dookoła pod samą podłogą ?

Nie do mnie to pytanie - to pytanie do fachowców. Znaczy mógłbym proces opisać, ale jakie to ma znaczenie?

> Tak, ale gdzie takich szukać dobrych i robiących za 30zł?

Za 30zł? Hmmm, to ja nie wiem. Ja nic o 30zł nie pisałem. Jak jadę to chcę naprawić problem i nie pytam wcześniej, czy mi za 30zł wydech pospawają. Będzie trzeba to wydam wielokrotność tej kwoty hehe.gif

> Nie zdziwiłbym się, bo już zdąrzyłem takie poznać.

Sam widzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Orientuję się na tyle, że nie muszę po warsztatach jeździć, nawet z trudniejszymi.

wink.gif

> W Gliwicach u tych co znam, za 30zł to nawet na kanał nie wjedziesz żeby łaskawie popatrzył i

> powiedział "za tydzień".

W Legionowie 25zł płaciłem za spawanie, 30zł za wymianę-obie naprawy nie trwały więcej niż 25-30 min. U "tłumikarza", nie smarkane w stodole hehe.gif

Widocznie w Gliwicach macie droższych fachowców, albo drożej jest z racji liczebności.

> Są takie co pasują, są dobre, ciche i nie trzeba rzeźbić...i tanie..

Podaj proszę przykłady, żeby nie być gołosłownym, ze szczególnym uwzględnieniem TANIE.

> Mam uzasadnione podejrzenie, że dużo więcej niż Ty.

Dywagujesz.

> Ale po co?

Szkoda że nie wiesz.

> Za to doskonale wiem że Ty, jeden z tych najmądrzejszych na AK, całymi wieczorami "po szopach"

> smarkasz spawami po tłumikach i najlepiej wiesz o czym piszesz.

Skończyły się argumenty i robisz wycieczki?Po co?Hamuj troszkę piętami. Odzywam się w tych watkach w których mam coś do powiedzenia "z życia", a nie tak jak niektórzy to co im się wydaje. W wątku blacharskim pisałeś bzdury nie mające zastosowania w życiu codziennym, naprawy reperaturek tylnych, wymiana poszycia progu czy odpryski od kamieni urosły do rangi zeszrotowania auta bo się nie opłaci. screwy.gif Właśnie typowe dla AK zachowanie, że ą ę przez bibułkę wszyscy jeżdżą nowymi i zmieniają wszystko na nowe, nie naprawiają nic tylko wymieniają, auto zaczyna rdzewieć na nadkolach to AKowicz złomuje go i przerabia na żyletki, po czym idzie do salonu po nowego i jeździ dopóki nie zacznie rdzewieć, czyli obecnie jakieś 3-5 lat, i potem zmiana, szkoda że nie ma to pokrycia w rzeczywistości. hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za 30zł? Hmmm, to ja nie wiem. Ja nic o 30zł nie pisałem. Jak jadę to chcę naprawić problem i nie

> pytam wcześniej, czy mi za 30zł wydech pospawają. Będzie trzeba to wydam wielokrotność tej

Ale inni pisali, a poza tym jakby Pito też się tak nie liczył z kasą jak Ty, to pewnie by tu o nic nawet nie pytał.

Widzisz, ja zanim zacząłem doradzać koledze, to wziąłem pod uwagę wszystkie za i przeciw.

Wyszło mi z tych okoliczności co podał, że lepiej będzie wsadzić nowy element za 80zł w miejsce tego starego, niż cudować i tracić czas, nerwy i kasę na magików.

Tymbardziej że cały wydech już leży na podłodze, a z majstrami u Pito w okolicy jest jak jest...

Ale oczywiście, jak to najczęściej tu bywa, zaraz na ciebie ci aktywniejsi naskoczą, wytkną "gównoznanie się na autach" i błahy temat "oberwany wydech" musi urosnąć prawie do afery ambergold.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz, ja zanim zacząłem doradzać koledze, to wziąłem pod uwagę wszystkie za i przeciw.

> Wyszło mi z tych okoliczności co podał, że lepiej będzie wsadzić nowy element za 80zł w miejsce

> tego starego, niż cudować i tracić czas, nerwy i kasę na magików.

Lepiej dla kogo?Zrobiłeś jedną rzecz-założyłeś z góry, a nie przeanalizowałeś co będzie lepsze. Założyłeś że musi jechać kilkadziesiąt km (co jest bzdurą, bo pospawanie tłumika to nie kosmiczna technologia), założyłeś, że pospawanie to na nic się nie zdaje i jest druciarstwem wg Ciebie-2 poważne kwestie, które pozwoliły mi się wypowiedzieć, że się nie znasz, na co bardzo się obruszyłeś.

> Tymbardziej że cały wydech już leży na podłodze, a z majstrami u Pito w okolicy jest jak jest...

Podaj kod pocztowy a znajdę Ci niedaleko kilka warsztatów co to ogarną, drugie tyle będzie działało bez DG.

> Ale oczywiście, jak to najczęściej tu bywa, zaraz na ciebie ci aktywniejsi naskoczą, wytkną

> "gównoznanie się na autach" i błahy temat "oberwany wydech" musi urosnąć prawie do afery

> ambergold.

Do pewnego momentu dostawałeś argumenty, dopóki Ci się nie skończyły i zacząłeś wycieczkować, więc taką merytoryką sam sprowadzasz watek do rangi szamba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale inni pisali, a poza tym jakby Pito też się tak nie liczył z kasą jak Ty, to pewnie by tu o nic

> nawet nie pytał.

To co piszą inni to jest ich sprawa, ale ja piszę za siebie, a co do "kasy" to jak najbardziej się z nią liczę i stąd raczej niechętnie biłbym się z wydechem bez specjalnej praktyki oraz narzędzi stosownych. Czy to nie Ty pytałeś mnie jak spawać tuż pod podłogą?

> Widzisz, ja zanim zacząłem doradzać koledze, to wziąłem pod uwagę wszystkie za i przeciw.

Widzisz, a ja jestem bardzo daleki od takiego doradzania, ponieważ internetowo to nie sposób wziąć "pod uwagę wszystkie za i przeciw". Napisałem co ja bym zrobił z własnego doświadczenia, przy okazji argumentacja za tym się pojawiła. To są dziesiątki lat doświadczeń.

> Wyszło mi z tych okoliczności co podał, że lepiej będzie wsadzić nowy element za 80zł w miejsce

> tego starego, niż cudować i tracić czas, nerwy i kasę na magików.

Rozwinąłeś się, a ja nie jestem przekonany, że to była dobra rada palacz.gif

> Tymbardziej że cały wydech już leży na podłodze, a z majstrami u Pito w okolicy jest jak jest...

Znaczy narzekanie, że 50zł to drogo? Cóż, jego, Twój wybór. Chciał to zdemontował. Ja bym pojechał do magików, zaoszczędził bym pewnie wielu stresów itd. Wiesz, to tylko samochód. Oczywiście, jak ktoś lubi sobie pogrzebać to jego sprawa, ale to coś zupełnie innego niż szukanie rad po fakcie, bo tłumikarze niby drogo chcą. Co do tych zamienników za 80zł, to finalnie może wyjść spore więcej i bardziej upierdliwie niż sensowna naprawa w specjalizowanym warsztacie.

> Ale oczywiście, jak to najczęściej tu bywa, zaraz na ciebie ci aktywniejsi naskoczą, wytkną

> "gównoznanie się na autach" i błahy temat "oberwany wydech" musi urosnąć prawie do afery

> ambergold.

Jak się nie będziesz tak nadymał jak kolega na którego narzekasz, to pewnie życie będzie piękniejsze ok.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> stąd raczej niechętnie biłbym się z wydechem bez specjalnej praktyki oraz

> narzędzi stosownych.

Pito już na tyle się z wydechem pobił, że nawet odkręcił od kolektora, więc praktykę jakąś pewnie ma, i stosowne ze 3 klucze też.

> Czy to nie Ty pytałeś mnie jak spawać tuż pod podłogą?

Tak, ja.

Jak to dookoła obspawać, starannie tuż pod podłogą, szczególnie od góry?

> Widzisz, a ja jestem bardzo daleki od takiego doradzania

...

> Napisałem co ja bym zrobił z własnego doświadczenia, przy

> okazji argumentacja za tym się pojawiła.

No ok, ale jakby w każdym temacie miała padać odpowiedź "jedź kolego do mechanika, to ci powiedzą jak i za ile", to po co by były fora takie jak np to?

> Rozwinąłeś się, a ja nie jestem przekonany, że to była dobra rada

Udzieliłeś swojej rady: "jedź na warsztat", która w przypadku kolegi z autem na klockach i wydechem na podłodze, w moim przekonaniu też nie jest dobra.

> Jak się nie będziesz tak nadymał jak kolega na którego narzekasz, to pewnie życie będzie

> piękniejsze

Ja tam się nie nadymam, za stary jestem na takie głupoty.

Już tam nawet coś zacząłem mu odpowiadać przed chwilą, ale mi się odechciało.

W końcu to MK, a nie HP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pito już na tyle się z wydechem pobił, że nawet odkręcił od kolektora, więc praktykę jakąś pewnie

> ma, i stosowne ze 3 klucze też.

To że tak powiem jego problem, a jak pyta o rozwiązanie po fakcie to wiesz palacz.gif

Nawet nie pytam ile mu to zajęło, a jakby ukręcił śrubę od kolektora to dopiero by miał oszczędności z tłumika za 80zł oslabiony.gif

> No ok, ale jakby w każdym temacie miała padać odpowiedź "jedź kolego do mechanika, to ci powiedzą

> jak i za ile", to po co by były fora takie jak np to?

Rozmawiamy nie o "każdym temacie", tylko konkretnie o wydechu. To dość konkretny temat i niestety dość specyficzny.

> Udzieliłeś swojej rady: "jedź na warsztat", która w przypadku kolegi z autem na klockach i wydechem

> na podłodze, w moim przekonaniu też nie jest dobra.

Nie dawałem żadnej rady (jak już pisałem) - napisałem wyraźnie, że ja bym pojechał do "tłumikarzy" po stwierdzeniu problemu z układem wydechowy, ewentualnie najpierw do warsztatu gdzie regularnie serwis realizuję, ale w kwestiach wydechowych też by wysłali do specjalistów. Skoro rozebrał to naprawdę jego sprawa - nie było w ty nawet kawałka mojej sugestii. W moje opinii to się nawet nie opłaca, ponieważ czas spędzony na walce z wydechem można spędzić w sposób dużo przyjemniejszy. Oczywiście, jeżeli ktoś ma na to ochotę to jego sprawa, ale nie o hobby tutaj rozmawiamy palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jak pisałem w jednym z pierwszych postów, wymiana tej uszczelki drucianej to był koszt

> robocizny 50 zł, czas naprawy 5 minut. Żeby nie było, po tym pojechałem do innego tłumikarza

> zorientować się w cenach, to mi powiedział, że za 'trzaśnięcie drzwiami' u niego jest 50 zł -

> od takiej kwoty rozpoczynają się naprawy wszelakie. O tyle to dziwne, że mam mechanika, w

> samym Krakowie, który za wymianę rozrządu i regulację zaworów w Kalosie liczy 160 zł z

> paragonem! Porównując stopień skomplikowania - krakowscy tłumikarze oszaleli, albo ja źle

> trafiam. Nie wiem jak ceny w okolicznych wiejskich warsztatach - na pewno ktoś to obspawa za

> 'flaszkę', ale co z tego, jak pracują do 17 - 18, a gdzie ja po ciemku kogoś znajdę, jeszcze

> mnie psami poszczują Wole posiedzieć i pospamować na AK

Dziwne, ceny z kosmosu. W Bydgoszczy za spawanie, dopasowanie i skrocenie rury przed tylnym tlumikiem (tak, nowy Bosal dedykowany do auta nie pasowal!) placilem chyba 30zl.

w innym warsztacie za przyspawanie odpadnietego ucha do tlumika (oryginalny, dobry tlumik)nie chcieli nic, mowiac ze u nich za takie pierdoly sie nie placi.

jak masz gdzie to na wszelki wypadek zostaw sobie stary tlumik, moze warto go bedzie pospawac w miedzyczasie. u mnie dawno temu w Vectrze tani zamiennik montowany u tlumikarza wytrzymal chyba troche ponad rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po robocie. Tłumik wymieniony, skończcie już kłótnie. Sytuacja była jaka była, opisałem czemu najsensowniej/najwygodniej było to wymienić, koszt 130 zł. Stary tłumik sobie zostawię i w razie czego się pospawa, jak radzi kolega parę postów wyżej.

Dzięki za porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Już po robocie. Tłumik wymieniony, skończcie już kłótnie. Sytuacja była jaka była, opisałem czemu

> najsensowniej/najwygodniej było to wymienić, koszt 130 zł. Stary tłumik sobie zostawię i w

> razie czego się pospawa, jak radzi kolega parę postów wyżej.

> Dzięki za porady.

I tak to jest tu od jakiegoś czasu. Zapytasz o coś to będą klepać jak baby na targu. Zero konkretów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.