Skocz do zawartości

Toyota GT86 / Subaru BRZ - opinie


Bartłomiej

Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętam że kiedyś OZI opisywał tutaj swoją przejażdżkę Toyotą GT86. I że całkiem dobre noty od niego dostała, jako samochód dający sporo frajdy z jazdy i jednocześnie całkowicie nadający się do codziennego jeżdżenia. Kolega z pracy wymyślił sobie, że takie chce. Widział wczoraj na zawodach driftingowych i jest zajarany tym modelem. spineyes.gif

Kasy trzeba wydać kupę, więc warto by było, aby wydał ją rozsądnie.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tytułowymi modelami?

Wiadomo, że silnik to boxer od Subaru. Czy te silniki są w porządku: niezawodne, nie wymagają remontu po 100tys km, nie rujnują podczas normalnej eksploatacji itd?

CO z resztą samochodu - zawias, hamulce, reszta - czy da się do tego kupić części w rozsądnych cenach?

Czy cos się nadmiernie sypie, psuje?

Ogólnie chodzi o nietuzinkowy samochód posiadający SZMOC (jak najwięcej SZMOCY!) dający frajdę z jazdy ale jednocześnie nadający się do jazdy na codzień.

Prestiż 200KM odpada. Octawia RS raczej też. Bardzo mile widziany napęd RWD.

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tytułowymi modelami?

Z wersją ze znaczkiem Toyoty.

> CO z resztą samochodu - zawias, hamulce, reszta - czy da się do tego kupić części w rozsądnych

> cenach?

> Czy cos się nadmiernie sypie, psuje?

Dużych doświadczeń nie mam - 9 miesięcy, 15 kkm. Na razie nie zepsuło się nic. Wnętrze sprawia wrażenie tandetnego, ale z drugiej strony materiały są dość trwałe - przy podobnym przebiegu w Civicu poszycie fotela kierowcy wymieniałem już po raz drugi z_lol1.gif, a tu wciąż jest "jak nowe", więc w tym kontekście OK. grinser006.gif

Auto nie jest jakoś specjalnie szybkie, ale daje trochę frajdy nawet przy prozaicznych dojazdach do pracy. Wsiadanie nie wymaga też jakiejś wielkiej ekwilibrystyki - do MX5 wsiada się trudniej. Rozmiar bagażnika dla dwóch osób jest OK, oparcie kanapy się składa - tak że wnętrze jest praktyczniejsze niż to z pozoru wygląda. W mieście niski przedni zderzak mocno utrudnia życie - nie wszędzie da się zaparkować, nawet zjazd do garażu podziemnego może być czasem problemem.

> Ogólnie chodzi o nietuzinkowy samochód posiadający SZMOC (jak najwięcej SZMOCY!) dający frajdę z

> jazdy ale jednocześnie nadający się do jazdy na codzień.

> Prestiż 200KM odpada. Octawia RS raczej też. Bardzo mile widziany napęd RWD.

Może Mazda MX5. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z wersją ze znaczkiem Toyoty.

> Dużych doświadczeń nie mam - 9 miesięcy, 15 kkm. Na razie nie zepsuło się nic. [ciach]

Wielkie dzięki. A na jakim forum szukać właścicieli tych bliźniaków? Bardziej Subaru chyba, co?

Masz może jakieś informacje nt. (bez)awaryjności tego autka? Jakieś typowe bolączki?

Czy nie ma kłopotu z serwisowaniem, dostępnością części?

> Może Mazda MX5.

Nie podoba się. Za mała. I nie ma SZMOCY. wink.gif

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wielkie dzięki. A na jakim forum szukać właścicieli tych bliźniaków?

Ja czytam trochę tutaj: KLIK - ale w sumie za dużo nie drążyłem.

> Czy nie ma kłopotu z serwisowaniem, dostępnością części?

Poza ASO nie próbowałem nic robić, a w ASO byłem tylko raz (dokładałem akcesoryjny podłokietnik i wymieniałem układ wydechowy) - tak że trudno mi powiedzieć niewiem.gif Na razie nic złego się nie działo, więc nie było jak przetestować. zlosnik.gif

> Nie podoba się. Za mała.

Dla mnie też była za mała - gdyby nie to to wolałbym jednak chyba MX5. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MX5

> Nie podoba się. Za mała. I nie ma SZMOCY.

Toyobaru ma w zasadzie ten sam problem i jest to generalnie auto podobnego przeznaczenia jak MX5: dawanie frajdy z jazdy ale NIE oszalamiajacym przyspieszeniem w jezdzie na wprost TYLKO z jazdy po zakretach, szlifowania umiejetnosci na torze, wycinania bokow etc. Do tych celow zarowno MX5 jak Toyobaru ma wystarczajaca ilosc mocy.

Glowna roznica jest to ze Toyobaru nie daje dodatkowej frajdy z jazdy z wiatrem we wlosach za to jest praktyczniejsze poniewaz ma dodatkowe miejsca z tylu oraz nieco wiekszy bagaznik.

Jesli potrzeba szmocy to moze 370Z ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Okrutnie toporny w prowadzeniu w porownaniu z Toyobaru. Ale tak traci na wartosci, ze moze i warto...

Za Toyobaru trzeba dać dzisiaj około 19-20 tyś EURO. W Niemczech.

Obawiam się, że będzie ono tracić na wartości w podobnym stopniu, jak Nyska 370Z. Albo i bardziej.

Gdyby to było moje pieniądze, to wydałbym te 8 dych na coś z nieco bardziej popularniejszej marki, jak np. BMW 1/3 lub Audi A5. Może dac frajdę z jazdy a da się to później sprzedać za rozsądny pieniądz, nie czekając rok na chętnego.

Pozdro

B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam dwie osoby które posiadały... obie mega zadowolone z samochodów i właśnie z radości z jazdy.

Niestety - obie zostały skradzione, więc trzeba się też liczyć z tą ewentualnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fajne, tanie, bezkosztowe auto do nauki "zabawy" za kierownicą. Po zwiększeniu umiejętności

> kierownika, turbawka do silnika robi z niego niemal wyścigówkę torową.

> Dla mnie rewelacja.

Ta "bezkosztowość"kosztuje obecnie około 80 koła.

Ile trzeba dodać, żeby mieć jeszcze turbawkę + porządny program na ulicę?

Co to jest za silnik? Wiem, że boxer od Subaru, ale czy znany w jakiś innych modelach?

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta "bezkosztowość"kosztuje obecnie około 80 koła.

Bekosztowy to znaczy tani w eksploatacji np w porównaniu do evo IX czy X...

A jak chcesz tanio to kup starą E30 i buduj sam od podstaw. Zmieścisz się w 50 tys przy budowie Mtechnik na zawieszeniu M3. Też bezie frajda, ale o trakcji zapomnij, to nieobliczalna konstrukcja i wymaga duzych umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bekosztowy to znaczy tani w eksploatacji np w porównaniu do evo IX czy X...

> A jak chcesz tanio to kup starą E30 i buduj sam od podstaw. Zmieścisz się w 50 tys przy budowie

> Mtechnik na zawieszeniu M3. Też bezie frajda, ale o trakcji zapomnij, to nieobliczalna

> konstrukcja i wymaga duzych umiejętności.

Nie. To nie tak.

Jest sobie koleś, który ma trochę kasy i chce mieć samochód, który da mu dużo frajdy, SZMOC w okolicach 200+KM i do tego będzie się nadawał do jazdy na co dzień. Nie chodzi o jazdę po torze (choć to nie jest wykluczone), ani o wyścigi. Chodzi o cywilne autko dające max frajdy a nie rujnujące kieszeni.

Upatrzył sobie Toyobaru, podoba mu się. Moim zadaniem jest dowiedzieć się, czy to nie jakaś mina.

Nie chodzi o porównania do dłubanej E30, nie chodzi drift czy trackday'e, Evo IX też nie mieści się w kategorii.

Tylko czy to Toyobaru spełnia pokładane w nim nadzieje?

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta "bezkosztowość"kosztuje obecnie około 80 koła.

> Ile trzeba dodać, żeby mieć jeszcze turbawkę + porządny program na ulicę?

> Co to jest za silnik? Wiem, że boxer od Subaru, ale czy znany w jakiś innych modelach?

> Pozdro

> Bartek

GReddy Tuner Turbo Kit T620Z 5k $ wiec nie jest zle jak za komplecik

greddyturbo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frajda potężna smile.gif. Auto ma genialną trakcję, niestety na co dzień, w czasie jazdy po ulicy nie poczuje tego. Jest głośne w kabinie, i ma nieco twardawe zawieszenie. Plomb w zębach nie zgubi, jednak o komforcie musiałby zapomnieć.

Kupiłbym cool.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z wersją ze znaczkiem Toyoty.

> Dużych doświadczeń nie mam - 9 miesięcy, 15 kkm. Na razie nie zepsuło się nic. Wnętrze sprawia

> wrażenie tandetnego, ale z drugiej strony materiały są dość trwałe - przy podobnym przebiegu w

> Civicu poszycie fotela kierowcy wymieniałem już po raz drugi , a tu wciąż jest "jak nowe",

> więc w tym kontekście OK.

> Auto nie jest jakoś specjalnie szybkie, ale daje trochę frajdy nawet przy prozaicznych dojazdach do

> pracy. Wsiadanie nie wymaga też jakiejś wielkiej ekwilibrystyki - do MX5 wsiada się trudniej.

> Rozmiar bagażnika dla dwóch osób jest OK, oparcie kanapy się składa - tak że wnętrze jest

> praktyczniejsze niż to z pozoru wygląda. W mieście niski przedni zderzak mocno utrudnia życie

> - nie wszędzie da się zaparkować, nawet zjazd do garażu podziemnego może być czasem problemem.

> Może Mazda MX5.

A jak z hałasem przy prędkościach rzędu 120 km/h? i wyższych hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest głośne w kabinie, i ma nieco twardawe zawieszenie. Plomb w zębach nie

> zgubi, jednak o komforcie musiałby zapomnieć.

nie jest tak zle. Od paru lat uzytkuje rozne coupe (Prelude, Celica) tudziez roadstera (MX5 NA), wszystkie z seryjnym zawieszeniem bo innego moja zyc nie bardzo znosi (w pierwszej Prelude mialem bilsteiny chyba B6 na seryjnych sprezynach, dlugo nie wytrzymalem i zmienilem na serie zlosnik.gif) i dla mnie Toyobaru bylo calkiem komfortowe. Nie wydawalo sie tez specjalnie glosne ani meczace na codzien, co od razu zauwazylem np. w MX5 NC gdy wybralem sie kiedys do salonu zobaczyc z czym to sie je.

Po prostu trzeba wiedziec czego sie chce. Jesli auta w ktorym czuc ze trzeba troche dac od siebie zeby jechac to Toyobaru jest tym wlasciwym. To nie jest typowy wspolczesny samochodzik dla blondynek z milionem trzyliterowych ulatwiaczy wspomagaczy i znieczulaczy.

> Kupiłbym .

ja planuje wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Typy z SJS tłumaczyły że przy bezpośrednim porównaniu na torze ten BRZ łoi Toyotę bezdyskusyjnie,

> ponoć lepsze nastawy zawieszenia i generalnie wszystko jest "trochę lepsze". Prawda li to ?

Nie do końca - to jest typowy badge engineerirng i różnice są minimalne: we wnętrzu parę detali jest innych, w tym poszycia tapicerskie, inne jest audio, na zewnątrz różnią się plastiki (zderzaki, plastikowe wstawki na błotnikach, itp. drobiazgi). Jeśli chodzi o zawieszenie to chyba sprężyny są inne i to wszystko - tyle słyszałem w MTS Subaru w Dzierżoniowie: tam twierdzili że względnie nieduzym kosztem da się przerobić jedno na drugie i vice versa (jeśli ktoś wpadłby na taki nonsensowny pomysł) tak, że tylko numer VIN będzie zdradzał markę "oryginału". grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak z hałasem przy prędkościach rzędu 120 km/h? i wyższych

Powyżej 150 km/h jest już głośno, ale przy niższych prędkościach (typu właśnie jazda ze stałą prędkością 120 km/h) nie ma tragedii. W porównaniu np. do Civica FK2 auto jest lepiej wygłuszone, czego się nie spodziewałem - mimo wymiany kompletnego wydechu z kolektorem na zestaw Supersprint (który od fabrycznego jest trochę głośniejszy) jazda nie jest męcząca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za Toyobaru trzeba dać dzisiaj około 19-20 tyś EURO. W Niemczech.

> Obawiam się, że będzie ono tracić na wartości w podobnym stopniu, jak Nyska 370Z. Albo i bardziej.

No chyba srednio bardziej skoro mozesz dzis kupic 370Z 2010-2011 z polskiego salonu za okolo 100k. 2009 zdarzaja sie ponizej 90k. A ta fura katalogowo kosztowala 180k. Toyobaru na razie ponizej 85k nie schodza, przynajmniej nie te PL i niebite.

> Gdyby to było moje pieniądze, to wydałbym te 8 dych na coś z nieco bardziej popularniejszej marki,

> jak np. BMW 1/3 lub Audi A5. Może dac frajdę z jazdy a da się to później sprzedać za rozsądny

Chyba nie jezdziles A5. Nawet RS nie daje frajdy. Owszem, jest szybki i calkiem skuteczny ale to podsterowny i zupelnie niezwinny kloc. Jak zreszta wiekszosc Audi z tych czasow. BMW 1/3 zeby bylo fajnie to potrzebujesz x30 albo x35 - sa drogie, nie maja szpery i wcale nielatwo ja dolozyc. Bardziej szybkie bulwarowki niz auta sportowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to co bys polecil wobec tego?

Caymana S 2006? Da sie kupic w podobnych pieniadzach. Tak, wiem, troche ryzykowna opcja ale to naprawde swietny samochod. Chyba, ze szukasz osiagow na wprost ale skoro pytasz o Toyobaru to pewnie nie smile.gif

> orientujesz sie moze czy 350z jest lepszy czy gorszy od 370z w kwestii prowadzenia i w ogole?

370Z jest lepszy. Mniejszy, minimalnie lzejszy, duzo lepszy silnik. Tyle, ze 350 to juz kosztuje grosze i nie szkoda go np wypatroszyc do blachy i upalac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Typy z SJS tłumaczyły że przy bezpośrednim porównaniu na torze ten BRZ łoi Toyotę bezdyskusyjnie,

> ponoć lepsze nastawy zawieszenia i generalnie wszystko jest "trochę lepsze". Prawda li to ?

Hahahaha, dobre. W sumie nic dziwnego...reklamuja Subaru. Ja bym i tak to kupil bo zdecydowanie rzadsze, lepsza odsprzedaz jak cos. Co do prowadzenia to roznia sie sprezynami (i byc moze w zwiazku z tym amortyzatorami, choc to niepotwierdzone), Subaru ma bardziej na precyzje balans, Toyota bardziej na drift. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu chyba mowisz o normalnych oponach. Bo na tych eco od Priusa, na ktorych wychodzi fabrycznie to

> nawet z tym slabowitym silnikiem nie ma trakcji i postawic to bokiem to zadna sztuka.

Ale jeśli to stawianie bokiem jest zamierzone, w pełni oczekiwane i przewidywalne... to chyba można powiedzieć, że ma trakcję zaj...stą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jeśli to stawianie bokiem jest zamierzone, w pełni oczekiwane i przewidywalne... to chyba można

> powiedzieć, że ma trakcję zaj...stą.

No ja przez trakcje rozumiem przyczepnosc. A tej na seryjnych oponach jest bardzo malo. Oczywiscie to celowy zabieg konstruktorow zeby mozna sie bylo bawic przy niskich predkosciach ale nie zmienia faktu, ze trakcji wowczas brak smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ja przez trakcje rozumiem przyczepnosc. A tej na seryjnych oponach jest bardzo malo. Oczywiscie

Trakcja w przypadku tych dwóch aut, to niemal 100% przewidywalność. Nawet nie musisz kierownicą ruszać, wystarczy sprawna prawa noga na pedale gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ja przez trakcje rozumiem przyczepnosc. A tej na seryjnych oponach jest bardzo malo.

To fakt, że łatwo zerwać przyczepność na fabrycznych oponach - ale z drugiej strony te Micheliny z pierwszego montażu bez jakichś specjalnych starań zniszczyłem w 6 kkm (tylne), więc tak czy inaczej nie jest to problem długoterminowy. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.