Cyb Napisano 2 Maja 2015 Udostępnij Napisano 2 Maja 2015 Muszę wymienić jedno auto i zacząłem się zastanawiać, czy przy zakupie auta używanego nie skorzystać z usług jakiegoś rzeczoznawcy. Ktoś ma jakieś doświadczenia i może coś podpowiedzieć? 1. jaki jest koszt takiego rzeczoznawcy w Wawie? 2. jakiego zakresu obowiązku można się od takiego rzeczoznawcy wymagać? 3. Zakładam że pewność jest trochę większa, ale na pewno nie może zagwarantować wszystkiego... 4. jaki jest zakres odpowiedzialności takiego rzeczoznawcy? 5. może ktoś polecić takiego rzeczoznawcę w Wawie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BOGUS Napisano 2 Maja 2015 Udostępnij Napisano 2 Maja 2015 > Muszę wymienić jedno auto i zacząłem się zastanawiać, czy przy zakupie auta używanego nie > skorzystać z usług jakiegoś rzeczoznawcy. Ktoś ma jakieś doświadczenia i może coś > podpowiedzieć? > 1. jaki jest koszt takiego rzeczoznawcy w Wawie? > 2. jakiego zakresu obowiązku można się od takiego rzeczoznawcy wymagać? > 3. Zakładam że pewność jest trochę większa, ale na pewno nie może zagwarantować wszystkiego... > 4. jaki jest zakres odpowiedzialności takiego rzeczoznawcy? > 5. może ktoś polecić takiego rzeczoznawcę w Wawie? za ile worków złota ma to być auto i co to za nietyp? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luki Napisano 2 Maja 2015 Udostępnij Napisano 2 Maja 2015 Rzeczoznawca zazwyczaj posiłkuje się ASO z którym współpracuje i na tej podstawie oraz dodatkowych przez siebie wykonanych czynności (pomiar grubości powłoki lakierniczej, jazda próbna) sporządza ekspertyzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 2 Maja 2015 Udostępnij Napisano 2 Maja 2015 > Muszę wymienić jedno auto i zacząłem się zastanawiać, czy przy zakupie auta używanego nie > skorzystać z usług jakiegoś rzeczoznawcy. Ktoś ma jakieś doświadczenia i może coś > podpowiedzieć? > 1. jaki jest koszt takiego rzeczoznawcy w Wawie? > 2. jakiego zakresu obowiązku można się od takiego rzeczoznawcy wymagać? > 3. Zakładam że pewność jest trochę większa, ale na pewno nie może zagwarantować wszystkiego... > 4. jaki jest zakres odpowiedzialności takiego rzeczoznawcy? > 5. może ktoś polecić takiego rzeczoznawcę w Wawie? Daj sobie spokój.Wpisz w google przetarg,auto,rzeczoznawca i zobaczysz co oni tam wypisują Byłem na przetargu w jednej z firm państwowych ,parę samochodów było ,natomiast taką opinie to mogłbym Ci przez neta napisać ,ze zdjęć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vronski Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > Muszę wymienić jedno auto i zacząłem się zastanawiać, czy przy zakupie auta używanego nie > skorzystać z usług jakiegoś rzeczoznawcy. Ktoś ma jakieś doświadczenia i może coś > podpowiedzieć? Ja korzystałem. > 1. jaki jest koszt takiego rzeczoznawcy w Wawie? Niestety, nie pamiętam dokładnie proporcji (a oficjalnego cennika też nie ma), ale w moim przypadku ostateczny koszt tworzyły: - opłata za dojazd i podstawowe oględziny, - opłata za sprawdzenie auta na kanale (opcja, można zrezygnować po pkt. 1), - procent od wytargowanej zniżki. (tu chyba 20%). Wydaje mi się też, że koszty są uzależniane od kosztu auta. W moim przypadku koszty ogółem wyniosły ok 1,5% ceny auta. > 2. jakiego zakresu obowiązku można się od takiego rzeczoznawcy wymagać? Nie mam pojęcia. Ja po prostu powiedziałem co chcę wiedzieć (bezwypadkowość, odczytanie komputera, stan silnika, usterki - wszystko chciałem wiedzieć ). > 3. Zakładam że pewność jest trochę większa, ale na pewno nie może zagwarantować wszystkiego... > 4. jaki jest zakres odpowiedzialności takiego rzeczoznawcy? W moim przypadku: żaden. > 5. może ktoś polecić takiego rzeczoznawcę w Wawie? Z moich doświadczeń: rzeczoznawca się opłaca wtedy, kiedy jedziesz po - paradoksalnie - "pewne" auto i chcesz tylko ten stan zweryfikować. Ja nie znam się na autach kompletnie, więc nie żałuję wydatku, ale: 1. kupowałem auto mało atrakcyjne cenowo (komis przysalonowy), 2. dopłaciłem jeszcze rzeczoznawcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > Daj sobie spokój.Wpisz w google przetarg,auto,rzeczoznawca i zobaczysz co oni tam wypisują Byłem > na przetargu w jednej z firm państwowych ,parę samochodów było ,natomiast taką opinie to > mogłbym Ci przez neta napisać ,ze zdjęć. Już pomijam to że jak kupowałem swoje auto z taką ekspertyzą to było napisane "powierzchnia wnętrza bagażnika z licznymi ogniskami korozji" okazało się że leżały tam jakieś wióry stalowe (ktoś coś przewoził bo to kombi) i wystarczyło je wyjąc a podłoga bagażnika była idealna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artisan Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > Muszę wymienić jedno auto i zacząłem się zastanawiać, czy przy zakupie auta używanego nie > skorzystać z usług jakiegoś rzeczoznawcy. Ktoś ma jakieś doświadczenia i może coś > podpowiedzieć? > 1. jaki jest koszt takiego rzeczoznawcy w Wawie? > 2. jakiego zakresu obowiązku można się od takiego rzeczoznawcy wymagać? > 3. Zakładam że pewność jest trochę większa, ale na pewno nie może zagwarantować wszystkiego... > 4. jaki jest zakres odpowiedzialności takiego rzeczoznawcy? > 5. może ktoś polecić takiego rzeczoznawcę w Wawie? IMO bardzo dobry pomysł. Kiedy kupowałem jeden ze swoich samochodów, sporo się najeździłem po różnych warsztatach i wydałem trochę pieniędzy na weryfikację stanu samochodów. Myślę, że optymalnym pomysłem jest podanie rzeczoznawcy wymagań co do samochodu (przecież zwykle i tak zawężamy sobie pole wyboru, np. co do danej marki), ta aby sam przesiał wątpliwe przypadki i sam wskazał warte uwagi egzemplarze i następnie sprawdził to, co powinien. Jestem przekonany, że z uwagi na specyfikę polskiego rynku samochodów używanych, taka usługa kupującemu się opłaci. Z wielu względów. Oszczędność czasu, nerwów, wreszcie on sam powinien wynegocjować stosowną cenę. Przed zakupem sądziłem, że bez problemu to ogarnę, ale tak nie było. Spzedający są często rasowymi przekupkami i mistrzami w ukrywaniu wad samochodów (i wbrew pozorom odnosi się to również do osób prywatnych). Potrafią ponadto stworzyć odpowiednio "gruboskórny" klimat, więc czasem po prostu, szkoda nerwów. Rzeczoznawca to jedna opcja, ponadto jest w necie kilka firm, które świaczdą takie usługi. Myślę też, że na Autokąciku też mógłbyś znaleźć usługobiorcę... Może po prostu wystarczy stosowne ogłoszenie na naszej giełdzie. Reasumując, uważam, że to rozsądny sposób kupowania auta. Ponadto wbrew pozorom, opłacalny, jeżeli nawet dorzucisz do interesu trochę kasy, to pewność jest IMO bezcenna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artisan Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 Dodam, że indywidualne warunki co do zakresu odpowiedzialności oraz wynagrodzenia można ustalić indywidualnie w umowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 Jestem przekonany, że znajdzie się rzeczoznawca co za pare stówek wezmie na siebie odpowiedzialność za kupione przez Ciebie auto i w dodatku sam je wyłowi z setki ogłoszeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 IMHO kasa wyrzucona w błoto. Lepiej weź jakiegoś mechanika i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vronski Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > Jestem przekonany, że znajdzie się rzeczoznawca co za pare stówek wezmie na siebie odpowiedzialność > za kupione przez Ciebie auto i w dodatku sam je wyłowi z setki ogłoszeń. Co do pierwszego to pewnie nie, ale rzeczoznawca, z którego usług korzystałem mówił, że dla jednego klienta szuka auta. Nie mam natomiast pojęcia jak wyglądają wówczas rozliczenia, bo standardowy cennik w takiej sytuacji traci sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > Co do pierwszego to pewnie nie, ale rzeczoznawca, z którego usług korzystałem mówił, że dla jednego > klienta szuka auta. Nie mam natomiast pojęcia jak wyglądają wówczas rozliczenia, bo > standardowy cennik w takiej sytuacji traci sens. Jak szuka auta dla klienta to znajduje auto od znajomego handlarza i handlarz mu coś tam odpala, rzeczoznawca mówi że auto dobre, klient bierze i wszyscy są zadowoleni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vronski Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > Jak szuka auta dla klienta to znajduje auto od znajomego handlarza i handlarz mu coś tam odpala, > rzeczoznawca mówi że auto dobre, klient bierze i wszyscy są zadowoleni. I wszyscy kradną. Ja jeden taki rodzynek całe życie plecami do ściany chodzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artisan Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > Jestem przekonany, że znajdzie się rzeczoznawca co za pare stówek wezmie na siebie odpowiedzialność > za kupione przez Ciebie auto i w dodatku sam je wyłowi z setki ogłoszeń. Ale ja nie piszę o "kilku stówkach", lecz o umówionym wynagrodzeniu za usługę; nie piszę o rękojmi za wady samochodu, lecz za jego wyszukanie oraz gruntowne sprawdzenie i wydanie rzetelnej opinii co do jego stanu. Dlatego też dopisałem o indywidualnie określonej umowie. Może być to mechanik, kwestia terminologii, byleby był wygadany Zważ, że taką funkcję powinny spełniać komisy, ale w polskiej rzeczywistości są raczej synonimami dobrze skrywanego przekrętu, więc wcale nie dziwi mnie pomysł kolegi. Natomiast, co do opierania się przy kupnie używanego samtochodu na opiniach własńych i domorosłych fachowców, przytoczę "swoją historię". Sprzedawałem Mercedesa A Klasę. Odezwała się kobieta i umówiła na jego oględziny, zaznaczają ze będzie też obecny jej mąż, "mercedesiarz" z krwi i kości, przed którym żadna usterka się nie ukryje. Podczas oględzin był też obecny jej syn, również fan marki. Oglądali auto długo, zadawali dziesiątki pytań. Auta nie kupili. Odezwał się do mnie handlarz, przyjechał, samochód zabrał. Za istotnie niższą, rzecz jasna kwotę. Traf chciał, że źle wpisałem do faktury VIN. Handlarz poprosił mnie, abym osobiście przekazał dane nabywcy, którego nota bene znalazł szybko, za baaaaardzo przyzwoitą prowizję, o czym bardzo zadowolony raczył mnie poinformować. To była naprawdę dobra kwota - około 1/4 kwoty za jaką samochód sprzedałem! Pogratulowałem mu, a on w zamian pouczył mnie, jak samochody należy sprzedawać Wisienką na torcie jest to, że nabywcą auta okazała się Pani, która ode mnie chciała wcześniej auto kupić A dane przekazywałem osobiście jej mężowi - "mercedesiarzowi od pokoleń, fanowi marki" Uznał, że mnie nie poznaje, ja z trudem powstrzymałem śmiech. Rzecz miała miejsce w Warszawie, 4 lata temu Reasumując, jak ktoś się na czymś zna, należy dać mu zarobić, w swoim własnym interesie, zamiast robić z siebie frajera i tracić czas. A prawnik powinien spisać umowę. Może już czas "ucywilizować" tego typu transakcje, zamiast potem narzekać na nie ulegające wątpliwości wady natury ludzkiej, nakazujące nam urywać rzeczy dla nas niewygodne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artisan Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > Jak szuka auta dla klienta to znajduje auto od znajomego handlarza i handlarz mu coś tam odpala, > rzeczoznawca mówi że auto dobre, klient bierze i wszyscy są zadowoleni. NO i po to są umowy i prawnicy, aby w razie wykrycia (również takiego) przekrętu, uderzyć po sakwie cwaniaków. O niczym innym nie mówię. Mam już dość w życiu szarpania się z sytuacjami i osobnikami, o jakich mowa w Twoim poście Poza tym, każdy niech czyni, zgodnie z rozwagą i ze swoim podejściem do rzeczy i do innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arogal01 Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 Jak kupowem rs'a to wymogiem leasingu był rzeczoznawca z dekry. Maja oddział w każdym większym mieście. Facet sprawdził auto od strony estetycznej, wycieków, kompa, oszacował wartość, itp. Tyle co mozna zrobić na parowniku. Koszt chyba ze 400zl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
71mordor Napisano 3 Maja 2015 Udostępnij Napisano 3 Maja 2015 > IMHO kasa wyrzucona w błoto. Lepiej weź jakiegoś mechanika i tyle. Rzeczoznawca daje jakiś kwit i skoro z tego żyje to ma trochę pojęcia. Z mechanikami bywa różnie. Są bystrzaki ale stwierdzam z własnych doświadczeń, że znacznie łatwiej trafić na głąba udającego fachurę. Większe zaufanie miałbym do kolesia handlującego furami, ten przynajmniej wie gdzie wałków szukać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TWENTIS Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Kupowałem kilka razy ale z biegłym sądowym. Kazałem za każdym razem robić mechnoskopię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hefi Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Kupowałem kilka razy ale z biegłym sądowym. > Kazałem za każdym razem robić mechnoskopię. ja też A umowę spisywalem u notariusza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinur Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Kazałem za każdym razem robić mechnoskopię. W jakim zakresie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TWENTIS Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > W jakim zakresie? W pełnym Dostawałem certyfikat, że auto nie ma przebitych numerów itp. Robił odciski z VIN i badał pod mikroskopem itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinur Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > W pełnym > Dostawałem certyfikat, że auto nie ma przebitych numerów itp. > Robił odciski z VIN i badał pod mikroskopem itp. Aaaaaaa. Czyli chodzi o ewentualne przebijanie numerów. Tak się zastananawiałem w jakim zakresie robi się takie badania w odniesieniu do samochodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Ale ja nie piszę o "kilku stówkach", lecz o umówionym wynagrodzeniu za usługę; nie piszę o rękojmi > za wady samochodu, lecz za jego wyszukanie oraz gruntowne sprawdzenie i wydanie rzetelnej > opinii co do jego stanu. Dlatego też dopisałem o indywidualnie określonej umowie. Kwestia co kolega chce kupić ,bo jak szuka Lamborghini to jak najbardziej rozumiem rozterki(nie ,nie z własnego doświadczenia )Natomiast jeśli chce kupić kilkuletniego kompakta . jakiś tekst tutaj przykład z netu.Choć i tak tutaj jest opinia na temat powłoki lakierniczej (w przetargu gdzie brałem udział ,były praktycznie 2 czy 3 pierwsze strony). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Rzeczoznawca daje jakiś kwit i skoro z tego żyje to ma trochę pojęcia. Z mechanikami bywa różnie. no i co z tym kwitem zrobisz? koleś jak przyjdzie co do czego zrzuci CIę na drzewo, a Ty pojdziesz do sądu po 500 PLN? > Są bystrzaki ale stwierdzam z własnych doświadczeń, że znacznie łatwiej trafić na głąba > udającego fachurę. Większe zaufanie miałbym do kolesia handlującego furami, ten przynajmniej > wie gdzie wałków szukać. tym bardziej - reczoznawca = wariant bezsensowny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > no i co z tym kwitem zrobisz? > koleś jak przyjdzie co do czego zrzuci CIę na drzewo, a Ty pojdziesz do sądu po 500 PLN? > tym bardziej - reczoznawca = wariant bezsensowny. Oczywistością jest dla mnie ,że nikt za parę stówek nie da sobie ręki odrąbać czy też podpisze kwit ,że jeśli coś z autem jest nie tak to wypłaci parę tysi.Polecam autorowi wątku reportaż o zakupie mieszkania(był niedawno u Jaworowicz) poprzez agenta.Pomimo batalii sądowej wypieli się wszyscy i notariusz i agent etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balu Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 W sądzie będziesz musiał udowodnić winę rzeczoznawcy. Tylko jaką winę hmmm, aaa, że jego ekspertyza jest nie taka jak ekspertyza biegłego sądowego za którego będziesz musiał zapłacić. Koszt ekspertyzy jakiś niewielki powiedzmy 2000 pln bo o to będziesz się sądził nic nie zmieni bo z autem będziesz się bujał ty zakładając sprawę temu co sprzedał. Kolejna ekspertyza biegłego sądowego itd itp . Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.