szafacc Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Witam, Może jest ktoś w stanie mi tutaj podrzucić pomysł Chodzi o to, że dom mam już skończony, praktycznie gotowy do zamieszkania i mam tam piec na gaz ziemny, no właśnie... I chodzi o to, że gaz miał być puszczony do końca października i jak to bywa z naszymi urzędnikami/gazownią - niestety się nie wyrobią i nie wiadomo czy się wyrobią w tym roku :-( I tutaj jest problem, chciałbym się wprowadzić i wszystko było tak ustalane żeby w listopadzie zamieszkać i tutaj zonk - bez gazu nie będę miał ogrzewania ani ciepłej wody. Nie chciałbym zostawiać domy bez ogrzewania a poza tym chcemy tam juz zamieszkać bo na swoje mieszkanie mam juz wynajem od grudnia. Ktoś ma jakiś pomysł jak przetrwać te 2-3 miesiące do podłączenia do sieci gazowej? Jakieś nie drogie rozwiązania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Kolega podłączał butle z gazem do pieca i tak przetrwał jeden sezon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szafacc Napisano 7 Października 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Kolega podłączał butle z gazem do pieca i tak przetrwał jeden sezon Jaka to była butla 33kg czy 11kg? Masz może info jakie to były koszta albo na jak długo taka butla wystarczała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Jaka to była butla 33kg czy 11kg? Masz może info jakie to były koszta albo na jak długo taka butla wystarczała? Butla 11 kg - 40 z hakiem pln, 33 kg - 150-160 pln. Na ile starczy? Cholera wie. Zalezy jaki dom, jakie ocieplenie, jaka temp. etc. Duża butla powinna styknać na 5-7 dni, ale to tak pi razy oko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Witam, Może jest ktoś w stanie mi tutaj podrzucić pomysł Chodzi o to, że dom mam już skończony, praktycznie gotowy do zamieszkania i mam tam piec na gaz ziemny, no właśnie... I chodzi o to, że gaz miał być puszczony do końca października i jak to bywa z naszymi urzędnikami/gazownią - niestety się nie wyrobią i nie wiadomo czy się wyrobią w tym roku :-( I tutaj jest problem, chciałbym się wprowadzić i wszystko było tak ustalane żeby w listopadzie zamieszkać i tutaj zonk - bez gazu nie będę miał ogrzewania ani ciepłej wody. Nie chciałbym zostawiać domy bez ogrzewania a poza tym chcemy tam juz zamieszkać bo na swoje mieszkanie mam juz wynajem od grudnia. Ktoś ma jakiś pomysł jak przetrwać te 2-3 miesiące do podłączenia do sieci gazowej? Jakieś nie drogie rozwiązania? co to znaczy że gaz "miał być puszczony" do końca października? Masz to na jakiejś umowie? Jeżeli masz i nie dotrzymali terminu, możesz wystąpić o kary umowne. Jeżeli nie masz, to nieprawda że "miał być puszczony". Ja bym spróbował podłączyć butlę do kotła a w największą zimę sporo palić w kominku (jeżeli masz), żeby oszczędzać na gazie i żeby nie trzeba było tych butli wymieniać co 2 dni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szafacc Napisano 7 Października 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Października 2015 co to znaczy że gaz "miał być puszczony" do końca października? Masz to na jakiejś umowie? Jeżeli masz i nie dotrzymali terminu, możesz wystąpić o kary umowne. Jeżeli nie masz, to nieprawda że "miał być puszczony". Ja bym spróbował podłączyć butlę do kotła a w największą zimę sporo palić w kominku (jeżeli masz), żeby oszczędzać na gazie i żeby nie trzeba było tych butli wymieniać co 2 dni No w umowie mam do kwietnia przyszłego roku, ale zapewniali mnie, że do końca października to będzie na 100%, rozmawiałem nawet z wybranym przez gazownie wykonawcą... niestety jak to u nas bywa nikomu nie można ufać... Teraz już to wiem, troche za późno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 No w umowie mam do kwietnia przyszłego roku, ale zapewniali mnie, że do końca października to będzie na 100%, rozmawiałem nawet z wybranym przez gazownie wykonawcą... niestety jak to u nas bywa nikomu nie można ufać... Teraz już to wiem, troche za późno... czyli masz termin do kwietnia. Chociażbyś nie wiadomo z kim rozmawiał, to nie ma żadnego znaczenia. Może na moment rozmowy nawet faktycznie ci ludzie byli o tym przekonani, ale to naprawdę nie ma znaczenia. Ważne jest co masz na papierze. Wykonawca mógł utknąc np. na formalnościach, mimo że nawet bardzo by chciał to wykonać i dupa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szafacc Napisano 7 Października 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Października 2015 ...Wykonawca mógł utknąc np. na formalnościach, mimo że nawet bardzo by chciał to wykonać i dupa. I tak właśnie niestety jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Może jest ktoś w stanie mi tutaj podrzucić pomysł Kilka pomysłów: 1. Zamontuj klimę z funkcją grzania do najpotrzebniejszych pomieszczeń. Jest po sezonie, więc będzie stosunkowo tanio. W upały pewnie też się przyda. A ciepło z niej będzie najtańsze w okresie przejściowym (tańsze, niż z gazu) więc i na kolejne lata do grzania skorzystasz. Powinna się zwrócić. Pozostaje problem ciepłej wody. Może do tego najtańszy bojler elektryczny tymczasowo? 2. Najbardziej kompleksowo - kominek/koza z płaszczem wodnym podpięta do instalki. Obskoczy wszystko co trzeba i teraz, i w przyszłości w razie awarii gazu. 3. Najtaniej w montażu - farelki i bojler. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Jeśli nie mają jeszcze pozwolenia na budowę, to z terminami można sobie gdybać. Kiedyś u mnie obiecywali, że szybko zrobią docelowe przyłącze prądu. Ale mieszkańcy nie zgodzili na remont istniejącej linii, więc musieli podciągnąć z drugiej strony wioski i postawić nowy transformator. To opóźniło realizację przyłącza o ponad rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 2. Najbardziej kompleksowo - kominek/koza z płaszczem wodnym podpięta do instalki. Obskoczy wszystko co trzeba i teraz, i w przyszłości w razie awarii gazu. 3. Najtaniej w montażu - farelki i bojler. Ja mam u siebie kominek z rozprowadzeniem gorącego powietrza + grzejniki elektryczne tam gdzie woda (w łazienkach, kuchni) i tam, gdzie nie dochodzi ogrzewanie z kominka + bojler do ciepłej wody. Ale ja od razu wiedziałem, że nie będzie gazu w najbliższej przyszłości i nie robiłem c.o., mam tylko rury położne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gondoljerzy Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Co do tych butli 33kg. Dowiedz się, czy twój kocioł na gaz ziemny da się przerobić na propan. No i jeśli masz kocioł w piwnicy to zgodnie z prawem nie możesz go zasilać propanem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Co do tych butli 33kg. Dowiedz się, czy twój kocioł na gaz ziemny da się przerobić na propan. No i jeśli masz kocioł w piwnicy to zgodnie z prawem nie możesz go zasilać propanem. Ano właśnie. Formalności. Pytanie, czy da się zgłosić budynek do użytkowania bez podłączenia gazu. Jak tak jest w projekcie i pozwoleniu - pewnie będzie ZONK. Albo przynajmniej fura formalności trwających do wiosny. Pewnie, można ryzykować zasiedlenie budowy... Jak ktoś lubi ryzyko. Jeszcze co do butli... Drogo wyjdzie. Zwłaszcza, że w pierwszym sezonie trzeba będzie pewnie kilka ton wody z wylewek i murów odparować. Szukałbym rozwiązania tańszego w używaniu - klima albo kominek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Krawiec Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Ano właśnie. Formalności. Pytanie, czy da się zgłosić budynek do użytkowania bez podłączenia gazu. Jak tak jest w projekcie i pozwoleniu - pewnie będzie ZONK. Albo przynajmniej fura formalności trwających do wiosny. Pewnie, można ryzykować zasiedlenie budowy... Jak ktoś lubi ryzyko. Jeszcze co do butli... Drogo wyjdzie. Zwłaszcza, że w pierwszym sezonie trzeba będzie pewnie kilka ton wody z wylewek i murów odparować. Szukałbym rozwiązania tańszego w używaniu - klima albo kominek. No trzeba mieć papier na gaz do pozwolenia na użytkowanie. Jak jest w projekcie to będzie kicha... A mieszkanie na budowie? A kto to sprawdzi... Oczywiście istnieje ryzyko że ktoś uprzejmy doniesie... Krawiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Witam, Może jest ktoś w stanie mi tutaj podrzucić pomysł Chodzi o to, że dom mam już skończony, praktycznie gotowy do zamieszkania i mam tam piec na gaz ziemny, no właśnie... I chodzi o to, że gaz miał być puszczony do końca października i jak to bywa z naszymi urzędnikami/gazownią - niestety się nie wyrobią i nie wiadomo czy się wyrobią w tym roku :-( I tutaj jest problem, chciałbym się wprowadzić i wszystko było tak ustalane żeby w listopadzie zamieszkać i tutaj zonk - bez gazu nie będę miał ogrzewania ani ciepłej wody. Nie chciałbym zostawiać domy bez ogrzewania a poza tym chcemy tam juz zamieszkać bo na swoje mieszkanie mam juz wynajem od grudnia. Ktoś ma jakiś pomysł jak przetrwać te 2-3 miesiące do podłączenia do sieci gazowej? Jakieś nie drogie rozwiązania? albo piecokuchnia albo mały kocioł http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=piecokuchnia&bmatch=engagement-v6-promo-sm-sqm-dyn-kpr-v4-hou-1-5-0907 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Witam, Może jest ktoś w stanie mi tutaj podrzucić pomysł Chodzi o to, że dom mam już skończony, praktycznie gotowy do zamieszkania i mam tam piec na gaz ziemny, no właśnie... I chodzi o to, że gaz miał być puszczony do końca października i jak to bywa z naszymi urzędnikami/gazownią - niestety się nie wyrobią i nie wiadomo czy się wyrobią w tym roku :-( I tutaj jest problem, chciałbym się wprowadzić i wszystko było tak ustalane żeby w listopadzie zamieszkać i tutaj zonk - bez gazu nie będę miał ogrzewania ani ciepłej wody. Nie chciałbym zostawiać domy bez ogrzewania a poza tym chcemy tam juz zamieszkać bo na swoje mieszkanie mam juz wynajem od grudnia. Ktoś ma jakiś pomysł jak przetrwać te 2-3 miesiące do podłączenia do sieci gazowej? Jakieś nie drogie rozwiązania? Przerabiałem a temat a właściwie przerabiam. Gaz powinienem mieć 1,5r temu, brakowało 30m przyłącza od ulicy (gruntowej) do mnie. W sumie 3 lata czekania, dzwonienia, straszenia, pomagania i te barany nadal potrafią zgubić papiery czy nie odpowiadać, w sumie obecnie czekam na licznik, th ok 4m od wykonania przyłącza do zainstalowania licznika, same formalności Także, bierz na to poprawkę. Co do ogrzewania, ja podłączyłem kolektor na 4 butle przewodem giętkim (nie zgodne z WT) do szafki gazowej, dalej instalacją do kucheniki i pieca. Zasilam to butlami 33kg, koszt teraz propan-butan to ok 150zł /butla, sam propan coś koło 190zł. Przy domu 222m2, niskoenergetycznym, przy wyhrzewaniu posadzki butla starczała na 2 dni. Po zamieszkaniu na kilka dni. Ja przewidziałem taką sytuację i mam kominek z płaszczem + bufor, więc wodę i ciepło mam z kominka i tak jechałem całą zimą + ew trochę z butli jak wyjeżdzałęm, bo bym poszedł z torbami. Także tanio się da i weź poprawkę że ten stan może się przedłużyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Ano właśnie. Formalności. Pytanie, czy da się zgłosić budynek do użytkowania bez podłączenia gazu. Jak tak jest w projekcie i pozwoleniu - pewnie będzie ZONK. Albo przynajmniej fura formalności trwających do wiosny. Pewnie, można ryzykować zasiedlenie budowy... Jak ktoś lubi ryzyko. Da się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 7 Października 2015 Udostępnij Napisano 7 Października 2015 No w umowie mam do kwietnia przyszłego roku, ale zapewniali mnie, że do końca października to będzie na 100%, rozmawiałem nawet z wybranym przez gazownie wykonawcą... niestety jak to u nas bywa nikomu nie można ufać... Teraz już to wiem, troche za późno... mnie też zapewniali, zmieniali prowadzących, obecnie mam kontakt do ok 10 osób,wliczając kierowników inwestycji + kontakt do wykonawców + firm projektowych. Sama budowa to zazwyczaj pikuć u mnie trwała 3h, bo tyle trwało przekopanie 30m, to było w lipcu, potem geodezja jakieś 6 tyg, potem inspektor, papierologia i trafia dokuemntacja powykonacza do gazowni. Potem już z górki, najpierw archiwum, potem dział rozliczeń - faktura, potem protokół końcowy a później zawiadomienie lokalnej rozlewni, że gotowe, następnie znów ściągnięcie wykonawcy na wcinkę i montaż licznika. Same te końcowe etapy to jakieś kolejne 10os a u każdego papierek może poleżeć. Aha i u mnie wykonawca wybudował przyłącze w 3dni od zlecenie, bo po moich kłotniach dostał jako pilne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Października 2015 Udostępnij Napisano 9 Października 2015 Wprowadziłem się pod koniec maja, a gaz podłączyli mi na początku listopada. Z cwu poradziłem sobie montując w zasobniku elektryczną grzałkę. Zużycie prądu było śladowe, bo grzałka ma raptem 1200W a załączała się może ze 3 razy na dobę. Od września natomiast zaczęło się robić chłodniej i była potrzeba się dogrzewać....ale tu miałem backup w postaci kominka z płaszczem wodnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 11 Października 2015 Udostępnij Napisano 11 Października 2015 @Pyrekcb@Sherif Strasznie drogi ten gaz w butlach macie w stolicy Luzem (do samochodów)tez taki drogi W moich okolicach można już za 30PLN kupić butlę 11kg... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 11 Października 2015 Udostępnij Napisano 11 Października 2015 @Pyrekcb@Sherif Strasznie drogi ten gaz w butlach macie w stolicy Luzem (do samochodów)tez taki drogi W moich okolicach można już za 30PLN kupić butlę 11kg... Nie, luzem normalnie, u mnie Orlen 1.84. Do celów grzewczych 33kg lpg kosztuje 150zł, propan tech droższy, ostatniej zimy płaciłem 190zł, teraz może ciut mniej. Rok temu obdzwoniłem ok 7 dostawców, wybrałem najtańszego u najdroższego butlakosztowała 270zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 12 Października 2015 Udostępnij Napisano 12 Października 2015 Może jest ktoś w stanie mi tutaj podrzucić pomysłKocioł + kuchenka do wymiany dysze tymczasowo.Co do mieszkania w domu, który jest w trakcie budowy to jak ktoś nie doniesie to jedynie to co boli to zdaje się, że jest droższy prąd (tzw. budowlany). W moich okolicach można już za 30PLN kupić butlę 11kg...W Łodzi masz butlę 11kg p-b po ~45zł, na wsi na stacji po 42zł, "u chłopa" od 32zł za bardzo śmierdzący do 37zł za Amerigas. Pozdrawiam BAS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luccass Napisano 12 Października 2015 Udostępnij Napisano 12 Października 2015 Kocioł + kuchenka do wymiany dysze tymczasowo. Co do mieszkania w domu, który jest w trakcie budowy to jak ktoś nie doniesie to jedynie to co boli to zdaje się, że jest droższy prąd (tzw. budowlany).W Łodzi masz butlę 11kg p-b po ~45zł, na wsi na stacji po 42zł, "u chłopa" od 32zł za bardzo śmierdzący do 37zł za Amerigas. Pozdrawiam BAS Nie wiem jakie przepisy to regulują ale przejścia z budowlanej taryfy na normalna można bez problemu dokonać jeszcze w trakcie budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 12 Października 2015 Udostępnij Napisano 12 Października 2015 Nie wiem jakie przepisy to regulują ale przejścia z budowlanej taryfy na normalna można bez problemu dokonać jeszcze w trakcie budowy. Nie regulują właśnie . Tak mi nawet odpisał Urząd ds regulacji energ, tzn w umowie /regulaminie masz powiedziane komu jaka jest taryfa. Często zależy od interpretacji biura /firmy. W moim RWE prąd budowlany = teren budowy i jest nim do czasu odbioru, zasłaniają się przepisami m.in prawa budowlanego i nie udało mi się z nimi wygrać. Inne frimy jak np PGE wymagają oświadczenia o skończeniu budowe, jeszcze inne oświadczenia elektryka o zakończonej instalacji. Słyszałem też o idiotycznych wymaganiach typu, mają być tynki, czy mają być gniazdka założone URE i rzecznik praw konsumenta są bezradni, bo to od byłych ZE zależy niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luccass Napisano 12 Października 2015 Udostępnij Napisano 12 Października 2015 Nie regulują właśnie Dziki Zachod normalnie Szczerze, to wspolczuje Ci przebojow z energetyka i gazownikami, naprawde masz pH pod tym katem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 13 Października 2015 Udostępnij Napisano 13 Października 2015 Dziki Zachod normalnie Szczerze, to wspolczuje Ci przebojow z energetyka i gazownikami, naprawde masz pH pod tym katem... Spoko, jeszcze walczę z MPWiK o kanalizację. W stolicy wszystko trwa dłużej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 13 Października 2015 Udostępnij Napisano 13 Października 2015 W Łodzi masz butlę 11kg p-b po ~45zł, na wsi na stacji po 42zł, "u chłopa" od 32zł za bardzo śmierdzący do 37zł za Amerigas. Pozdrawiam BAS W Zduńskiej Woli na stacji obok kauflandu dzisiaj był po 30 za butlę (i tak już jest od jakiś 2 miesięcy)... Co do tego smrodu to nie wiem co napisać, bo normalnie to jest bez zapachu ale ustawowo trzeba coś dodawać zapachowego http://www.butgaz.pl/wlasciwosci-gazu-propan-butan/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 13 Października 2015 Udostępnij Napisano 13 Października 2015 Co do tego smrodu to nie wiem co napisać, bo normalnie to jest bez zapachu ale ustawowo trzeba coś dodawać zapachowegoWiem, że jest bezwonny. Zdaje się, że chodzi o to, że marker odkłada się w butlach a wiele rozlewni nie wylewa z butli tego co pozostaje na dnie. Pozdrawiam BAS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 13 Października 2015 Udostępnij Napisano 13 Października 2015 To możliwe, ale to chyba nie przeszkadza w samym spalaniu gazu ani nie zmniejsza jego kaloryczności W najgorszym przypadku mamy odrobinę mniej gazu w butli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 13 Października 2015 Udostępnij Napisano 13 Października 2015 To możliwe, ale to chyba nie przeszkadza w samym spalaniu gazu ani nie zmniejsza jego kaloryczności W najgorszym przypadku mamy odrobinę mniej gazu w butli Przeszkadza jeśli spalasz gaz w piecyku katalitycznym - śmierdzi. Pozdrawiam BAS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 13 Października 2015 Udostępnij Napisano 13 Października 2015 Tyle, że ja podawałem cenę z dostawę do domu a nie jeżdżenie i ciąganie butli (33kg wazą w sumie pow 60kg). Te małe do grzania się nei nadają, mój piec nei chciał pracować na jednej 33kg a co dopiero 11kg - serwisant poweidział, że miał klilku klientów z butlami 11kg to nawet nie podchodził do tematu. Z 2x33kg pracował już ok. Na stacjach też nie widziałem butli 33kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 14 Października 2015 Udostępnij Napisano 14 Października 2015 @Pyrekcb@Sherif Strasznie drogi ten gaz w butlach macie w stolicy Luzem (do samochodów)tez taki drogi W moich okolicach można już za 30PLN kupić butlę 11kg... Ja nie korzystałem - strzeliłem cenę z googla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 14 Października 2015 Udostępnij Napisano 14 Października 2015 Nie wiem jakie przepisy to regulują ale przejścia z budowlanej taryfy na normalna można bez problemu dokonać jeszcze w trakcie budowy. U mnie nie chcieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 14 Października 2015 Udostępnij Napisano 14 Października 2015 U mnie nie chcieli. A ja bez problemu miałem normalną taryfę na kilka miesięcy przed odbiorem budynku. Wymagało to tylko podpisania oświadczenia, że budynek jest gotowy do zamieszkania. Jak widać każdy region ma swoje prawa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 14 Października 2015 Udostępnij Napisano 14 Października 2015 A ja bez problemu miałem normalną taryfę na kilka miesięcy przed odbiorem budynku. Wymagało to tylko podpisania oświadczenia, że budynek jest gotowy do zamieszkania. Jak widać każdy region ma swoje prawa.... U mnie podobnie. Ekipa, która przełączała budynek z zasilania tymczasowego na stałe z nowego transformatora załatwiła wszystkie papiery i miałem prąd ze zwykłej taryfy przed formalnym odbiorem budynku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pito Napisano 14 Października 2015 Udostępnij Napisano 14 Października 2015 U mnie podobnie. Ekipa, która przełączała budynek z zasilania tymczasowego na stałe z nowego transformatora załatwiła wszystkie papiery i miałem prąd ze zwykłej taryfy przed formalnym odbiorem budynku To u mnie było jeszcze inaczej. Taryfę G11 (czyli zwykłą) miałem jak już kupiłem działkę na której od 4 lat stały same fundamenty. Jakieś 2 lata przed formalnym odbiorem zmieniłem taryfę na G12 (noc/dzień). Jedynie przy tej zmianie babeczka poleciała gdzieś się zapytac, czy jak mam prowizorkę, to można i jak się okazało to można. Dostawca Tauron. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 14 Października 2015 Udostępnij Napisano 14 Października 2015 To u mnie było jeszcze inaczej. Taryfę G11 (czyli zwykłą) miałem jak już kupiłem działkę na której od 4 lat stały same fundamenty. Jakieś 2 lata przed formalnym odbiorem zmieniłem taryfę na G12 (noc/dzień). Jedynie przy tej zmianie babeczka poleciała gdzieś się zapytac, czy jak mam prowizorkę, to można i jak się okazało to można. Dostawca Tauron. To jest jedyny sposób, kupić działkę powiedzieć że chce się kosic trawę i żeby zostawili taryfę, ale .. inna gadka jest jak nie masz przyłącza, lub musisz zrobić nowe. Wtedy na takie docelowe się czeeeeka, u mnie ok 3 lat. Na tymczasowe (prowizorkę), możesz sobie zrobić sam, czyli za nie zapłacić, ale wcześniej musi być umowa na sprzedaż i wtedy nie ma bata, będzie C11 . Oczywiście prowizorka poza kosztami to też nie tak szybko, warunki, umowa, umowa ze sprzedawcą, wykonanie, odbiór, montaż licznika - pomiędzy etapami się oczywiście czeka i za wszystko płaci. Ostatnio przerabiałem przełączenie się na przyłącze docelowe - najpierw faktura za przyłącze i nie ważne, że należy się kara trzeba bulić 100% a potem może odliczą - oczywiście liczą karę sami sobie, w moim przypadku wyszło ok 14miesięcy opóźnienia więć sobie naliczyli 25zł przy ok 1700zł wartości przyłącza.Raz, że kara jest śmiesznie mała 0.05% za dzień (ciekawie czy ich wykonawcy takie mają) i nie negocjowalna, czyli za dzień mamy 85gr i musieliby się spóźnić 2000dni, żeby było za free. Dwa oczywiście sami sobie ją liczą w sposób który im pasuje. Trzy nie dowiesz sie kto i jak liczył. Cztery - ciekaw jestem ile będę czekał na zwrot kary. Wisienka w moim przypadku to likwidacja przyłącza - oczywiście nie można sobie odłączyć, tylko jest na to osobna i długotrwała procedura (kiedyś przenosili licznik na nowe przyłącze i po sprawie), przy okazji dowiadujemy się że każdy ją inaczej interpretuje i odsyła do kolejnych koordynatorów, co to mają wszystko w 4literach. Tym ostatnim mnie tak zagotowali, że powiedziałem, że jak nie odetną mi zasilania to sam to zrobię (musiałęm usunąć swój słup z prowizorką), bo czekam już miesiać na to a wiszące kable pod napięciem to ich problem - bo ich własność - po tym teksie dla kolejngo z kolei kierowniko - koordynatora, grupa techniczna przyjechała w godzinę Jak dla mnie byłe ZE to najgorsza instytucja, żyjąca jeszcze w głębokim PRLu z ładnym frontendem typu infolinia (czyt dzwoń i czekaj) Nawet gazownia mnie tak nie wkurzyła przez cała budowę jak tak banda pajaców z RWE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 15 Października 2015 Udostępnij Napisano 15 Października 2015 Ja nauczyłem się, żeby wszystkie roboty wykonywali pracownicy ZE - przy okazji załatwiali papiery i jakoś to szło A etapów było sporo: - Własna linia na budowę + papiery - Przekładka przyłącza ze słupa do domu - bez papierów - Budowa nowej linii od nowego transformatora - to robił ZE, zeszło się ponad 2 lata - Przekładka licznika do skrzynki w płocie i podłączenie do nowej linii + papiery i zmiana taryfy - Likwidacja starej linii - Kwity do odbioru budynku na formalne zakończenie budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sherif Napisano 15 Października 2015 Udostępnij Napisano 15 Października 2015 Ja nauczyłem się, żeby wszystkie roboty wykonywali pracownicy ZE - przy okazji załatwiali papiery i jakoś to szło A etapów było sporo: - Własna linia na budowę + papiery - Przekładka przyłącza ze słupa do domu - bez papierów - Budowa nowej linii od nowego transformatora - to robił ZE, zeszło się ponad 2 lata - Przekładka licznika do skrzynki w płocie i podłączenie do nowej linii + papiery i zmiana taryfy - Likwidacja starej linii - Kwity do odbioru budynku na formalne zakończenie budowy Tak było kiedyś. Mam sąsiada, co pracuje w RWE, dawnym ZE, fakt przy prowizorce, pomógł bo zawiózł papiery, więc sam nie musiałem jechać, ale jak mówił mimo, że pracuje 30lat tam to nie da się już nić załatwić. Sam na przyłącze dwa domy dalej czekał 5 lat . Za to jeszcze 10 lat temu było zupełnie co innego. Natomiast na linii dział inwestycji - projektant nic nie przyspieszysz, grupy techniczne - bardzo ciężko, składania papierów na pozwolenie - dział prawny +projektant - nie przyspieszysz. Przekładka licznika - nie ma czegoś takiego, montaż nowego też nie wiele zdziałasz. Może w mniejszych regionach jest szybciej, łatwiej, ale w warszawskich rozdmuchanym RWE się nie da. Ja w swoim przypadku i tak bardzo przyspieszyłem realizacje, ponieważ raz na tydzień obdzwaniałem wszytskich kierowników i pracowników, ponaglałem a jak trzeba to pomagałem - np w urzędach i dla przykładu na decyzje z art 124 w UM czeka się niby przeszło rok, udało się załatwić w 4 miesiące, pozwolenie na budowę, załatwiliśmy sprawnie w 20dni, notariusz - tydzień. Tyle, że za każdym razem to ja w imieniu inwestora (RWE) dzowniłem i załatwiałem, z ich strony zero wsparcia czy zainteresowania. Ciekaw jestem czy dożyję takich czasów jak w US, że dzwonisz do firm, które dostarczają energię i co najmniej kilka jest Ci w stanie podłączyć prąd w 2-3dni, nawet jak trzeba kawałek linii wybudować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.