szalonykon Napisano 25 Października 2015 Udostępnij Napisano 25 Października 2015 Witam Mam problem z ubywaniem płynu. Sprawdzałem olej w silniku, nie wykazuje oznak kontaktu z płynem. Wyczytałem, że może być wyciek z nagrzewnicy. Zajrzałem więc pod dywanik w miejscu VIN. Jest bardzo mokro. No i chyba to potwierdza o wycieku z nagrzewnicy. Ale zastanawia mnie to, że tego płynu już dolewałem sporo, więc cały dywanik powinien w płynie pływać, a nie pływa. Co jest grane?. Jest w podłodze jakiś otwór?. Ma może ktoś manuala do wymiany nagrzewnicy?. Astra G, 1,6 8V 1999r Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Orochimaru Napisano 25 Października 2015 Udostępnij Napisano 25 Października 2015 Pod dywanikiem jest gąbka. Rozprowadza ona wodę po całej podłodze, więc możesz tam mieć spokojnie wiadro płynu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rostex Napisano 25 Października 2015 Udostępnij Napisano 25 Października 2015 Jeśli jest tak jak pisze kol. Orochimaru to współczuje. Ja z wodą walczylem kilka dni więc walka z płynem będzie jeszcze gorsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
master22221 Napisano 25 Października 2015 Udostępnij Napisano 25 Października 2015 Jeśli przecieka nagrzewnica, ale nie lornetka, to płyn spływa do jej obudowy, a potem pod samochód wężykiem skroplin dla klimatyzacji. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szalonykon Napisano 26 Października 2015 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2015 Jeśli przecieka nagrzewnica, ale nie lornetka, to płyn spływa do jej obudowy, a potem pod samochód wężykiem skroplin dla klimatyzacji. Pozdr. Pod samochodem żadnych plam. Dodam jeszcze ,że mam duży problem z parującymi szybami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
master22221 Napisano 26 Października 2015 Udostępnij Napisano 26 Października 2015 mam duży problem z parującymi szybami. Bo dywaniki są wilgotne... Kiedyś szczegółowo opisałem krok po kroku, jak wyciągnąć nagrzewnicę i wymienić oringi, które zazwyczaj przeciekają. W skrócie napiszę, że potrzebny jest kanał lub podnośnik i dużo rozbierania jest w kabinie. Poszukaj na forum, może znajdziesz, ja w tym nowym silniku forum nic nie mogę znaleźć, nawet własnych postów PS.: Udało się, jest manual, który gdziesz wyszperałem i zmodyfikowałem , ale fotki wcięło: https://forum.autokacik.pl/index.php/topic/202412-mokro-i-tłusto-pod-nogami-pasażera-nagrzewnica/?p=2521709 Po rozbiórce taki jest widok: Tam ciekło, gdzie widać zielone naloty: Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fender Napisano 27 Października 2015 Udostępnij Napisano 27 Października 2015 Pod samochodem żadnych plam. Dodam jeszcze ,że mam duży problem z parującymi szybami. Na 100% masz problem z rozszczelnionym połączeniem z nagrzewnicą. Jeśli masz znajomego mechanika to oddaj mu to do zrobienia. Ja robiłem sam i za żadne pieniądze więcej bym się tego nie podjął.. Musisz pół samochodu rozebrać. Ja musiałem to robić dwa razy bo za pierwszym, po złożeniu okazało się, że uszczelki nie trafiły na swoje miejsce i dalej cieknie. Tak więc pierwsze zalanie układu proponuję zrobić wodą destylowaną i dokładnie obserwować czy nie cieknie. Ja to robiłem ze 3 lata temu a gąbka pod wykładziną nadaj jest tłusta i wilgotna... Bez całkowitego rozprucia tapicerki nie da się tego wysuszyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
master22221 Napisano 28 Października 2015 Udostępnij Napisano 28 Października 2015 Ja to robiłem ze 3 lata temu a gąbka pod wykładziną nadaj jest tłusta i wilgotna... Podłuż pod gąbkę płócienny worek z rozdrobnionym żwirkiem dla kota (lub kup sobie na Allegro sorbent, używany przez strażaków do zbierania płynów z jezdni). Proszek wymieniaj co kilka dni. PS. A wymiana tych oringów nie jest taka straszna: ot, trochę odkręcania śrubek... Niedawno wymieniałem wszystkie przewody hamulcowe, to jest dopiero masakra!!! Nie ma porównania... Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maaster Napisano 29 Października 2015 Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Na 100% masz problem z rozszczelnionym połączeniem z nagrzewnicą. Jeśli masz znajomego mechanika to oddaj mu to do zrobienia. Ja robiłem sam i za żadne pieniądze więcej bym się tego nie podjął.. Musisz pół samochodu rozebrać. Ja musiałem to robić dwa razy bo za pierwszym, po złożeniu okazało się, że uszczelki nie trafiły na swoje miejsce i dalej cieknie. Tak więc pierwsze zalanie układu proponuję zrobić wodą destylowaną i dokładnie obserwować czy nie cieknie. Ja to robiłem ze 3 lata temu a gąbka pod wykładziną nadaj jest tłusta i wilgotna... Bez całkowitego rozprucia tapicerki nie da się tego wysuszyć. Ojtam zaraz pół auta ... tylko tunel środkowy i tą osłonkę nagrzewnicy. Tak jak Ty dwa razy to robiłem gdyż prawą spinkę źle wsunąłem i litr płynu poszedł w .... wykładzinę. Faktem jest że pozycja pracy jest bardzo niewygodna ale w 2 godzinki da radę to zrobić . pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maaster Napisano 29 Października 2015 Udostępnij Napisano 29 Października 2015 PS.. Niedawno wymieniałem wszystkie przewody hamulcowe, to jest dopiero masakra!!! Nie ma porównania... W oplu wymieniałem wiosną przewód do tylnego prawego koła i myślałem że to jest ciężki temat. We wrześniu kupiłem żonce Seiczento . Nie masz pojęcia co tu się działo. Łącznie z pompą hamulcową wymieniłem wszystkie przewody sztywne i giętkie, oba cylinderki,linę ręcznego, szczęki a z przodu tarcze, klocki i zaciski. Najgorsze było wycinanie starych przewodów z przedziału silnika. Jedna ręka ledwo wchodziła taka tam ciasnota. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
master22221 Napisano 29 Października 2015 Udostępnij Napisano 29 Października 2015 z przedziału silnika. Jedna ręka ledwo wchodziła taka tam ciasnota. pzdr Wierzę Ci, bo mniejszy samochód, to ciaśniej ma graty upakowane. Ja u siebie przewód od pompy ABS do prawego przedniego koła musiałem puścić górą, bo dołem nie dało się nic włożyć, aby zrobić wyginanie, musiałbym silnik wyjąć do góry, a o usunięciu starego przewodu nie było nawet mowy, tak był poprzypinany!!! A kolega wyżej 4 spinki wciskał i było mu ciężko..., owszem, trzeba użyć siły, ale to cała trudność, reszta to czysta i przyjemna robota, i płyn hamulcowy z ciętych przewodów do rękawa się nie leje , co najwyżej chłodniczy do miseczki Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maaster Napisano 30 Października 2015 Udostępnij Napisano 30 Października 2015 i płyn hamulcowy z ciętych przewodów do rękawa się nie leje , Skąd ja to znam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamilk_26 Napisano 1 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2015 We wrześniu kupiłem żonce Seiczento . Nie masz pojęcia co tu się działo. To ja się spytam co tam się działo i jaki był powód wymiany całego układu hamulcowego?? Pytam bo moja żona też ma seicento i jest problem z blokowaniem tylnych kół po postoju. jak już tylne szczęki się podgrzeją poprzez delikatnie zaciągnięty ręczny to problem ustępuje. Sory do autora, że wcinam się w wątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maaster Napisano 1 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2015 To ja się spytam co tam się działo i jaki był powód wymiany całego układu hamulcowego?? Pytam bo moja żona też ma seicento i jest problem z blokowaniem tylnych kół po postoju. jak już tylne szczęki się podgrzeją poprzez delikatnie zaciągnięty ręczny to problem ustępuje. Sory do autora, że wcinam się w wątek. Zaczęło się od urwanego oczka linki hamulcowej i zapieczonych czy zardzewiałych rozpieraków szczęk. Gdy odkryłem że tłoczki w cylinderkach też umarły to wiadomo - wymiana. Jeśli spróbujesz demontować 16-to letnie przewody hamulcowe to zapewne nastąpi reakcja łańcuchowa i z wymianą dojdziesz aż do pompy :D. Na Twoim miejscu sprawdziłbym rozpierak szczęk . To te dwie znitowane blaszki do których doczepiona jest linka ręcznego. Jeśli nit zardzewiał to automatycznie są większe opory z odblokowaniem szczęk po zaciągnięciu ręcznego. Druga sprawa to sama linka. Możliwe że na załąmaniu ( przy baku paliwa) pękła gumowa osłona i zardzewiał pancerz w środku. Jeszcze powodem może być zapieczony któryś z tłoczków i on może blokować szczękę. Podczas wymiany tarcz i klocków zauważyłem że ktoś ZASPAWAŁ dziurki po ukręconych odpowietrznikach w zaciskach. NIe było wyjścia i trzeba było zakupić nowe bo jak odpowietrzyć układ ?? Suma sumarum wyszło że cały układ został wymieniany pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamilk_26 Napisano 2 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2015 Widzisz co dla mnie jest oczywiste to czytając drugi raz po Twojej wypowiedzi już niekoniecznie. Blokowanie po postoju nie jest związane z hamulcem ręcznym. Choć tak wynika z tego co napisałem. Ręczny zwolniony i auto toczy się pięknie jednak jak tylko użyję hamulca nożnego to pierwsze blokują się tylne koła. kilka hamowań bądź przyblokowanie ręcznego normuje sytuację. Wiążę to z rozgrzewaniem tylnych okładzin bo jak raz wyjechałem poza miasto to po dłuższej jeździe znowu tylne brały bardzo ostro co w mieście z racji stylu jazdy nie ma miejsca. Na suchutkim asfalcie ino dym idzie a przód dopiero zaczyna brać. Naczytałem się sporo o szczękach od 126p. i już sobie zakupiłem takie dedykowane do seicento. Jutro jak nie stracę chęci po pracy wymienię płyn hamulcowy zrobię test i wymienię szczęki. Reduktory siły hamowania też są podejrzane, ale rzadko się zdarza aby obie strony padły w tym samym czasie (tak mi się wydaje). A wracając do tematu wątku to u mnie pod dywanikiem przy vinie też mam mokro, ale tłuste nie jest. Diagnosta na przeglądzie zwrócił mi nawet uwagę, że troszkę rdza wchodzi w okolicach vinu i za chwilę będzie nieczytelny i będzie problem z przeglądem. tzn nie będzie przeglądu i trzeba brać rzeczoznawcę aby znowu określił vin do tego auta. U mnie zauważyłem jeszcze, że po myjce automatycznej pojawiła mi się woda na plastiku osłaniającym przedni prawy słupek, więc mam nieszczelność przy przedniej szybie. Mam niedaleko zakład gdzie szyby wymieniają. Podjadę do nich i niech mi ją wyjmą i wstawią porządnie na nowo. Przy okazji wymienię dolną uszczelkę bo z jednej strony troszkę puściła i piach się tam zbiera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maaster Napisano 3 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2015 A wracając do tematu wątku to u mnie pod dywanikiem przy vinie też mam mokro, ale tłuste nie jest. Diagnosta na przeglądzie zwrócił mi nawet uwagę, że troszkę rdza wchodzi w okolicach vinu i za chwilę będzie nieczytelny i będzie problem z przeglądem. tzn nie będzie przeglądu i trzeba brać rzeczoznawcę aby znowu określił vin do tego auta. U mnie zauważyłem jeszcze, że po myjce automatycznej pojawiła mi się woda na plastiku osłaniającym przedni prawy słupek, więc mam nieszczelność przy przedniej szybie. Mam niedaleko zakład gdzie szyby wymieniają. Podjadę do nich i niech mi ją wyjmą i wstawią porządnie na nowo. Przy okazji wymienię dolną uszczelkę bo z jednej strony troszkę puściła i piach się tam zbiera. W sprawie Seiko: Skoro po nożym się blokuje to są dwie możliwości. Tłoczki w cylinderku chodzą za ciężko ( nie cofają się) albo nawalają szczeki. Pewnie nie pamiętasz ale szczęka jest osadzona na bolcu wychodzącym z tarczy kotwicznej. Bolec wchodzi w gnizdo w szczęce. To gniazdo nie jest przymocowane na stałe. Ono jest ruchome i "pływa" . BYć może tu leży przyczyna. Mozliwe że rdza weszła na bolec lub owo gnizado przestało się ruszać. Na nowej szczęce ono już ciężko chodzi ale gdy się posmaruje to wtedy widać jego ruchy. Co do Opelka. Sprawdź czy wlot powietrza ( trzeba odkręcić wycieraczki i plastkikowe podszybie) jest dokręcony. Wlot powinien mieć też daszek, może go nie masz. Skoro przecieka uszczelka szyby przednie to albo jest przerwa w masie uszczelniającej albo jak było w moim przypadku frędzle z podsufitki weszły w lepiszcze i zrobiły "mostek" dla wody. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.