Skocz do zawartości

Likwidacja szkody z OC sprawcy, a stan samochodu poszkodowanego


Krisker

Rekomendowane odpowiedzi

Trafiło dziś i na mnie  :( Sprawca załatwił mi kilka elementów z przodu, jednak zastanawiam się jak rzeczoznawca TU będzie wyceniać i oceniać uszkodzony element, który był dość mocno skorodowany (przedni błotnik). Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli bedziesz chciał kasę do ręki to potracą za "uszczerbek " . jeśli wstawisz do warsztatu i bedzie to naprawa bezgotówkowa to TU musi wypłacić wg faktury ale tylko w zakresie przyznanym do wymiany lub naprawy . Na fakturze nie może być ujete nic więcej  niż przewiduje kosztorys. koszt naprawy nie moze przekroczyć wartości pojazdu .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiło dziś i na mnie  :( Sprawca załatwił mi kilka elementów z przodu, jednak zastanawiam się jak rzeczoznawca TU będzie wyceniać i oceniać uszkodzony element, który był dość mocno skorodowany (przedni błotnik). Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?

 

Przy likwidacji według kosztorysu (czyli gotówkowej) będzie na pewno policzona amortyzacja - naturalnie z zastrzeżeniem, że jeżeli faktury przedstawisz, to dopłacą. Jeżeli bezgotówkowo - zależy jak będzie zakwalifikowana część. Jeżeli element jest do wymiany, to wielokrotnie sądy wydawały postanowienia ogólnie rzecz biorąc określające amortyzację i konieczność dopłaty za niezgodną z prawem. Krótko mówiąc - jeżeli błotnik i tak trzeba odkręcić i wyrzucić, to tak samo odkręca i wyrzuca się rozbity - przed kolizją śliczny, jak i skorodowany, dokładnie tak samo lakieruje się i zabudowuje nowy - używa się takiej samej ilości lakieru, spinek, zaczepów i roboczogodzin i TU nie ma podstaw do zmniejszenia kwoty odszkodowania. Jeżeli natomiast element jest przeznaczony do naprawy, to wszelkie sprawy związane z usunięciem wcześniejszych uszkodzeń - korozji, uszkodzeń mechanicznych itp. - są odliczane (IMHO słusznie) i za nie pieniędzy nie otrzymasz.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błotnik idzie na 100% do wymiany (do tego opona/y, felga i reflektor). Jutro rzeczoznawca TU będzie oglądał samochód. Nie wiem jeszcze co z uszkodzoną ozdobną listwą - drobny element, którego nie da się naprawić, a jest częścią zderzaka (nie występuje oddzielnie). Co do alufelgi też mam wątpliwości - zerwany jest rant i jest porysowana. Żeby odtworzyć rant trzeba by napawać czegoś. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić... Jest jeszcze kwestia opony. Jest już dość stara i zostało 4-5mm bieżnika, ale nie mogę wymienić jej na nową, bo bieżnik będzie się znacznie różnił. Dwóch przednich również nie mogę, bo to auto ze stałym napędem 4x4. Pewnie trzeba będzie poszukać używki o zbliżonym zużyciu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do alufelgi też mam wątpliwości - zerwany jest rant i jest porysowana. Żeby odtworzyć rant trzeba by napawać czegoś. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić... Jest jeszcze kwestia opony. Jest już dość stara i zostało 4-5mm bieżnika, ale nie mogę wymienić jej na nową, bo bieżnik będzie się znacznie różnił. Dwóch przednich również nie mogę, bo to auto ze stałym napędem 4x4. Pewnie trzeba będzie poszukać używki o zbliżonym zużyciu...

 

1,5 roku temu porysowaną w wyniku kolizji alufelgę rzeczoznawca Warty zakwalifikował do wymiany. Z oponami było podobnie, ale po zmierzeniu wysokości bieżnika odjął stopień zużycia opon od ceny nowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy likwidacji według kosztorysu (czyli gotówkowej) będzie na pewno policzona amortyzacja - naturalnie z zastrzeżeniem, że jeżeli faktury przedstawisz, to dopłacą. Jeżeli bezgotówkowo - zależy jak będzie zakwalifikowana część.

Jeżeli natomiast element jest przeznaczony do naprawy, to wszelkie sprawy związane z usunięciem wcześniejszych uszkodzeń - korozji, uszkodzeń mechanicznych itp. - są odliczane (IMHO słusznie) i za nie pieniędzy nie otrzymasz.

1. Cześć to stała praktyka ubezpieczycieli i zazwyczaj dopiero w sądzie uzyskuje się normalne odszkodowania.

2. Mogę wiedzieć na jakieś podstawie tak twierdzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Cześć to stała praktyka ubezpieczycieli i zazwyczaj dopiero w sądzie uzyskuje się normalne odszkodowania.

2. Mogę wiedzieć na jakieś podstawie tak twierdzisz?

 

Na podstawie przepisów polskiego prawa, które mówią o tym, że odszkodowanie nie ma przynieść korzyści poszkodowanemu, tylko pokryć straty wywołane szkodą likwidowaną tym odszkodowaniem oraz wyrokami sądów, które utrzymane są zgodnie z tą literą prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepisy o tym nie stanowią. faktycznie są orzeczenia idące w tym kierunku. Sprawca ma doprowadzić pojazd do stanu sprzed zdarzenia. Nastąpić to może albo przez zapłatę sumy pieniężnej albo przez naprawę. To, że dany element miał zarysowania, korozję, opryski, nie ma znaczenia, ponieważ sprawca go zniszczył w większym stopniu. Jeżeli poszkodowany się domaga nowej części to faktycznie ubezpieczyciel może uważać, że dając nowa część spowoduje powstanie korzyści po stronie poszkodowanego i takie stanowisko prezentujesz, a teraz popatrz na pokrzywdzonego. Miał dana rzecz w stanie x , a teraz w wyniku danej szkody ma ja w gorszym stanie. Przywrócenie do stanu x nie jest możliwe w inny sposób niż poprzez przyznanie nowej części. Robienie amortyzacji i innych obniżen powoduje,iż poszkodowany ani nie ma kasy na nową część ano nie ma jak dojść do stanu X, wiec należy walczyć tylko o nowe części bez żadnych amortyzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiło dziś i na mnie  :( Sprawca załatwił mi kilka elementów z przodu, jednak zastanawiam się jak rzeczoznawca TU będzie wyceniać i oceniać uszkodzony element, który był dość mocno skorodowany (przedni błotnik). Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?

- 50 % za poprzednie uszkodzenia ( tak średnio)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak jest, jesli element był wczesniej lakieorwany (naprawiany) lub byl przed zdarzeniem w stanie do remontu to odliczaja 50% od wartosci nowego. Taka jest praktyka wiekszosci TU. W sądzie możesz zawsze walczyć ale przy różnicach poniżej 1tys zł nie ma to wiekszego sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego jeżeli auto nie łapie się na całke to tylko naprawa bezgotówkowa w ASO

 

Tylko dobrze zebrać opinie co zrobi ASO, jeżeli TU podważy jakieś pozycje na fakturze (choćby naprawę elementów wcześniej uszkodzonych). Niektóre warsztaty ogarniają temat same, niektóre też - ale w ten sposób, że różnicę egzekwują od właściciela pojazdu (zgodnie zresztą z upoważnieniem, które się takiemu warsztatowi wystawia - warto przeczytać przed podpisaniem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na wycenę TU. Auto naprawione i dziś jadę na SKP. Trochę poczytałem i mam zagadkę, bo w aucie jest LPG i w zależności od widzimisię diagnosty będę musiał zmieniać butlę lub nie. Na pokwitowaniu nie ma nic na temat kolizji, więc może się nie przyznawać. Z drugiej strony błotnik jest nowy...

 

 

EDIT: Dostałem wycenę bez szczegółów (kwota bezsporna), która mnie w pełni satysfakcjonuje, więc już temat ubezpieczenia mam zamknięty (niestety bez odpowiedzi na ww. pytania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to diagnosta może sobie zażyczyć wyjęcie butli w celu ponownej homologacji...  :facepalm:

Pomysł oczywiście kretyński, bo zwykły zbiornik paliwa jest dużo bardziej wrażliwy na uszkodzenia podczas kolizji niż butla LPG a jego nie każą sprawdzać (chyba że centralny strzał w d...ę)

 

Ja miałem naprawiany w lacetti w ASO przód auta (zderzak, błotnik) w ub. roku i kretyn diagnosta w SKP przy tym ASO zażyczył sobie właśnie wyjęcia zbiornika LPG  :pad:

Pojechałem do innego SKP i bez problemu zrobiłem przegląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie piszą w tym wątku niezłe bzdury, więc postanowiłem przedstawić jak to u mnie wyglądało w tym roku w PRAKTYCE.

 

Z racji tego, iż szkoda była z OC sprawcy już w kosztorysie były wpisane wyłącznie nowe części, niektóre z nich ubezpieczyciel wpisał jako zamienniki nie mając do tego prawa - wystarczyła jedna interwencjia i uwzględnił nowe i oryginalne. O żadnej amrotyzacji nie było mowy gdyż nie może być ona uwzględniana przy naprawie z OC.

 

Sam ubezpieczyciel to uznał, nie było potrzeby żadnego sądzenia się ani dalszego upominania, co więcej całą szkodę zgłosiłem i załatwiłem u swojego ubezpieczyciela, a on już rozliczył się z ubezpieczycielem sprawcy. Reguły OC określa ustawa, więc są identyczne dla wszystkich ubezpieczycieli

 

Zazwyczaj taka naprawa wygląda znacznie prościej niż przykłady przytaczane przez teoretyków i interpretatorów prawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega wyżej napisał że sprawę załatwiał przez swojego ubezpieczyciela, dlatego pewnie sprawnie poszło i bez kombinowania z amortyzacja. Ale to taki sposób likwidacji szkody jest raczej wyjątkiem niż normą. Zwykle trzeba uzerac się z firmą krzak która ubezpieczyla sprawcę, także komentarze kolegi nt 'bzdur' i wielkiej PRAKTYKI, którą zyskał przy likwidacji jednej szkody są nie na miejscu.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.