Skocz do zawartości

dlaczego SUV? SUV zamiast kompakta?


Muzyk007

Rekomendowane odpowiedzi

W przypadku Forestera mogę się z Tobą częściowo zgodzić. Częściowo bo P307 i Lancią Epsilon objechaliśmy kawał Francji i nie bardzo widziałem problemy o których piszesz.  Ale w przypadku Kii nie widzę żadnych zalet o których piszesz. Poprawne do bólu auto. Jeździ, nie psuje się. Jak się zacznie psuć to pozbędę się bez żalu.

 

U mnie to wynikało też z auta, z którego się przesiadłem. Epica to była wyjątkowa zawalidroga, nigdzie się nie mieściła. Gdybym wcześniej jeździł kompaktem pewnie różnica byłaby mniej dramatyczna.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i urwanie/szorowanie się jeszcze częściej zdarza przy wjazdach/wyjazdach z garaży, gdzie jak jest ciasno to kąt wyjazdu/wjazu nie pozwala normalnie wjeżdżać wieloma "normalnymi" samochodami

 

IMO francuskie i włoskie podziemne parkingi w miastach, powbijane pomiędzy starą zabudowę są największym wyzwaniem. Niskim autem zawsze się tam szoruje po podłożu a ściany w zakrętach noszą ślady wielu zderzaków.

:hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdze tzw. minivanem. Siedzi sie wyżej niz w np. kompakcie, ale niżej niż w suvie. Wsiada i wysiada się wygodniej, widoczność tez lepsza, prześwit tez jest nie mały, nigdzie jeszcze nie przytarłem na koleinach, krawężnikach czy polnych drogach.

Ostatnio jak wsiadłem do kumpla Exeo to jak dla mnie dramat - szyba przednia blisko oczu, nisko sie siedzi, dach nisko mozna złapać klaustrofobię.

Stwierdziłem, że to nie dla mnie, po prostu wole wiecej przestrzeni. dlatego widze same zalety takiego auta. Moze nastepny bedzie suv, cos kompaktowego, a moze znowu cos z vanow, np. nowy scenic? Nie chce juz zastanawiac sie czy zjadę z krawężnika, czy na koleinach będę szorował, bez sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdze tzw. minivanem. Siedzi sie wyżej niz w np. kompakcie, ale niżej niż w suvie. Wsiada i wysiada się wygodniej, widoczność tez lepsza, prześwit tez jest nie mały, nigdzie jeszcze nie przytarłem na koleinach, krawężnikach czy polnych drogach.

Ostatnio jak wsiadłem do kumpla Exeo to jak dla mnie dramat - szyba przednia blisko oczu, nisko sie siedzi, dach nisko mozna złapać klaustrofobię.

Stwierdziłem, że to nie dla mnie, po prostu wole wiecej przestrzeni. dlatego widze same zalety takiego auta. Moze nastepny bedzie suv, cos kompaktowego, a moze znowu cos z vanow, np. nowy scenic? Nie chce juz zastanawiac sie czy zjadę z krawężnika, czy na koleinach będę szorował, bez sensu

 

Dorzuć jeszcze AWD i nagle nie musisz się zimą zastanawiać czy gdzieś wjedziesz/wyjedziesz.  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalety juz padły, a hejty olej   :phi: Od kiedy bycie modnym jest passe? Chyba tylko na AK :P Auto wybieram zawsze takie jak mi sie podoba, opinie pozostalych w tej materii sa nic nie warte i polecam ta sa metode :oki:  

 

Podywzszone auto to przede wszystkim wygoda wsiadania i podrozowania. Pomijam juz wycieczki za miasto po polnych drogach, co uprawiamy z  :piekna: bardzo czesto... plaskaczem tego zrobic sie nie da, chyba ze ktos chce drałować do wioski po ciagnik bo sie zawiesil na pierwszych lepszych koleinach na polnej drodze  rotfl

 

O to - każdy kupi jaki mu się podoba. Mam Galaxego, wysoki i takie tam, wygodnie wsiada się, dużo widzisz, ale z przyjemnością później wsiadam do VB na ziemię, gdzie powierzchnia wszystkich szyb to pewnie ze dwie z Galaxego, i tym lubię jeździć. :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ale jak kogos to nie przekonuje i nadal woli swojego sedana to super. Niech kazdy jezdzi tym czym chce, ale przestancie wmawiac innym, że tylko Wasze wybory sa te jedyne słuszne

Problem w tym, że jeśli nie będziemy się dzielić takimi wrażeniami, człowiek nie będzie do końca wiedział czym chce jeździć. Jeśli tego nie przeczyta i nie zrozumie to wybierze po wyglądzie, a z tego to tylko katastrofa będzie.

Myślę, że każdy rozumie i wie, że samochód jest jak but. Żeby było idealnie, trzeba mieć konkretną parę do konkretnego działania. Każde auto natrafi w swoim eksploatacyjnym życiu na sytuację, w której będzie miało jakieś ograniczenia. Czy to prędkość, czy to komfort, czy to możliwości transportowe czy trakcyjne. Super mieć wiele aut...ale podobny plus można odczuć nie mając żadnego. Bo z autami w rodzinie jak z dziećmi. Im więcej, tym większe wyzwania i problemy...ale też radości i możliwości...za konkretną cenę.

 

Konflikty biorą się z założenia, że trzeba wybrać tylko jedno auto do wszystkiego...a dla każdego z osobna, słowo "wszystko" to coś innego. I właśnie dlatego bijemy się na sens...co go ma, a co nie. Oczywiście wszystko dzieląc przez cenę. Musi z tego wyjść..."sałatka". ;]

 

Ja np. uważam, że słowa "samochód miejski" to nowy oksymoron. Miejskie może być wszystko...ale na pewno nie samochód. Normą w mieście powinien być rower, skuter, motocykl, tramwaj i autobus. Bo ruch samochodów to jakaś patologia. Mówienie w tym aspekcie o komforcie, prowadzeniu, mocy czy współczynniku Cx to tragikomedia. Więc wystarczy popatrzeć sobie na to wszystko z tej perspektywy i nikt nie ma racji.

 

Czy w przyszłości pojawi się coś, co będzie bardziej uniwersalne niż SUV? Wg mnie nie...ale być może mam zbyt ograniczoną wyobraźnię. Wolę aby znaleźć miejsce do trzymania tych pojazdów dedykowanych pod konkretne funkcje.

 

Pozdrawiam. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdze tzw. minivanem. Siedzi sie wyżej niz w np. kompakcie, ale niżej niż w suvie. Wsiada i wysiada się wygodniej, widoczność tez lepsza, prześwit tez jest nie mały, nigdzie jeszcze nie przytarłem na koleinach, krawężnikach czy polnych drogach.

Ostatnio jak wsiadłem do kumpla Exeo to jak dla mnie dramat - szyba przednia blisko oczu, nisko sie siedzi, dach nisko mozna złapać klaustrofobię.

Stwierdziłem, że to nie dla mnie, po prostu wole wiecej przestrzeni. dlatego widze same zalety takiego auta. Moze nastepny bedzie suv, cos kompaktowego, a moze znowu cos z vanow, np. nowy scenic? Nie chce juz zastanawiac sie czy zjadę z krawężnika, czy na koleinach będę szorował, bez sensu

 

100 :oki: % zgoda. Mam SUVa i minivana i mam dokładnie te same odczucia co Ty. Wsiadając do kumpla 508 juz kilka razy wyrżnąłem głową blache a jak wysiadam to się muszę na uchwycie nad głową podiągać. I to jest bez sensu  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam porównanie w służbówkach:

Avensis T25 i Rav4 2013

Silniki identyczne 2.0 D-4D 126 KM, Rav ma pewnie coś odnowione w nim.

 

Na autostradzie Rav jeszcze daje rade, choć jest faktycznie głośniejszy. Avensis jest w klasie średniej więc jest idealny na autostradę. W mieście oby dwa dają radę.

Rava spala podobne ilości paliwa, na autostradzie dopiero >140 km/h zaczyna palić więcej.

 

W terenie (2x4) prześwit pomaga znacznie, bez tylnego napędu radziłem sobie bo droga nie była zbyt wymagająca.

Podsumowując, najlepiej mieć 2 auta. Jakieś kompaktowe, klasy średniej i małego SUVa ;]

 

Mam porównanie w służbówkach:

Avensis T25 i Rav4 2013

Silniki identyczne 2.0 D-4D 126 KM, Rav ma pewnie coś odnowione w nim.

 

Na autostradzie Rav jeszcze daje rade, choć jest faktycznie głośniejszy. Avensis jest w klasie średniej więc jest idealny na autostradę. W mieście oby dwa dają radę.

Rava spala podobne ilości paliwa, na autostradzie dopiero >140 km/h zaczyna palić więcej.

 

W terenie (2x4) prześwit pomaga znacznie, bez tylnego napędu radziłem sobie bo droga nie była zbyt wymagająca.

Podsumowując, najlepiej mieć 2 auta. Jakieś kompaktowe, klasy średniej i małego SUVa ;]

 

 

a jak byś miał wybierać albo kompakt albo mały SUV to co byś wybrał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUV - ale w starym wydaniu, a nie jak obecnie - tj. bulwarówka na 20 calowych kołach z naleśnikiem zamiast opony - o wiele lepiej radzi sobie z dziurawymi drogami - np. szutrówkami jeździ się jak po asfalcie osobówką, niestraszne są poprzeczne garby, progi zwalniające (często SUV-a nie zwolnią...), wiosenne poligony czołgowe na drogach lokalnych itp. itd. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że duży SUV waży więcej, niż kompakt, więc często życie weryfikuje przekonanie, że 4WD w SUV-ie nie jest potrzebne (po prostu jest cięższy, więc łatwiej utopić "ośkę"). A ten napęd na 4 koła + większy prześwit i duże koła to idealna kombinacja również do zimowej jazdy.

 

Do tego wyższa pozycja za kierownicą - de facto po przesiadce z naleśnika to pierwszy stopień efektu "wow". Po prostu nagle widać drogę daleko do przodu - "normalnej" wielkości auta nie zasłaniają tego, co dzieje się przed nimi, da się wykonać skręty na skrzyżowaniu, na którym wcześniej coś zasłaniało.

 

Kolejnym plusem jest duże wnętrze (żeby to przedstawić bardziej plastycznie - przy długości samochodu 4,5 metra, mając ok. 185 cm i siedząc wygodnie wkładam w pionie klasyczną walizkę Samsonite za swoje siedzenie), duży bagażnik itd.

 

Minusy - większe spalanie, niż w przypadku auta podobnej długości, ale niższego (opór aerodynamiczny, masa), niemniej jednak nie rozważam nawet zastąpienia SUV-a czymś, co SUV-em nie będzie.

 

sporo konkretów

 

a jak definiujesz SUVa?

 

może sypnij jakimiś przykładami, będzie łatwiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę czasami nad Rabę drogą dosyć mocno polną. Większość ludzi dojeżdża tam zwykłymi osobówkami. Więc też bym nie przesadzał z tą koniecznością posiadania SUVa.

 

Może bardziej z życia

 

Ostatnio byłem w Kudowie-Zdrój

Jechałem Szlakiem Stu Zakrętów i jeździłem po okolicach. Chyba każdy wie jaki tam jest teren.

 

Jechałem moim biednym AVEO - dałem radę. 

Ale czy nie lepiej by było jechać SUVem? z mocnym silnikiem, komfortowym zawieszeniem  i ewentualnie jeszcze napędem na 4?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jechałem moim biednym AVEO - dałem radę.

Ale czy nie lepiej by było jechać SUVem? z mocnym silnikiem, komfortowym zawieszeniem i ewentualnie jeszcze napędem na 4?

 

Oczywiście że lepiej jest jechać lepszym samochodem z mocniejszym silnikiem niż gorszym. Niekoniecznie SUVem ;]

Napisałem wyżej - jak Ci się podobają SUVy to sobie kup. Nie szukaj na siłę powodów. Będziesz zadowolony.

A jeśli mogę doradzić co - to doradzam. Kup Forestera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak i nie. Jeden kupi bo mu sie po prostu podoba inny bo faktycznie czasami musi z drogi zjechac, a jeszcze inny bo coś tam... Ale w sumie, to jakie to ma znaczenie? ;)

 

Kolega zapytał użytkowników o opinię, problem w tym że  częśc piszących chyba nigdy SUVa nie miała ale i tak przekonuje, że SUVy są bez sensu.

 

zawsze biorę poprawkę na co piszą i próbuje konkrety wyciągnąć

 

Ogólnie SUVy są spoko i nawet mi się podobają. Kwestia czy SUV będzie zastąpić mi kompakta i spełni kryteria, które mam kupując auto. 

Kupując nie dawno samochód też miałem kryteria i pewne założenia. AVEO póki co spełnia je. 

 

Jeśli bardzo będę chciał to kupię SUVa jeśli nie to nie. Natomiast ciekawią mnie pewne aspekty praktyczne SUV(bardziej chyba jednak CROSSOVER) VS kompakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Natomiast ciekawią mnie pewne aspekty praktyczne SUV(bardziej chyba jednak CROSSOVER) VS kompakt.

 

To w tym temacie chyba już wszystko zostało powiedziane/napisane i to po kilka razy.

Kolejne posty raczej nie wniosą nic nowego, co najwyżej ktoś znowu napisze to samo tylko w inny sposób  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w tym temacie chyba już wszystko zostało powiedziane/napisane i to po kilka razy.

Kolejne posty raczej nie wniosą nic nowego, co najwyżej ktoś znowu napisze to samo tylko w inny sposób  :)

 

Tak... też tak myślę, 

generalnie można wątek uznać za zamknięty ale jak ktoś chce se podyskutować to może być otwarty

 

Konkrety wyłuskałem.  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sporo konkretów

 

a jak definiujesz SUVa?

 

może sypnij jakimiś przykładami, będzie łatwiej

 

Przykłady SUV-a - Santa Fe, Tucson, Forester, Duster - w wersjach AWD / 4WD. Mówiąc SUV nie mam na pewno na myśli aut pokroju Sandero Stepway itp. zwykłych kompaktów, czy subkompaktów z pakietem stylizacyjnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykłady SUV-a - Santa Fe, Tucson, Forester, Duster - w wersjach AWD / 4WD. Mówiąc SUV nie mam na pewno na myśli aut pokroju Sandero Stepway itp. zwykłych kompaktów, czy subkompaktów z pakietem stylizacyjnym.

 

 

Z tymi przykładami i nomenklaturą to jest trochę tak, że granice czasem są mocno umowne. Przy okazji tego wątku, tknęło mnie, żeby schylić się przy Forku i S-cross.

Forek na Imprezie, awansem trafił do klasy SUV (moim zdaniem niesłusznie, bo np. Audi Allroad to niby crossover) i całkiem przypadkiem "zdobył trzy razy nagrodę Najlepszego SUV-a według magazynu Car and Driver's w latach 2004, 2005 i 2006." (wiki). Z kolei w klasie crossover mamy również S-cross, który jest lekko podniesionym kompaktem z napędem awd.

Ja osobiście prędzej bym nazwał Suzuki mikroSUVem niż Subaru, które tak na prawdę jest zwykłym kombi ;] A jednak prześwit i - prawdopodobnie - właściwości terenowe są zdecydowanie po stronie tego drugiego.

Z trzeciej strony, wcześniej jeździłem Grand Cherokee WG, który przy porównywalnym do Forka prześwicie, zjadłby oba powyższe samochody na śniadanie. Nasuwa się pytanie - Jeep jest SUVem czy terenówką?

 

Reasumując - moim zdaniem - SUV to kategoria "drogie, wielkie, nie spotkasz w lesie" czyli np. Escalade, Navigator, Cayenne... nowy Grand Cherokee w sumie też. Reszta to większe i mniejsze crossovery (czyli "podniesione -tu wstaw klasę-).

 

 

Nie, do niczego nie zmierzam, tak se tylko głośno myślę ;]

 

 

20160612_141739312_iOS.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


a jak definiujesz SUVa?

Samochód sportowo-użytkowy. Powinniśmy mówić/pisać po naszemu...to będzie łatwiej zrozumieć. Albo lepiej napisać "sportowoużytkowy" bo niektórzy myślą, że chodzi o ogólnie pojęte sporty motorowe czyli samochód na wyścigi, rajdy, ćwiartkę, drift posiadający uchwyty na kubki i asymetrycznie składaną kanapę. SUV to samochód, który swoją praktycznością ułatwia uprawiać jakiś sport. Granica pomiędzy crossoverem, a SUVem przebiega w punkcie takim, w którym sprzęt sportowy okazuje się na dane auto za duży, żeby go przewieźć. Jeśli ktoś chce konkretnie to może sobie przyjąć, że SUV powinien pomieścić w środku 2 rowery. Oczywiście w USA standardem będzie konieczność pomieszczenia 10-osobowej, meksykańskiej rodziny z grillem gazowym, ale możemy się skupić na Polsce/Europie. ;)

Crossover natomiast ułatwia już nie tyle uprawianie sportu i transport sprzętu co zwykłą jazdę. Jeżdżenie po mieście czy na wykopki. Dawniej ludzi na wykopki wiozło się na przyczepie traktora. Teraz mogą sami dojechać na pole śladami Fendta czy John Deera. :phi:

 

Ktoś powie, że do uprawiania każdego sportu wystarczy mu Octavia kombi. Oczywiście! Ziemniaki (po tych wykopkach) można obierać też zwykłym nożem. :hehe:

Podsumowując. Podział na duże i małe SUVy i takież crossovery jest trudniejszy niż podział na Polo, Golfa i Passata. I na pewno bardzo niesprawiedliwe w ocenie tych aut jest wrzucenie ich do jednego wora z napisem sens/bezsens, moda/wiocha.

 

Ja wierzę w teorię Jimbo, że wielu ludzi kupiło np. Kię Sportage bez zrozumienia tematu...bo np. dla nich najbardziej rozbudowany sprzęt sportowy to kostka Rubika. Ale w niczym to nie umniejsza samemu autu...tak jak nie można deprecjonować Alfy 4C tylko dlatego, że jakiś właściciel nigdy nie był nią na torze.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku Forestera mogę się z Tobą częściowo zgodzić. Częściowo bo P307 i Lancią Epsilon objechaliśmy kawał Francji i nie bardzo widziałem problemy o których piszesz.  Ale w przypadku Kii nie widzę żadnych zalet o których piszesz. Poprawne do bólu auto. Jeździ, nie psuje się. Jak się zacznie psuć to pozbędę się bez żalu.

 

Coś jest takiego w tych Kijach, że można imho je stawiać jako wzór auta bez większych wad i bez większych zalet. Po półtora roku, jak mam w domu Rio, to uważam, że nie ma bardziej bezpłciowego auta w tym segmencie, które nie ma żadnych wiekszych wad, ani zalet. Nawet mój Fiat ma jakieś słabe i mocne strony, Kia po prostu jest i jeździ ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 :oki: % zgoda. Mam SUVa i minivana i mam dokładnie te same odczucia co Ty. Wsiadając do kumpla 508 juz kilka razy wyrżnąłem głową blache a jak wysiadam to się muszę na uchwycie nad głową podiągać. I to jest bez sensu  ;]

 

a ja dla przykładu mam odczucia całkiem przeciwne. Może się niewygodnie wsiadać, może być ciasno, może być mały bagażnik, nie o to chodzi w samochodzie. Samochód ma mi sprawić chociaż odrobinę przyjemności z jazdy. Ma się dobrze prowadzić, mieć mocny i elastyczny silnik, precyzyjny układ kierowniczy, sztywne zawieszenie. A gdzie nie wjadę, to nie wjadę, nic się z tego powodu nie stanie. Jeżeli uda mi się zrealizować plany, to na następne auto kupuję coś małego i żwawego: Polo GTI, 208 GTI, Fiestę ST....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie nie wjadę, to nie wjadę, nic się z tego powodu nie stanie.

 

To już zależy od różnych okoliczności - jeśli np. nie dasz rady dojechać do domu, to może to być niejaki problem.  ;]

 

Ja mam szablon z tektury zrobiony chyba z 10 lat temu pozwalający mi szybko wyeliminować auta, którymi bez strat nie da się dotrzeć do mojej posesji.  ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już zależy od różnych okoliczności - jeśli np. nie dasz rady dojechać do domu, to może to być niejaki problem.  ;]

 

Ja mam szablon z tektury zrobiony chyba z 10 lat temu pozwalający mi szybko wyeliminować auta, którymi bez strat nie da się dotrzeć do mojej posesji.  ;l

 

spoko, odkąd jest zjazd z kostki, to powinienem dać radę prawie wszystkim. Wcześniej faktycznie mógłby być problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko, odkąd jest zjazd z kostki, to powinienem dać radę prawie wszystkim. Wcześniej faktycznie mógłby być problem.

 

U mnie to nie jest kwestia samego wjazdu na posesję, ale drogi, którą tam można dojechać :ok:  - parking dostepny dla większości aut mam oddalony o jakieś 2.5 kilometra w poziomie i 300 metrów w pionie  ;] i mam jedno auto, które na tym parkingu muszę niestety zostawiać.  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dla przykładu mam odczucia całkiem przeciwne. Może się niewygodnie wsiadać, może być ciasno, może być mały bagażnik, nie o to chodzi w samochodzie. Samochód ma mi sprawić chociaż odrobinę przyjemności z jazdy. Ma się dobrze prowadzić, mieć mocny i elastyczny silnik, precyzyjny układ kierowniczy, sztywne zawieszenie. A gdzie nie wjadę, to nie wjadę, nic się z tego powodu nie stanie. Jeżeli uda mi się zrealizować plany, to na następne auto kupuję coś małego i żwawego: Polo GTI, 208 GTI, Fiestę ST....

 

Po prostu masz inne potrzeby i dobrze. Ja poszedlem w kompromisowe rozwiazanie, bo z jednej strony mam duze, w miare wygodne auto ale z racji posiadanego silnika 3.5l i mocy 280KM zawalidrogą raczej nie jest i potrafi wcisnąć w fotel jak się mocniej depnie. Z tą precyzją układu już trochę gorzej, ale nie uprawiam wyścigów po krętych górskich drogach więc jest całkiem ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to nie jest kwestia samego wjazdu na posesję, ale drogi, którą tam można dojechać :ok:  - parking dostepny dla większości aut mam oddalony o jakieś 2.5 kilometra w poziomie i 300 metrów w pionie  ;] i mam jedno auto, które na tym parkingu muszę niestety zostawiać.  :hehe:

 

a to dobrze dla zdrowia :ok:  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może bardziej z życia

 

Ostatnio byłem w Kudowie-Zdrój

Jechałem Szlakiem Stu Zakrętów i jeździłem po okolicach. Chyba każdy wie jaki tam jest teren.

 

Jechałem moim biednym AVEO - dałem radę. 

Ale czy nie lepiej by było jechać SUVem? z mocnym silnikiem, komfortowym zawieszeniem  i ewentualnie jeszcze napędem na 4?

 

Lepiej było by np. Focusem ST czy inną Astrą Sport 1.6T 200KM, niż jakimkolwiek SUVem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem Szlakiem Stu Zakrętów i jeździłem po okolicach. Chyba każdy wie jaki tam jest teren.

 

Jechałem moim biednym AVEO - dałem radę. 

Ale czy nie lepiej by było jechać SUVem? z mocnym silnikiem, komfortowym zawieszeniem  i ewentualnie jeszcze napędem na 4?

Droga Stu Zakrętów jest niemal płaska jak stół - po co tam jechac SUVem?

Jadąc tam żałowałem, że mam seryjne (mimo że sztywne) zawieszenie w Golfie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 :oki: % zgoda. Mam SUVa i minivana i mam dokładnie te same odczucia co Ty. Wsiadając do kumpla 508 juz kilka razy wyrżnąłem głową blache a jak wysiadam to się muszę na uchwycie nad głową podiągać. I to jest bez sensu  ;]

To nie konstrukcja samochodu jest problemem. Coraz mniej się ruszamy, coraz gorsza kondycja fizyczna, otyłość. Zamiast szukać samochodu do którego "wygodnie się wsiada" lepiej zadbać trochę o kondycję fizyczną, to i schylenie głowy przy wsiadaniu przestanie dokuczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast szukać samochodu do którego "wygodnie się wsiada" lepiej zadbać trochę o kondycję fizyczną, 

 

Zamiast jeść sałatki, lepiej jeść owoce. 

Bez sensu, jedno nie wyklucza drugiego ;)

 

Mnie tam łatwiej sięgnąć po rakietę do squash'a z wyższego bagażnika, pobrać kartę parkingową przed basenem siedząc na odpowiedniej wysokości do czytnika, przed siłownią nie zastanawiać się czy zahaczę wydechem o wysoki krawężnik a rower zmieścić bez problemu po złożeniu siedzeń a nie gimnastykować się ze zdejmowaniem koła albo bagażnikiem na dachu/haku. 

Edytowane przez camel00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie konstrukcja samochodu jest problemem. Coraz mniej się ruszamy, coraz gorsza kondycja fizyczna, otyłość. Zamiast szukać samochodu do którego "wygodnie się wsiada" lepiej zadbać trochę o kondycję fizyczną, to i schylenie głowy przy wsiadaniu przestanie dokuczać.

 

Rozumiem, ze masz siebie na mysli :oki:

Bo jesli o mnie chodzi, to jestem w bardzo dobrej kondycji i absolutnie nie stanowi to u mnie zadnego problemu. Dla mnie tylko i wyłacznie konstrukcja samochodu moze stanowic utrudnienie. Wole takie, gdzie nie musze sie gimnastykowac, zeby wsiąść/wysiąść z niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie konstrukcja samochodu jest problemem. Coraz mniej się ruszamy, coraz gorsza kondycja fizyczna, otyłość. Zamiast szukać samochodu do którego "wygodnie się wsiada" lepiej zadbać trochę o kondycję fizyczną, to i schylenie głowy przy wsiadaniu przestanie dokuczać.

 

W niskim aucie masz twarz na wysokości krocza ludzi idących chodnikiem. Jak byś się nie nagimnastykował to tego nie zmienisz.

:hehe:  :hehe:  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niskim aucie masz twarz na wysokości krocza ludzi idących chodnikiem. Jak byś się nie nagimnastykował to tego nie zmienisz.

:hehe:  :hehe:  :hehe:

Podążając tym tokiem rozumowania najlepsze są ciągniki siodłowe. Rozumiem argumenty natury praktycznej. Jednak wielokrotnie miałem okazję prowadzić SUVa, również klasy "premium", i zdecydowanie najprzyjemniej jeździ mi się płaszczakiem.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podążając tym tokiem rozumowania najlepsze są ciągniki siodłowe. Rozumiem argumenty natury praktycznej. Jednak wielokrotnie miałem okazję prowadzić SUVa, również klasy "premium", i zdecydowanie najprzyjemniej jeździ mi się płaszczakiem.....

 

Dodaj, że najprzyjemniej Tobie i bedzie ok.

Nie zakładaj, że skoro dla Ciebie najprzyjemniej jest w niskim aucie, to wszyscy pozostali maja/musza miec takie same odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podążając tym tokiem rozumowania najlepsze są ciągniki siodłowe. Rozumiem argumenty natury praktycznej. Jednak wielokrotnie miałem okazję prowadzić SUVa, również klasy "premium", i zdecydowanie najprzyjemniej jeździ mi się płaszczakiem.....

 

Autobusy piętrowe ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaj, że najprzyjemniej Tobie i bedzie ok.

Nie zakładaj, że skoro dla Ciebie najprzyjemniej jest w niskim aucie, to wszyscy pozostali maja/musza miec takie same odczucia.

Nie zamierzam nikogo przekonywać. Natomiast z moich obserwacji wynika, że w większości przypadków zakup SUVa to zwyczajne podążanie za modą a nie wynik racjonalnych przesłanek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podążając tym tokiem rozumowania najlepsze są ciągniki siodłowe. Rozumiem argumenty natury praktycznej. Jednak wielokrotnie miałem okazję prowadzić SUVa, również klasy "premium", i zdecydowanie najprzyjemniej jeździ mi się płaszczakiem.....

 

Nikt tu chyba nie próbował udowodnić, że SUVy są konkurencyjne w kategorii "przyjemność z jazdy". IMO ich zalety to praktyczność właśnie. Owszem, są lepiej i gorzej prowadzące się SUVy ale nisko zawieszone auta zawsze będą lepsze.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam nikogo przekonywać. Natomiast z moich obserwacji wynika, że w większości przypadków zakup SUVa to zwyczajne podążanie za modą a nie wynik racjonalnych przesłanek.

 

Auta, jak wszystkie inne rzeczy podlegają prawom mody. Dlatego wolimy ładne, wolimy nowe i wolimy te, które są cool. Oczywiście zawsze ktoś pójdzie pod prąd ale z perspektywy ogółu moda jest równie ważna jak względy praktyczne i nie ma w tym nic złego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolimy ładne, wolimy nowe i wolimy te, które są cool.

moda jest równie ważna jak względy praktyczne i nie ma w tym nic złego.

A, teraz rozumiem. Wy z tych modnisiów, co to zawsze będą podążać za modą, nawet najgłupszą. Jak "szafiarki" jakieś albo inne "celebrytki" ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, teraz rozumiem. Wy z tych modnisiów, co to zawsze będą podążać za modą, nawet najgłupszą. Jak "szafiarki" jakieś albo inne "celebrytki" ;l

 

"My" czyli społeczeństwo. Niepotrzebnie kpisz, bo kupienie czegoś praktycznego nie przeszkadza modzie. Akurat SUV głupi nie jest więc nie ma powodu żeby go nie kupować. Głupie to może być kupowanie fikuśnego kabrioleciku ale nie SUVa czy terenówki.

Edytowane przez Ryb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Głupie to może być kupowanie fikuśnego kabrioleciku ale nie SUVa czy terenówki.

Kupienie terenówki do jazdy w 99% po mieście i trasie nie jest głupie. Jest bardzo głupie :phi: A kabriolety są bez sensu - zgadzam się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupienie terenówki do jazdy w 99% po mieście i trasie nie jest głupie. Jest bardzo głupie :phi: A kabriolety są bez sensu - zgadzam się.

 

To jest tak jak z oponami zimowymi. Przez 99% czasu jeżdżą po asfalcie i mogą wydawać się głupie. A potem spadnie śnieg i nagle ten 1% okazuje się niezbędny, a nieprzygotowanie na niego nad wyraz uciążliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tak jak z oponami zimowymi. Przez 99% czasu jeżdżą po asfalcie i mogą wydawać się głupie. A potem spadnie śnieg i nagle ten 1% okazuje się niezbędny, a nieprzygotowanie na niego nad wyraz uciążliwe.

Naprawdę uważasz, że TERENÓWKA do miasta ma sens? To lepsze będzie coś na gąsienicach, w razie gdyby spadło tyle śniegu, że i terenówka nie przejedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę uważasz, że TERENÓWKA do miasta ma sens? To lepsze będzie coś na gąsienicach, w razie gdyby spadło tyle śniegu, że i terenówka nie przejedzie.

Nie ma sensu ale życie nie kończy się na mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.