Skocz do zawartości

Hipotetyczna kolizja z rowerem


GoldFinger

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wyobraźmy sobie hipotetyczną (na szczęście) sytuację:

277123638-kolizja.GIF

Jedziemy sobie pojazdem nr 2 w małym korku, z prędkością rzędu 20-30 km/h. Pojazd nr 1 (w tym przypadku autobus) dojeżdza do miejsca skrętu (zajezdni) i zatrzymuje się przy osi jezdni aby przepuścić samochody z jadące z przeciwnego kierunku, pojazd nr 2 również się zatrzymuje. Po niedługiej chwili (kilkanaście - kilkadziesiąt sekund) nieco podjeżdza i w tym momencie robi się wolna przestrzeń (mała zatoczka, która kiedyś służyła jako wjazd na parking) aby ominąć skręcający pojazd nr 1. Korzystamy z sytuacji, nie sprawdzając lusterek, nie rozglądając się, ruszamy w kierunku zatoczki i tym momencie w prawe drzwi uderza jadący rowerszysta (nr 3).

Czyja jest wina w takiej sytuacji? Pojazdu nr 2 gdyż nie sprawdził czy nie zajeżdza drogi czy też rowerzysty, gdyż wykonuje nieprawidłowo manewr wyprzedzania?

post-6746-14352471858758_thumb.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wina pojazdu zjeżdżajacego w zatoczkę bez sprawdzenia, czy zmieniając

> kierunek ruchu nie zajedzie drogi rowerzyście.

A wyobraź sobie jakby rowerzysta wyprzedzał pojazd nr 1 (z lewej strony) i trafil w jego bok gdy ten by ruszał. Czym te dwie sytuacje by się od siebie różniły?

Nadal twierdzisz, że wina była by pojazdu zajeżdzającego?

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wyobraź sobie jakby rowerzysta wyprzedzał pojazd nr 1 (z lewej

> strony) i trafil w jego bok gdy ten by ruszał. Czym te dwie

> sytuacje by się od siebie różniły?

No jeśli kolega nie widzi róznicy - to ja niewiem.gif co myśleć.

> Nadal twierdzisz, że wina była by pojazdu zajeżdzającego?

Ja TAK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No jeśli kolega nie widzi róznicy - to ja co myśleć.

> Ja TAK

I ja tez ok.gif.

To sa dwie zupelnie rozne sytuacje. Pojazdu, ktory sygnalizuje na skrzyzowaniu chec skretu w lewo NIE WOLNO wyprzedzac z lewej strony, natomiast samochod, ktory chcialby wjechac w ta zatoczke rzeczywiscie powinien upewnic sie czy nikomu nie zajezdza drogi (podobniez przeciez jest przy skrecaniu w prawo - tez nalezy ustapic pierwszenstwa jadacemu prosto rowerzyscie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No jeśli kolega nie widzi róznicy - to ja co myśleć.

> Ja TAK

To ja poproszę o wyjaśnienie, wg mnie w obu przypadkach pojazd zmieniający pas ruchu zajechał drogę rowerzyście, a także w obu przypadkach rowerzysta nieprawidłowo wyprzedzał.

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To ja poproszę o wyjaśnienie, wg mnie w obu przypadkach pojazd

> zmieniający pas ruchu zajechał drogę rowerzyście, a także w obu

> przypadkach rowerzysta nieprawidłowo wyprzedzał.

> pozdrawiam,

> bromsky

A o takim czymś jak obowiązek jazdy przy prawej krawędzi pasa ruchu kolega słyszał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> (podobniez przeciez jest przy skrecaniu w prawo - tez nalezy

> ustapic pierwszenstwa jadacemu prosto rowerzyscie).

Hm...tyle, że z prawej strony to można wyprzedać tylko w kilku określonych sytuacjach.

Niestety czesto jest tak, że na skrzyżowaniach rowerzyści wyprzedają samochody z prawej strony nie zwracając uwagi czy któryś z nich nie sygnalizuje zamiaru skrętu w prawo.

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety czesto jest tak, że na skrzyżowaniach rowerzyści wyprzedają

> samochody z prawej strony nie zwracając uwagi czy któryś z nich

> nie sygnalizuje zamiaru skrętu w prawo.

Biorąc pod uwagę, że kolega Goldfinger napisał:

Quote:

Korzystamy z sytuacji, nie sprawdzając lusterek, nie rozglądając się, ruszamy w kierunku zatoczki i tym momencie w prawe drzwi uderza jadący rowerszysta


domyślam się, że i migacz nie został włączony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wyobraź sobie jakby rowerzysta wyprzedzał pojazd nr 1 (z lewej

> strony) i trafil w jego bok gdy ten by ruszał. Czym te dwie

> sytuacje by się od siebie różniły?

Chyba tym, że jeśli nie ma dróżki dla rowerów, rowerzysta ma prawo "wyprzedzać z prawej strony" icon_rolleyes.gif

Szukasz dziury w całym i zastanawiasz się jak by tu zwalić winę na rowerzystę czerwona.gif

Proponowałbym ci się zastanowić nad tym, ile w przypadku kolizji ucierpisz Ty, a ile nieczym nie chroniony człowiek na rowerze icon_rolleyes.gif

Tymczasem za takie niespojrzenie w lusterko w wielu krajach nie zdaje się egzaminu na prawko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hm...tyle, że z prawej strony to można wyprzedać tylko w kilku

> określonych sytuacjach.

> Niestety czesto jest tak, że na skrzyżowaniach rowerzyści wyprzedają

> samochody z prawej strony nie zwracając uwagi czy któryś z nich

> nie sygnalizuje zamiaru skrętu w prawo.

Bo oczywiście wszyscy kierowcy patrzą w lusterko przy skręcie w prawo brawo.gifhahaha.gif

I pieszych na prostopadłej zawsze przepuszają 270635636-JUMP2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie tylko czy z punktu widzenia przepisów rowerzysta mógł

> wyprzedzać z prawej strony...

A co, ma jechać po linii na środu ulicy czy może stać w korku za smrodzącymi autami? hmm.gif

Poza tym, jeśli auta stoją, trudno mówić o wyprzedzaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> Bo oczywiście wszyscy kierowcy patrzą w lusterko przy skręcie w prawo

No nie patrzą... (bo i w sumie po co? - tak wiem rowerzyści...)

> I pieszych na prostopadłej zawsze przepuszają

A to nie jest już oczywiste - ja pieszych przepuszczam..

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co, ma jechać po linii na środu ulicy czy może stać w korku za

> smrodzącymi autami?

> Poza tym, jeśli auta stoją, trudno mówić o wyprzedzaniu.

moze nawet stanac na glowie...

w zalozeniach bylo ze auto sie poruszalo wiec wyprzedzi auto nie z tej strony....

co wiecej czesto spotykam w drodze do pracy niesmiertelnych, ktorzy taki sam numer robia jesli mam wlaczony prawy kierunek screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wina pojazdu zjeżdżajacego w zatoczkę bez sprawdzenia, czy zmieniając

> kierunek ruchu nie zajedzie drogi rowerzyście.

No dobrze, przyjmijmy Twoja odpowiedz.

Rozważmy więc bardzo podobna, ale: samochod nr 2 nie zjezdza do zatoczki a jedynie dojezdza do prawej krawedzi pasa ruchu, co wtedy? Mam nadzieje ze wówczas nie zmienia kierunku ruchu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A o takim czymś jak obowiązek jazdy przy prawej krawędzi pasa ruchu

> kolega słyszał?

A o czymś takim jak zakaz wyprzedzania z prawej strony to kolega słyszał? Obowiązek jazdy przy prawej krawędzi przecież nie dotyczy tej sytuacji.

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A o czymś takim jak zakaz wyprzedzania z prawej strony to

> kolega słyszał?

Nie, nie słyszałem.

> Obowiązek jazdy przy prawej krawędzi przecież nie

> dotyczy tej sytuacji.

Taki obowiązek dotyczy zasad poruszania się po drogach i jest określony w KD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba tym, że jeśli nie ma dróżki dla rowerów, rowerzysta ma prawo

> "wyprzedzać z prawej strony"

Nie ma w naszym kodeksie drogowym takiego przepisu.

> Szukasz dziury w całym i zastanawiasz się jak by tu zwalić winę na

> rowerzystę

Akurat sam jestem zapalonym rowerzystą i jestem za przepisami ułatwiającymi poruszanie się po mieście dla jednośladów (choćbby prawo do jechania jednokierunkową pod prąd).

> Proponowałbym ci się zastanowić nad tym, ile w przypadku kolizji

> ucierpisz Ty, a ile nieczym nie chroniony człowiek na rowerze

> Tymczasem za takie niespojrzenie w lusterko w wielu krajach nie zdaje

> się egzaminu na prawko.

Tu nie chodzi o skutki a o konsekwencje prawne - czyli kto jest winny, a nie kto bardziej ucierpi.

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na jakim bazarze kupiłeś PJ?

a Ty?

bo z tego co pamietam z kodeksu to mozna wyprzedzac z prawej jesli sa wyznaczone na obszarze zabudowanym co najmniej 2 pasy ruchu w tym samym kierunku

pokaz mi palcem na rysunku te 2 pasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, nie słyszałem.

3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.

Zastrzeżenia nie dotyczą naszej sytuacji (wyprzedzania przez rowerzystę z prawej strony).

EDIT: Musieliśmy się źle zrozumieć, jeśli pisałeś o możliwości wyprzedzania pojazdu sygnalizującego skręt w lewo to oczywiście można 20.GIF

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EDIT: Musieliśmy się źle zrozumieć, jeśli pisałeś o możliwości

> wyprzedzania pojazdu sygnalizującego skręt w lewo to

> oczywiście można

też myślę, że trzeba by to "oblukać i opić" na drodze. 20.GIF

Bo może nie chodzić o wyprzedzanie, tylko o omijanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> też myślę, że trzeba by to "oblukać i opić" na drodze.

> Bo może nie chodzić o wyprzedzanie, tylko o omijanie?

Kodeks drogowy na to:

28) "wyprzedzanie" - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;

27) "omijanie" - przejeżdżanie (przechodzenie) obok nieporuszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody;

Tylko jaki przypadek mamy gdy w czasie omijania, pojazd omijany ruszy zlosnik.gif

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A o czymś takim jak zakaz wyprzedzania z prawej strony to kolega

> słyszał? Obowiązek jazdy przy prawej krawędzi przecież nie

> dotyczy tej sytuacji.

> pozdrawiam,

> bromsky

Z opisu sprawy nie wynika dokładnie czy rowerzysta wyprzedzał, czy omijał pojazd nr 2, a tamten ruszył w chwili, gdy rowerzysta już był równolegle z nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wyobraź sobie jakby rowerzysta wyprzedzał pojazd nr 1 (z lewej

> strony) i trafil w jego bok gdy ten by ruszał. Czym te dwie

> sytuacje by się od siebie różniły?

> Nadal twierdzisz, że wina była by pojazdu zajeżdzającego?

> pozdrawiam,

> bromsky

Nie. Bo pojazd nr 1 stoi przy lewej krawędzi jezdni sygnalizując zamiat skrętu w lewo, a wtedy jego wyprzedzanie i omijanie lewą stroną jest zabronione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie. Bo pojazd nr 1 stoi przy lewej krawędzi jezdni sygnalizując

> zamiat skrętu w lewo, a wtedy jego wyprzedzanie i omijanie lewą

> stroną jest zabronione.

Hmm, czyli konkluzja jest taka, ze jadac rowerem moge omijac samochody stojace w korku z obu stron. Nie moge jedynie ominac z lewej samochodu, skrecajacego w lewo...

Ponadto jeśli samochód ruszy w czasie omijania, to złamie przepisy - gdyż w tym wypadku omijanie zmieni się w wyprzedzanie a jak wiadomo pojazd wyprzedzany nie może zwiększyć prędkości spineyes.gif

Ciekawe hmm.gif

Z drugiej strony:

"przy omijaniu należy zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość..."

pozdrawiam,

bromsky

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, bo Ty, podobnie jak ja i wielu innych, nie możesz zrozumieć jak mogło dojść do tego, co w Polsce jest powszechne.

Tutaj się nie liczy logika i zdrowy rozsądek - tutaj się liczą wyłącznie przepisy. Nawet jeżeli są sprzeczne z logiką, zdrowym rozsądkiem, czy podstawową sprawiedliwością.

A jak już przed wojną pisał Boy-Żeleński - "bo paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy", więc to jest zakaźne. Tutaj nie jest ważne, że ktoś kradnie - ważne jest, czy w świetle paragrafów można mu to udowodnić i go za to skazać. A do tego polskie prawo jest tak porąbane, jakby je pisano pod zamówienie bandytów i oszustów.

Dam Ci taki przykład sprzed godziny, omawiany przez panią Jaworowicz w jej programie interwencyjnym. Firma wykonawcza wybudowała dom, który po trzech latach się zwyczajnie wali. To jest duży blok mieszkalny. Cegły rozpadają się w okruszki przy uderzeniu pięścią yikes.gif Ludzie w tym śmieciu kupili mieszkania i teraz patrzą, czy im się to na głowę nie zwali.

Widać czarno na białym, że blok jest spartolony i to w sposób kryminalny. I co? I nic. Bo w Polsce roszczenia cywilnoprawne, a takim jest roszczenie wobec partacza wykonawcy, przedawniają się po bodaj dwóch czy trzech latach. I nie ma żadnej różnicy, czy dotyczą spartolonej pary butó (wtedy to jest nawet długi okres), czy spartolonego budynku - gdzie jest to okres śmieszny, we Francji gwarancja na prace konstrukcyjne wynosi minimum 10 lat, jeżeli nie więcej.

I tu się nie dyskutuje o tym, że wykonawca wiedział, że buduje z wadliwego materiału, tylko o tym, że przecież nikt podczas budowy tego nie sprawdzał i nie protestował. I że swoje roszczenia inwestor, czyli spółdzielnia (której mieszkańcy zarzucają udział w przekręcie) złożył po ich przedawnieniu się. I sąd im zasądził obowiązek zapłącenia ostatniej nieuiszczonej faktury za tę partaninę wraz z odsetkami, bo zostałą złożona na tyle późno, że jeszcze się nie przedawniła. Piękne?

Tutaj masz skrót programu "

Nabywcy mieszkań budowanych przez spółdzielnię "Jedność" z Piaseczna

mieli zapłacić za 1 m kw. lokalu 1,5 tys. zł. - zgodnie z umowami z 1997 roku.

Po zakończeniu budowy cena 1 m kw. wzrosła o 40 procent. Teraz spółdzielnia

zażądała od nich kolejnych dopłat, gdyż... przegrała proces z wykonawcą.

Tymczasem stojący już kilka lat budynek o nazwie Titanic "tonie", a raczej popada

w totalną ruinę z powodu wadliwego wykonania. Blok powstał niezgodnie z planem,

a materiały użyte do budowy nie spełniają norm. Dziś feralna inwestycja grozi katastrofą

budowlaną, a spółdzielnia musi zapłacić generalnemu wykonawcy, czyli firmie Multi Hekk,

jeszcze ponad 2 miliony złotych! W spółdzielni od początku jej istnienia już siedem

razy zmieniał się zarząd. Obecny prezes pozywa kancelarię adwokacką wynajętą

przez poprzednich szefów spółdzielni o przegrany proces z Multi Hekkiem."

I potem się dziwić, że rząd dyma obywateli na kruczkach prawnych, to samo robią ubezpieczyciele, operatorzy telekomunikacyjni czy zwykli obywatele. Bo zginęło podstawowe człowieczeństwo i dopuszczono do całkowitego zdziczenia obyczajów, a wtedy normalne prawo nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz, bo Ty, podobnie jak ja i wielu innych, nie możesz zrozumieć

> jak mogło dojść do tego, co w Polsce jest powszechne.

> Tutaj się nie liczy logika i zdrowy rozsądek - tutaj się liczą

> wyłącznie przepisy.

No właśnie.

A efektem jest ogólne nieposzanowanie człowieka, którego te właśnie przepisy powinny chronić. Czyli burdel i dziki wschód.

Ale to tylko moje "dziwne" zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wina pojazdu zjeżdżajacego w zatoczkę bez sprawdzenia, czy

> zmieniając kierunek ruchu nie zajedzie drogi rowerzyście.

Jeżeli rowerzysta jechał tym samym pasem co pojazd zjeżdżający z tego pasa, to nie ma obowiązku ustępowania pierwszeńtwa pojazdom jadącym TYM SAMYM pasem.

Wg tego co piszesz kierowca nie mógłby ominąć studzienki bez upewnienia się czy nie zajedzie drogi rowerzyście. Nie mógłby zbliżyć się o 5 cm do krawędzi swojego pasa ruchu bez oglądania się po lusterkach - a to jest absurd, bo po to są pasy ruchu, żeby być pewnym że na danym pasie nie trzeba nikomu pierwszeństwa ustępować. Jeżeli się z tym nie zgadzasz, to pasy ruchu są zwyczajnie niepotrzebne.

Przeczytałem post o zawalającym się budynku, ale chciałbym jednak rozpatrzyć tę kwestię tylko i wyłącznie w świetle przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli rowerzysta jechał tym samym pasem co pojazd zjeżdżający z tego

> pasa, to nie ma obowiązku ustępowania pierwszeńtwa pojazdom

> jadącym TYM SAMYM pasem.

> Wg tego co piszesz kierowca nie mógłby ominąć studzienki bez

> upewnienia się czy nie zajedzie drogi rowerzyście. Nie mógłby

> zbliżyć się o 5 cm do krawędzi swojego pasa ruchu bez oglądania

> się po lusterkach -

Teraz sie uniose jak rzadko, ale: pierdzielisz jak potluczony!!!!

Ile kosztuje spojrzenie w lusterko przed ominieciem studzienki?! yikes.gif

A zblizanie sie do krawedzi swojego pasa bez wczesniejszego patrzenia w lusterko to juz w ogole screwy.gif

> to jest absurd, bo po to są pasy ruchu,

> żeby być pewnym że na danym pasie nie trzeba nikomu

> pierwszeństwa ustępować.

To nie absurd, to codziennosc w krajach gdzie nie kupuje sie prawa jazdy na bazarze.

W Skandynawii rozjechalbys pierwszego napotkanego rowerzyste icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Skandynawii rozjechalbys pierwszego napotkanego rowerzyste

nie mieszkamy w skandynawii

rowerzysci na sciezki rowerowe !!

albo niech robia normalne prawo jazdy i na ulice

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> pojazd nr 2 również się zatrzymuje.

> [/qupte]

Quote:

Po niedługiej chwili (kilkanaście - kilkadziesiąt sekund) nieco podjeżdza


zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie mieszkamy w skandynawii

I dlatego ginie u was w wypadkach wielokrotnie wiecej ludzi per capita.

> rowerzysci na sciezki rowerowe !!

Chyba kpisz. Na 90% drog nie ma sciezek w pobizu- i co wtedy?

Ano wtedy, kolego, rowerzysta MA PRAWO jechac po ulicy 033102bebe_1_prv.gif

> albo niech robia normalne prawo jazdy i na ulice

A no to prawda, uwazam ze to zle ze zlikwidowano karty rowerowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I dlatego ginie u was w wypadkach wielokrotnie wiecej ludzi per

> capita.

podaj mi dane statystyczne ile z ofiar smiertelnych na drogach to rowerzysci

> Chyba kpisz. Na 90% drog nie ma sciezek w pobizu- i co wtedy?

wtedy poruszasz sie na drogach zachowujac sie zgodnie z KD

tylko jak maja znac KD jak nie trzeba miec niczego? na kwit z pralni mozna jezdzic rowerem oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A zblizanie sie do krawedzi swojego pasa bez wczesniejszego patrzenia

> w lusterko to juz w ogole

Nie pisz nic niewnoszących tekstów "to już w ogóle", tylko uzasadnij, jak już coś odpisujesz.

A więc po co są wyznaczone pasy ruchu, jeżeli poruszając się po swoim pasie trzeba patrzeć w lusterka boczne, bo akurat inny pojazd może jechać tym samym pasem?

Zauważ że napisałem większość w trybie przypuszczającym, analizując sam przepis, bez wskazywania jak powinno się w rzeczywistości zachowywać. Ale oczywiście nie załapałeś - więc wszelkie komentarze nt. kto pierdzieli jak potłuczony kieruj pod swoim adresem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podaj mi dane statystyczne ile z ofiar smiertelnych na drogach to

> rowerzysci

Twierdzisz, ze rowerzysci w Polsce nie gina?

Ogolna ilosc ofiar w wypadkach w 2005 w Polsce: 5444 w Szwecji: 440.

Per capita wychodzi w PL okolo 3-krotnie wiecej zabitych.

Zrodla:

http://www.policja.pl/index.php?dzial=1&id=1541

http://www.vv.se/templates/page3wide____2068.aspx

Czesc winy mozna oczywiscie zwalic na dziurawe drogi.

Ale z tego co widze w roznicy podejscia polskich i np. skandynawskich kierowcow,

glownym powodem roznicy jest polskie slepe trzymanie sie przepisow,

ZAMIAST stosowania refuly ograniczonego zaufania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A więc po co są wyznaczone pasy ruchu, jeżeli poruszając się po swoim

> pasie trzeba patrzeć w lusterka boczne, bo akurat inny pojazd

> może jechać tym samym pasem?

Nigdy cie nie np. wyprzedzil motocykl? Co z tego ze masz racje, jesli zabijesz motocykliste? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Twierdzisz, ze rowerzysci w Polsce nie gina?

Ty twierdzisz ze ginie ich % wiecej u nas niz w skandynawii

udowodnij to

> Ogolna ilosc ofiar w wypadkach w 2005 w Polsce: 5444 w Szwecji: 440.

> Per capita wychodzi w PL okolo 3-krotnie wiecej zabitych.

> Zrodla:

> http://www.policja.pl/index.php?dzial=1&id=1541

> http://www.vv.se/templates/page3wide____2068.aspx

nie umiesz czytac ze zrozumieniem? ile w tej liczbie to rowerzysci... bo tego dotyczy temat dyskusji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nigdy cie nie np. wyprzedzil motocykl? Co z tego ze masz racje, jesli

> zabijesz motocykliste?

Skoncentruj się tylko na przepisach - po co są wyznaczone pasy ruchu? Żebym przy zbliżeniu się do którejkolwiek krawędzi pasa o 2 cm musiał patrzeć w lusterko?

Odpowiedz tylko na to pytanie - oburzanie się na bezbronnych rowerzystów i dzieci wybiegających na ulicę w pogoni za motylkiem to inny temat. Musimy ustalić o czym piszemy, bo w przeciwnym przypadku będziemy się tylko nawzajem opierdalać. Jeżeli bardzo chcesz, to później możemy porozmawiać o tym co mam z tego że zabiję motocyklistę - ale na razie odpowiedz na pytanie TYLKO w świetle obowiązujących przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty twierdzisz ze ginie ich % wiecej u nas niz w skandynawii

> udowodnij to

> nie umiesz czytac ze zrozumieniem? ile w tej liczbie to rowerzysci...

> bo tego dotyczy temat dyskusji

Czepiasz sie chyba tylko po to zeby sie czepiac.

Jesli statystyka nie jest podzielona na rowerzystow, to znaczy ze nie gina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skoncentruj się tylko na przepisach

ale O TO WLASNIE CHODZI!!!

zeby nie koncentrowac sie wylacznie na przepisach, a ruszyc glowa. I sumieniem.

> Żebym przy zbliżeniu się do którejkolwiek krawędzi pasa o 2 cm

> musiał patrzeć w lusterko?

A bolaloby cie to? Korona z glowy spadla? icon_rolleyes.gif

> Jeżeli bardzo chcesz, to później możemy porozmawiać o tym co mam

> z tego że zabiję motocyklistę - ale na razie odpowiedz na

> pytanie TYLKO w świetle obowiązujących przepisów.

Taka wybiorczosc interesuje mnie rownie malo jak tego, kogo "w swietle przepisow" rozjedziesz pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat sam jestem zapalonym rowerzystą i jestem za przepisami

> ułatwiającymi poruszanie się po mieście dla jednośladów (choćbby

> prawo do jechania jednokierunkową pod prąd).

Akurat to powyzsza propozycja jest IMHO idiotyczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.