Skocz do zawartości

"Przygoda" na Shellu....


Aragorn

Rekomendowane odpowiedzi

To jest kopia maila, który wysłałem wczoraj do Shell Polska. Kto przeczyta do końca - będzie wiedział w czym rzecz. Ogólnie - chamstwo w pigułce. Aż się wczoraj zagotowałem...

zanowni Państwo,

Nie wiem, czy swój mail kieruję do odpowiedniego działu, ponieważ powinien raczej trafić do działu Reklamacji, a nie do działu stacji paliw. Z braku tego poprzedniego, trafia jednak do Państwa.

Dziś (22 lipca) o 23.20, na stacji Shell przy ulicy Wolskiej w Warszawie odmówiono mi sprzedaży paliwa. Miła pani poinformowała mnie, że dopóki nie uiszczę zaliczki w bliżej niesprecyzowanej kwocie, nie będę mógł zatankowac paliwa. Oczywiście odmówiłem, bo nie przywykłem do stawianiam mnie na równi ze złodziejami, poza tym nie woże gotówki lecz kartę kredytową. Dla wyjaśnienia dodam, że akurat poruszałem się motocyklem - zsiadłem z pojazdu, zgasiłem silnik, kluczyki wyjąłem ze stacyjki i zdjąłem też kask. Jakoś sobie nie wyobrażam, żebym w tej sytuacji mógł odjechać niezatrzymywany, ale pani obsługująca dystrybutor najwyraźniej uważała inaczej.

Nie jestem najmłodszy, nie wyglądam (mam nadzieję) jak bandyta, motocykl był stosunkowo nowy i kosztujący zdecydowanie więcej niż 90% aut poruszających się po naszych drogach. Czemu więc ta pani potrakowała mnie jak pospolitego złodzieja - pozostanie to chyba dla mnie tajemnicą.

Ciekawi mnie również to, że czasem zdarza mi się tankować na tej stacji prywatny samochód, i jakoś nigdy nie spotkało mnie takie upokorzenie (czytaj - odmowa możliwości zatankowania paliwa). Jeśli dobrze rozumuję - w momencie, gdy wysiadam z Mercedesa ubrany w garnitur, to nie jestem potencjalnym złodziejem (na marginesie - wtedy o wiele łatwiej byłoby mi ukraść paliwo; nie musiałbym zakładać kasku, rękawic i całego "rynsztunku" który zdjąłem), ale kiedy przyjeżdżam motocyklem, to już staję się złodziejem? Za słone paluszki ze sklepu też musiałbym zapłacić "z góry"??

Jest to dla mnie absolutnie niepojęte - mam nadzieję, że była to samowola rzeczonej Pani, a nie obowiązujący standard obsługi klienta. Z racji wykonywanej pracy dużą część roku spędzam w Belgii, i gdybym tam opowiedział tą historię komukolwiek, padł by ze śmiechu, a potem stwierdził, że Polska to musi być kraj dzikusów. I mówiąc szczerze, dziś z taką konkluzją sam bym się zgodził.

Dla pamięci - 22 lipca, godezina 23:20, stacja paliw przy ul Wolskiej 195 w Warszawie. Pani, która w każdym motocykliście widzi złodzieja to Eliza XXXXXXX

Z poważaniem,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzyło mi się ze 2 miesiące temu coś podobnego, też koło północy, też na Shellu,

tyle że w Sztokholmie, w dzielnicy typu getto, na stacji obok której z miesiąc

wcześniej wysadzono w powietrze transport pieniędzy crazy.gif

No ale różnica była taka, że zostawiłem kartę kredytową w kasie,

tak jak się zostawia w barze w knajpie.

Potem zatankowałem, zapłaciłem - i tyle.

A od Ciebie chciała zaliczkę cash? icon_eek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu tez sie zdenerwowalem tankujac na shellu... Pan przed tankowaniem paliwa pyta sie, czy chce V-Power - mowie, ze nie. Standardowe pytanie na tej stacji. Ale pan sie spytal jeszcze dwa razy i zaczal zachwalac. Jakby jedna stanowcza odpowiedz nie wystarczyla mad.gif A pani przy kasie znow zachwalala rozne produkty i znow jedna odpowiedz nie wystarczyla.

Chyba dlugo mnie tam juz nie zobacza 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdarzyło mi się ze 2 miesiące temu coś podobnego, też koło północy,

> też na Shellu,

> tyle że w Sztokholmie, w dzielnicy typu getto, na stacji obok której

> z miesiąc

> wcześniej wysadzono w powietrze transport pieniędzy

> No ale różnica była taka, że zostawiłem kartę kredytową w kasie,

> tak jak się zostawia w barze w knajpie.

> Potem zatankowałem, zapłaciłem - i tyle.

> A od Ciebie chciała zaliczkę cash?

Dziwna maja polityke hmm.gif

P.S. Przekroczyles liczbe prv wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ale różnica była taka, że zostawiłem kartę kredytową w kasie,

> tak jak się zostawia w barze w knajpie.

> Potem zatankowałem, zapłaciłem - i tyle.

> A od Ciebie chciała zaliczkę cash?

a nie bałeś się zostawić karty bez opieki???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie bałeś się zostawić karty bez opieki???

Zawsze się tak robi, np. w knajpach.

Nie jest to niebezpieczne bo jakby coś nie tak- to bank zwróci pieniądze.

Raz mi nawet zwrócili jak mnie bankomat okradł w Polsce

(wydał 10-tki zamiast setek)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stacja Shella w Olesnicy.

Też tak kiedys chcieli, ale wmówiłem im, że karta może być kradziona, więc kasy nie odzyskaja, dowodu im nie pokażę, czy to jest moja karta.

A jeśli uważają mnie za złodzieja, to niech postawią przy mnie pracownika który po zatankowaniu będzie mnie eskortował do kasy.

Na sam koniec zapytałem, czy obsługa niepełnosprawnych, którzy klaksonem wzywają pracownika do nalania paliwa, podobnie wygląda? Też mają najpierw płacić? Było spore zmieszanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdarzyło mi się ze 2 miesiące temu coś podobnego, też koło północy,

> też na Shellu,

> tyle że w Sztokholmie, w dzielnicy typu getto, [cut]

coz w takim kierunku idziemy wszedzie. Odkad cena benzyny idzie w gore jest coraz wiecej drive offs ze stacji. Shell min zastanawia sie nad wprowadzeniem systemu pre-paid w co gorszych dzielnicachpalacz.gif.... Nie podchodzilbym do tego tak emocjonalnieziew.gif...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kilka dni temu tez sie zdenerwowalem tankujac na shellu... Pan przed

> tankowaniem paliwa pyta sie, czy chce V-Power - mowie, ze nie.

> Standardowe pytanie na tej stacji. Ale pan sie spytal jeszcze

> dwa razy i zaczal zachwalac. Jakby jedna stanowcza odpowiedz nie

> wystarczyla A pani przy kasie znow zachwalala rozne produkty i

> znow jedna odpowiedz nie wystarczyla.

> Chyba dlugo mnie tam juz nie zobacza

Kiedys widzialem na BP, mieli przy kasie takie tabliczki a na nich napisane bylo: - zaproponuj klientowi napoj enegetyzujacy, plyn do szyb (itp.), wiec sadze, ze sprzedawcy musza proponowac, a noz widelec trafi na kontrole...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedys widzialem na BP, mieli przy kasie takie tabliczki a na nich

> napisane bylo: - zaproponuj klientowi napoj enegetyzujacy, plyn

> do szyb (itp.), wiec sadze, ze sprzedawcy musza proponowac, a

> noz widelec trafi na kontrole...

Niestety do wielu malych rozumkow nie dociera, ze to obowiazek kasjera. A to prowadzi do tekstow "nie, k.wa nie chce, w kolko o to pytacie"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedys widzialem na BP, mieli przy kasie takie tabliczki a na nich

> napisane bylo: - zaproponuj klientowi napoj enegetyzujacy, plyn

> do szyb (itp.), wiec sadze, ze sprzedawcy musza proponowac, a

> noz widelec trafi na kontrole...

Raz sie spytac to rozumiem. Ale 2 lub 3 pytania o to samo juz pokonaly moja cierpliwosc grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak strasznie boli odpowiedziec "nie, dziekuje"?

Spytano sie czy chce - odpowiedzialem, uprzejmie iz nie chce - jak zawsze na stacji, normalna sytuacja. Tylko chodzi mi o to, ze w zamian otrzymalem pytania o to samo tylko w ciut w innej formie. Tak 3x przed zatankowaniem facet sie pytal czy nie chce jednak V-Power.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kilka dni temu tez sie zdenerwowalem tankujac na shellu... Pan przed

> tankowaniem paliwa pyta sie, czy chce V-Power - mowie, ze nie.

> Standardowe pytanie na tej stacji. Ale pan sie spytal jeszcze

> dwa razy i zaczal zachwalac. Jakby jedna stanowcza odpowiedz nie

> wystarczyla A pani przy kasie znow zachwalala rozne produkty i

> znow jedna odpowiedz nie wystarczyla.

> Chyba dlugo mnie tam juz nie zobacza

dlatego nie tankuje na ORLENIE angryfire.gif

jak moze mnie wpieniać te :

- punkty witaj pan zbiera ---> NIE

- faktura vat ... NIe .. paragon wystarczy

- a moze dać karte Vitay ----> NIE !!!

- a moze w dupsko kopany napój ,gume lub inny syf za 200 % normalnej ceny ?? ->>> NIEEEEEEEE !!!!!!!!!

i ciśnienie ponad norme ... ehhh

nie mozna wydać reszty i zapomnieć o sprawie ?

to ostatnio sie wkurzyłem bo musiałem zatankować na orlenie ... wchodze i do zaskoczonej pani :

Dzień dobry chciałem zapłacić za X , nie zbieram punktów nie chce mi sie pić gumy nie potrzebuje i paragon poprosze....

wpysk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety do wielu malych rozumkow nie dociera, ze to obowiazek

> kasjera. A to prowadzi do tekstow "nie, k.wa nie chce, w kolko o

> to pytacie"...

nie do mojego małego rozumku dociera jedynie to że wciskają gumy za 2,5 kole za 4zł i płyn do szyb za 10zł ... mimo iż normalnie to kosztuje 50 % ceny ... i nie interesuje mnie że to ich obowiązek ...

intersuje mnie czy ktokolwiek sie zastanawia w tym ich marketingu jak oddźwięk ma taka "akcja" ... ja RAZ sie dałem naciąć na orzeszki za 6zł ... i to był pierwszy i ostatni raz ... a nie wydałem dzięki tym ich akcjom kilka o ile nie kilkanaście tysiecy złotych na paliwo na ich stacjach ...

tak więc na mojej osobie akcja "promocji" towarów odniosła nieco inny skutek.

tankuje najczęściej na BP .. ew. na Petrochemi ... która tez ma minusa za płatne toalety ...

smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> [...]

> nie mozna wydać reszty i zapomnieć o sprawie ?

Napisz prosze, czego nie rozumiesz i czy umiesz czytac ze zrozumieniem. Pracownicy maja obowiazek o to pytac, takie polecenie wydal i przelozony, od niego wymaga tego regulamin. Jesli tego nie zrobi wyleci z roboty.

Badz pewny, ze im tez dawno obrzydlo zadawanie tych pytan 1000 razy dziennie, mimo ze wiekszosc odpowiedzi brzmi tak jak Twoja. Musisz im dokopac jeszcze swoja irytacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> intersuje mnie czy ktokolwiek sie zastanawia w tym ich marketingu jak

> oddźwięk ma taka "akcja" ... ja RAZ sie dałem naciąć na orzeszki

> za 6zł ...

Wlasnie sam sobie odpowiedziales.

Jesli nie podoba Ci sie polityka firmy tankuj na innych stacjach, a najlepiej jedz na neste gdzie nie ma obslugi. Ale wtedy pewnie bedziesz walil piesciami w automat, ktory za dlugo mysli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest kopia maila, który wysłałem wczoraj do Shell Polska. Kto

> przeczyta do końca - będzie wiedział w czym rzecz. Ogólnie -

> chamstwo w pigułce. Aż się wczoraj zagotowałem...

> zanowni Państwo,

> Nie wiem, czy swój mail kieruję do odpowiedniego działu, ponieważ

> powinien raczej trafić do działu Reklamacji, a nie do działu

> stacji paliw. Z braku tego poprzedniego, trafia jednak do

> Państwa.

> Dziś (22 lipca) o 23.20, na stacji Shell przy ulicy Wolskiej w

> Warszawie odmówiono mi sprzedaży paliwa. Miła pani poinformowała

> mnie, że dopóki nie uiszczę zaliczki w bliżej niesprecyzowanej

> kwocie, nie będę mógł zatankowac paliwa. Oczywiście odmówiłem,

> bo nie przywykłem do stawianiam mnie na równi ze złodziejami,

> poza tym nie woże gotówki lecz kartę kredytową. Dla wyjaśnienia

> dodam, że akurat poruszałem się motocyklem - zsiadłem z pojazdu,

> zgasiłem silnik, kluczyki wyjąłem ze stacyjki i zdjąłem też

> kask. Jakoś sobie nie wyobrażam, żebym w tej sytuacji mógł

> odjechać niezatrzymywany, ale pani obsługująca dystrybutor

> najwyraźniej uważała inaczej.

> Nie jestem najmłodszy, nie wyglądam (mam nadzieję) jak bandyta,

> motocykl był stosunkowo nowy i kosztujący zdecydowanie więcej

> niż 90% aut poruszających się po naszych drogach. Czemu więc ta

> pani potrakowała mnie jak pospolitego złodzieja - pozostanie to

> chyba dla mnie tajemnicą.

> Ciekawi mnie również to, że czasem zdarza mi się tankować na tej

> stacji prywatny samochód, i jakoś nigdy nie spotkało mnie takie

> upokorzenie (czytaj - odmowa możliwości zatankowania paliwa).

> Jeśli dobrze rozumuję - w momencie, gdy wysiadam z Mercedesa

> ubrany w garnitur, to nie jestem potencjalnym złodziejem (na

> marginesie - wtedy o wiele łatwiej byłoby mi ukraść paliwo; nie

> musiałbym zakładać kasku, rękawic i całego "rynsztunku" który

> zdjąłem), ale kiedy przyjeżdżam motocyklem, to już staję się

> złodziejem? Za słone paluszki ze sklepu też musiałbym zapłacić

> "z góry"??

> Jest to dla mnie absolutnie niepojęte - mam nadzieję, że była to

> samowola rzeczonej Pani, a nie obowiązujący standard obsługi

> klienta. Z racji wykonywanej pracy dużą część roku spędzam w

> Belgii, i gdybym tam opowiedział tą historię komukolwiek, padł

> by ze śmiechu, a potem stwierdził, że Polska to musi być kraj

> dzikusów. I mówiąc szczerze, dziś z taką konkluzją sam bym się

> zgodził.

> Dla pamięci - 22 lipca, godezina 23:20, stacja paliw przy ul Wolskiej

> 195 w Warszawie. Pani, która w każdym motocykliście widzi

> złodzieja to Eliza XXXXXXX

> Z poważaniem,

spotkałem się z taką samą reakcją na orlenie koło karpacza, też motorem... widać ich obrobili naście razy... z tym, że poradziłem sobie inaczej... powiedziałem pani, że jeśli jest taka mądra, to niech weźmie sobie kluczyki a odda mi jak zapłacę (do okoła nie było nic innego a ja już na oparach jechałem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest kopia maila, który wysłałem wczoraj do Shell Polska. Kto

> przeczyta do końca - będzie wiedział w czym rzecz.

Cóż

Nikt niestety nie ma na czole wypisane to raz.

Dwa, że motocykl, O ILE MA tablicę rej, to ma ją z tyłu, a kamery monitoringu są instalowane od przodu.

Dołóż do tego niestety dość liczną liczbę dresiarzy na moto i masz to co masz - odpowiedzialność zbiorową za innych rodaków.

Dodatkowo do motocykla wchodzi zazwyczaj mniej niż za 200 zeta, więc sprawca odpowiada za WYKROCZENIE a nie przestępstwo - "nikła szkodliwość społeczna" i tyle.

Niepotrzebnie tylko odebrałeś to osobiście.

Laska tam tylko pracuje i nie jest od myślenia, tylko od odpalania pompy i kasowania szmalu i ma centralnie w odbycie czy i ilu ludzi zwieje spod szlaucha, bo to nie jej firma i paliwo.

Jest wytyczna odnośnie płacenia z góry, to ją musi realizować i wysłuchiwać inwektyw od takich.... przyjemniaczków jak Ty (bo znając życie to zapewne usłyszała co swoje)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cóż

> Nikt niestety nie ma na czole wypisane to raz.

> Dwa, że motocykl, O ILE MA tablicę rej, to ma ją z tyłu, a kamery

> monitoringu są instalowane od przodu.

> Dołóż do tego niestety dość liczną liczbę dresiarzy na moto i masz to

> co masz - odpowiedzialność zbiorową za innych rodaków.

> Dodatkowo do motocykla wchodzi zazwyczaj mniej niż za 200 zeta, więc

> sprawca odpowiada za WYKROCZENIE a nie przestępstwo - "nikła

> szkodliwość społeczna" i tyle.

> Niepotrzebnie tylko odebrałeś to osobiście.

> Laska tam tylko pracuje i nie jest od myślenia, tylko od odpalania

> pompy i kasowania szmalu i ma centralnie w odbycie czy i ilu

> ludzi zwieje spod szlaucha, bo to nie jej firma i paliwo.

> Jest wytyczna odnośnie płacenia z góry, to ją musi realizować i

> wysłuchiwać inwektyw od takich.... przyjemniaczków jak Ty (bo

> znając życie to zapewne usłyszała co swoje)...

to jest druga strona medalu ...

tylko napisz mi jeszcze że nie podnosi Ci ciśnienia pytanie ... a moze napój a moze gume .. ??? na ORLENIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jest druga strona medalu ...

> tylko napisz mi jeszcze że nie podnosi Ci ciśnienia pytanie ... a

> moze napój a moze gume .. ??? na ORLENIE

1) pekin z orłem omijam szeroooookim łukiem

2) na wszystkie pytania odpowiadam uprzemie "nie, dziękuję".

Oni muszą sie pytać, ja muszę grzecznie odpowiedzieć (tak mnie wychowano) i tyle.

Żyj i daj żyć innym - w końcu to nie pomysł tej laski za barem, tylko mundrych "szpeniów od markietingu panie" - wszyscy musimy z tym żyć i tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja to widze z innej strony a mianowicie jestem kierownikiem na stacji paliw oraz posrednio pracuje na kilku stacjach i wiec zdarzaja sie klienci tacy jak ty ktorzy mysla ze traktuje sie ich jak zlodzieji ale to nie jest tak do konca, nie bede sie rozpisywal co i jak bo i tak bedzies zbronil swojej racji.

Jedno ci przyznam ze jesli blokuja stacje na noc to dla wszystkich nie wazne czy podjezdzasz meskiem za 2 stowy czy motocyklem za 30 tys. przynajmniej na naszych stacjach tak jest.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety do wielu malych rozumkow nie dociera, ze to obowiazek

> kasjera. A to prowadzi do tekstow "nie, k.wa nie chce, w kolko o

> to pytacie"...

Moze i obowiazek maja ale o wlasna kieszen tez dbaja np w przypadku v-power-ów, vervy itp.... pracownicy dostaja premie jak sprzdadza jakis tam plan.. wiec raz zapytac musza a wiecej to juz ich "dobra" wola zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[....]

> to ostatnio sie wkurzyłem bo musiałem zatankować na orlenie ...

> wchodze i do zaskoczonej pani :

> Dzień dobry chciałem zapłacić za X , nie zbieram punktów nie chce mi

> sie pić gumy nie potrzebuje i paragon poprosze....

Wiesz dobrze ze Pani Ci nie odpowiedziala ze ona tez gumy nie potrzebuje bo robic loda w gumie to jakby lizac chupachupsa przez papierek wpysk.gifzlosnik2.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moze i obowiazek maja ale o wlasna kieszen tez dbaja np w przypadku

> v-power-ów, vervy itp.... pracownicy dostaja premie jak

> sprzdadza jakis tam plan.. wiec raz zapytac musza a wiecej to

> juz ich "dobra" wola

Juz wiem kogo mi w tym watku brakowalo. Ciebie zlosnik.gif

U Was o ile mnie pamiec nie myli nie ma takich praktyk hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Juz wiem kogo mi w tym watku brakowalo. Ciebie

> U Was o ile mnie pamiec nie myli nie ma takich praktyk

Niestety sa i zdarzaja sie "nerwowi" klienci ktorzy reaguja tak samo jak autor watku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dołóż do tego niestety dość liczną liczbę dresiarzy na moto i masz to

> co masz - odpowiedzialność zbiorową za innych rodaków.

No proszę.....ilość dresiarzy w BMW/VW a ilość dresiarzy na moto to dwie nieporównywalne sprawy, liczone pewnie w ułamku procenta.

> Niepotrzebnie tylko odebrałeś to osobiście.

Lubisz jak cię traktują jak potencjalnego złodzieja, twoja sprawa. Ja mówiąc szczerze nie przepadam.

> wysłuchiwać inwektyw od takich.... przyjemniaczków jak >Ty (bo

> znając życie to zapewne usłyszała co swoje)...

Też nie. Poprosiłem tylko GRZECZNIE o imię i nazwisko tej damy i na tym zakonczylismy konwersacje. Nie podniosłem nawet głosu, ani tym bardziej jej nie zwyzywałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Lubisz jak cię traktują jak potencjalnego złodzieja, twoja sprawa. Ja

> mówiąc szczerze nie przepadam.

Nie odbieram tego osobiście - redukuje mi to dysonans poznawczy do zera ;-D

Czyli zlewam to sikiem prostym.

Niestety boli mnie to, że naród jest taki a nie inny i trzeba stosować zasadę odpowiedzialności zbiorowej.

I niestety stosuje się ją wszędzie :-(

> Też nie. Poprosiłem tylko GRZECZNIE o imię i nazwisko tej damy i na

> tym zakonczylismy konwersacje. Nie podniosłem nawet głosu, ani

> tym bardziej jej nie zwyzywałem.

Uhuhu, pani nazwisko proszę...

"ja panią z kierownikiem...".

:-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze dlatgeo sie tak zachowala, bo przypadek zatankowania motocykla i odjechania bez zaplaty juz sie zdarzyl, wiec ktos szczebel wyzej zadecydowal o zaliczce na poczet paliwa, a ona wykonywala polecenia.

btw, tez bym sie zapienil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wychodzisz z domu to zostawiasz otwarte drzwi na oścież? Jeśli nie to znaczy, że sąsiadów i resztę społeczeństwa traktujesz jak potencjalnych złodziei. Zostawiasz kluczyki w stacyjce jak "wysiadasz w garniturze z mercedesa" - przecież złodzieje to ułamek procenta wśród społeczeństwa - nie ma czego się bać. Na tej stacji "zamykają drzwi na klucz" - po prostu nie chcą mieć problemów ze złodziejami - tak jak Ty nie chcesz zastać pustych ścian po powrocie do domu, ewentualnie pustego miejsca parkingowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podejrzewam, ze NIC

lub ze przepraszaja za niedogodnosc, ale w trosce o klienta, bo mnoza sie kradzieze, musza stosowac te technike, co skutecznie zapobiega wzrostowi cen paliw

zlosnik.gif

klient poczyta, bedzie omijac Shell'a, potem zatankuje jakis syf u konkurencji i za jakis czas do Shell'a wroci grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi jeszcze nie zdarzyło sie tankowac tak zeby az tyle razy pytano Mnie czy czegos nie potrzebuje.....Owszem pytali raz, a jak nie to bylo nie......Placilam za paliwko i po sprawie....

> to ostatnio sie wkurzyłem bo musiałem zatankować na orlenie ...

> wchodze i do zaskoczonej pani :

> Dzień dobry chciałem zapłacić za X , nie zbieram punktów nie chce mi

> sie pić gumy nie potrzebuje i paragon poprosze....

Hehe biglaugh.gifbiglaugh.gifbiglaugh.gif nom spoko spoko jej powiedziałes.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak wychodzisz z domu to zostawiasz otwarte drzwi na oścież?

Ale podejrzewam, że w domu niczym nie handluje - więc to jakby nie ten kontekst.

> Na

> tej stacji "zamykają drzwi na klucz" - po prostu nie chcą mieć

> problemów ze złodziejami

Problem można rozwiązać w inny sposób - tak, żeby klientowi nie utrudniać życia (chociażby instalując jakiś szlaban przy wyjeździe, itp.), ale jeśli ktoś "zamyka drzwi na klucz" przed klientami, to powinien się liczyć z tym, że klienci sobie pójdą grinser006.gif. W końcu - skoro nieufność jest na miejscu - to działa to w obie strony: dlaczego klient ma dawać jakąś "zaliczkę" przed otrzymaniem towaru, przecież może tych pieniędzy nigdy już na oczy nie zobaczyć? biglaugh.gif

Podobna sytuacja jest z niektórymi hotelami - jeszcze przed zajęciem pokoju proszą o kartę, żeby zablokować "zastaw" (i czasem zapominają później tych środków odblokować biglaugh.gif - ale to już zupełnie inna historia). I np. skutek jest taki, że całkiem sporo ludzi po prostu dla własnej wygody takich hoteli unika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tankuję tylko na Shellu, przekonałem się kiedyś, że paliwo jest tam lepsze (mniej zasiarczone), niż na Orlenie. I kiedyś, w nocy, gdy jechałem już "na oparach", podjechałem na Shella, a na dystrybutorze była wywieszka, że przed tankowaniem należy uiścić opłatę w kasie. Mimo to zdjąłem z uchwytu fajkę, ale dystrybutor się nie włączył. Poszedłem do kasy i grzecznie zapytałem co proponują w sytuacji, gdy nie mam przy sobie gotówki, płacę kartą, a nie zostawię jej w obawie przed spisaniem kompletu danych. Po krótkim namyśle pani w kasie włączyła mi dystrybutor, spokojnie nalałem i zapłaciłem. Może dlatego tak podeszli, że nie awanturowałem się, a może dlatego, że tankowałem na tej stacji nie pierwszy raz. Ale oczywiście powiedziałem też, że obraża mnie traktowanie mnie z góry jak złodzieja i poradziłem im rozwijanie przed samochodem kolczatek do chwili uregulowania rachunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podobna sytuacja jest z niektórymi hotelami - jeszcze przed zajęciem

> pokoju proszą o kartę, żeby zablokować "zastaw" (i czasem

> zapominają później tych środków odblokować - ale to już

> zupełnie inna historia). I np. skutek jest taki, że całkiem

> sporo ludzi po prostu dla własnej wygody takich hoteli unika.

Prawda, ja tak robie. Jezeli juz jest odpowiedzialnosc zbiorowa to mogliby przeszkolic pracownikow stacji aby pytania byly zadawane jako neutralne - tzn zeby nie zrazac klienta.

A pani na stacji ma taka prace, ja tez rozliczaja za to, zrozummy ze to polska i wiele rzeczy dalo by sie zrobic w kulturalniejszy sposob z usmiechem na twarzy, a tu tylko kazdy narzeka ze pracowac musi.

Z jednej strony mam nadzieje ze Stacja paliw odpowie na list kolegi i poprawi swoje procedury, ponoc w kraju jest nadmiar stacji.... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czemu więc ta

> pani potrakowała mnie jak pospolitego złodzieja - pozostanie to

> chyba dla mnie tajemnicą.

> Ciekawi mnie również to, że czasem zdarza mi się tankować na tej

> stacji prywatny samochód, i jakoś nigdy nie spotkało mnie takie

> upokorzenie (czytaj - odmowa możliwości zatankowania paliwa).

> (...) ale kiedy przyjeżdżam motocyklem, to już staję się

> złodziejem? Za słone paluszki ze sklepu też musiałbym zapłacić

> "z góry"??

> Jest to dla mnie absolutnie niepojęte - mam nadzieję, że była to

> samowola rzeczonej Pani, a nie obowiązujący standard obsługi

> klienta. Z racji wykonywanej pracy dużą część roku spędzam w

> Belgii, i gdybym tam opowiedział tą historię komukolwiek, padł

> by ze śmiechu, a potem stwierdził, że Polska to musi być kraj

> dzikusów. . I mówiąc szczerze, dziś z taką konkluzją sam bym się

> zgodził.

Zaznaczyłem tylko najbardziej kompleksiarskie i w sumie żenujące stwierdzenia. Szczególnie pierwsze to typowy brukowiec. Sorry, ale to jakby wejść do sklepu i zrobić awanturę, że jest drogo - nie chcesz, nie kupuj i idź gdzie indziej. Każdy przedsiębiorca ustala pewne zasady działania, a klient jest od tego, żeby ocenić czy mu pasują. Skoro większości te zasady nie pasują - firma bankrutuje, a zostają elastyczni.

Shell na którym tankuję już od roku ma takie zasady - nie kupuję tam paliwa po 22.00. Mój sklepik osiedlowy przyjmuje płatności kartą dopiero od 20,- - nie kupuje tam codziennie. Zawsze jest jakiś racjonalny (racjonalny w skali konkretnej działalności) powód - tak jak i dla Shella jak i dla mojego sąsiada, którego zjadłyby prowizje od płatności kartami. Robienie z tego awantury to.....

Proponuję odrobinę więcej rozsądku i przede wszystkim szacunku do pracy innych. Najlepiej założyć, że nie wszystko kręci się wokół mojej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz - tyle, że ja w domu niczym nie handluję. Po drugie - nigdzie nie było informacji, że np "po 22 należy uiścić przedpłatę" czy "Motycklistom dziękujemy". Obok podjechał samochód, i BEZ ŻADNYCH PRZEDPŁAT człowiek NORMALNIE zatankował. Dostrzegasz różnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.