bob_best Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 bo juz mam cala maske zrysowana, siersciuchy p....... istnieje jakis humanitarny sposob na pozbycie sie ich? bo wolalbym to zrobic w taki sposob, ale jesli nie ma to ich strata - zle auto wybraly bedzzie i mam gdzies co ktos o tym pomysli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pio_bal Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 > bo juz mam cala maske zrysowana, siersciuchy p....... > istnieje jakis humanitarny sposob na pozbycie sie ich? > bo wolalbym to zrobic w taki sposob, ale jesli nie ma to ich strata - > zle auto wybraly > bedzzie i mam gdzies co ktos o tym pomysli czego to ja już nie miałem trawy, łap kotków, piłek , olanych opon przez psy najlepiej kupić sobie rower Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
docent11 Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 kolega miał takie pudełeczko co wysylało sygnały ktore słyszały kotki,pieski i inne czworonogi i nawet fziałało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 tak jest na to sposób, za każdym razem jak wychodziłem z ze śp. psem to go puszczałem luzem, robił od razu porządek z tymi p......... kotami. Teraz sąsiad puszcza psa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Skutecznego w 100% sposobu chyba nie ma. W Lanosie juz mam porysowaną przez koty maske. W astrze - na razie tylko slady kocich lap (nawet zaraz po myciu auta ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 25 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2006 > kolega miał takie pudełeczko co wysylało sygnały ktore słyszały > kotki,pieski i inne czworonogi i nawet fziałało cos wiecej jestes w stanie na jego temat powiedziec? gdzie to mozna wogole kupic? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 25 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2006 > tak jest na to sposób, za każdym razem jak wychodziłem z ze śp. psem > to go puszczałem luzem, robił od razu porządek z tymi p......... > kotami. Teraz sąsiad puszcza psa. tutaj nie mam psa i nie moge miec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrezesAdam Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 kup taki "szprej" do psikania, odstraszający koty, moj ojciec walczył tym z kotami i nawet to bylo skuteczne. Koszt pare zł w zoologicznym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 25 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 25 Października 2006 > kup taki "szprej" do psikania, odstraszający koty, moj ojciec walczył > tym z kotami i nawet to bylo skuteczne. Koszt pare zł w > zoologicznym. mam tym auto spsikac ? czy styknie wokol auta? parkuje w stalym miejscu... jak czesto trzeba powtarzac pryskanie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrezesAdam Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 > mam tym auto spsikac ? czy styknie wokol auta? parkuje w stalym > miejscu... jak czesto trzeba powtarzac pryskanie? popsikaj wokół auta i np spód zderzaka. moj ojciec woził to w aucie i psikał co 2-3 dni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volcan Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > popsikaj wokół auta i np spód zderzaka. moj ojciec woził to w aucie i > psikał co 2-3 dni. Potwierdzam Nie pamiętam nazwy, ale psikadło działa - z przyczyn bliżej mi nie znanych (tzn. podejrzewam to, że musiał jakiś zapach na zderzaku zostać po kocurze, którego zdmuchnąłem z drogi) miałem przedni zderzak wręcz orgiastycznie i grupowo olewany przez wszelkie czworonogi - od kotów po psy (bo wiadomo, że jak jedno zwierzę TO zrobi na auto, to już klapa - każdy kolejny będzie oznaczał sobie). Nie skutkowało mycie, szorowanie, smarowanie mazidłami do zderzaków... W akcie desperacji podkleiłem pod zderzak na wysokości "kociej toalety" choinkę zapachową... Nic nie działało. Dopiero ten spray Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nana Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Heh to tak jak na moim aucie - rano widzę te charakterystyczne "kwiatki" na szybach, masce. Ja to pierniczę bo to pewnie i mój kot chodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mokrii Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 nie da się żadne ustrojstwa typu spreye, buzzery ani nic innego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Ja kiedyś znalazłem pod maską obok silnika, pod cewką zapłonową, pięknie schowane i ułożone kromki chleba. Oczywiście jak je zauważyłem, to już grzanki były A ślady łapek to miałem na masce, szybie, dachu. Na szczęście potem zacząłem parkować w garażu Niby to tylko taka ciekawostka, ale trzeba uważać. Co by było jakby taki sierściuch zapomniał sobie wyjść spod maski, albo się gdzieś zaklinował a ja bym chciał odjechać... Znajomy mechanik mi kiedyś opowiadał, jak komuś tak właśnie się kot zaklinował pod maską. Po uruchomieniu silnika wciągnął go pasek rozrządu. Po tym zdarzeniu silnik był do remontu, oczywiście wcześniej trzeba było wyciągać to co zostało z kota Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koniuszko Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 na moim czasem tez sypia kot, ale go nie gonie, to taka przybleda z dawnego sklepu zoologicznego, sklep skasowali a kot zostal i mieszka, ale jak bylem maly to pamietam jak sciagalem kota siłą z auta, skubaniec czepił sie pazurami, niedługo potem na szczescie auto zostalo sprzedane. NIe znam skutecznych sposobow na koty, ale lepiej nie straszyc albo nie sciagac sila, sam jak zejdzie to narobi mniej szkod niz siłą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coderiese Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > na moim czasem tez sypia kot, ale go nie gonie, to taka przybleda z > dawnego sklepu zoologicznego, sklep skasowali a kot zostal i > mieszka, ale jak bylem maly to pamietam jak sciagalem kota siłą > z auta, skubaniec czepił sie pazurami, niedługo potem na > szczescie auto zostalo sprzedane. NIe znam skutecznych sposobow > na koty, ale lepiej nie straszyc albo nie sciagac sila, sam jak > zejdzie to narobi mniej szkod niz siłą na koty sa sposoby , aczkolwiek zdecydowanie malo humanitarne. Ja nigdy nie hamuje przed nimi a wrecz przeciwnie, heh, nienawidze gadzin a tak powaznie - jedyny sposob to porzadnei woskowac samochod - sama sie cholera zesliźnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koniuszko Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > na koty sa sposoby , aczkolwiek zdecydowanie malo humanitarne. Ja > nigdy nie hamuje przed nimi a wrecz przeciwnie, heh, nienawidze > gadzin > a tak powaznie - jedyny sposob to porzadnei woskowac samochod - sama > sie cholera zesliźnie ja sie przymiezam do nalozenia podwojnej warstwy jako ochrona przed zimą, mam jakis nowy wosk trzeba go wyprobowac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
badger1 Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 waleriana pod auto ulubionego sąsiada, lub gdzieś kawałek dalej, żeby się odzwyczaiły gadziny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_M Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > Po uruchomieniu silnika wciągnął go pasek > rozrządu. Po tym zdarzeniu silnik był do remontu, oczywiście > wcześniej trzeba było wyciągać to co zostało z kota Ktory silnik ma nieosloniety pasek rozrzadu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koniuszko Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > waleriana pod auto ulubionego sąsiada, lub gdzieś kawałek dalej, żeby > się odzwyczaiły gadziny nie zapomnij o zatyczkach bo wtedy zaczna sie koncerty nocne, znajomy to praktykowal pod balkonami sasiadow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koniuszko Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > Ktory silnik ma nieosloniety pasek rozrzadu? moze koledze chodzilo o altka, no chyba ze oslona byla peknieta albo zle zalozona, o ogon wsadzil, abo kot byl ciekaw co tam jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbylu Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Kup sobie doga i trzymaj w aucie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greg83ch Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > na koty sa sposoby , aczkolwiek zdecydowanie malo humanitarne. Ja > nigdy nie hamuje przed nimi a wrecz przeciwnie, heh, nienawidze > gadzin Uważaj bo kiedyś ktoś przed tobą może nie hamować... Kiedyś widziałem jak jeden gościu lał linką małego pieska, a potem piesek widział jak ja lałem jego pana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrom Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > bo juz mam cala maske zrysowana, siersciuchy p....... > istnieje jakis humanitarny sposob na pozbycie sie ich? > bo wolalbym to zrobic w taki sposob, ale jesli nie ma to ich strata - > zle auto wybraly > bedzzie i mam gdzies co ktos o tym pomysli wysmarowac maske jakims smarem albo czyms sliskim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coderiese Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > Uważaj bo kiedyś ktoś przed tobą może nie hamować... > Kiedyś widziałem jak jeden gościu lał linką małego pieska, a potem > piesek widział jak ja lałem jego pana. szkoda tylko ze my wszyscy nie widzielismy potem jak "psy" leją Ciebie. To sie nazywa napaść, "twardzielu" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrom Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > szkoda tylko ze my wszyscy nie widzielismy potem jak "psy" leją > Ciebie. To sie nazywa napaść, "twardzielu" a to co robisz ty nazywa sie znecanie nad zwierzetami mam nadzieje ze kiedys cie spotkam jak zrobisz taki numer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coderiese Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > a to co robisz ty nazywa sie znecanie nad zwierzetami mam nadzieje > ze kiedys cie spotkam jak zrobisz taki numer grozisz? juz widzialem takich ktorzy ostro hamowali przed biednym kotkiem i doprowadzali tym do wiekszych szkod niz ewentulany rozjechany kicius, lacznie z rannymi ludzmi wiec odpusc sobie... zeby nie wbylo watpliwosci - nie znecam sie nad zwierzetami - a to ze nienawidze kotów nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu nie mam zwyczaju wyczyniac tancow na drodze i narazac siebie i innych na niebezpieczenstwo z powodu durnego siersciucha ktory akurat w tym momencie mial ochote wlezc przed auto, akurat dwa metry przed zderzakiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrom Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > grozisz? > juz widzialem takich ktorzy ostro hamowali przed biednym kotkiem i > doprowadzali tym do wiekszych szkod niz ewentulany rozjechany > kicius, lacznie z rannymi ludzmi > wiec odpusc sobie... > zeby nie wbylo watpliwosci - nie znecam sie nad zwierzetami - a to ze > nienawidze kotów nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu nie mam > zwyczaju wyczyniac tancow na drodze i narazac siebie i innych na > niebezpieczenstwo z powodu durnego siersciucha ktory akurat w > tym momencie mial ochote wlezc przed auto, akurat dwa metry > przed zderzakiem wiesz...mam nadzieje ze durny siersciuch kiedys wpadnie ci po silnik i zobaczysz jakie moze wtedy zrobic. mam nadzieje ze bedzie duzy i twardy nie groze tylko informuje ze dokonam obywatelskiego zatrzymania, jednoczesnie zapewniam ze nie zawacham sie uzywc siły w celu doprowadzenia do organów władzy celem ukarania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coderiese Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > wiesz...mam nadzieje ze durny siersciuch kiedys wpadnie ci po silnik > i zobaczysz jakie moze wtedy zrobic. mam nadzieje ze bedzie duzy > i twardy > nie groze tylko informuje ze dokonam obywatelskiego zatrzymania, > jednoczesnie zapewniam ze nie zawacham sie uzywc siły w celu > doprowadzenia do organów władzy celem ukarania dobra, konczym te dyskusję zbędna bo sie znowu skonczy pyskówką... pokaz mi tylko paragraf krory pisze cos o karaniu za potracenie kota. Oczywiscie nie mowie o celowym uganianiu sie autem po ulicy w celu UPOLOWANIA siersciucha. a z tym znecaniem sie nad zwierzetami to troche nie trafiles - mam bliski kontakt z pewnym schroniskiem dla zwierząt tudziez od lat uczestnicze w wystawach psów i uwierz ze sie naogladalem jzu wielu okrucienstw w stosunku do zwierzaków. I tez ludzi ktorzy tak strrasznie "kochali" swoje pieski ze musieli je zabierac na zakupy z sobą w najwiekszy upal i oczywsicie zostawiali w aucie z zamknietymi szybami. Widzialem konajace, pobite psy ktore mialy pecha sciagnac pilota ze stolu... wiec prosze, nie p.. mi tu o znecaniu sie nad zwierzetami bo malo wiesz na ten temat rozejm? proponue zakonczenie tej niepotrzebnej jalowej dyskusji i wirtualne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chrom Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > rozejm? > proponue zakonczenie tej niepotrzebnej jalowej dyskusji i wirtualne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bez Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 gorsze są wielkie psiury, które po np. wjechaniu na posesję, wchodzą przednimi łapami na drzwi, wyliżą jęzorem szybę a znudzone brakiem reakcji powoli i leniwie osuwają się łapami w dół drzwi -pozostaje wtedy 2xpo4 białe krech (do podkładu ) od szybu w dół Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roswell Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > Ja kiedyś znalazłem pod maską obok silnika, pod cewką zapłonową, > pięknie schowane i ułożone kromki chleba. Jak one się tam znalazły ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zyniu Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > a tak powaznie - jedyny sposob to porzadnei woskowac samochod - sama > sie cholera zesliźnie Przy okazji zdzierajac pazurami lakier z polowy samochodu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coderiese Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > Przy okazji zdzierajac pazurami lakier z polowy samochodu eee....nie powinno byc tak zle, te gadziny chyba maja pazury normalnie schowane, nie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zyniu Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > eee....nie powinno byc tak zle, te gadziny chyba maja pazury > normalnie schowane, nie? normalnie tak, ale jak sie zeslizguje to sie probuje jakos utrzymac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m0i Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Co do sprayu to szczerze wątpię w skuteczność jako posiadacz 2 kotów Markowy środek odstraszający działa ok. 2-3 godzin i to w mieszkaniu, do tego może powodować odbarwienia materiału. Karoserii nie uszkodzi, ale skuteczny nie będzie. Faktem jest, że koty nie lubią intensywnych chemicznych zapachów, ale ile też zapach przetrwa na samochodzie stojącym na dworze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrezesAdam Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Przyznam szczerze, że gdybym nie mial tego skutecznie i pozytywnie przetestowanego, twierdzilbym podobnie. Ale zarówno środek "whiskas-a" jak i jakiś inny tańszy dawały radę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coderiese Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > normalnie tak, ale jak sie zeslizguje to sie probuje jakos utrzymac aha, bo ja sie nie znam na tych gadach wiem tylko ze mnie wnerwiają, siersciuchy jedne.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2006 no to bede musial to zastosowac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > Heh to tak jak na moim aucie - rano widzę te charakterystyczne > "kwiatki" na szybach, masce. Ja to pierniczę bo to pewnie i mój > kot chodzi wiesz do "kwiatkow" nic bym nie mial, ale u mnie one sie zeslizguja przez cala dlugosc maski i powstaja piekne ryski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > nie da się > żadne ustrojstwa typu spreye, buzzery ani nic innego nie wierze ze sie nie da (popatrz powyzej), a jak sie nie da to po prostu bedzie polowanie ze skutkiem wiadomym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > nie zapomnij o zatyczkach bo wtedy zaczna sie koncerty nocne, znajomy > to praktykowal pod balkonami sasiadow ooo.... dzieki za info, bo moglbym sie jeszcze bardziej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > gorsze są wielkie psiury, które po np. wjechaniu na posesję, wchodzą > przednimi łapami na drzwi, wyliżą jęzorem szybę a znudzone > brakiem reakcji powoli i leniwie osuwają się łapami w dół drzwi > -pozostaje wtedy 2xpo4 białe krech (do podkładu ) od szybu w dół wiesz... jesli mialbym takiego psa to bym go nauczyl ze nie wolno wskakiwac na auto, jesli u kogos to sytuacja jest gorsza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > eee....nie powinno byc tak zle, te gadziny chyba maja pazury > normalnie schowane, nie? uwierz mi ze zeslizgujac sie nie maja, moja maska to wie najlepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bob_best Napisano 26 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > Przyznam szczerze, że gdybym nie mial tego skutecznie i pozytywnie > przetestowanego, twierdzilbym podobnie. > Ale zarówno środek "whiskas-a" jak i jakiś inny tańszy dawały radę chociaz wiem jakiej firmy srodka szukac, mam nadzieje ze whiskas nie bedzie strasznie drogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m0i Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > Ale zarówno środek "whiskas-a" jak i jakiś inny tańszy dawały radę Widać jednak Whiskas przoduje w produkcji środków szkodliwych dla kotów Co do chowania pazurków, "każdy ześlizgujący się kot hamuje pazurami", nasza kotka galopująca po mieszkaniu, rewelacyjnie "driftuje" na zakrętach, sterując m.in. pazurkami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zyniu Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Moze jakiegos przytwierdz na stale do zderzaka - niech robi za postrach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Siemin Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 K L I K Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zyniu Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Tjaaaa.... beda sie mialy w co wczepiac pazurami sq****syny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DrACoola Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 > grozisz? > juz widzialem takich ktorzy ostro hamowali przed biednym kotkiem i > doprowadzali tym do wiekszych szkod niz ewentulany rozjechany > kicius, lacznie z rannymi ludzmi Takoż mnie uczył instruktor na kursie. W słowach niewybrednych. Kilka dni przed moim egzaminem na PJ okazało się, że ma rację. Kolo z mojego miasteczka hamował przed pieskiem wybiegającym na jezdnię. Hamowanie skończyło się w rowie. Kolo skończył się w samochodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.