Skocz do zawartości

draco40

użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 359
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez draco40

  1. co nazywasz cena rynkowa?? bo cena rynkowa to cena handlarza która zazwyczaj jest identyczna jak od prywatnego gościa... a ze handlarz placi mniej temu kto zostawia w komis auto to inna kwestia. zrodlem dochodu handlarza jest ilość sprzedanych aut czyli obrot oraz zbicie ceny zakupu maksymalnie ile to możliwe, obecnie wiekszosc ludzi woli puscic auto do handlarza albo zostawić w rozliczeniu zamiast bawic się w użeranie z ludzmi
  2. znacie uczciwe komisy/handlarzy samochodów powiedzmy w promieniu do 200km od Gliwic? Wiem ze słowo uczciwy i handlarz nie pasują do siebie ale może akurat... znacie uczciwe komisy/handlarzy samochodów powiedzmy w promieniu do 200km od Gliwic? Wiem ze słowo uczciwy i handlarz nie pasują do siebie ale może akurat... owszem sa tacy... kupowałem tak swego czasu lacettiego zostawiając fabie, bez jakiegoś czarowania o aucie i bez ceregieli handlarzy... ot wziolem auto i było wsio ok, po kilku dniach pomimo ze nie musial zadzwonil ze zapomnial ze do auta ma jeszcze opony zimowe które mogę sobie zabrać. (gościu handlowal tylko autami z polskich salonow)... handlarz z okolic chrzanowa ale namiarow nie pamiętam.... co do komisow przysalonowych które ponoc daja wieksza gwarancje zakupu - ostatnio szukałem auta dla ojca wybor padl na swifta bedacego w ofercie komisu przysalonowego suzuki... z opisu i gwarancji ustnych sprzedającego auto bezwypadkowe, niemalowane itd. itp. caly czas serwisowane, 1 wlasciciel... po prośbie która była delikatnie spychana na drugi tor podczas rozmowy o sprawdzenie w historii serwisowej auta w bazie suzuki, wreszcie udało się ja zweryfikowac: auto po L-ce, wymieniany prog z nadkolem, malowanie boku i przedniego zderzaka. maglownice i dość sporo innych nienormowych elementow... po tej lekturze i wymianie spojrzeń ze sprzedającym już raczej nie namawial tylko z rumieńcem grzecznie podziekowal. ostatecznie kupiliśmy auto w mekce handlarzy czyli komisie na mysłowickiej giełdzie samochodowej - całkiem przyzwoite auto bez dziwnej historii. nie ma reguly, po prostu trzeba szukac...
  3. kumpel w pracy ma z 1.9tdi bardzo fajne autko w dobrej kasie... wygodne, niskousterkowe i tanie w eksploatacji gdyby nie to ze ma juz swoje lata sam pewnie zerkałbym w strone tego auta
  4. kiedys wymieniłem jedna, po wymianie auto zaczeło uciekac na bok podczas jazdy... tylko parami
  5. obecnie w przedziale do 1000zł wiekszosc ma łozyska niewymienialne (wymiana z bebdnem) wiec trzeba sie liczyc ze po 5 latach nalezy kupic nowa pralke - przerabiałem kilka mies temu... stara amica smigała 7 lat az padl programator, tez szukałem czegos "naprawialnego" niestety to juz nie te czasy
  6. czysty biznes 350zł za uzywke + 1 rok gwarancji lub 700zł i 5 lat gwarancji
  7. zakładam podobnie od kilku lat w roznych autach... nic nie cieknie
  8. tez zachodze w głowe... jezeli juz parowała to woda/wilgoc z osłonki która pewnie ląduje po zdjeciu za siedzeniem lub w bagazniku
  9. czy kwestia boxa nie wiem, u mnie szumiały juz same belki nawet bez boxa...
  10. byle jakie, i tak zarowno bagaznik jak i belki załozysz 3-4 razy w roku po kilku dłuzszych trasach szlag Cie trafi od szumu i zrezygnujesz z boxa, kupuj cos tanszego albo uzywke albo interpacka
  11. draco40

    Jeep czyli Ursus

    ani na wojne ani do niczego innego powiem wiecej honkery juz jak wyjezdzały z fabryki miały usterki wiec rozumiesz... a ochrone przed kulami kałacha mozna załatwic w bardzo prosty sposob, np. tak jak to robi Jelcz w swych ciezarowkach podkreslam, to auto ma zastapic honkera nic wiecej
  12. draco40

    Jeep czyli Ursus

    no takiego to i dobrze posłuchac... auto o bardzo dobrych własnosciach terenowych nazwyasz tak jak nazywasz... od kiedy takie auto musi byc opancerzone?? widziałes kiedys honkera?? bo to ma byc jego nastepca
  13. zadne tablety ani telefony a tym bardziej dla dziecka we wspomnianym wieku - nie uzalezniaj dziecka od malucha do tych gadzetów... u nas 1,5 roku i 4,5 latka jezdza bez tego typu "dodatków" a owszem czasem szczególnie na poczatku był bunt, ale po pierwsze zawsze w aucie jest jakas płyta z bajkami, muzyka dla dzieci, po drugie trzeba rozmawiac/zabawiac dzieciaka... przy dłuzszych podrozach robic przerwy na przewietrzenie atmosfery a płacz zdarza sie czasem gdy dzieciaki sa juz zmeczone, zazwyczaj chwile popłacza i usypiaja. znajomi tak dzieciaki "nauczyli" tableta ze teraz bez tego dodatku nawet w domu wysiedziec nie moga
  14. Laczek 1.4+lpg miałem taki zestaw i generalnie autko fajne ale tez ma pare bolaczek - jak kazde auto zreszta. przede wszystkim trzeba sie przyzwyczaic i oswoic z mega kiepskimi plastikami - jak kazdy tani koreaniec osiagi silnika 1.4 jak u konkurenci - tutaj nie ma co dramatyzowac, ot zwykle 1.4, poza tym ze pali dosc sporo szczegolnie zima i w korkach, potrafi łyknac nawet 11-12 lpg bez wiekszego problemu. silnik bardzo dobrze gazowalny i praktycznie bezobsługowy duzym plusem auta jest to ze ma duzo wiecej miejsca w kabinie niz konkurencja, szczególnie z tyłu. ja miałem hb, jezdziło sie tym dosc milo... kupiłem od 1 własciciela po 2 latach sprzedałem za tyle samo co kupiłem ogolnie autko fajne, jednak nalezy zwrocic uwage ze sa "madrzejsze" auta... w tej cenie brac zdecydowanie laczka
  15. bo kazdy poleca to co ma/mial.... zadaj sobie pytanie jakie auto potrzebujesz, zarowno wielkosc jak i moc (diesle pomijam bo w tej kasie bedzie to albo zabytek albo trup). propozycje od corsy/yarisa do laczka/astry/octawi to dwa rozne swiaty. jezeli juz sie zdecydujesz i dookreslisz do czego ma słuzyc nalezy szukac przede wszystkim auta najmniej sciaranego a pozniej patrzec na marke. a juz w ogole najpierw jedz i zobacz kazde auto, zasiadz i zweryfikuj osobiscie... w internecie pytaj jak juz bedziesz miec doprecyzowane to czego szukasz.
  16. miałem i fabie i laczka... fabia jednak mniejsza od laczka i drozsza. laczka kupisz mniej styranego. co do awaryjnosci oba auta na podobnym poziomie, tj. praktycznie tylko eksploatacja. gdybym miał wybierac na Twoim miejscu szukałbym laczka, bo bedzie młodszy, zdecydowanie wiekszy w srodku (wiekszy nawet od octawii), a jak znajdziesz kombi to juz w ogole bajka... ot proste tanie auto
  17. bez potrzeby rozbierałes "tył"... styki nalezy przelutowac tak jak go rozbierasz bez całkowitej demolki, styki pomimo ze wygladaja dobrze nie zawsze przewodza, lutownicom zagrzac i przelutowac i wsio bedzie smigac...
  18. min powodem sprzedazy u mnie był halas... 600km z boxem i cżłowieka szlag trafial
  19. miałem w laczku fajna sprawa bo mozna sporo upchac ale...: -powyzej 100tki zaczynał sie spory i uciazliwy szum -trzeba uwazac przy wiekszym bocznym wietrze szczegolnie przy mijance z tirami bo potrafi dosc mocno "dmuchnc" 200zł za 10 dni?? zdecydowanie kupic swój jezeli sie na to decydujesz, ja swój kupiłem i sprzedałem za ok 300zł.
  20. parownik zamarza?? po wyłaczeniu silnika, badz klimy po chwili wszystko wraca do normy??
  21. U mnie po miescie i w odcinkach typowo miejskich klima smigała normalnie, dopiero przy dłuzszych wojażach problem nabrzmiewał... faktycznie teraz mi sie przypomina ze podczas postoju np. celem tankowania lpg zazwyczaj pojawialo sie dosc duzo skroplin pod zderzakiem i pozniej klima zaczynała znowu ozywac - wiec moze trzeba ta droga pujsc??
  22. u mnie problem pojawial sie niezaleznie czy klima swiezo nabita czy nie, klima oczywiscie sprawna... problem pojawial sie np podczas jazdy autostradowej i spadek wydajnosci odczuwalny byl no oko po ok 200km jazdy. dodam jak wspomnialem wyzej wiele osob mialo podobny problem - do odszukania chyba nawet na forum chewroleta (kazdy podobnie jak ja, wieksze obciazenie silnika i spadek wydajnosci klimy) nie wiem w czym byl problem ale robilem diagnostyke klimy i bylo wsio ok
  23. ja mowie o manualu nie climatronicu i z niska wydajnoscia klimy spotkalem sie tylko w manualach
  24. to nie kwestia panelu... TTTM
  25. miałem identycznie własnie w laczku 1.4 jak zagłebisz sie troszke w głosy ludzi cos jest na tapecie z klima w laczku bo wiele osob opisuje identyczne objawy tj. dłuzsza jazda autem z wyzsza predkoscia i wydajnosc klimy spada - praktycznie przestaje chłodzic. mialem identycznie - dłuzsza jazda np na autostradzie i spadek wydajnosci mega duzy az do praktycznie zaniku klimy. pauza na kilka minut na parkingu i klima ozywala, moim zdaniem cały układ nie wydala. przy normalnej jezdzie i odcinkach do 100-200km wszystko działało ok. dodam ze klima sprawna, nabita itd. podkreslam jak zaczalem szukac co jest nie halo znalazłem wiele podobnych opini własnie o laczku... przyzwyczaic sie i jezdzic - jedyne rozwiazanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.