Skocz do zawartości

kravitz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    37 794
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Zawartość dodana przez kravitz

  1. > Ja zawsze mówiłem, że CVT to skrzynia-miodzio I zawsze mnie irytowały "profffessjuunnalne testy > redachtorów", gdzie jak jeden mąż krzyczeli, że np. "auto fajne, ale skrzynia do d.py bo > wyje". No wyje... silnik, nie skrzynia, ale wyje... Dokładnie tak 48tyś km nalotu przy kupnie. Już ma prawie 50tyś
  2. > Strasznie się uparłeś i dalej bzdury piszesz Ja chyba w odróżnieniu od Ciebie, jeździłem bardzo dużo i Matizem i Seicento I za kwotę do wydania nie wskazywałbym zwyciężcy, tylko brał co akurat będzie w dobrym stanie. A w Matizie korozja i przeguby to tak powszechny problem, jak w Seicento alternator i wentylator chłodnicy. W Seicento bym dorzucił jeszcze rdzewiejący bak paliwa
  3. > to jakie lacze tam były założone? Jak ktoś jest przyzwyczajony do wspomagania, to nie pojedzie nawet Sejkiem bez tego wynalazku. Ja swego czasu jeździłem właśnie Matizem ze wspomaganiem i jak miałem pojechać autem szwagra (SC 900) to mnie nerwica brała. O mało sobie rąk nie połamałem. Opony miał 145 szerokości.
  4. > Gwarantuję Ci, że można wyciąć to, co gnije (czyli nakładki "ozdobne") i jeździć dalej bez żadnych > efektów negatywnych. Ja to wiem, ale ktoś kto sprzedaje auto, prawdopodobnie nie inwestował w nie akurat nowych progów. W Matizie moich rodziców nie było progów, części dolnej maski i dolnej części drzwi. Co do drzwi to wyglądało jakby było, ale po nogach wiało w czasie jazdy, jakby jechali na motocyklu
  5. > Seicento: > Matiz: To jest prawda, ale testy są z końca lat 90tych. Teraz wyobraź sobie taki test dzisiaj, na Matizie bez progów
  6. > Dziwne bo ile lat w IKMie byłem to może kilka wahaczy było tam wymienionych. > Przestań wsadzać chiński badziew za 30zł a zainwestuj te 70 w oryginał to ci przestanie sie psuć. > BTW - 112kkm matizem zrobiłem i przy sprzedaży zawieszenie ideał. Przegubów w Matizie nie wymieniałeś? Ja natłukłem ze 180tyś km i w tym czasie 2x przeguby zmieniali w serwisie. Charakterystyczne terkowanie przy przyśpieszaniu, najlepiej na skręconych kołach Matiz u nas w rodzinie przejechał łącznie 220tyś km i chyba ojciec przed sprzedażą trzeci raz te przeguby musiał wymienić
  7. > Jest do wydania 5 TPLN na auto do miejskiej jazdy. > Jazda w 100% miasto, odcinki 2-3 km więc jazda ciągle na niedogrzanym silniku, miesięcznie nie > więcej niż 500 km. > Czy Seicento czy Matiz czy jakiś inny tani samochód ? Bierz co znajdziesz pierwsze w dobrym stanie Co do Seicento, to ja bym zdecydowanie zalecał wersję z silnikiem 1.1 Pal sześć osiągi, ale skrzynia do 1.1 z podciąganym wstecznym jest o dwie klasy lepsza od tej z silnika 900 W Matizie zwróć uwagę na korozję. Może się okazać że już dawno nie ma progów i podłoga trzyma się na dywanikach
  8. > już pogoniłeś Alfę? Panie. Alfa w 1 dzień poszła
  9. Na złe wieści już za późno, ale w razie czego puszcze padło ze skarpy Co mnie czeka niedobrego z takim Mitsubishi jak na zdjęciach poniżej? Wiele się naczytałem na temat nieprzystosowania do LPG silnika 1.8 MIVEC. Przejechał ktoś tutaj na forum samochodem z takim silnikiem powiedzmy ze 100tyś km i sprawdzał luz zaworowy? Obojętnie czy na Pb czy LPG. Skrzynia CVT może sprawiać niemiłe serwisowe niespodzianki? Tutaj dopiszę trochę od siebie: jestem z działania takiej skrzyni bardzo zadowolony. Wręcz zaskoczony jak to działa Inne ciekawe kwiatki w tym modelu? Rdza? Zakupiłem wozidło niedawno 2010 i jeszcze na gwarancji Ciekawostki z użytkowania automatu. Zaraz po kupnie, autem wracała moja żona. Przejechała ze 250km sprawnie i na końcu podróży...wjechała autem w bramę Chciała zatrzymać auto przed bramą i wysiąść ją otworzyć. Puściła hamulec i auto zaczęło się toczyć. Żona spanikowana odruchowo szukała lewą nogą sprzęgła, żeby zaraz nacisnąć hamulec. Nie znalazła sprzęgła... Żeby nie było że z żoną coś nie teges. Ja pojeździłem Lancerem tydzień, i wróciłem do Punto (ręczna skrzynia). Odpalając Punto zrobiłem kangurka bo nie nacisnąłem sprzęgła. Do pierwszego skrzyżowania jechałem skokami, bo każde zdjęcie nogi z gazu kończyło się surowym hamowaniem silnikiem na I biegu. No i na tym pierwszym skrzyżowaniu zdusiłem silnik hamulcem Po około 500m wszystko wróciło do normy Człowiek przejechał z 0.5mln km manualem, a po tygodniu jazdy automatem zgłupiał
  10. > ABS/ESP, ale my tu mówimy o skrzyni automatycznej i tempomacie. > Dohamowywać auto komputerem? Pierwsze słyszę Mój tempomat, > jak jest spora góra, Są aktywne tempomaty, które trzymają odległość za autem przed Tobą. Auto przed Tobą hamuje, to Ty też hamujesz Są tez jakieś systemy (tylko czytałem, nigdy nie siedziałem w takim aucie), które rozpoznają że będzie zderzenie i same hamują.
  11. > Jak pisałem - wszystko zależy od stylu jazdy - przy turlaniu się od świateł do świateł (czyli > obroty 1500-1700) wiadomo... No to jest mój styl jazdy. Dzisiaj spróbuję przycisnąć więcej gazu i szybko odjąć
  12. > po ujęciu gazu obroty spadają o kilkaset (maksymalnie 500), > potem normalnie hamuje silnikiem. No tak jest u mnie. Po odjęciu gazu obroty spadają. Tylko przez ten spadek obrotów hamowanie silnikiem jest bardzo słabe. To tak jakbyś jechał z ręczną skrzynią 60km/h i żeby hamować silnikiem, wrzuciłbyś 6 bieg Dupa a nie hamowanie
  13. > A nowe skrzynie zautomatyzowane hamują? Zastanawia mnie to, co piszecie - skoro stara > hydrokinetyczna skrzynia siedząca w koreańskim wynalazku, zaprojektowana na pewno kilkanaście > lat temu ma możliwość wachlowania sekwencyjnego (w sumie półautomatycznie - bo w dół zmienia > sama, w górę nie ingeruje i można ciągnąć do odcinki), redukuje hamując silnikiem... Jeżeli > stareńka, trzybiegowa skrzynia w Renault też to robiła, to ktoś kiedyś musiał zrobić krok > wstecz U mnie CVT nie hamuje silnikiem. Jest hamowanie, ale jak przerzucę w tryb sekwencyjny.
  14. > A to dość nietypowe. U mnie też nie przerzuca. Będzie ciągłe "łutłutłut"
  15. > Ja też to mówię... 6000km wypozyczonym automatem mnie przekonało... Jak kupowałem auto, to przyznam się do lekkiego napalenia łopatkami do zmiany biegów przy kierownicy. Ale fajnie, normalnie jak w F1. Ze dwa razy tego używałem, wytrzymałem może ze 2-3km i zawsze po próbie odpowiedzenia sobie na pytanie "po co się tak męczę" wracałem na tryb auto
  16. > wszystkich w serwisie lacznie ze sprzataczkami poznal to trzeba bylo sprzedac Zdziwisz się, ale jechałem kupić Alfę 159. Niestety była takim ulepem, że kupiliśmy auto drugiego wyboru. To nie temat na ten wątek
  17. > a konkretnie? > kolezanka ma Civic chyba VII (ten przed ufo) z CVT i powiem szczerze, ze bylem zaskoczony ta > skrzynia > normalne wrazenia z jazdy (w przeciwienstwie do A6c5 2.0 noPB Multitronic) > kolejny nawrocony Mitsubishi Lancer. Ja jestem zaskoczony ciszą. Jeżdżę dość spokojnie, silnik prawie nigdy nie ma obrotów wyższych niż 1500/min
  18. > Lepiej się pochwal, co kupiłeś. Kupiłem japońską tandetę z CVT Część info o ciśnieniu oleju mnie zapewne nie dotyczy. Dotyczy mnie niemożliwość wyjęcia kluczyka, jeśli zgaszę nie na P. Stąd wygodnie dla mnie najpierw wrzucić P, a dopiero później grzebać przy stacyjce Od dłuższego czasu chciałem spróbować auta z automatyczną skrzynią. I jedno wiem na pewno. Każde następne, jakiekolwiek nie będzie, to skrzynia będzie automatyczna
  19. Pierwsze auto z automatem Pytania się pojawiają, jakich wcześniej nie było z ręczną skrzynią. Przypadek 1: Stoimy w kolejce do McDrive, oczekiwania na oko z 10 minut. Nie chcemy gasić auta, bo powiedzmy jest zimno/gorąco i takie tam. Stoimy na hamulcu na D? Czy mozna wrzucić N? Wrzucanie na N powoduje jakieś zużycie dziwnych magicznych mechanizmów? Ja wrzucam na N i zaciągam ręczny właściwie tylko wtedy jak wysiadam bramę otworzyć. 2. Przypadek 2 Dojeżdżamy do celu, gasimy auto i chcemy wyjść. Najpierw gasimy, a później wrzucamy na P? Czy najpierw na P i dopiero gasimy?
  20. > WP > Prawda czy fałsz, jak myślicie? Powiem szczerze, że mi cały czas ta myśl po głowie krąży "Stefano Domenicali zaprzecza..."
  21. > w 20h po Polskich drogach z lawetą, to niestety nadal wyczyn i męczarnia > ale łup jest (tym razem niestety nie dla mnie): Moim zdanie są pewne granice absurdu.... Coś co jako nowe było beznadziejne, nie robi sie lepsze tylko dlatego że jest stare
  22. > 3. MK III - prawdopodobnie nadejda gorsze. Dla mnie tylko ten istnieje i.....planuję zakup po Punto Reszta nigdy mi się nie podobała. Nawet jak byłem małym chłopakiem i te auta były nowe.
  23. > Jak narazie mam coraz wiekszy metlik, opli jest w pip wiec sa opatrzone. Wiec cos czuje ze pole > wyboru zawezi sie do alfy romeo,laceti,forda, planowalem zakup tak 2004-2005r a jak sie > wnerwie to wezme od ojca jego seata leona tyle ze to tez 2001r 1.9 Tdi przebieg 160 > tys-pewny no ale wolalbym nie ukrywam cos innego nowszego z 4 lata. Na bank kupisz używkę z mniejszym przebiegiem niż 160tyś z tych roczników. Na bank
  24. > A jak chcesz święty spokój i fajne zawieszenie na polskie drogi, to wybierz Lacetti Tym autem nigdy nie jechałem. Jeśli zawias jest podobny jak w Lanosie, to jest to koszmar. Koło dobija na byle dziurze, bo amortyzatory są nimi tylko z nazwy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.