janusz
użytkownik-
Liczba zawartości
7 556 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez janusz
-
Te tokarki raczej nadają się do małych detali i miękkich metali, w stali z podanymi wymiarami tym nie porobisz. Do czego chcesz konkretnie używać? Jakieś gwinty, czy małe detale toczyć?
-
Patrz na moją edycję, krótko chyba w miękkim drewnie. W czymś poważnym maszyna nie da rady (wg mnie).
-
Pytanie podstawowe, co chcesz tym toczyć? Edycja Moc 370W? Jeśli to nie błąd, to chyba wiesz co możesz tym toczyć
-
Ten problem można rozwiązać dokładając do zestawu sprężynkę.
-
Nie wiem czego dokładnie oczekujesz od urządzenia. Tutaj masz test i opinię pana który raczej zna się na rzeczy https://youtu.be/y620jPjKMGE?si=BcfSjh1yy-E-FCNl Generalnie nazywa tego typu urządzenia podładowywaczkami, a nie ładowarkami. Ale może Tobie wystarczy.
-
Rozumiem , że otwór nie jest przelotowy i nie chciałbyś go takim zrobić? Możesz spróbować "naprawić" gwint wstawiając nitonakrętki, ale obawiam się, że mogą długo nie wytrzymać. Może otwory w podłodze, przez nie śruby (z szerokimi podkładkami) i później od góry podkładka i zawleczka? Jak Ci będą śruby przeszkadzać, to łatwo zdemontować.
-
Może zamiast nakrętki w śrubie zastosować otwór z zawleczką, szybkie i pewne.
-
Na pewno nie ma problemu z równowagą przy małych prędkościach.
-
To ma naładować aku czy tylko podładować? Nie wiem ile to jest niedużo, ale jak na wiele lat to polecam jakiegoś geniusa albo cteka. Ja mam tego pierwszego i jestem zadowolony (genius 5 dokładnie).
-
Nie jeździłem takim trójkołowcem z dwoma z przodu, ale z tego co widzę zachowują się podobnie do zwykłego moto. Jeździłem takim "klasycznym" z dwoma kołami z tyłu i to faktycznie zupełnie inna bajka niż moto.
-
To będzie zakryte, czy nie? Jak z dostępem? Żeby tym urządzeniem było w miarę równo rób to do jakiejś listwy. Jak masz miejsce to najszybciej, dokładniej i wygodniej byłoby zagłębiarką z szyną.
-
Nie wiem dlaczego nikt jeszcze nie zaproponował jakiejś mazdy
-
Widzę, że nie czytasz dokładnie. W przypadku "normalnych" garnków sprawność będzie zbliżona i jak napisałem wyżej, różnice raczej mierzalne w warunkach laboratoryjnych. Natomiast "porządne" różnią się tym od "nieporządnych", że się nie odkształcą pod wpływem wysokiej temperatury. A jak chyba sobie zdajesz sprawę, takie zdeformowane już tracą sprawność.
-
Bardzo cenię posty kolegi @punktak, ale w tym temacie uważam, że się trochę "zafiksował". Śmiem twierdzić, że "porządne" garnki z wzorkiem będą miały wyższą sprawność niż "byle jakie gładkie".
-
I pewnie tylko pod specjalne Woki AEG, bo kształt spodu musiał się zgadzać. Obawiam się kolego, że to Ty się za bardzo uparłeś na to gładkie dno. Jak jest dobrej jakości garnek, to te "grawery" mogą mieć wpływ na sprawność w jakimś ułamku procenta. Podejrzewam, że bez laboratorium nie jesteś w stanie sprawdzić utraty sprawności tego garnka w porównaniu z garnkiem wykonanym z takiego samego materiału, ale bez "grawerów".
-
Masz rację co do płaskiego dna, jednak obawiam się, że źle zinterpretowałeś co producent miał na myśli. Chodzi o to, żeby dno nie było wygięte "w łuk", a tak potrafi się stać z garnkami (patelniami) o niskiej jakości lub po mocnym przegrzaniu. Wtedy rzeczywiście takie naczynie "się kołysze" i traci sprawność.
-
A odpowiedz na pytanie ile rocznie na tych oponach robisz kilometrów? Ja bym jeszcze od tego uzależniał decyzję. Czasami można kupić opony z przebiegiem rzędu 1-3 kkm bo ktoś kupił auto i zaraz zmienia (ale to raczej nie wielosezonowe).
-
Oddaj kobiecie swoje, a sobie kup nową (używaną) zabawkę. Ja bym tak zrobił jakbym miał taki wybór
-
Czyli zostają w sumie dwie wady, które mogły być trudne do stwierdzenia przed zakupem, działanie klimatyzacji i spalanie. Bo wyposażenie znałeś. Bardzo dobry wynik
-
W związku z tym, że to nie HP, fajnie byłoby jakbyś na serio podsumował te 140kkm. Pamiętam, że zawsze narzekałeś na spalanie.
-
Dokładnie chodzi o wilgotność względną i bezwzględną. W zimie powietrze na zewnątrz może mieć wysoką wilgotność, ale po ogrzaniu w domu już niestety jest "suche".
-
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, ale każdy ma prawo do swojego zdania
-
Zadam pytanie inaczej, po co większa wymiana powietrza w lecie? Jak jest jedna, czy dwie osoby a dom duży, to nie ma potrzeby wymieniać kubatury co 2 godziny. To się też ustawia pod wielkość pomieszczeń i liczbę osób z nich korzystających (jednocześnie). Technicznie można zmieniać wydajność wentylacji (oczywiście nie każdej) w pomieszczeniach w zależności od liczby osób, ale ekonomicznie zwykle nie ma to sensu i mocno komplikuje instalację.
-
Masz zwykły woltomierz? Najłatwiej podpiąć (mierzyć) bezpośrednio na klemach akumulatora. Możesz sprawdzić jakie masz napięcie na akumulatorze bez uruchomionego silnika, a potem na włączonym. Na wyłączonym silniku napięcie aku nie powinno być niższe niż ok 12,3V, a na włączonym niższe niż 13,5 V. Zakładam, że nie masz innych problemów z ładowaniem. Ale wykonaj te pomiary na początek.
-
Ale tego się nie zmienia w zależności od pory roku. Można zmniejszyć, żeby ograniczyć problem małej wilgotności. Ale to jest "pudrowanie strupa", a nie rozwiązanie problemu. Wydajność dobiera się pod pomieszczenia i liczbę domowników, a nie pod porę roku.