Skocz do zawartości

muha

użytkownik
  • Liczba zawartości

    182
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez muha

  1. Fajnie, że znalazła się potencjalna przyczyna. Ale odpowiadając na pierwsze pytanie - tak, jest to możliwe. U mnie co gorsza zanim zaczęło wyciekać spod brodzika, to przesączyło się przez ścianę i miałem zacieki w pokoju obok łazienki. Wymiana fugi pomogła od ręki, chociaż malowanie okazało się niezbędne.
  2. To nie "firma" w sensie dealera samochodowego czy komisu. Człowiek z Żukowa sprzedaje Citroeny, ale ma na to działalność gospodarczą. Nie znam się na szczegółach formalnych, więc nie chcę tu nakłamać - ale wystawiał fakturę na pełną kwotę, umowa, komplet dokumentów itd. Jakby co, tu jest link do aukcji: http://otomoto.pl/oferta/citroen-c3-polski-salon-klimatyzacja-100-bezwypadkowy-73-tys-km-ID6yAktD.html
  3. No to po sprawie. Dziękuję za wszystkie komentarze, widać że dominuje w narodzie podejście stanowcze - i chyba dobrze. Udało się wszystko załatwić bezkonfliktowo, obaj ze sprzedającym przyznaliśmy że brak ABS nas zdziwił, no i ostatecznie wszystko wróciło do punktu wyjścia - auto do niego, pieniążki do mnie. Oby taka normalność dominowała.
  4. Sprawdziłem jako pierwszą rzecz - bezpiecznik jest OK. A dzisiaj sprawdziłem po VIN, no i stoi jak byk "bez systemu ABS".
  5. Dzień dobry, Taka sytuacja: potrzebowaliśmy dla żony tanie auto na dojazdy do pracy. Niewielkie wymagania, znaleźliśmy auto w wersji "bida", ale z małym przebiegiem, wszystko wygląda na zadbane, braki serwisowe zostały nam zgłoszone, nie było żadnych podejrzeń i generalnie żona jest zadowolona. Jest to Citroen C3 1.1 z 2005 roku. Po paru dniach, przy mocniejszym hamowaniu okazało się, że w samochodzie nie ma ABS. Kontrolka na desce faktycznie nie zapala się na dzień dobry. Upewnimy się jeszcze u mechanika, ale zakładam że faktycznie ABS nie ma. W ogłoszeniu stało jak byk, że ABS jest (było to jedno z niewielu wymagań, które wobec tego auta mieliśmy) - było zarówno zaznaczone na liście wyposażenia, jak i wpisane w treści opisującej auto. No i teraz nasz dylemat. Czy jest to podstawa do zwrotu samochodu na podstawie niezgodności z opisem? Od transakcji minął ledwo tydzień, auto prawie nie jeżdżone. Sprzedający ma działalność gospodarczą na sprzedaż aut. Twierdzi jednak, że to była z jego strony "zwykła pomyłka" i nie godzi się na zwrot auta. Jak do tego podejść? Pomijam tu aspekt czysto mechaniczny, że brak ABS nie oznacza że samochód jest zły. Po prostu chcemy mieć ABS i gdyby nie było go w opisie, nie kupowalibyśmy tego samochodu. Z góry dziękuję za opinie, także te pesymistyczne Muha
  6. Kayaba, nabyte z allegro. http://allegro.pl/kayaba-kyb-amortyzator-croma-opel-vectra-c-przod-p-i6241278981.html Odboje/osłony czy co tam było potrzebne dokupił już mechanik. Kierowałem się tylko dwoma parametrami - znana marka i dobra cena. Auto ma już swoje lata i dokładam do niego tylko tyle, aby było "zadbane", a niekoniecznie "wypieszczone"
  7. Tak, poduszki i osłony zostały także wymienione. A - i sprężyny również.
  8. Dzień dobry, To pytanie z cyklu "pomóżcie bo mnie wkurza ale nie wiem co" . Od pewnego czasu dobiega mnie odgłos stukania. Pojawia się tylko kiedy auto jest rozgrzane. Gdybym miał nazwać ten odgłos, to powiedziałbym że coś "dygoce". Sprawdzałem tłumik (u tłumikarzy), zawieszenie (u specjalistów). Przy okazji zmieniłem amortyzatory z przodu i zregenerowałem maglownicę. Więc te elementy też nie wydają się być winne. Z innych obserwacji: stukanie nie zależy od podłoża. Czasem słychać je na gładkiej nawierzchni. Bardziej wiąże się z ruszaniem/stawaniem. A ostatnio udało mi się wywołać je opierając się ręką o maskę samochodu i bujając nim w płaszczyźnie pionowej. To tylko zawęziło obszar poszukiwania do lewego przodu. U mechaników mówią, że "nic tam złego nie widać - można jeździć bezpiecznie". Czyli że nie chce im się dokładniej szukać. Zdaję sobie sprawę, że przyczyn może być wiele i nikt na podstawie opisu tekstowego diagnozy nie postawi. Ale może jakieś sugestie - gdzie i jak jeszcze szukać przyczyn? Ktoś, coś? Pozdrawiam, /muha/
  9. Dzień dobry wieczór, w końcu nie wiadomo kiedy to pójdzie... Mam taki problem: w kuchni posiadam wnękę o szerokości 60 cm i wysokości 84 cm. Nad nią - blat. No i chciałem tam umieścić suszarkę do ubrań. Niestety, po dotychczasowych poszukiwaniach dowiedziałem się, że większość suszarek nie ma możliwości zdemontowania górnej pokrywy, a tym samym ich wysokość przekracza owe 84 cm. W związku z tym mam dwa pytania: - które modele nadają się do montażu pod blat? - czy są suszarki, która formalnie (wg. instrukcji) nie mają takiej możliwości, ale w praktyce tę górną płytę można zdjąć W EAGD mają np. taki model: Panasonic, ale w jego instrukcji nie znalazłem potwierdzenia, że można go montować pod blat. Z kolei taki Electrolux wzbudza podobne wątpliwości, a do tego ma gorszą klasę energetyczną - jest to takie istotne? Jeszcze niczego nie kupiłem, ani nie zafiksowałem się na konkretnej marce/modelu. Wnękę można wykorzystać w innych celach, więc może mnie zniechęcicie do zakupu suszarki zupełnie. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie, tym mocniej, im bardziej będą konkretne muha
  10. Na pierwsze pytanie trzeba poczekać. Ale drugie jest proste: to służy do radosnego kręcenia kółkiem, czyli innymi słowy - jest to zbiornik płynu wspomagania
  11. Niewiele... http://www.hurt.com.pl/index.php?what=wycieraczki&searchamalgam=1&i=1&o=shpsrch
  12. To jeszcze raz: do pierwszego z prawej można zajrzeć. Latarka, wsunąć głowę pod zderzak - widać toto. Tak się zorientowałem jak to jest mocowane. Są jakieś zaczepy przytrzymujące, ale już nie pamiętam jak dokładnie wyglądały. Ja podważałem je lekko cienkim wkrętakiem, drugą ręką zaś próbowałem popychać czujnik od zewnątrz. Oba czujniki, które wyjmowałem były trochę zapieczone - więc może trzeba rozważyć jakiś WD40 przed całą akcją. Ale na 100% są przytrzymywane zaczepami.
  13. > Witam > Panowie czy jest jakaś możliwość wymontowania czujnika parkowania bez zdejmowania zderzaka? Chodzi > o trzeci czujnik od lewej. od spodu jest tam kiepski dostęp tak bardzo że nawet nie da się > wypiąć wtyczki. jeśli ktoś z was ma patent na ten problem chętnie go poznam. Pozdrawiam. "Trzeci od lewej"? Nie żebym się czepiał, ale ustalmy o który chodzi. Są cztery. Dwa od strony tłumika (lewej) - i tam jest ciężko. Może da się zdjąć tłumik z zaczepów i wtedy się dostać? Ale to spekulacje. Do dwóch pozostałych można sięgnąć leżąc pod autem. Skrajny z prawej widać (na nim się zorientowałem co i jak), a do drugiego z prawej - czyli "trzeciego z lewej" - sięgałem w ciemno, ale wszystko dało się wyczuć
  14. > Nie musisz podłączać kompa, wystarczy przekręcić stacyjkę, wbić wsteczny i podejść do czujników, > przyłożyć ucho i będziesz słyszał który nie "cyka". > Chcesz kupić taniej szukaj pod hasłem pdc bmw, starsze modele miały takie same, pod hasłem pdc > croma jest niestety dużo drożej. Taaa, ale ten sposób nie zawsze działa na 100%. Miałem sytuację kiedy czujniki "działały" - tzn. faktycznie reagowały na przeszkodę, ale "cykanie" było na jednym z nich ledwo wyczuwalne. Po drugie - tak jak u kolegów, usterka czasem "się" naprawiała. Wtedy dzięki FES i tak wiedziałem które czujniki zgłosiły błąd w przeszłości. Ale co do zasady zgoda - pierwsza reakcja przy niedziałających czujnikach to dotknąć palcem każdego i wyczuć czy "to ten".
  15. > mam identyczne objawy od jakiegoś czasu > zaczęło się od jesieni jak wilgoć była duża > wcześniej samo się naprawiało albo po pukaniu zaczynało działać, ale teraz to już ciągle wyje albo > ciągle cisza i żółty trójkąt > obstawiam, że właśnie jakiś kabelek zgnił albo coś nie styka bo czujnik jak się przyłoży ucho nie > "wibruje" (drugi od lewej) Moje czujniki tak poumierały po kolei. Problem zaczynał się przy niskich temperaturach/wilgoci. Latem było OK, ale zauważyłem że te "chore" trochę później zaczynają reagować na przeszkody. Potem (kolejnego lata) już zepsuły się na amen. W tej chwili mam dwa wymienione i czekam na okazję wymiany pozostałych dwóch. Całe szczęście, że MES/FES pokazuje który dokładnie jest uszkodzony. Trochę winię sam siebie, bo miałem okres, kiedy na myjni ręcznej dość intensywnie czyściłem ich okolice. I jakoś te pierwsze objawy zaczęły się właśnie w czasie kolejnej zimy.
  16. muha

    klucz do kół

    > http://allegro.pl/klucz-1-78-planetarny-...amp;bi_c=Search > Może są podobne do osobówek. Są. Na przykład taki. Miałem kiedyś tego typu klucz, ale go urwałem - słabizna była. Ten wygląda na solidniej zrobiony - przynajmniej w miejscu, w którym ja urwałem mój. Przełożenie znacznie większe niż w tym zapieranym o ziemię, ale ramię za to krótsze. Etui wygodniejsze do wożenia. No suma sumarum trzeba wybrać, bo argumenty się znajdą za każdą opcją.
  17. muha

    klucz do kół

    > jaki klucz kupić? myślałem nad tym nożycowym firmy bass z przełożeniem 1;4 jakiś tekst Jula ma taki sam sporo taniej. Na razie tylko raz miałem okazję potrzebować - ale zadziałało (i pomogło) bezproblemowo.
  18. > Ma ktos pomysł w jaki sposób nie załączać wszystkich świec na raz ( > łącznie z tymi w silniku ) . U siebie podłączyłem dodatkowy przekaźnik odcinający zasilanie grzałki, sterowany z przewodu zasilającego świece. Odcięcie analogicznie do czujnika temperatury. Teraz gdybym to robił, to podpiąłbym sobie jakieś małe Arduino i sterował wszystkim programowo
  19. Jeśli mocowany ciężar nie jest wielki, to może Spinki rozporowe . A jeśli wiercony otwór nie musi być malutki, to może Gumowe kołki rozporowe .
  20. > > 2. Pod schowkiem jest taka piankowa osłona - głównie akustyczna. Także trzeba ją zdjąć. Uwaga > > tylko, bo jest podpierana plastikowymi paskami, które łatwo złamać (ja musiałem potem sklejać...). > dwa wkręty na krzyżak, Aaaa, no właśnie - teraz sobie przypomniałem. Od dołu widać, że pianka jest mocowana na plastikowe kołki, a ich wyjęcie okazało się destrukcyjne. Zaś po wyjęciu schowka ukazały się owe dwa wkręty No i drugie "no właśnie" - pianka faktycznie ma w sobie "kanał" rozprowadzający powietrze.
  21. > U mnie zrobiło się to samo. Znalazłeś sposób na uciszenie wentylatora? Tak, udało mi się - chociaż w kabinie przez miesiąc było czuć smarem litowym 1. Demontujemy schowek (5 śrub Torx). Musiałem trochę pobawić się przy bocznym panelu - tam, gdzie jest kluczyk do wyłączania poduszki. 2. Pod schowkiem jest taka piankowa osłona - głównie akustyczna. Także trzeba ją zdjąć. Uwaga tylko, bo jest podpierana plastikowymi paskami, które łatwo złamać (ja musiałem potem sklejać...). 3. Uzyskujemy dostęp do wentylatora od dołu. Teraz piszę zupełnie z pamięci, coś może się nie zgadzać w 100%. 4. Demontujemy (2-3 śrubki) moduł w dolnej części wentylatora (pewnie moduł regulujący obroty). Jego wyjęcie odsłania otwór z prawej strony całej obudowy. Ponadto w tym momencie widać - prawie na wprost - gumowy korek. 5. Wyjąłem ten korek, napsikałem smarem litowym w otwór po nim oraz w ten odsłonięty po zdjęciu modułu. Poprawę było słychać w zasadzie od razu. 6. Montaż, wietrzenie, choinka zapachowa - wg. uznania 7. Ponieważ i tak musiałem sklejać te plastikowe podpórki, zmieniłem ich mocowanie tak, aby dało się zdjąć tę piankę od dołu bez demontowania schowka. A gdybym miał warunki, to wogóle zastąpiłbym je wygiętymi paskami aluminiowymi.
  22. > Pękła sprężyna tylnego amortyzatora. Jakiej firmy polecacie? 3 lata temu kupiłem te: jakiś tekst . Oczywiście "polecam" jedynie na zasadzie "mam i nie sprawiają problemu". No i fakt, że nadal są na rynku.
  23. > Mieszkanie na 4 piętrze, stare bloki i nie da się odciąć wody w konkretnym grzejniku. Na głowicach się nie znam, ale wodę w konkretnym grzejniku odciąć można. Szwagier hydraulik mówi, że schładza się rury aż do zamrożenia wody i na czas wymiany elementów powinno to wystarczyć.
  24. > O tym nie pomyślałem ale tak na szybko licząc, to najwyżej ciężar klucza doda jakieś 3-5Nm, więc > i tak przy momentach rzędu kilkudziesięciu Nm można to pominąć, a klucze na mniejsze momenty > są lżejsze Dwa pomysły na szybko: 1. Klucz pionowo, ciężar wisi obok na sznurku i przymocowany jest do klucza przez bloczek - żeby siła działała poziomo. 2. Klucz poziomo na 3:00. Obciążamy ciężarkiem. Klucz poziomo na 9:00 - obciążamy ciężarkiem przez bloczek. W jednym położeniu ciężar klucza dokłada się do obciążenia, w drugim - odejmuje. Uśredniamy - gotowe. Oba oczywiście trzeba by dopracować. Zastanawiam się jak działają profesjonalne urządzenia do tego celu. No i jak się kalibruje dla całej skali obciążeń.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.